Ogłoszenie


#321 2012-03-16 17:36:27

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasto

-Hmm, wydaje mi się, że w porządku. - powiedziałem do niego, widząc, że pieczęci już zapamiętał.
-To teraz spróbujmy po prostu tak... - zacząłem i zrobiłem krótką przerwę. -Pokażę ci dokładnie moją technikę przywołania, potem ty sam spróbujesz powtórzyć technikę tak, by na ziemi pojawiła się specjalna pieczęć przywołania. - przerwałem i rozgryzłem kciuk, po czym złożyłem pieczęci.
-Kuchiyose. - powiedziałem, przykładając rękę do ziemi, a chwilę po tym w miejscu dotknięcia powstała widoczna pieczęć.
Wokół pieczęci zebrało się trochę dymu, przywołałem jakąś żabkę, byle jaką, drobną, podobną do kijanki prawie że, celem tej akcji było tylko i wyłącznie powstanie pieczęci na ziemi.
-No, twoja kolej, przywołać to ty nic nie przywołasz, ale za to na pewno stworzysz na ziemi pieczęć. - dodałem jeszcze.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#322 2012-03-16 17:43:38

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

2/3

- No to próbujemy... - powiedziałem sam do siebie po kolejnej instrukcji Takashiego. Przyswajałem sobie to jednak chwilę dłużej. Teoretycznie wystarczyło złożyć pieczęci, na rękę dać trochę swojej krwi i... to wszystko. Jednak byłem więcej niż pewny, że coś pójdzie nie tak. W takim momencie po prostu zabrakło mi wiary w siebie czy czegoś innego, po prostu czułem że się nie uda. Rozgryzłem kciuk i machnąłem nim na drugiej dłoni zostawiając niedużą linię krwi, użyłem wcześniej nauczonych pieczęci i przystawiłem rękę do ziemi.
- Hmmm ? - wydałem dźwięk, który miał być pytaniem o mój postęp.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#323 2012-03-16 17:48:53

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasto

-Dobrze, dobrze, spójrz tylko. - spoglądałem teraz na pieczęć, która pojawiła się dzięki Rokutaro.
-Pieczęci, odpowiednio skupiona chakra i proszę, gotowe. - śmiałem się krótko. -To teraz sprawdzimy, czy potrafisz dobrać odpowiednie proporcje do przywołania. - miałem już pewien plan, chciałem go wprowadzić w rzeczywistość, to będzie najlepszy sposób na sprawdzenie chłopaka.
Wysunąłem lekko ostrze katany i potarłem o nią palcem, kalecząc się dość mocno. Krew zaczęła się sączyć z rany, wykorzystałem to i narysowałem na ziemi odpowiednią pieczęć, po tym jeszcze kilka kropel upuściłem na sam jej środek.
-Pieczęci i chakra, sprawdzimy, czy uda ci się coś przywołać. Jeśli odpowiednio się postarasz i jesteś już nauczony, w tym miejscu powinna się pojawić jakakolwiek żabka. -uśmiechnąłem się słodko do ucznia.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#324 2012-03-16 17:57:28

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

3/3 - Zakończenie treningu

Byłem mocno zdziwiony. Jakim cudem, mogłem przywołać żaby nie mając podpisanego z nimi paktu. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że z tym będzie miała związek krew i narysowana pieczęć mojego Sensei.
- Spróbujmy...- odpowiedziałem zastanawiając się, czy coś z tego w ogóle będzie. Powtórzyłem sekwencję "krew -> pieczęci" i spróbowałem dobrac odpowiednią ilość chakry. Nie mogłem jej wziąć za mało bo wtedy technika by nie miała skutku... Bałem się jednak pomyśleć co by było, gdybym użył za dużo chakry. Kiedy uznałem, że w mojej dłoni znalazła się wystarczając ilośc energii, przyłożyłem je we wcześniej wskazane przez Takashiego miejsce i użyłem techniki.

Akcept by Basai

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-03-16 18:18:55)


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#325 2012-03-16 18:07:48

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasto

Puff. - mogliśmy obydwaj usłyszeć dźwięk takiego pokroju, a na pewno mogliśmy zauważyć dym mający swoje źródło w miejscu, w którym znajdowała się pieczęć. Kiedy resztki dymu pozostały w powietrzu, dało się coś zauważyć.
-No, czyli mogę was opuszczać. - rzuciłem, widząc, że na ziemi znajduje się mała żabka, taka zwykła, normalna. -Ale nim to zrobię... - złożyłem pieczęci, rozerwałem delikatnie poprzednią ranę ciętą i przyłożyłem dłoń do podłoża.
-Kuchiyose no Jutsu. - powiedziałem głośno, to było konieczne do mojej podróży, ale i była to kolejna forma pokazowa dla Wyrzutka.
-Kto tam? - powiedziała na wejściu żaba.
-Hm, chyba się nie znamy, nieważne, potem będzie okazja nawiązać znajomość, teraz wracaj do domciu i poinformuj Dwójkę Wielkich Sage, by mnie do siebie przywołali, byłbym ci bardzo wdzięczny. - zwróciłem się do summona.
-Hm, nie ma sprawy, skoro Sage, to sprawa musi być poważna. - Gamakichi, bo tak ma na imię ta żaba, zniknął.
Chwilę potem, po jakiś czasie, ja również zniknąłem, moje ciało pochłonął dym, towarzyszył temu charakterystyczny dźwięk, ja zaś znajdowałem się już w całkowicie innym miejscu.

