Ogłoszenie


#1 2013-03-15 21:32:44

 Ryo

Kiyoshi http://i.imgur.com/YKPxXWR.png http://i.imgur.com/SpFvgX4.png

37585360
Zarejestrowany: 2012-11-17
Posty: 662
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31 lat
Multikonta: Senti

Chapter 2

Chapter 2
    Rok 148, Zima.
    Prowincja Ta na Kuni



     Deszcz siąpił niemiłosiernie. Spośród kłębów ciemno granatowych chmurzysk, lało się przeraźliwie obficie. Karawana, ciągnięta przez dwójkę osiłków, zakopywała się co chwila w grząskim błocie, wyglądając jak tonący statek pośród wzburzonych mórz. Ogromne karczycha zaprzęgniętych mężczyzn napinały się w niewyobrażalnym wysiłku. Zdawało się, że zaraz pękną i zaleją mokrą ziemię olejem ich zmechanizowanych ciał.  Wszak gdy jedno z kół karawany zatopiło się w grudzie błotnistego mułu, nawet ich siła nie mogła pomóc. Najpierw stękali, później zaczęli warczeć, sprawiając, że ich buty zapadały się co raz mocniej. Na koniec zaczęli już krzyczeć, ciągnąc za bele powrozu z całych, możliwie zebranych sił, pokrywając swe ciało nienaturalną czerwienią. Wszystko na nic. Utknęli.
     Siedząca na wilczych plecach postać, będąca na czele całej kompanii, obróciła się wraz ze swym wierzchowcem, w stronę źródła nagłego zamieszania. Oceniła całą sytuację ukrytym spod kaptura płaszcza wzrokiem, coś cmoknęła, wykonała dziwaczny gest. Osiłki najwyraźniej go zrozumiały, albowiem puściły powróz, kierując się niepewnie w stronę tajemniczego jegomościa. Początkowo zdawało się, że omijają co większe kałużę, później jednak nie było wątpliwości, że to wilk wielkości konia, budzi w nich strach i bojaźń przed rychłą śmiercią.
     - Co się stało? – zapytał jeździec. Głos miał pewny i silny, ewidentnie należący do mężczyzny.
     Jeden z osiłków otworzył usta, aby coś powiedzieć, zamarł natychmiast, gdy wilk zawarczał. Zasłonił się odruchowo rękoma, zajęczał przerażony.
     – Cichaj Yaruga, cichaj… - uspakajał jeździec, głaszcząc kark bestii, zatapiając swe długie palce w jej puszystej sierści. Wilk usłuchał, odsunął łeb. Zamlaskał.
     Osiłek tym samym zyskał nieco odwagi, odsłaniając się, lecz wciąż nie odrywając wzroku od czegoś co nazwano Yarugą. Trwało to dobrą chwilę, kiedy wreszcie spojrzał na osobę, która na tym czymś siedziała.
     - Panie, chyba utknelim… błoto po kalana, wóz nie pójdzie dalej.
     Drugi mu zawtórował.
     - Nie ma szans, dalej nie pójdziem, panie Sasagawa. Chyba że… - nie dokończył, udał zamyślonego. Udał, albowiem taka czynność była mu zupełnie obca.
     - Chyba, że co? – warknął ten nazwany Sasagawą, czując, że resztki jego cierpliwości zaczynają kruszeć i ulatywać w postaci pyłu zniecierpliwienia.
     - Wóz dalej nie pójdzie, ale dzieciaki możem wziąć na ksita. To tylko trójka, sam bym je nawet dźwignął.
     Sasagawa wyprostował się w siodle, spojrzał na kryty wóz, z którego woda ściekała kaskadą strumieni. Nienaturalnie wykrzywiona karawana, gdzie jedno z kół zapadło się niemalże na całą średnicę, dała tym samym bezapelacyjny znak, że – jak to ujął zgrabnie jeden z osiłków – dalej nie pójdziem.
     Mężczyzna spojrzał niechętnie na dwójkę legendarnych braci – Zekkoku i Hasame – ledwie powstrzymując się od splunięcia. Ich wynajęcie znacznie uszczupliło mu sakwę, a jak do tej pory, legendarność braci była jedynie zapewnieniem wąsatego ciula z karczmy, którego preferencje także stały pod znakiem zapytania.
     -  Za mocno leje. Dzieci i tak są schorowane, a takie przemoknięcie może je zabić.
