Ogłoszenie


#81 2012-03-31 10:35:30

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Kanketsu

Odwróciłem się w stronę Takashiego. Mój wzrok znowu był spokojny. Odezwałem się.
-Nie mam zamiaru się mścić. Nie jestem sentymentalnym głupcem. Jeśli nawet bym chciał, mam dość sprytu, by wyczekać na lepszy moment. Chciałem z nim porozmawiać, skoro wierzysz, że wciąż żyje to powinieneś go odszukać. Ale dobrze zrobimy po twojemu. Ja mogę z tym poczekać. Chodźmy.
Spojrzałem, w którą stronę udał się Nara i ruszyłem za nim. Cały czas wędrowałem około dziesięć metrów za nim.
[ zt -> Budynki mieszkalne w Shisou]


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#82 2012-04-03 21:00:14

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny starego Kanketsu

Tenshi przybywszy na tereny tetsu no kuni nie czuł się wcale nieswojo. Usiadł z zamiarem odpoczynku lecz coś nie dawało mu spokoju, po chwili przypomniał sobie o tym że powinien szukać zadania, licząc na to iż żadne zadanie nie przejdzie mu koło nosa położył się pod drzewem i uciął sobie krótką drzemkę. Po przebudzeniu, wstał i zaczął chodzić po terenach tetsu no kuni, wypytując ludzi czy w tej prowincji nie ma dla niego zadań, po dłuższym okresie bez efektywnego szukania pomyślał:
- Może udam się teraz do kraju gorących źródeł. i udał się w tymże kierunku.

[z/t Yu no kuni/tereny Yu no kuni ]

Ostatnio edytowany przez Tenshi (2012-04-03 21:07:52)


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#83 2012-04-08 23:41:46

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Kanketsu

No i szybko znalazłem się poza Shisou, trafiając na tereny Kanketsu. Początkowo jeszcze nic nie udało mi się zauważyć, starałem się iść powoli, by w razie czego móc dostrzec jakieś szczegóły, na razie jednak kompletnie nic.
-Cholera, taki rumor, a ja nic nie widzę. Coś musi być nie tak, muszę szybko przywołać Fukusaku i Shimę. - mówiłem, mając ciągle złączone dłonie jak do modlitwy.
-Dobrze, że ostatnio trenowałem, moje techniki cienia działają na bardzo długi dystans, tak w razie czego, nie powinienem się martwić, ale mimo wszystko mam złe przeczucia. - szedłem powoli wyznaczonymi do tego ścieżkami.
Na ten moment nie było widać efektów przywołania, praktycznie dopiero zaczynałem, ale to nic, jeszcze chwila i Żabi Sage będą już ze mną. Wiem, że jeszcze nie ma śladów walki, ale zaraz pojawię się na większych drogach, lepiej dmuchać na zimne. Po jakimś czasie udało mi się nawet coś tam już usłyszeć, ale nie przyspieszałem, nigdy nie byłem w gorącej wodzie kąpany.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#84 2012-04-08 23:48:11

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny starego Kanketsu

Na niebie pojawił się dziwny, biały ptak. Cóż to było ? Tak, to ja, a kto inny stworzyłby coś tak pięknego unoszącego się w powietrzu ? No właśnie, nikt... A przynajmniej nikogo takiego nie znałem. Nagle zauważyłem znajomą postać na ziemi. Obniżyłem stanowczo swoją wysokość i wylądowałem blisko Takashiego
- Yo... Poznaj moje nowe umiejętności ! - mówiąc to, Takashi mógł zobaczyć na mojej twarzy wymalowaną dumę. I bardzo dobrze, bo tak się czułem. Mogłem teraz atakować z dystansu czy nawet z góry... Przeciwnicy byli w okropnej pozycji... Ale chwilę później ta myśl zniknęła. Uznałem, że jestem zbyt pewny siebie.  Nie próbowaliby w końcu atakować Kraju Ognia gdyby nie byli odpowiednio przygotowani.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#85 2012-04-08 23:53:35

