Ogłoszenie


#1 2012-02-02 15:17:37

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Miasto portowe


     Wielkie miasto posiadające najwspanialszy port na całym kontynencie. Przy dokach zamieszkali wraz z rodzinami mniej zamożni żeglarze i inne szumowiny liczące na łatwy zysk. Jednak, gdy przyszedł kryzys i wszyscy ludzie z pobliża miasta zjechali się w poszukiwaniu schronienia i pożywienia. Niestety, na ich nieszczęście, nie było już tyle pracy do wykonania ile było rąk. Mieszkańcy „Dolnego miasta” jak nie dołączyli do piratów, to zaczęli zarabiać w alternatywny sposób jak np. sprzedawać narkotyki, napadać na sklepy lub okradać bogatszych mieszczan. Straż miejska nie mogła poradzić sobie z tymi bandytami, więc władze postanowiły po prostu odgrodzić się od niższych społecznie. Zablokowały wszystkie przejścia co skutkowało  stworzeniem się małych gett dla plebsu i stałym podziałem na Górne oraz Dolne miasto. Chodzą słuchy, że w jednym z budynków ukrywają się przywódcy piratów(przejęli praktycznie władzę nad całym miastem poprzez blokowanie statków kupieckich i tym samym zdobywając monopol na wiele towarów), jednak nigdy nikt nie potwierdził tych informacji. Mieszczanie z „Górnego miasta” to wszyscy kupcy i inni wysocy urzędnicy pod przewodnictwem Deiki’ego. Żyją z resztek swoich majątków szukając nowych sposobów na zarobek.

Opis stworzony przez Laxus'a

Offline

 

#2 2012-02-09 19:24:02

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasto portowe

Gisaku w końcu dopłynął na miejsce. Chłopak szybko zszedł ze statku i udał się na spacer w celu odnalezienia miejsca, gdzie można przenocować. Chłopak wszedł do pierwszego lokalu. Tam otrzymał klucze do pokoju. Chłopak szybko poszedł do pokoju. Po wejściu do środka młodzieniec od razu zamknął drzwi po czym... zasnął. Zaraz po przebudzeniu Gisaku ogarnął się po czym opuścił lokal. Młodzieniec udał się jeszcze na śniadanie do drugiego baru. Po posiłku młodziak odnalazł łódź oraz wszedł na pokład. Chłopakowi zależało by jak najszybciej znaleźć się na miejscu. Jego wzrok był niezwykle słaby.
Mam nadzieję, że mój wzrok wróci do normy pomyślał chłopak odpływając.
[z/t=> Airando]

Offline

 

#3 2012-02-10 07:44:03

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasto portowe

Nie miałem już co robić w Boin, zatem postanowiłem wypełnić polecenie mistrza. "Widzimy się w kryjówce". Nie brzmiało to jak typowy rozkaz, bardziej jak "róbta co chceta, ale masz być później tam gdzie mówię". Nie miałem szczególnych planów, zatem nie zwlekałem. Droga z Boin do portu była dość długa, ale podołałem.
- Wystawi mnie przeciwko niemu... Ciekawe czy wobec Gisaku też jest taki szczery...
Postanowiłem nie zatrzymywać się na dłużej w porcie, tylko popłynąć do Sei najbliższą łodzią. Woda jak zwykle płynęła swoim tempem, a płynący prom ciągnął za sobą smugę rozcinającą wodę.
[z/t] -> Sei/Kryjówka Matsuo

Offline

 

#4 2012-02-11 16:20:20

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasto portowe

Przybiłam do brzegu kontynentu i mogłam poczuć wolność, za którą tęskniłam na statku. Brak swobody mocno mi doskwierał, więc truchtem zaczęłam biegać po okolicy. Miejscowi mogliby pomyśleć, że komuś dziecko uciekło. Miałam to gdzieś. Po krótkim "wyszaleniu" się skierowałam swoje kroki do Boin - krainy, która była na mojej drodze do celu. Zmierzałam do Hidari, by obejrzeć miejsce, gdzie panował wielki Masaru Uchiha.

