Ogłoszenie


#121 2012-04-06 14:38:25

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Nie spiesz się tak do walki... - odezwał się Uchiha siedzący wciąż pod drzewem. - Zapewne mogłeś to poczuć. Jest silny. - dodał leniwym głosem, ospale podnosząc powieki i spoglądając na oddaloną postać Ryutaru.
Nie chciał tego robić, ale najwidoczniej nie było innego wyjścia. Logen wstał, poprawiając sobie płaszcz. Wydawało się, że nie interesuje go to, co ma się za chwilę stać. Kątem oka jednak zerkał na oponenta.
Nie tylko jest silny... ale też pewny siebie. - pomyślał chłopak, otrzepując spodnie z kurzu.
Skoro już musiał walczyć, chciał jak najszybciej to skończyć, a też możliwie jak najwięcej dowiedzieć się o Samotniku. Ruszył bez żadnego ostrzeżenia, dobywając miecz z pochwy. Trzymając go tak, by ostrze leciało jakby wzdłuż jego ręki, wykonał poziome cięcie, gdy znajdował się tuż przy Ryutaro. Cięcie miało być nieduże, nie chciał w końcu go zabijać tak od razu. Czerwone oczy natomiast miały mu ułatwić całe zadanie, jak również zwiększyć szansę na unik kontry i odskoczenie, aby zwiększyć odległość.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#122 2012-04-06 16:02:37

Ryutaro

Gość

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Ryutaro nie zwracał uwagi na wcześniejsze słowa dwójki z klanu Uchiha, zareagował dopiero za atak ze strony Logen'a. Chłopak zaczął biec na Samotnika, mierząc w niego ostrzem swojej katany, chciał wymierzyć frontalne cięcie poziome. Członek klanu Aburame musiał zareagować, kiedy czerwonooki był odpowiednio blisko, spod jego ubrań zaczęły wylatywać robaki. Było ich bardzo dużo, ogromna fala robaków zasłoniła wszystko, odpychając Uchihę na sporą odległość, wyżerając przy tym jego chakrę, i broniąc przy tym ich użytkownika. Początkowo robaki przybrały formę fali, potem jakby strumienia. Dalej wolał poczekać, nie chciał się narażać, miał jednak ciągły widok na Ichitsu. Wiedział jednak, że w walce z klanem Uchiha trzeba unikać kontaktu wzrokowego, tym też się więc kierował. Po odparowaniu ataku Logen'a, Ryutaro stanął w specyficznej pozycji, zginając ręce w łokciach i unosząc otwarte dłonie w górę, czekał na dalsze ataki. Robaki wróciły do niego, część już w razie czego na początku została, i zaczęły wokół niego latać.
-Hehe, nie mają szans. - przez głowę przeszła mu taka myśl.

(Logen, odejmij sobie równe 15.000 chakry)

 

#123 2012-04-07 07:46:51

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

A więc zaczęło się. Nie zauważyłem nawet kiedy Logen zaatakował, ale zobaczyłem to dopiero wtedy gdy w biegu wyciągał miecz. Zaczął atakować, a został skontrowany przez robale.
- Aburame! Czyli moje przypuszczenia były słuszne. Cholerom przydałaby się dezynsekcja... - Pomyślałem, formując pieczęcie. Logen tracił już Chakrę, dlatego postanowiłem mu pomóc. Moja pomoc objawiła się w wystrzeleniu ognistego pocisku w stronę zarobaczonego.
- Katon: Endan
Gdy tylko kula ognia leciała w Ryutaro, ja zaatakowałem z drugiej strony (jak kula leciała z mojej prawej, tak teraz będę atakował z lewej). Wyciągnąłem kosę na łańcuchu, po czym wyskoczyłem i chwyciwszy za łańcuch, zacząłem nim kręcić jak lassem. Gdy nadałem już mojej broni odpowiednią szybkość, "rzuciłem" nią w Ryutaro stroną z ostrzem. Przy okazji aktywowałem też Sharingana. Musiałem zachować ostrożność na wypadek, gdyby robale przeszły na kosę, abym mógł szybko ją zawrócić do mnie za pomocą łańcucha.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#124 2012-04-07 09:30:14

