Ogłoszenie


#81 2015-02-07 21:35:13

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Jezioro Płaczu

Słysząc swoje imię pierwsze co mu przyszło do głowy to to, że może być to jego wróg. Co więcej może być związany w jakiś sposób z tym znakiem. Jeśli tak to nie będzie obijał w bawełnę. To, że ten ktoś skoczył na drzewo było dowodem tego, że na pewno nie jest to zwykły człowiek tylko ninja. Spojrzał się na niego swoimi niebieskimi oczami po czym uśmiechnął się szeroko. Nie wiedział w jakim stopniu ta postać jest silna ani nic, ale był pewny tego, że nie trafił raczej na bardzo silnego przeciwnika. Skoro ten ktoś znał jego imię to nie mógł być on bardzo silny, bo szczerze powiedziawszy ktoś takiego pokroju raczej nie interesowałby się takim słabym ninją. Była jeszcze jedna opcja. To był ktoś znajomy, ale wątpił w to. Było kilka postaci, które zna, ale skoro by to była któraś z nich to po co miałaby się przed nim chować? No właśnie. Bardziej prawdopodobne było to, że to jakiś człowiek związany z tą sprawą.
- Wyciągać z ciebie informacje? Myślisz, że to będzie konieczne? Dam ci szansę. Skoro znasz moje imię to musisz być którymś z nich. Albo mi powiesz coś na ten temat, albo nie będziesz miał okazji, aby tego później zrobić.
Przeszedł do sedna. Tak myślał i tak powiedział. Może był głupi i lekkomyślny, ale nie raz się to sprawdzało w rozmowach i tego typu rzeczach. Chciał wiedzieć jak postać zareaguje na to. Jeśli będzie trzeba podejmie ostatecznych kroków, aby pokazać jej z kim zadziera.

Ostatnio edytowany przez Suezo (2015-02-07 21:35:21)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#82 2015-02-07 22:58:26

Yukina

Klan Senju

Zarejestrowany: 2014-11-02
Posty: 383
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Weteranka
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat

Re: Jezioro Płaczu

Zdecydowanie zrobiłam na nim wrażenie nieznanej osoby. Mogłam sobie tylko gratulować za to, iż z biegiem czasu potrafiłam się tak maskować. No cóż,dobrą postawą jest zbieranie informacji nawet od przyjaciela.
     Widocznie już na początku wykluczył, że jestem jego bliską znajomą i wziął mnie za kogoś, kto ma coś wspólnego z jego przeszłością. W pewnym momencie, nie mogłam uwierzyć, że mi jawnie grozi. Co tak naprawdę stało się, za nim go poznałam? Tego nie wiedziałam, ale zmartwiło to mnie. Próbowałam sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek mówił mi o sobie, a dokładniej o jego dzieciństwie. Niestety, ale na nic takiego nie mogłam wpaść.
      Teraz miałam okazję zdobyć te informacje. Z wcześniejszych jego słów mogłam wywnioskować, że chodzi o jakąś grupę osób, może nawet o organizacje. Miałam tyle pytań, ale musiałam się powstrzymać, bo bym zdradziła swoje położenie.
- Widzę, że jesteś gotowy przejść nawet do rękoczynów.- Cicho się zaśmiałam, zupełnie nowy głos pasował do mnie. Nadawał mi tajemniczość i budził pewność siebie.
- Wybieram tą drugą opcję. Nie mam zamiaru nic mówić. Może ty mi powiesz, co dokładnie chcesz wiedzieć i po co? - zapytałam spokojnie. Może za nim mnie uderzy powie coś konkretnego i wtedy się ujawnię? Była to kusząca propozycja.
        Czasami mogłam gardzić sobą za tą niecną ciekawość, nie tak rodzice mnie wychowywali z resztą u nich nie miałam czasu na pytania, ale to już inna sprawa. Nie mogłam tego rozgryzać, znowu bym siebie rozbiła na milion kawałków i od nowa bym musiała je zbierać, a tego nie chciałam. Musiałam się zebrać w sobie i stać się silna, już niedługo..


