Ogłoszenie


#81 2012-07-07 10:55:30

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Tereny starego Dozuka

Wyczerpani i nadal nie zwalniający biegu dotarliśmy już do ostatniej z przebytych w drodze do Tanechigai prowincji, jeszcze ostatni zryw przed dotarciem do celu, klan Kioshi był już niemal na wyciągnięcie ręki, choć nadal jeszcze odległy, ostatnia prowincja... cała ta misja już za nimi, najgorszym w niej było chyba przebycie takiego odcinka, w tamtą stronę Miri mogła biec bez przerwy jednak wycieńczona wracając czuła tego skutki.
Była tak wykończona że machinalnie ruszając nogami nie sprawdzała jak się ma jej towarzysz, słyszała jedynie jego szybko stawiane kroki obok, jeszcze trochę i mogli przerwać bieg, przed nimi rozpościerała się dolina a gdzieś tam siedziba sztabu.

[z/t (2x)--->Tanechigai/Kwatera]

Ostatnio edytowany przez Miri (2012-07-07 11:14:32)

Offline

 

#82 2012-07-08 23:14:19

Ryuichi

Zaginiony

143906
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 59

Re: Tereny starego Dozuka

Szedłem właśnie w kierunku swojej siedziby, byłem w Debiruuiya, aby odpocząć, a droga do domu prowadzi przez różne tereny, jednym z nich była właśnie ta prowincja, czyli z lasu do lasu. Nie wiedząc czemu, w Debi powietrze było dla mnie wyjątkowe, to tutaj pachniało natomiast codziennością z lasów w Ariando i nie robiło o no na mnie większego wrażenia, choć trzeba przyznać, że w krainie pól ryżowych słońce nie miało się za czym chować, było sucho i nieprzyjemnie, dobrze jest więc znowu poczuć rodzinną atmosferę, mimo wszystko, nie byłem jeszcze tam, gdzie powinienem. Mam do przebycia jeszcze kawałek drogi, a nie obejdzie się bez przeprawy przez morze, nie traciłem więc czasu i szybko ruszyłem przez las, aby dotrzeć do Chikai.

[z/t-->Chikai]


http://desmond.imageshack.us/Himg443/scaled.php?server=443&filename=ryuichisygna.png&res=landing

Offline

 

#83 2012-07-09 15:55:04

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Dozuka

Przybyłem tutaj ze sklepu znajdującego się w Chikai. Całkiem nie dawno opuściłem tereny tamtej prowincji. Postanowił zrobić tu krótką przerwę na trening. Usiadłem na trawie i zastanowiłem się jak go przeprowadzić. Pomysłów miałem kilka, jednak po chwili wybrałem ten, który moim zdaniem będzie najskuteczniejszy. [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
______________________

Akcept by Katsuro

Po skończonym treningu bezzwłocznie ruszyłem dalej. Opuściłem Dokuze i znalazłem się Tanegaichi. Tam znajdował się mój cel kwatera główna. Daiki już pewnie tam dotarł i złożył raport, więc mam jedną rzecz z głowy, jednak wciąż pozostawało mi wiele pracy, a niedawno skończona misja, na pewno nie była ostatnią, jaką odbędę w tej wojnie. Miałem cichą nadzieję, że przyszłe wyzwania nie będą cięższe od tego ostatniego.
[zt------>Tanegaichi Kwatera]

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-07-09 16:41:23)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#84 2012-07-09 16:44:06

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Tereny starego Dozuka

Zapominając o zmęczeniu, ile sił w nie czułych już nogach przemierzaliśmy pierwszą z wytyczonych prowincji by dotrzeć do celu jakim był szczyt klanów chcących przyłączyć się do sojuszu, ów szczyt mieścił się w Kanketsu, a więc droga nie była zbyt długa biorąc pod uwagę te wszystkie prowincje które już przebyli podczas tej wojny. Czy to już wojna czy jeszcze tylko zamglona przyszłość która jedynie pozostaje przestrogą, by działać, i działają non stop ktoś pojawia się w sztabie to znów z niego wyrusza. Wraz z Ichuzą szybko zbliżali się ku kolejnej prowincji.

[z/t (oboje)---> Debiruiyaa]

Offline

 

#85 2012-07-09 17:26:11

Daiki

Gość

Re: Tereny starego Dozuka

A jednak Miri i Ichuza nie poczekali na mnie, albo ja nie zdążyłem ich dogonić. Wcześniej zdążyłem się przedstawić, ale potem jakoś ich zgubiłem, nie wiem jak. Szkoda, że tak wyszło, ale trudno, dotrę do Kanketsu sam. Nie wiem jak wygląda sytuacja tam, ale spoko, luz, jakoś powinienem sobie poradzić. Z tego co mówił ten cały szpieg... Nie jest dobrze. Muszę zareagować zawczasu i aktywować swojego Byakugan'a, by potem mieć wgląd na całą sytuację, wiem, że to na pewno pomoże. Niestety nie mogę być pewny tego, czy zwalczę zagrożenie, jeżeli takie się pojawi. Nie należę do najsłabszych, ale jeżeli trafi mi się przeciwnik silniejszy ode mnie, nie będę miał szans, to wiadome. Spróbuję wykorzystać element zaskoczenia, mam pewien pomysł.
By dotrzeć do Kanketsu, czeka mnie jeszcze przeprawa przez Debiruiyaa, dlatego od razu po opuszczeniu Dokuzy udałem się na tereny wspomnianej prowincji.

