Ogłoszenie


#121 2012-04-06 14:38:25

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Nie spiesz się tak do walki... - odezwał się Uchiha siedzący wciąż pod drzewem. - Zapewne mogłeś to poczuć. Jest silny. - dodał leniwym głosem, ospale podnosząc powieki i spoglądając na oddaloną postać Ryutaru.
Nie chciał tego robić, ale najwidoczniej nie było innego wyjścia. Logen wstał, poprawiając sobie płaszcz. Wydawało się, że nie interesuje go to, co ma się za chwilę stać. Kątem oka jednak zerkał na oponenta.
Nie tylko jest silny... ale też pewny siebie. - pomyślał chłopak, otrzepując spodnie z kurzu.
Skoro już musiał walczyć, chciał jak najszybciej to skończyć, a też możliwie jak najwięcej dowiedzieć się o Samotniku. Ruszył bez żadnego ostrzeżenia, dobywając miecz z pochwy. Trzymając go tak, by ostrze leciało jakby wzdłuż jego ręki, wykonał poziome cięcie, gdy znajdował się tuż przy Ryutaro. Cięcie miało być nieduże, nie chciał w końcu go zabijać tak od razu. Czerwone oczy natomiast miały mu ułatwić całe zadanie, jak również zwiększyć szansę na unik kontry i odskoczenie, aby zwiększyć odległość.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#122 2012-04-06 16:02:37

Ryutaro

Gość

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Ryutaro nie zwracał uwagi na wcześniejsze słowa dwójki z klanu Uchiha, zareagował dopiero za atak ze strony Logen'a. Chłopak zaczął biec na Samotnika, mierząc w niego ostrzem swojej katany, chciał wymierzyć frontalne cięcie poziome. Członek klanu Aburame musiał zareagować, kiedy czerwonooki był odpowiednio blisko, spod jego ubrań zaczęły wylatywać robaki. Było ich bardzo dużo, ogromna fala robaków zasłoniła wszystko, odpychając Uchihę na sporą odległość, wyżerając przy tym jego chakrę, i broniąc przy tym ich użytkownika. Początkowo robaki przybrały formę fali, potem jakby strumienia. Dalej wolał poczekać, nie chciał się narażać, miał jednak ciągły widok na Ichitsu. Wiedział jednak, że w walce z klanem Uchiha trzeba unikać kontaktu wzrokowego, tym też się więc kierował. Po odparowaniu ataku Logen'a, Ryutaro stanął w specyficznej pozycji, zginając ręce w łokciach i unosząc otwarte dłonie w górę, czekał na dalsze ataki. Robaki wróciły do niego, część już w razie czego na początku została, i zaczęły wokół niego latać.
-Hehe, nie mają szans. - przez głowę przeszła mu taka myśl.

(Logen, odejmij sobie równe 15.000 chakry)

 

#123 2012-04-07 07:46:51

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

A więc zaczęło się. Nie zauważyłem nawet kiedy Logen zaatakował, ale zobaczyłem to dopiero wtedy gdy w biegu wyciągał miecz. Zaczął atakować, a został skontrowany przez robale.
- Aburame! Czyli moje przypuszczenia były słuszne. Cholerom przydałaby się dezynsekcja... - Pomyślałem, formując pieczęcie. Logen tracił już Chakrę, dlatego postanowiłem mu pomóc. Moja pomoc objawiła się w wystrzeleniu ognistego pocisku w stronę zarobaczonego.
- Katon: Endan
Gdy tylko kula ognia leciała w Ryutaro, ja zaatakowałem z drugiej strony (jak kula leciała z mojej prawej, tak teraz będę atakował z lewej). Wyciągnąłem kosę na łańcuchu, po czym wyskoczyłem i chwyciwszy za łańcuch, zacząłem nim kręcić jak lassem. Gdy nadałem już mojej broni odpowiednią szybkość, "rzuciłem" nią w Ryutaro stroną z ostrzem. Przy okazji aktywowałem też Sharingana. Musiałem zachować ostrożność na wypadek, gdyby robale przeszły na kosę, abym mógł szybko ją zawrócić do mnie za pomocą łańcucha.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#124 2012-04-07 09:30:14

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Robaki... - pomyślał Logen, odskakując czym prędzej dość daleko, aby nie narazić się na kolejny atak. - Ciekawe, jak daleko mogą się posunąć. Do tego wysysają chakre, musimy strasznie uważać. - zauważył ubytek sił po zetknięciu z robakami.
Musiał wymyślić sposób, aby zajść go w ślepy punkt. Bo w końcu nie mógł być niepokonany. Chwilowo jednak Ichitsu zajął jego uwagę, co dało starszemu chłopakowi sposobność do ukrycia się w gąszczu koron drzew. Siedząc na gałęzi, obmyślał plan działania. Wykonał pieczęć i stworzył klona, który zszedł z drzewa. Oryginał natomiast przemieścił się nieco dalej, aby nie zostać zauważonym. Obserwował z ukrycia co się będzie działo...
Drugi Logen natomiast stał z kataną w ręku i czekał na dogodną sytuację, by móc zaatakować. Przemieszczał się biegiem, tak, aby być za plecami Ryutaro. Wtedy mógł wymierzyć dwoma shuriken'ami w plecy członka klanu Aburame. Po wszystkim odskoczyłby, unikając ewentualnych kontr.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#125 2012-04-07 13:18:35

Ryutaro

Gość

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Ponieważ Logen na razie się gdzieś oddalił, członkowi zrzeszenia Samotników pozostało zająć się drugim Uchihą. Ten zaczął na niego szarżować swoją specyficzną bronią, Ryutaro użył więc swoich robaków, by stworzyć z nich dużą falę, ta zmiotła ostrze i zaczęła gnać w kierunku chłopaka pod postacią jakby wiru, warto wspomnieć, że Kikaichu ciągle podążały za nim samym, odseparowały go od Samotnika, a na broni znajdują się robaki. Wcześniejsza kula ognia została w prosty sposób uniknięta, tutaj dystans działał na korzyść tajemniczego osobnika, który zwyczajnie odskoczył w bok, a ciągle miał przy sobie pewną grupkę robaków. Jeżeli chodzi o tego drugiego, pojawił się znowu, insekty informowały go o wszystkich ruchach oponentów. Ponieważ musiał coś zrobić, posłał w jego stronę pokaźną chmurę robaków, chcąc po raz kolejny wyssać z niego chakrę, robaków w obu przypadkach (tych wysłanych na Ichitsu i na Logen'a) było na tyle dużo, że nawet atak ognistą techniką taką jak wcześniej nie wyniszczyłby ich wszystkich. W pewnym momencie stało się jednak coś nieoczekiwanego, Ryutaro posłał Kikaichu na Logen'a, ale te go ominęły, lecąc gdzieś dalej, w kierunku drzew.
-Klon. - pomyślał chłopak, widząc co się dzieje.
Wycofał drobną część z chmary, wysyłając ją na klona, ten musiał zniknąć w kontakcie z robakami, które wyssały z niego chakrę. Jeśli wszystko działo się szybko, wcześniejsze dwa shurikeny zostały odparowane chmarą robaków wychodzącą spod płaszcza Samotnika, a która potem została przy nim. Tak więc chmura robaków podąża ciągle za prawdziwym Logen'em bez względu na to gdzie się schował, to samo tyczy się Ichitsu.
-Nie mają szans z moimi Kikaichu. - pomyślał znowu.

