Ogłoszenie


#1 2013-08-12 00:16:32

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

Opis miejsca:
Olbrzymia plac znajdujący się na środku areny nie sprawia już tak imponującego wrażenia, kiedy został podzielony na poszczególne sektory. Wiele walk miało się tu rozegrać jednocześnie, jednak wzrok większości widzów skierowany był na 4 pola walki na których miały się odbyć pojedynki grupy "Czarnej". Pola te były znacznie większego od ringów na których miały odbywać się walki drugiej grupy. Sieć kanałów rozchodząca się pod całą areną została zapełniona w taki sposób, że każde z tych 4 pól zostało oddzielone od pozostałych sporą warstwą wody. Mimo wszystko pozostawało tu dość sporo zwyczajnej równej ubitej ziemi, która umożliwiała rozegranie pojedynku, na oko mniej więcej 2 ha powierzchni. Powierzchni na której nie znajduję się nic po za ziemią, zero miejsca na ukrycie się czy strategicznych punktów. Wygląda na to, że w pierwszych rundach turnieju liczyć się będą głownie umiejętności fizyczne.

Sędzia:Natsuki Namikaze


Najpierw należy się dowiedzieć o pojedynku w szatni

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-08-12 11:52:23)

Offline

 

#2 2013-08-12 14:51:45

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

     Wszedłem spokojnym krokiem na swoją arenę. Jakoś nie zadziwiłem się jej wyglądem ale po części byłem z niego zadowolony. Tutaj mój przeciwnik nie mógł się ukryć, tak samo jak ja co dawało nam zwykłą walkę w której liczą się umiejętności i dobra taktyka. Co do tego pierwszego u siebie nie byłem pewien - ostatnim razem to Hiyoki pokazał kto jest górą. Jednak dzięki moim ostatnim treningom ta druga cecha była o wiele bardziej rozwinięta.
     Stanąłem spokojnie na jednym z końców areny, czekając aż mój przeciwnik się zjawi. Liczyłem jednak na to, że nasza walka się odbędzie bo wygrana przez walkowera nie da mi żadnego honoru. Wtedy tylko Hiyoki miałby problemy, że został wybrany przez swoją organizację, a nie pojawił się i splamił swój i ich honor.
     Rozejrzałem się spokojnie po trybunach czując, że mam jeszcze trochę czasu. Zobaczyłem tam kilka twarzy które znałem. Był tam Shinsaku, którego spotkałem podczas wydarzeń w Kraju Ziemi, znalazły się też osoby które znałem osobiście - mój lider Mamoru i dobry znajomy Gamatt. Teraz wiedziałem, że muszę pokazać, że jestem warty ich zdania o mnie. Nie mogę teraz przegrać, muszę wygrać chociaż tą jedną walkę.

Offline

 

#3 2013-08-12 20:46:40

Hiyoki

Gość

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

Kiedy wszedłem na arenę, rozejrzałem się po niej, kolejno po polach walki, następnie po trybunach. Zauważyłem wiele znajomych twarzy, zarówno w jednym, jak i drugim miejscu. Cóż mogłem zrobić, po prostu przeszedłem całą długość areny, by znaleźć się na platformie oznaczonej numerem 4, bo to tam miałem zmierzyć się z Tamotsu. Kiedy już udało mi się tam wskoczyć, dostrzegłem, że zarówno on, jak i sędzia już tam na mnie czekają. Stanąłem dokładnie 10 metrów od dawnego kolegi, po czym spojrzałem na niego.
-Cześć. Mam nadzieję, że nie czekasz długo, a jeśli tak, to wybacz. Kiedy będziesz gotowy do zaczęcia walki, po prostu to zrób. - powiedziałem, dając mu pierwszeństwo, dokładnie tak, jak kiedyś.
Dobrze pamiętam moją walkę z Senju. Owszem, wtedy sobie z nim poradziłem, jednak myślę, że teraz będzie inaczej. Minęło dużo czasu od naszego pojedynku, ostatniego spotkania, nie trenowałem za dużo, podejrzewam natomiast, że on znacznie poprawił swoje umiejętności.
-Chcę, by była to ładna walka. Już kiedyś widzieliśmy co może powstać z połączenia naszych Kekkei Genkai. Coś pięknego. Niech i tym razem pojedynek będzie po prostu piękny, a zwycięży, wiadomo, lepszy. Powodzenia. - mówiłem szczerze i na końcu uśmiechnąłem się na chwilę, będąc już gotowym do wszelkich poczynań.