[zt -> Debiruiyaa, Tereny]

 

#86 2012-07-09 22:04:08

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Dozuka

Wkroczyłem na tereny Dokuzy, ostatnio bywałem tu dość często. Szybkim marszem przemierzałem prowincję, zastanawiając się co mnie czeka. Z pewnością nie będzie łatwo, ale byłem gotów do twardej walki. Niezależnie co spotkam, poradzę sobie. Wielu znacznie słabszych zostawało bohaterami, a ja nie byłem już słaby, wkrótce wielu się o tym przekona, bardzo wielu. Jednak póki co będę bronił tego kraju i świata, wojna i chaos nie były mi na rękę i nie dopuszczę do nich. Moje rozmyślania zakończyła granica prowincji. Nie tracąc czasu przebyłem ją i znalazłem się w Debiruiyaa.
[zt--->Debiruiyaa]


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#87 2012-07-14 11:04:25

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny starego Dozuka

Wleciałem na tereny Dokuzy z ogromną prędkością. Leciałem tak nisko ziemi, że gdy przeleciałem obok jakiś cywili, kapelusze pospadały im z głów. Cóż, nie miałem czasu się tym przejmować ważne, że ich nie zabiłem. Swoistym problemem było też to, że raczej wybuchowej sztuki nie będę mógł używać... W końcu zostałem wysłany do Wielkiego pałacu.
- A gdyby tak... Używać najsłabszej gliny ? Obrażenia minimalne ale... - zastanawiałem się w swojej głowie dalej pędząc przed siebie.

[zt -> Debiruiyaa, Tereny]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#88 2012-07-19 22:23:00

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny starego Dozuka

Nie ma to jak niezmieniający się od kilku godzin krajobraz lasów Dokuzy, wraz z późno godziną całkowicie pokonali mają determinacje do jak najszybszego powrotu do domu. W końcu dałam za wygraną postanowiłam się odrobinę przespać. Wiedziałam że nikt nie zapuszcza się zbyt daleko w te lasy, a zwierzęta narobiłyby wystarczająco hałasu żeby mnie obudzić. Dlatego bez większych obaw położyłam się na krótką drzemkę. Dawno się tak nie wyspałam, przy okazji zregenerowałam wszystkie pokłady chakry i wyruszyłam w dalszą podróż do domu tym razem poprzez prowincje Tanechigai.
z/t--> tereny Tanechigai

Ostatnio edytowany przez Arisa (2012-07-19 22:23:43)

Offline

 

#89 2012-11-16 21:40:48

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Tereny starego Dozuka

Księżyc na ciemnej otoczce nieba lśnił niemal oświetlając wszystko dookoła, gdyby nie drobna różnica można by było przyjąć skąpaną w poświacie szarości okolicę za dziwny dzień, pełen nieopisanego mroku i poczucia niepewności ale dzień. Miri dość powolnym krokiem kroczyła jednym z bezimiennych bezdroży ku jadynie sobie znanym celom, jedynie sobie znanym planom i tylko jej przeznaczonej przyszłości, zdażają się na tym świacie ludzie którzy nie rozumieją tego co dla Miri jest widoczne jak na dłoni, są zbyt głupi by pojąć to czego ich ograniczenia nie obejmują. W młodej Uchiha to w najmniejszym stopniu nie wzbudzało litości nad tą bandą nie pojmujących prawideł psychiki ludzkiej ninja, tych krótkowzrocznych onore nie widzących niczego poza zasięgiem ich dzierżonego w dłoni kunaia, dla których liczy się tylko bezmyślna walka i niepojęte chęci poznawania nowych "przyjaciół" to godne politowania podejście do swej marnej egzystencji. Jedni uważają to co czyni Miri za szaleństwo a nawet głupotę, czy na prawdę jest to stwierdzenie wzbudzone przez pogardę dla tego co sięga poza ich horyzont nindo? być może... a może to po prostu strach przed tym co pozostanie dla nich wieczną tajemnicą?

[z/t--> Tereny starego Kanketsu]

Offline

 

#90 2013-03-21 23:07:59

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Znalazłam się przy wielkim, nie. Ogromnym lesie, tyle świeżego powietrza przy głębokim wdechu. To jest najlepsze miejsce do treningu. Zastanawiałam się nad tym co jeszcze będę musiała trenować, nie mogę polegać tylko na kilku technikach. Muszę się jeszcze bardzo wielu rzeczy nauczyć. Nawet nie zauważyłam, że zaszłam dosyć daleko non stop myśląc.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.


Usiadłam zmęczona i zaczęłam rozglądać się, gdzie jestem. Te drzewa tak pięknie się układały w rzędzie, ich korony były takie wielkie i rozłożyste. Cudownie układało się to kiedy świeciło słońce, tak ładnie promienie przeciskały się przez liście i gałęzie. Tak myśląc zaczęłam się układać coraz niżej i niżej, aż położyłam się na miękkiej trawie i rozluźniłam mięśnie.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2013-03-21 23:20:53)

Offline

 

#91 2013-03-30 20:39:38

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

1/15



Słoneczko wychodziło za horyzontu wyłaniając swoje piękne promienie. Drzewa i wszystko wokoło zaczęła lśnić pięknymi żółtymi, a nawet pomarańczowymi kolorami. Wschód słońca był naprawdę cudownym zjawiskiem dla zwykłego człowieka, a nawet ninja, który był tylko wyrzutkiem. Akane rozbudzała się powoli w tych słonecznych promieniach. Kto by nie chciał w tak delikatny sposób być obudzonym? Już lepsze to niż bycie obudzonym przez wiadro z wodą. Ale my teraz nie o tym.. To był dzień, który dziewczyna miała zapamiętać do końca swoich dni. Pierwsza w jej życiu misja. Ostatnimi czasy uznała za słuszne, że wreszcie trzeba wziąć jakąś robotę i coś zarobić. Kiedy już w pełni się obudzi bez problemu będzie mogła udać się do miasta. W mieście do karczmy, gdzie będzie tablica ogłoszeń z różnymi zleceniami. Ruszajmy!