(Jeśli się nie obronicie, odejmijcie sobie po 15.000 chakry, o ile robaczki was dopadną)

 

#126 2012-04-07 17:37:39

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Obserwowałam całą walkę z małym zainteresowaniem, bo jakoś nie ciągnęło mnie, by dołączać do chłopaczków. Ataki Uchiha były zmyślne, ale proste i łatwe do uniknięcia, więc nie dziwiło mnie to, że dostają baty po dupie. Podrapałam się po główce i zaczynałam rozmyślać:
- Pomóc tym niedorajdom, czy nie? A co mi tam! - po tej myśli wstąpiła we mnie energia do działania. Ruszyłam swoje małe cztery litery i złożyłam pieczęcie, a po chwili pojawiła się mgła w okolicy. Dumna z siebie nie mogłam czekać, lecz działać na 125% procent. Gdy mgła się jeszcze tworzyła, skupiłam się całkowicie, a wokół tajemniczego i mało przyjemnego jegomościa pojawiło się kilka kopuł. Jedna, która nie dawała mu możliwości ruchu, a trzy następne z małymi przestrzeniami od siebie (taka matrioszka, nie umiem tego lepiej wytłumaczyć). Czekałam w napięciu jak zareaguje przeciwnik. Jego kontrola powinna osłabnąć przez tą lodową zaporę.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#127 2012-04-07 18:56:59

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Moje obawy były słuszne. Ryutaro skontrował mój atak i wysłał robaki na mój wachlarz. Byłem już w zasadzie na ziemi. Wyciągnąłem Gunbai, po czym odrzuciłem go na bok, aby odwlec trochę niepotrzebną utratę Chakry. Gdy jednak zauważyłem chmurę robali pędzącą prosto na mnie i drugą na Logena postanowiłem działać. Złożyłem charakterystyczną pieczęć, po czym po mojej lewej i prawej stronie pojawiło się po 2 klony, zaś nade mną, na drzewie, siedział jeszcze jeden. W efekcie było ich pięć. Klon z drzewa wypuścił kulę ognia w stronę robali pędzących na Logena, po czym od razu zniknął. To samo zrobiła reszta klonów razem ze mną, jednak nasz atak skierowany był na robale atakujące właśnie mnie. Pięć Goukakyuu pędziło na owady Samotnika. Dodatkowo jego ruchy ograniczyła Nana, tworząc swego rodzaju matrioszkę, która zamykała naszego przeciwnika. Czyżby był to koniec walki? Wątpię.
- Trzeba będzie go dobić, aby nie sprawiał problemów w przyszłości... Cholerni Aburame... - Pomyślałem, po czym klony stojące obok mnie "puffnęły". Poczułem nagły ubytek Chakry, który mnie zmęczył, lecz starałem się to ukrywać.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#128 2012-04-10 08:09:54

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

To już na prawdę jest wkurzające... - pomyślał Logen, przemieszczając się między drzewami, by unikać chmary robaków. - Co zrobić...
Uchiha potrzebował chwili czasu, aby móc przygotować sobie Sunshin no Jutsu. to by mu w tym momencie pomogło, zważając na sytuację, jaka jest poniżej. Dokładnie wszystko widział, więc nie było mowy o żadnym nieznanym mu ślepym punkcie. Chłopak w końcu wyskoczył z drzewa w górę, w locie składając pieczęcie. Nim jeszcze doleciał do ziemi, skierował dłoń z przegryzionym palcem w dół.
- Kuchiyose no Jutsu! - krzyknął, a tuż pod nim, z silnym uderzeniem o ziemię, wylądowała sporych rozmiarów żaba. Wstrząs spowodowany lądowaniem na pewno wytrącił obu walczących z równowagi (bliska odległość).
- Wybacz Bunta... że Cie tu ściągnąłem. Potrzebna mi twoja pomoc. - powiedział starszy z klanu Uchiha, lądując na łbie Żabiego Szefa. Przed nim, na ziemi stał Ryutaro ze swoimi robalami... natomiast robale, które podążały za Logen'em powinny być teraz przed nim. - Możesz użyć nieco oleju na te robale? - zapytał z lekkim uśmiechem na twarzy.
Trzymanym w ręku ostrzem powoli kręcił w powietrzu, zastanawiając się co zrobić dalej. Żaba w tym czasie lekko się nadęła i plunęła olejem w stronę robali. Szerokość strumienia była dość spora, przez co mała szansa była, aby wszystkie Kikaichu zdołały tego uniknąć...
- Dzieciaku, wiesz, że nie lubię jak się mnie wzywa niepotrzebnie. A jak już, to żeby się coś ciekawego działo... więc daj mi się też zabawić. - odezwał się Bunta, odwracając oczy w górę, na stojącego na nim Logen'a.
Ten tylko przytaknął, na co żaba zareagowała lekkim chichotem, i wyciągnęła swoje wielkie ostrze.
- Rozumiem, że to ten bachor z robalami jest naszym przeciwnikiem? - Logen milczał, jakby szykował coś potężnego.
Gamabunta w tym czasie wbił miecz w ziemię, tam, gdzie miał stać Ryutaro. Od robali również opędzał się tym ostrzem, a dokładniej jego płaską stroną, co mogło przypominać packę na owady.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#129 2012-04-10 12:04:19

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Walka między czwórką ninja trwała w najlepsze. Stopniowo jednak do uszu każdego z nich zaczęły docierać dziwne odgłosy, które z każdą chwilą były coraz wyraźniejsze, jakby ich źródło zbliżało się do nich. Były to krzyki kobiet, mężczyzn jak i dzieci, dźwięki eksplozji, krzyżowanych ostrzy i innych szeroko rozumianych symptomów bitwy.
W pewnym momencie między drzewami mogli dostrzec kilkanaście sylwetek, które powoli podążały w ich kierunku, niszcząc na swojej drodze wszystko co popadnie. Z każdą chwilą liczba tych osobników rosła i wyglądało, że ich napływ szybko się nie zakończy.

