Ogłoszenie


#81 2013-06-27 21:25:54

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Tereny starego Sashigame

Post# 14

     Sytuacja była bardzo napięta, nikt nie kwapił się zbytnio do wykonania pierwszego ataku. Ani żaden z członków organizacji Samotników, ani lider klanu Namikaze. Trudno też było powiedzieć, czy jest to walka Akio i Inuzuki przeciwko wyznawcy Jashina, każdy na każdego, a może dwóch Samotników stanie naprzeciw osamotnionego lidera?
- Walka nie została rozstrzygnięta, każdy wycofał się w inną stronę w całkowitym chaosie. Jedni uciekają, inni ich gonią, a jeszcze inni się przegrupowują. - wytłumaczył Inuzuka.
- Ja należę do tych drugich. Ten kto stanie się częścią rytuału, nie może wyjść z niego... żywy. - ponuro wtrącił drugi Samotnik, który pomimo rozzłoszczenia próbował zachować w tej sytuacji spokój.

Theme

- Dlatego... Skończmy to tu i teraz. - dodał.
     Cała trójka przygotowywała się do ostatecznej konfrontacji. Akio miał już w dłoni kunai'a, Inuzuka podniósł miecz, który w deszczu zdążył się już dawno oczyścić z resztek krwi. Kuran Sen złapał obiema rękoma klanową kosę i przybrał postawę bojową. Naszykowani do starcia, stali w milczeniu przez parę minut. Ostatecznie, pierwszy ruszył do ataku, jak można się było spodziewać, wyznawca Jashina. Nie czekając na Akio, naprzeciw wybiegł mu Inuzuka. Obydwaj byli na chwilę obecną w lepszej kondycji zdrowotnej od lidera Namikaze. Mieli oni w prawdzie liczne rany, ale były one lżejsze, niż poparzenie na skórze Akio.

Offline

 

#82 2013-06-27 21:52:48

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Tereny starego Sashigame

Miałem okazję bliżej przyjrzeć się spalonemu ubraniu na ciele samotnika, dziwnie pasowało do moich świeżo doznanych obrażeń. W dodatku mowa o tym całym rytuale była dość podejrzana. Samotnik przyniósł też wieści odnośnie potyczki, skoro została przerwana nie musiałem się już ograniczać. Konflikty między pojedynczymi ninja zdarzały się cały czas i sytuacja przedstawiała się zgoła inaczej. Gdybym tylko nie otrzymał obrażeń w nie wiadomi mi sposób mógłbym wreszcie pójść na całość. Jednak oparzenia i niepokojący wygląd stroju samotnika powstrzymały mnie przed tym. Po za tym nie grzecznie byłoby włączać się do pojedynku dwóch samotników. Postanowiłem zobaczyć na co stać Inuzuke zwłaszcza, że  przypuszczałem że ma coś w zanadrzu. Nie zamierzałem jednak pozwolić mu umrzeć, ani też przechytrzyć i mnie. Dlatego cały czas uważnie obserwowałem walkę, gotowy posłać kunai w stronę wyznawcy jashina, jeżeli zdobyłby zbytnią przewagę. Konkretniej w jego ramię, jego braki w ubraniu nieco mnie niepokoiły i nie odważyłbym się zaatakować miejsca  witalnego. Na młodziaka również miałem oko, co prawda nie wyglądał zbyt imponująco ale sam fakt że postanowił stawić czoło Jashiniście dobrze o nim świadczy.


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#83 2013-06-27 22:45:13

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Tereny starego Sashigame

Post# 15

     Akio postanowił się nie wtrącać i ciężko powiedzieć, czy była to dobra czy zła decyzja dla niego. Inuzuka okazał się o kilka poziomów za słaby. Wygląda na to, że bez swojego psa nie może sprostać wyszkolonemu w zabijaniu, nie mającemu nic do stracenia wyznawcy Jashina. Właściwie to nie mógł... Już po pierwszym cięciu, chłopak się zakręcił, po kolejnym stracił broń. Trzeci, ostatni atak, rozszarpał tors młodego Samotnika od brzucha od klatki piersiowej prosto przez serce. Krew bryzgnęła hektolitrami, zalewając nią i flakami całego ninję z Kuran Sen. "Rana" była straszliwa. Wyglądało to, jakby ktoś przejechał po biedaku piłą mechaniczną. Z otwartymi, białymi oczami padł martwy z utrwalonym przed śmiercią grymasem bólu...
- Taki los czeka każdego zdrajcę... - ogłosił posępnie, wycierając się z resztek ofiary.
     Nie czekając na nic, zaczął biec w kierunku lidera Namikaze. Będąc blisko zamachnął się, z zamiarem potraktowania go w ten sam sposób jak poprzednika.

