Ogłoszenie


#1 2012-01-28 16:46:23

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Północne obrzeża kopalni


     Tutejsze kopalnie dzielą się na dwie części: północną i południową. To jest właśnie ta pierwsza, a zarazem mniejsza. Wykopy zostały tu zaczęte dość niedawno, łącząc także obie jednym tunelem. Tak więc można spokojnie podróżować między nimi, aczkolwiek nieproszeni goście muszą uważać na najemników strzegących szybów. Nie w każdym miejscu wisi jakaś latarnia, bądź rozpalone jest ognisko, więc jest się gdzie schować w cieniu przed strażą. Wykopywane są tutaj głównie minerały, lecz natknięto się także na artefakt, gdy przekopywany był tunel między kopalniami. Obok wejścia do niej został rozbity obóz, w którym stoi zaledwie kilka namiotów, a strzeże go niespełna dziesięciu najemników. Za dnia, jak i w nocy, pali się tutaj duże ognisko na jego środku, aby dawało światło i ciepło.

Opis stworzony przez Narokishi'ego

Offline

 

#2 2016-05-03 20:21:45

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png

4934989
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2015-12-23
Posty: 632
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Kisame (lvl2)
Ranga: Członek klanu
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25

Re: Północne obrzeża kopalni

    Przemierzając biegiem dystans między wioską Hyuuga i terenem niegdyś tętniącym pracą górników, Koharō pogrążył się w myślach o ojcu. O tym, na ile znał tego człowieka... i czy w ogóle, oraz co to dla niego znaczyło. Dziwnie musiałoby to brzmieć dla kogoś, kto swojego ojca nie znał chyba wcale, więc białowłosy zachowywał te przemyślenia dla siebie i nie dzielił się nimi z przyjacielem. Okazało się jednak, że ścinka z partnerem wywołała u niego coś, co z braku czasu i miejsca na rozległe opisy można nazwać ewolucją.
     Rozmyślania powróciły do niego, kiedy docierali już na miejsce, jako że tereny kopalń przywoływały wiele wspomnień na temat ojca. Poza tym, minięcie ostatnich domostw rodzinnej wioski oznaczało, że Wyrzutek mógł przestać skupiać się na utrzymywaniu Henge no jutsu i wreszcie trochę odsapnąć.

- Tata wymyślił sobie kiedyś, że dałoby radę zrobić wyjątkową broń ze szczękoczułek skolopendromorfów, które żyją w kopalniach nieco nalej na zachód -
zagadnął, zrównując się z Daikim - rozrysował to nawet. Kiedy się poznaliśmy, wracałem właśnie z Kraju Księżyca, od kowala któremu naiwnie przyniosłem ten schemat. Jak pewnie sobie wyobrażasz, patrzył na mnie jakbym oczadział. Swoją drogą, będę niedługo musiał pewno wybrać się tam znowu...
     Koharō przesadził tarasujący drogę konar zwalonego drzewa zgrabnymi nożycami.
- ... odłożyłem już tę absurdalną kwotę, jaką kowal zawołał za wersję ojcowskiego schematu bez uwzględnienia niedorzecznych komponentów. Eee... zaczekaj - urwał po chwili i przystanął, z lekkim niepokojem rozglądając się dookoła - nie byłem nigdy w tej części prowincji, ale nie mamy pojęcia, czy tutejsi strażnicy są naszymi sprzymierzeńcami, czy są w jakiejś zmowie z gangiem, który śledzimy. Abstrahując od faktu, że zapewne to ty jesteś największym zagrożeniem, na jakie można wpaść obecnie w tej okolicy, sugerowałbym jednak ostrożnie stawiać kroki. Cholera jedna wie, na co tu trafimy.


http://s16.postimg.org/z6h9hurx1/tumblr_ojwqysls8g1visbsjo1_1280.png


Karta Postaci || Voice                 
       Theme    ||    Battle Theme

Offline

 