Offline

 

#92 2013-03-30 20:46:45

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Jak miłe było uczucie, że budzą Cię promienie słońca. Najdelikatniejsze co mogłoby to kiedykolwiek zrobić. Cieszyłam się wolnością, którą zresztą sama sobie zapewniłam. Niestety jabłka się kończą, pieniążki też a jabłoni żadnej w pobliżu nie widzę. Czas wybrać się do miasta, może na jakąś misję? Muszę coś zarobić. Moje nędzne życie na jabłkach się nie skończy! Chociaż.. Pomyślałam i wyciągnęłam kolejne jabłko z torby. Zaczęłam jeść wstając z ziemi. Sprawdziłam, czy w kieszeniach mam wszystko, zarzuciłam torbę na ramie i ruszyłam w drogę do miasta, czas się ogarnąć. Biegłam przez jakiś czas, gdy w końcu zauważyłam pomiędzy drzewami karczmę. Weszłam od razu kierując się w prawo, miałam przeczucie, że jest tam ta jakże znana tablica ogłoszeń, gdy po chwili już ją znalazłam zaczęłam szukać odpowiedniej dla siebie.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-30 20:54:25)

Offline

 

#93 2013-03-30 21:08:43

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

2/15



Dziewczyna złapała jabłko i dosyć mocno wbiła swoje ząbki w nie. Po tym wstała wyprostowując się i nareszcie ruszyła w kierunku karczmy. Najwidoczniej spieszyło jej się z zarobieniem jakichkolwiek pieniędzy. Nie ma co jej się dziwić, każdy by postąpił równie mądrze jak ona. I tak była dzielna, że chciała żyć na samych jabłkach przez tak długi okres czasu. Musiała coś zmienić w swoim życiu. A najlepszym rozwiązaniem było właśnie ruszenie do karczmy po swoją pierwszą misję. Każda robota dla ninja nie jest zła, a może ta pierwsza akurat będzie bardziej wymagająca niż by komuś mogło się wydawać. Kiedy już w końcu znalazła się w środku karczmy pierwszą rzeczą jaka przykuła jej uwagę była tablica ogłoszeń, a na niej różne ciekawe misję. Zaczęła szukać wzrokiem jakiejś odpowiedniej dla niej. Jak na razie widziała tylko takie typu: odnajdź mojego kota, przynieść, zanieś pozamiataj. Wyrzutek takiego pokroju jak ona, nie potrzebował takiej misji. Potrzebowała wyzwania. Aż w końcu znalazła:

Potrzebuję pomocy w schwytaniu dwóch nieodpowiedzialnych ninja. Sporo płacę. Po więcej szczegółów zapraszam do mojej chatki na lewo od karczmy. Z góry dziękuje!

Informacja ta była dosyć ciekawa. Czy Akane podoła temu zadaniu i pobiegnie do domu zleceniodawcy?

Offline

 

#94 2013-03-30 21:16:53

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Od razu po zauważeniu pomiędzy tymi łatwymi misjami, ta o nieodpowiedzialnych ninja była niezwykle intrygująca nie tylko z powodu znudzenia. Chyba.. Zastanawiałam się chwile, jednak zdecydowałam się na nią. Postanowiłam jednak najpierw coś zjeść. Podeszłam do lady w karczmie, jednak spoglądając na menu szybko zrezygnowałam. Nie wyglądało za ciekawie, jabłka były bardziej kuszące. Wyszłam mówiąc szybkie 'Do widzenia' i ruszyłam na lewo tak jak było napisane w ogłoszeniu. Stanęłam przed drzwiami chatki zastanawiając się, czy jednak na pewno? Zapukałam szybko do drzwi tylko byle by się nie rozmyślić.

Offline

 

#95 2013-03-30 21:27:15

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

3/15



Dziewczyna rozglądała się jeszcze trochę w karczmie. Miała nadzieje, że znajdzie coś w menu dobrego. Jednakże nic nie było lepszego od świeżego czerwonego bądź zielonego jabłka. Ahh te jabłka. Co Akane by bez nich zrobiła? Zapewne by umarła z głodu albo by sobie znalazła coś innego do jedzenia. No cóż. Teraz tylko musiała udać się do zleceniodawcy tejże ciekawej misji. Co ją tam czekało? Kto to może wiedzieć. Pewne było tylko, że dziewczyna zdecydowała się tam pójść. W szybkim tempie znalazła się obok drzwi i zaczęła delikatnie w nie pukać. Kto mógł być za nimi? Powoli były już otwierane. Po chwili Akane mogła dojrzeć chłopaka w jej wieku. Ten z uśmiechem zaczął coś do niej mówić:
- Witaj. Zapewne przyszłaś tutaj w sprawie misji? Rozgość się! - powiedział uśmiechając się szeroko do dziewczyny i pokazując gdzie może usiąść - Chodzi w tej misji o dwóch ninja, którzy ukradli mi drogocenny przedmiot. Też jestem ninja, ale nie poradzę sobie z dwoma przeciwnikami. Co ty na to? Pomożesz mi? - zapytał cały czas uśmiechnięty.