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Robaki... - pomyślał Logen, odskakując czym prędzej dość daleko, aby nie narazić się na kolejny atak. - Ciekawe, jak daleko mogą się posunąć. Do tego wysysają chakre, musimy strasznie uważać. - zauważył ubytek sił po zetknięciu z robakami.
Musiał wymyślić sposób, aby zajść go w ślepy punkt. Bo w końcu nie mógł być niepokonany. Chwilowo jednak Ichitsu zajął jego uwagę, co dało starszemu chłopakowi sposobność do ukrycia się w gąszczu koron drzew. Siedząc na gałęzi, obmyślał plan działania. Wykonał pieczęć i stworzył klona, który zszedł z drzewa. Oryginał natomiast przemieścił się nieco dalej, aby nie zostać zauważonym. Obserwował z ukrycia co się będzie działo...
Drugi Logen natomiast stał z kataną w ręku i czekał na dogodną sytuację, by móc zaatakować. Przemieszczał się biegiem, tak, aby być za plecami Ryutaro. Wtedy mógł wymierzyć dwoma shuriken'ami w plecy członka klanu Aburame. Po wszystkim odskoczyłby, unikając ewentualnych kontr.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#125 2012-04-07 13:18:35

Ryutaro

Gość

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Ponieważ Logen na razie się gdzieś oddalił, członkowi zrzeszenia Samotników pozostało zająć się drugim Uchihą. Ten zaczął na niego szarżować swoją specyficzną bronią, Ryutaro użył więc swoich robaków, by stworzyć z nich dużą falę, ta zmiotła ostrze i zaczęła gnać w kierunku chłopaka pod postacią jakby wiru, warto wspomnieć, że Kikaichu ciągle podążały za nim samym, odseparowały go od Samotnika, a na broni znajdują się robaki. Wcześniejsza kula ognia została w prosty sposób uniknięta, tutaj dystans działał na korzyść tajemniczego osobnika, który zwyczajnie odskoczył w bok, a ciągle miał przy sobie pewną grupkę robaków. Jeżeli chodzi o tego drugiego, pojawił się znowu, insekty informowały go o wszystkich ruchach oponentów. Ponieważ musiał coś zrobić, posłał w jego stronę pokaźną chmurę robaków, chcąc po raz kolejny wyssać z niego chakrę, robaków w obu przypadkach (tych wysłanych na Ichitsu i na Logen'a) było na tyle dużo, że nawet atak ognistą techniką taką jak wcześniej nie wyniszczyłby ich wszystkich. W pewnym momencie stało się jednak coś nieoczekiwanego, Ryutaro posłał Kikaichu na Logen'a, ale te go ominęły, lecąc gdzieś dalej, w kierunku drzew.
-Klon. - pomyślał chłopak, widząc co się dzieje.
Wycofał drobną część z chmary, wysyłając ją na klona, ten musiał zniknąć w kontakcie z robakami, które wyssały z niego chakrę. Jeśli wszystko działo się szybko, wcześniejsze dwa shurikeny zostały odparowane chmarą robaków wychodzącą spod płaszcza Samotnika, a która potem została przy nim. Tak więc chmura robaków podąża ciągle za prawdziwym Logen'em bez względu na to gdzie się schował, to samo tyczy się Ichitsu.
-Nie mają szans z moimi Kikaichu. - pomyślał znowu.

(Jeśli się nie obronicie, odejmijcie sobie po 15.000 chakry, o ile robaczki was dopadną)

 

#126 2012-04-07 17:37:39

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Obserwowałam całą walkę z małym zainteresowaniem, bo jakoś nie ciągnęło mnie, by dołączać do chłopaczków. Ataki Uchiha były zmyślne, ale proste i łatwe do uniknięcia, więc nie dziwiło mnie to, że dostają baty po dupie. Podrapałam się po główce i zaczynałam rozmyślać:
- Pomóc tym niedorajdom, czy nie? A co mi tam! - po tej myśli wstąpiła we mnie energia do działania. Ruszyłam swoje małe cztery litery i złożyłam pieczęcie, a po chwili pojawiła się mgła w okolicy. Dumna z siebie nie mogłam czekać, lecz działać na 125% procent. Gdy mgła się jeszcze tworzyła, skupiłam się całkowicie, a wokół tajemniczego i mało przyjemnego jegomościa pojawiło się kilka kopuł. Jedna, która nie dawała mu możliwości ruchu, a trzy następne z małymi przestrzeniami od siebie (taka matrioszka, nie umiem tego lepiej wytłumaczyć). Czekałam w napięciu jak zareaguje przeciwnik. Jego kontrola powinna osłabnąć przez tą lodową zaporę.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#127 2012-04-07 18:56:59

