Ogłoszenie


#1 2012-01-06 23:55:27

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Pustynia


     Chyba niewielu chciało by tu znaleźć się samemu na jej samym środku. Wszyscy, a przynajmniej większość, znają zabójcze warunki pustyni. Ciągnące się wydmy, nic innego oprócz piasku, który ściąga promienie słoneczne. Jedyne co tu można spotkać to piasek i mniejsze oazy, chociaż te niestety okazują się tylko iluzją, jaką jest irytująca wszystkich turystów - fatamorgana, każdy miejscowy wie, że w Sakkaku znajduje się tylko jedna oaza. W tym miejscu dochodzi do bardzo wielu zgonów, jest to spowodowane wieloma niebezpieczeństwami, jakie znajdują się tutaj. Udar słoneczny, jest chyba najczęstszym powodem śmierci na pustyni, jednak to nie jedyne co zagraża życiu podróżników, niebezpieczne zwierzęta, węże i skorpiony, burze piaskowe, odwodnienie. Osoba, która zapuszcza się w te tereny bez odpowiedniej wiedzy, może liczyć się z szybką śmiercią.

Opis stworzony przez Matsuo'a

Offline

 

#2 2012-02-05 11:57:50

Myslov

Zaginiony

26577027
Call me!
Zarejestrowany: 2010-11-11
Posty: 331
Klan/Organizacja: Hyuuga
Ranga: Członek klanu

Re: Pustynia

Podróżując dalej przebiłem się przez kraj Demona i dotarłem do pustyni w Kraju Wiatru. Nie było tu rzeki, ani lasu. I rzeka i las zdążyły już wyschnąć po drodze, na pustyniach kraju Wiatru nie panują warunki sprzyjające do rośnięcia lasu, czy wypływie rzek. Tutaj wędrówka była wyjątkowo trudna, naprawdę nie wiem, jak ludzi mogli by żyć w takich warunkach. Niestety, z pamięci musiało mi wylecieć, że w tej prowincji znajduje się siedziba klanu.. Wiedziałem natomiast, że w Enko siedzibę mają Namikaze i właśnie tam się teraz kierowałem. Niestety, pogoda nie pomagałą mi wędrować.. Upalne słońce daje czasem popalić..

[z/t -> Miasto w Chmurach [Baazaru].


http://img692.imageshack.us/img692/8212/myslovsigfq.png

Offline

 

#3 2012-03-11 21:41:48

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Pustynia

Znajdując się już na pustyni założyłem tylko kaptur na głowę, by słońce mi za bardzo nie przeszkadzało. Spojrzałem się ostatni raz na swoje rodzinne miasto i ruszyłem w drogę. Upał jaki panował na pustyni wcale mi nie przeszkadzał, a podróż wydawała się łatwa. Dla nie których to nie lada wyczyn podróżować po takiej pustyni.  Dla mnie jednak to była bułka z masłem. Można by rzecz, że urodziłem się na pustyni i nigdy nie przeszkadzały mi takie warunki, i przeszkadzać nie będą. W takich miejscach nawet marzy mi się bym mógł walczyć. Praktycznie wróg nie ma wtedy ze mną szans, a ja mam wtedy obronę doskonałą.

z/t -> Miasto w Chmurach [Baazaru]

Offline

 

#4 2012-03-19 22:04:08

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Pustynia

Trening Suna Kontorōru [Poziom pierwszy]



Po wykonanym zadaniu przyszedłem na pustynie, aby zacząć trening związany z moim kekei genkai. Wiedziałem, że to miejsce najlepiej będzie działać na mój trening. Albowiem właśnie miałem nauczyć się właśnie kontroli nad piaskiem. Gdy tylko tam się znalazłem zacząłem się do niego przygotowywać. Poprawiłem swoją gurde na plecach i dokładnie sprawdziłem czy jest w pełni otwarta. Gdy już byłem tego pewien, zacząłem się koncentrować. Jak przeczytałem w zwoju mojego klanu, miałem za zadanie skoncentrowanie mojej chakry w gurdzie. Nie było to łatwe, ale jednak miałem to we krwi. Gdy już wyczułem, że dałem tyle ile chciałem chakry do gurdy, zacząłem pierwszą próbę wyciągnięcia piasku z niej. Nie udało mi się wyciągnąć nawet jednego ziarnka piasku.
- Trochę więcej chkary tym razem - pomyślałem znowu koncetrując swoją chakre w gurdzie. Starałem się aby znalazło jej się tam odrobine niż poprzednio. W tym samym momencie kiedy wyczułem, że jest jej odpowiednia ilość z gurdy wszyła garstka piasku. Byłem zadowolony, że udało mi się chociaż odrobine jej wyciągnąć. Miałem właśnie brać się za trzecią prób, gdy zauważyłem odkopującego się z piasku małego skorpiona. Zdziwił mnie fakt, że z taką łatwością przesuwał ten piasek. Widać było, że robił to ze skupieniem i spokojem. Można by rzec, że zapomniał o otaczającym go świecie tylko myślał o tym, jak przesunąć ten piasek najłatwiej. Dał mi jego przykład do myślenia. Może to brzmi głupio, ale miałem zamiar zrobić to tak samo jak ten mały skorpion tylko, że za pomocą chakry.
- Skupienie i spokój.. - pomyślałem zamykając oczy. Kiedy poczułem, że jestem już w pełni skupiony i spokojny, zacząłem kumulować chakre w gurdzie. Byłem zrelaksowany, dzięki czemu łatwiej było mi to wszystko pojąć. Po woli zacząłem otwierać oczy, a przed mną był wyciągnięty cały piasek z gurdy. Zacząłem spokojnie obracać rękoma wokoło mnie, a z piasku udało mi się wykonać wokół mnie coś jakby bunkier. Po tym spokojnymi ruchami wsadziłem spowrotem piasek do gurdy. Byłem bardzo z siebie dumny, że udało mi się wreszcie opanować pierwszy poziom kontroli nad piaskiem. Gdy już miałem okazję odpocząć, wyruszyłem w dalszą drogę, w stronę Terenów Baazaru.