Offline

 

#96 2013-03-30 21:33:44

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Oczekiwałam, że drzwi otworzy mi jakiś staruszek o kryce błagający o eutanazje, ale gdy drzwi otwarły się i moim oczom ukazał się chłopak w moim wieku zdziwiłam się i to bardzo mocno. Weszłam do jego domu tak jak wskazał i usiadłam na fotelu. Zmierzyłam go z góry do dołu, był przystojny, miał taki wesoły uśmiech i oczy. Słuchając o czym mówi zdziwiłam się, mówił szybko i non stop się uśmiechał.
- Yyy, tak mogę Ci pomóc i to nawet bardzo chętnie, przyda mi się w życiu trochę rozrywki. -Uśmiechnęłam się do Niego.
- A teraz jakbyś mógł to opowiedz mi o jaki przedmiot chodzi i opisz tych chłopaków, skoro mam Ci pomóc muszę znać wszystko z dokładnością. - Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej i spojrzałam na niego dociekliwym wzrokiem, zapowiada się ciekawa misja.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-30 21:35:45)

Offline

 

#97 2013-03-30 21:44:45

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

4/15



Dom wyglądał na ciepło urządzony. To dobrze świadczyło o sobie mieszkającej tam. Jak chłopak ciepło się uśmiechał, tak bardzo cieplej wyglądało pomieszczenie w którym się znajdowali. Bardzo ciekawe zjawisko, albo po prostu tylko dziewczynie tak mogło się wydawać. Trudno było powiedzieć czy chłopak jest dobrze wyszkolonym ninja i ma doświadczenie w walce. Wydawał się być przystojnym i umięśnionym młodzieńcem. Ale pozory mylą może okazać się jeszcze ciapą, a nie mężczyzną.
- Tak na dobry początek jestem Koru - powiedział do dziewczyny wystawiając rękę w jej kierunku - Co do przedmiotu.. Był to, a raczej jest to obraz, który miał już jakieś siedemdziesiąt lat. Namalował go mój dziadek. Co do ninja.. są to moi bracia bliźniacy. Wystarczy, że spojrzysz na mnie i wiesz jak wyglądali - powiedział po czym lekko zdenerwowany odpowiedział - tak jesteśmy trojaczkami - powiedział, po czym usiadł obok niej na krześle z nadzieją, że dziewczyna mu pomoże.

Offline

 

#98 2013-03-30 21:51:16

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Słuchając go wchodziłam w coraz większe osłupienie. Trojaczki? Identyczni?! To jest awykonalne.. Ale słuchałam w ciszy. Spojrzałam na niego, gdy usiadł obok mnie.
- Będziesz się musiał rozpoznawalnie ubrać jak już mam Ci pomóc. Ja jestem Akane i tak pomogę Ci, ten obraz był aż tak ważny, że Twoi bracia go ukradli? Bo coś mi tu nie pasuje.- Spojrzałam na niego podejrzliwym wzrokiem, to na prawdę było dziwne. Jeden obraz, trojaczki.. Podejrzewam iż w mojej głowie panował bardzo rozpoznawalny rozwał.
- A! Bym zapomniała, powiedz mi jeszcze, gdzie podejrzewasz, że się znajdują? - Musiałam mu pomóc, byłam zbyt miła.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-30 21:52:11)

Offline

 

#99 2013-03-30 22:02:59

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

5/15



Może to wszystko wydawało się dziwne, ale jednak było prawdziwe. Było widać szczerość w oczach chłopaka. Po co te oczy miały by kłamać? Nie miał żadnego większego celu, ani planów co do dziewczyny. Potrzebował tylko pomocy w odzyskaniu rodzinnej pamiątki. Każdy na jego miejscu poszukiwał by odpowiedzialnej osoby do tej roboty. Patrzył się głęboko w jej oczy z nadzieją, że przyjmie jego zlecenie. Pytała o szczegóły co by oznaczało, że jednak przyjęła jego propozycję.
- Są w tutejszym lesie. A raczej daleko za nim. Zaprowadzę cię do nich, nie martw się! - powiedział zakładając torbę na plecy - No to co? Ruszamy? - zapytał otwierając szeroko drzwi swego domostwa. Był gotowy wyruszyć w kierunku swoich braci. Widać było po nim, że miał to im za złe i chciał odzyskać swój cenny obraz.

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2013-03-30 22:03:47)

Offline

 

#100 2013-03-30 22:24:22

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Wstałam zamyślona stojąc naprzeciwko niego.
- Dobrze prowadź stawiam na Twoją orientacje. Masz jakiś plan? - Wyszłam przed chatkę czekając na Niego i założyłam kaptur. Zastanawiało mnie tylko to jak nam pójdzie, jestem początkującym ninja z małą ilością chakry, ale mam nadzieję, że pójdzie nam w miarę dobrze. Wyciągnęłam z torby następne jabłko i zaczęłam je jeść. Pomiędzy kolejnymi gryzami kwaśnego zielonego jabłka, zastanawiałam się jaki to obraz i jak będzie to wszystko wyglądać, jednak to moja pierwsza misja oczekiwałam sukcesu, ale nie wiedziałam, czy przypadkiem nie zginę. Wszystko może się zdarzyć.
- Chcesz jabłko może? - Spytałam patrząc na Niego, nic innego nie mogłam zaproponować.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-30 22:29:13)