http://25.media.tumblr.com/tumblr_m8tu1z9vnk1r922azo1_500.gif

Offline

 

#83 2015-02-07 23:14:56

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Jezioro Płaczu

Uśmiechnął się szeroko słysząc to. Jak chciał tak zrobi. On go ostrzegał, a co z tym zrobi to już jego decyzja. Zamknął oczy po czy zaczął mówić do niego.
- Wybierasz drugą opcję? - zaśmiał się.
- Sam o tym wiesz. Zresztą teraz to już za późno na tłumaczenia. I tak ci się już to do niczego nie przyda. - powiedział do niego.
Otworzył oczy i od razu spojrzał się na niego używając na nim techniki Narakumi no Jutsu (siła genjutsu=90). Ukazał mu wszystkie jego cierpienia z życia, których nie chciał by widzieć. Wszystkie lęki, strach, rozpacz ból. Dzięki tej technice wróg mógł to wszystko zobaczyć. Chciał go trochę podręczyć, zobaczyć jak on cierpi. Być może w ten sposób uda mu się coś dowiedzieć, ale pewności nie miał. Zastanawiał się dlaczego zadał te ostatnie pytania. To była forma sarkazmu? Czy może naprawdę nie wiedział on o co mu może chodzić? Jeśli to prawda to było duże prawdopodobieństwo, że to może być jakiś jego znajomy, ale pewności dalej nie miał, a to, że ta postać się przed nim ukrywała wcale nie zmieniał faktu, że to może być jego znajomy. Gdyby widział twarz mógłby stwierdzić kim ona jest jeśli ją zna. Niestety nie miał takiej opcji i musiał walczyć.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Suezo (2015-02-07 23:16:26)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#84 2015-02-08 00:02:58

Yukina

Klan Senju

Zarejestrowany: 2014-11-02
Posty: 383
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Weteranka
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat

Re: Jezioro Płaczu

Popatrzyłam na niego ciekawa, do czego się posunie. Co prawda, jako że jest Uchiha słynie z Genjutsu. Ciekawe, tylko czy ma sharingana.  Co prawda, to ich klanowe kekkei-genkai, więc może już je posiada.
     Czekałam na jego reakcję, ale po chwili usłyszałam, co mówi. W dodatku nie spodziewałam się, że zacznie walczyć. Chciałam z nim pogadać, ale jak mus to mus.
- Szkoda - westchnęłam.
     Tylko tyle udało mi się powiedzieć. Później na moich oczach pojawiło się to, co od dawna starałam się ukryć. No tak wiedziałam, że to wszystko iluzja. Byłam za bardzo świadoma, że to Genjustu, którego nie raz używał podczas wspólnych wypraw. Teraz przynajmniej wiedziałam jak inne osoby się z tym czują.
     Ku moim oczom ukazali się rodzice, oboje byli martwi, a tego nie było. Ojciec na moich oczach prosił o uratowanie, a ja nie byłam do tego zdolna. Zaczęłam się śmiać, że niby to miało na mnie podziałać? Nie mogłam uwierzyć, że w taki sposób ludzie potrafią reagować, no cóż będzie musiał myśleć dalej. Bo to Genjutsu na mnie nie zadziałało, byłam po prostu na nie odporna. [wola=21]
     Psychicznie mogłam być zrujnowana, ale teraz wiedziałam czego chcę. Spojrzałam na niego, wciąż ukrywając się pod kapturem.
- Ciekawa technika, coś jeszcze masz w arsenale? - zapytałam poważnym tonem.
Jednocześnie, by mieć na względzie rzeczywistość, a nie jego iluzję drasnęłam się w palec. Mogłam się ruszać, bo w końcu byłam za silna umysłowo.
     Zeskoczyłam z drzewa i wylądowałam miękko na ziemi. Byłam ciekawa, co jeszcze będzie chciał zrobić. Po nim mogłam się wszystkiego spodziewać, no ale takiego mam przyjaciela. Przy nim tylko czyny są ważne, a rozmowy będą zbędne.