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Kanketsu

Nagle dostrzegłem w górze jakiegoś ptaka, a po lepszym przyjrzeniu się, dostrzegłem, iż jest on biały, jakiś taki dziwny. Po chwili zniżył pułap, znalazł się tuż obok mnie, a na nim kto? Rokutaro.
-Łooooł... - przeciągnąłem z wrażenia i zadowolenia.
-To niesamowite, Rokutaro, jestem z ciebie dumny. - mówiłem, a to patrząc chłopakowi w oczy, a to oglądając i dotykając jego dzieła.
-To Kibaku Nendo, posługujesz się gliną, z której tworzysz wybuchowe formy, wiem, bo miałem z tym kiedyś styczność, sztuczną, tylko tyle wiem. Ale nieważne, Kraj Ognia jest w niebezpieczeństwie, a naszym obowiązkiem jako ninja jest pomóc, zwłaszcza, że ludzie mnie znają, przynajmniej większość, Ninja Cienia będzie jeszcze sławniejszy. - mówiłem z demonicznym uśmiechem, a nagle zrobiłem poker face'a.
-Żartuję. - zacząłem biec do przodu z moim uczniem, chcąc zbadać sytuację, miałem ciągle złączone dłonie.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#86 2012-04-09 00:14:54

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny starego Kanketsu

Rozmowa nie trwała wiecznie, z dala można było usłyszeć odgłosy walki a z miejsca gdzie powinno znajdować się miasto unosiła się smuga dymu. Po chwili i bohaterom odpoczynek nie był dany, z daleka zbliżał się oddział ludzi uzbrojony w łuki, kusze oraz broń do walki w zwarciu. Napastnicy skupiali się by głównie otoczyć dwójkę ninja, ale nie szykowało się jeszcze, by mieli zaatakować. Najwidoczniej wojna inwazja czy pojedynczy atak był dokładnie zaplanowany gdyż zza horyzontu wychodziły kolejne smugu dymu, które wychodziły z większych miast kraju. Przeciwnicy byli coraz dłużej a z oddali widać było większy ruch jakby armii. Dodatkowo Takashi jako weteran kryształowej wojny mógł, od razu zauważyć, że przeciwnik różni się od poprzedniego, Jakby mieszkańcy kontynentu zaatakowali sami.


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#87 2012-04-09 00:26:47

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Kanketsu

-Nie ma czasu na gadanie, spójrz. - kiwnięciem głowy wskazałem na nadchodzącą armię.
-Jest tak samo jak wtedy... - przypomniałem sobie sceny z czasów kryształowej bitwy.
Miałem teraz w głowie wszelkie obrazy, które zapamiętałem z tamtych czasów i w sumie było ich więcej, niż bym się spodziewał, moja pamięć jak widać nie zawodzi w jakimś większym stopniu. Armia, z którą przyszło się nam zmierzyć, to bardzo podobne wojska, z tym, że ci wyglądają na cywilów działających na własną rękę, coś musi być nie tak.
-Rokutaro, twoje bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze. Ubezpieczaj mnie w razie czego, ja zajmę się atakiem w pierwszej linii. W razie czego daj znak, bym ci pomógł i pamiętaj, że jestem medykiem. Jeszcze jedna sprawa, musisz uważać. To mi coś przypomina i lepiej, abyśmy zachowali ostrożność. - rzuciłem z powagą na chłopaka, patrząc jednak na wrogie oddziały.
Już wcześniej się zatrzymałem, w momencie, kiedy zauważyłem zbliżających się do nas ludzi. Teraz dałem dwa kroki do przodu, chcąc stać bliżej przeciwnika, a przed Wyrzutkiem.
-Powiecie nam co jest grane, czy jednak nie złamiecie stereotypu i słowa zamienicie w czyny i zaatakujecie, sprowadzając na siebie śmierć? - rzuciłem do zebranych wokół uzbrojonych dość głośnym tonem.
To oczywiste, że jestem pewny siebie, mam przecież złączone dłonie, Żabi Sage zaraz zostaną przywołani, przewaga liczebna nie pomoże im, zwłaszcza, że zamierzam użyć Trybu Mędrca, jeśli zostanę do tego zmuszony.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#88 2012-04-09 00:38:56

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny starego Kanketsu

- Widzę... - opowiedziałem z całkowitym spokojem. Pierwszy raz widziałem coś takiego, nigdy wcześniej nie brałem udziału w wojnie, bitwie. Byłem lekko zdziwiony tym widokiem ale nie miałem czasu na rozmyślania. Słowa Takashiego jak zwykle skupiały się na tym, by jego podopiecznemu - to jest mi - nic się nie stało. Zdążyłem już do tego przywyknąć. Wiedziałem, że sensei jest upartym człowiekiem dlatego nie próbowałem się kłócić na ten temat. Zanim przeciwnicy zdążyli mnie otoczyć, szybko wzniosłem się do góry i krążyłem nad polem bitwy tak, żeby łucznicy nie mogli do mnie celować albo żeby przynajmniej utrudnić im tą czynność. Włożyłem już jedną dłoń do torby z gliną
- Jeżeli coś pójdzie nie tak to będę gotowy... - pomyślałem, patrząc na moich przeciwników. Zastanawiałem się czy wśród nich jest chociaż jeden ninja. Ja nikogo takiego nie byłem wstanie zauważyć, jednak wiedziałem, że może się taki osobnik ukrywać w postaci zwykłego żołnierza. Na razie nie zostało mi nic innego jak latanie nad polem bitwy.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#89 2012-04-09 10:51:16