 

#4 2013-08-13 11:30:35

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

Tamotsu pojawił się na polu walki milczący i skupiony, wyglądało na to, że obecność wielu znanych ninja na trybunach wpłynęło na niego mobilizująco. Być może wynikło to też z faktu, że stoczył już jeden pojedynek ze swoim obecnym rywalem i znał oraz doceniał jego możliwości.
- Już miałam kończyć tą walkę na korzyść pana Senju, mam nadzieję że więcej się to nie powtórzy panie Shiro, nie wszyscy sędziowie są tacy cierpliwi. - Natsuki ostrzegła nowo przybyłego zawodnika.- Zasady są proste walczycie do utraty przytomności, bądź podania się. Starajcie się nie wpływać na przebieg innych walk, chociaż to mój obowiązek, żeby w razie czego powstrzymać wasze techniki. Nie wychodźcie też po za teren wyznaczony kanałami wodnymi, a jeżeli wam się to zdarzy jak najszybciej wróćcie na wyznaczone pole. Wolałabym nie interweniować w walce, jednak sytuacja będzie wystarczająco jasna, mogę zakończyć walkę przed zadaniem ostatecznego ciosu. Jak tylko będziecie gotowi zaczynajcie.
Po tych słowach udała się na granicę pola walki wyznaczone przez wodę po czym stanęła na niej bez większych problemów pokazując podstawową umiejętność ninja jaką jest chodzenie po wodzie.

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-08-13 11:30:55)

Offline

 

#5 2013-08-13 17:41:22

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

     Spojrzałem się na Hiyokiego, który lekko się spóźnił na nasz pojedynek. Nie zmienił się tak bardzo jak ja i dzięki temu bez żadnego problemu go poznałem. Kiwnąłem głową na przywitanie starego znajomego, a później zacząłem się przysłuchiwać słowom wypowiadanym przez Natsuki. Nie dowiedziałem się tak naprawdę niczego nowego prócz tego, że mieliśmy szybko wracać kiedy zostaniemy wypchnięci za wodne kanały.
     - Witaj. Wiesz, to nie chodzi tutaj o mnie - ludzie zaczęli się niepokoić, a to właśnie oni przybyli tutaj żeby zobaczyć naszą walkę. Mi na rękę jest taka sytuacja, że w ogóle się zjawiłeś. - odpowiedziałem Hiyokiemu z lekkim ale szczerym uśmiechem. Był to już jednak czas na rozpoczęcie naszej walki, więc odskoczyłem na odległość 60 metrów od mojego przeciwnika (szybkość: 110).
     Chwilę później złożyłem pieczęci węża. Kiedy stałem w miejscu, przed moją osobą zaczęły tworzyć się trzy drewniane bale (prędkość: 85) , a ja stałem przy środkowym. Kiedy drewno zakryło czubek mojej głowy, po chwili wskoczyłem na nadal rosnący bal. Po chwili złożyłem kolejne pieczęcie i na dwóch pozostałych drewnianych tworach pojawiły się klony w tej samej ilości. Mokuton przestał rosnąć, kiedy osiągnął wysokość 10 metrów.
     Pora było więc szykować się do prawdziwego ataku. Jeden z klonów zeskoczył i z tą samą prędkością co ja odkakiwałem, zbliżał się do przeciwnika. Kiedy dzieliła ich odległość około 10 metrów, wyskoczył on w powietrze i złożył kilka pieczęci, a chwilę później można było ujrzeć jak fala uderzeniowa która powstała przed moją kopią zaczęła się przemieszczać w stronę Hiyokiego. Klon w momencie w którym wylądował na ziemi cofnął się na odległość 25 metrów.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Tamotsu (2013-08-13 18:19:09)

Offline

 