Akcept by Basai

z/t -> Tereny Baazaru

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-03-19 22:06:21)

Offline

 

#5 2012-04-08 17:10:22

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Pustynia

Tak jak powiedziano, pojawiłem się na pustyni. Nikogo jeszcze tutaj nie było, a Miri została gdzieś z tyłu. Zbytnio się zamyśliłem i przyspieszyłem kroku i masz - lądujesz na pustyni samotnie. Dla mnie nie był to wielki problem, ale walczyć mieliśmy wspólnie. Odwróciłem się za siebie, żeby trochę się rozejrzeć.
-[i] Chodź, chodź... Chcę ich już pokonać i mieć to za sobą... [i] - powiedziałem w stronę Miri, kiedy tylko udało mi się ją dostrzec. Może kiedy dam upust swoim emocjom w walce moje dziwne myśli znikną z mojej głowy - przynajmniej taką miałem nadzieję.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#6 2012-04-08 17:26:24

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri normalnym u niej wolnym miarowym krokiem z wbitym przed siebie martwym wzrokiem zmierzała na umówione miejsce spotkania , Rokutaro nabierając doświadczenia oraz lat nadal pozostał tym narwanym smarkiem nie mającym pojęcia o życiu z uśmiechem spoglądał na świat , na który Miri dawno temu pewnej bezsennej nocy nękana kolejnym nawałem agonii oraz wspomnień o zmarłych których tak kochała , coś w niej pękło dawna Miri zasnęła by się nigdy nie obudzić , teraz pozbawiona uczuć , emocji , szła przed siebie   kierując się dawnym żalem , żyjąc tylko żalem i wewnętrzną pustką . Miri dotarła na miejsce gdzie czekał na nią Rokutaro z nieodłączną zbędną gadką , Miri machinalnie stanęła lekko obok niego oczekując tego co niebawem miało się wydarzyć .

Offline

 

#7 2012-04-08 23:07:19

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Pustynia

Nagle usłyszałem rozmowę cywili na temat ogłoszenia wywieszonego na tablicy. To niestety bardziej pochłonęło moją uwagę niż walka z dwoma chłystkami. Wyraz mojej twarzy przyjął grobową powagę, więc pierwszy raz Miri mogła być zadowolona z mojej reakcji, niestety nie na długo.
- Wybacz mi, ale muszę Cię opuści... Wynagrodzę Ci to jakoś następnym razem, jednak mam ważniejsze sprawy do załatwienia... - powiedziałem, wkładając już rękę do torby z gliną. Otwór od razu zaczął modelować ptaka, który miał mieć szeroki ogon, piękne skrzydła i zakrzywiony dziób. Kiedy miniaturka była tylko gotowa, rzuciłem ją przed siebie i powiększyłem. Kiedy wskoczyłem na moje dzieło dodałem jeszcze krótkie i treściwe "Na razie !", po czym odleciałem w nieznane.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

[z.t -> Tereny Baazaru]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#8 2012-04-09 10:20:26

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Pustynia

Chwilę później pojawiło się dwoje ludzi. Jednego ninja już spotkali. Widząc odlatującego Rokutaro jeden z nich powiedział.
-Oj zostałaś sama. Nie martw się dam ci fory i będę walczył sam.
Wyciągnął wielki miecz zza pleców i otoczył go chakrą wiatru. Wokół broni pojawiła się charakterystyczna obwódka. Mężczyzna sprintem pobiegł w kierunku Miri i wykonał cięcie na wysokości brzucha. Dzięki odległości jaka ich dzieliła dziewczyna miała około dziesięć sekund na ucieczkę. Tymczasem drugi mężczyzna stał i przyglądał się ruchom brata.

Offline

 

#9 2012-04-09 14:07:50

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri nie zareagowała na słowa Rokutaro właściwie nie czuła żadnych więzi ani nawet zainteresowania
osobą którą poznała dawno temu i dawno o niej zapomniała jedyne co o nim wiedziała to lojalność a to wbrew pozorom rzadkość , po odlocie Rokutaro jeden z braci stanął przed nią informując że ma zasady , Miri wiedząc że w sytuacji podbramkowej drugi brat zapewne również dołączy więc przygotowała się na wiele wypadków .
Rozpoczęła się walka Miri po ataku Ronini odskoczyła w bok po czym cisnęła w atakującego brata trzymanymi w ręku czterema kunaiami tak że leciały w stronę atakującego zanim ten zdążył się odwrócić po nieudanej szarży w stronę odskakującej Miri   .

Offline

 

#10 2012-04-10 00:37:38

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Pustynia

Mężczyznę nie zaskoczył ruch Miri. Wykorzystując siłę poprzedniego ataku wyprowadził kolejne cięcie. Rozcięło ono kunaie, a w stronę Miri poleciał półksiężyc z chakry. Atak trafi dokładnie w miejsce, w którym dziewczyna ma wylądować. Nie zdąży go uniknąć. Jeśli szybko czegoś nie wymyśli, skończy jako dwie połówki nogi oraz tułów z głową i rękami. Tymczasem drugi brat najwyraźniej nie miał zamiaru się wtrącać. Usiadł na ziemi i patrzył badawczo. Możliwe, że były to ostatnie chwile kobiety ninja z klanu Uchiha.