[zt -> Myobokuzan]

Akcept by Basai

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-03-16 18:11:16)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#326 2012-03-16 18:14:04

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Spoglądałem na to wszystko z uśmiechem na twarzy. Połowa dlatego, że sytuacja z mojego punktu widzenia wyglądała trochę komicznie, ale również dlatego, że i ja mogłem już ruszać.
- Nah, nah.... Trzeba będzie zacząć te nieszczęsne poszukiwania, prawda ? - powiedziałem sam do siebie, by zebrać się jakoś w końcu do wymarszu. Postanowiłem jednak, że chwilę tu jeszcze zostanę - ze względu na Mei jak i na to, że chciałem mieć pewność iż opanowałem jutsu do perfekcji powtarzając sobie jego pieczęci. Odnalezienie zwoju było dla mnie ważne, dzięki temu będę mógł stać się silniejszy.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#327 2012-03-16 19:59:36

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Rokutaro, młody wojownik organizacji Wyrzutków, już jakiś czas temu zdecydował się, by podpisać z potężną grupą summonów, jaką są małpy. Aby tego dokonać, potrzebny jest zwój, którego łatwo nie będzie na pewno znaleźć. O dziwo różne sytuacje zdarzają się chłopakowi, także i dzisiaj przytrafiła mu się taka. Siedząc, mógł poczuć coś na swojej ręce, delikatnie gryzienie, szarpanie. Kiedy odwrócił wzrok za siebie, mógł dostrzec słodką małpkę delikatnie gryzącą go w łokieć, a ciągnącą za jego bluzkę. Małpka jakby chciała coś pokazać naszemu młodemu bohaterowi, wskazać mu drogę, zwierzęta odpowiednio wyszkolone czasem tak mają.
-Ua, ua... Ua ua ua... - zwierzę wydało z siebie kilka odgłosów specyficznych dla tej grupy, po czym nie przestawało ciągnąć chłopaka dopóki nie wstał.
Dopiero kiedy Rokutaro wstał, małpa zaczęła gdzieś biec, a właściwie skakać, no podążać charakterystycznymi ruchami w pewną stronę. Co zrobi młody Wyrzutek?

Offline

 

#328 2012-03-16 20:05:06

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Z mojego transu ćwiczenia wyrwała mnie... małpka, co wywarło na mnie spore zdziwienie. Początkowo myślałem, że maluch chce po prostu przykuć swoją uwagę ale kiedy nie przestawała szarpać mojego rękawa zrozumiałem, że chodzi o coś innego.
- Jeżeli to jest tak jak myślę... - powiedziałem na głos powoli wstając. Nie miałem pewności co małpka chciała mi wskazać. Kiedy podniosłem się z ziemi, malec zaczął biec gdzieś przed siebie. Nie mogłem zmarnować takiej okazji, a jeśli by okazało się to nieporozumieniem, to przynajmniej nie będę sobie mówił, że nie próbowałem. Szybko udałem się w tą stronę w którą udała się mała małpka.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#329 2012-03-16 20:16:12

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Rokutaro zareagował, wstał i pobiegł za małpką, może to i dobrze? Czy to nie dziwny zbieg okoliczności, że akurat teraz, kiedy chce podpisać pakt z małpami, zaczepia go zwierze tego gatunku? Pewnie to nie jest zbieg okoliczności, ale kto by tam wiedział... Biegł za zwierzęciem, biegł, aż w końcu znaleźli się za terenami miasta. Stał tam niewielki domek z cegły pokryty normalną dachówką, był on bardzo mały, a wokół niego rosły spore drzewa w odpowiednich odległościach od siebie. Małpka wskoczyła na klamkę, otwierając drzwi, po czym wróciła się po chłopaka, złapała go za rękę i przeskakując bokiem z nogi na nogę, wprowadziła go do budynku.
-Kto tam? - starczy głos było słychać już w progu.
Małpka zostawiła Wyrzutka i wbiegła do pokoju do którego drzwi znajdowały się po prawej stronie niewielkiego przedpokoju tuż za wejściem. Kiedy chłopak się tam udał, ujrzał jakiegoś staruszka siedzącego na krześle, podpierającego się laską wykonaną z bambusu.
-Miyori, kto to jest? - spojrzał na małpkę, najwidoczniej tak miała na imię, a potem na Rokutaro.

Ostatnio edytowany przez Strażnik 2 (2012-03-16 20:19:33)

Offline

 

#330 2012-03-16 20:26:42

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Zareagowałem pod wpływem emocji... Możliwe, że był to mój błąd, który za chwile będzie mnie kosztował życie albo dzięki temu zyskam zwój. Kiedy małpka mnie puściła, wyjąłem z torby metalowy kij i rozłożyłem go na wypadek gdybym musiał się bronic. Kiedy zwierzę wróciło używałem kija jako kostura i podpierałem się nim na każdym kroku. Kiedy wszedłem do domu od razu usłyszałem pytanie staruszka
- Uhm... Witam, jestem Rokutaro. Ta małpka mnie tu przyprowadziła... - odparłem wręcz automatycznie tak jakbym chciał się usprawiedliwić dlaczego wszedłem na teren jego domostwa. Bambusowa laska przypominała mi o moim domu... Gdziekolwiek się nie udałem, coś musiało mi o nim przypomnieć.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#331 2012-03-16 20:33:37

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

-Miyori, ty łobuzie... - odezwał się pieszczotliwie staruszek do swojej małpy.
-Widzisz, chłopcze, ta małpka ma różnego rodzaju kaprysy, to, że cię tu przyprowadziła, musi o czymś świadczyć. Na pewno jesteś ninją, to wiem, ta małpka wyczuwa chakrę, wszelką, nieważne jak daleko jesteś, kiedy pozna raz twoją chakrę, nie zapomni cię. Uciekł mi, najwidoczniej zapach twojej chakry skusił go. - uśmiechał się, wstał z krzesła i wyszedł przed dom, powoli idąc i podpierając się laską, logiczne, że chłopak iść za nim. Kiedy staruszek z chłopakiem byli już na zewnątrz, a i razem z małpką, udali się za dom, tam znajdował się niewielki "bambusowy ogródek" wcześniej niewidoczny od przodu.
-Powiedz, co chcesz teraz osiągnąć? Jakaś misja, zadanie? Miyori to sprytna małpka, dlatego pytam.. - odezwał się starzec.