[zt -> Droga główna / Boin]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#5 2012-02-11 16:31:09

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Miasto portowe

Przybijając do brzegu Ichuza poczuł wielką ulgę. Wbrew pozorom, bardzo nie lubił podróżować, a tym bardziej co za tym idzie, pływać. W końcu mógł odpocząć i dokończyć swoją podróż pieszo. Rozglądając się wokoło widział tylko rybaków i inne statki. Przywykł już do oglądania portów, więc ten nie różnił się jakoś znacząco od innych. Nie marnując czasu chłopak wybrał sobie szlak, który prowadzi na wschód. Albowiem tą drogą będzie podążał do Boin, a później w głąb kraju błyskawic.
- No dobra, w końcu wydostałem się z tej nudnej wyspy - Pomyślał chłopak, który powolnym korkiem zaczął zmierzać przed siebie. Jego przygoda dopiero się zaczyna.

[z/t -> Boin -> Droga główna]

Offline

 

#6 2012-02-12 01:00:20

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Miasto portowe

Statek nareszcie dobił do portu. Byłem niesamowicie podekscytowany. Do Kraju Błyskawic dzieliło mnie na prawdę nie wiele. Porzuciłem marzenia zostania uczniem Matsuo. Facet znikł równie szybko jak się pojawił. Choć był interesujący, to na pewno nie na tyle, abym miał go szukać po całym kraju wody. W tym miejscu nie trzymało mnie nic. Po zakończeniu misji, mogłem obrać nowy cel. Przeczucie mówiło, aby był to Kraj Błyskawic, choć pewnie nigdy nie zdołam tego wytłumaczyć. Coś mnie tam niesamowicie przyciągało, niczym magnes.
Będąc w Mieście Portowym, długo tam nie zagrzałem. Chciałem jak najszybciej zakończyć podróż, toteż ruszyłem z entuzjazmem przed siebie.

(z/t Boni Droga Główna)

Offline

 

#7 2012-02-12 13:04:17

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasto portowe

I wreszcie Gisaku dotarł na miejsce. Gdy statek tylko dobił do brzegu Uchiha poszedł do kapitana by mu serdecznie podziękować za transport. Po krótkiej wymianie uprzejmości Gisaku nareszcie wyszedł na ląd. Chłopak  szybko udał się do dużej gospody. tam młodzieniec zjadł porządny posiłek oraz przeczekał noc. A raczej przespał. Gisaku wstał dopiero w południe. Długi, regeneracyjny sen niezwykle mu się przydał a to z prostej przyczyny. Po każdym ciężkim treningu dobrze jest sobie pospać. Chłopak był już pełen sił. Gisaku odświeżył się po czym poszedł na port. Tam znalazł odpowiedni statek i ruszył w kierunku Koshin

[z/t  => Koshin]

Offline

 

#8 2012-02-14 19:13:19

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasto portowe

Droga przez morze była pierwszą od tak wielu lat, gdy z własnej woli poruszałem się po świecie. Z sentymentem zacząłem wspominać podróże do Kraju Ognia w poszukiwaniu Matsuo. Uśmiechnąłem się. Przewoźnik, który prowadził prom patrzył na mnie ze strachem i szacunkiem zarazem, co chwila zerkając na Gunbai.
- Insygnia Władzy? Więc to takie uczucie być wszędzie rozpoznawalnym... - Pomyślałem, zauważając od razu reakcje "kapitana". Gdy tylko trafiłem do miasta postanowiłem się już nie zatrzymywać - ruszyłem od razu w stronę Miuriyoko.
z/t -> Boin/Miuriyoko

Offline

 

#9 2012-02-17 17:56:56

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasto portowe

Szłam sobie powoli, bo nigdzie mi się nie spieszyło. Krok za kroczkiem maszerowałam ku następnemu punktowi w mojej wyprawie, a była nim kraina zwana Kanketsu. Przez przypadek rozdzieliłam się z innymi, ale na szczęście wiem, gdzie oni zmierzają. Możliwe, że się spotkamy w trakcie drogi, a jak nie to na koniec. Rozmyślałam przez krótką chwilę na temat mojej przyszłości. Tego co będę robić "jutro". Lecz jedyne co widziałam to ciemność. Ogarniała mnie niepewność, bo cóż mogę się spodziewać odnośnie następnego poranka. Czy będę szczęśliwa? Tego nie wiem. A chciałabym osiągnąć ten stan...
No cóż, kieruje się w stronę Kanketsu...