Ostatnio edytowany przez Straznik 2 (2013-06-27 22:46:25)

Offline

 

#84 2013-06-28 11:49:14

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Tereny starego Sashigame

Od razu gdy rozpoczęła się walka, było widać przewagę starszego samotnika, jednak wciąż nie interweniowałem. Cały czas liczyłem, że chłopak chowa coś w zanadrzu zwłaszcza po tej swojej gadce jak to ochroni wszystkich. Po chwili jednak stało się jasne, że były to tylko słowa. W momęcie gdy chłopak stracił broń postanowiłem włączyć się do walki posyłając kunai w stronę samotnika, liczyłem że powstrzyma go to przed zadaniem ostatecznego ciosu. Najwidoczniej jednak się przeliczyłem, gdyż w ogóle nie przejął się bronią lecąc w jego stronę. Po zwycięstwie Jashinista ruszył w moją stronę, najwidoczniej czuł się mocno w taijutsu. Ja zaś nie byłem pewny swojej szybkości w stanie w jakim się obecnie znajdowałem. Postanowiłem więc postawić wszystko na jedną kartę i przeciwstawić się siłą jego sile. Skumulowałem chakrę w zdrowej ręce i czekałem na odpowiedni moment. Kiedy tylko podniósł broń aby mnie zaatakować wydawał się całkowicie zapominać o obronie. W tym momęcie uformowałem jutsu i jak najszybciej(250) jak mogłem posłałem je w stronę przeciwnika tak aby najpierw pochłonęło broń, a potem jego.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#85 2013-06-30 12:55:41

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

Przybywszy na tereny owej prowincji z Kraju Wody, Furasshu zastanowił się co by tu robić. Nie miał zbyt dużo pomysłów, bo dopiero wyszedł z akademii gdzie przynajmniej musiał się zająć opuszczeniem jej. Błąkając się po tych terenach, malec poznawał ową prowincję, bowiem chciał wiedzieć gdzie co jest. Po dłuższym czasie chłopak położył położył się na ziemi patrząc w niebo. Nie wiedząc kiedy, usnął i obudził się po dłuższym czasie. Będąc jeszcze lekko zaspanym i przecierając oczy, włóczył się tu i ówdzie, byle by nie być w tym samym miejscu. Po rozbudzeniu, malec wiedząc, że te tereny nie są przyjazne, podchodził do wszystkiego z lekkim dystansem.

Offline

 

#86 2013-06-30 13:26:10

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 1#

Furasshu przybył na tereny starego Sashigame dosyć szybko. Trudno by było stwierdzić, że zrobił to wolno skoro pochodzi z klanu Namikaze. To raczej jest wymagane od niego by był dosyć szybki. Młody Namikaze nie znał do końca tych terenów, ale wiedział, że nie są one przyjazne. Dlatego też dobrze postąpił, że podchodził do nich z lekkim dystansem. Może dlatego też, w tym momencie spowolnił? Najwidoczniej tak, bo jego kroki były naprawdę powolne. W pewnym momencie stanął wpatrzony w coś jak słup. Przed nim leżała rana kobieta, a obok niej mężczyzna, który wyglądał na medycznego ninja. Opiekował się nią i wychodziło mu to całkiem sprawnie. Kiedy już obandażował ją w pasie, odwrócił się do chłopaka.