Ostatnio edytowany przez Strażnik 2 (2012-03-16 20:36:35)

Offline

 

#332 2012-03-16 20:42:28

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Taka była prawda, że początkowo lekko się załamałem. Myślałem, że cała ta sytuacja z małpką była jedną wielką pomyłką. Jednak kiedy usłyszałem, że ma możliwość wyczuwania chakry, coś mi powiedziało, że idę dobrym tropem. Podążałem powoli za staruszkiem. Bambusowy ogródek wywarł na mnie większe wspomnienia niż sama drewniana laska. Jednak kiedy staruszek się mnie zapytał o cel, szybko odpowiedziałem:
- Nie tyle co misja, a bardzie własne ambicje... Chciałbym odnaleźć pradawny pakt Małp, który pozwoli przywoływac mi je za pomocą jednego z NinJutsu. -


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#333 2012-03-16 20:45:23

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Po jakimś czasie wstałem i bez chwili namysłu zacząłem schodzić z dachu. Po mej głowie chodziła tylko jedna myśl. Czy jeszcze kiedyś spotkam te dziewczynę ? Może i miałem taką nadzieje, ale nie teraz. Nie czas teraz na spotkania z nierozważnymi dziewczynami, które najchętniej bym zabił. Ale cóż miałbym poradzić ? Chciałem sprawdzić swoje siły. Ale moim głównym celem było teraz nauczenie się jak najwięcej. Może nawet przebudzenie kekkei genkai by mnie się przydało. Jednakże by to dokonać muszę najpierw wrócić do mojej rodzinnej wioski. W najbliższym czasie miałem to zrobić i przekonać się czy dam rade. Na stan teraźniejszy miałem zamiar kupić parę niezbędnych rzeczy, więc ruszyłem do sklepu.

zt -> Sklepy

Offline

 

#334 2012-03-16 20:49:11

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Dziadek spojrzał na Rokutaro, a po jego słowach uśmiechnął się. Spojrzał na małpkę, znowu się uśmiechnął, przeniósł wzrok z powrotem na chłopaka, a Miyori przeskoczyła zwinnie na ramię właśnie wyrzutka.
-Chłopcze, dobrze trafiłeś. Widzisz, jestem posiadaczem takiego zwoju... - powiedział wbijając bambusową laskę w ziemię.
W tym samym momencie złożył dłonie jak do modlitwy, a chakra wokół niego stworzyła podmuch powietrza, duży, ziemia pękała pod nim. Wyskoczył bardzo wysoko w powietrze, robiąc takie piruety i obroty, jakich świat chyba nie widział. Wylądował, chwycił laskę, podparł się nią i zaczął mówić, ciężko oddychając.
-Jednak długo nie pożyję, nie mam się co oszukiwać, a Miyori czuje, jak moja chakra słabnie z każdym dniem... Znalazła następnego dziedzica zwoju, mam nadzieję. Jednak nie oddam go ot tak, musisz mi udowodnić, że ci zależy... Zależy ci? - spytał się, najwidoczniej zbliżały się testy sprawdzające.

Offline

 

#335 2012-03-16 21:32:41

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Kiedy usłyszałem, że to ten staruszek jest posiadaczem zwoju. Widac ta cała Miyori była jednym ze zwierząt ze zwoju... A może była po prostu dobrze wyszkolonym zwierzakiem ? Nie mogłem tego stwierdzić. Zresztą, czy to było teraz ważne ? Stał przede mną posiadacz paktu małp ! Jednak kolejne jego słowa nieco mnie zasmuciły. Po jego pokazach nie wyglądał jakby miał niedługo wąchać kwiatki od spodu.
- Sądzę, że nie chodzi tylko o to czy mi zależy... Chcesz sprawdzi jednocześnie, czy będę ten zwój w stanie strzec, obronić...


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#336 2012-03-16 21:44:31

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

-To chyba logiczne, wychodzi na to, że ci zależy. - mówił swoim starczym głosem.
-Twoim pierwszym zadaniem, by udowodnić mi, że jesteś wart posiadania paktu z małpami, jest test sprawności. Widzisz te bambusy, to będzie to... - wskazał na ten bambusowy ogródek.
Bambusy wyrastały tam w odległościach równych mniej więcej pół metra od siebie, rosły nie inaczej, tylko pionowo w górę.
-Miyori... - powiedział, a małpka wskoczyła na któryś bambus i stanęła na nim na jednej rączce.
-Pokaż, że i ty potrafisz utrzymać równowagę, zaczynaj. - szturchnął chłopaka swoją bambusową laską i czekał na jego ruch.
W tym samym czasie mała małpeczka nawet skakała, zmieniając kończyny, bawiła się tym.

