Ogłoszenie


#161 2012-07-04 15:49:37

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Tereny starego Boin

Ponowny cykl dnia, słońce wznosiło się ponad horyzonty zielonych drzew, którymi poruszali się Ichuza wraz z Miri, mając na celu dotarcie do Kessho. Tak więc.. jak już wspomniałem.. ptaszki ćwirkały i śpiewały.. a oni bez zmęczenia.. przynajmniej bez widocznego.. podróżowali sobie hop sasasa...

- Yare, yare.. to już powoli robi się męczące.. jeszcze jak ty się nie odzywasz - Ponownie spojrzał na partnerkę, po czym pomyślał o czym innym - Ciekawe tak na prawdę.. o czym ciągle śni mój brat.

Ichaza ciągle był uśpiony.. w sumie to tylko jego głowa.. wyrastała z pleców Ichuzy.. ale to bez różnicy.. on nigdy nic nie robił. Czas płynąc nieubłaganie, przyniósł refleks, dotarliśmy do terenów Hidari.

[z/t Oboje -> Tereny Hidari]

Offline

 

#162 2012-07-04 21:34:58

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Tereny starego Boin

Już wiele drogi było za nami, coraz szybciej stawaliśmy się bliżsi naszemu celowi, Miri już wprost nie mogła się doczekać zakończenia tej całej wojennej zawieruchy, teraz widziała że możliwe iż przyłączenie się po raz pierwszy do nie swojej sprawy było błędem, gdyby nie ta blokada zapewne jej siła byłaby znacznie większa, ale nabierając doświadczeń w walce zbrojnej jaka zaistniała stanie się silniejsza niż przewidywała. Ichuza im dalej od punktu wyjścia się znajdował tym uporczywiej kłapał ozorem, naturalnie Miri miała to głęboko gdzieś ale ciągła gadanina każdego może przyprawić o mdłości, przynajmniej droga jakoś mijała stając się coraz bliższą.

[z/t--> Hidari/tereny]

Offline

 

#163 2012-07-06 23:12:16

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Tereny starego Boin

Prowincję przemierzali w bardzo szybkim tempie, był to ostatni silny zryw ich wytrzymałości przed zamierzonym odpoczynkiem, morderczym tempem w celu pozostawienia za sobą jak największej  odległości do przebycia.
Silnie zmordowana szybkim biegiem przez las dwójka towarzyszy zeskoczywszy na ziemię padła na wznak nie mając sił na cokolwiek, nawet na przycupnięcie w bardziej zakrytym miejscu, leżeli tak niemal świszcząc usilnie chwytając mocne hausty powietrza mrożącego gardła. Leżeli tak bardzo długo, nie sposób określić dokładnego czasu ich spoczynku lecz był długi, minęła tak może cała godzina zanim powstali na równe nogi, no nic musieli dać z siebie wszystko, ruszyli w dalszą drogę.

[z/t (2x)--->Tereny Yu no Kuni]

Offline

 

#164 2012-07-17 17:19:47

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

Odetchnąłem z ulgą, kiedy po raz kolejny dane mi było wrócić do Kraju Błyskawicy, tutaj zawsze czułem się bezpiecznie. Nie było żadnego znaku, ani informacji, że opuszczam Yu no Kuni. O przekroczeniu granicy, upewniłem się, gdy opuściłem niziny i wszedłem w górzysty obszar. Musiałem sobie rozplanować czas, który spędzę czekając na mistrza. Przede wszystkim zależało mi na tym, żeby poczynić jak najlepsze postępy. Zauważyłem już, że stałem się dwukrotnie szybszy od ostatniej wizyty w ojczyźnie. Ciężkie treningi zaczęły przynosić rezultaty, jednak nie zadowalało mnie bycie silniejszym od osób w moim wieku. Chciałem stać się jedną z najpotężniejszych osób na świecie, a do tego jeszcze długa droga.

[z/t -> Hidari]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#165 2012-08-19 20:18:17

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Tereny starego Boin

Przybyłem w szybkim tempie do terenów starego Boin. Usiadłem gdzieś na trawie. Nie pamiętałem czy już tu kiedyś byłem. Tyle terenów, miast i miasteczek przeszedłem, że sam nie wiem gdzie byłem i co robiłem. Teraz miałem w głowie tylko moje prawe oko. Czy to coś zmieni w moim życiu ? Czy uda mi się stać się dzięki temu potężniejszymi.. Kto wie ? Na stan dzisiejszy chciałem zapomnieć o tym na chwilę i rozpocząć nowy trening.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Po ciężkim treningu nie zamierzałem zmieniać swojego miejsca odpoczynku. Spokojnie chciałem posiedzieć tutaj i porozmyślać o przyszłości. Może nawet tutaj pierwszy raz użyje swojego czerwonego oka ? Kto wie, wolałem teraz być tutaj i niczym się nie martwić.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-19 20:43:39)

Offline

 

#166 2012-08-20 20:41:56

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Tereny starego Boin

Kolejny dzień spędzałem na terenach starego Boin. Spacerowałem po całej okolicy w poszukiwaniu natchnienia do następnych treningów. Moje prawe oko już się trzymało dobrze. Nie miałem problemu przy używaniu go. Wystarczyło teraz tylko wytrenować go odpowiedni.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Po treningu postanowiłem wyruszyć do miasta. To był dobry moment na złapanie paru zleceń i zarobieniu grosza na drobne wydatki. Założyłem z powrotem na plecy gurdę, wachlarz i parę zwojów. Przed wyruszeniem jeszcze zdjąłem szalki z lewego oka i założyłem go na prawe. Byłem gotowy by pójść do miasta.

z/t - > Miuryioko

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-20 22:57:36)

Offline

 

#167 2012-08-22 22:41:30

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Tereny starego Boin

Spędzałem tutaj już kolejny dzień. Przyjemne jest dla mnie to miejsce. Nie chciało mi się jak na razie stąd ruszać. Z pozytywnymi skutkami wykonywałem swoje treningi. Chociaż nie były tak skomplikowane dla mnie to i tak wiele wniosły w moją siłę. Dlatego też chciałem teraz przystąpić do kolejnego treningu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Po treningu postanowiłem chwilę odpocząć. Jednakże nie widziało mi się to. Musiałem ruszać przed siebie. Nie chciało mi się siedzieć w miejscu i czekać na cud.

z/t - > Karczma Złoty Kunai

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-23 00:01:31)

Offline

 