#6 2013-08-13 20:40:10

Hiyoki

Gość

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

-Rozumiem. - powiedziałem po prostu, zarówno do Tamotsu, jak i Natsuki.
Widziałem, że Senju rozpoczął walkę, tworząc trzy pale, na których stały trzy jego postacie, po jednej na każdy pal, jeden oryginał i dwa klony. Tuż po tym jeden z jego klonów zeskoczył, po czym stworzył technikę fali uderzeniowej. Kiedy tylko to zauważyłem, postanowiłem zareagować. Podskoczyłem lekko w górę, po czym rozszerzyłem dość szeroko nogi i skierowałem złączony dłonie pod siebie.
-Looooodziiiiik! - krzyknąłem głośno, bo owszem, chciałem zwrócić na nas uwagę widowni.
Musiało to wyglądać zabawnie, a na pewno dziwnie, ale o to mi chodziło. Spojrzałem na Tamotsu i uśmiechnąłem się szeroko, po czym spoważniałem, a spod moich dłoni wydobyła się ogromna ilość lodu (szybkość tworzenia: 70), która wystrzeliła mnie w powietrze, dzięki czemu mogłem swobodnie uniknąć naziemnego ataku. Po chwili zawisnąłem w powietrzu i skierowałem dłonie w stronę przeciwnika. Wtem wystrzeliła z niego masa lodowych kolców (szybkość tworzenia: 70), było ich około 100 włącznie, atak był szybki i rozległy. Celowałem zarówno w dwójkę na palach z drewna, jak i jednego na ziemi. Tuż po tym na ziemi pode mną pojawiła się warstwa lodu, która z tą samą prędkością zaczęła rosnąć, tworząc lodowy podest, na którym bezpiecznie wylądowałem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#7 2013-08-14 00:16:18

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Cóż dziwne zachowanie przedstawiciela klanu Yuki wzbudziły zainteresowanie widowni, ale raczej nie zbyt pozytywne. Zwłaszcza, że większość osób które spoglądały na tą walkę interesowały się przede wszystkim zdolnościami klanu Senju. Być może miało na to wpływ fakt jak bardzo ceniło się w tych stronach drewno. Zdecydowanie bardziej jednak wpłynęły na to plotki o niesamowitych umiejętnościach lidera Senju. Powstanie trzech olbrzymich balów zostało zdecydowanie lepiej odebrane, nawet mimo braku komentarza. Tamotsu po chwili pojawił się na balu wytwarzając klony z których jeden zaraz po ich ukończeniu ruszył w kierunku Hiyokiego. Ten pozwolił mu w spokoju zeskoczyć z zajmowanego wcześniej drewna, w między czasie tworząc lodową platformę dzięki, której był w stanie zrównać się z balami senju. platforma ta jednak  nie ustała się zbyt długo, gdyż już po chwili rozwaliła ją fala uderzeniowa senju. Pozbawiona podłoża zawaliła się niczym domek z kart. Hiyoki wybił się w powietrzu posyłając w międzyczasie kawałki lodu w swojego przeciwnika. Jednak mimo imponującej ilości, odległość robiła swoje i Tamotsu był w stanie uniknąć tego ataku. Hiyoki jednak nie poprzestawał na tym i wytworzył sobie lodowy piedestał do lądowania. Problem jednak w tym, że klan Yuki pomimo że władał lodem nie był na niego jakoś szczególnie odporny. W związku z tym Samotnik o mało nie zapłacił twardym lądowanie, ale ostatecznie zdołał utrzymać równowagę.

Offline

 

#8 2013-08-19 16:41:16

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

     Uniknięcie lodu nie było dla mnie wielkim problemem. Wystarczyło mi tylko to co potrafił mój organizm, nie użyłem żadnej techniki ani kekkei-genkai. Było to dla mnie o tyle dobre, że nie straciłem w ten sposób ani grama potrzebnej mi do tej walki chakry. Jego atak jednak przysunął mi do głowy jeden pomysł, niezbyt wyszukany, jednak zawsze jakiś. Musiałem tylko szybko się do niego przygotować. Jeden z klonów - ten który nie zaatakował falą uderzeniową - znalazł się w takiej samej pozycji jak jego podobizna.
     Miałem zamiar użyć pewnej techniki, która pozwoliłaby mi posłać stworzone lodowe pociski wprost do nadawcy odbiorcy. Problem polegał na tym iż zapewne mógł on zniwelować pociski w momencie najbardziej wygodnym dla niego. Musiałem więc wymyślić coś innego, a za długo mi z tym nie zeszło. Postanowiłem jednak sprawdzić moją teorię i złożyłem pieczęci do techniki Kawara Shuriken podnosząc dwa lodowe pociski i szybko posyłając je w stronę Hiyokiego.
     Każdy z klonów wraz ze mną, zaraz po wystrzeleniu do nadawcy jego przesyłki, chwyciliśmy po pięć kunaiów w jedną dłoń. Jak prosta matematyka wskazuje w stronę Samotnika poleciało właśnie 30 pocisków przed którymi będzie się musiał teraz obronić. Ich liczba w porównaniu z tym co wysłał on była mała jednak cóż innego mogłem zrobić. Czekałem na to co wykona przeciwnik, bo może chociaż kilka z pocisków trafi w jego ciało.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Tamotsu (2013-08-19 16:41:55)