Ostatnio edytowany przez Yukina (2015-02-08 00:13:45)


http://25.media.tumblr.com/tumblr_m8tu1z9vnk1r922azo1_500.gif

Offline

 

#85 2015-02-08 00:25:27

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Jezioro Płaczu

Widząc jak on opiera się jego technice był zdumiony. Można powiedzieć, że wręcz zafascynowany i szczęśliwy. W końcu trafił na godnego przeciwnika, a on lubił się bić. Ciekawiło go kim jest ta postać, że potrafi oprzeć się genjutsu. Musiała mieć już z nim mieć styczność, bo inaczej nie wiedziałaby jak się zachować.. Zaczął się śmiać na tyle głośno, żeby on go usłyszał. Po chwili popatrzył się na zakapturzoną postać swoimi oczami po czym powiedział.
- No to zaczynamy zabawę - powiedział z szerokim uśmiechem na ustach.
Spojrzał się na niego, bo był ciekawy na co go jeszcze stać. Po chwili zaczął składać pieczęcie (składanie pieczęci=40) po czym wypuścił w jego stronę ogromną kulę ognia o średnicy 4 m [Gokakyu no Jutsu] (siła ninjutsu=100, szybkość ninjutsu=40). Chciał zobaczyć co poradzi na tą technikę. Umie się oprzeć genjutsu, ale czy umie się oprzeć ninjutsu? Zobaczy to z czasem. Miał tylko nadzieję, że nie zawiedzie się na mężczyźnie czy kimkolwiek była ta postać.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Suezo (2015-02-08 00:52:23)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#86 2015-02-08 01:44:40

Yukina

Klan Senju

Zarejestrowany: 2014-11-02
Posty: 383
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Weteranka
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat

Re: Jezioro Płaczu

Było to dziwne walczyć z przyjacielem, ale po co? W każdej chwili mogłam to przerwać zdejmując kaptur. Przynajmniej jeszcze chwilę z nim powalczę, a potem się ujawnię. Nie mogę sobie pozwolić, by się nakręcił. Poza tym już zaczął się śmiać ze szczęścia. Przydatny fakt z przeszłości, lubi walczyć z godnym przeciwnikiem. Jemu zabijanie przychodzi łatwo, no ale cóż jeśli potrwa to dłużej to nie dam rady.
       Nawet teraz, gdy go bacznie obserwowałam wiedziałam, że przyszłość należy do mnie z resztą przeszedł do działania. W moją stronę wyleciały ogniste kule, no ładnie a już myślałam, że skończył. W mgnieniu oka złapałam się za układanie rąk we właściwy sposób (składanie pieczęci=55) i z moich ust poleciał Doton, który stworzył przede mną wielką ścianę. Cieszyłam się, że udało mi się i kule mnie nie dosięgły.
       Nareszcie treningi się opłaciły, bo inaczej gdybym tego nie zrobiła nie byłoby fajnie. Przynajmniej Suezo mógł być ze mnie dumny, w końcu dorównywałam jemu umiejętnościami. Westchnęłam ciężko i oparłam się o ścianę po drugiej stronie.
      W końcu zebrałam się w sobie i skoczyłam na samą górę (skoczność=85). Jeśli nie zaatakuje będzie kiepsko, a tego nie mogłam przewidzieć. Niech choć trochę łyknie tego, czego się nauczyłam. Zaczęłam tworzyć pieczęcie (skł.pieczęci=55) po chwili pięć kunai zaczęło się unosić, tak jakby lewitowały i poszybowały w kierunku Uchihy (siła Nin.= 85,szyb.= 35)
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Yukina (2015-02-08 01:52:50)


http://25.media.tumblr.com/tumblr_m8tu1z9vnk1r922azo1_500.gif

Offline

 