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny starego Kanketsu

Gdy Rokutaro uciekł w górę, a Takashi niczym mnich stanął otoczony przez cały oddział, na oko trzydziestu ludzi, gotowych go strzału, zrobił coś czego nie spodziewałby się nawet generał, zamiast od razu przelewać krew postanowił użyć perswazji. W międzyczasie mógł zauważyć, jak przeciwnicy stojący w dalszych szeregach podnoszą swoje strzały bacznie obserwując Rokutaro lecącego wysoko w chmurach. W końcu jeden z tych wojowników przemówił.
- W imieniu zjednoczonych sił rewolucyjnych, jesteśmy zmuszeni kazać ci zawrócić, inaczej zginiesz z ręki naszej lub innych naszych sprzymierzeńców.- Zaś z tłumu dochodziły pogłoski, "Czy to nie ninja cienia?", "słyszałem, że nie żyje" i tym podobne. Nie zmienia to faktu, że cały oddział był gotowy do strzału.


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#90 2012-04-09 11:06:13

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Kanketsu

Rokutaro wzniósł się w powietrze na swoim dziele z gliny, ptak uniósł go na pewną wysokość. Pomyślałem, że da mu to swobodę w unikach, mam nadzieje, że jakoś pomoże. Łucznicy i kusznicy stojący na tyłach wymierzyli w niego swoimi strzałami, już to mnie zaniepokoiło, jednak nie popełniałem jakichś niepotrzebnych ruchów, które mogłyby zaważyć o życiu mojego ucznia lub mojego własnego. Któryś z ludzi odpowiedział na moje pytanie, nie chciałem pozostać mu dłużnym.
-Ja w imieniu tylko i wyłącznie swoim jestem zmuszony zignorować wasze słowa. - rzuciłem pewny siebie głośnym tonem, tak, by każdy mnie słyszał.
-Powiedzcie mi tylko z czyjego rozkazu działacie i jaki jest wasz cel, naprawdę chcemy uniknąć walki, śmierć nigdy nie była czymś, co lubiłem, jednak w takim wypadku nie pozostawiacie mi wyboru, jeśli oczywiście nie wyjaśnicie mi co tu się dzieje. - dodałem potem, póki oni nie atakowali, z tym także wolałem się wstrzymać i ja.
Wokół moich złączonych dłoni pojawiła się już bardzo duża kula jasnej chakry, co świadczyło o gotowości techniki przywołania. Skupiłem dokładnie chakrę, a kula powiększyła się, przywołując Żabich Sage, czemu towarzyszył wybuch światła, a także lekka fala uderzeniowa. Kiedy wszystkie efekty minęły, na moich barkach siedziały już Fukusaku i Shima.
-Zbierzcie dla mnie chakrę natury, prosiłbym o to, nie wiem do czego dojdzie, a nawet nie pytajcie, sam nie wiem. Po prostu zbierzcie dla mnie chakrę natury, zamierzam użyć Trybu Mędrca, w razie czego oczywiście. - powiedziałem cicho do moich summonów, szepcząc, ledwo co ruszałem ustami.
Zdołałem jeszcze usłyszeć ciche rozmowy w tłumie, widać, że świat o mnie słyszał, miałem racje, ludzie mówią o mnie, pamiętają, yeah.
-Świat usłyszy o mnie, będzie jeszcze głośniej niż poprzednio. - pomyślałem sobie, wszystko dokładnie, przez cały czas, obserwując.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Takashi (2012-04-09 11:09:45)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#91 2012-04-09 11:27:44

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny starego Kanketsu

Zaczynało się robić ciekawie... Takashiego otoczyła trzydziestka rewolucjonistów, a do mnie już celowali łucznicy z dalszych szeregów. W głowie miałem już nawet plan na uniki, ale zadziałał by tylko pewnie raz.
- Hm... Przydałby mi się Fuuton - powiedziałem do siebie. Na razie nie atakowałem, w końcu Takashi próbował przemówić im do rozsądku. Jak to się zakończy, nie miałem pojęcia - i tak musiałem być przygotowany na najgorsze. Cały czas pozostawałem w ruchu, nie chciałem dać się tak łatwo zestrzelić. Miałem też cichą nadzieję, że moje dzieło zdzierży kilkakrotne oberwanie strzałą. W końcu i glinianym ptakiem mogłem się bronic...