Offline

 

#9 2013-08-20 03:19:55

Hiyoki

Gość

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

Lodowy podest nadawał się idealnie to tego, by móc atakować wroga i jednocześnie bronić się przed jego atakami. U jego szczytu pojawiło się rozgałęzienie w obie strony, prosta pieczęć wystarczyła do tego, by pojawiły się na nim dwa klony, które ustawiły się po moich bokach. W moją stronę leciały już dwa lodowe pociski, których użyłem wcześniej, tak, jakby Tamotsu chciał coś sprawdzić. Pstryknąłem palcem, a obydwa rozwaliły się na drobne kawałeczki. Potem leciały w naszą stronę kunai'e, było ich aż 30, ale nie bałem się, miałem już swój pomysł. Mniej więcej w połowie drogi między mną, a Senju pojawiła się lodowa ściana, nie za gruba, nie za duża, miała ona po prostu zablokować wszystkie ostrza, które by się od niej odbiły, tuż po tym ściana zniknęłaby. Senju było trzech, mnie również było trzech, okej, wszystkiego po równo. Każdy z nas wystawił ręce w stronę każdego Tamotsu tak, że na jednego klona oponenta przypadał jeden mój, sam postanowiłem zająć się oryginałem. Odległość była spora, jednak nie, jak na mój poziom, po prostu skupiłem swoją chakrę i zacząłem zamrażać każdą postać przeciwnika. Zamrażanie nie następowało szybko, ale i również nie było wolne, ani kosztowne, postanowiłem po prostu go unieruchomić, zamrozić, zaczynając od wychłodzenia organizmu, wnętrza ciała, poczynając na stworzeniu lodowego kokonu wokół ciała. Starałem się jednak nie uszkodzić narządów, nie zatrzymać pracy serca, nie powodować zbyt dużego spadku temperatury, nie mogłem zabić mojego dawnego znajomego.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#10 2013-08-21 18:19:18

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

Lodowe pociski pomknęły w ich twórcę zaraz po nich, za bali wyłonił się kolejny Tamotsu Senju który cały czas się za nimi ukrywał. Zaraz za lodowymi pociskami poszły stalowe w postaci zwyczajnych kunai. Hiroshi nie zamierzał się temu przyglądać najpierw za pomocą swojej kontroli nad lodem sprawił, że pierwsze pociski wysłane przez Senju zostały unieszkodliwione. Przynajmniej taki miał zamiar, gdyż mimo wszystko kawałki śniegu powstałego podczas likwidowania pocisków uderzyły go nie przyjemnie w policzek, jednak nie wiązało się to z żadnymi obrażeniami. Następnie stworzył dwa klony oraz ścianę lodu. Za wolno kilka pocisków zdołało się przedostać zanim powstała. Mimo wszystko część z nich odbiła się sprawiając, że ściana się rozpadła,a przynajmniej tak to wyglądało w rzeczywistości Hiyoki anulował technikę. Pozostałe kilka kunai nie sprawiało znaczących problemów. Samotnik postanowił zostać na na swoim lodzie, ten specjalnie mu w tym nie przeszkadzał po chwili  stali czterech(może coś pominąłem ale wyszły mi 3 klony) Tamotsu Senju na przeciwko trzech Hiyokich Shiro, Ci drodzy usiłowali zamrozić przeciwników, najwidoczniej jednak nie przewidzieli pojawienia się kolejnego Senju.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#11 2013-08-22 12:55:56