- Co się gapisz? Nie widziałeś nigdy rannego człowieka?! - wykrzyczał, najwidoczniej był czymś podirytowany - Wybacz, źle do ciebie podszedłem.. Jestem Aoi, a ty? - zapytał poddając chłopakowi dłoń - Napadła nas jakaś zgraja bandytów i ukradli torbę z ważnymi przedmiotami mojej przyjaciółce.. Nie wiemy co teraz zrobić - powiedział zakłopotany.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2013-08-13 15:50:41)

Offline

 

#87 2013-06-30 14:15:17

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

- Przepraszam, nie chciałem pana zdenerwować. Nazywam się Furasshu z klanu Namikaze. Miło mi pana poznać. - odrzekł młodzieniec podając rękę. - Z jakiej wioski byli Ci bandyci, ilu ich było i jak wyglądali proszę mi powiedzieć, dogonię ich zaraz i dam im nauczkę! - zapewniał Furasshu. - I jeśli mógłbym wiedzieć, to proszę mi powiedzieć co było w torbie, ponieważ chciałbym wszystko państwu przynieść z powrotem.
Malec czekając na odpowiedź, nastawił się bojowo, ponieważ nie lubi niesprawiedliwości i osób łamiących prawo. Chwilę jeszcze się przygotowywał i sprawdził ilość swojego ekwipunku, by móc pewnie wystartować.

Ostatnio edytowany przez Furasshu (2013-06-30 14:40:28)

Offline

 

#88 2013-06-30 15:08:17

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 2#

- Miło mi ciebie poznać - powiedział nakładając kaptur na swą głowę - Co do tego gdzie pobiegli - mówił dosyć zestresowany patrząc na budzącą się kobietę - Pobiegli zapewne do swojej kryjówki, która jest gdzieś tam na północ - powiedział pokazując dłonią gdzie dokładnie. Pomagał w tym momencie swej przyjaciółce wstać. Nie widać było po niej, by ją to specjalnie męczyło. Jej przyjaciel po prostu dbał o nią jak o własną siostrę. Zasługuję na podziw, bo mało jest takich ninja, którzy są wierni komuś. Kiedy w końcu kobieta obudziła się do końca i wstała równie wyprostowana jak młody Namikaze, zaczęła mówić.

- W torbie były tajne informacje dotyczące mego klanu - Hyuuga - było widać, że pochodzi ona z tego klanu; te biały oczy. Tak ewidentnie jest z tego klanu - Pobiegnijmy wszyscy tam razem. Będziemy ci wdzięczni jak nam pomożesz - powiedziała, po czym zaczęła biec w kierunku, w którym ruszyli bandyci. Miała nadzieje, że jej przyjaciel i młody Namikaze pobiegną za nią pomagając jej.

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2013-06-30 15:26:07)

Offline

 

#89 2013-06-30 15:35:08

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

Chłopiec podekscytowany, że może poznać jedną z osób z klanu Hyuuga, nie ośmielił się zaprzeczyć i wyruszył razem z nimi. Biegnąc truchtem zapytał:
- Przepraszam, czy mógłbym poznać pani imię? Ciężko jest się porozumiewać nie znając imion. Ja jestem Furasshu Namikaze - chłopiec powtórzył swoje imię. - Nie przypomina sobie pani ilu mogło być tych bandytów, w co byli uzbrojeni, z jakiego kraju być mogli i ewentualnie z jakiego klanu pochodzili?
Furasshu podekscytowany, że jest pierwszy raz na poważnej misji zmotywował się jeszcze bardziej. Nie chciał by jego pierwsza misja była klęską, chciał pokazać kobiecie z klanu Hyuuga, że klan Namikaze, nie nadaje się do bycia ekspresowym kurierem, a potrafi walczyć i to na wysokim poziomie. Zmierzając na północ, chłopiec starał się wypatrywać jakiekolwiek charakterystyczne miejsca, które mogłyby posłużyć za ewentualną kryjówkę.

Ostatnio edytowany przez Furasshu (2013-06-30 16:09:37)

Offline

 

#90 2013-06-30 18:11:17

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Tereny starego Sashigame

Post# 16 (Ostatni, sesja Akio)

Krain na NCW jest naprawdę dużo, nie musieliście wchodzić nam w jeszcze nieskończoną sesję.

Samotnik już czuł się jak zwycięzca. Widać to było na jego coraz szerzej uśmiechniętej, mokrej od deszczu i krwi twarzy. Kompletnie nie myślał o obronie, gdyż jego umysł objęty był w całości błogim triumfem. Wszystko to przyczyniło się do tego, że atak był poprowadzony bez większego pomyślunku. Od frontu chciał ściąć lidera Namikaze, nie doceniając jego zdolności. Może gdyby wiedział z kim walczy lub miał szacunek do oponenta i zachował nieco respektu, wynik tej walki mógłby być inny, a teraz...