Ostatnio edytowany przez Strażnik 2 (2012-03-16 22:04:52)

Offline

 

#337 2012-03-16 22:08:56

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Mam utrzymywać równowagę na bambusie ? To nawet do głowy nie wpadło mi gdy byłem młodszy. Zresztą z tego co pokazał starzec zapewne będę musiał to opanować do tego stopnia, żebym mógł tak jak Miyori, skakać na przykład z nogi na rękę.
- Hai... - odpowiedziałem tylko starcowi. W sumie nawet nie wiedziałem jak mam się do niego zwracać, on już poznał moje imię. Odkładając myślenie na bok, wskoczyłem na jedną łodygę bambusa. Niestety, nie było to takie proste jak się wydawało. Początkowo moje nogi musiały znajdować się na dwóch różnych łodygach. Kiedy jako tako uznałem, że jestem gotowy, jedną noge podniosłem do góry i próbowałem w taki sposób ustac na bambusie


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#338 2012-03-16 22:17:19

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Po jakimś czasie może i się udawało, na początku łatwo nie było, bo wiadomo, Wyrzutek chyba nigdy nie praktykował czegoś takiego. Ale wystarczyło poświęcić trochę czasu, by już wprawić się odpowiednio w utrzymanie równowagi, nawet na jednej nodze.
-Hmm, dobrze, dobrze, ale Miyori wciąż jest lepsza. Jednak wiadomym jest, że nie dorównasz jej, ale to nie koniec. - rzekł staruszek, spoglądając na małpkę.
Miyori w tym momencie sklonowała się i to kilkukrotnie, małpka potrafi wykonać technikę Kage Bunshin no Jutsu. Teraz wokół, na ziemi, znajdowało się dużo jej klonów. Warto teraz wspomnieć, że małpka ma jedną torbę odpowiednio przyczepioną do ciała, nosi ją jak plecak z tym, że jest przepięty wokół pasa. W torbie znajdują się kunai'e, tyle, ile wejdzie.
-Unikaj. - rzekł starzec, a małpy zaczęły rzucać kunai'ami w dwie postacie na bambusach.
Pierwsze rzuty skierowane były w małpkę, by pokazać na czym ma polegać, jakże oczywiste, zadanie. Małpka w różnoraki sposób unikała broni, pozostając na bambusie. Skakała, schylała się, robiła obroty wokół większych bambusów, w różnoraki sposób unikała i to samo miał zrobić Rokutaro.

Offline

 

#339 2012-03-16 22:42:56

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

*Gdybym był w tym lepszy od małpy to miałbym chyba powód do zmartwienia...- pomyślałem, słysząc słowa staruszka. Nie podobał mi się też do końca następny etap - nie do końca opanowałem jeszcze równowagę, a teraz będę musiał skakać z jednego bambusa na drugi unikając lecących w moją stronę kunai'i. Jednak nie mogłem zrezygnować, to byłoby karygodne. Kiedy w moją stronę leciały już ostre przedmioty zacząłem uniki - pierwszym z nich był skok, który nie był najlepszym pomysłem. Kiedy lądowałem, noga omsknęła mi się minimalnie i gdybym nie złapał się ręką, spadłbym na ziemię. Niestety nie miałem zbyt dużo czasu na rozmyślanie, więc wspiąłem się szybko i próbowałem unikać dalej.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#340 2012-03-16 22:48:33

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Prawie dobrze... Rzuty były bardzo celne, chociaż nie za bardzo precyzyjne, nie, że klony małpki nie mają ku temu zdolności, robiły to specjalnie, wiedząc, że Rokutaro może mieć problemy z równowaga, to przecież oczywiste. Wszystko prawie dobrze, kilka ran ciętych, nawet obeszło się bez większych obrażeń, praktycznie rzecz biorąc, jedno ramie ucierpiało w dość dużym stopniu, ale nie tak, by przeszkadzać w ruchach, czy walce, żadnego poważnego krwotoku.
-Wystarczy. - powiedział staruszek, a na ten sygnał wszystkie klony zniknęły.
Z każdą chwilą Rokutaro czuł się pewniej na bambusach, to istotne.
-Miyori, walcz. - dopowiedział, a małpka podeszła do Wyrzutka z bojowym nastawieniem.
Kolejna część sprawdzianu, walka z małpką. Ta wyskoczyła, kręcąc się do przodu, robiąc tym samym szybkie fikołki do przodu, w formie kulki walnęła mocno w klatkę piersiową chłopaka, po czym rozwinęła się w locie i wylądowała na bambusie , trzymając którąś łodygę między łapkami.

Offline

 

#341 2012-03-16 22:57:55

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

W końcu, z każdą sekundą czułem się pewniej. Kilka ran nie przeszkadzało mi w ruchach, jednak lewe ramię miałem mocno pokiereszowane. A później, staruszek mnie zaskoczył, wysyłając do walki ze mną Miyori. Gdyby nie to, że nie spodziewałem się ataku, obrona by się zapewne udała. A tak, to spróbowałem zasłonić się rękoma jednak nic to nie dało prócz tego, że udało mi się jakoś sprawnie wylądować na bambusach. Wyjąłem metalowy kij raz jeszcze i tak jak ostatnio na Takashim, tak teraz na małpce wypróbowałem technikę z szybko atakującym kijem (jedna ręka działa jako podpórka, druga natomiast porusza nim w górę (atak) i w dół (przygotowanie do ataku)).


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#342 2012-03-16 23:12:21

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Małpa była szybsza i zwinniejsza, nie ma co ukrywać. Mimo, że ataki Wyrzutka były wręcz precyzyjne, to jednak małpie odruchy nie miały tutaj sobie równych. Miyori unikał wszystkich ciosów, aż w końcu wylądował na kiju Rokutaro, odbił się od niego i odbił się nogami od jego klatki piersiowej, uprzednio na nią wyskakując, taki manewr odepchnął wojownika i wprawił go w zachwianie równowagi.
-On nie jest jakimś nie wiadomo jakim wojownikiem, do tego są inne małpy z paktu, jednak widać, że nie jesteś odpowiednio wyszkolony, musisz się więc bardziej postarać, Rokutaro. - powiedział starzec.
Nie wyglądało to za ciekawie, teraz małpa znajdowała się tuż przed Wyrzutkiem, złapała się jednego bambusa z tyłu, wyginając jeden z przodu, puściła go, w skutek czego siła spowodowała jego wygięcie w przeciwną stronę, bambus z dość dużym impetem uderzył w Rokutaro, nie dając mu szans na unik, przyjął spore obrażenia, ból wielki.

