Ninja Clan Wars

      Oh, jej, mamy już za sobą kolejną (trzecią już chyba?) galę, jakże ten czas leci, zdawałoby się przecież, że ta ostatnia była dopiero co wczoraj... No chyba nie.
      Tak jak z każdej gali, tak i z tej jestem na pewien sposób zadowolony. Uważam, że tego typu imprezy są wręcz niezbędne na PBF, bo cóż, jeśli nie one, motywują do włożenia jeszcze większego wysiłku i zaangażowania w żywot gracza w tego typu rozrywce?. To jak aktor, starający się zagrać rolę, która pewnego dnia pozwoli mu wyjść na czerwony dywan, gdzie będzie skąpany w błyskach fleszy, a w uszach bezustannie dzwonić mu będzie pytanie spoconych reporterów: Proszę nam zdradzić pański klucz do sukcesu!
      I choć muszę przyznać, że nagroda Lekkiego Piórka cieszy mnie i napawa dumą, wobec wszystkich głosów, jakie udało mi się uzbierać i za jakie jestem bardzo wdzięczny - tak czuje pewien niedosyt. Niedosyt spowodowany tym, że poprzednie edycje wielkością i wagą przerastają tę, co najmniej o czoło.
      Tak, troszkę muszę ponarzekać, a co. Brakowało mi wielu kategorii! I nawet jeśli sam żadnej nie zgłosiłem w odpowiednim temacie, tak widziałem te zaproponowane przez innych i sam nie mogę się nadziwić dlaczego ich zabrakło! Dlaczego nie dano więcej opcji, więcej miejsc, w których wykazać mogło się dużo obszerniejsze grono graczy. Zabrakło mi tych różnych płaszczyzn, a przede wszystkim zabrakło mi kategorii - Postać roku! Chryste Panie, jak mogło dojść do tego, że tej właśnie kategorii zabrakło. Toż ona była tą najważniejszą, najbardziej cenną, istna korona wśród wszystkich wyróżnień, perełką, którą zwycięski gracz mógł sobie dumnie przypiąć choćby i do czoła. Brak Postaci Roku to nic innego jak strzał w nogę!
      Zabrakło mi tej całej otoczki, którą Gamatt zawarł jesienią. Kiedy rzeczywiście każdy z nas mógł poczuć się jak na rozdaniu oscarów, każda nominacja i każda nagroda przyznawana była w fanfarach, z odpowiednim, stonowanym (bądź nie) komentarzem, sprawiającym, że satysfakcja stawała się jeszcze większa! Tutaj zaś mamy ot wypisanie ile kto głosów dostał. Takie flaki.
       A to, czego zabrakło mi ponad wszystko - to regulamin głosowania, w którym czarno na białym powinno być napisane choćby to, że nie wolno głosować na siebie, bo to akurat to szczyt wszystkiego. Nie będę dociekał kto dopuszczał się do podobnego zachowania, ale ludzie! Jeśli ktoś robił coś podobnego, to radzę zastanowić się nad swoim narcyzmem i pozwolę zaproponować rozejrzenie się dokoła, nawet jeśli w danej kategorii wiedzieliśmy się na pierwszym miejscu. Wtedy należało zachować się honorowo, spoglądając na te drugie, gdzie z pewnością znajdował się ktoś inny.
      I to chyba wszystko ode mnie. Mimo wszystko dziękuję za Lekkie Pióro, nagrodę, którą z powodzeniem udało mi się zatrzymać po zmaganiach jesiennych i to w tak licznym głosie. Bardzo mi miło, gdy widzę, że ktoś docenia starania, szczególnie, że w tej edycji musiałem starać się po dwakroć ze względu na brak warunków w domu.

      Pozdrawiam i zapraszam do refleksji, a także dyskusji jeśli ktoś ma ochotę.

Tak jest osiągnąłem swój cel wystarczyło zniknąć na pół roku z NCW i nagroda moja!
Tak na poważnie to dzięki wszystkim, którzy wierzą że coś mogę wnieść w fabułę tego forum mimo że zniknąłem bez słowa i zawaliłem pewną sprawę(ale o tym później). Po raz kolejny brawa dla Gamatta za zorganizowanie gali chociaż tak jak zwrócił uwagę w swoich nudnych wypocinych bogato okraszonych porównanianami wypowiedziach  Ryo czegoś zabrakło, być może to przez to że po raz pierwszy(o ile mnie pamięć nie myli) mamy zmianę w koksie roku!
Gratulacje dla zwycięzców, co prawda nie było mnie jakiś czas ale wygląda, że miejsca są zasłużone.