     - One ponoć z klanów jakichś są, to pewno i bardziej odporne – zarechotał obrzydliwie Zekkoku, a siedzący ponad nim jeździec, uderzył piętą bok Yarugi. Wilk, czując wytresowany impuls od swojego Pana, zareagował tak jak ten sobie życzył. Podsunął łeb pod łysą głowę żartującego, wywalił kły, z których ten najdłuższy miał długość równą długości twarzy łysego wyrwidęba. Tylko i wyłącznie szarpnięcie uzdy przez Sasagawę, sprawiło, że ten wciąż ją posiadał.
     - Nie życzę sobie takich żartów. Ostatni raz coś takiego toleruję – uniósł głowę ku niebu, pozwolił by deszcz obmył mu twarz. Twarz pokrytą bruzdami, zniekształconą oparzeliną. Twarz brzydką i… twarz smutną – Rozbijamy obóz – zdecydował, ponownie kieruj swój wzrok na braci – Dzieci niech dalej siedzą w wozie, tam są bezpieczne.
     - Ależ Panie! – zawołał Hasame nieco drżącym głosem, widząc jak głowa wilka drgnęła nerwowo – Toż zima jest, nie chybi zamarzniem w nocy!
     Chcąc nie chcąc, Sasagawa musiał mu przyznać rację. Woda po ulewie, ściśnięta nocnym mrozem – zamarznie - a oni już na pewno się stąd nie wydostaną. Problem w tym, że było to jedyne wyjście, no bo przecież „dalej nie pójdziem”.
     Yaruga szczeknął, osiłki odskoczyły, nie wiedząc co się dzieje. Bestia, zwaliła się na ziemię, w kolejnym wytresowanym impulsie, ratując tym samym swego Pana przed niechybną śmiercią. Dwójka braci nie miała tego szczęścia.
     Od strony lasu, który niósł się po ich lewej stronie, coś zaświszczało, pozostając niewidocznym w szarej ścianie ulewy. Zakkaku zwalił się na ziemię, zajęczał. Z głowy wystawał mu topór, na którego ostrzu malował się symbol klanu Ayatsuri. Drugi topór z identycznym inkaustem, zatopił się w kolanie Hasame, zawodzącego teraz na całe gardło. Metal zmiażdżył mu cały staw kolanowy lewej nogi, wykręcając ją pod nienaturalnym kątem. Topór przeznaczony dla Sasagawy, przeleciał cal od jego głowy, w porę machniętą przez gwałtowny rzut psa na ziemię.
     Yaruga zerwał się z powrotem na cztery łapy. Pomknął w stronę karawany, sadząc gigantyczne susy, orając ziemię olbrzymimi pazurami. Był szybki jak błyskawica, nie pozwalał się sięgnąć żadnym z wrogich ostrzy, których asortyment rozciągał się od toporów, po przez senbon, a skończywszy na shurikenach, którego jeden z egzemplarzy musnął twarz Sasagawy, rozcinając zabliźnioną oparzelinę. Mężczyzna zasyczał, szybko jednak zapomniał o krwi ściekającej po policzku, widząc „coś” co szło od strony lasu. Armia „czegoś”, co przypominało mu karykatury ludzi. Pokraczne istoty, idące sztywnym, acz szybkim marszem, klekoczące w przeraźliwej pieśni bojowej.
     Pies szczeknął, hamując z poślizgiem przed wozem. Ruchem swej wielgaśnej szczęki, wyłamał drzwi. Z dziury, ziejącej po usunięciu sporego fragmentu drzewca,  patrzyły na nich trzy pary małych, wyraszonych oczu…
     - Dotarliśmy? – zapytał chłopięcy głosik, na barwę którego mężczyznę przeszło stado, dreszczy-pająków.
     - Nie Sugimoto, nie dotarliśmy – odparł, nie siląc się nawet na słabe kłamstwo. I tak jak przewidywał, twarz małego - mającego ledwie osiem lat - członka klanu Namikaze, posmutniała…

Offline

 

#2 2013-03-16 15:57:10

 Katsuro

Administrator

5259823
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2009-09-05
Posty: 3717
Multikonta: Mamoru [NPC]
WWW

Re: Chapter 2

Jeśli chodzi o jakość tekstu jest lepiej niż wcześniej, więcej dialogów, żywsze opisy. Fajnie się czytało, jeśli chodzi o mnie dużo przyjemniej niż pierwszy chapter.