Offline

 

#343 2012-03-16 23:27:11

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Kilka chwil i podwójny ból - na klatce piersiowej od pierwszego uderzenia Miyori i od uderzenia z bambusa. Mimo bólu jaki przyniósł ten drugi atak coś wpadło mi do głowy. Przecież ja mogę się tak poruszać, będę miał odpowiednią prędkość, a Miyori może w końcu zostanie zdezorientowana kiedy będę przemieszczał się do przodu i do tyłu. Jak pomyślałem, tak i zrobiłem. Chwyciłem jeden z bambusów, wygiąłem się na nim tak, że prawie dotykałem ziemi i wystrzeliłem się w stronę małpki. Przemknąłem z dość dużą prędkością obok zwierzęcia, ale go nie zaatakowałem. Lecąc, złapałem się kolejny raz jakiegoś bambusa, odgiąłem się na nim i znów poleciałem w stronę małpki. Tym razem gdy byłem blisko, wystawiłem pięść w stronę Miyori licząc na to, że ją trafię.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#344 2012-03-16 23:42:47

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

I rzeczywiście, plan Rokutaro się powiódł. Małpka nie nadążała wzrokiem za szybkim wojownikiem, oberwała, wylatując poza bambusowy ogródek, prawie, bo w ostatnim momencie złapała się bambusa na samym krańcu "lasku" i wykorzystała pęd, zmieniając jego kierunek, teraz to ona leciała w stronę Wyrzutka, nie dając mu szans na unik. Oberwał, mocno, w brzuch, tą samą kulką co wcześniej, ale siła była większa. Krew sama pociekła mu z ust, wypluł ją z impetem.
-Oh, nie da sobie za wygraną, taki już jest, cały Miyori. - rzekł staruszek, widząc zaistniałą sytuację.
Wiadomym było, że ból jest wielki, ale nie grozi nikomu śmierć, logiczne. Walka jest na poważnie, nikt by nie pomyślał, że małpka potrafi takie rzeczy, a tu proszę. Jeszcze chwila, a dla bohatera z organizacji Wyrzutków może się to źle skończyć.

Offline

 

#345 2012-03-16 23:52:52

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Splunąłem krwią, pozostawiając na niektórych bambusach czerwoną plamę. To nie mogło skończyć się dobrze, co ja sobie w ogóle myślałem ? Że kilka dni po tym jak skończę akademię będę w stanie posiąść coś takiego jak pakt ?
- Ta pewność siebie kiedyś mnie zabije, jestem tego wręcz pewny... - powiedziałem w teorii do siebie, ale staruszek mógł to usłyszeć. Co ja mogłem tutaj zrobić ? Kolejny raz ten sam atak się nie powiedzie, ale... gdyby spróbować to zrobić trochę inaczej ? Chwyciłem do torby i szybko coś z niej wyciągnąłem. Powtórzyłem kombinację z odgięciem bambusa, jednak przeleciałem zdecydowania dalej od małpki, po jej lewej stronie. Natomiast kiedy odbijałem się drugi raz, przeleciałem po stronie prawej i tak z dwa razy zostało to powtórzone. A później ? Stanąłem po prostu na jednym z bambusów i pewnym ruchem ręki... ściągnąłem metalową linkę, która - jeżeli wszystko się powiodło - powinna zablokować Miyori na dobre.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#346 2012-03-17 00:02:05

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Wszystko się udało. W takich warunkach metalowa linka byłą niewidoczna, jest ona bardzo cienka, jak żyłka, a swoje właściwości mimo wszystko zachowuje. Tak więc małpka jest aktualnie oplątana przez metalową linkę i Wyrzutek ma ją jak na widelcu. Co by tu zrobić dalej?
-Hehe. - zaśmiał się krótko staruszek, słysząc słowa chłopaka.
Cóż, najwidoczniej się udało, a to co teraz zrobi chłopak, pozostaje już tylko i wyłącznie od jego samego. W tym samym momencie obok staruszka pojawiła się pewna młoda dziewczyna, dokładnie wieku Rokutaro. Wyskoczyła z okna w domu, z okna gdzieś na górze, z górnego piętra.
-Dziadku, kim jest ten chłopak? - spytała.
Była to dość atrakcyjna dziewczyna o brązowych, krótkich włosach, dużych oczach i proporcjonalnie małych ustach specyficznie "dzióbkowatych".
-Ah, on chce zdobyć pakt z naszymi summonami. - odpowiedział jej, najwidoczniej byli rodziną.
-Ale dziadku, przecież ja... - chciała coś powiedzieć, ale przerwał jej dziadek.
-Cicho. Za chwilę się okaże. - powiedział starzec, jego wnuczka uciszyła się.

Offline

 

#347 2012-03-17 00:12:30

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Kiedy mój atak się powiódł na mojej twarzy można było zobaczyć zarys uśmiechu. Cóż mogłem teraz zrobić ? Nie chciałem skrzywdzić zwierzęcia, więc nie będę rzucał w nie teraz żadnym kunai'em ani niczym takim. Techniki, które posiadałem - przy braku ruchu przeciwnika - byłyby w stu procentach śmiertelne. Z moich wywodów wyrwał mnie jakiś damski głos. Spojrzałem się w stronę z której dochodził. Była to ładna dziewczyna o brązowych włosach. To co powiedziała, zabrzmiało tak, jakby to przed moim pojawianiem miała przejąc zwój. Nie rozumiałem też co "za chwilę się okaże" - wiedziałem tylko, że zależy to od mojego następnego ruchu. Podszedłem bliżej małpki, zwinąłem więcej metalowej linki i... zepchnąłem ją lekko z bambusów tak, że za pomocą linki mogłem spokojnie opuścić Miyori na ziemię. Jednak jeszcze jej nie odwiązałem, ja mogłem w końcu źle zrozumieć zasady tej walki. Kiedy zawinięta jeszcze małpka dotknęła ziemi powiedziałem cicho, a raczej spytałem sam siebie
- Wygrałem ?