#168 2013-04-25 07:42:48

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Po dłuższej wędrówce z Wioski Uchiha wreszcie dotarliśmy na tereny Starego Boin. Było to dosyć dziwne miejsce, lecz chłopak zbytnio się tym nie przejmował. O wiele dziwniejsze jest to, że maskowatym, ani razu się do Hiroshiego nie odezwał, a przede wszystkim nie odpowiedział na jego wcześniejsze pytania. Zdenerwował się i zapytał:
- To co? Odpowiedź mi na te pytania czy nie ?
Wyczekiwal odpowiedzi jakie. Miał w zanadrzu jeszcze jedno ostatnie:
- Co zrobimy jak negocjacje się nie udadzą. Jaki jest plan?
Po czym chłopak przystanął koło maskowatym i czekał na jego wypowiedź.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#169 2013-04-28 18:35:53

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[4/15]


     Zamaskowany słysząc narzekania, a także pytania, zrobił rzecz raczej niespodziewaną przez chłopaka, co mogła wyrazić jego reakcja, a raczej jej brak. Mężczyzna zatrzymał swój bieg momentalnie, stając jak wryty w ziemię słup, tworząc dla Hiroshiego murek nie do przejścia, w który zresztą wpadł, stracił równowagę i dupą zderzył się z twardą ziemią. Spod maski można było usłyszeć ciche, stłumione westchnięcie zażenowania. Podał chłopakowi rękę, pociągnął za nią, pomagając mu tym samym wstać. Kiedy już to zrobił, przeszedł do wyjaśnień.
     - Posłuchaj uważnie - od samego startu mówił dobitnie - bo nie będę się powtarzał. To, co tutaj robimy, to nie jest żadna misja od wioski. Pomagasz mi tutaj załatwić prywatne porachunki, a zawdzięczasz to naszemu wspólnemu przyjacielowi, Takeo. Tak w dużym skrócie, można powiedzieć, że wyświadczasz mi w tym momencie przysługę za przysługę dla niego.
     Po czym ruszył dalej. Widocznie chciał dotrzeć do celu jak najszybciej. Chłopakowi nie pozostało więc nic innego niż ruszyć za nim i mieć nadzieję, że ta gonitwa zbliża się ku końcu.

Offline

 

#170 2013-04-28 19:11:18

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Chlopak nieco zaskoczony zachowaniem zamaskowanego mężczyzny podziękował za pomoc i odpowiedział:
- A więc tak się sprawy mają. No cóż. Będę musiał jakoś to wytrzymać. Powiedz mi tylko jeszcze jedno. Jaki jest plan jak negocjacje nie pójdą po naszej myśli?
Chłopak widząc, że towarzysz biegnie bardzo szybko dobiegł do niego i spytał jeszcze raz. Chciał mieć już mniej więcej zarysowany plan działania. Stara się także chłodno myśleć i sam wymyślać jakiś plan. Nie mógł przecirz pozwolić sobie na porażkę jak ostatnio. Musi pokazać, że na coś go stać.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#171 2013-04-28 19:29:37

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[5/15]


     Tym razem mężczyzna mu nie odpowiedział na pytanie. Pruł przed siebie, co jakiś czas odwracając głowę i patrząc, czy chłopak nie zgubił się gdzieś po drodze, ten jednak dzielnie się trzymał towarzysza. Hiroshi miał więc chwilę dla siebie, by całą tą sytuację poukładać sobie w głowie. Widać było po nim, że pali się do bitki, być może jednak obejdzie się bez tego typu zabaw. Zamyślony biegł przed siebie, śledząc każdą zmianę toru Zamaskowanego. Po dłuższej chwili przemieszczania się dotarli w okolice wspomnianego wcześniej przez faceta obozu. Był on raczej nieduży, złożony z kilku namiotów ustawionych wokół ogniska, przy którym aktualnie siedziało dwóch mężczyzn. Tak poza nimi nie było tam widać ani żywej duszy.
     - Pójdziesz tam i zapytasz o Eizo - rzucił "płomiennowłosy". - Powiesz mu, że przybyłeś po Kirameki. W razie czego jestem za tobą, jednak wolę się tam nie pokazywać osobiście. Powiedzmy, że mam z nimi lekko na pieńku.
     Po czym odwrócił się w przeciwną stronę i po prostu zniknął, zostawiając chłopaka samego. A że byli na misji, to nie pozostało mu nic innego niż pójście w wyznaczone miejsce i zrobienie tego, co rozkazał towarzysz.

Offline

 

#172 2013-04-28 19:44:22

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Chłopak wiedział co się święci. Ta Kiramiki cała to pewnie była katana plomienno włosego, którą chciał odzyskać. Cóż Chłopak jednak chciał pomóc zamaskowanemu więc podszedł do mężczyzn i zapytał o Eizo, jednakże nie mówił nic o Kiramaki. Chciał zdobyć jak najwięcej informacji o przeciwnikiem.
Gdy już mi powiedzą, gdzie jest idę do niego i pytam o Kiramaki. Wiedziałem, że może nie chcieć go oddawać, więc gdy ktoś zaatakuje walczę w ręcz używając kunaia, jednakże przed tym pytam się co by za niego chciał. W sensie na zamianę. To może ułatwić całą tą sprawę. Mogę przecierz liczyć na plomienno włosego.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#173 2013-04-28 20:03:21

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[6/15]


     Mężczyźni siedzący przy ognisku już na starcie zmierzyli Hiroshiego wzrokiem. Powodów mogło być co do tego wiele - przerwał im grę w kości, rozmowę, zaczepił ich lub po prostu wkroczył na nie swoje terytorium. Pierwszy, młodszy, na oko osiemnastolatek, wysoki i barczysty, o rzadkiej, sięgającej do ramion czuprynie podniósł się z miejsca, ukazując przewagę wzrostu co najmniej o głowę i odezwał się:
     - A czego taki dzieciak jak ty może chcieć od Eizo? Szef jest teraz zajęty i nie ma pewnie ochoty na zabawy ze szczylami takimi jak ty...
     - Zamilcz - odezwał się drugi, starszy, łysy i brzuchaty. - Sam jesteś gołowąsem, więc nie krytykuj wieku. Eizo - zwrócił się do Hiroshiego - jest aktualnie zajęty, tak jak wspomniał młody. Ale idź po niego, Sanji, może przyjmie chłopaka. Ty tymczasem możesz mi powiedzieć, czego tutaj szukasz, na tym odludziu i jaki biznes masz do załatwienia z Eizo. Długi? Nie, nie wyglądasz na takiego, któremu by brakowało. Może hazard? To już bardziej by do ciebie pasowało...
     Tymczasem Sanji poszedł do najdalej wysuniętego od ich aktualnej pozycji namiotu. Wszedł do środka, tak bez pardonu, by momentalnie wywołać kobiecy pisk i wulgaryzm rzucony w jego stronę przez jakiegoś mężczyznę. Wybiegł stamtąd jak oparzony, za nim zaś wyleciała gruba książka w twardej oprawce i słowa rzucone przez wspomnianego wcześniej mężczyznę - "Daj mi pięć minut".
     - No opowiadaj - zachęcał tym czasem gruby.