- Zdychaj! - wydarł się, a jego głos wskazywał jednoznacznie na zupełne szaleństwo.
     Lider prawdopodobnie najszybszego klanu, postanowił się nie patyczkować z natrętnym wrogiem. Użył niezwykłych ilości chakry, do wykonania niesamowicie potężnego Jutsu. Kiedy trafiło ono celu, jego los został ostatecznie policzony. Nastąpiła ogromna eksplozja, po której nie było już czego zbierać, ani z wyznawcy Jashina, ani z czegokolwiek, co weszło w zasięg techniki. Siła była tak wielka, że nawet użytkownik poczuł skutki własnego ataku. Fala uderzeniowa odrzuciła go na sporą odległość, o mało nie trafiając prosto w twardy głaz. Upadek na szczęście groźny nie był. Nie miał co narzekać, tego co zostało z wroga, nie da się już określić człowiekiem.

     Bez jakichkolwiek skutków, podjęli się tego niemożliwego zadania uczestnicy jednej z wojujących stron - Samotnicy. Jak można się było domyśleć, z mizernym skutkiem. Nie mając pewności czy to był jeden z nich, usypali na szybko mogiłę i ruszyli na południe, prawdopodobnie wracając do Airando. Namikaze mógł dostrzec zarówno ich jak i klan Uchiha, podróżujący na wschód. Obie grupy były zdziesiątkowane, więc pomimo dalekiego kontaktu wzrokowego, prawdopodobnie nie podejmą już walki. Dwójka z Namikaze zniknęła już dawno z widnokręgu. Nie zostało już tutaj nic do roboty. Podopieczni uratowani, walka skończona, a w pobliżu Akio nie było już nikogo, chcącego kontynuować potyczkę.

{===}KONIEC SESJI{===}

Offline

 

#91 2013-06-30 18:52:48

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 3#

Kobieta spojrzała się lekko poirytowana na chłopaka. Trudno było określić z jakiego powodu, no ale cóż. Może lekko zazdrościła mu tego, że jest taki otwarty na ludzi. Albo po prostu była zła, że z taką łatwością przedstawia się nowo poznanym osobą. Bo przecież nie wiadomo czy przypadkiem oni nie są jego wrogami.
- Nazywam Aria - powiedziała zamieniając swoją minkę na lekki uśmieszek, musiała okazać trochę ciepła. Nie może przecież wypaść na jakąś złą "ciotkę". Podróżując tak już kilkanaście minut, kobieta odpowiedziała kolejne pytanie chłopaka - Bandytów.. kilkunastu. Nie pamiętam dobrze - mówiła obserwując co się dzieje wokoło niej - Czy byli z jakiegoś klanu.. raczej tak. Ale nie wiem z jakiego - powiedziała lekko poirytowana tym, że tak mało pamięta. Muszą jeszcze trochę pobiegać, za nim znajdą ich kryjówkę.

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2013-06-30 19:08:40)

Offline

 

#92 2013-06-30 19:37:45

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

Furasshu biegnąc za nowymi znajomymi bacznie obserwował podłoże wypatrując to jakichkolwiek śladów biegu większej grupy ludzi. Żeby nie skończyć całej podróży tylko na biegu, chłopak musiał zaproponować jakiś temat do rozmowy, bo jak wiadomo, podczas rozmowy wszystko idzie szybciej.
- Co tu robiliście? - zapytał Fura - Z góry przepraszam za moją bezczelność, ale nie chciałbym by nasze poczynania były w niejasnościach. Ja tędy przechodziłem, bo zmierzałem do Kraju Ziemi, ale gdy Was spotkałem, nie wybaczyłbym sobie, gdybym nie zareagował i nie ruszył z pomocą - stwierdził.
Podczas biegu nie przestając obserwować podłoża, zaczął zauważać coraz świeższe to ślady. Nie był bowiem przekonany do kogo one dokładnie należą, ale mimo to zaczął je baczniej obserwować.