#3 2016-09-25 14:20:49

Daiki

Gość

Re: Północne obrzeża kopalni

Północne obrzeża kopalni są terenem, na którym również nie pojawiałem się zbyt często, tudzież nie znam okolicy i potencjalnych zagrożeń. Koharō miał więc rację, musimy zachować ostrożność i zważać na każdy ruch, nie wiadomo, na co możemy się natknąć na następnym kroku, tutejszy klimat pozostawia wiele do życzenia i budzi niepokój swoją tajemniczością.
-Nie znam się na skolopendromorfach, ale sam projekt mógłby być rzeczywiście ciekawy. A o jakiej kwocie mowa? Jeśli chcesz, mogę pożyczyć ci trochę kasy, sam nie planuję jakichś większych wydatków na najbliższy okres. Nigdy nie byłem też w Tsuki no Kuni, albo nawet o tym nie pamiętam, chętnie wybiorę się tam z tobą, o ile oczywiście chcesz. - wypowiedziałem się na temat pierwszej kwestii poruszonej przez chłopaka. -Zdecydowanie, okolica wydaje się podejrzana i nie wiemy, co kryje się w jej zakamarkach. Trochę się rozejrzę.
Po ostatniej wypowiedzi złożyłem dłonie w charakterystyczną pieczęć i zamknąłem oczy, skupiając mocno chakrę. W momencie rozwarcia powiek, na moich skroniach pojawiły się wystające żyły naprężone mocno na skutek działania Byakugan'a. Nie zwalniałem pieczęci, wykonałem kilka obrotów głową, aby dokładnie spenetrować okolicę, a tuż po tym dezaktywowałem moje Doujutsu. Dalej poruszaliśmy się z niesłychaną ostrożnością, a nasze zmysły były wytężone bardziej niż dotąd.



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#4 2016-09-28 19:57:01

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Północne obrzeża kopalni

Na prośbę graczy sesja zostaje przejęta przez innego MG



Obaj panowie dotarli na miejsce w stanie nienaruszonym. Już trochę się znali, więc podróż minęła im niezwykle szybko i bezproblemowo. Dziewczynka została na miejscu w tak zwanym punkcie zbiorczym i czekała na powrót jej białych rycerzy. W istocie zachowanie dwójki shinobi było bardzo rycerskie. Wiedzieli oni bowiem ,że dziewczynka z racji na wiek i wygląd nie będzie miała jak zapłacić za ich usługi, no chyba że mówimy o zamianie usługa za usługę, ale o gustach i guścikach podyskutujemy przy innej okazji. Wracając jednak do naszych dzielnych wojowników. Panowie musieli znaleźć zgubę dziewczynki, ale żeby tego dokonać musieli znaleźć złodziejaszków. Troszkę zawiłe, ale taka już ich misja. Daiki przeszukiwał okolicę za pomocą swojego Kekke Genkai. Udało mu się wyśledzić kilka kilkuosobowych grupek. Będąc bardziej dokładnym dwie trzyosobowe grupki, dwie czteroosobowe i jedna pięcioosobowa. Wszystkie z nich znajdowały się wewnątrz opuszczonej kopalni i każda z nich mogła być waszym celem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#5 2016-09-28 20:24:48

Daiki

Gość

Re: Północne obrzeża kopalni

Za pomocą mojego Doujutsu udało mi się zlokalizować kilkanaście osób, wśród których powinni znajdować się ci, których określić mogliśmy jako nasz cel. Sytuacja nie wyglądała na ciekawą, albowiem wnętrze jaskini mogło być usłane pułapkami, na szczęście nasza drużyna składa się z dwóch osób, to znacząco ułatwi poruszanie się i ominięcie wszelkich zagrożeń.
-Dobra, w jaskini znajduje się trochę bydła, może uda nam się szybko załatwić sprawę i znaleźć tego, który ukradł wisiorek tamtej dziewczynce. Mam nadzieję, że uda nam się wykorzystać element zaskoczenia i załatwić niezauważenie jak najwięcej osób, ale nie mogę niczego gwarantować. To w końcu ich teren, a w środku narażeni będziemy na pułapki. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Pamiętaj, by za bardzo się ode mnie nie oddalać. - stwierdziłem do towarzysza i uśmiechnąłem się do niego szeroko.
Tuż po tym wyruszyliśmy. Początkowo staraliśmy się poruszać cicho i bezszelestnie, a kiedy byliśmy już blisko wejścia do jaskini, wykorzystaliśmy zdolności ninja i przemieściliśmy się do środka z ogromną prędkością tak, by nikt nas nie spostrzegł. To był ten moment, w którym aktywowałem swoje Kekkei Genkai i nie zamierzałem go szybko dezaktywować bez względu na warunki panujące w tunelach. Możliwość penetracji otoczenia dawała nam teraz sporą przewagę, której zmarnować nie zamierzałem. Wykonałem prostą pieczęć ręczną, a przede mną pojawił się cienisty klon, który od razu złożył kilka ręcznych pieczęci do bardzo prostej techniki.
-Jesteśmy blisko, przygotuj się do dywersji. - stwierdziłem, najpierw jednak miał iść klon.
Jako pierwsze do ataku wybraliśmy skupisko osób, które było najbliżej nas, a przodem poszła oczywiście moja replika, która miała wprawić w zakłopotanie potencjalnych oponentów. Najpierw jednak musimy wiedzieć, czy do tego momentu nie napotkaliśmy na jakieś niepowodzenia.