Offline

 

#101 2013-03-30 22:50:16

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

6/15



Chłopak z uśmiechem na ustach trzymał za rączkę swojej torby i co jakiś czas zerkał na dziewczynę. Kto wie, może mu się spodobała? Nic nie było wiadome, a ona mogła się spodziewać wszystkiego. Może miała racje co do tego, że nie możliwe jest by cała trójka chłopców była taka sama? Przekonamy się jak tylko dotrą na miejsce. Po chwili kiedy dziewczyna zapytała go czy ma jakiś plan chłopiec odpowiedział z uśmiechem uroczo.
- Oczywiście, że mam. Jak ich spotkam to ich chyba zabije - powiedział z uśmiechem, chodź jego słowa zabrzmiały całkiem poważnie. Czyżby chłopak miał złe zamiary wobec swoich braci? Nie wiadomo, ale wiadome było to, że dziewczyna zabierała się za kolejne jabłko, kiedy poddała jedno chłopakowi odpowiedział krótko.
- Nie dziękuje - uśmiech praktycznie w ogóle nie schodził mu z twarzy. Podróż trwała i trwała. Dziewczyna mogła jedynie zagadywać chłopaka i obserwować piękno przyrody.

Offline

 

#102 2013-03-30 22:59:34

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

No nie powiem, uroczy z niego chłopak, ale pogrążyła mnie w głębokiej depresji odpowiedź na pytanie o plan. Nie wiedziałam, czy mam wybuchnąć śmiechem, czy walnąć głową o drzewo. Chociaż patrząc inaczej było to śmieszne. Ale, gdy odmówił jabłka posmutniałam, przecież one są pyszne! A ja chciałam być chociaż raz miła w swoim nędznym życiu.
- No dobrze, chodźmy skoro taki odważny, że bez planu jesteś. - Uśmiechnęłam się szeroko, jednak spontaniczne czyny są najlepsze. Gdy ruszyliśmy w drogę zastanawiałam się jak wyglądają jego bracia, przecież nie mogą być aż tak identyczni i jedno zasadnicze pytanie, jak ja ich rozpoznam, gdy dojdzie do starcia..
- Wy tak na serio jesteście aż tak identyczni, czy mogę w to wąpić, że macie może każdy z was jakieś znaki szczególne? Wybacz, że tak wypytuje ale muszę wiedzieć. - Patrzałam na niego cały czas uśmiechnięta, przecież dobre wrażenie to podstawa. Czekając na odpowiedź zaczęłam się coraz bardziej rozglądać i zauważać piękno przyrody, biorąc coraz to głębsze wdechy powietrza by nasycić się wonią drzew i trawy, one najbardziej uspokajały zszargane przez kilka dni nerwy człowieka, chociaż pogoda i przyroda były nieprzewidywalne jednak były piękne ponad wszystko.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-30 23:03:22)

Offline

 

#103 2013-03-30 23:21:54

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

7/15



Dziewczyna wreszcie zauważyła jaka piękna przyroda ją wokoło otacza. Cudowne zapachy drzew i kwiatów, które tuż przy nich rosły. To była cudowna mieszanka. Niektóre kobiety by nie obraziły się gdyby dostały takie perfumy, może nawet sama Akane. Spokojnie uwodziła wzrokiem wszystkie rośliny w tym pięknym lesie. Chłopak obserwował dziewczynę i wszystko co wokoło niego się działo. Nie chciał na razie odpowiadać, ale w końcu się przełamał i odpowiedział:
- W sumie to żadnych znaków szczególnych nie mamy. Albo po prostu ja na nie, nie zwróciłem uwagi na to.. no cóż bywa - odpowiedział znowu z szerokim uśmiechem na twarzy. Jednakże po chwili uśmiech zszedł mu z twarzy i powiedział szybko do dziewczyny - Uważaj są tam oni. Musimy ich przez chwilę śledzić niezauważalnie. Bądź cichutko - powiedział, a przed wami było widać dwóch blond chłopców wyglądających równie podobnie jak Koru.

Offline

 

#104 2013-03-30 23:31:36

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Spojrzałam szybko przed siebie i spowolniłam kroku poprzednio rozglądając się wokół co można by było zrobić.
- Nie ma sprawy, ale może Ty założyłbyś kaptur lub cokolwiek, raczej Cię rozpoznają z tego co widzę. Brat brata na pewno pozna. - Wyszeptałam i zaczęłam się przyglądać dwóm chłopakom idącym przed nami,  no jedyne co ich różniło to chyba minimalnie postura i inaczej ułożone włosy. Zapowiada się ciekawie. Ułożyłam ręce wzdłuż tułowia by móc w każdej chwili wyciągnąć broń. Mam nadzieję, że moje umiejętności rzucania bronią chociaż nieudolne w miarę mi pozostały, bo inaczej kapa. Ale może w końcu użyję mojej umiejętności, kto wie? Szłam cały czas skupiona chowając głowę pod kapturem, co jak co jestem rozpoznawalna..