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#348 2012-03-17 00:47:48

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

-Tak, tak, heh. - zaśmiał się krótko staruszek.
Najwidoczniej Rokutaro zrozumiał zasady, przegra ten, kto jako pierwszy dotknie ziemi, to nie była zwykła walka, każdy ruch miał doprowadzić do zachwiania równowagi u przeciwnika, Rokutaro zrobił to w nieco inny sposób, zadziałał inaczej, ale skutecznie.
-Możesz uwolnić Miyori. - poczekali, aż chętny na zwój paktu i sam pakt to zrobi.
-To jest Ganya... - dziewczyna ukłoniła się. -Moja wnuczka. Niestety, nie może ona posiąść żadnego paktu, posiada specjalne, ograniczające ją więzi krwi. Mimo wszystko jest doskonałą wojowniczką. To ostatni etap twojej próby, sprawdzą nim waszą dwójkę. Widzisz, chłopcze, Ganya jest prawowitą dziedziczką zwoju, ale nasza rodzina, która od dawna zajmuje się zwojem, nie chce, by znajdował się on w rękach osoby, która nie ma podpisanego paktu. Dlatego właśnie chce was sprawdzić. Owszem, to rodzina, ale liczy się obietnica, zadanie rodziny. - rzucił starzec, odskakując kilka razy w tył praktycznie bez zmiany pozycji ciała, jedynie lekko uginał nogi, odskakując.
-Zaczynajcie. - powiedział z daleka, a Ganya, brązowowłosa, nie czekała na nic, złożyła pieczęci, a z jej ręki wysunął się bambus, cisnęła nim w Wyrzutka jak włócznią.

Offline

 

#349 2012-03-17 09:14:56

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Kiedy usłyszałem, że mogę uwolnić Miyori tak zrobiłem. Nie trzeba było mi dwa razy powtarzać. Potem wysłuchałem słów staruszka na temat jego wnuczki. Historia byłą dla mnie dziwna - nigdy nie słyszałem o ograniczeniach krwi, które nie pozwoliłyby na podpisanie paktu. Widać, im dłużej będę podróżował tym więcej rzeczy odkryję. Tym razem spodziewałem się ataku... Przecież walka z małpą nie mogła zadecydować o tym, czy jestem gotowy bronic zwoju. Lecący bambus zablokowałem swoim kijem w taki sposób, że obracając się wzleciał do góry. Ja natomiast postanowiłem w końcu użyć NinJutsu. Złożyłem pieczęci i podniosłem z ziemi po 50 kamieni i patyków i cisnąłem nimi w dziewczynę. Jednak po chwili zmieniłem zdanie - uznałem, że lepiej będzie użyc stu dachówek. Zastanawiałem się jaki styl walki przejmie dziewczyna... Mogła atakować zasięgowo, tego byłem pewny. Zastanawiałem się czy moja salwa setki przedmiotów w ogóle coś jej zrobi. Chakry miałem pod dostatkiem, natomiast obrażenia zadane w pierwszej walce dawały o sobie znac i musiałem raz jeszcze splunąć krwią.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Rokutaro (2012-03-17 09:32:53)


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#350 2012-03-17 09:39:49

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Ganya nie zastanawiała się nad działaniem, musiała się obronić, a posiadała odpowiednie do tego Kekkei Genkai. Bambus to bardzo twarda roślina, nawet bardzo bardzo, a wzmocniona chakrą jeszcze bardziej zwiększa swoje właściwości. Element ognia, czy wody, to podstawowe żywioły, natomiast Mokuton, czy Shouton to żywioły otrzymywane z połączenia innych, to Kekkei Genkai, natomiast Kekkei Genkai tej dziewczyny jest niesamowicie rzadkim i jakże potężnym Limitem Krwi, niestety, nie wyszkoliła go ona jeszcze odpowiednio, jest młoda, nie posiada jeszcze odpowiedniego doświadczenia. Jednak tego wystarczy, by Ganya mogła sobie stworzyć ścianę z bambusów, które bez przeszkód sparowały atak dachówek, cześć się odbiła, część wbiła w materiał. Po tym dziewczyna wyszła zza ścianki, trzymając w rękach bambusowy kij, dokładnie takiej długości, jakiej jest kij Rokutaro. Walka w zwarciu? Chyba tak, bo dziewczyna biegła  stronę Wyrzutka. Nim cokolwiek zrobiła, podrzuciła kij do góry, tworząc pieczęci, a po tym pojawił się obok niej niesamowita ścieżka z bambusów, te zaczęły wyrastać pionowo z ziemi, mając zaostrzone końce, w końcu natychmiastowo zwiększały swoją długość do około metra. Wyrastały z ziemi chaotycznie, przyrastało ich coraz więcej, atak zmierzał ku wojownikowi Wyrzutków, szybciej niż biegnąca dziewczyna, z którą też przyjdzie mu się zmierzyć.