Offline

 

#130 2012-04-10 12:10:02

Ryutaro

Gość

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Największy problem w całym tym zgiełku spowodowała ta mala dziewczynka, najpierw tworząc mgłę, a potem lodowe kopuły wokół mnie, Samotnika zirytowało to i zmusiło do natychmiastowego działania. Przegryzł kciuk i przyłożył dłoń do ziemi, tworząc na niej pieczęć.
-Kuchiyose: Rashoumon ! - powiedział dość głośno, przywołując wielką bramę, która rozbiła lód od wewnątrz.
Przynajmniej tym nie musi się martwić, a skoro zna już mniej więcej możliwości wszystkich, będzie mógł uważać. Ichitsu pozbył się moich robaków, czego nie można powiedzieć o Logen'ie, nim przywołał żabę i w ogóle, moje robaki dawno zdążyły przelecieć przez niego, wysysając mu chakrę (równe 15.000), przecież Kikaichu mają dużą szybkość, biorąc pod uwagę Kekkei Genkai Ryutaro, no ale przeciwnicy chyba nie wiedzą z kim mają do czynienia, oprócz tego jeden z robaków ugryzł chłopaka, ale z małą siłą. Następnym kłopotliwym przymiotem była mgła, jednak i ją nie musiałem się przejmować, ciosu starszego Uchihy, a właściwie jego summona, uniknąłem zwyczajnie, odskakując. Mgła panująca wokół zmniejszała widoczność nie tylko czwórki walczących, wiadome. Aburame wiedział kogo zaatakować teraz, małą Nanę, znał dokładnie jej położenie, mgła w ogóle nie utrudniła mu zlokalizowania jej, wykorzystał właściwości insektów, by ją odnaleźć. Najpierw zrzucił swój płaszcz i rękawiczki, a także koszulkę, co zrobił bardzo szybkimi ruchami, pozostał w samych spodniach, ukazując swoje mięśnie, jednak nie w tym rzecz. Nikt nie mógł widzieć jak jego ciało przybiera fioletowej barwy, a to za sprawą insektów nano-rozmiarów, mgła tutaj działała nawet na jego korzyść. Mała dziewczynka na pewno nie spodziewała się ataku, dlatego Samotnik skumulował chakrę w stopach, by natychmiast znaleźć się obok niej, korzystając z Shunshim no Jutsu, a także Manipulacji chakrą, by przyspieszyć proces, a i szybkość. Chwycił dziewczynę, objął ją, następnie pobiegł dalej, by nie narażać się na atak. Jednak mała Nana została zainfekowana przez te małe, fioletowe robaki, które w sposobnym tempie wyżerały jej tkanki, skórę. Chwilę potem robaki z ciała Ryutaro na razie zniknęły, mała Yuki ma ich na sobie całkiem sporo, a najlepsze jest to, że tylko Ryutaro może się ich pozbyć.

(Logen, czyli znowu -15.000 chakry)

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#131 2012-04-10 16:49:58

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Logen obserwował wszystko z góry i nie mógł uwierzyć, że jest aż tak ciężko z tym gościem. Nie mógł znaleźć na niego sposobu, żeby nawet się zbliżyć. Był za dobry... o wiele za dobry na ich obecny poziom. Walczy ciągle na dystans, nie korzystając nawet z wielu technik. Uchiha musiał to przyznać, ich przeciwnik był silniejszy.
- Wystarczy Bunta. Dzięki za pomoc. Ale proszę, zostań jeszcze... dla bezpieczeństwa. - odezwał się Logen. Jego wzrok spoczął na miejscu, gdzie we mgle powinna być Nana.
Czy z nią wszystko w porządku? - zastanawiał się chłopak, śledząc dokładnie każde źródło chakry w pobliżu. I gdyby Ryutaro coś kombinował, Logen od razu by o tym wiedział...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#132 2012-04-10 16:54:55

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Co to... - Pomyślałem, patrząc w stronę tłumu. Był on coraz większy, a zostawiali za sobą totalną pożogę i zniszczenie. Spojrzałem na Ryutaro, Logena i Nanę.
- Ryutaro! Ta walka zostanie rozstrzygnięta kiedy indziej! Jeśli nie chcesz naszej i swojej śmierci, to lepiej abyś użył swoich robaków do zatrzymania tej hołoty! - Krzyknąłem do Aburame, po czym dezaktywowałem Sharingana, aby nie marnować Chakry. Nie widziałem w tym całym tłumie jakichś wojowników potrafiących korzystać z Chakry. Zastanawiał mnie też brak jakiejkolwiek straży. W każdym razie mamy kilka możliwości do wyboru: uciec, walczyć dalej ze sobą (co byłoby totalnym idiotyzmem), albo walczyć przeciwko rozszalałemu tłumowi. Spojrzałem na swój Gunbai, który odrzuciłem. Jeśli Ryutaro okaże rozsądek i ucieknie bądź będzie walczył razem z tłumem, będę mógł wziąć swą broń. Czułem się bez niej nagi. Doskoczyłem szybko do wachlarza, abym w razie czego mógł go zabrać. Patrzyłem to na Logena, to na Aburame, to na Nanę. Mała została zainfekowana jakimś świństwem, które po raz pierwszy na oczy widziałem.
- Oby tylko podjął właściwą decyzję... Inaczej cała czwórka na tym ucierpi...
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#133 2012-04-10 21:09:37

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Mgła wykonała swoje zadanie, lecz też sobie zaszkodziłam. Nie widziałam zbyt wiele z pola walki - tylko jakąś wielką ropuchę z fajką w ustach. Nagle usłyszałam z daleka jakieś dziwne, niepokojące, ale zarazem ciekawe odgłosy. Na pewno ciekawsze od tego co działo się tutaj. Nudzili mnie wszyscy dookoła. Stwierdziłam, że wyrastająca wielka brama z ziemi i dźwięk rozwalanego mojego lodu, nie dorównuje temu co słyszałam z daleka. Złożyłam kilka pieczęci i pojawiła się moja kopia. Nie ruszała się z miejsca, natomiast ja wystrzeliłam niczym z procy w kierunku odgłosów, które wodziły mnie jak za nos. Podekscytowana zapomniałam o jakimś tam nudnym panu robalu. Przemieszczając się po drzewach, zatrzymałam się na jednym z nich w dogodnej pozycji do obserwacji zgiełku.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#134 2012-04-10 21:32:08

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Cała ta sfora przez ten czas zbliżyła się na wystarczającą odległości, by "poczuć" bitewną atmosferę wśród tutaj obecny. Wcale im się to nie spodobało i na dodatek mocno zaniepokoiło. Wreszcie jeden z nich wyrwał się z szeregu i piskliwym, a nawet dość komicznym głosem zakomunikował z groźną miną:
- W tej chwili macie poddać się w innym wypadku poniesiecie natychmiastową śmierć. - Miał na poparcie swoich słów wiarygodne dowody, bo oto tuż za nim znajdowało się na oko 60 chłopa. Około 15 z nich posiadało kuszę gotowe do wystrzału bełtów, a 5 napięte cięciwy łuków. Pozostali byli uzbrojenie m.in. w miecze, kunaie, siekiery czy nawet widły.