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-30 23:32:44)

Offline

 

#105 2013-03-31 00:15:43

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

8/15



- Dobry pomysł moja droga. Zrobię to dla ciebie - powiedział cały czas uśmiechając się do dziewczyny, po chwili jak obiecał założył kaptur na głowę. Od niechcenia biegł tuż obok dziewczyny. W dłoni jednego z chłopców było widać faktycznie jakiś obraz. Koru jednak nie kłamał, a Akane bez problemu mogła mu już zaufać. Kiedy zbliżali się tak do nich, obaj chłopcy zatrzymali się gdzieś obok was. Chłopak od razu zareagował i schował się za jednym z drzew by być blisko nich. Okazało się, że po prostu chcieli odpocząć po dosyć długiej podróży.
- Słuchaj.. wyczuwam chyba kogoś. Jak myślisz kto to może być? - zapytał jeden z chłopców drugiego.
- Nie martw się, na pewno nikt groźny - odpowiedział równie wesoło co Koru. Staliście tam jeszcze chwile, ale jednak młody towarzysz Akane postanowił przemieści się do kolejnego drzewa na wszelki wypadek.

Offline

 

#106 2013-03-31 00:31:43

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Nie no robi się za słodko. Spojrzałam na Niego i usiadłam pod jednym z drzew. Słysząc rozmowę tych dwóch złapałam się za głowe, albo udawali albo są kompletnie nieudolni. Szybko zaczęłam zastanawiać się nad planem działania. Chwila i wstałam najciszej jak tylko umiałam, pokazałam Kuro aby został na miejscu. Wyciągnęłam dwa kunaie i skupiłam się. Trzymając oba kunaie szybko przykucnęłam i obróciłam się, by wyskoczyć tuż przed chłopaków. Rzuciłam kunaie tak aby trafiły obok ich głów. Stałam z wyciągniętymi rękami, dalej trzymając głowę pod kapturem.
- Oddajcie obraz. - Patrzałam na nich spod kaptura, starałam się być tajemnicza. Czekałam skupiona na odpowiedź, by w końcu móc walczyć. Nie wierzyłam, że dobrowolnie oddadzą obraz.

Offline

 

#107 2013-03-31 00:41:09

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

9/15



Dziewczyna bez problemu wyskoczyła tuż obok dwóch chłopców. Momentalnie rzuciła kunaiami. Jeden z nich dostał w głowę umierając na miejscu, a drugi ten najbardziej uśmiechnięty dalej trzymał obraz unikając rzuconej w niego broni. Na chwilę odłożył obraz na bok, a kiedy już to zrobił zaczął wykonywać znaki. Z jego ust powędrowała dosyć spora kula ognia w stronę dziewczyny. Na jej brzuchu pojawiły się poparzenia, a jej górna część ubrania zaczęła się palić. Musiała coś z tym zrobić, bo inaczej zjara się momentalnie.
- Czemu chcesz ten obraz? - zapytał zdezorientowany chłopak łapiąc ponownie za obraz.
- Bo ja go chcę - odpowiedział Koru zdejmując kaptur, jednak tym razem twarz jego była inna. Jego włosy przybrały kolor czarny. To był zupełnie inny chłopiec!

Offline

 

#108 2013-03-31 01:00:12

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Spojrzałam na efekt moich działań.
- No żesz.. Nie chciałam go zabijać.. - Powiedziałam niby smutna. I gdy niestety kula uderzyła we mnie, poczułam jak bardzo to boli. Szybko zaczęłam gasić palące się ubrania. Spojrzałam na Kuro, postanowiłam się odwdzięczyć jego bratu za spalone ubranie. Jednak po chwili zauważyłam znacznie zmieniający się wygląd Kuro.
- Ym, Kuro przepraszam, że przerywam, ale o tym to Ty mi nic nie powiedziałeś. - Mówiłam zdejmując kaptur i ustawiając się w pozycji do walki, w każdym bądź razie byłam gotowa by zaatakować i by się obronić. O to mi najbardziej chodziło, gdy właśnie Kuro zaczął zmieniać się. O co chodzi i co to jest? Miałam już mętlik w głowie.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-31 01:19:01)

Offline

 

#109 2013-03-31 01:28:21

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

10/15



- Koru? - zapytał zdziwiony chłopak odwracając głowę w kierunku czarnowłosego chłopaka.
- To nie on.. To przestępca rangi C. Chciał ukraść nasz obraz, ale mu z bratem na to nie pozwaliśmy, ale widzę, że z nim współpracujesz lub dałaś się zwieść skoro zabiłaś dla mnie tak ważną osobę - powiedział, a w jego oczach pojawiły się prawdziwe łzy. To naprawdę był zły człowiek, a chłopak niepotrzebnie stracił swojego brata. Los naprawdę potrafi zwieść i zaprowadzić nas tam gdzie nie trzeba.
- Wybacz Akane, ale muszę go zabić - powiedział Koru? Nie Koru, po prostu jakiś mężczyzna przykładając kunaia do pleców blondyna. Co teraz zrobi nasza bohaterka? Obroni go czy pozwoli na jego śmieć?

Offline

 

#110 2013-03-31 20:57:58

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Spojrzałam na nich, miałam nieodpartą chęć zostawienia ich sobię. Niestety zabiłam mu kogoś, kto był dla niego prawdopodobnie wszystkim. Wiedziałam, że to się tak skończy ten idiota w czarnych włosach nie wyglądał normalnie. Ale i tak muszę być następnym razem bardziej ostrożna, teraz jedyny cel jaki mam to nie dać mu zginąć. Zaczęłam szybko biec w ich stronę.
- Na glebe! - Krzyknęłam szybko do blondyna, kiedy wykonał moje zadanie wyskoczyłam w górę. Obróciłam się wokół mojej własnej osi jednocześnie wykonując kopnięcie, gdzie celem ataku była szczęka Kuro.
- Konoha Senpuu - szepnęłam sama do siebie, podkreślając jaką wykonuję technikę. Musiałam wymyślić co zrobić potem by wiedzieć jak się wykręcić.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-31 21:00:37)