Offline

 

#174 2013-04-28 20:12:28

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Chłopak nieco skolowany więc musiał szybko coś wymyślać, żeby zaraz go nie zabili, aż wpadł na pewien pomysł i odpowiedział:
- Przysłał mnie stary dobry znajomy. Nazywam go zdrobniale Plomyk. Ma pewien interes na pana Eizo. Szczegółów zbytnio nie mogę wyjaśnić gdy nie ma przy mnie waszego szefa. Mogę jednak powiedzieć, że chce to załatwić szybko i pokojowo. Chodzi także o pewne negocjacje. Może w pewnym momencie dowiesz się czegoś od tego całego Eizo, ale może teraz ty mi powiesz, jaki on jest ?
Chłopak chciał wiedzieć o nim jak najwięcej więc wyczekiwal na odpowiedź i czekał na na 18 letniego towarzyszą grubego faceta z którym gadam.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#175 2013-04-28 20:32:03

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[7/15]


     Twarz grubego przybrała zaciekawiony wyraz. Sanji tymczasem stał przy namiocie, wskazując na niego rękoma i zażenowanie kręcąc głową, jakby chciał przez to powiedzieć "przecież w tutaj, poszedłem po niego matole", nic takiego jednak nie poszło w eter. Gruby po chwili kręcenia nosem i zmieniania min niemalże co sekundę w końcu zabrał ponownie głos.
     - Płomyk? Odnosi się do koloru włosów? Bo do głowy przychodzi mi tylko jedna osoba - płomiennowłosy Shiro. Oj, dawno go nie widziałem w sumie. Opowiadaj, co tam u niego. Zebrał już pieniądze?
     Nasuwać się mogło pytanie "jakie znowu pieniądze?", wszelkie rozmyślania i rozmowy przerwało jednak potężne ziewnięcie, przypominające wręcz ryk dzikiego zwierzęcia. Z namioty wyłonił się ogromny człowiek, choć tu bardziej chodziło o jego mięśnie niż wzrost, którego i tak natura mu nie poskąpiła. Wyglądał tak, jakby miał kruszyć skały gołymi rękoma. Co ciekawe jednak, twarz miał bystrą, a wzrok przenikliwy, co tworzyło dookoła niego obraz osoby, z którą lepiej nie zadzierać.
     - Ja jestem Eizo - odezwał się. W międzyczasie z namiotu wyłoniła się odziana tylko w jakiś pomięty szlafrok kobieta, którą niemalże natychmiast przyciągnął do siebie. - Mów czego chcesz, bo widzę, że masz jakiś interes do mnie.

Offline

 

#176 2013-04-28 20:52:11

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Chłopak nieco zaskoczony całym tym zajęciem musiał trochę kombinować, aż w krótce miał pomysł i odpowiedział:
- Przysłał mnie jak wy to nazywajcie plomienno włosy Shiro. Wolałbym pogadać na osobności. To dosyć skomplikowane. Czy możemy wejść do twojego namiotu?
Jak się zgadza to wchodzę tam i mu opowiadam co i jak, a jak nie robię to na świeżym powietrzu:
-Jak już mówiłem, przysłał mnie Plomienno włosy Shiro. Chciał, żebym przybył po Kiramiki. Nie wiem co to dokładnie jest, ale chciał to wynegocjować i zrobić to pokojowo. Jakie są pana warunki ? Czy coś mu przekazać?
Chłopak czekał na odpowiedź. W każdej chwili był przygotowany, żeby wyciągnąć kunaia i walczyć.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#177 2013-04-28 21:11:35

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[8/15]


     Eizo zagrodził wejście do namiotu ręką, dając jasno do zrozumienia, że nie ma tam wstępu. Nie mogło to go raczej dziwić, w końcu wyrzucono stamtąd nawet Sanjiego, który jakby nie było był członkiem tej grupy. Podrapał się po gęstym, kruczoczarnym zaroście i rzucił do Hiroshiego, nim ten zaczął opowiadać o swoich celach:
     - Wszyscy tutaj są moimi rękoma, uszami i oczyma - cokolwiek ja muszę wiedzieć, oni też powinni - po czym w spokoju zaczął słuchać Uchihy, przemieszczając się jednocześnie wraz z kobietą w okolice ogniska, by móc w spokoju usiąść, a nie stać. Wskazał ręką miejsce w pobliżu, by i chłopak sobie usiadł, po czym wziął się za odpowiedź - A więc chce broń z powrotem... Oddam mu ją, niech tylko przyniesie pieniądze i jakiś porządny układ, to nie ma sprawy, dobijemy targu.
     - Właściwie, to myślałem, że moglibyśmy dobić samego targu - odezwał się ktoś niespodziewany. - Wiem, że lubisz hazard równie dobrze, jak ja, pomyślałem więc o małym zakładzie. Pojedynek młodzików - Sanji kontra Hiroshi. Jeśli wygra mój, biorę Kirameki. Jeśli wygra twój, płacę ci dwa razy tyle, ile powinienem teraz. Dobry interes, nie uważasz?
     - Toshiro - uśmiechnął się Eizo. - Widzę ostatnio dużo ci się posypało, skoro tak się ubierasz. Nie ważne, zakład teraz mnie obchodzi. Osobiście, to niemalże czytasz mi w myślach. Od kilku dni nudzę się tutaj jak cholera, gdyby nie Nami-chan, to chyba bym umarł z tego nic nierobienia w rozrywce. Pytanie jednak powinniśmy kierować do chłopaków. Chcecie się trochę pomęczyć? - zapytał Sanjiego i Hiroshiego.
     Sanji niemalże natychmiast kiwnął głową, na znak iż się zgadza. Po jego twarzy widać było, że nie pali mu się do tego zbytnio, jednak pewnie i jego dotknęła ta sama nuda, co Eizo. Pozostało już tylko nakłonić Hiroshiego...