Offline

 

#135 2012-04-10 21:44:57

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Usiadłam sobie na jednej z gałęzi i machając nóżkami przyłożyłam jeden palec do ust. Z wrodzoną dziecinną gracją przypatrywałam się tak dzielnym i męskim chłopom, którzy mieli czelność grozić chłopakom. Na ich nieszczęście nie wiedzieli, co braciszek Ichitsu i reszta potrafią. Śmiałam się w myślach z głupców, którzy wpakowywali się właśnie w kłopoty. Pomachałam do nich i z uśmieszkiem na twarzy odpowiedziałam:
- Witam panów. Ja to bym chciała wiedzieć, ile i kto Wam płaci, bo ja jestem chętna na małą rozwałkę za pieniążki? - z pewną słodkością w głosie rzekłam do napakowanych testosteronem facetów. Spodziewałam się kilku możliwości, a najprawdopodobniejszymi były takie, że albo mnie zaatakują albo wyśmieją.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#136 2012-04-12 18:16:31

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Eh... widać, nie żartują... - pomyślał starszy Uchiha, rozglądając się po obecnym tłumie. Nie chciał się przecież narazić, tym bardziej, że to jego życie ma być ceną. Usłyszał głos dziewczynki i od razu odwrócił się w jej stronę.
- Widać nie jest nam dane się rozprostować. - powiedział wolno, a zarazem poważnie Logen. - Ryutaro, będziemy musieli tu skończyć. No, chyba, że wolisz zaryzykować swoje życie. Ja tam bym chciał jeszcze trochę na tym świecie pobyć. - kontynuował Uchiha, a na jego twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek, którego nikt nie mógł dostrzec dokładnie.
- Znaczy, że mogę wracać do siebie? - zapytał Bunta, znów podnosząc oczy ku górze. Chłopak skinął jedynie głową, nic nie mówiąc. Twarz miał poważną.
Gdy żaba zniknęła w kłębach białego dymu, stojący na jej łbie Logen swobodnie spadł, lądując na ugiętych nogach, dla zamortyzowania uderzenia. Powoli chował miecz do pochwy, obserwując jednak niedawnego przeciwnika.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#137 2012-04-12 18:18:19

Ryutaro

Gość

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Niestety okoliczności sprawiły, że walka nie została zakończona. Ryutaro był zły przede wszystkim na osoby, które były temu winne, nie na tych, z którymi aktualnie walczył, a na hołotę, która zjawiła się w tym miejscu. Chłopak, jeszcze nim dobiegł do Nany, zatrzymał się, jego skóra wróciła do normalności, insekty nano-rozmiarów wróciły do organizmu chłopaka, nie było sensu dalej kontynuować walki. Chłopak wrócił się po swój płaszcz, odesłał bramę Rashoumon, ubrał, włożył rękawiczki, ze zdenerwowaniem wykrzywił głowę, czemu towarzyszył lekki trzask kości. Robaki, których wcześniej używał, od razu podleciały do niego, wszystkie, nie chciał już zagrażać tej trójce - Ichitsu, Nanie, Logen'owi, miał teraz dobre intencje. Wcześniej już walczył dużą ilością Kikaichu, teraz jeszcze większa ich liczba wyłoniła się z jego ciała, tworząc łącznie ogromną chmurę insektów. Te rozproszyły się i, lecąc w chaotyczny sposób, wparowały między wszystkich wojowników, kąsając ich, wysysając chakrę (jeśli ją mają), po prostu szybko się ich pozbywając. Postąpił honorowo, coś się w nim obudziło. (Warto wspomnieć, że jad Kikaichu paraliżuje w poście następnym od ugryzienia, zaś zabija dwa po ugryzieniu).
-Przepraszam was, ale to nie dla mnie. Zmywam się. - Samotnik rzucił, robaki wróciły do niego, co zajęło im trochę, było ich bardzo dużo.
Aburame odwrócił się na pięcie i udał w swoją stronę, jakoś zrekompensował się na tych ninja, znacznie redukując liczbę przeciwników, powinna być zredukowana do zera, ale nigdy nic nie wiadomo. W cieniu robaków i szybkości, oddalił się od całego zgiełku, znikając zwyczajnie.

 

#138 2012-04-12 20:19:47

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Chwyciłem Gunbai i kosę. Kikaichu nie były już naszym problemem, bardziej zacząłem się martwić o ten cały tłum. Założyłem wachlarz na plecy jak tylko robaki zmyły się z mojego narzędzia. Obserwowałem jak tłum powoli rzednął. Była to dla mnie bardziej komfortowa sytuacja, jednakże ciągle byłem lekko spięty. Podszedłem do Nany, dzięki czemu byłem bliżej Logena.
- Nie wyglądają mi na ninja. Na mój znak postaraj się ich rozbroić na swój sposób. Później będziemy mogli dokończyć dzieła. Ale pamiętaj, na mój znak. - Szepnąłem do dziewczynki. Ciągle dawałem jej powody do dumy i swego rodzaju wyższości nade mną. Byłem zadziwiony potęgą lodu. Kreatywny wojownik mógłby wiele dzięki niemu zdziałać. Nana wiele razy uratowała mi tyłek gdy byłem w niebezpieczeństwie. Teraz jednak nie mogłem dać się wspomnieniom. Przed nami iście wkur**ony tłum stał i nie wahał użyć się wszystkich dostępnych środków. Byłem gotowy do ewentualnej walki, jednakże nie dawałem tego po sobie poznać.

Offline

 

#139 2012-04-12 21:58:48

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Najwidoczniej nowo-przybyli wrogie nie żartowali, bo widząc bierną reakcję większości spotkanych osób ruszyli z okrzykiem na ustach prosto na nich. Nie był to jednak całkowicie chaotyczny atak. Najpierw ruszyła pierwsza fala w skład, której wchodziło około 15 uzbrojonych chłopów w sierpy, miecze, metalowe pręty czy zwykłe noże. Jednocześnie z łucznicy oraz kusznicy znajdujący się z tyłu rozpoczęli ostrzeliwanie całej gromadki. Ryutaro udało się przecedzić nieco szeregi wroga i uciec z miejsca walki. Buntownicy nie mieli większego zamiaru go gonić, bo pozwali jego siłę po tym jednym ataku.

Offline

 

#140 2012-04-13 19:22:32

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Gdy tylko hołota zaczęła szarżować, wiedziałem że trzeba zareagować. Szybko dostrzegłem atakujących łuczników. Mimo ich strzałów starałem się ogólnie rozeznać w sytuacji. Było nieciekawie, zwłaszcza, że nas była tylko trójka, a ich całe masy.
- Nana, postaraj się zneutralizować łuczników. Z resztą sobie poradzimy. Jeśli jednak zauważysz, że ktoś z nas potrzebuje pomocy, to nie wahaj się. - Powiedziałem do małej i zacząłem dziesiątkowanie przeciwników. Uaktywniłem Sharingana, po czym zacząłem unikać wystrzelonych strzał. Gdy te ustały, przyszło liczenie. W broń do walki wręcz uzbrojonych było 15 chłopa, toteż sam zacząłem wyliczać Chakrę na atak. W mojej dłoni pojawiło się skupisko elektrycznej energii, które szybko przekształciłem w Senbony, które wyrzuciłem.
- Raiton: Chidori Senbon
Elektryczne igły leciały szybko poziomą falą, po 2 na każdego przeciwnika, razem 30. W kwestii łuczników liczyłem na małą. Również mogłem ich zaatakować, ale nie znałem ich dokładnej liczby. Po tym ataku szybko wyciągnąłem wachlarz, aby być przygotowanym na kolejną falę strzał i w razie czego się osłonić.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#141 2012-04-13 19:42:55