Ostatnio edytowany przez Furasshu (2013-06-30 19:47:52)

Offline

 

#93 2013-07-01 18:03:53

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 4#

Kobieta jak i równie mężczyzna nie była prędka do odpowiedzi na jego pytanie. Ale raczej nie miała innego wyjścia. Przecież nie odpowiadając mu można by było stwierdzić, że coś knują. Jednakże tak nie było. Wyglądali naprawdę na miło nastawionych do świata i innych ludzi.
- Wraz z Aoi'm biegliśmy w kierunku siedziby mego klanu. Mieliśmy za zadanie donieść tą skradzioną torbę - opowiedziała kobieta ze spokojem w głosie. Mężczyzna tylko potwierdził to skinieniem głowy. Coś chyba zaczynało się dziać. Słychać było jak coś szeleści tam w krzakach. Czy to wróg? Czy to jakieś zwierze? Trudno było teraz powiedzieć.

- Musimy być bardziej ostrożni. Jeszcze ktoś nas zaskoczy - stwierdził Aoi kucając i zbliżając się powoli do krzaków. Widać było po nim, że miał nadzieje, że jest tam tylko jakiś zwierzak. Drżała mu dłoń, w której trzymał kunai'a. Spokój i cisza to teraz ich sojusznik.

Offline

 

#94 2013-07-15 13:02:36

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Tereny starego Sashigame

Byłem wyczerpany całym tym wydarzeniem, najdziwniejsze jest to że nie zrobiłem nic co by mogło mnie doprowadzić do tego stanu. Nie do końca rozumiałem cały ten rytuał samotników, który spowodował u mnie tak poważne obrażenia. Z pewnością mogłem rozegrać całe to wydarzenie lepiej, jednak nie chciałem mieszać się w konflikty klanowe. Nie zaraz przed rozpoczęciem turnieju organizowanego przez Namikaze.
Również w tym celu musiałem jak najszybciej opuścić to miejsce, mam nadzieję że dzieciaki jakoś same dadzą sobie radę i nie przyjdzie im do głowy wracać po mnie. Powoli od kuśtykałem jak najdalej na wschód od miejsca bitwy, gdy znalazłem się już odpowiednio daleko postanowiłem chwilę odpocząć regenerując chakrę i przeglądając małą książeczkę, którą miałem przy sobie.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Po kilku chwilach spędzonych w spokoju nie pozostało mi nic innego jak kontynuować moją misję przekazywania wiadomości o turnieju kolejnym klanom. Liczyłem też, że  kraju żelaza będę mógł spokojniej odpocząć gdyż niezbyt tam przepadali za konfliktami i mieli samuraiow którzy pilnowali porządku. Owszem ich techniki w większości były prymitywne, ale ich ilość kazała traktować ich poważnie. W dodatku pogoda sprawiała, że ninja niezbyt często odwiedzali to miejsce. Czując się już lepiej skierowałem się ku górzystym terenom kraju żelaza.

[z/t->  Tetsu no Kuni [Kraj Żelaza] » Tereny Tetsu no Kuni]

Ostatnio edytowany przez Masaru (2013-07-15 14:01:40)


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#95 2013-08-08 12:13:19

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

Bystry chłopiec od razu zauważył, że nie ma współpracy i zgrania między nimi, bo po co dziewczyna z Byakuganem miała narażać swojego towarzysza? Od razu chłopak wybuchnął przy nich:
- Co to robisz dziewczyno?! Dlaczego nie użyjesz, albo nawet nie spróbujesz użyć Byakugana by sprawdzić co tam jest?! - wykrzyknął w stronę Arii - To, że jesteś masz Kekkei Genkai, nie oznacza, że możesz od tak sobie narażać innych bez niego! Zawiodłem się na Tobie...
Chłopak lekko zirytowany podbiegł do Aoia i oznajmił mu:
- Nie narażaj się i cofnij, ja tam podejdę. Wiem, że chcesz ją chronić, ale w Waszej obecnej kondycji nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Jak powiedział - tak zrobił, wyprzedził Aoia i od razu znalazł się przy krzakach.

Offline

 

#96 2013-08-13 15:55:14

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 5#

Krzaki, które spenetrował Furasshu zawierały w sobie nic, poza małym zmokniętym kundelkiem. Pies na widok Ninjy natychmiastowo uciekł skomląc głośno. No cóż. Pomimo tego iż nie było tam nic strasznego, można było spodziewać się czegoś złego. Kobieta z klanu Hyuuga natychmiast odezwała się do blond chłopaka.
- Jakbym miała odpowiednią ilość chakry to bym to zrobiła. Zastanów się czasem zanim coś powiesz, blondasie! - rzuciła krótko - To ja się na tobie zawiodłam!