Offline

 

#11 2012-04-10 11:33:07

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri wisząca przez chwilę w powietrzu widząc obecną sytuację zawiązała szybkimi ruchami dłoni pieczęćHousenka no jutsu kierując go w stronę lecącego półksiężyca z czakry , zderzenie dwóch ataków zneutralizowało pędzący półksiężyc , gdy Miri opadła na ziemię szybko zawiązała bunshin no jutsu po czym ruszyła w stronę Ronini a gdy była już kilkanaście metrów od niego Doku Kirl wyprowadziła dużą ilość gęstego dymu który niemal zakrył Ronini , w kłębach dymu niewidoczna Miri mogła stanowić dla niego zagrożenie więc zapewne uczyni coś co go uchroni przed atakiem .

poziom CZAKRY
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Miri (2012-05-01 20:11:26)

Offline

 

#12 2012-04-10 12:39:42

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Pustynia

Gdy Miri biegła w kierunku mężczyzny, ten szybko złożył pieczęcie i wypluł kulę dymu. Dziewczyna powinna jej uniknąć, ale w kierunku jej uniku już pędził mężczyzna gotowy by jeszcze raz spróbować rozciąć dziewczynę na pół. Przez szybką kontrę dziewczyna nie miała szansy użyć doku kiri. Tymczasem obok drugiego brata pojawiło się więcej nomadów. Walka zebrała sporą ilość obserwatorów. Cały czas przybywali nowi. Zaczęli tworzyć krąg wokół walczących. Dla Miri był to zły znak. Mogła się domyślić, że nawet jeśli wygra nomadzi mogą chcieć się zemścić.

Offline

 

#13 2012-04-10 13:37:44

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri widząc liczbę rosnących sprzymierzeńców  wroga jedyne czym mogła to określić to lekkim nie dostrzegalnym drgnięciem powieki , obecna sytuacja nie malowała się w jasnych barwach Ronini uprzedzając Miri zawiązał  pieczęć wyprowadzając kulę dymu  , każdy ułamek sekundy obecnego ataku bacznie obserwowała , kula ognia sąsiadująca Ronini zbliżała się nieuchronnie lecz wyjście z owej sytuacji wydawało by się dość trudne do opracowania nie wywołało w Miri krzty niepokoju , kłęb  dymu to było to czym początkowo Miri chciała zdezorientować wroga , stała wpatrując się w pędzący pocisk zbawczej ucieczki zamiast wykonać jakikolwiek unik Miri zanurzyła się w mroku dymu umiejscawiając klona tam gdzie Ronini mógł się go spodziewać przeciął klona a gdy ten znikną Ronini w chwili swego zdziwienia poczuł również cztery stróżki krwi ściekające mu po twarzy wyprowadzone z miotacza senbon tracąc na impecie wbiły się o kilkanaście metrów przed nim , Miri stanęła za pokonanym wrogiem powoli opuszczając podciągnięty do łokcia dłuższy rękaw koszuli na której widniały insygnia klanu Uchiha , miała przeczucie że to nie wszystko co dziś będzie zmuszona pokonać .

Ostatnio edytowany przez Miri (2012-05-01 19:45:49)

Offline

 

#14 2012-05-01 20:31:38

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Pustynia

Ruchy Miri zaskoczyły oponenta, po chwili martwy osunął się na podłogę. Przypuszczenia dziewczyny okazały się słuszne, około dwudziestu nomadów postawiło sobie jako punkt honoru zabicie jej. Jako pierwszy ruszył brat Roniniego. Złożył pieczęcie i wykonał proste jutsu katona.
-Hausenka no Jutsu
Pozostali nomadzi chwycili za broń. Między nimi pojawiła się mała szpara. Być może była to jedyna szansa na ucieczkę. Liczba przeciwników była zbyt duża by młoda Uchiha poradziła sobie sama.

Offline

 

#15 2012-05-01 20:49:54

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri bez zbytecznych oznak zaskoczenia zawiązała pieczęć Doku Kirl szybko załadowała miotacz senbon i przeszyła najwidoczniej słabszego brata który z rozpędem upadł za Miri zataczając się jeszcze , po ominięciu dogorywającego brata Miri ponownie załadowała i wyprowadziła kolejne  cztery senbon które  powaliły w konwulsjach dwóch spośród rozwścieczonego tłumu , Miri szybkimi ruchami dłoni zawiązała bunschin no jutsu przyzywając dwa klony wyciągnęła dwa kunaie tnąc nużący się w dymie tłum nomadów , pozostawiając za sobą trupy mścicieli takich jak ona ostatnim rzutem oka spojrzała na lukę znajdującą się za nią usłaną ludźmi którzy tak jak ona nienawidzili i czuli żal
- tak będzie dla nich lepiej , rozumiem was
po czym ruszyła przed siebie aby znaleźć się jak najdalej od tego miejsca .

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Miri (2012-05-01 20:52:38)

Offline

 

#16 2012-05-01 21:29:45

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Pustynia

Wielu nomadów zginęło, a Miri uciekła, ale zdecydowanie to nie był koniec. Nomadów wciąż przybywało, a jej droga ucieczki prowadziła w głąb pustyni. Nomadzi byli niemal tak szybcy, jak ona więc nie było mowy o żadnym nawrocie.  Jeśli Miri pobiegnie dalej w końcu na pewno zgubi pościg, a jeśli zawróci będzie musiała zmierzyć się ze wściekłym tłumem. Nie znała jego umiejętności, a możliwe że niektórzy nomadzi przewyższali poziomem młodą Uchiha. Wybór należał do dziewczyny. Właśnie musiała podjąć decyzje, której stawką było jej życie. Nie mogła sobie pozwolić na błąd.

Offline

 

#17 2012-05-02 10:25:09

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri wyczuwając kroczące za nią niebezpieczeństwo w postaci tłumu nomadów postanowiła ruszyć w głąb morza piasku , gdyby był tu Rokutaro miałabym jakiekolwiek szanse , z tą bandą miałam problemy podczas ucieczki , niewiele brakowało a mój cel  nie miałby już żadnego znaczenia , ale właśnie dla tego celu nie powinnam dać się zabić .
Miri obrała za zadanie bieg w głąb pustyni dopóki wiatry nie zatrą jej śladów co za skutkuje wyrwaniu się nawale nomadów , lecz nie mogła przebywać na pustyni zbyt długo wiedząc o niebezpieczeństwie ze strony słońca , które na całe jej szczęście chyliło się już ku zachodowi , co oznaczało jeden problem mniej .