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Siedziałam sobie na drzewku i miałam nadzieję na jakikolwiek odzew słowny. Jedyne co dane było mi spotkać, to atak bezmózgiej masy. Nie byłam z tego za bardzo zadowolona, bo myślałam już nad kolejnymi krokami, a tu taki psikus mnie spotkał. Trzeba było działać, by coś ruszyć ten pomysł do zrealizowania, a jestem ciekawa jakby dalej się to potoczyło. Ichitsu ruszył to i ja musiałam się ruszyć. Wstałam z gałęzi i przygotowałam się mentalnie do ataku. Odrzekłam do ruszającego do walki młodego Uchiha:
- Ossu! - energiczne potwierdzenie przyjęcia rozkazu mógł usłyszeć dzielny chłopak. "Przykleiłam" się trochę do drzewa, a później realizowałam zalecenia kolegi. Skoncentrowałam się chwilę, a później łucznicy zamieniali się w bryły lodowe. Tylko dwóch oszczędziłam i dałam im możliwość oddychania poprzez zostawienie im niezmrożonej twarzy. Czekałam w oczekiwaniu na to jak pójdzie reszcie. Gdy już wszyscy przeciwnicy powinni zostać unieszkodliwieni, ja "odkleiłam" się od pnia i podeszłam do pozostawionych przy życiu łuczników.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#142 2012-04-13 23:03:20

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Ichitsu udało się dzięki igłom stworzonym z błyskawicy unieszkodliwić 6 z nich, pozostali odnieśli jedynie niewielkie rany i nie zostali sparaliżowani, głównie przez to, że nie trafiły one dokładnie ich ciała.
Nana zamieniła w otoczyła kryształem 6 łuczników, bo nie miała wystarczająco czasu by zająć się pozostałymi. Mimo to oni jeszcze żyli. W następnej chwili w stronę dziewczyny z dużą szybkością zaczął biec zamaskowany człowiek ze szponami. Można było wyczuć, że posiada o wiele więcej chakry niż pozostali przeciwnicy. Jego broń była okryta płomieniami.
Nieruchomy Logen stał się celem drugiego człowieka o identycznym wyglądzie i podobnej chakrze. Z tą różnicą, że on nie posiadał żadnej broni w dłoni. Wydmuchnął szeroką falę wiatru wraz z malutkimi ziarenkami piasku, które znacząco utrudniły widoczność. (Mugen Sajin Daitoppa)

Offline

 

#143 2012-04-14 07:10:58

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Widząc całą sytuację starszy Uchiha westchnął głęboko.
Głupcy... choć pewnie znają się nieco na walce. - pomyślał, formując pieczęć do Kawarimi no Jutsu. Kiedy skończył, spokojnie czekał na atak, po którym w miejsce jego ciała pojawiłaby się kłoda drewna, a on sam znalazłby się na najbliższym drzewie, między liśćmi.
Stąd mógł doskonale obserwować, co się będzie działo. Nie mógł jednak pozostawać w bezczynności, gdy jego towarzysze walczą. Przygotował się do kolejnej techniki, tym razem teleportacji. Po uwolnieniu chakry znalazłby się dokładnie między Naną, a przeciwnikiem ze szponami. Szybko dobył katany, wykonując od razu poziome cięcie, a następnie pchnął ostrzem w oponenta. Starał się, aby cały ten ruch, od momentu pojawienia się tu, do pchnięcia, był tak szybki, a jednocześnie płynny, by ten nie mógł zareagować.
W razie jakichkolwiek kłopotów, odskoczyłby w stronę, gdzie jest najmniejsze ryzyko, że ktoś się pojawi znienacka.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#144 2012-04-14 17:00:00

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Zauważyłem, że mój atak podziałał na część przeciwników, jednakże reszta nie była jakoś specjalnie poruszona. "Wyłączyłem się" na chwilę, podobnie jak Logen i nie zauważyłem z początku dwóch przeciwników, którzy szarżowali na Nanę i starszego Uchiha. Szybko się ocknąłem i dostrzegłem, że ta dwójka była znacznie potężniejsza od tej hołoty i posiadała większe ilości Chakry niż podstawowa, potrzebna do podtrzymania życia. Koleś z ognistymi szponami właśnie wystartował do Nany, jednakże Logen szybko przemieścił się w jej stronę. Nie chciałem być dłużny, więc postanowiłem wziąć dotychczasowego przeciwnika starszego Uchihy. Gdy tylko dostrzegłem typ ataku, wiedziałem na czym stoję.
- Fuuton... Mam przewagę. - Pomyślałem, przypominając sobie koło natur i zależności silny/słaby. Technika drugiego "szponiastego" zatrzymała się na Kawarimi Logena, jednakże jej część nadal leciała. Szybko przejąłem inicjatywę i korzystając z resztek Mugen Sajin Daitoppa wykonanego przez przeciwnika wystrzeliłem w jego stronę pocisk Endan. Dzięki technice powietrznej wykonanej przez posiadacza szponów byłem w stanie zwiększyć siłę Endana, który właśnie leciał szybko w stronę... brata (?) kolesia, który właśnie zablokował się na kontrze Logena, która jednocześnie obroniła Nanę przed poszatkowaniem i upieczeniem.
- Wziąłem twojego przeciwnika na siebie, Logen. Ty wziąłeś zaś na siebie osłonienie Nany. Po raz kolejny ratujesz nam tyłki. Nie wiem, czy się kiedyś tobie odwdzięczę...
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#145 2012-04-14 18:04:26

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Byłam zniesmaczona tym, że nie udało mi się zmrozić wszystkich moich celów. Jednak nie miałam na to zbyt wiele czasu, ponieważ zmierzał w moim kierunku jakiś napaleniec z pazurkami... płonącymi do tego. Nie byłam zadowolona z tego stanu rzeczy. Zauważyć można było na mojej młodziutkiej twarzyczce grymas, który wyrażał negatywne emocje, które mną obecnie targały na lewo i prawo. Pojawił się nagle przede mną Logen, który stanął w mojej obronie. Gdy ten wykonał to co miał wykonać, ja ruszyłam do ataku. Wyskoczyłam odbijając się od ramienia Uchihy, a w locie w moim rączkach pojawiła się nagle wielka lodowa maczuga, którą od razu wykorzystałam, by uderzyć nią w mojego przeciwnika. Gdy wykonałam zamachnięcie, puściłam maczugę, która służyła mi raczej jako "jednorazówka". Ta miała płaski czubek, przez co mogła stać, a ja to wykorzystałam, by stanąć na rękojeści. Następnie dobyłam katanę do prawej ręki, natomiast w lewej ręce trzymałam tantou. Czekałam pewna siebie na odpowiedź przeciwnika.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#146 2012-04-14 19:41:28

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Logenowi udało się w ostatniej chwili uniknąć ataku nowo-przybyłego ninja. Jednak między przygotowaniem teleportu, a zaatakowaniem szponiastego minęło sporo czasu. Wykorzystał to napastnik, wykonując kilka szybkich cięć na ciele małej dziewczynki, które oprócz ran ciętych, pozostawiły również spore oparzenia. Widać, że swoją bronią ma duże obycie. Nana mogła by być w o wiele gorszym stanie, gdyby nie to, że wreszcie Logen wkroczył i rozpoczął walkę, która wyglądała na bardzo wyrównaną.
Ichitsu ruszył głową i postanowił wykorzystać technikę przeciwnika przeciwko niemu. Akcja ta powiodła się całkowitym sukcesem, gdyż ninja nie należał do najszybszych i nie zdążył uskoczyć przed ogniem. Na jego ciele pojawiły się bardzo duże oparzenia i ranny. Musiało mocno go to wkurzyć, gdyż od razu zaczął formować pieczęci do kolejnej techniki. Tym razem w stronę młodszego Uchiha zaczęło się kierować tornado (Hanachiri Mai). Widać jednak było po użytkowniku, że mocno nadwyrężyło to jego organizm, gdyż ukląkł na jedno kolano.