Offline

 

#178 2013-04-28 21:25:04

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Chłopak nie mógł w to uwierzyć. Shiro postanowił wystawić go do walki jako zakład. To było już małe przegiecie, jednakże nie pozostało mu nic do stracenia, więc odpowiedział:
- Zgadzam się, pod warunkiem, że nikt nie pomaga osobom walczącym, ani nic w tym stylu. Poza tym brak oszustw. Tyle mi starczy. A z tobą panie plomyk później się policze.
Chłopak wyjął kunaia z torby przypietej do pasa i ustawił się w pozycji bojowej.
Czekał na pierwszy ruch przeciwnika. Starał się wychwycić moment ataku przeciwnika po jego ruchach. Później robi szybki unik w bok i tnie kunaiem w rękę. Później kopię przeciwnika tak by popchnął go do tylu i go wywalic. Później czekam na jego ruchu i robię albo uniki i tne go gdzie się da, albo blokuje jego ataki.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#179 2013-04-28 21:45:41

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[9/15]


     Eizo klasnął głośno w te swoje wielgachne dłonie i dźwignął się z powrotem na nogi; widać nie było mu dane posiedzieć w jednym miejscu, jednak rozrywka, jaka miała umilić chociażby chwilę jego czasu. Rękoma wskazał połać ziemi, ozdobionej wyjątkowo wypaloną trawą, wyróżniającą się na tle w miarę zielonej rodzinki. Dodatkowo wypalony fragment był w kształcie niemalże idealnego okręgu. Eizo uśmiechnął się do Shiro.
     - Twój brat potrafił p*zgnąć - skomentował. Toshiro w tym czasie zdjął maskę i zrzucił kaptur, odsłaniając twarz i... brązowe włosy. - Metamorfoza? - zapytał zdziwiony wielkolud, gdy stanęli na wyznaczonym miejscu. - Ostatnio miałeś rude, niemalże płonące włosy. Stąd też wziął się twój przydomek, mam rację?
     - Dawno temu - rzucił Shiro. - Sytuacja tego wymagała... Jakkolwiek, wasz pojedynek będzie tylko i wyłącznie na pięści, żadnych technik, czy zabawek wspomagających. Liczyć się będzie siła fizyczna, jak w prawdziwych podziemnych walkach. Zapasy w sumie też możecie w to włączyć, chociaż nie wiem po co. Sprzęt zostawiacie na górze - i nim któryś z nich zdążył coś powiedzieć, wykonał jutsu, które spowodowało, iż ziemia zapadła się na kilka metrów w dół i razem z Eizo wyskoczyli na zewnątrz, zabierając niemalże natychmiastowo wszystkie torby i cały sprzęt, jaki przy sobie mieli chłopacy.
     - Walczycie do upadłego, albo gdy któryś z nas przerwie walkę - rzucił Eizo. - A teraz, walczcie! - usłyszeli. Sanji pomachał chłopakowi ręką, by ten jako pierwszy go zaatakował. Musiał on pamiętać, że do dyspozycji ma tylko swoje własne ciało, bez żadnych narzędzi czy technik, które w tym momencie były zakazane.

Offline

 

#180 2013-04-28 21:58:08

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Gdy chłopak tylko znalazł się na pod powierzchnia ziemi uświadomił sobie, że walka już się zaczęła. Tak więc gdy sensji zaczął biec w moją stronę robię szybki unik w bok i sprzedaję koleszce silnego prawo sierpowego w głowę, a dokładnie w ucho. Gdy będzie przez chwilę ogłuszony używam Konoha Raiken w drugą część twarzy. Później się bronię rękami lub unikami i staram się racjonalnie myśleć i używać ciosów i zaatakować w punkty witalne przeciwnika. Gdy nadejdzie potrzeba kopie go w jajka. Staram się także poznać styl jego walki oraz wychwycić kiedy atakuje po jego ruchach.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-04-28 22:01:48)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#181 2013-05-01 20:00:26

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[10/15]


     Gdy Hiroshi również postanowił oddać pierwszy atak przeciwnikowi, Sanji ruszył na niego spokojnie. Płynnym ruchem zaatakował go, wyskakując wysoko w powietrze i sprzedając spadające kopnięcie oponentowi, któremu udało się jednak nie przyjmować go całego. Następnie przeszedł na ręce, by nogi znalazły się w powietrzu i poleciały kolejne dwa kopnięcia, tym razem jedno przyjęte, na splot, które wybiło chłopakowi powietrze z płuc, a drugie cudem nietrafione, posłane z takim impetem, że Sanji aż wrócił z powrotem na nogi.
     Tego momentu wyczekiwał Hiroshi, który, nieco osłabiony przez pierwszy cios, kopnął w ucho chłopaka. Następnie chciał zaatakować za pomocą Konoha Raiken, jednak przeciwnik uniknął ataku z łatwością. Widocznie w ciosie nie było aż tyle siły, by ogłuszyć go kompletnie, albo był jeszcze twardszy niż na to wyglądał. Tak czy inaczej, Uchiha nie poddawał się w atakach i posłał jeszcze kilka seryjnych uderzeń pięściami i kopnięciami, jednak nie przynosiły one żadnych ciekawych rezultatów.
     W końcu Sanji postanowił przejąć inicjatywę, ponawiając atak z wyskoku. Widać było również, że ręce ma w gotowości do lądowania, czyli kombinacja, której użył poprzednim razem znowu miała pójść w ruch. Czyżby przeciwnik Hiroshiego spodziewał się, że tym razem ta taktyka zadziała na sto procent? A może szykował jakiś podstęp?

Offline

 

#182 2013-05-01 20:22:00

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Chłopaka to trochę to wybilo z rytmu, ale nie  poddawał się. Chłopak nie sądził, ze przeciwnik będzie, aż tak dobry czy silny. Mógł się przecierz tego domyśleć. Eizo postawił na niego niezły miecz. Wiedział ze przeciwnik szykuje coś innego niż ostatnim razem, więc starałem się być bardziej ostrożniejszy i wyczuć zmiany w atakach senji jak i ich unikać. Sam próbuje atakować w punkty wirtualne, oraz uszy czy splot słoneczny. Później staram się go wywrócić go na plecy i atakować ile wlezie, ale rozważnie. Także staram się unikać jego wszystkie ataki.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-05-01 20:28:15)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#183 2013-05-01 20:42:35

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[11/15]


    Sanji zaatakował, wbrew oczekiwaniom Hiroshiego, dokładnie tak samo jak ostatnio. Powtórzył wszystkie ruchy, dokładając co prawda kilka kopnięć, wraz z przejściem na ręce, ale poza tym nie było kompletnie nic nowego. Zupełnie jak powtórka z rozrywki, a efekt deja vu był tutaj aż nadto wyczuwalny. Dzięki temu Uchiha miał czas, a także możliwość całkowitego uniknięcia. Nie powinno to zresztą nikogo dziwić, tak samo fakt, iż Hiro doszedł do siebie niemalże całkowicie. Niemalże, bo przecież po każdym ciosie zostaje chociażby niewielki ślad, prawda?
     Następnie Hiroshi przeszedł do ofensywy, sypiąc ciosami na punkty witalne. Szkoda jednak, że nie przeszedł do agresywniejszej ofensywy, a jedynie walczył tak zachowawczo, jak tylko się dało. Ze wszystkich ciosów, które posłał w tej wymianie, bo i Sanji atakował, posyłając kopnięcia w postaci kontr, tylko dwa można zaliczyć do udanych. Pierwszy przejechał po wątrobie chłopaka, wywołując minimalny grymas bólu, drugi trafił poniżej splotu, i to też bardzo szczęśliwie prześlizgnął się przez aktywną obronę Sanjiego. Większych szkód w tym momencie mu nie wyrządził, a mimo wszystko przeciwnik znów wyszedł z ofensywą, atakując kopnięciem wątrobę Hiroshiego, następnie, z szybkim przeskokiem posłał kopniaka wprost na głowę Uchihy, by momentalnie zmienić nogę i z półobrotu posłać nogę w splot chłopaka.