TRENING:

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Miri leżąc na piasku wpatrywała się w nocne rozgwieżdżone niebo niczym kobieta złożona w trumnie , nie wykonując żadnych ruchów , liczyła na jak największą ilość zregenerowanej czakry , niebo malowało się tysiącami świecących punkcików skupionych wokół jasnego olbrzyma malującego na twarzy Miri szarą poświatę nocnego księżyca , nomadzi zapewne już dawno zbici z tropu brakiem śladów trzęsąc się w niemym bólu , powracali do domów   z niczym .   Leżała , jej włosy zmieszane z wszechobecnym żółtym piaskiem poprzecinanym czarnymi niteczkami .

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-05-04 14:47:48)

Offline

 

#18 2012-05-05 19:05:42

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri po przespanej nocy powstała z podłoża w większości składającego się z ogromu wszechobecnego zółtego piasku , podnosząc się na równe nogi , zobaczyła leżący obok miejsca swego snu zwój , spoglądając na niego przez  chwilę w końcu z przekonaniem podniosła go z ziemi oglądając dokładnie , wzrok jej machinalnie zatrzymał się  w pewnym miejscu z napisem Ryuuka no jutsu ale miała wiele czasu wolała nie ryzykować spotkania z żądnym zemsty tłumem nomadów , dlatego postanowiła skorzystać z chwil samotności trenując oraz wzmacniając się przed powrotem do "życia" spojrzała na słońce wyłaniające się znad horyzontu malując jej twarz czerwoną poświatą .

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
________________________

Akcept by Katsuro

Miri po przeprowadzonym treningu usiadła na piasku spoglądając z lekko opuszczonych powiek na poturbowany pień dziwnego drzewa , słońce świeciło coraz mocniej Miri wstając skierowała się w cień samotnego drzewa , oparła się o niego plecami rozkoszując się tym położeniem , poczęła zwijać linkę która pomogła jej w opanowaniu nowego jutsu , kolejny stopień... po czym zamknęła lekko zmorzone oczy , pień drzewa grzał nieprzyjemnym ciepłem , oto cena treningu niedługo powinnam zacząć zawracać do następnych prowincji , nie mogę dłużej  tu mitrężyć .

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-05-05 19:43:03)

Offline

 

#19 2012-05-08 13:51:54

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Pustynia

Minęło sporo czasu od kiedy Miri po raz ostatni widziała nomadów, ale był jeszcze jeden, który nie zaprzestał poszukiwań, ostatni który szukał śladów aż w końcu znalazł coś lepszego, cel swoich poszukiwań. Wyglądał jak typowy mieszkaniec tych terenów. Nosił beżową szatę i szal na twarzy. Stanął przed dziewczyną, nic nie mówił i od razu zaatakował. Stworzył cztery klony, nie wiadomo jakie i wydmuchnął nieco powietrza z ust podnosząc piaskową mgłę. Miri straciła z oczu przeciwnika, jej widoczność ograniczała się do dwóch metrów przed sobą. Zauważyła cztery postacie nomada, z którym walczyła. Stały one na każdej stronie świata. Nagle z prawej strony dziewczyny nadleciały dwa shurikeny.

Offline

 

#20 2012-05-08 15:15:43

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri bez chwili zwłoki wskoczyła na znajdujące się za jej plecami drzewo aby uzyskać lepszą widoczność , po czym miotając senbon celowała w postacie które po trafieniu znikały , tylko jedna z nich zdołała zrobić unik co wymagało większych umiejętności niż te które posiadały klony . Gdy na pobojowisku w okół drzewa opadła zasłona piasku Miri zaskoczyła nomada od tyłu i gdy ten się zorientował klon na drzewie znikł , zaś Miri wyciągając stalową linkę pętając przeciwnika wraz z drzewem tak że nie mógł wykonać żadnego ruchu , wtedy pojawiając się przed nim Miri zawiązała pieczęć Ryuuka no jutsu po czym wypuściła ogromną kulę ognia pochłaniającą wraz z pniem przeciwnika.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

http://img600.imageshack.us/img600/364/ryuukanojutsu4.jpg

Ostatnio edytowany przez Miri (2012-05-08 15:47:44)

Offline

 

#21 2012-05-08 18:04:08

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Pustynia

Miri udało się pokonać ostatniego przeciwnika. Miała sporo szczęścia gdyż oponent został całkowicie zaskoczony. Póki co Miri nie była zbyt mile widziana na pustynia, ale z czasem nomadzi zapomną o niej. Nikt nie znał jej imienia. Pewnie z czasem ta przygoda zmieni się w historie, którą babcie będą opowiadać wnukom ostrzegając ich przed złymi ninja. Jednak na razie to tylko jedna z wielu stron światowej historii. Miri mogła wznowić swą podróż i wrócić do świata. Nomadzi zostawili ją w spokoju. Jednak może kiedyś dzisiejsze wydarzenia będą miały jakieś odbicie w przyszłości.

Offline

 

#22 2012-05-17 19:34:21

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri po przeżyciach doświadczonych na tym piaskowym morzu miała go dość tak widoku ciągle niezmiennego wszechobecnego żółtego wszędzie wciskającego się piasku jak i ludności ją zamieszkującą postanowiła wyruszyć do Baazaru z kąt już szlakiem handlowym do Ame no kuni gdzie panuje raczej odmienny klimat w stosunku do Sakkaku . Pomimo wszystko samotność której doświadczyła na pustyni dała jej wiele , miała bardzo dużo czasu na przemyślenia , oraz obmyślenia swych ruchów na drodze jej przyszłości która nie malowała się w jasnych barwach .