Offline

 

#111 2013-03-31 21:13:55

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

11/15



Blondyn zrobił jak dziewczyna chciała. Padł na glebę przez co też czarnowłosy nie mógł nic mu zrobić. Dziewczyna słusznie zrobiła wybierając za cel wcześniejszego swojego towarzysza. Czyżby to był jej nowy przeciwnik do pokonania? Zaraz się okaże. Jak na razie musiała wykonać szybkie kopnięcie. Jednakże nie wyszło to tak jak chciała dziewczyna. Chłopak momentalnie złapał ją za nogę, którą chciała trafić jego szczękę i rzucił nią w drzewo. To był bolesny upadek, chociaż nie tak mocny by nie mogła wstać.
- Czyli jesteś po jego stronie? W sumie nie dziwie ci się.. ale teraz musisz zginąć - powiedział lekko do niej się uśmiechając, po czym zaczął wykonywać znaki. W jej stronę poleciało dosyć sporę ostrze z powietrza. Dziewczyna musi teraz szybko uciec przed tym atakiem inaczej może to skończyć się źle.

Offline

 

#112 2013-03-31 21:30:40

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Widząc nadlatujące ostrze szybko zerwałam się do biegu za drzewo i schowałam się, gdy ostrze już przecięło kilka drzew wybiegłam zza niego. Przeszłam się powoli tak by stanąć na przeciwko Niego w odległości około 5 metrów. Obróciłam się bokiem i patrząc cały czas w jego stron zniżyłam się, dając prawą nogę dalej. Prawą rękę ustawiłam tak by była do przodu skierowana w stronę Kuro, załamana w łokciu a dłoń skierowana w górę nie zasłaniając mojej twarzy. Lewą rękę ustawiłam tak by była pod klatką piersiową.
- Taki jesteś mądry? To zapraszam. - Uśmiechnęłam się wrednie i zamknęłam oczy. Po chwili, gdy je otworzyłam moje włosy uniosły się na moment w górę a trawa rozeszła się jakby przez wiatr ode mnie.
- Kaimon Kai! - Powiedziałam w miarę głośno i zgięłam kilka razy palce w prawej dłoni zapraszając Kuro do walki w zwarciu.

Offline

 

#113 2013-03-31 21:42:51

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

12/15



Dziewczyna bez problemu uniknęła ostrza, chociaż te zahaczyło odrobinę jej obrania przez co zostało porwane u dołu. Na jej szczęście większych strat nie poniosła i spokojnie mogła schować się przed jakimkolwiek innym atakiem. Siedziała tam dobrą minutę, ale po chwili jednak postanowiła wyjść. Koru spojrzał się na nią spod byka i obserwował co ona wyprawia. Niby mała dziewczynka, a robiła dziwne ruchy.
- Nie bądź taka pewna siebie! - powiedział łapią w dłoń shurikena. Wsadził w niego palce by wyglądało to jak kastet. W końcu zaczął na nią swoją szarżę. Chłopak, który nadal trzymał obraz postanowił pomóc dziewczynie. Znowu skleił parę pieczęci i zaatakował z kuli ognia swojego przeciwnika. Jednak ten szybkim odskokiem uniknął tego ataku. To dało się za bardzo przewidzieć. Teraz dziewczyna musiała dać z siebie wszystko by nie dostać z "kastetu".

Offline

 

#114 2013-03-31 21:50:44

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Spojrzałam co się dzieje, równocześnie wzrok poleciał na blondyna po jego ataku.
- Nie wtrącaj się, proszę. - Kuro biegł na mnie z shurikenem użytym jako kastet. Dobry pomysł, rozejrzałam się szybko.
- Wice wersa. - Zniżyłam się minimalnie i ruszyłam z wielką szybkością na niego, gdy był w połowie drogi do mnie ja już stanęłam obok niego uśmiechnęłam się i zostawiając ręce wolne obróciłam się wokół własnej osi i wykonałam kopnięcie w klatkę piersiową z boku. Chłopak odleciał zatrzymując się na drzewie, a ja stanęłam ponownie w pozycji bojowej.
- Dokładkę? - Wyszczerzyłam się.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-31 21:53:24)

Offline

 

#115 2013-03-31 22:00:43

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

13/15



Biegł cały czas z shurikenem w dłoni na dziewczynę. Nic nie mogło go powstrzymać. A bynajmniej on tak sądził biegnąc w jej stronę. Szczerze mówiąc? W tym momencie nie miał z nią najmniejszych szans, ale chciał za wszelką cenne zdobyć ten obraz. Biegł ciągle, nie zatrzymywał się. Patrzył jej głęboko w oczy kiedy w końcu był dostatecznie blisko by ją zaatakować. Zamachnął się ręką wraz z "kastetem" i.. został wykopany gdzieś na pierwsze lepsze drzewo. Nie spodziewał się, że dziewczyna jest od niego silniejsza. Czyżby użyła jakiejś umiejętności? Chłopak chyba jednak nie był taki bystry na jakiego wyglądał. Dziewczyna połamała mu większość żeber, ale jednak ten wstał i chciał walczyć dalej:
- Nie poddam się! Zdobędę ten obraz i sprzedam - powiedział i znowu zaczął biec z shurikenem w palach - Będę bogaty! - wykrzyczał w jej stronę.