Niestety, wybuch jej i Furasshu doprowadził tylko do jednego. Kilkanaście metrów od was można było usłyszeć krzyki. "Tam są" i takie podobne teksty. No cóż, albo dojdzie do bezpośredniego starcia, albo do bezpośredniej ucieczki.
- Zamknijcie się... Może nas nie zauważą. - syknął cicho Aoi. Lecz co teraz zrobi Namikaze?

Offline

 

#97 2013-08-13 17:13:51

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

Furasshu nie zważając na wrogów dalej prowadził kłótnię:
- Kobieto, nawet nie próbowałaś nic zrobić tylko stałaś bezczynnie i Ty mi mówisz, że się na mnie zawiodłaś?! Słyszysz Ty się?! Nic nie zrobiłaś poza staniem! - zwrócił się do jej partnera - Aoi, lepiej przygotuj się do walki. Na chwilę obecną wolę ich rozwalić niż ją chronić po jej głupim zachowaniu. Ja pójdę na pierwszą linię frontu, a Ty spróbuj panienkę Arię osłaniać by zregenerowała coś chakry, bo w jej stanie będzie tylko przeszkodą.
Chłopiec w bojowym nastawieniu wyciągnął kunai i mocno zacisnął. Czekał tylko na skok adrenaliny i wyskok przeciwników. Nagle usłyszał głośniejsze dochodzenia szelestów z krzaków z wrzaskiem wroga.
- Aoi! Zbliżają się. Miej się na baczności, bo musimy ją ochronić! - wykrzyczał do niego Pamiętaj! Damy radę!

Offline

 

#98 2013-08-13 19:50:31

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 6#

Furasshu postąpił jak ostatni bęcwał. Nie dość, że ściągnął na siebie uwagę wrogów, to jeszcze zirytował swoją towarzyszkę. Kobieta była bardzo zdenerwowana. Najwidoczniej faktycznie chciała pomóc sprawie, lecz po prostu brakowało jej chakry. Niestety pan Namikaze miał to głęboko gdzieś. Równie daleko znajdowała się jego myśl o bezpieczeństwie. Co z tego, że w okolicy znajduje się grupa dorosłych mężczyzn chcących ich zabić? To nic takiego...
- Masz! - powiedziała kobieta i uderzyła płaską dłonią Namikaze z niewyobrażalną dla niego prędkością (szybkość 80) - Mam gdzieś twoją pomoc. Jeśli nie chcesz nam pomóc to uciekaj. Nic nie wiesz! Nie mam chakry, a jej regeneracja trwa dłużej niż kilka minut.

- Możecie przestać? - rozległ się spokojny głos Aoiego - Furasshu, nie podnoś na nią ręki. Prędzej ją stracisz. A teraz jeśli znasz jakieś Jutsu bariery to użyj ich, zanim oni przyjdą.
Mężczyzna wskazał dłonią bandę przed wami. Kilkunastu mężczyzn ruszyło w ślamazarnym tempie spodziewając się napotkania pułapek. Być może lepiej będzie je zastawić?

Offline

 

#99 2013-08-14 00:08:13

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

Furasshu bezczelnie zaśmiawszy się z zastałej sytuacji podbiegł do dziewczyny, zabrał ją na ręce i pobiegł w stronę krzaków. Po drodze zawołał Aoia by ten udał się razem z nimi. Po znalezieniu się w ukryciu chłopak włożył kunai między zęby po czym uformował pieczęci Psa i Tygrysa.
- Oboro Bunshin no Jutsu! - wykrzyknął po czym zjawiło się 10 klonów - Aria, wybacz za wcześniej. Aoi, przepraszam za to całe zamieszanie. Zregenerujcie swoją charkę, a ja przytrzymam moje Bunshiny.
Po tym wszystkim poczekał, aż się zjawią przeciwnicy i miał nadzieję, że zaczną oni walkę z klonami i się nią zmęczą. Również mógł zobaczyć swoje klony co potrafią w prawdziwej walce.
Chłopiec również przemyślał swoje zachowanie i starał się nie zepsuć swoich słów wypowiedzianych dosłownie chwilę temu więc z pełną powagą i uwagą obserwował wrogów jak i swoje klony.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#100 2013-08-14 11:09:52

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 7#

Furasshu wykazał się teraz inteligencją. Próbował zabrać swoich towarzyszy tak, aby mogli odpocząć. Co prawda zaniósł ich tylko kilka metrów dalej, a następnie stworzył klony. Aoi również ukrył się obok dwójki. Namikaze wytworzył 10 klonów, które miały zatrzymać przeciwników. Wtem pojawiło się jedenastu mężczyzn. Natychmiastowo rzucili się na repliki Furasshu chcąc je zmasakrować, gdy nagle jeden z nich głośno krzyknął.
-Panowie, szkoda czasu! To GenJutsu! Poszukajmy prawdziwego blondasa. - rzekł.