[z/t--> Baazaru]

Ostatnio edytowany przez Miri (2012-05-23 20:52:54)

Offline

 

#23 2012-05-23 20:53:46

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Pustynia

Miri znowu przemierzała Sakkaku , nie cierpiała tego miejsca ale zawsze zmuszała się do wielu rzeczy których robić nie lubiła , tak też było tym razem , widok piasku sięgającego po widnokrąg , żółty piasek złośliwie wciskał się pod ubranie , wplatał się we włosy , Miri czuła się nieswojo za każdym razem gdy to się powtarzało , miała nadzieję że nie spotka żadnego nomada który mógł ją zapamiętać z ostatniej wizyty w tym miejscu , nawet dość niedaleko mogło się znajdować drzewo które Miri podczas ostatniego pobytu lekko nadpaliła walcząc z jednym z nomadów .

[z/t--> Oni no Kuni]

Ostatnio edytowany przez Miri (2012-05-23 20:56:41)

Offline

 

#24 2012-06-24 15:17:16

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Pustynia

Sakkaku, czyli prowincja należąca do klanu Sabaku. Co jak co, ale ten klan jest jednym z najpotężniejszych, jakie istnieją, przynajmniej ja tak sądzę. Niestety nie znam zbyt wielu członków tego właśnie klanu, kiedyś spotkałem jakiegoś, ale chyba zginął, znam jednak Miyaguchi'ego, który jest doskonałym wojownikiem. Kto jak kto, ale ten to ma dopiero możliwości, jego kontrola piasku nie była ostatnio powalająca, ale na pewno trenował i osiągnął wysoki poziom. Możliwe, że jest w stanie wykorzystywać swoje moce na znacznie większą skalę, bardzo pomogłoby to nam podczas walki. Z tego co widziałem, to chętnych do pomocy w Kraju Ognia jest bardzo dużo, urozmaicenie mocy całej ekipy oraz odpowiednia taktyka na pewno zaowocowałaby wygraną, bez względu na ilość wrogich jednostek. Mam dobre przeczucia...

[zt -> Oni no Kuni, Miejsce Kryształowej bitwy]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#25 2012-06-26 16:27:26

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Pustynia

Wiedziałem, że przeprawa przez pustynię z towarzyszącą mi armią na pewno nie będzie prosta. Ale skoro już sam przebyłem tę drogę, znam ją na tyle dobrze, by się nie zgubić i pokonać ją w jak najszybszym tempie. Zdałem sobie sprawę, że dobrze poszło mi moje zdanie, nie zeszło mi z nim dużo czasu, a udało się osiągnąć oczekiwane rezultaty. Może powinienem udać się do Mei oraz tego Deiki'ego, by im pomóc? Nie, chyba nie będę miał na to czasu, muszę zapoznać się z sytuacją w kwaterze, może specjalnie dali mi takie zadanie, by potem jeszcze do czegoś mnie wykorzystać? Hm, gdybym tylko mógł to wiedzieć... Jestem ciekaw także tego co wydarzy się, kiedy już zbierzemy wszystkie ochotnicze wojska. Ofensywa się zacznie?
-Spokojnie, zaraz opuścimy Pustynię, teraz będzie łatwiej, musimy trzymać tempo. - powiedziałem dość donośnym, głośnym tonem.

[zt -> Baazaru, Tereny]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#26 2012-07-12 17:05:36

Zero

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 50

Re: Pustynia

A więc Zero w końcu wyruszył jako eskorta dla Reito i jego wozu. Szedł cały czas przez pustynię, a słońce zachodziło coraz bardziej. Chłopak szedł w ciszy, nie należał do tych co to dużo gadają, wręcz przeciwnie. Jak zwykle o tej porze na pustyni robiło się zimno, jednak to mu nie przeszkadzało jako mieszkaniec tejże pustyni przyzwyczaił się do panującego upału za dnia i chłodu w nocy. Niewzruszony szedł dalej rozglądając się co jakiś czas i spoglądając na pustynię, czy aby nie trafią po drodze na jakieś zwierzę. W końcu ludzie często umierają na pustyni z powodu spotkania z różnymi gadami, węże, na tych terenach niebezpieczne i trujące. Na razie było spokojnie. Zero lekko obrócił głowę w stronę Reito spoglądając na niego swoich specyficznym fioletowym ślepiem, po czym w końcu zwrócił się do niego. - Właściwie to dokąd zmierzamy? - Zapytał, po czym spowrotem przerzucił wzrok przed siebie. Musiał uważać, na wszelkie niebezpieczeństwo, chociaż ze strony ludzi nie obawiał się, w końcu, kto by chciał atakować marny wóz korzennego kupca...


http://sv068.sendspace.pl/pic/17d58a31f8c4c3adaaa7905/1100x1100

Offline

 

#27 2012-07-12 17:35:42

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Pustynia

Powoli czerwona tarcza słońca znikała za linią widnokręgu gdy w resztkach jej poświaty, w coraz lżejszym upale mijającego już dnia, trzej wędrowcy tworzący niewielki korowód zmierzali ku jeszcze tak odległemu celowi swej podróży. Żaden z trojga pielgrzymów nie uronił ani jednego słowa podczas dotychczasowej wędrówki, jedynie czasami smagany batem muł wydawał z siebie natrętne okrzyki niezadowolenia z powodu swego położenia.
W końcu Zero prawdopodobnie uświadomił sobie że podczas transakcji nie padło ani jedno zdanie dotyczące krańca swego zlecenia, wyrwał z namysłu milczącego Reito, ten jakby lekko wyrwany z półsnu zwrócił ku chłopakowi głowę, i nieco ochrypłym głosem w celu naprawy swego błędu na moment z widocznym wahaniem odrzekł - hmm... myślę że prowincja Kin'u... tak to dobre miejsce, właśnie tam zmierzamy ale niestety droga przez pustynię nie wyglądała na krótką, chłopak miał jeszcze szanse zawrócić, gdyby zechciał zerwać kontrakt.