Offline

 

#184 2013-05-01 21:05:48

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Sanji jest dosyć szybki, ale Hiro wiedział, ze jest szybszy. Gdy przeciwnik chciał go kopnąć w wątrobę, Hiro złapał nogę jedną ręką, a drugą uderzył z całej silny z udo. Później znów przechodzę do ofensywy. Gdy jednak zechce mnie zaatakować kopnieciem w głowę robię unik poprzez uchylenie się i staram się go podkosic, powodując jego upadek. Później gdy jednak trik się nie uda i uda mu się zaatakować mnie z pół obrotu w splot to blokuje jego atak rękami. Gdy ustanie na nogi, błyskawicznie atakuje seriami ciosów w głowę i w splot słoneczny.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#185 2013-05-01 22:01:51

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[12/15]


     Hiroshi przecenił swoje możliwości, jakoby kopnięcie rywala mógł złapać jedną ręką. Siła ciosu była na tyle potężna, by wytrącić go z równowagi, a nawet i posłać w sztucznie stworzoną ścianę z wyschniętej, twardej niemalże jak skała ziemi. Na pewno następnym razem będzie pamiętał, by nie lekceważyć przeciwnika, nawet w najprostszych czynnościach, teraz jednak musiał skupić się na walce. Podniósł się z ziemi i począł atakować dalej, tak jak miał to w planie. Z racji tego, że już pierwszy cios powalił chłopaka, Sanji zmodyfikował nieco plan swojego ataku, w gruncie rzeczy jednak miał cały czas ten sam schemat w głowie. Pierwszy atak, który wcześniej był drugim, wylądował na obronie chłopaka, nie zdążył on jednak wyprowadzić kontry.
     Następny jednak już był łatwiejszy do złapania i tym razem noga Sanjiego wpadła w ręce Hiroshiego, który zaatakował prostym ciosem na głowę przeciwnika. Jego nos momentalnie wybuchł krwią, co wywołało również u niego bojową furię. Sanji znowu zaczął atakować tym razem szybciej, tracąc jednak na sile ciosu. Posłał szybką serię w wątrobę, która wydaje się być jego ulubionym punktem, splot, głowę, a także szyję. Tak, szyję, bardzo nietypowo, ale jednak.

Offline

 

#186 2013-05-02 09:49:13

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Sanji nie był za wolny, ale siła jego ciosów przez jego furie spadła. Jak narazie Hiroshi rozkminia co by tu zrobić, aż w pewnym momencie wpadł mu do głowy niezły pomysł. Mianowicie chłopak miał przejść do defensywy broniąc się jak narazie przed każdym ruchem przeciwnika. Później gdy zacznie zwalniać lub znajdzie się dogodny moment Hiro przechodzi w błyskawiczną ofensywę i zaczyna atakować w szczękę, ręce oraz nogi jakby chciał kontratakowac.W tym samym czasie stara się także bronić jak i atakować naraz, więc korzysta z bloku rękoma lub zwykłych kontr w postaci kopniecia czy ataku pięścią. Hiroshi także próbuje być ostrożny i stara się wyczytać z ruchów Sanji jego następny atak.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-05-02 10:34:06)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#187 2013-05-02 10:31:22

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[13/15]


     Mimo iż momentalnie ciosy Sanjiego przybrały na szybkości kosztem siły, to na dłuższą metę zaczynało mu brakować mocy. Każdy kolejny cios był słabszy, a i ich prędkość powoli spadała, co jak najbardziej przychylało się na korzyść Hiroshiego. Jednak także on nie mógł korzystać w pełni ze swoich umiejętności, był przecież cały poobijany od zderzenia się ze ścianą. Widać nie przejmował się tym tak bardzo, bo cały czas bronił ataków przeciwnika, z lepszym lub gorszym skutkiem, ale gardy nie spuszczał. Miał on również nieco szczęścia, bowiem gdyby siła ciosów Sanjiego była taka jak na początku walki, mogłoby być nieciekawie.
     W końcu Uchiha postanowił przejąć inicjatywę, wyprowadzając zmyślną kontrę, złożoną z ciosów na ręce, a raczej barki, nogi i szczękę. Salwa, którą spuścił na przeciwnika dla niedoświadczonego wojownika mogłaby być przytłaczająca, jednak na oponencie chłopaka nie zrobiło to żadnego wrażenia. Zbijał pięści krótkimi, zachowawczymi ruchami, kopnięcia na nogi blokował, przyjmując je na piszczel, te celowane wyżej łapał rękoma, albo odsuwał się na boki. Ataki na szczękę bronił najbardziej spektakularnie, ruszając głową na boki, tak, że każdy cios leciał obok niej. W końcu jednak presja stała się na tyle przytłaczająca, że postanowił znowu kontrować. Kiedy chłopak zaatakował kopnięciem na bark Sanjiego, ten chwycił jego nogę, wykręcił lekko i obalił go na ziemię. Następnie wyskoczył w powietrze, by zadać, w jego mniemaniu ostateczny cios, potężne spadające kopnięcie.

Offline

 

#188 2013-05-02 10:47:49

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Hiroshiemu nie zbyt to się podobało. Leżał na plecach i był strasznie obolaly. No nic. Musiał wstać i to błyskawicznie. Wiedział, że jak zaraz czegoś nie wymyśli lub nie uniknie tego ruchu to będzie po nim. Tak więc Hiro jak zwykle z motywacją bycia silniejszym błyskawicznie przeturlal się jak hotdog w bok, żeby uniknąć ruchu. Później chłopak starał się wstać. Obaj walczący widzieli, że są na skraju wyczerpania. No nic. Hiro miał obowiązek wygrać ten pojedynek i ruszył na Sanjiego z błyskawiczną szybkością. Wtedy starał się prowadzić szybkie, ale silne ciosy w żebra czy w szczękę. Dla zmylenia przeciwnika wykorzystywał, trik w którym chodziło o to, że lewą rękę szykuje do ciosu w szczękę, a gdy będzie ja kontrowal lub blokował Hiro miał zaatakowac tak naprawdę z drugiej strony w głowę z taką siłą, że poleci na deski. To miało być finale uderzenie Hiro. Jak by co nadal starał się bronić czy kontrowac.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#189 2013-05-02 11:39:33

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[14/15]