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Moje obawy były słuszne. Ryutaro skontrował mój atak i wysłał robaki na mój wachlarz. Byłem już w zasadzie na ziemi. Wyciągnąłem Gunbai, po czym odrzuciłem go na bok, aby odwlec trochę niepotrzebną utratę Chakry. Gdy jednak zauważyłem chmurę robali pędzącą prosto na mnie i drugą na Logena postanowiłem działać. Złożyłem charakterystyczną pieczęć, po czym po mojej lewej i prawej stronie pojawiło się po 2 klony, zaś nade mną, na drzewie, siedział jeszcze jeden. W efekcie było ich pięć. Klon z drzewa wypuścił kulę ognia w stronę robali pędzących na Logena, po czym od razu zniknął. To samo zrobiła reszta klonów razem ze mną, jednak nasz atak skierowany był na robale atakujące właśnie mnie. Pięć Goukakyuu pędziło na owady Samotnika. Dodatkowo jego ruchy ograniczyła Nana, tworząc swego rodzaju matrioszkę, która zamykała naszego przeciwnika. Czyżby był to koniec walki? Wątpię.
- Trzeba będzie go dobić, aby nie sprawiał problemów w przyszłości... Cholerni Aburame... - Pomyślałem, po czym klony stojące obok mnie "puffnęły". Poczułem nagły ubytek Chakry, który mnie zmęczył, lecz starałem się to ukrywać.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#128 2012-04-10 08:09:54

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

To już na prawdę jest wkurzające... - pomyślał Logen, przemieszczając się między drzewami, by unikać chmary robaków. - Co zrobić...
Uchiha potrzebował chwili czasu, aby móc przygotować sobie Sunshin no Jutsu. to by mu w tym momencie pomogło, zważając na sytuację, jaka jest poniżej. Dokładnie wszystko widział, więc nie było mowy o żadnym nieznanym mu ślepym punkcie. Chłopak w końcu wyskoczył z drzewa w górę, w locie składając pieczęcie. Nim jeszcze doleciał do ziemi, skierował dłoń z przegryzionym palcem w dół.
- Kuchiyose no Jutsu! - krzyknął, a tuż pod nim, z silnym uderzeniem o ziemię, wylądowała sporych rozmiarów żaba. Wstrząs spowodowany lądowaniem na pewno wytrącił obu walczących z równowagi (bliska odległość).
- Wybacz Bunta... że Cie tu ściągnąłem. Potrzebna mi twoja pomoc. - powiedział starszy z klanu Uchiha, lądując na łbie Żabiego Szefa. Przed nim, na ziemi stał Ryutaro ze swoimi robalami... natomiast robale, które podążały za Logen'em powinny być teraz przed nim. - Możesz użyć nieco oleju na te robale? - zapytał z lekkim uśmiechem na twarzy.
Trzymanym w ręku ostrzem powoli kręcił w powietrzu, zastanawiając się co zrobić dalej. Żaba w tym czasie lekko się nadęła i plunęła olejem w stronę robali. Szerokość strumienia była dość spora, przez co mała szansa była, aby wszystkie Kikaichu zdołały tego uniknąć...
- Dzieciaku, wiesz, że nie lubię jak się mnie wzywa niepotrzebnie. A jak już, to żeby się coś ciekawego działo... więc daj mi się też zabawić. - odezwał się Bunta, odwracając oczy w górę, na stojącego na nim Logen'a.
Ten tylko przytaknął, na co żaba zareagowała lekkim chichotem, i wyciągnęła swoje wielkie ostrze.
- Rozumiem, że to ten bachor z robalami jest naszym przeciwnikiem? - Logen milczał, jakby szykował coś potężnego.
Gamabunta w tym czasie wbił miecz w ziemię, tam, gdzie miał stać Ryutaro. Od robali również opędzał się tym ostrzem, a dokładniej jego płaską stroną, co mogło przypominać packę na owady.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#129 2012-04-10 12:04:19