[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Daiki (2016-09-28 20:25:02)

 

#6 2016-09-28 21:05:31

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png

4934989
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2015-12-23
Posty: 632
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Kisame (lvl2)
Ranga: Członek klanu
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25

Re: Północne obrzeża kopalni

- Daiki, poczekaj chwilę - poprosił Koharō, gdy byli już w środku. Rozejrzał się naprędce, by upewnić się, że nie zdarzy im się żadna niespodzianka, podczas gdy on będzie zwierzał się ze swoich spostrzeżeń - wiem, że prawdopodobnie moglibyśmy przelecieć przez tę jaskinię jak burza, wyciąć w pień wszystko co się rusza, trochę tego co się nie rusza też, a potem zaczęli zadawać pytania. Jednak prosiłbym cię, żebyś rozważył jedną kwestię. Wiem, że może jest to naiwne, ale czy mamy pewność, że ludzie w środku to ci których szukamy? Ba, mamy pewność, że nie złoimy dup ludziom, którzy w ogóle nie mają nic wspólnego z jakimkolwiek łamaniem prawa? Jeśli to jakaś przypadkowa szajka, to mnie to jeszcze nie boli, ale wgniecenie w ściany kopalni na przykład okolicznych mieszkańców, którzy chcieli dorobić sobie na boku wydobywając trochę rudy nie jest mi po myśli...
Koharō nerwowo podrapał się po głowie.
- Nie znam całego twojego arsenału, ale może dalibyśmy radę, nie wiem, złapać jednego i przesłuchać?


http://s16.postimg.org/z6h9hurx1/tumblr_ojwqysls8g1visbsjo1_1280.png


Karta Postaci || Voice                 
       Theme    ||    Battle Theme

Offline

 

#7 2016-09-28 21:16:32

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Północne obrzeża kopalni

Obaj panowie postanowili udać się do kopalni. Jednak już na samym początku widać, że Koharo martwi się o ludzi i nie jest mu obojętne co się z nimi stanie. Jego propozycja była dość rycerska, postanowił on nie wybijać wszystkich w pień. Zamiast tego wolał zadawać pytania i selekcjonować ludzi, którzy spotkają się z jego ostrzem. Bardzo rozważnie. Daiki również myślał, wysłał klona przodem by to ten ucierpiał w razie natknięcia się na jakąś pułapkę, sprytnie. Korytarze były kręte i dość słabo oświetlone co tylko sprzyjało pozostawieniu jakiejś zasadzki bądź dość bolesnej pułapki. Doły najeżone ostro zakończonymi belkami, wyrzutnie kunai i shurikenów uaktywniane przy zerwaniu linki czy może wybuchowe notki poprzyklejane do ścian? Cóż na pewno spotkanie z jakąkolwiek pułapką nie będzie dość przyjemnym przeżyciem. Panowie zbliżali się powoli do najliczniejszej, bo aż pięcioosobowej grupki. Dzieliło ich od niej jakieś 30 metrów.

Offline

 

#8 2016-09-28 21:41:10

Daiki

Gość

Re: Północne obrzeża kopalni

Kiedy tylko znaleźliśmy się w środku jaskini, Koharō zatrzymał mnie i poprosił o delikatność względem osób, na które się natkniemy. Jego słowa nie były mi obojętne, ale też nie zwróciłem na nie szczególnej uwagi, wszystko za sprawą tego, iż jego wypowiedź zgodna była z moimi przekonaniami, nie od dziś wiemy, że nasze idee są zgodne.
-Spokojnie, nie zamierzam nikogo ot tak zabijać, nie, dopóki nie poczuję zagrożenia. Nie musisz się o nic martwić. - uspokoiłem towarzysza, po czym kontynuowałem przeprawę.
Dzięki moim oczom byłem w stanie bezbłędnie określić odległość między mną, a piątką niezidentyfikowanych sylwetek. Wytężyłem wzrok, gdyż moje obawy zwiększyły się - im bliżej ważniejszych pomieszczeń się znajdowaliśmy, tym większe było ryzyko natknięcia się na pułapkę. Kiedy już dystans zmniejszył się do minimum, klon albo pojawił się z błyskawiczną prędkością na samym środku groty, albo po prostu wyważył drzwi kopniakiem (Siła: 40) i wówczas stanął w centrum.
-Dzień dobry. - mój oryginał wraz z Seki'm czekał przed pomieszczeniem, warto wspomnieć, że klon nie miał aktywnego Byakugan'a.