Ostatnio edytowany przez Rokutaro (2012-04-09 11:28:04)


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#92 2012-04-09 11:57:19

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny starego Kanketsu

Pojawił się błysk, i tak kilku wystraszonych ludzi z nerwów puściło cięciwy, wysyłając ostre strzały w kierunku Takashiego, zaraz po tym poszli za ciosem, złapali za miecze, katany i inne niebezpieczne przedmioty by zabić swojego przeciwnika. Nikt nie słyszał już tego co mówił do nich Nara. Tylko jedna osoba, która poprzednio przemówiła do bohatera, zorientowała się z kim mają do czynienia i zaczęła uciekać. Rokutaro z wysokości miał dobry widok na miasto, które było oblegane przez setki a może tysiące żołnierzy, zaraz za nimi był zbudowany obóz, w którym było dosyć spore zamieszanie jednak dystans był za duży by Wyrzutek mógł dostrzec co się tam dzieje.


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#93 2012-04-09 12:10:43

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Kanketsu

Zaczęło się... Efekty towarzyszące przywołaniu Żabich Sage zareagowały na wojowników, zmuszając ich w jakiś sposób do wykonania ruchu. Na szczęście Rokutaro był bezpieczny, a wszelkie strzały zmierzały w moim kierunku. Musiałem zareagować szybko, wymyślić już odpowiedni plan i właściwie miałem już pewien pomysł, będzie trzeba ich zabić.
-Sage Mode będzie tutaj dobrym wyjściem, najpierw muszę jednak zadbać o bezpieczeństwo Fukusaku, Shimy, a także Rokutaro. Trzeba będzie coś wykombinować, szybko się nimi zająć. - pomyślałem, składając szybko pieczęci, które były zbędne, ale jakoś tak.
-Katon, Goukakyuu no Jutsu ! - mówiłem dość głośno już przy pieczęciach.
Chwilę po tym odskoczyłem dość mocno w tył, robiąc przewrót, a kiedy wylądowałem, wystrzeliłem z ust kulę ognia, która miała odparować wszystkie strzały, wybrałem taką formę obrony, bo powinna być skuteczna, a nie wymaga zbyt dużej ilości chakry. Od razu po obronie czekałem na kolejny ruch ze strony wrogów, nie musiałem długo czekać, katany i miecze poszły w ruch, właśnie dlatego dobyłem także swoją jedną katanę, którą broniłem się, kontrowałem i atakowałem z odpowiednim wyczuciem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#94 2012-04-09 12:21:53

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny starego Kanketsu

- Mogłeś się tego spodziewać sensei... - pomyślałem, widząc co się zaczęło. Przynajmniej w moim kierunku na razie nic nie leciało. Ale czy mogłem się cieszyć z tego powodu ? Raczej nie... Spojrzałem się przed siebie - zauważyłem otoczone miasto przez tysiące przeciwników.
- I że niby nasza dwójka ma sobie z tym poradzić ? Owszem, Takashi jest dobry ale to jest szaleństwo... - skomentowałem całą tą sytuację. Przygotowałem już bombę, a raczej jej miniaturkę. Musiała mieć ona kształt ptaka żeby została zdetonowana w odpowiednim miejscu. Wyglądała podobnie jak mój ptak na którym latałem - maił zakrzywiony dziób, szeroki ogon, a jedyną różnicą było to, że miał dwie pary skrzydeł. Rzuciłem moje dzieło w dół i nieznacznie je powiększyłem. W przeciwieństwie do ataku Takashiego, mój miał być czysto ofensywny. Ale... Na razie wybuchowe dzieło latało wokół mnie. Jeżeli jakakolwiek strzała poleci w moim kierunku, bądź Takashi zrobić coś co będzie oznaczało definitywne zaczęcie walki - nie oszczędzę ludzi pode mną. Nadal jednak przejmowałem się widokiem miasta jak i obozu - nie był to dobry znak, za tym kryło się coś więcej.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#95 2012-04-09 16:24:16

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny starego Kanketsu

No i stało się, uniki od strzał nie były niczym trudne dla w