[z/t -> Tereny / Kanketsu]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#10 2012-02-26 10:56:12

Bekenn

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-18
Posty: 54
Klan/Organizacja: Kakukoro
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasto portowe

Bekenn udał się do Miasta Portowego, w Yu no Kuni. Przechadzał się raz po raz oglądając statki, poznając ludzi w mieście i romzawiając z nimi. Miał przeczucie, że spotka tu osobę odpowiedzialną za jego przyszłość...
-Ech... nie ma co robić
Znudzony ninja poszedł do kawiarni i usiadl sobie, wyczekując tego, co go może spotkać. Poszukał sobie mapy świata i zaczął szukać miejsc, do których może się udać. Bardzo go zainteresowała opcja udania się do Boin, które mieściło się w Kraju Błyskawic. Niezwłocznie udał się do Boin...

[z/t -> Boin / Droga Główna]

Offline

 

#11 2012-02-27 01:44:29

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Miasto portowe

Gdy byliśmy w Yu no Kuni, musieliśmy zboczyć z kursu. W tej prowincji nie było żadnego sklepu, a my musieliśmy się zaopatrzyć. Shurikeny, kunaie, to wszystko musieliśmy mieć w naszym ekwipunku.
Byłej już w mieście portowym. Było tu dosyć nudno. A może nie? Nigdy nie zagłębiałem się poza obręby miasta. Nigdy nie wiadomo co cię czeka na nieznanych terenach.
Spojrzałem na Bekenna, trzymał się dobrze. Kiedy będzie w Airando, dostanie coś ode mnie w prezencie. Sam wiem jak wygląda życie zaraz po akademii. Zero gotówki.

z/t Airando Miasto Portowe.

Offline

 

#12 2012-02-27 01:48:14

Bekenn

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-18
Posty: 54
Klan/Organizacja: Kakukoro
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasto portowe

Spoglądałem raz po raz na niebo. Było jeszcze wcześnie, temperatura także była odpowiednia. Byłem znużony całą tą drogą jednakże, jak to mówią, cel uświęca środki. Nie byłem jeszcze pewny, czy cała ta historia z tą organizacją to prawda czy chłam, jednak nie miałem nic do stracenia godząc się i dołączając, jeżeli organizacja rzeczywiście istnieje. Zaufałem Senti'emu, w końcu wyciągnął do mnie pomocną dłoń. Ale co, jeżeli okaże się fałszywy, jeżeli mnie zabije? Nie wolno ufać ludziom, ale co miałem zrobić zaraz po ukończeniu akademii? Sam rady bym nie dał w wielkim świecie, a tak to mam kogoś kto mi pomoże...

z/t Airando/Miasto Portowe

Offline

 

#13 2012-02-27 22:15:00

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Miasto portowe

Wracałem teraz z Airano, ponownie znajdując się w Yu no Kuni. Przez tą prowincje przechodzi chyba najwięcej wędrowców. Większość szlaków krzyżuje się w tym miejscu. W zasadzie to nie było to dziwne. Ilość ludzi na to wskazywała. Byli naprawdę najróżniejsi; mali, wysocy, grubi, chudzi, dziwnie ubrani, z jakimiś implantami. Cóż zbierał się tu cały świat...
Byłem już jedną nogą w Kraju Ognia. Na plecach spoczywał mój tasak, wraz z wyładowanym plecakiem. Byłem szczęśliwy w towarzystwie Bekenna.

z/t Kanketsu.

Offline

 

#14 2012-02-27 22:20:31

Bekenn

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-18
Posty: 54
Klan/Organizacja: Kakukoro
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasto portowe

Zmęczony podróżom, szedłem twardo do przodu. Nie wiedziałem dokładnie dokąd zmierzam i po co tam zmierzam, jednak zaufałem pewnemu człowiekowi i idę właśnie za nim. Miasto widać było, że tętni życiem. Zapewne nie dało się tu nudzić, wielu ludzi tędy przecież przechodziło i nieraz nocowało. Byli tutaj też przecież zwykli mieszkańcy, którzy korzystali z uroków zycia, pracowali i mieli swoje rodziny. Następnym przystankiem w mojej, a raczej naszej podróży, bo przecież nie idę sam tylko z Sentim, było Kanketsu. Jeszcze nigdy tam nie byłem, ale trudno zaraz po opuszczeniu rodzinnych stron zwiedzić wszystko. Zatem podążałem dalej za Sentim, własnie do Kanketsu, przyszłość była nieznana i tego się po części obawiałem, ale też mnie to ciekawiło. Rozmyślenia o tym wzięły górę i całą podróż niemalże o tym myślałem...

z/t Kanketsu

Offline

 

#15 2012-02-27 22:44:52

Jamalek

Zaginiony

Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 127
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Samotnik