Offline

 

#147 2012-04-14 20:06:13

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Uśmiechnąłem się niemal niezauważenie. Moja kombinacja Fuuton+Katon zakończyła się sukcesem i dotkliwie poparzyła mojego przeciwnika. Ten jednak nie dawał za wygraną. Po wykonaniu przez niego kolejnej techniki byłem całkowicie utwierdzony w przekonaniu, że używa Chakry Fuuton. Mogłem jednak się mylić, jednakże jego brat (?) posiada naturę Katonu. Być może wyćwiczyli jednocześnie dwie natury, robiąc swego rodzaju krzyżowanie. A nawet jeśli nie, to i tak doskonale się uzupełniali, jednak tylko w przypadku ataku.
- Katon i Fuuton nie są obronnymi naturami, dlatego powinienem się przygotować na ewentualną kontrę w postaci Dotonu albo Suitonu. To pierwsze to małe piwo... Drugie z resztą też. Muszę jednak być na baczności... - Pomyślałem, przygotowując technikę. Gdy tornado przeciwnika zaczęło się formować, ja zacząłem już robić przed nim unik. Wykorzystałem całą swą szybkość aby tak uniknąć techniki, aby przeciwnik nie mógł jej powtórzyć, czy skontrować mojej kontry. Gdy tylko uniknąłem przeznaczenia (oczywiście jedynie na razie), postanowiłem pomóc wypełnić los mojego przeciwnika. Schowałem szybko wachlarz, po czym zacząłem szybko formować wirującą kulę Chakry.
- Powinienem ją oszczędzać, ale w takim przypadku trzeba szybko zająć się silniejszymi, a najlepiej jest wykorzystać jak najmniej Chakry z maksymalnym skutkiem... - Pomyślałem. - A jeśli mój "powietrzny" przeciwnik jest faktycznie tak wolny, że nie był w stanie uniknąć wzmocnionej techniki rangi C, to przed tym pewnie też się nie uchroni. - Dodałem w myślach, będąc już w drodze do ataku. Używałem swojej pełnej szybkości w połączeniu z Sharinganem, dzięki czemu powinienem uniknąć większości pomocniczych ataków mojego przeciwnika. Gdy byłem wystarczająco blisko, wyskoczyłem na wprost mojego wroga, po czym wpakowałem mu Rasengana prosto w klatkę piersiową.
- Rasengan!
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#148 2012-04-15 11:15:38

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Dłuższa walka mogła być dla niego zbyt niebezpieczna. Czuł, że jego siły są na wykończeniu, jednak musiał wykrzesać z siebie jeszcze trochę więcej... musiał skończyć to szybko. Pierwszy jego atak prawie nic nie zdziałał. Logen potrzebował chwili na opanowanie sytuacji. Szybkim mrugnięciem przyzwyczaił swoje oczy do walki, aktywując Sharingan'a. Wiedział, że nie będzie lepszej szansy z jego obecną siłą.
Albo zginie on... albo ja. Innej drogi nie widzę. - pomyślał Uchiha, uważnie obserwując oponenta.
Zaczął wyprowadzać kolejne cięcia, uderzenia, każde płynnie zgrane z poprzednim, aby nie tracić czasu ani siły. Pierwsze poziome cięcie na wysokości brzucha, kolejne skośne w górę przez tors, pionowe w dół i pchnięcie na koniec, wycelowane w krtań.
Nie wiedząc czemu, nie wydawało mu się, żeby ktokolwiek z tłumu miał jeszcze dość sił, aby im się przeciwstawić. Choć mógł się mylić...
Walka ze szponiastym przeciwnikiem na pewno nie mogła być za łatwa, jednak siły Logen'a nie pozwalały mu na zbyt wiele. Dlatego starał się nie zostawać w miejscu zbyt długo, zwłaszcza zbyt blisko oponenta. Chronił Nane, to było teraz jego większym priorytetem. Najłatwiej byłoby pokonać gościa... jednak nie w takim stanie.
Logen po paru seriach ataków zaczął dyszeć ze zmęczenia, z trudnością łapał oddech. Czuł, że osiąga swój limit... tylko jak to wpłynie na obecną sytuację?

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#149 2012-04-15 18:40:08

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Nie spodziewałam się tak niekorzystnego dla mnie obrotu sprawy, ale nie mogłam za bardzo się przejmować tym. Poleciała mi łezka z jednego oka z bólu, a w dodatku zasyczałam pod nosem. Złapałam się momentalnie za jedną z ran. Po chwili można było zauważyć mały kawałek lodu w kształcie plastra, który miał zatamować krew i również zniwelować oparzenie do całkowitego minimum. Postąpiłam tak samo z innymi okaleczeniami zadanymi przez podstępnego ninja. Wkurzyłam się, ale co ja taka mała dziewuszka mogłam zrobić. Postanowiłam, że będę stała z tyłu w pozycji obronnej i wspierała Logena moimi lodowymi mocami. Stanęłam pewnie z moją kataną i tantou, a następnie skupiłam się na tym, by pod nogami oponenta pojawił się lód, który powinien zachwiać jego równowagę i poprzez taki manewr dać szansę młodemu Uchiha zadać precyzyjny atak. Czujnie czekałam na powodzenie akcji i spodziewałam się niespodziewane.
- Do boju! - entuzjazm pojawił się w mojej małej duszyczce.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#150 2012-04-15 19:18:58

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Dwójka tajemniczych ninja z każdą chwilą traciła siły, było to widać gołym okiem. Czas działał na korzyść trójki wojowników. Ichitsu udało się uniknąć tornada stworzonego przez oponenta, które nie było ta zwrotne. Następnie od razu przeszedł do kontrataku. Stworzył wirującą kulę energii, którą cisnął w klatkę piersiową przeciwnika. Ból był tak ogromny, że nieprzyjaciel nie mógł w dalszym ciągu panować nad tornadem, które zaczęło podążać w kierunku zbuntowanych chłopów. W ten oto sposób w bardzo krótkim czasie został pozbawiony sił cały zastęp wrogich jednostek. Natomiast użytkownik Fuutona niedługo potem padł nieżywy na ziemię.
W takiej sytuacji pozostał jedyni rywal używających płonących szponów. Jednak dzięki współpracy Nany z Logenem on również nie miał szans. Po tym jak stracił równowagę przez lód pod nogami i jednocześnie stracił koncentrację, Uchiha mógł wyprowadzić skuteczną serię ciosów ostrzem, które całkowicie wyłączyło nieprzyjaciela z walki.
W ten sposób zapanował spokój, który jednak po kilkunastu minutach przerwały okrzyki radości i gromkie brawa. Byli to mieszkańcy prowincji, którzy wreszcie mogli przestać bać się o własne życie. W ciągu następnych kilku minut do naszych bohaterów została wysłana delegacja na czele, której stał siwy strzec. Cała czwórka na początek zaczęła obściskiwać Ichitsu, Logena oraz Nanę. Następnie lider zwrócił się do nich:
- Nie potrafiły wyrazić naszej wdzięczności słowami. Jesteśmy ogromnie radzi, że ninja takie kaliburu postanowili pomóc taki szarym ludziom jak my. Władzę Kraju Ognia w najbliższym czasie powinny odezwać się do Waszych klanów. Teraz jednak przyjmijcie od nas ten skromny podarunek. - Następnie pozostała trójka wręczyła każdemu z ninja po jednym malutkim ziarenku. Po chwili zaczęli się żegnać i nie było nawet czasu na dowiedzenie się tym są owe nasiona. Wygląda na to, że zadanie zostało ukończone.