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Walka między czwórką ninja trwała w najlepsze. Stopniowo jednak do uszu każdego z nich zaczęły docierać dziwne odgłosy, które z każdą chwilą były coraz wyraźniejsze, jakby ich źródło zbliżało się do nich. Były to krzyki kobiet, mężczyzn jak i dzieci, dźwięki eksplozji, krzyżowanych ostrzy i innych szeroko rozumianych symptomów bitwy.
W pewnym momencie między drzewami mogli dostrzec kilkanaście sylwetek, które powoli podążały w ich kierunku, niszcząc na swojej drodze wszystko co popadnie. Z każdą chwilą liczba tych osobników rosła i wyglądało, że ich napływ szybko się nie zakończy.

Offline

 

#130 2012-04-10 12:10:02

Ryutaro

Gość

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Największy problem w całym tym zgiełku spowodowała ta mala dziewczynka, najpierw tworząc mgłę, a potem lodowe kopuły wokół mnie, Samotnika zirytowało to i zmusiło do natychmiastowego działania. Przegryzł kciuk i przyłożył dłoń do ziemi, tworząc na niej pieczęć.
-Kuchiyose: Rashoumon ! - powiedział dość głośno, przywołując wielką bramę, która rozbiła lód od wewnątrz.
Przynajmniej tym nie musi się martwić, a skoro zna już mniej więcej możliwości wszystkich, będzie mógł uważać. Ichitsu pozbył się moich robaków, czego nie można powiedzieć o Logen'ie, nim przywołał żabę i w ogóle, moje robaki dawno zdążyły przelecieć przez niego, wysysając mu chakrę (równe 15.000), przecież Kikaichu mają dużą szybkość, biorąc pod uwagę Kekkei Genkai Ryutaro, no ale przeciwnicy chyba nie wiedzą z kim mają do czynienia, oprócz tego jeden z robaków ugryzł chłopaka, ale z małą siłą. Następnym kłopotliwym przymiotem była mgła, jednak i ją nie musiałem się przejmować, ciosu starszego Uchihy, a właściwie jego summona, uniknąłem zwyczajnie, odskakując. Mgła panująca wokół zmniejszała widoczność nie tylko czwórki walczących, wiadome. Aburame wiedział kogo zaatakować teraz, małą Nanę, znał dokładnie jej położenie, mgła w ogóle nie utrudniła mu zlokalizowania jej, wykorzystał właściwości insektów, by ją odnaleźć. Najpierw zrzucił swój płaszcz i rękawiczki, a także koszulkę, co zrobił bardzo szybkimi ruchami, pozostał w samych spodniach, ukazując swoje mięśnie, jednak nie w tym rzecz. Nikt nie mógł widzieć jak jego ciało przybiera fioletowej barwy, a to za sprawą insektów nano-rozmiarów, mgła tutaj działała nawet na jego korzyść. Mała dziewczynka na pewno nie spodziewała się ataku, dlatego Samotnik skumulował chakrę w stopach, by natychmiast znaleźć się obok niej, korzystając z Shunshim no Jutsu, a także Manipulacji chakrą, by przyspieszyć proces, a i szybkość. Chwycił dziewczynę, objął ją, następnie pobiegł dalej, by nie narażać się na atak. Jednak mała Nana została zainfekowana przez te małe, fioletowe robaki, które w sposobnym tempie wyżerały jej tkanki, skórę. Chwilę potem robaki z ciała Ryutaro na razie zniknęły, mała Yuki ma ich na sobie całkiem sporo, a najlepsze jest to, że tylko Ryutaro może się ich pozbyć.