Offline

 

#28 2012-07-12 18:00:27

Zero

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 50

Re: Pustynia

Zero słuchał spoglądając przed siebie, twarz miał zakrytą, jedynie jedno oko nie było zasłonięte przez czarny materiał. Wyglądał, jak by w ogóle nie słuchał, zwłaszcza, że szedł z lewej strony wozu, tak więc Reito mógł widzieć jedynie czarny materiał. W końcu słysząc słowa kupca chłopak westchnął. - Zapowiada się ciekawa podróż... - Powiedział ironicznie, po czym dalej szedł w ciszy. Zastanawiał się ile to już czasu minęło odkąd opuścił rodzimą wioskę, wystarczająco długo. Powinien częściej wyruszać gdzieś, jednak na razie nie miał gdzie, nie miał konkretnego celu, by opuszczać wioskę. Zamknął na chwilę oko, bo drugiego - ślepego oka, nie musiał. Wziął kilka głębokich wdechów chłodnego powietrza, po czym wypuścił je otwierając oczy. Szedł dalej będąc cały czas czujnym.


http://sv068.sendspace.pl/pic/17d58a31f8c4c3adaaa7905/1100x1100

Offline

 

#29 2012-07-12 18:24:44

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Pustynia

Droga przez niedostępne tereny pustynne sprawiała coraz więcej problemów, muł szczególnie, w końcu zasoby wody w przeciwieństwie do żywności były niewielkie, a takie zwierze to jeśli chce się zaoszczędzić na wodzie spory kłopot. Dla trojga wędrowców przebywana pustynia malowała się tak samo, ich zachowanie także nie ulegało zmianie. Idąc Reito co chwilkę wpatrywał się w pozostawione przez węże dziwne niewielkie szlaczki na piasku, co rusz przecierał już odsłoniętą z gorąca twarz i przecierał przedramieniem. Było oczywiste że w spiekocie dnia nie mogą zatrzymać się choćby na moment, słońce pustyni bywa zabójcze, jedynie idąc mogli mu się przeciwstawić. Gdy nadchodził upojny nie zimny jak nocą i nie gorący jak za dnia wieczór byli już bardzo blisko granicy z kolejną prowincją, zaledwie kilka godzin marszu. W pewnym momencie muł powożony przez Irasuto stanął jak wryty i za nic nie chciał się ruszyć w dalszą drogę.
Sytuacja była dziwna, zwierzę nie reagowało by tak bez powodu, wtem spośród piasku wyłoniło się kilka uzbrojonych we włócznie obwieszonych szmatami postaci, powoli zbliżali się do korowodu, nie mieli pokojowych zamiarów, Irasuto szybko spod okrytego płachtą wozu wydobył dwa sztylety, podając jeden Reito.

Offline

 

#30 2012-07-12 19:43:59

Zero

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 50

Re: Pustynia

Zero w spokoju wędrował, wszystko wydawało się spokojne, do czasu, aż z piasku nie wyłonił się dziwne postacie. Widząc zachowanie swoich towarzyszy Zero kiwnął do nich głową, po czym ruszył im naprzeciw, korek znajdujący się w gurdzie sam się wysunął. Sabaku stanął naprzeciw prawdopodobnym napastnikom. - Jesteśmy zwykłymi cywilami, którzy chcą uciec od ciężkich warunków pustyni... Jakiekolwiek macie zamiary nic wam to nie da... - Powiedział ze spokojem, był w stanie gotowości, jego piasek w jednej chwili mógł wyskoczyć z gurdy i go osłonić przed jakimkolwiek atakiem. Spoglądał swoim okiem, na twarze każdego z nich i czekał na reakcję, wolał uniknąć walki, nigdy jej nie lubił... No ale czasy są takie a nie inne... Był gotowy na najgorsze... Dłonie miał rozluźnione i w pogotowiu.


http://sv068.sendspace.pl/pic/17d58a31f8c4c3adaaa7905/1100x1100

Offline

 

#31 2012-07-12 23:15:36

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Pustynia

Spoglądając na to wydarzenie z lotu ptaka można by dostrzec dwie grupki ludzi, jedni mając pokojowe zamiary swobodnie bez zbędnej zwady chcieli przebyć już niemal kończącą się podróż przez morze piasku, zaś drudzy o nieco odmiennych zamiarach stali twardo obok siebie rzucając na jasny rozgorączkowany piasek pięć ciemnych cieni. Jeden z nich tak jak inni jego towarzysze obwieszony szmatami wystąpił o krok do przodu ukazując swe przewodnictwo gromadzie, po wsparciu się na włóczni której grot nie wyglądał zachwycająco powolnym zrozumiałym głosem począł dyktować swoje warunki, a raczej żądania - Jesteście zwykłymi cywilami w pokoju chcącymi przemierzyć pustynię, a my gagatku jesteśmy bracia Mishima i tylko łupimy chcących przebyć tą drogą pustynię, obie strony chcą pokoju dlatego lepiej zostawcie nam wszystko co macie. następnie lekko podnosząc zamaskowaną głowę, wzniósł w górę palec wskazując Zero aa... i ten garnek na plecach też masz tu zostawić, a teraz powiem wam co zrobimy jeśli nie zechcecie spełnić naszej prośby, wszyscy zginiecie a wasze proch rozniesie pustynia, bez obaw jesteśmy ninja umiemy władać tym na czym jak na razie się tylko wspieramy od razu spuścił wzrok wskazując włócznię na której rzeczywiście jak na razie się tylko podpierał. Reito już nie ochrypłym szeptem zwrócił się do Zero nie oddam tym zuchwalcom ani jednego towaru sytuacja nie prezentowała się zbyt ciekawie, może Zero powinien żałować że aby wydostać się z wioski wybrał akurat tę karawanę.