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

     Szczerze, moja cierpliwość powoli się kończyła. Hiyoki wraz ze swoimi klonami nadal miał zamiar siedzieć na swojej kolumnie, próbując tylko zamrozi moje klony tym swoim powolnym lodem. Nie sądziłem, żeby mogło to uzyskać jakikolwiek efekt ponieważ sam dysponowałem podobnymi umiejętnościami i wiedziałem, że na naszym poziomie nikt nie da się tak po prostu złapać.
     Należało jednak już poczynić jakiś ruch, skoro wyłoniłem się z mojego ukrycia. Stworzyłem jeszcze pięć klonów, i dzięki temu znowu mój przeciwnik nie wiedział gdzie tak naprawdę jestem. Przewaga liczebna jednak nie była tutaj moim planem, więc trzeba było się ruszyć. Wszyscy - nadal się mieszając - pobiegliśmy w stronę kolumny na której stał Hiyoki (Szybkość: 155).
     Oczywiście, kiedy użyłbym jakiejkolwiek techniki mój przeciwnik z łatwością mógłby się zorientować kto jest oryginałem. Dlatego kiedy złożyłem pieczęć węża każdy inny klon, razem z tymi które zostały stworzone wcześniej, uczynił to samo. Efektem było to, że nagle pod lodową kolumną wyrósł drewniany bal, z którego powstały koleje rozgałęzienia w boki - przebiły się one przez lód niszcząc jego podstawę.
     Kiedy lodowa kolumna padała, jedna moja postać podbiegła (Szybkość: 150) bliżej kruszącego się lodu na odległość jakiś 15 metrów. Reszta stworzył półokrąg w odległości 30 meteów Chwilę później złożył pieczęci, które spowodowały zawirowania ziemi na arenie. Wtedy wszystkie moje kopie i ja wróciliśmy na drewniane pale (Szybkość: 150). Technika zaczęła tworzyć wielki, ziemny wir -  Arijigoku no Jutsu. Technika ta powinna zniwelować możliwość tworzenia kolejnych lodowych kolumn, a w powietrzu mój przeciwnik nie miał jak się poruszyć.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#12 2013-08-22 14:38:18

Hiyoki

Gość

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

Nagle zza drewnianego pala wyłonił się kolejny Senju, co wcale mnie nie zdziwiło, to zagranie było niemalże pewne. Jednak nie zmieniło to sytuacji, skoro to był oryginał, to jego klony powinny być dawno spowite lodem, niezdolne do walki, poruszania się, czegokolwiek. Czyli na polu walki powinienem zostać sam ze swoimi dwoma klonami. Dalej Tamotsu stworzył pięć klonów, łącznie powinno być ich sześciu, na mnie trzech, w ten sposób. Senju stworzył bal drewna, którym starał się zniszczyć moją lodową kolumnę, po prostu z niej zeskoczyłem (szybkość: 150), po czym stworzyłem jednocześnie kilkanaście takich lodowych pali na niemalże całym polu bitwy, nie przesadzając, wyrastały one w odległości 5 metrów od siebie i były wysokie na 15 metrów. Każdy łączył się z innym za pomocą małych, poziomych rozgałęzień, co dało efekt pewnej sieci z lodu na dużym terenie, ułatwiało mi to poruszanie się, unikanie podjazdowego stylu walki mojego oponenta. Kiedy część kolumn została zniszczona przez jego technikę, po prostu wraz z klonami przeskakiwaliśmy na inne kolumny (szybkość: 150), unikając jego ataku. Nie zamierzałem tak łatwo dać za wygraną, dlatego skoncentrowałem się na każdej postaci Senju, z góry miałem lepszą widoczność. Lód zaczął pokrywać każdą sylwetkę Senju na polu walki, z którą miałem styczność, czyli każdą z tych sześciu, uniemożliwiając jej poruszanie się, oddychanie, a nawet poprawne funkcjonowanie (szybkość działania lodu: 180), odległość, jaka nas dzieliła, nie grała żadnej roli, lód od razu zaczął pokrywać ich ciała z zewnątrz, jednak postanowiłem również zamrozić ich ciała od środka, bolesne, zimne, ale skuteczne.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Po około czterech latach hibernacji w lodzie i przeżyciu (nie)druzgocącej porażki, która w żaden sposób nie wpłynęła na jego psychikę, bohater postanowił ruszyć się z miejsca, dlatego skierował swe kroki w kierunku nowej areny, chciał pooglądać nowe wydarzenie, nowy turniej. Po chwili zastanowienia stwierdził, że ma jeszcze trochę czasu, dlatego udał się gdzieś indziej, miał coś do załatwienia.