#87 2015-02-08 01:59:36

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Jezioro Płaczu

Suezo na widok wielkiej ściany, która zatrzymała jego ogień był zachwycony. Zaczął się jeszcze bardziej śmiać i uśmiechać. Widać było, że czerpie przyjemność z tej walki o ile można było to tak nazwać. Po chwili tajemnicza postać wyskoczyła zza ściany i rzuciła w niego kilka kunai, które zaczęły szybować w jego stronę, ale nie robiły tego w naturalny sposób. Suezo miał kilka opcji. Tylko jego problem polegał na jednym. Im dłużej walczył tym przestał zdawać sobie sprawę z tego co robi i czy dobrze robi. Przestaje myśleć i zdaje się na instynkt zabijania. Spojrzał się na pobliski teren i zaczął formować pieczęcie (składanie pieczęci=40)po czym zmienił się miejscem z dużą deską, którą można porównać do kłody drewna. Popatrzył się na swojego przeciwnika po czym postanowił, że spróbuje się dobrać do niego inaczej. Zaczął biec w jego stronę (szybkość=42) po czym gdy był już blisko uderzył swoją pięścią w jej klatkę piersiową po czym obrócił się i podniósł nogę na wysokości jej boku i uderzył ją w to miejsce (siła=50).

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#88 2015-02-08 02:29:00

Yukina

Klan Senju

Zarejestrowany: 2014-11-02
Posty: 383
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Weteranka
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat

Re: Jezioro Płaczu

Wiedziałam, ze ataki nie będą udane. W końcu liczyłam na to i przynajmniej, przyjrzałam się technice, którą sama stosuje. Sama nie raz jej używam, można powiedzieć, że jest bardzo przydatna z resztą tego typu techniki są niezawodne.
         Zobaczyłam jak się ku mnie zbliża, jeśli będzie za blisko zobaczy, że to ja. W sumie czas odkryć karty, w końcu chciałam to mieć za sobą i móc się z nim przywitać. No cóż póki walczymy nie jest to możliwe, a więc muszę coś z tym zrobić.
          Gdy zaczął na mnie nacierać zdałam sobie sprawę, że niedługo straci zmysły i stanie się zwykłym zabójcą. Pierwszą pięść udało mi się ominąć, ale atak nogą już niekoniecznie. Co prawda lekko oberwałam, z powodu tego, że nie użył zbyt dużej siły (wytrzymałość=45)
           Przez chwilę gdy uderzył w moje ciało wykorzystałam to i skoczyłam lekko do góry, a potem się obróciłam. Stare czasy z używaniem Konoha Senpuu (siła=34, szyb.=51) się przypomniały. W ten sposób chciałam zepchnąć go na dół. No w końcu upadek z ośmiu metrów był dość nieciekawy w skutkach.
         Gdy uderzyłam nogą mój kaptur spadł, odsłaniając blond kucyki spięte motylkami. Radośnie się uśmiechnęłam i spojrzałam na niego niewinnymi oczami.
- Dużo czasu minęło Suezo - powiedziałam swoim naturalnym, dziewczęcym głosem.
         Chciałam zobaczyć jego reakcję na moje słowa. Możliwe, że się tego nie spodziewał, ale przynajmniej udowodniłam, że nie jestem mężczyzną, co było naprawdę dziwne. Jak mógł mnie pomylić z inną płcią, no ale przynajmniej odzyskałam go.

Ostatnio edytowany przez Yukina (2015-02-08 13:23:21)


http://25.media.tumblr.com/tumblr_m8tu1z9vnk1r922azo1_500.gif

Offline

 