Niestety nie tego się spodziewałem. Byłem wręcz pewny, że dane mi będzie poznać dalszą historię dwójki z poprzedniej części (szczególnie, że było w niej coś o Senju). Nie wiem czy masz zamiar to jakoś połączyć, jeśli tak to w tej części powinny być jasne przesłanki ku temu, żeby czytelnik nie miał wrażenia, że coś tu nie gra tak jak powinno. Jedno nijak ma się do drugiego, oba teksty są urwane w najciekawszych momentach (skąd ja to znam...?) i na razie żaden nie został rozwinięty. Gdyby ciągłość akcji została zachowana byłoby idealnie, dwa osobne wątki razem połączone w jeden dzięki zrządzeniu losu. Jeśli taka jest Twoja intencja to pozostaje tylko żałować, tak jak wspomniałem, że nie została ona pokazana już teraz. Na razie mam nieodparte wrażenie, że to przeczytałem do tej pory nie jest przemyślane, pisane po prostu w przypływie natchnienia i dalej serwowane będą nowe opisy, które gdzieś się kończą i... nic. Chyba nie tego wszyscy się spodziewają nawet po dzieleniu tekstów na chaptery.

Podsumowując, liczę na trzeci chap spajający chociaż w pewnym stopniu dwa poprzednie. Jeśli za tym pójdzie ta sama jakość - będzie świetnie.


http://i.imgur.com/CoOg5C9.png - Odwiedzaj codziennie Ogłoszenia i Recepcję - bądź na bieżąco z wszystkimi zmianami na forum.
http://i.imgur.com/diz8u3N.png - Nowy projekt: Mage Guild Wars!
http://i.imgur.com/CoOg5C9.png - Masz pytania? Zajrzyj do Poradników, prawdopodobnie tam znajdziesz odpowiedzi na większość niejasności.

Offline

 

#3 2013-03-16 16:01:14

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Chapter 2

Nie widzę większego sensu komentowania chapka, bo naturalnie zrobiłam to już dawno i osobiście. Ale jako że pozytywnych komentatorów nigdy za wiele, no w ogóle komentatorów to zrobię to po raz kolejny, by i z resztą podzielić się swą jakże światłą opinią. Zaczynając od pozytywów, jak zwykle tekst na wysokim poziomie, nawet przy nielicznych pomyłkach, to można wybaczyć przy i tak zwalistym stosie zdań. Ale sama doskonale wiem że orłem nie jestem, może raczej coś na poziomie kaczki/sroki.. nie wiem jak oceniać swój lvl pisaniny, masa ortów itp. z resztą Senti sam wiesz^^
Od początku mnie wciągnęło, i praktycznie nawet nie zwróciłam uwagi kiedy zaskoczyła mnie mroczna pustka zakończenia chapka. To kolejny plus dla autora. Może jedyne co mnie lekko ubodło to brak, przynajmniej z mojej perspektywy jakiegokolwiek powiązania z uprzednim chapterem, ale to zapewne celowe działanie, takie typowe przeskakiwanie w czasie, zawiłość i ta niepewność którą można poprzez takie przeskoki rozwiać. No nic mam nadzieję że to faktycznie celowe, a jeśli nie to będę płakać. No chyba że po prostu najpierw starasz się ukazać odrębne historie postaci z NCW, w tym przypadku fikcyjnych (Tak, Senti już mi ukazał o co chodzi z tym Sugimoto Namikaze). Myślę że to nadal nieco zakrawa na prolog, ale i tak jest super.