     Spadający kopniak, którego Sanji chciał sprzedać Hiroshiemu nie udał się, a przynajmniej nie trafił, bo w ostatniej chwili chłopak poturlał się w bok, unikając morderczego ciosu. Dźwignął się na nogi szybkim ruchem, jednak przeciwnik miał widocznie dosyć zabawy w kotka i myszkę, gdyż zaczął atakować bez ostrzeżenia, nawet gdy Uchiha spuszczał gardę kompletnie. Niektórzy nazwaliby takie działanie "nie fair", jednak co w tym świecie ninja, przepełnionym nienawiścią, niemocą jednych, potęgą drugich i różnicami w mocy? Tak czy inaczej, Sanji posłał potężne, a także szybkie kopnięcie na tors Hiroshiego, który, znów w ostatniej chwili, z lekką pomocą szczęścia, zdołał je wyłapać, chwytając nogę obiema rękoma. Widać było, że przeciwnik przyłożył się do tego ciosu, bo chłopaka aż przesunęło o prawie że metr, szorując po łuku wraz z kopiącą nogą. Nie puszczał jej jednak, chcąc wyprowadzić kontrę. Sanji widocznie przewidywał, że może to nastąpić, bo wybił się nogą stojącą na ziemi, by móc kopnąć na wysokości głowy. Uchiha szybko zorientował się w sytuacji, w jakiej aktualnie był i podjął najbardziej niespodziewany sposób ataku, jaki można sobie wymyślić. Postanowił zaatakować na głowę przeciwnika. Ich ciosy trafiły w cel w tym samym czasie, ukazując oponentowi pełnię mocy fizycznej, jaką dysponowali w tym momencie. Oboje odlecieli od siebie momentalnie, posłani na ziemię siłą ataku. Sanji pierwszy dźwignął się na nogi i ruszył szybko na Hiroshiego. Rzucając tekstem w stylu "Ty gnojku..." ruszył na chłopaka i po prostu chwycił go za fraki. Po przyruchu jaki wykonał, wywnioskować by można, że zamierzał po prostu przywalić mu z bańki.

Offline

 

#190 2013-05-02 12:05:12

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Hiro znajdował się a nie zbyt ciekawej sytuacji. Został złapany za fraki co z pewnością mu się nie podobało. Musiał szybko coś wymyśleć, żeby zaraz nie przegrać. Z tej sytuacji w jakiej się znajdował, mógł wywnioskować, ze Sanji chciał mu przywalic z dynki w głowę. To nie było zbyt korzystne dla Hiro, ale momentalnie się odezwał :
- Lepiej spójrz w dół.
Po czym od razu się wymachuje i kopie go w jajka lub jeśli się schyli głową to w dynkę.
Jeśli to wypali. Wymachuje się ręką i atakuje go z pięści w głowę z całej siły.
Gdyby to nie zadzialalo gryze w ręce Sanjiego, żeby mnie puścił i uciekam na dalszą odległość blokując każdy jego ruch i atakując równie szybko jak wcześniej.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#191 2013-05-02 13:39:15

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

[15/15]


     Niestety, nim Hiroshi zdążył cokolwiek zrobić, mógł się poczuć, jakby ktoś przywalił mu w głowę wielgachnym młotem do kruszenia skał. Tak jest, Sanji przywalił mu z całej siły, przez co chłopak opadł na ziemię, czując, jak czoło zalewa mu ciepła, lepka ciecz. Kątem oka mógł zauważyć, że i przeciwnik pada na ziemię z zakrwawioną twarzą. Tak więc zakończył się pojedynek pomiędzy Hiroshim a Sanjim - remisem przez podwójny knockout, bowiem ani jeden, ani drugi nie mógł ustać na nogi. Widocznie zderzenie głowami spowodowało niewielki wstrząs mózgu, uniemożliwiający utrzymanie obydwu zawodnikom utrzymanie równowagi.
     Dopiero teraz, gdy adrenalina rozproszyła się i mogli poczuć świat taki, jakim był, a także odbierać bodźce z otoczenia jako normalne, a nie stłumione, zauważyć mogli, że mężczyźni na górze się śmieją. Mogli również poczuć, jak ktoś łapie ich, przerzuca przez ramię i wyciąga na górę. Tam już opiekowała się nimi przez następne pół godziny owa kobieta, z którą Eizo spędzał miło czas w namiocie. Ona zawijała ich w bandaże, a Eizo i Toshiro załatwiali wspólne interesy.
     - Był remis - stwierdził Shiro, zasępiając się. - Więc walka jest nierozstrzygnięta...
     - Możesz wziąć katanę - przerwał mu Eizo. - Moi ludzie i tak nie korzystają z takich zabawek, a twój młody pokazał, że ma jaja.
     A więc misja udana, miecz trafił do prawowitego właściciela. Hiroshi czuł, jak otumanienie związane z urazem pouderzeniowym mija, mógł również stanąć na nogi, tak samo jak i Sanji, który zrobił to, podszedł do Uchihy i podał mu rękę na znak "rozejmu". Uśmiechnął się do niego i rzucił:
     - Zrewanżuję ci się kiedyś za to - zagroził mu palcem. Nagle za nim pojawił się Toshiro.
     - Dzięki młody - powiedział do Hiroshiego. - Odzyskałem Kirameki. Eizo mówi, że gdybyś kiedyś potrzebował wsparcia, to służy pomocą. To samo możesz przekazać Takeo, włączając w to również mnie. A teraz wybaczcie mi, ale czas mnie goni...
     - Jeszcze jedno! - zawołał za Shiro Eizo, kiedy tamten już wyruszył. - Zapomniałem ci przekazać, ale przed śmiercią twój brat spłacił dług! - i Toshiro zniknął im z oczu.
     I w ten oto sposób zakończyła się kolejna przygoda Hiroshiego.

Koniec sesji "Nowi przyjaciele - część I"

Offline

 

#192 2013-05-02 23:51:07

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Tereny starego Boin

Chłopak zmęczony i obolały po całym tym zdarzeniu mógł unieść się jeszcze na jeden szczery uśmiech i odpowiedział Sanji:
- Mam nadzieje. Następnym razem skopie Ci tyłek.
Po czym uśmiechnął się złośliwie i odwrócił się do Shiro i Eizo
- Dziękuje wam, za wszystko. Myślę, że może niedługo znów się spotkamy, a do tego czasu na pewno będę o wiele silniejszy. Po czym pożegnał się ze wszystkimi ostatni razi poszedł w świat. Już niestety nie do rodzinnej wioski, a do Chikai, wielkiego lasu. Gdy tak wychodził poprosił Eizo o jedną rzecz. Czy mógłbyś przekazać mojej mamie, że wyruszam do Chikai, wielkiego lasu ? Tam muszę załatwić jedną sprawę i nie długo wrócę.
Po czym ostatni raz odwrócił się w stronę towarzysza i wyruszył w świat. Jednakże wcześniej trzeba było przystąpić do Yu no Kuni. Tam na początku musiał udać się chłopak, a potem do lasu w Chikai