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Daiki (2016-09-28 21:41:25)

 

#9 2016-09-28 22:44:34

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png

4934989
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2015-12-23
Posty: 632
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Kisame (lvl2)
Ranga: Członek klanu
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25

Re: Północne obrzeża kopalni

Rodzący się w głowie Koharō plan działania dobrze korelował z tym, co postanowił zrobić Daiki. Jakoś tak przeważnie wychodziło, że ich współpraca bez większego problemu odbywała się przy minimalnym bądź zerowym porozumieniu werbalnym.
- Kasumi Juusha - szepnął, składając pieczęcie Węża, Tygrysa i Barana. Jego wierna kopia pojawiła się przy nim z cichym *puff*, przytaknęła i udała się w stronę klona Daikiego.
Ten jednak, nie inaczej niż jego oryginał, wziął sprawy w swoje ręce i zrobił typowe wejście smoka. Widmo Koharō stanęło więc u wejścia do groty, krzyżując ręce na piersi i opierając się o ścianę skalną. Sam białowłosy przygotował się też do następnej techniki, która mogła za chwilę okazać się bardzo przydatna...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Koharō (2016-09-28 22:47:21)


http://s16.postimg.org/z6h9hurx1/tumblr_ojwqysls8g1visbsjo1_1280.png


Karta Postaci || Voice                 
       Theme    ||    Battle Theme

Offline

 

#10 2016-09-29 09:52:39

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Północne obrzeża kopalni

Idąc, a raczej biegnąć, ciemnym korytarzem, obaj panowie natknęli się na drzwi. Doskonale wiedzieli, że za nimi znajdują się jacyś ninja i jak gdyby nic otworzyli drzwi kopniakiem. Te odfrunęły na kilka metrów i rozbił się o ścianę. Koharu i Daiki znajdowali się teraz w okrągłym pomieszczeniu wraz z piątką innych ninja.
- Co jest do chuja?! - krzyknął jeden z nich i puścił kilof, którym z uporem maniaka walił w skałę - Wytłumaczycie mi co daje wam prawo do niszczenia cudzej własności - rzekł bardzo gniewnie badając przybyszów wzrokiem. Reszta kompanii również odłożyła kilofy i spojrzała się na naszych bohaterów. Pomieszczenie było bardzo dobrze oświetlone licznymi pochodniami i znajdowały się tutaj jeszcze trzy pary drzwi. Każde z nich prowadziło gdzie indziej.
   Mężczyźni stali w pozycji gotowej do ataku. Nagłe wejście naszych dzielnych shinobi napędziło im stracha i w razie jakiegokolwiek zagrożenia będą się bronić. Nie wyglądali oni jednak na zbójów a na zwykłej łapance słabych shinobi usilnie szukających skarbów. KAżdy z nich jednak był delikatnie uzbrojony, kabura na broń, pochwa z kataną czy niewielki plecak stanowił ich element wyposażenia.

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2016-09-29 09:52:59)

Offline

 

#11 2016-09-29 12:08:59

Daiki

Gość

Re: Północne obrzeża kopalni

Wszystko działo się bardzo szybko, nie było czasu na zastanowienie, trzeba było działać. Może i mogłem otworzyć te drzwi inną metodą, wybrałem jednak tę bardziej radykalną, by zwrócić na siebie uwagę, hehe. Po wyważeniu drzwi na środku pomieszczenia pojawiły się dwa klony, w tym jeden cienisty należący do mnie, drugi stworzony był przez Koharō.
-Oh, najmocniej przepraszam, to moja wina. Czasem nie kontroluję swojej siły, chciałem tylko zapukać. Nogą. Myślałem, że to kopnięcie nie będzie takie silne. - zaśmiałem się, gra aktorska na wysokim poziomie. -Przepraszamy za najście, ale chyba dostaliśmy złe informacje. Nie orientujecie się, panowie, czy gdzieś w tej jaskini nie znajduje się punkt wymiany cennych przedmiotów? Słyszeliśmy, że za sporą sumkę można tu oddać chociażby biżuterię i antyki. Słyszeliście?
Mój klon radził sobie doskonale, dokładnie tego bym po sobie oczekiwał. W międzyczasie starałem się rozpoznać któregoś z tu obecnych i porównać jego sylwetkę do rysopisu przedstawionego nam przez dziewczynkę. Niski, czarne włosy, czarny ubiór - jak to było?