Offline

 

#32 2012-07-13 00:27:40

Zero

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 50

Re: Pustynia

theme
Zero słuchał faceta przed sobą, po czym chwycił się za głowę. - Cholera... Czemu zawsze musicie być tacy natrętni? Nie przepadam za takimi gośćmi jak wy... - Powiedział kucając i spierając się na lewej nodze. Gdyby nie miał materiału na głowie zapewne kropla potu spłynęłaby mu po twarzy, swoim gadzim, fioletowym ślepiem spoglądał na mężczyzn, niczym kobra, która szykowała się do ataku na swoją zdobycz. Chłopak myślał teraz nad planem. - Taki ninja z ciebie, a nawet nie wiesz, że to jest gurda, a nie garnek? Chyba powinniście wrócić do akademii, o ile w niej byliście, przydałaby się wam porządna lekcja dyscypliny... - Mówił spokojnie przeszywając swoim okiem, ów lidera grupy. W końcu wstał zakładając ręce na wysokości brzucha. - Przykro mi, ale nie mamy zamiaru wam nic oddawać... Lepiej odejdźcie stąd w całości, tacy jak wy, zwykle źle kończą... - Mówił niczym pewny siebie, potężny wojownik, jednak tylko zgrywał się, a może podziała? Kto wie... Spojrzał na Reito, jednak ten naturalnie nie mógł dostrzec jego wyrazu twarzy, po czym znowu spojrzał na grupkę zbirów.


http://sv068.sendspace.pl/pic/17d58a31f8c4c3adaaa7905/1100x1100

Offline

 

#33 2012-07-13 14:23:00

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Pustynia

Nadal trwając w nieprzyjemnie uciążliwej atmosferze obie grupy spoglądały na siebie spode łba, w końcu stając w gotowości herszt zbirów wygłosił krótkie zwieńczenie swych umiejętności dyplomatycznych - tak się składa że wiem co to gurda smarku, lecz ty nie wyglądasz mi na kogoś godnego jej dzierżenia, a co do szkoły... niestety woleliśmy grabić i gwałcić niż ślęczeć nad zwojami następnie tworząc w biegu ostrosłup z hersztem na czele bandyci ruszyli ku karawanie dobiegając do ok. 10 m od celu wyskoczyli w powietrze od strony słońca spadając na swych wrogów. Herszt widząc to że Zero jest jedynym wyglądającym na ninja człowiekiem w ich grupie, więc za cel wybrał właśnie jego. Lecąc nań od strony słońca cisnął w Zero swą włócznią, w locie formując coś na kształt kage bunshin utworzył jeszcze cztery takie, następnie przymierzył się lecąc za włóczniami do ciosu wyprężoną już ręką, której impetu miało nadać opadanie na ziemie.

Offline

 

#34 2012-07-13 15:15:39

Zero

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 50

Re: Pustynia

Zer zrobił kilka kroków w tył stając tuż za Reito i jego wozem, kiedy to herszt przechwalał się. - Dobrze... Ja też wolałem siedzieć w wiosce niż ślęczeć nad zwojami... - Po tym stał i czekał na ruch przeciwników. Wszyscy w jednej chwili ruszyli wyskakując, herszt bandy wykonał dziwną technikę, która jednak nie była, aż tak silna. W jednej chwili piasek wyskoczył z gurdy tworząc ścianę nad karawaną, przez co wszyscy wraz z włóczniami siew nią wbili, gdyż byli w powietrzu, po tym piasek odrzucił ich mocno do góry. Zero stał z założonymi rękami i spoglądał na swoich przeciwników. - Yare, yare... Nie zostałem doceniony, chociaż przyznaję, że cienias ze mnie...- Powiedział ze spokojem spoglądając na lądującą bandę na piasku. - Widocznie słabi jesteście skoro musicie atakować wszyscy razem, zamiast pojedynczo... - Powiedział, a piasek spowrotem powrócił do gurdy. Zero pomimo swego zachowania nieco się denerwował, znał swoje umiejętności, a z kilkoma przeciwnikami może być ciężko.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Zero (2012-07-13 15:17:19)


http://sv068.sendspace.pl/pic/17d58a31f8c4c3adaaa7905/1100x1100

Offline

 

#35 2012-07-13 19:30:23

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Pustynia

Podnosząc się z piasku bandyci klęli pięć pokoleń wstecz przodków Zero, no nic herszt z widocznymi nerwami odwrócił się do kompanów wrzeszcząc na pierwszego od lewej - dawaj mi swoją włócznie łamago jako że jego własnej pozbawił go nieudany atak na Zero. -Więc sądzisz że jestem słaby, w takim razie możemy walczyć w pojedynku 1vs1  takk... po rycersku, to jak pękasz smarku ? następnie w wiadomym celu herszt wystąpił nieco przed swych pobratymców. Raczej chłopak w tym momencie nie miał wielkiego wyboru w końcu lepsze to niż walka pięciu na niego jednego zdatnego do walki wśród ich karawany, zwłaszcza że obaj kupcy wręcz dygotali, i to nie z zimna, tego raczej można pożądać będąc na pustyni.