#89 2015-02-08 13:31:42

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Jezioro Płaczu

Jego ręka została zablokowana, ale noga już niekoniecznie. Mimo wszystko i tak nie dużo zrobił dzięki temu atakowi, ale miał pewność, że nie walczy z byle kim. Kiedy został zablokowany on już prawie stracił nad sobą kontrolę. Jeszcze chwila i byłby jak bestia, która zabija nie zważając na nic. Wtedy nawet gdyby był to ktoś bliski dla niego nie mógł by się powstrzymać i zabił by ją. W tym momencie postać wykonywała ruch, który doskonale zna. Była to technika Konoha Senpu. Podczas obracania się postaci jej kaptur opadł po czym mógł zauważyć twarz. W pierwszej chwili był oszołomiony. Kiedy z kaptura zaczęły wylatywać blond włosy, a po chwili zauważył twarz Yukiny nie wiedział co robić. Stał, a uśmiech z jego twarzy zniknął. Nie wiedział co ma robić, dlatego gdy noga Yukiny już przy nim była nawet się nie odchylił, a jedynie złożył ręce w krzyż po czym przyjął atak na siebie (wytrzymałość=20) dzięki czemu nic mu się nie stało tylko zleciał na ziemię, ale wylądował normalnie. Gdy był już na ziemi opuścił ręce po czym patrzył się w Yukine nie mogąc uwierzyć, że to naprawdę ona. Po co się chowała i z nim walczyła? Przecież widziała jego twarz. Był on zbyt oszołomiony, żeby zadawać sobie takie pytania. Głos uwiązł mu w gardle nie mógł nic powiedzieć. Co by było gdyby ta walka trwała jeszcze chwilę? Jeśli tak by było stracił by nad sobą kontrolę i bez żadnego wahania mógłby ją zabić. Tego nie chciał. Nie chciał stracić najważniejszej osoby w swoim życiu. Gdyby ją zabił już nigdy by sobie tego nie wybaczył. W tym momencie jego umysł cały czas po tym krążył, a sam Suezo nie był w stanie nic w tym momencie zrobić. Patrzył się tylko na nią i czekał aż ona być może coś zrobi.


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#90 2015-02-08 14:15:59

Yukina

Klan Senju

Zarejestrowany: 2014-11-02
Posty: 383
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Weteranka
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat

Re: Jezioro Płaczu

Popatrzyłam na niego z uśmiechem. Mój atak okazał się skuteczny, tylko przez to, że wyszło na jaw kim jestem.  Odetchnęłam z ulgą, w końcu uniknęłam niechybnej śmierci z rąk przyjaciela. Gdy Suezo wylądował na ziemi, usiadłam na zrobionym przez siebie murze. Wciąż radośnie się uśmiechałam, jednocześnie patrząc na jego dezorientacje. Widocznie ponowne spotkanie, było nie lada szokiem dla Uchihy.
      Postanowiłam jako pierwsza się odezwać i lekko wyjaśnić mu sytuację, chciałam by coś powiedział, zrobił no po prostu cokolwiek.
- Może lekko Ci rozjaśnię myśli...- zaczęłam mówić niewinnym głosem - Co prawda znam ryzyko takiej rywalizacji, szczególnie, że wziąłeś mnie za kogoś innego. Po prostu chciałam, byś zobaczył co osiągnęłam podczas naszego rozstania- powiedziałam pogodnym głosem, wciąż się uśmiechając.
      Patrzyłam na jego reakcje, naprawdę za nim tęskniłam te wszystkie treningi były z myślą, żeby pokazać czego się nauczyłam przez tyle czasu. No cóż, teraz mogłam na spokojnie mu się przyglądać.
- Cieszę się, że udało mi się Ciebie odnaleźć - powiedziałam radośnie.
     Jednocześnie dając mu do myślenia, że jest dla mnie ważny i za nim tęskniłam. Brakowało mi niebieskowłosego Uchihy, ale teraz mogłam rozkoszować się tą chwilą.


http://25.media.tumblr.com/tumblr_m8tu1z9vnk1r922azo1_500.gif

Offline

 