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2013-03-31 22:00:50)

Offline

 

#116 2013-03-31 22:06:44

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Kuro wstał i znowu do mnie biegł.
- Odważny jesteś. - Mówiłam poprawiając rękawy, jednak po chwili zwątpiłam i podciągnęłam je do łokci, tak  będzie łatwiej. Zajmując się sobą patrzałam tylko, gdzie jest Kuro żebym nie dostała jakiejś niespodzianki w prezencie. Gdy był dostatecznie blisko, czyli jakieś 2 metry ode mnie. Szybko zniknęłam mu z oczu i pojawiłam się za nim na ugiętych nogach, lewej z tyłu.
- Akuku. - Powiedziałam uśmiechnięta i gdy się odwrócił posłałam go na kolejne drzewa prawą pięścią. Nie spodziewałam się, że je połamie.. Patrzałam, czy wstaje. Po złamaniu 2 drzew nie wiedziałam, czy jeszcze się podniesie więc zaczęłam do Niego iść powoli i ospale.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-31 22:08:22)

Offline

 

#117 2013-03-31 22:15:27

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

14/15



Mężczyzna przez cały czas biegł w kierunku Akane. Nie miałem pojęcia, że zaraz może zginąć. Był pewny siebie. Zbyt pewny siebie. Miał nadzieje, że to może jeszcze wygrać. Ale kłamstwa nie pomogą mu w tej wygranej. Musi dać z siebie wszystko by pokonać dziewczynę. Ale to raczej było po za jego zasięgiem. Nie miałem innego wyjścia. Nie mógł się poddać w tym momencie. W końcu był już blisko swojego celu. Znowu zamachnął się dłonią, ale znowu nie trafił..
- Czemu.. - wykrzyczał w jej kierunku lecąc na kolejne drzewo. Tym razem mu się nie poszczęściło, ponieważ lodując na drzewie nadział się o własnego shurikena. Cóż za straszna śmierć. Raczej nikt by tak nie chciał zginąć. No ale cóż. Akane pokonała swojego przeciwnika. A teraz wystarczyło porozmawiać z blondynem by ten jakoś nagrodził ją za pomoc.

Offline

 

#118 2013-03-31 22:21:57

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Dozuka

Dziwne było nie zauważyć, że zginął. Popatrzałam na Niego.
- Bo mnie oszukałeś. - Powiedziałam do trupa i ruszyłam w stronę blondyna, stał nad swoim bratem, martwym zresztą. Podeszłam do nich.
- Przepraszam, nie wiedziałam. To była moja pierwsza misja i no oszukał mnie. Dostał za swoje. Mogę Ci jakoś pomóc? - Spytałam zakłopotana drapiąc się po głowie. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, co jak co jednak zabiłam jego jedyną ważną osobę. Akane, ogarnij się. Ale dwie osoby zabite w jednym dniu to całkiem dobry wynik.. Jedna przypadkiem, muszę popracować nad celnością.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-31 22:23:07)

Offline

 

#119 2013-03-31 22:29:41

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny starego Dozuka

15/15



Mężczyzna zginął w sposób bardzo bolesny i dla niego ośmieszający. Ale tak jak całe życie wszystkich oszukiwał tak musiał teraz ponieść konsekwencje swojego czynu. No cóż, nikt mu nie wykopie grobu. Teraz musi leżeć tutaj dopóki nie zostaną już z niego tylko kości. Ale wracając do naszej bohaterki.. Ta spokojnie podeszła do blondyna. Zapytała czy w czymś mu pomóc. Zaczęła się w sumie też tłumaczyć, ale ten spokojnie wstał i wyprostował się przytulając ją do siebie z uśmiechem na ustach.
- Bardzo ci dziękuje. Zapewne jakbym ja z nim walczył to ja bym zginął. No cóż niestety mój brat zginął, ale takie było jego przeznaczenie. Zginąć w chwale swoich dawnych czynów. Dziękuje ci jeszcze raz, oto twoja zapłata za pomoc - powiedział, a po tym poddał jej mieszek z pieniędzmi i pobiegł gdzieś hen daleko.

Koniec sesji.

Offline

 

#120 2013-04-01 00:07:12

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Dozuka

1/15



Dzień zapowiadał się na bardzo słoneczny. Chmury unosiły się bardzo nisko, kłębiaste koloru bladego mleka. W około pełno, zielonych rozbudowanych drzew oraz roślinności czy zwierząt. Klimat bardzo sprzyjający codziennemu treningowi i poddaniu się różnym emocjom. Polana miękka i przyjazna by się rozsiąść i porozmarzać.  W tym miejscu przesiadywała sobie piękna, młoda kobieta będąca Wyrzutkiem. Czego poszukiwała nie wiadomo, może raczej przejdźmy do rzeczy co dopiero ją spotka.

Zakładając, iż leżała sobie gdzieś na trawie pośród drzew usłyszała odgłos nadchodzących stóp. Nie były ciężkie, były dosyć lekkie i wyraziste. Od razu mogła rozpoznać, że to mężczyzna w bardzo młodym wieku. Gdyby się odwróciła spostrzec by mogła dosyć wysokiego młodziana o bujnej czuprynie, odzianego w dosyć bogate, zielone szaty. Przypominał trochę zamożnego arystokratę, ale czego tutaj potrzebuje nie wiadomo. Zmierzał tylko w jej kierunku, powoli i z gracją. Jak sama na to zareaguje, to już leży w jej własnym zakresie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokeswiat.pun.pl www.sa.pun.pl www.warzywko.pun.pl www.zakonsokola.pun.pl www.alians666.pun.pl