Sekundę później jeden z napastników wytężył swój umysł, bo wyglądało jakby pracował najmocniej psychicznie jak potrafił. potem wskazał krzaki i odezwał się słabym głosem.
- Tam są. - powiedział - Brać ich.

Nagle w kierunku krzaków pomknęło dziesięć kunai'ów. Czy Furasshu obroni jakoś swoich towarzyszy?

Offline

 

#101 2013-08-14 13:02:11

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

Furasshu chcąc obronić towarzyszy ustawił się na wprost toru lotu kunaiów po czym wykonał pieczęcie: Baran, Dzik, Wół, Pies, Wąż i wykrzyknął:
- Kawarimi no Jutsu! (link) - wykrzyknął po czym trafiło w kłodę 10 wrogich kunaiów.
Furasshu wiedząc, że nie opłaca się ukrywać wyskoczył samemu do wrogów chcąc kupić jeszcze czas swoim kolegom. Furasshu zobaczył swojego pierwszego wroga i w mgnieniu oka (Szybkość 35) znalazł się przy nim. Nie czekając ani chwili wykorzystał moment i wykonał Konoha Senpuu z dużą siłą (27). Pamiętał, że nie może się oddalać za bardzo, bo mógłby narazić swoich towarzyszy, więc postanowić utrzymać dystans i wyrzucił 2 shurikeny. Miał nadzieję, że kop jaki sprzedał swojemu wrogowi będzie wystarczający by unieszkodliwić chociaż jednego, a shurikeny chociaż boleśnie drasną cel.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Furasshu (2013-08-14 13:05:23)

Offline

 

#102 2013-08-14 13:23:19

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 8#

Furasshu ponownie okazał się dziwnym ruchem. Co prawda wykonał technikę podmiany, ale w jego kłodę wcale nie wbiło się 10 kunai'ów, lecz 5. Czyli połowa tamtego rzutu. Następne 5 uderzyło w ciała sojuszników Namikaze. Furasshu mógł usłyszeć jedynie krzyk kobiety. Aoi zamaskował swój ból. Niestety, nic mu to nie dało, bo w jego kierunku pomknęła notka wybuchowa, która przykleiła się do jego głowy. Eksplodowała... Furasshu stracił jednego z towarzyszy, a to był dopiero początek... Namikaze wykonał technikę Konoha Senpuu na jednym z przeciwników i wybił go i siebie na kilka metrów do przodu. Niestety, na nieszczęście dla chłopaka, złapało go od tyłu dwóch mężczyzn. Wyrzucili go kilkanaście metrów w przód i wykorzystując siłę swoich kopniaków (Siła 15) mocno utrudniało mu życie. Tymczasem niezbyt lubiana kobieta z klanu Hyuuga (przez Furasshu) postanowiła wykonać dosyć niepewną rzecz. Natychmiastowo wręcz wyciągnęła kilkanaście bombek i notek wybuchowych ze swojej torby. Rzuciła je pod swoje nogi, wykorzystując to, że znajduje się obok niej ośmiu z jedenastu mężczyzn. Następnie sama zdetonowała wszystkie ładunki, powodując osunięcie się ziemi... Jej szczątki i ciała ośmiu mężczyzn leżały teraz w sporym dołku. Furasshu musiał pokonać tylko trzech mężczyzn, którzy przestali go kopać, w osłupieniu patrząc się na samobójczą akcję kobiety.