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#12 2016-09-29 13:14:05

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png

4934989
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2015-12-23
Posty: 632
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Kisame (lvl2)
Ranga: Członek klanu
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25

Re: Północne obrzeża kopalni

Koharō lubił styl Daikiego, przez większość czasu ta kłopotliwa efektowność była o tyle niezręczna, co w zawadiacki sposób sympatyczna. Jednak w chwili obecnej w dwóch, oddalonych od siebie o 3 metry miejscach kopalni dwie identycznie wyglądające osoby zrobiły tak:

https://m.popkey.co/abf6c4/ZR90_f-maxage-0.gif


(z przyczyn oczywistych, cielesna wersja białowłosego sięgnęła następnie po chusteczkę, żeby wytrzeć formujące się na dłoniach plamki krwi)

- Musisz mnie kiedyś tego nauczyć - szepnął do prawdziwego Daikiego i złożył pieczęć Tygrysa - Kirigakure.
Wilgoć otoczenia formować zaczęła pojedyncze obłoczki, leniwie rozlewające się pod stopami młodych mężczyzn oraz w pomieszczeniu z klonami i tymczasowymi rezydentami. Bo co do tymczasowości ich tu pobytu nie miał już łuskowaty ninja wątpliwości. Jedno trzeba było Daikiemu przyznać - złoczyńcy zazwyczaj nie ostawali się długo w jednym kawałku w miejscu, gdzie się znajdował. Mgiełka zaczęła unosić się z ziemi i niczym stęsknione dziecko objęła nogi obecnych do kolan, na razie nie wędrując wyżej. "A kij z tym, niech ma odrobinę dramatyzmu" pomyślał Koharō i złożył ręce za plecami.


http://s16.postimg.org/z6h9hurx1/tumblr_ojwqysls8g1visbsjo1_1280.png


Karta Postaci || Voice                 
       Theme    ||    Battle Theme

Offline

 

#13 2016-09-29 17:39:03

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Północne obrzeża kopalni

- Oho, to znowu do tamtych. Bezczelni złodzieje, czemu mamy wam pomagać? - wrzasnął niemal jeden z nich. Był bardzo zdenerwowany i dalsze niepokojenie go może grozić wybuchem. Może jednak trzeba zacząć nieco milszym i spokojniejszym tonem? Mimo wszystko sytuacja nie była tragiczna. Żaden z waszych rozmówców nawet nie kwapił się do wyciągania broni. Jak widać panowie wolą metody pokojowe, czytaj rozmowę. Wśród nich nie widać nikogo, kto mógłby się wyróżniać jakimiś niezwykłymi zdolnościami. Ot tak trafiliście na grupę słabeuszy, którzy siedząc w kopani i starają się w jakikolwiek sposób dorobić nie narażając życia.
     - Rzućcie 50 Ryo i podam wam gdzie znajdziecie tych co prowadzą skup. - powiedział po chwili namysłu widząc, że informacja jest ważna dla przybyszy. Cóż, może dzisiaj zarobi więcej niż zwykle?

Offline

 

#14 2016-09-29 18:20:06

Daiki

Gość

Re: Północne obrzeża kopalni

Patrzyłem a to na Koharō, a to na pomieszczenie, kiedy tylko mężczyzna zaproponował informację za niewielką zapłatą, klon zniknął, uprzednio odwracając się powoli w stronę korytarza. Z mgły wcześniej utworzonej przez Seki'ego powinny wyłonić się teraz dokładnie dwie sylwetki, już prawdziwe. Nie starałem się nawet maskować Byakugan'a, nie widziałem takiej potrzeby, gdyż wierzyłem w szczere intencje tych mężczyzn. W ręku trzymałem widoczną sumkę pieniędzy.
-Trzymaj nawet 100 Ryo. - rzuciłem spięte banknoty w jego stronę. -To jak będzie? - przerwałem na chwilę i kontynuowałem. -Co w ogóle o nich wiecie? Mieliście z nimi jakikolwiek kontakt? Na czym to wszystko polega?



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#15 2016-09-29 23:01:07

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png