Z/t Yu no Kuni Tereny Yu no Kuni

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-05-03 00:57:59)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#193 2013-06-12 22:14:11

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Tereny starego Boin

Na szczęście tutaj już nie padało i wreszcie chłopak mógł się skupić nad czymś więcej niż tylko jak najmniej zmoknąć. Szczerze mówiąc trochę go to przerażało górzyste tereny i tyle otwartej przestrzeni  to nie coś do czego młody Senju jest przyzwyczajony. Chłopak z nadzieją spoglądał w poszukiwaniu drzew jednak z marnym rezultatem, nawet jak jakieś znalazł nie przypominały zbytnio tych z Chikai. Trzeba przyznać że coraz swobodniej się czuł w towarzystwie dziewczyny, mimo wszystko dalej zachowywał milczenie. Podążał  za nią z coraz większymi wątpliwościami co do kierunku w końcu ile można iść i jak się nie zgubić na tak wielkiej przestrzeni?
[z/t(Hotaru,Itsuki)-->Kouesumi->tereny starego Koshin]


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#194 2014-03-03 23:04:04

Yun

Zaginiony

Zarejestrowany: 2014-01-04
Posty: 151
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: Zawieszony
Płeć: K/M
Wiek: 10

Re: Tereny starego Boin

Chłopiec postanowił wyruszyć do Sei, jednak po drodze musiał przepłynąć przez Hidari, aby się tam dostać. Dopłynął więc łódką do brzegu, gdyż owe miejsce Portu nie posiadało. Wyszedł na zewnątrz, aby dojść do drugiego brzegu półwyspu. Ze zmęczenia podróżą powoli otarł spocone czoło ręką. Powoli spacerował, gdyż szczególnie z czasem mu się nie śpieszyło. Okolica była zupełnie pusta, toteż aby umilić sobie drogę postanowił przysiąść przy małej rzece, która płynęła nieopodal. Ściągnąwszy maskę umył twarz i zanurzył nogi w krystalicznie czystej wodzie. Nagle, z daleka ujrzał niedźwiedzia, więc postanowił wykorzystać sprawę.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Od razu pobiegł przed siebie, aby uniknąć starcia ze zdenerwowaną parą zwierząt. Trzymając w jednej ręce swoje buty, które zdjął dla umilenia drogi, doszedł do drugiego brzegu, wypłynął do Tsuki no Kuni.

z/t -> Tsuki no Kuni/Karczma "Złoty Kunai"

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-03-29 12:50:14)

Offline

 

#195 2014-04-26 11:21:38

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Młody Uchiha był bardzo podekscytowany swoją pierwszą misją jako członka klanu. Jego zadaniem było przejęcie tajnych dokumentów z małej rolniczej wioski. Było to bardzo proste zadanie, wcześniej radził sobie o misjach o wiele większym kalibrze. Trasę z wioski swojego klanu aż do tego miejsca przebył bez żadnych problemów. Teraz stał na wzniesieniu, z którego doskonale widział dolinę w której leżała owa wioska. Rzeczywiście była mała, w samym centrum stał duży budynek. Był postawiony w tradycyjnym stylu, możliwe, że to świątynia. Dookoła niego równo w okręgu były poustawiane inne budynki. Jeden z nich wyróżniał się, bo był wyższy i na ścianie wieżyczki, którą posiadał znajdował się zegar. Jednak z tej odległości, ok. 500m, ciężko było dostrzec więcej szczegółów. W sumie dookoła świątyni były dwa okręgi stworzone z budynków, a następnie rozpoczynały się pola i ziemie uprawne. Gdzieniegdzie widać było sylwetki rolników, schylających się na swoim poletku. Yocharu musi, w jakiś sposób nie wywołując zamieszania przedostać się do siedziby zarządcy tej wioski i wykraść znajdujące się tam dokumenty.

Offline

 

#196 2014-04-26 22:14:32

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Yocharu dodarł do starego Boin, w krótkim czasie. Nie znajdowało się ono daleko od jego wioski a i tempo , które sobie narzucił dało mu sporo czasu do przodu. By móc obadać sytuację, stanął na wzniesieniu, skąd miał pełny widok na małą wioskę. Przeanalizował rozmieszczenie budynków i przygotowywał sobie plan dotarcia do samego centrum gdzie zapewne znajdował się dom zarządcy. Przypuszczał, iż zwój będzie właśnie tam. Jedynymi postaciami, które mógł ujrzeć to dość rzadko rozsypani po polu rolnicy ale niewątpliwie między budynkami, również tętniło trochę życia. Przedostanie się przez pola nie będzie raczej problemem. Prości rolnicy zajęci pracą nie powinni zauważyć go w pełnym biegu. Gorzej będzie z przedostaniem się w głąb miasta. Bluzka z logiem Uchiha, rzucała się raczej w oczy, więc musiał zdobyć kamuflaż , jak najszybciej umiał. Teraz pożałował iż w akademii nie wybrał techniki Henge no Jutsu bo była by nieoceniona. Zbiegł ze zniesienia, przypierając się do jednego z nielicznych drzew. Wychylił lekko głowę by przekonać się, iż nikt z chłopów go nie zauważy, zajęci pracą. Przed nim już ani jednego drzewa a więc jedyne schronienie było w cieniu najbliższego budynku. Kątem oka ujrzał jak jeden z pracusiów uniósł głowę aby przetrzeć się z potu. Gdy tylko powrócił do pracy, Yocharu, wybiegł zza drzewa biegnąć wprost do pierwszego okręgu budynków starego Boin. Przyparł do ściany i kucnął by skuteczniej okryć się cieniem, który jednakże nie osłaniał go tak dobrze jak w nocy. Wychylił głowę zza rogu budynku by ujrzeć uliczki. Musiał zdobyć kamuflaż, chociażby potarganą koszule i słomiany kapelusz.

Offline

 

#197 2014-04-26 23:00:09

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Młody Uchiha postanowił przeanalizować sytuację. Doszedł do wniosku, ze priorytetem będzie zdobycie kamuflażu.  Schował się za drzewem i przeczekał, aż najbliższy robotnik wróci do pracy. Następnie ruszył i przebiegł do najbliższego budynku. Odległość była spora, a teren odsłonięty. Rolnicy zauważyli biegnącego chłopca w stronę wioski. Nie przejęli się tym zbytnio. Tak czy siak został zauważony. Dotarł do zamierzonego miejsca, po krótkim odpoczynku wyjrzał zza rogu aby zbadać sytuację. Na wprost w odległości 100 metrów była świątynia. Wewnętrzny krąg budynku był w tym miejscu przecięty ulicą. To rolnicy wracali do wioski a wędrowcy przychodzili spytać o dalszą drogę. Pomiędzy pierwszym a drugiem kręgiem swobodnie przemieszczali się ludzie. Zwykła gawiedź, wędrująca z sobie tylko znanego powodu. Na granicy centrum a wewnętrznego kręgu stało dwóch mężczyzn. Mieli na ramionach czerwone opaski, a przy boku przypięte katany. Ludzie nie zwracali na nich uwagi. Jeżeli Yocharu chce dostać się do centrum niezauważony musi wymyślić inny sposób. Nadal też nie wie gdzie konkretnie znajdują się cenne dokumenty, po które został tu wysłany.