Offline

 

#351 2012-03-17 10:01:55

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Zakładałem, że dziewczyna może kierować ruchem swojej techniki i nawet gdybym odskoczył w przód, tak by znaleźć się obok miejsca w którym wyrósł już metrowy bambus, ta zawinęła by pewnie swoim jutsu i zaatakowałaby mnie od tyłu. Nie wiedziałem do końca co powinienem zrobić. Postanowiłem jednak zaszarżować na dziewczynę. Jeżeli przede mną  pojawi się ściana z ostro zakończonego bambusa przeskakuje ją, a jeśli nie... robię skok i atakuję przeciwniczkę z powietrza w ten sam sposób co Takashiego i małpkę. Miałem nadzieję, że w walce w zwarciu będę lepszy do brązowowłosej. Wiedziałem, że użycie tutaj Chidori byłoby lekką przesadą - ta technika była stworzona do zabijania, a nie do strącania ludzi z bambusów.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#352 2012-03-17 10:08:45

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Bambusowe kolce, bo to najbardziej trafne określenie, wyrastały z ziemi w kierunku prostym, tutaj nie można było zmienić kierunku techniki, więc odskok umożliwił chłopakowi unik. Gorzej z atakiem, próba nie zakończyła się pomyślnie, atak został sprawowany.
-Witam na moim terytorium. - powiedziała z uśmiechem wyrażającym pewność siebie.
Co to miało znaczyć? Nie wiemy i zaraz się przekonamy, jedno jest pewne, teraz dziewczyna czuje się bardzo pewna siebie. Wokół niej samej zaczęła się pojawiać chakra, taka zielona, ciemnozielona, było jej jednak mało, całe to zjawisko było ledwo widoczne dla normalnych oczu, jednak coś tam dało się zauważyć. Teraz, kiedy odległość się zmniejszyła, wykorzystała to, atakując bambusem. Jedną ręką chwyciła pewnie przy początku, drugą natomiast gdzieś po środku, ale uścisk był luźny. Co chwila popychała bambus, co dawało efekt "kłucia", jednak to tylko porównanie,. jest bardzo szybka i taki atak jest na pewno skuteczny, ale po wyrzutku nigdy nic nie wiadomo.

Offline

 

#353 2012-03-17 10:15:37

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

Kiedy tylko zorientowałem się co właśnie się stało... uznałem, że muszę się bronic. Dziewczyna chciała mnie zaatakować w taki sposób, w jaki ja często atakowałem moich przeciwników. Zresztą ona miała rację - to było jej terytorium. Posiadała kekkei-genkai, które pozwalało władać jej bambusami, a my oczywiście na moje "szczęście" znajdowaliśmy się w bambusowym ogrodzie. Kiedy jej ofensywa rozpoczęła się, ja w formie obrony zacząłem szybko okręcając kijem, tak by powstała kulista "ściana". Oczywiście taka obrona nie była całkowita, jakieś ciosy na pewno przeszły jednak ich większa część została zablokowana. Kiedy jej atak się skończył, odskoczyłem gdzieś w tył i ustawiłem się w pozycji obronnej.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#354 2012-03-17 10:44:28

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Akcja prawie by się udała, gdyby nie to, że Ganya potrafi manipulować bambusem, tworzyć je w dowolnym nawet środowisku. Tarcza Rokutaro została zablokowana w ten sposób, że z ziemi, od boku chłopaka wyrósł jeden bambusowy kij pod pewnym kątem tak, że po prostu metalowy kij został zablokowany. Chwilę po tym, z ziemi wyrósł kolejny bambus, a co nadzwyczajnie, owijał się wokół pierwszego, aż w końcu dotarł do metalowej broni i owinął się wokół niej, blokując ją i odbierając Wyrzutkowi możliwość używania tej broni. Wyrzutek przyjął na siebie kija szybkich ciosów, o których wcześniej była mowa, przyjął je w brzuch, stracił na chwilę równowagę, a po chwili oberwał mocno od boku całą długością bambusa, w skutek czego odleciał na jakiś kawałek, większy.
-Hehe, mówiłam. - zaśmiała się krótko i pokazowo pomachała bambusem wokół własnej osi i w innych kierunkach, na razie czekała na ruch przeciwnika.

Offline

 

#355 2012-03-17 12:39:54

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

*Szlag, szlag, szlag - tylko te słowa przechodziły gdy kolejne ciosy uderzały w mój brzuch. Spojrzałem się w oczy dziewczyny z lekkim zażenowaniem całej tej sytuacji. Nie podobało mi się to wcale, tym bardziej że miałem coraz mniejsze szanse na zdobycie zwoju. Musiałem złapać równowagę, co po kilku chwilach udało mi się zrobić. Kija już nie miałem, wyciągnąłem więc dwa kunai'e. Nimi mogłem walczyć odrobinę lepiej i sprawniej. Spojrzałem się raz jeszcze na dziewczynę i uśmiechnąłem się szyderczo:
- Proszę... masz przewagę terenu, a ja nadal potrafię ustać na nogach... Nie jest to według Ciebie dziwne ? - próbowałem w ten sposób wyprowadzić dziewczynę z równowagi. Była zbyt pewna siebie, to mogło być moją furtką do wygranej tego pojedynku jak i podpisania zwoju, po który tutaj przybyłem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#356 2012-03-17 12:50:04

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

-Nie, nie jest to dla mnie dziwne. - uśmiechnęła się w ten sam sposób co Rokutaro.
Takie zabiegi nie działają w tego typu walce, młody Wyrzutku, niestety. Jeżeli chodzi o sam kontakt wzrokowy, trudno było go utrzymać, ciągły ruch to uniemożliwiał. Dziewczyna w końcu przestała atakować, właśnie w momencie, w którym Wyrzutek znajdował się w pewnej odległości od niej po udanym przeprowadzeniu ataku. Jeszcze chyba jednak nie koniec zmagać, staruszek wszystkim zarządza, a nie daje znać, by przerwać walkę, tak więc to jeszcze nie koniec.
-Dobrze, spróbuj tego... - powiedziała, bijąc ręką w powietrze.
W tym samym momencie z jej ręki wyłoniły się bambusy, pochłaniając właśnie tą kończynę. Bambusy zwijały się, skręcały, tworząc w końcu dość dużą formę nad wojownikiem, mianowicie sporej wielkości bambusową dłoń, która bez problemu go zmiażdży, jeśli oczywiście chłopak czegoś nie zrobi.
-A maaaasz... - wydała z siebie głośmy dźwięk, obniżając dłoń, a ta tym samym już prawie uderzyła w chłopaka, prowadząc do przygwożdżenia do ziemi.