Ostatnio edytowany przez Strażnik 4 (2012-04-15 19:19:18)

Offline

 

#151 2012-04-15 19:51:27

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Wiedziałem kiedy dobić przeciwnika. Wykorzystałem w pełni Rasengana, który nie dość, że pozbawił życia mojego wroga, ale i też sprawił, że tornado, które miało być wykorzystane przeciwko mnie, poleciało prosto w resztę wojowniczego tłumu. W tym momencie dezaktywowałem Sharingana. Logen z Naną też sobie poradzili. Był to dla mnie niemały szok, zwłaszcza, że do walki przeszliśmy z biegu i nie w pełni sił. Starszy Uchiha był na wyczerpaniu, ale też sobie poradził. Nana była ranna, lecz gdy tylko chciałem do niej podejść, od razu zebrała się ludność pobliskiej osady, która dziękowała nam z całego serca. Wspominali o władzach Ognia. Było to lekko niepokojące, gdyż klanem trzymającym władzę w Kraju Ognia oprócz Ayatsuri był również Senju. Udawałem jednak, że nic o tym nie wiem. Nasza trójka dostała po ziarenku... czegoś. Nie wiedziałem o co chodzi, jednakże nie mogłem się dopytać o dokładne przeznaczenie owego przedmiotu. Podziękowałem, po czym zacząłem oglądać nasionko z każdej strony. Jednakże mój zmysł medyczny nic mi nie mówił. Schowałem drobinkę do zamykanej kieszeni. Podszedłem do Logena i Nany. Najpierw obejrzałem rany Nany. Rany cięte nie wyglądały groźnie, ale oparzenia już tak.
- Przepraszam, że nie mogłem zareagować tak szybko jak Logen. Ale do wesela się zagoi, trzeba tylko schładzać oparzenia, a rany same się zasklepią. Jak tylko nauczę się technik medycznych, to od razu postaram się pozbyć się ewentualnych blizn, okej?
Mój tekst rzucony do Nany był pełen serdeczności. Wiedziałem, że mała to lubiła, zwłaszcza z mojej strony. Po tym podszedłem do Logena, mówiłem ciszej.
- Logen-sensei, gdyby nie ty, to Nana pewnie już wymagałaby znacznie więcej opieki i medykamentów... Ale poradzi sobie z lodem. Mam jedną sprawę... Po walce z Takashim uaktywniłem Kalejdoskop... Mam do ciebie prośbę... Chciałbym, abyś pomógł mi go opanować. Jest to dla mnie istotne, zwłaszcza po tym co stało się w Dainamaito... Mogę liczyć na twą pomoc?
Moje pytanie brzmiało poważnie. Moja mina też nie kryła powagi i determinacji. Z niecierpliwością czekałem na odpowiedź starszego Uchiha.

Offline

 

#152 2012-04-17 07:03:47

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Starszy Uchiha wyglądał, jakby nie interesował się tym, co działo się już po pokonaniu przeciwnika. Przyjął podziękowania, oraz podarunek od mieszkańców prowincji. Resztkami sił utrzymywał się na nogach, i gdy ci odeszli, niemal od razu siadł na ziemię, pod najbliższym drzewem, opierając się o jego konar.
Musiał odpocząć, zregenerować siły. W tym czasie Ichitsu zajął się małą Naną, wyjaśnił co powinna zrobić z oparzeniami. Nie umknęło również uwadze Logen'a, że wspomniał coś o medycznych zdolnościach. Kiedy zwrócił się do niego, wyglądał na dość poważnego.
- To nie jest łatwa, ani przyjemna sprawa. - odpowiedział, również ściszonym głosem Uchiha. - Mangekyou... nie chwal się tym przed nikim. Tylko pod tym warunkiem mogę Ci pomóc w opanowaniu tej mocy. Ale uprzedzam, nie będę przebierał w środkach treningu... - kontynuował, spoglądając leniwym wzrokiem na swojego krewnego.
Chciał go trochę przestraszyć, żeby zrozumiał, jak groźna to jest broń w rękach dobrego ninja... a właściwie w oczach. Tymczasem jednak musiał odpocząć. Nie był w stanie obecnie prowadzić jakiegokolwiek treningu... ledwo co mógł przed chwilą jeszcze ustać.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#153 2012-04-17 20:00:50

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Po zadaniu przeze mnie pytania, Logen odpowiedział, ale już z pozycji siedzącej. Usiadłem też koło niego, aby lepiej słyszeć. Mój wyraz twarzy jednak nie zmieniał się.
- Znam ryzyko, Logen-sensei... Pytam tylko dlatego, że... Matsuo-sensei powierzył mi misję odbudowania klanu Uchiha. Muszę się jej podjąć, to była jego ostatnia wola zanim wyruszył do walki z Gamattem... Dodał też, abym nie ufał Gisaku. On zaś posiada Wieczny Kalejdoskop. Nie widziałem jego pełnej siły, tym bardziej żadnych technik. Mimo wszystko, on jest zbyt potężny jak na mnie. W razie czego chciałbym go skontrować, jakby za bardzo się rzucał czy coś. Dlatego potrzebny mi Mangekyou. Znam ryzyko i chcę się go podjąć. Daj znać gdy będziesz na siłach aby mi pomóc. Poza tym... Ja też nie będę przebierał w środkach... - Ostatnie słowa powiedziałem z niewymuszonym uśmiechem, po czym spojrzałem na strzępy nieba zakrywanego przez korony drzew.

Offline

 

#154 2012-04-18 23:09:48

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Rany leczyły mi się powoli, a okład z lodu na oparzenia zdawał egzamin w mojej opinii celująco. Ichitsu poszedł i widocznie się o mnie martwił. Cieszyłam się z tego, co było widać po moim uśmiechu jakim go obdarowałam. Nie przeszkadzałam chłopakom w ich osobistych sprawach. Choć ciekawość mnie zżerała, to się przemogłam i odeszłam z ziarenkiem od szczęśliwych chłopów w kieszeni. Odeszłam gdzieś w ubocze, by nikt nie mógł mnie ujrzeć przez przynajmniej chwilkę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Wyszłam z ukrycia i skierowałam się na drzewo położone nieopodal Uchiha, by mogli być spokojni o ich małą spokojną duszyczkę, która była taka słodka. Leżałam sobie na gałęzi i zaczęłam rozmyślać nad tym, co się wydarzyło ostatnio. Myślałam o tych zamieszkach i innych rozwałkach. Przypomniała mi się właśnie moja mama, a w moim oku zakręciła się łezka wzruszenia.