(Logen, czyli znowu -15.000 chakry)

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#131 2012-04-10 16:49:58

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Logen obserwował wszystko z góry i nie mógł uwierzyć, że jest aż tak ciężko z tym gościem. Nie mógł znaleźć na niego sposobu, żeby nawet się zbliżyć. Był za dobry... o wiele za dobry na ich obecny poziom. Walczy ciągle na dystans, nie korzystając nawet z wielu technik. Uchiha musiał to przyznać, ich przeciwnik był silniejszy.
- Wystarczy Bunta. Dzięki za pomoc. Ale proszę, zostań jeszcze... dla bezpieczeństwa. - odezwał się Logen. Jego wzrok spoczął na miejscu, gdzie we mgle powinna być Nana.
Czy z nią wszystko w porządku? - zastanawiał się chłopak, śledząc dokładnie każde źródło chakry w pobliżu. I gdyby Ryutaro coś kombinował, Logen od razu by o tym wiedział...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#132 2012-04-10 16:54:55

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Co to... - Pomyślałem, patrząc w stronę tłumu. Był on coraz większy, a zostawiali za sobą totalną pożogę i zniszczenie. Spojrzałem na Ryutaro, Logena i Nanę.
- Ryutaro! Ta walka zostanie rozstrzygnięta kiedy indziej! Jeśli nie chcesz naszej i swojej śmierci, to lepiej abyś użył swoich robaków do zatrzymania tej hołoty! - Krzyknąłem do Aburame, po czym dezaktywowałem Sharingana, aby nie marnować Chakry. Nie widziałem w tym całym tłumie jakichś wojowników potrafiących korzystać z Chakry. Zastanawiał mnie też brak jakiejkolwiek straży. W każdym razie mamy kilka możliwości do wyboru: uciec, walczyć dalej ze sobą (co byłoby totalnym idiotyzmem), albo walczyć przeciwko rozszalałemu tłumowi. Spojrzałem na swój Gunbai, który odrzuciłem. Jeśli Ryutaro okaże rozsądek i ucieknie bądź będzie walczył razem z tłumem, będę mógł wziąć swą broń. Czułem się bez niej nagi. Doskoczyłem szybko do wachlarza, abym w razie czego mógł go zabrać. Patrzyłem to na Logena, to na Aburame, to na Nanę. Mała została zainfekowana jakimś świństwem, które po raz pierwszy na oczy widziałem.
- Oby tylko podjął właściwą decyzję... Inaczej cała czwórka na tym ucierpi...
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#133 2012-04-10 21:09:37

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Mgła wykonała swoje zadanie, lecz też sobie zaszkodziłam. Nie widziałam zbyt wiele z pola walki - tylko jakąś wielką ropuchę z fajką w ustach. Nagle usłyszałam z daleka jakieś dziwne, niepokojące, ale zarazem ciekawe odgłosy. Na pewno ciekawsze od tego co działo się tutaj. Nudzili mnie wszyscy dookoła. Stwierdziłam, że wyrastająca wielka brama z ziemi i dźwięk rozwalanego mojego lodu, nie dorównuje temu co słyszałam z daleka. Złożyłam kilka pieczęci i pojawiła się moja kopia. Nie ruszała się z miejsca, natomiast ja wystrzeliłam niczym z procy w kierunku odgłosów, które wodziły mnie jak za nos. Podekscytowana zapomniałam o jakimś tam nudnym panu robalu. Przemieszczając się po drzewach, zatrzymałam się na jednym z nich w dogodnej pozycji do obserwacji zgiełku.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#134 2012-04-10 21:32:08

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Cała ta sfora przez ten czas zbliżyła się na wystarczającą odległości, by "poczuć" bitewną atmosferę wśród tutaj obecny. Wcale im się to nie spodobało i na dodatek mocno zaniepokoiło. Wreszcie jeden z nich wyrwał się z szeregu i piskliwym, a nawet dość komicznym głosem zakomunikował z groźną miną:
- W tej chwili macie poddać się w innym wypadku poniesiecie natychmiastową śmierć. - Miał na poparcie swoich słów wiarygodne dowody, bo oto tuż za nim znajdowało się na oko 60 chłopa. Około 15 z nich posiadało kuszę gotowe do wystrzału bełtów, a 5 napięte cięciwy łuków. Pozostali byli uzbrojenie