#91 2015-02-08 15:00:56

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Jezioro Płaczu

Słysząc to co ona powiedziała nie mógł do wierzyć. Zrobiła to tylko po to, żeby zobaczył jak silna się stała? Powinien być na nią zdenerwowany, ale nie potrafił. Była dla niego wyjątkowa, a on nie umiał się na nią złościć. Uznał tylko w myślach, że to największa głupota jaką mogła zrobić, ale nic poza tym. Kiedy już trochę ochłonął i kiedy zdziwienie minęło wtedy w końcu mógł jej cokolwiek odpowiedzieć.
- Chciałaś, żebym zobaczył co osiągnęłaś? - zapytał się jej.
- Ty nie zdajesz sobie chyba sprawy jak poważna była sytuacja - powiedział do niej starając się zachować spokój w głosie.
Co prawda znalazł ją, a ona jego. Po tym jak ostatnio ją opuścił bez słowa pożegnania teraz było mu trochę głupio. Ciekawiło go co będzie dalej. Czy znowu będą razem czy może każdy pójdzie w swoim kierunku. Suezo miał cel do wykonania, a czy ona ma? Tego nie wiedział.
- Przepraszam cię - odrzekł - ostatnim razem jak odszedłem to się nie pożegnałem. Chciałem coś załatwić, a widziałem, że jesteś zajęta Tamotsu, więc chciałem wam nie przeszkadzać. Później już myślałem, że wyruszysz z nim i będziesz z nim podróżować, dlatego nie wróciłem.
To była prawda. Właśnie tak myślał. Widział jak się im przyjemnie rozmawia w dodatku on był Uchiha, a oni to Senju z tego samego klanu. Zresztą był on silniejszy od niego, a przynajmniej tak mu się zdawało, dlatego nie chciał się w to mieszać. Po prostu pogodził się z zaistniałą sytuacją i sam wybrał się w drogę.

Ostatnio edytowany przez Suezo (2015-02-08 15:02:34)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#92 2015-02-08 15:24:15

Yukina

Klan Senju

Zarejestrowany: 2014-11-02
Posty: 383
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Weteranka
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat

Re: Jezioro Płaczu

Spojrzałam na niego zaciekawiona, czyli zostawił mnie bo myślał, że odejdę z Tamotsu, baka. Jak mógł tak pomyśleć, przecież nasza przyjaźń dla mnie o wiele więcej znaczy. Co z tego, że on jest Uchiha. Po prostu go lubię, nawet bardzo. Ma dla mnie o wiele większe znaczenie, niż ten beznadziejny spór.
       Co do mojego uczynku, to miał rację sytuacja naprawdę była poważna. Mogłam się z niej wyratować, ale mimo wszystko zagrażało mi niebezpieczeństwo i o tym wiedziałam. No, ale cóż można powiedzieć, że w pewien sposób jestem wyjątkowa.
- Wybacz mi, po prostu chciałam żebyś zobaczył co osiągnęłam. Wiem to głupi pomysł, ale czasami warto ryzykować - powiedziałam cały czas uśmiechnięta.
        Teraz zamierzałam powiedzieć, coś na temat naszego rozstania, ale nie mogłam. Nie pozwoliłabym sobie być taka okrutna, to nie było w moim stylu. Zeskoczyłam na równe nogi i wylądowałam obok niego. Po czym mocno go przytuliłam, tak bardzo chciałam znów go poczuć. Był moim przyjacielem, a już tak dawno go nie widziałam. Nie wiedziałam jak zareaguje, z resztą tym się nie przejmowałam liczyło się tylko to, że z powrotem go spotkałam.
- Nie przepraszaj, to moja wina, że się zagadałam. Widocznie zapomniałeś o naszej obietnicy, a wiesz, że nie rzucam słów na wiatr - wyszeptałam pogodnym głosem-  Dopóki tego oboje nie postanowimy podróżujemy razem jak jedna drużyna- dokończyłam swoją myśl.
          Cały czas nie przestawałam go tulić, mogło to wyglądać podejrzanie, ale nie liczyłam się z tym. Dobrze wiedziałam co do niego czuję i to się liczyło, ale jak on zareaguje tego byłam ciekawa. W końcu nie wiem, co tak naprawdę o mnie myśli. Wiedziałam, że nie jestem mu obojętna oraz że naprawdę mnie lubi. W sumie tylko to było najważniejsze.

Ostatnio edytowany przez Yukina (2015-02-08 15:28:28)


http://25.media.tumblr.com/tumblr_m8tu1z9vnk1r922azo1_500.gif

Offline

 

#93 2015-02-08 15:31:58

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Jezioro Płaczu

Westchnął gdy usłyszał jej słowa, ale wcale się nie uśmiechał. Dla niego przesadziła, ale no cóż, taka właśnie była. Gdy przytuliła go, on nie miał na sobie koszulki co sobie właśnie przypomniał. Sam nie wiedział gdzie ona w końcu jest, ale po chwili zobaczył ją na