Re: Miasto portowe

Po długiej drodze dobiłem w końcu do miasta portowego w krainie Yu no Kuni, jednak tutaj ani jednej żywej duszy z którą mógłbym się rozprawić, nie mam wyboru, będę musiał iść dalej, kto wie co dalej się stanie. Na chwile odpoczywam podziwiając miasto, rozmyślam o wszystkim:
- Hmm.. jestem ciekaw czy w końcu spotkam kogoś kto zrozumie to co robię, ludzie uznawają mnie za świra, a sami są nienormalni, Jashin im tego nie wybaczy, kiedy nadejdzie dzień jego zemsty i rozlewu krwi. Jednak wydaje mi się, że będzie mi potrzebny ktoś drugi, na pewno nie wyznawca mojego Boga, ale ktoś kto zniesie moją obecność i będzie ze mną podróżował.. - troszkę się zamyśliłem zaraz po tym jednak, przyśpieszyłem kroku.

[z/t Kanketsu]


"Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic"

Karta Postaci

Offline

 

#16 2012-03-01 20:52:16

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Miasto portowe

[z Yu no Kuni]
Do miasta portowego po dłuższej podróży dotarł młody chłopak, odziany w czarny płaszcz z kapturem naciągniętym na głowę, choć nie padało. Co go wyróżniało spośród tłumu - duży zwój, który ów młodzieniec miał umocowany na specjalnej linie na plecach. Spod kaptura widać było jedynie troszkę rysów twarzy - głównie podbródek i dolne części kości policzkowych. Jednak podróżnik postanowił zdjąć kaptur, ukazując dokładnie swoja twarz. Czarne, długie włosy, spięte z tyłu, uwydatniały jego smukłą twarz, na której widniała powaga. Rozglądał się nad brzegiem portu za statkiem, którym mógłby dopłynąć na wyspy. Popytał się paru osób co wiedzą o tamtejszej kulturze, a przy okazji dowiedział się, że najpierw najlepiej zwiedzić największą wyspę...
Taki też cel obrał sobie Logen. Wśród kapitanów popytał się, który mógłby go zabrać na pokład... nie trwało to długo. Niecałą godzinę później był już na kołyszącym się statku, na morzu.

[Logen zt -> Las w Ariando]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#17 2012-03-03 12:03:41

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasto portowe

Moja przyspieszona podróż doprowadziła mnie do Yu no Kuni.
- Jeszcze kiedyś była to niezależna prowincja... Teraz kraj... Jak to się wszystko w ciągu tych dwóch lat zmieniło... - - Powiedziałem z lekką nutką sentymentu i melancholii. Nie mogłem sobie jednak pozwolić na takie rozmyślania, gdyż musiałem się streszczać. Port nudny jak zawsze. Już nawet zacząłem się przyzwyczajać do tych chytrych, bojaźliwych i nienawistnych spojrzeń. Zwłaszcza na wachlarz. Zależało mi na czasie. Wsiadłem na pierwszy prom na Wyspę Handlową, po czym czekałem na odpłynięcie. Gdy już wreszcie przewoźnik się zdecydował, płynęliśmy spokojnie...
z/t -> Tsuki no Kuni/Miasto

Offline

 

#18 2012-03-04 00:58:06

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasto portowe

Szybko dotarłem do Kraju Gorących Źródeł, do Miasta portowego konkretnie. Bowiem Shima wskazała drogę właśnie do tego miejsca.
-Gdzie teraz? - spytałem.
-Zaraz sprawdzę. - zaczęła używać swojego języka, starając się wyczuć chakrę Uchihy.
-Chłopcze Takashi, jesteś pewny tego wszystkiego? Wiesz w ogóle co potrafi ten cały Logen? - odezwał się Fukusaku.
-Sam nie wiem... Ale po prostu chcę przejąć zwój. Chodzi mi przede wszystkim o Mei i Rokutaro... Mei to moja uczennica, którą niedawno poznałem, a Rokutaro to Wyrzutek, z którym przyszło mi się spotkać kilka dni temu. Obydwoje chcą podpisać z wami pakt, stąd ta zachcianka. Ale to nie wszystko... Po prostu chcę, mam taki kaprys... - wyjaśniłem.
-Nie wiem czy... - zaczął Pa.
-Mam... Musimy dostać się drogą morską gdzieś na wschód. Tam gdzieś popłynął. - przerwała mu Ma.
-W takim razie ruszamy... Najbardziej na wschód, tak jak wskazałaś, znajduje si