Offline

 

#4 2013-03-16 16:10:28

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Chapter 2

Jedyne czego żałuję po przeczytaniu tego chapka to to, że nie dociągnąłeś historii dwóch strażników, ale może to i dobrze... Tak czy inaczej świetnie mi się czytało, zwłaszcza ten wiejski styl mówienia dwóch osiłków. Jak już napisałem wcześniej masz talent i to niemały. Czekam jedynie na coś o klanie Uchiha i ten obiecany seks

Offline

 

#5 2013-03-16 16:24:07

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Chapter 2

Ok, jako że już pojawił się pozytywny komentarz to czas na mnie. Wpierw jednak uprzedzę tak jestem dla ciebie zły, ale głownie dlatego że masz dużo większy potencjał niż wykorzystujesz. We wstępie pisałeś że chciałbyś to przedstawić jako mangę, ale nie masz takich talentów aby to przedstawić. Może faktycznie jako manga wyglądało by to ciekawie, jednak jak na opowiadanie to ta akcja jest strasznie słabo opisana i nie wciąga. Już opis tego jak ciągną te dzieciaki jest przedstawiony ciekawej od samej zasadzki. Wydaję mi się że na starcie chapterów, chce Ci się pisać znacznie bardziej niż pod koniec, przez co na starcie mamy nieco przerostu formy nad treścią, a w końcówce na odwrót.
Potwierdzę też zarzuty Katsa nie widać połączenia między dwoma wątkami obojętnie czy takie jest czy nie. Jeżeli nie ma to wnioskuję że pierwszy chapter miał być tylko przedstawieniem świata i muszę przyznać że Ci całkowicie nie wyszedł. Generalnie fajnie by było jakbyś nam przedstawił dokładniej jakiegoś bohatera bądź bohaterów do których moglibyśmy się bardziej przywiązać i dopiero wtedy robić odskocznie między akcjami. Jeżęli to ma być któryś z bohaterów który już został przedstawiony przydałby się jego dokładniejszy opis
Bo jeżeli chcesz robić takie historie z bardzo swobodnym powiązaniem to pokazywanie tego w formie chapterów miła się z sensem, a w formie wszystkiego na raz mija się z sensem.
Kolejną  rzeczą, która ci wytknę to niby można powiedzieć że nieco się czepiam, ale w sumie to się czepiam staraj się utrzymywać taką samą formę w obu chapterach jeżeli w pierwszym na wstępie wpisałeś "Zima, Rok 148." to w drugim nie pisz  "Rok 148, Zima." 
Na koniec nieco cię pochwale za użycie znanej nam postaci ze szkoły ninja o ile to ten sam Namikaze jednak szczerze nie wiem czy to było dokładnie przemyślane bo będziesz musiał się namęczyć żeby wytłumaczyć jak 15 latek został senseiem w akademii ninja która miała zrzeszać jednych z najpotężniejszych przedstawicieli swoich klanów.


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#6 2013-03-16 18:49:55

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Chapter 2

A ja mam wrażenie, że "niedokończoność" tych krótkich chapterów jest celowa. Senti w ten sposób pewnie chce, żebyśmy sami zaangażowali się (każdy dla samego siebie) w stworzenie w swojej głowie dalszej części, a przez to - odnalezienie się trochę w historii tamtego okresu. Zupełnie nie przeszkadza mi to, że nie dane nam jest poznać, co rzeczywiście stało się później, choć nie powiem, ciekawość mnie zżera! Ogólnie chapter podobał mi się nieco mniej, przynajmniej z początku. Później się rozkręciło, prawdziwie wczułem się w sytuację! Dobrze zbudowane napięcie (szczególnie ta wizja armii kukieł była przerażająca, ale to już wiesz). Dobry pomysł z prowadzeniem postaci, które nadal można spotkać na NCW (Sugimoto ;d). Czekam na więcej, naturalnie ^^

Offline

 

#7 2013-03-16 23:28:53

 Ryo

Kiyoshi http://i.imgur.com/YKPxXWR.png http://i.imgur.com/SpFvgX4.png

37585360
Zarejestrowany: 2012-11-17
Posty: 662
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31 lat
Multikonta: Senti

Re: Chapter 2

Fiu, fiu... troszkę komentarzy się pojawiło, należy więc udzielić audiencji.