Offline

 

#198 2014-04-27 11:31:25

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Analizując całą sytuację zdał sobie sprawę iż nie będzie tak łatwo wejść do centrum. Dwóch strażników stojących na granicy nie przepuszczą młodego Uchihy bez sensownego powodu, zresztą miał zostać niezauważony a i tak zapewne rolnicy na polu go ujrzeli. Wziął głęboki wdech i skupił się. Emocje go trochę poniosły i poczuł się chyba zbyt odważny. Czas było na racjonalne działania. Rozglądał się za przebraniem lecz nie mógł niczego odnaleźć. Zdał sobie sprawę że w tym momencie nikt go nie obserwuje a pod sobą nie ma żadnego żwiru, lecz zwykłą ziemię. Pomyślał że jeżeli ubrudzi swoje ubranie, na tyle by zasłonić logo klanu, oraz aby wyglądał jak dziecko, które pomagało ojcu przy pracy to dostanie się dalej. Z drugiej strony to dość mało profesjonalne, zwłaszcza skoro była to prosta misja. Przez chwilę przeszło mu przez myśl iż stworzenie swojej kopi do zwabienia strażników w bezpieczną odległość aby móc przebiec, będzie dobrym pomysłem ale walnął się w głowę ze swojej głupoty. Zdał sobie jednak sprawę , że takie dzieciaki jak on, często biegają bez koszulek. Jako że nie miał przy sobie żadnego asortymentu , nie wyróżniał się z tłumu po za koszulką. Szybo pozbył się jej i wcisnął w jakąś szparę budynku o który wcześniej się opierał. Zostało zdobyć mu słomiany kapelusz, bądź jakiekolwiek inne przykrycie głowy. Podszedł bliżej ulicy i rozejrzał się dookoła. Jedyne słowo,które opisywało to co się dzieje to po prostu Zgiełk. Na prawo od niego stał jakiś człowiek, odkładający swój słomiany kapelusz na jakiejś skrzyni po czym, zajrzał do worka, którzy przyniósł by przeliczyć swoje zbiory. Chłopak wyczuł okazje i zbliżył się nieznacznie. Jako że kapelusz leżał na wyciągnięcie ręki, szybko go chwycił i schował się ponownie za ścianą. Takich słomianych nakryć było pełno więc nikt nie posądzi go o kradzież. Przeczekał aż człowiek poszukujący swoją zgubę, odejdzie bezradnie po czym wyszedł na ulicę wtapiając się w tłum mieszkańców. Skierował się do wewnętrznego okręgu i obszedł go dookoła zatrzymując się niedaleko strażników. Rozglądał się czy jest szansa przejścia gdzieś obok nich.

Offline

 

#199 2014-04-27 13:26:56

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Nie możesz sam sobie tworzyć fabuły sesji, skąd wiesz, że ktoś odłożył słomiany kapelusz, lub w ogóle taki posiadał? Jest to twoja pierwsza sesja, więc nie będzie konsekwencji, jednak kolejne takie wykroczenie może zostać ukarane (fabularnie ).

Chłopak postanowił jak najszybciej ponownie zniknąć i zmienić się w zwykłego wieśniaka. Rozważył kilka możliwości, ostatecznie postanowił wyrzucić swoją koszulkę i wyrzucił tak aby ciężko ją było znaleźć. następnie postanowił odnaleźć upragniony słomiany kapelusz. Podszedł do ulicy oddzielającej od siebie dwa kręgi budynków. Jakiś mężczyzna akurat zdjął taki kapelusz aby przetrzeć czoło do potu. Było dzisiaj ciepło słońce przyjemnie świeciło i tylko niekiedy było na krótko przysłaniane przez zabłąkaną chmurkę. Wyczuwając okazję Yocharu szybko chwycił kapelusz i ponownie schował się za rogiem. Może i mężczyzna, który nie widział chłopaka, ale strażnicy jak najbardziej. Kiedy okradziony, zaczął poszukiwać swojej zguby i głośno o nią wypytywać, zareagowali. Ruszyli się ze swojego miejsca idąc w stronę młodego szpiega. Patrzyli się prosto na niego. Byli w odległości ok. 50 metrów. Nikt poza nimi nie zauważył kradzieży chłopaka, któremu nie udało się niepostrzeżenie zinfiltrować wioski. Będzie musiał wykazać się sprytem aby ponownie zniknąć.

Offline

 

#200 2014-04-27 21:30:06

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Spoiler:

Okej , to się więcej nie powtórzy

Yocharu, miał dzisiaj zdecydowanie mniej szczęścia niż się spodziewał, jednakże jeżeli dobrze wykorzysta obecną sytuację, być może wybrnie z tej sytuacji na plus. Strażnicy byli w odległości 50 metrów co dawało średnio metr na sekundę. Miał mniej więcej od 40 do 50 sekund na wymyślenie czegoś sensownego, gdyż potem będzie już musiał stoczyć walkę, która może okazać się trudna, zwłaszcza iż panowie mają katany przy sobie. Rozmyślał czy nie zrobić jakiejś podmiany, w momencie gdy go złapią lecz to narażało by go na stu procentową wtopę, gdyż od razu dowiedzieliby się, że jest on shinobi a nie zwykłym dzieciakiem. Miał w zanadrzu jednak pomysł. Chciał wykorzystać to iż w wiosce jest sporo ludzi. Spojrzał w prawą stroną i ile sił w nogach, wyrwał do przodu. Wykorzystując moment gdy strażnicy byli jeszcze kilkadziesiąt metrów od niego a on sam przesłonił się kilkoma wieśniakami, szybko wykonał kilka pieczęci [Bushin no Jutsu] [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] i stworzył jedną dokładną kopię siebie samego. Kopia wybiegła z tłumu , by być bardziej widoczna na ulicy aby strażnicy podążali za nią , zaś sam Yocharu, złapał jakąś kobietę za dłoń i zaczął zachowywać się jak zagubiony chłopak.
- Oj Przepraszam, myślałem że pani jest moją mamą. Umówiłem się z nią przy wejściu do centrum wioski ale nie mogę jej znaleźć.

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-04-27 21:44:38)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mysims2.pun.pl www.anubar.pun.pl www.jabole.pun.pl www.zaradnych.pun.pl www.life-of-shinobi.pun.pl