Offline

 

#36 2012-07-13 19:40:08

Zero

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 50

Re: Pustynia

Zero z uśmieszkiem schowanym pod materiałem spoglądał na bandziorów, słysząc słowa herszta Zero spojrzał na włócznię leżącą niedaleko za nim, po czym piasek szybko mu ją podał. Zrobił kilka kroków w stronę herszta. - Przed chwilą z łatwością zablokowałem atak was wszystkich... Jeśli czujesz się na siłach staruszku to dawaj, rozstrzygniemy to szybko... - Mówił lekceważąco unosząc dłonie. W końcu stanął w pozycji obronnej, w każde chwili był w stanie użyć piasku, jednak ten na razie znajdował się w gurdzie. - Mam nadzieję, że ten twój kij się nie złamie, chociaż miałbyś wtedy niezłe szczęście... - Mówił o broni, którą sobie przywłaszczył, po czym czekał na atak bandziora. Lekko ugiął nogi trzymając w obu dłoniach włócznię, skierowaną ostrzem do doły i pod lekkim kątem, tak by w każdej chwili móc unieść ją i zaatakować. Zero chciał to rozstrzygnąć jednym uderzeniem.


http://sv068.sendspace.pl/pic/17d58a31f8c4c3adaaa7905/1100x1100

Offline

 

#37 2012-07-13 20:04:11

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Pustynia

Nie mając pozornie żadnego pomysłu na planowany atak Herszt chciał zdobyć nieco czasu, więc ciągnął tą typową dla pojedynków rycerskich szopkę. Nieco rozluźniając mięśnie, kilkakrotnie odkaszlnął przed wygłoszeniem wzniosłego przemówienia - jeśli o to ten jakże zuchwały młodzian zdoła, w co szczerze śmiem wątpić mnie pokonać, wy moja kompanio puścicie go i jego towarzyszy bez szwanku, by kroczyli dalej swym kupieckim szlakiem, i niech ich szlak trafi najwyraźniej chyba nie mając żadnej przygotowanej strategii ruszył szarżą na Zero kilka metrów przed nim ciskając weń włócznią, następnie zamachnął się by nakreślając w powietrzu łuk naznaczyć na twarzy Zero ślad ogłuszenia.

Offline

 

#38 2012-07-13 20:11:52

Zero

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 50

Re: Pustynia

Zero stał i słuchał, czekał na atak herszta. Miał zamiar zakończyć to jednym uderzenie, w końcu ten ruszył, będąc blisko cisnąć włócznią, jednak te niestety została zablokowana przez piasek, Zero dalej stał i czekał, a kiedy herszt był blisko i planował ogłuszyć chłopaka, ten zasłonił się piaskiem, przykucnął, po czym uniósł włócznię i przechylając się do przodu przebił brzuch herszta na wylot. Piasek schował się spowrotem do gurdy. Młody Sabaku rzucił włócznią w bok, a że była w ciele faceta, ten poleciał na bok wraz z nią. Wyciągnął broń, po czym ze wzrokiem gada spoglądał na leżącego przeciwnika. - Ostatnie słowa? - Zapytał, po czym słysząc odpowiedź przebił go, zabijając tym samym. Trzymał broń  teraz w prawej ręce, odwrócił się w stronę reszty kmiotów i wolnym krokiem ruszył w ich stronę, bardzo wolnym krokiem. - Skoro to był herszt, to wy zapewne jesteście słabsi... Spełnicie wolę swego przywódcy i znikniecie, czy może wolicie do niego dołączyć? - Zapytał, chcąc całkowicie złamać w nich ducha. Przeszywał ich do tego swoim fioletowym, gadzim okiem.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://sv068.sendspace.pl/pic/17d58a31f8c4c3adaaa7905/1100x1100

Offline

 

#39 2012-07-13 20:30:12

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Pustynia

Cała sytuacja prezentowałaby się dla bandytów wręcz tragicznie, bo ich prawo mówiło jasno musieli coś zrabować zanim puszczą wolno karawanę. Taki byłby zapewne koniec ich kariery gdyby nie jeden drobny szczegół. Gdy Zero przebił włócznią herszta bandy ten zniknął pozostawiając kłąb dymu, w tym samym momencie Zero skupiając się odrobinę mógł usłyszeć drobny dość dziwny dźwięk, był to dźwięk skręcanego karku Irasuto, następnie herszt biorą mocny zamach cisnął w Reito włócznią zabijając go w nieświadomości powodu, zmarł nie widząc przyczyny. Następnie herszt bandytów podbiegł do Reito wyszarpując z jego pleców grot włóczni, teraz już biegnąc na Zero, nieco przed nim z impetem padł na ziemię sunąc tak dwa metry, miał zamiar w ten sposób zaaplikować chłopakowi włócznie wycelowaną prosto w pierś.

Offline

 

#40 2012-07-13 20:45:55

Zero

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 50

Re: Pustynia

Zero w jednej chwili zatrzymał się, słysząc owe dźwięki odwrócił się, to co zobaczył nie było przyjemne. Jednak nie odezwał się, zacisnął pięść spoglądając na martwego Reito, po czym przygotował się do ataku herszta, kiedy ten sunął, chłopak swoją włócznia zbił jego na bok, po czym  starał się go przebić w okolicach brzucha, wykonał w tym celu pchnięcie (kilka pchnięć, jeśli pierwsze sienie udało), w razie potrzeby ,był gotowy od razu zablokować jakikolwiek atak swoim piaskiem. - Kuso... Nie byłem w stanie ich ochronić... Kuso, kuso.... - W myślach przeklinał samego siebie, jednak łzy nie cisnęły mu się. Wiedział, że tak wygląda mroczna rzeczywistość, jednak nie darował sobie, że tak łatwo zginęli. Jego gadzie oko, wyglądało teraz na oszalałe, nie takie przeszywające i pewne siebie, a oszalałej bestii, która rzuciła się na swoją zdobycz. Wykonywał różne ataki byleby w końcu trafić swojego przeciwnika.


http://sv068.sendspace.pl/pic/17d58a31f8c4c3adaaa7905/1100x1100

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.minecraftrpg.pun.pl www.great-land.pun.pl www.zsz1.pun.pl www.2eti.pun.pl www.tekkasquadron.pun.pl