Katsuro napisał:

Niestety nie tego się spodziewałem. Byłem wręcz pewny, że dane mi będzie poznać dalszą historię dwójki z poprzedniej części (szczególnie, że było w niej coś o Senju

Będzie ci dane poznać dalszą historię dwójki z poprzedniej części. Spokojnie, nie zapomniałem o nich.

Miri napisał:

Zaczynając od pozytywów, jak zwykle tekst na wysokim poziomie, nawet przy nielicznych pomyłkach, to można wybaczyć przy i tak zwalistym stosie zdań.

Gdzie te błędy ? Powiedz to poprawię od razu.

Ichitsu napisał:

Czekam jedynie na coś o klanie Uchiha i ten obiecany seks

O klan Uchiha się nie martw, będzie sporo linijek, jeśli nie chapterów, skupiających się na tym klanie.

Akio napisał:

[...] jednak jak na opowiadanie to ta akcja jest strasznie słabo opisana i nie wciąga. Już opis tego jak ciągną te dzieciaki jest przedstawiony ciekawej od samej zasadzki. Wydaję mi się że na starcie chapterów, chce Ci się pisać znacznie bardziej niż pod koniec, przez co na starcie mamy nieco przerostu formy nad treścią, a w końcówce na odwrót.

Nie zgadzam się. To jest powieść, nie opowiadanie i tu akcję trzeba rozkładać (przynajmniej na samym początku) dawkowaną. A co do chęci pisania, to też nie. Od początku do końca mam taką samą wenę, tyle że narzuciłem sobie pewne ograniczenie. Tak jak chapter z mangi ma 18 stronic, tak ja staram się zmieścić na jednej stronie Wordowej, by nie było, że jeden tekst jest krótszy od drugiego i na odwrót.

Czas na akcję i brutalność, a także seks o który każdy się domaga, nadejdzie. Pozwólcie jednak rozwinąć się faktom, które niebawem nabiorą spójności i nie, nie piszę przygód przypadkowo. Nadejdzie moment, kiedy losy pewnych ludzi się połączą.

Tyle ode mnie, jeżeli dobrze pójdzie, to jutro wstawię Chapter 3, choć nie obiecuje. No i mam nadzieję, że niektórzy się nie zniechęcili.

Pozdrawiam!

Offline

 

#8 2013-03-17 12:06:45

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Chapter 2

Na razie jest to opowiadanie, a nawet dwa w powieść może się przekształcić wraz z rozwojem akcji i kolejnymi rozdziałami,kiedy to jakoś powiążesz. No to faktycznie nie chęci tylko to twoje ograniczenie, ma wyraźny wpływ na wygląd tego co piszesz. Bo jak akapit w którym ginie człowiek jest krótszy od akapitu w którym ten sam człowiek ciągnie karawane to jak dla mnie jest coś nie tak. Jeszcze jedna uwaga co do 18 stron i dawkowania akcji,  to jest fajne ale na dalszym etapie na początku trzeba jak najbardziej zaciekawić czytelnika. W mangach też zazwyczaj pierwsze rozdziały są znacznie dłuższe i mają sporo akcji. Choćby Naruciak 48 stron, poznanie głównego bohatera jako trudnego dzieciaka który ma słabe skille. Mimo wszystko wykrada zwój uczy się zakazanego super mega zakazanego jutsu(jak na ucznia akademii) i rozwala typa, który nakłaniał go do złego. Bleach podobnie 57 stron poznajemy głównego bohatera, który widzi duchy, a później w dziwny sposób dostaję kolejną super moc i niszczy holowa. Ale mniejsza z tym przez to ograniczenie zupełnie inaczej patrze na twój teks jednak wydaje mi się że musisz to lepiej rozpracować, bo początek gdzie zapewne niezbyt przejmujesz się jeszcze ograniczeniem jest wyraźnie inny od końcówki.


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.alians666.pun.pl www.zakonsokola.pun.pl www.sa.pun.pl www.architekturautp.pun.pl www.warzywko.pun.pl