Offline

 

#357 2012-03-17 12:56:55

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

To co zobaczyłem trochę mnie przestraszyło. Wielka łapa, która znajdowała się nade mną nie wróżyła raczej niczego dobrego. Jednak coś tak wielkiego, musi zebrać sporo sił przed poruszeniem... więc uznałem, że jest to moja szansa. Szybkim biegiem znalazłem się obok dziewczyny. Kiedy jeszcze wielka łapa formowała się, spojrzałem się jej w oczy (uznaje, że podczas jej tworzenia dziewczyna się nie ruszała) i tylko się uśmiechnąłem
- Narakumi no Jutsu... - powiedziałem zwykłem głosem w którym nie dało odnaleźć się żadnych emocji. Zastawiałem się tylko, czy atak się powiódł, w końcu nigdy nic nie wiadomo, pewności nie można mieć.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Rokutaro (2012-03-17 12:57:23)


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#358 2012-03-17 13:10:17

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

Niestety, nie udało się, nim Rokutaro zdążył cokolwiek zrobić, otrzymałby spore obrażenia mogące bardzo zagrozić jego życiu. Przecież na podstawie wcześniejszych ataków można było już określić, że przeciwniczka jest szybsza, chłopak nie skorzystał z tamtych okazji, chciał zdziałać, ale nie pomyślał nad konsekwencjami. Tak więc zamierzał zaatakować, jednak Ganya była szybsza. Rokutaro prawie zginął, otarłby się o śmierć, gdyby oberwał, bez pomocy medyka jego życie po prostu by się zakończyło, wisząc do ostatniej chwili na włosku. Na szczęście cale to zdarzenie oglądał starzec, wręcz natychmiastowo znalazł się przed Wyrzutkiem, wystarczyło mrugnąć okiem, by go tam zobaczyć. Dziadek zablokował wielką bambusową łapę swoją bambusową laską, zwyczajnie dotykając nią tworu swojej wnuczki. Z perspektywy obserwatora wyglądało to efektownie i niesamowicie, taka cienka broń obroniła tak potężne uderzenie.
-Dosyć, wystarczy... - odezwał się starzec lekko posmutniałym głosem.
-Chłopcze, możesz iść... Zawiodłeś mnie. Ganya, najwidoczniej musisz bronić zwoju, to niezgodne ze złożoną przeze mnie tajemnicą, a także z nakazami ze strony naszej rodziny, ale wygrałaś... - odezwał się.
-Może i tak, dziadku, ale nie mam już chakry. Zresztą nieważne, wygrałam. - cieszyła się, wyszło na to, że jest nieco szydercza, a czemu tak jej na tym zależy, skoro paktu i tak nie podpisze?

Offline

 

#359 2012-03-17 13:21:07

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasto

*Ku*wa...- jedyne słowo które pojawiło mi się w myślach widząc i ogarniając swoją wielką porażkę. To było żałosne z mojej strony. Byłem jeszcze za mało doświadczony, żeby wygrać z posiadaczem takiego kekkei-genkai.
- Cóż, przegrałem... Przepraszam za to, że zmarnowałem wasz czas - odpowiedziałem staruszkowi już powoli odchodząc z bambusowego ogrodu. Nie byłem zadowolony z siebie, ba było by przecież dziwnym gdybym się z tego cieszył. W sumie nie zwróciłem nawet uwagi na dziwne zachowani dziewczyny...  Widać po prostu nie chciała, by ktoś korzystał z mocy jaką daje ten pakt.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#360 2012-03-17 13:37:26

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasto

No i stało się, cóż, najwidoczniej inaczej być nie mogło. Rokutaro zawiódł, nie tylko staruszka, ale i samego siebie, dał ciała i nie ma o czym gadać. Najwidoczniej jest dla niego za wcześnie, by zdobyć zwój paktu i podpisać go, życie takim już bywa. Wyrzutek udał się w drogę powrotną, powoli wracając w swoje poprzednie miejsce przesiadywania. Idąc jednak, kiedy był w jakiejś odległości już za domem starca, mógł usłyszeć wybuch z tamtego miejsca. Nikt nie wie co się dzieje, co ma miejsce, jedynie ci, którzy się tam znajdują. Kilkuosobowa grupka bandytów zaatakowała, chcieli ukraść zwój paktu z małpami. Grupka liczy dokładnie 8 osób, ale nie są to ninja, prawdopodobnie, przy starciu ze starcem i Ganya'ą nie używali jutsu. Dziewczyna padła szybko, już nie miała chakry, leży nieprzytomna gdzieś koło domu, żyje. Starzec tak samo, wiek dał się we znaki, nie zdołał za dużo zrobić, zabił dwóch bandytów, na początku było ich 10, po jego działaniach zostało 8. Rokutaro, jeśli podjął się próby powrotu, mógł dostrzec ostatni moment, w którym bandyci uciekali już ze zwojem, właściwie to szli powoli. To chyba byłby odpowiedni moment, by udowodnić swoją wartość, złapać bandytów, póki to jeszcze możliwe.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.transformersclub.pun.pl www.otshamachi.pun.pl www.altergothic.pun.pl www.l2lunatycy.pun.pl www.wenzel.pun.pl