Offline

 

#103 2013-08-20 22:44:40

 Furasshu

Zaginiony

402526
Call me!
Skąd: Rajsko
Zarejestrowany: 2013-06-26
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
WWW

Re: Tereny starego Sashigame

Furasshu wykorzystując okazję wyciągnął kunai ze swojej torby i mocno (siła 27) wbił go w jednego z trzech wrogów. Następnie podczas nieuwagi jednego z pozostałej dwójki użył na nim Konoha Senpuu. Sądził, że został mu jeszcze jeden. Wykorzystując swoją szybkość (35), Furasshu biegał za plecy wroga co pewien okres uderzając go prostymi ciosami nie dając mu tym samym szans na jakikolwiek atak z jego strony. Gdy ten był pokiereszowany, Furasshu zabrał go nad ciała jego kompanów i zapytał:
- Gdzie jest skradziona przez was torba klanu Hyuuga?
Wiedząc, że ma małe szanse na uzyskanie odpowiedzi, chciał mimo to ją otrzymać. Wiedział, że wróg może sobie coś zrobić, dlatego nie pozwalał mu na żaden z jego strony ruch.

Offline

 

#104 2013-08-21 11:31:46

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Sashigame

Post 9#

Przeciwnicy Furasshu nie dali jednak za wygraną. Co prawda jeden oberwał kunai'em w nogę, ale przez to zaczął krzyczeć, w porę alarmując swoich towarzyszy o niebezpieczeństwie. Wszyscy nagle zwrócili się w kierunku Namikaze. Na ich twarzy pojawił się wyraz zadowolenia. Najwidoczniej sądzili, że będziesz łatwym celem. Wrogowie z łatwością uniknęli ataku TaiJutsu, który wykonał Furasshu. Jeden z oponentów ruszył na młodego Namikaze, aby zaatakować go pięściami (Szybkość 30), a jego towarzysz natychmiastowo ruszył z drugiej strony tak, aby 15 - latek był zaatakowany z dwóch frontów (Szybkość 50).

- Zapłacisz nam za to gówniarzu. Przez tą twoją babkę większość naszych towarzyszy nie żyje. Zgadnij, kto podzieli ich los?

Offline

 

#105 2013-12-05 16:37:51

Ayamaru

Klan Kiyoshi

46933457
Zarejestrowany: 2013-03-29
Posty: 635
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shōton
Ranga: Elita
Wiek: 30

Re: Tereny starego Sashigame

Miałem zamiar udać się w strony, których jeszcze nie było mi dane odwiedzić. Tymczasem musiałem przeciskać się przez tłum ludzi, co dość znacząco opóźniło moje wydostanie się z Kraju Ziemi. Ja sam nie narzekałem jednak, gdyż była to kolejna z moich podróży, których celu nie znałem. Mój niespokojny duch nie pozwalał mi jednak na zbyt długą stagnację, a zew przygody wzywał mnie do udania się na wschód, tak daleko, jak to tylko możliwe.
    Wydostawszy się z głównej, zatłoczonej drogi, odetchnąłem głęboko, co było dość trudne, będąc ściśniętym w tłumie nieznajomych. Nie oglądając się za siebie, ruszyłem spokojnym krokiem przed siebie, mając za przewodnika poranne słońce, a za towarzysza drogi świszczący w uszach wiatr.
   
    [z/t -> Tetsu no Kuni [Kraj Żelaza] » Tereny Tetsu no Kuni]

Offline

 

#106 2014-03-26 20:48:22

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Tereny starego Sashigame

Na szczęście pogoda w kraju ziemi była znacznie lepsza niż ta w kraju deszczu, wciąż było pochmurnie jednak w miarę ciepło. Brakowało wiatru, ale dzięki suchemu powietrzu ubrani schły dość sprawnie. My zaś zagłębialiśmy się coraz bardziej w stronę kraju ziemi. Cały czas byłem w trybie milczącym tym razem jednak nie z powodu pogody czy ślamazarności towarzyszki po prostu zacząłem się zastanawiać nad celem wyprawy. Pismo, które dostałem od nowego lidera Kiyoshich nie wiele mówiło, w sumie to nawet nie pamiętam co mówiło. Zapamiętałem jedynie tą część w której nazwał mnie władcą wiatrów Enko. Przekonamy się więcej jak już dotrzemy na miejsce ruszyłem w kierunku Baigai wraz z Ariyuką jaką moją towarzyszką.
[z/t->Baigai->Siedziba klanu Kiyoshi->Budynek Lidera]


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fizjouj.pun.pl www.tekkasquadron.pun.pl www.minecraftrpg.pun.pl www.great-land.pun.pl www.zsz1.pun.pl