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-04-20 17:39:36)


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#155 2012-04-19 17:56:31

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Żeby dostać się jednak do terenów Tanechigai, musieliśmy przelecieć przez tą oto prowincję. Cały lot mało się odzywałem. Musiałem dokładnie przemyśleć wszystko co działo się w Mieście handlowym. Byłem też ciekawy czy i tutaj odbyła się walka, dlatego stanowczo obniżyłem lot. Udało zobaczyć mi się niemałą ilość ludzi pozbawionych swojego życia. Ale żeby wprowadzić trochę pozytywnego akcentu, udało mi się też ujrzeć Ichitsu i Nanę - dwójkę udało mi się poznać na wyspie handlowej. Nie mieliśmy okazji poznać się bliżej, więc byłem nawet szczęśliwy, że i im udało się przeżyć. Będę miał przynajmniej okazję z nimi porozmawiać. Nie miałem pojęcia czy zwrócą na mnie teraz uwagę, jednak wielki, biały ptak niecodziennych rozmiarów powinien raczej przyciągać uwagę. Dlatego tylko pomachałem ręką w ich kierunku i poleciałem dalej...

[z.t -> Tereny Tanechigai]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#156 2012-04-19 18:08:10

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Razem z Rokutaro wlecieliśmy do kolejnej prowincji. Lot nie sprawiał mi zbytniej przyjemności. Miałem jednak czas przemyśleć kolejne kroki. Póki co nie miałem pojęcia co zrobić w stolicy. Nagle mój towarzysz obniżył lot i zaczął się rozglądać, uczyniłem to samo. Ujrzałem pobojowisko. Nie wiedziałem kto wygrał, więc spojrzałem na wyrzutka. Machał ręką. Najwyraźniej rozpoznał kogoś. Uśmiechnąłem się. Najwyraźniej i tu wygraliśmy. Spojrzałem do góry wracając do moich rozmyślań. Cały czas zastanawiałem się co będzie dalej i kto to wszystko zorganizował.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#157 2012-04-20 07:30:27

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Co wiesz o naszych oczach? - zapytało leniwie Logen, po wysłuchaniu swego krewniaka. Wyczuwał w nim to, co może go pociągnąć na niewłaściwą stronę.
Starszy Uchiha musiał sprawdzić, jak dużo wie młodszy, żeby móc przygotować jakiś dobry sposób treningu. Po prawdzie byłby to pierwszy raz, gdy Logen pomagałby komuś w treningu, nauczał go. Spokojnie czekał na to, co powie Ichitsu. Wpatrywał się tymczasem w niebo, przebijające się przez korony drzew. Rozejrzał się w pewnym momencie, przypominając sobie, że była z nimi jeszcze Nana.
- Znasz ich siłę, ale też i słabości? - dodał po długiej chwili, spoglądając kątem oka na młodszego Uchiha.


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#158 2012-04-20 07:59:10

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Mangekyou Sharingan... Aby go posiąść należy zazwyczaj postawić ultimatum własnej psychice, albo być świadkiem czegoś, co na nią wpłynie... Zazwyczaj jest to śmierć kogoś bliskiego zadana przez nas samych lub być jej świadkiem, aktywnym lub pasywnym - to nie ma znaczenia. Siła Kalejdoskopu leży w zasadzie "coś za coś". W zamian za wielką siłę, użytkownik musi płacić wzrokiem. Ci, którzy odważą się zdobyć ową moc, będą mogli nauczyć się technik, których skutki zazwyczaj są nieodwracalne. Na własne oczy widziałem moc wiecznych płomieni Amaterasu, śmierć przez użycie Tsukuyomi na przeciwniku... Oraz Susanoo. Wielki demon, którego wygląd odwzorowuje siłę użytkownika. Nie widziałem jednak innych technik. Tylko te trzy. Nadużycie mocy Kalejdoskopu kończy się ślepotą. Jednak dla tych, którzy posiedli moc Wiecznego Kalejdoskopu... Są dwie drogi. Albo zapanują nad nadaną mocą, albo staną się jej niewolnikami... Zwykły Sharingan różni się od nich tym, że nie oślepia i nie ma potężnych Ninjutsu. Te oczy specjalizują się jedynie w iluzji. Widziałem opisy niektórych technik w zwoju z Pomieszczenia Zgromadzeń. Co do słabości... Nie są w stanie przedrzeć się przez zasłony dymne, z racji tego, że widzą kolory Chakry, mogą być zablokowane przez technikę wykorzystującą duże jej ilości, ale nie transformującej jej. - Powiedziałem. Mój wywód był całkiem długi i lekko męczący, ale powiedziałem wszystko co wiem na temat Sharingana.

Offline

 

#159 2012-04-21 14:27:51

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Siedzący pod drzewem starszy Uchiha wysłuchał odpowiedzi swojego krewniaka. Co jakiś czas mierzył go wzrokiem, jakby chcąc coś sprawdzić. Kiedy Ichitsu skończył mówić, Logen wziął głęboki wdech i zamknął na chwile oczy.
- Więc którą ścieżką byś poszedł? - zapytał nagle, powoli otwierając oczy. Jego wzrok padł na Ichitsu, wyczekując odpowiedzi.
Sam wiedział, jaką drogą chce iść... ale czy młody także wiedział, do czego zmierza? To w pierwszej kolejności chciał sprawdzić Logen. Nie siłę fizyczną, lecz psychikę. Słaby umysł nie daje sobie rady z ogromem mocy, jaką udostępnia Kalejdoskopowy Sharingan. On już o tym wiedział... widział to na własne oczy.
Nie będzie w stanie panować nad taką mocą, jeśli będzie posiadał słabą psychikę. Wtedy niczego go nie nauczę... jedynie podstawy, jeśli się okaże w miarę dobry. - pomyślał starszy Uchiha, przeciągając sie i ponownie opierając o konar drzewa. Podrapał się po głowie, ciągle wyczekując odpowiedzi...


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#160 2012-04-21 16:18:49

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Widziałem co Kalejdoskop zrobił z Matsuo... Nigdy nie dopuszczę do takiego upadku. Może udało mu się wybić pod koniec życia, ale było już za późno... To jest moja odpowiedź. Chcę kroczyć ścieżką światła niosąc światło. I nie dać się nim oparzyć. Jeśli wiesz o co mi chodzi. - Odpowiedziałem. Byłem pewny swojego wyboru. Nigdy nie żałowałem żadnej decyzji... Przynajmniej nigdy mi się tak nie zdarzyło abym mógł żałować.
- Mówiłem już do czego potrzebny mi będzie Mangekyou. Nie wykorzystam go w ten sposób co Matsuo. Nie mam do tego serca. - Dodałem. Chciałem utwierdzić Logena w przekonaniu, że dam radę zapanować nad mocą i nie pociągnie mnie ona w mrok.
- Opanowałem Chidori i Rasengana... Chidori gdy jeszcze nie mogłem użyć jego pełnej mocy, tak samo jak Rasengana. Nie mogę się teraz zatrzymać...
Spojrzałem na Logena i czekałem na odpowiedź starszego.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.warzywko.pun.pl www.zakonsokola.pun.pl www.architekturautp.pun.pl www.pokeswiat.pun.pl www.sa.pun.pl