[z/t -> Kawa no Kuni, Wielki las]

Ostatnio edytowany przez Hiyoki (2017-04-04 13:20:24)

 

#13 2013-08-23 10:49:10

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

Klony Senju nie czyniły za bardzo niczego aby obronić się przed techniką Hiyokiego. W tym czasie przedstawiciel klanu z Chikai stworzył kolejną grupkę tym razem 5 klonów w którą się wmieszał aby zmylić przeciwnika. W tym czasie samotnik rozpoczął wychładzanie pozostałej trójki, kokon zaczął otaczać nogi Senju skutecznie unieruchamiając trójkę klonów. Tamotsu postanowił zaatakować przy pomocy technik klanowych, wyrastające bale zaczęły niszczyć lodowy twór chłopaka z organizacji samotników, zmuszając Hiyokiego do reakcji która przerwała proces zamrażania. Ten postanowił spokojnie wylądować na ziemi, jednak na to tylko czekał czekał przedstawiciel Senju. Tuż pod stopami samotnika, zaczął wyrastać lód, w okół niego tworzyły się  kolejne kolumny. Problem w tym, że zanim zdążyły powstać ziemia pod nimi zaczęła wirować. Pozostawiając samotnika w samym środku wiru ziemi i lodu który wcześniej tworzył, nie była to komfortowa sytuacja do tworzenia lodowych tworów.

Offline

 

#14 2013-08-23 21:17:55

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

     Pozostawałem w tym momencie sam na arenie - moje klony zniknęły i nie byłem zadowolony z tego powodu. Fakt jednak był taki, że przez tą stratę Hiyoki wpadł w moją technikę i była już to teoretycznie moja wygrana. Nie mogłem jednak myśleć, że stanie się tak na sto procent, w końcu nie znałem wszystkich możliwości mojego przeciwnika.
     - To już przechodzi ludzkie pojęcie... Każdy już chyba zakończył swoją walkę, a ja nadal się tutaj męczę. Czy będę miał w ogóle szansę na chwilę odpoczynku i zregenerowania mojej chakry? - powiedziałem sam do siebie. Postanowiłem więc, że jest to czas na zakończenie tej walki. Stworzyłem jednego klona, który potrzebny był mi do jednej, bardzo ważnej rzeczy. Kiedy ja złożyłem pieczęć węża, klon wyjął kolejny raz po pięć Shurikenów do jednej dłoni. Rzucił nimi dość szybko (siła: 120 szybkość: 150) i leciały one w takiej linii, że poruszający się w wirze Hiyoki oberwie jedną, lub dwiema broniami (jedna obok drugiej, na szerokości mojej techniki).
     Czekałem teraz czy temu spryciarzowi uda się wyjść z mojej techniki. Nie byłem w stanie powiedzieć czy jest to już koniec walki czy będzie się jeszcze ona ciągnęła w nieskończoność. Wolałbym, żeby sędzia przerwał nasz pojedynek zanim będzie za późno. W końcu Hiyoki może nie znaleźć ucieczki z tej techniki, a nie mam zamiaru zabijać kogoś na tym turnieju.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#15 2013-08-26 11:35:55

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Hiyoki Shiro vs Tamotsu Senju (4)

Samotnik nie wykonał nic aby wydostać się z wiru, zupełnie jakby po akcji Tamotssu zabrakło mu woli do dalszej. Zapewne został by wciągnięty pod ziemie dzięki wirującej technice Dotonu, gdyby nie fakt że Senju nie sądził że jego przeciwnik podda się tak łatwo. W związku z tym pochwycił przeciwnika dzięki swojemu kekkei-Genkai. Członek klanu Seju rozwijał swoją drewnianą technikę pod areną niemal od początku walki, aby być w stanie użyć jej w tym momęcie. Drewno owinęło się wokół  Hiyokiego nie pozostawiając mu żadnych szans na kontynuowanie walki. W normalnych okolicznościach za pewne miałby szanse na obronę jednak walka była dawno po terminie. Sędzia nie miał już wyboru, nie mógł dłużej przeciągać pojedynku.
- Zwycięsca Tamotsu Senju, udajcie się czym prędzej do szatni gdzie zostaniecie wyleczeni, następna runda już dawno się zaczęła i nie mamy dłużej na to czasu.
[z/t wszyscy-> szatnia]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokemon-master-red.pun.pl www.panfuq.pun.pl www.rotbila.pun.pl www.tirup2010.pun.pl www.naruto-shinobiworld.pun.pl