Ogłoszenie


  • Index
  •  » Chikai
  •  » Miasteczko na wybrzeżu i plaża

#81 2012-05-14 17:22:29

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gisaku z przyszłości słuchał wszystkich, po czym zaśmiał się słysząc małą Nanę. Uniósł rękę, a wszyscy odsunęli się od całej drużyny. Po tym podniósł głowę na osobę będącą za Naną. - Kiedyś byłaś zabawniejsza, haha... - Osoba ta pachnęła tylko w odpowiedzi. Teraz wszyscy, którzy byli za drużyną podeszli do Gisaku z przyszłości, mieli maski, jedna każdy po kolei je zdejmował. Najpierw najwyższy. - Hejka... - Był to Takashi, o wiele starszy Takashi, który dodatkowo ma opaskę na lewym oku.. Oprócz starszego wyglądu i kilku blizn po walkach nie było w nim nic szczególnego. Drugą osobą była kobieta. - Strasznie to dziwne, patrzeć na samą siebie, tylko o 10 lat młodszą... - Powiedziała, po czym okazało się, że wysoka i cycata kobieta to Nana. Kolejna osoba: - Mistrzu co z nimi zrobimy? - Zwrócił się do starszego Gisaku, zdejmując maskę, był to Kazunari, on też nie różnił się zbytnio. Kolejne osoby wyszły nie przedstawiając się, a jedynie zdejmując maski, byli to nieznani wojownicy. Po tym odezwał się Gisaku. - Wybaczcie, ale musiałem się upewnić... Ichitsu... - Zwrócił się do chłopaka. -... Logen... Nie żyje. Gamatt pewnie też, chociaż może gdzieś się zaszył, po tym co się stało nic nie wiadomo... Musisz wiedzieć, że nie tylko te tereny tak wyglądają, cały kontynent jest zniszczony. Teraz możecie odpocząć, jednak nie opuszczajcie podziemi, szybko was znajdą na powierzchni. - Powiedział, nie odpowiedział na kilka pytań, jak by chciał uniknąć rozmowy o nich. Spoglądał teraz na Gisaku i Ichitsu, ciągle przerzucał wzrok z jednego na drugiego. W tym czasie wszyscy oprócz Gisaku z przyszłości opuścili pokój.

Ostatnio edytowany przez Strażnik 1 (2012-05-14 20:53:38)

Offline

 

#82 2012-05-14 17:34:28

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gdy wszyscy oprócz starszego Gisa wyszli, mogłem trochę się rozluźnić. Jednakże słowa starszego Uchiha wyryły we mnie swego rodzaju ranę. Z moich oczu pociekły krwawe łzy. Znowu. Nie ocierałem oczu, wiedziałem że pogorszy mi się widzenie gdy tak zrobię.
- A co ze mną? Co ze starszym Ichitsu? Poza tym... Czemu do jasnej cholery zaatakowali nas ninja? Kij z ninja, czemu była tam Mei Namikaze? - Zadawałem kolejne pytania. Wiedziałem, że może to obciążać nerwy Gisaku, ale mimo wszystko ja wciąż byłem zdenerwowany. I zrozpaczony.
- Kolejny mój mistrz zginął... To jakieś fatum? Że ludzie, z którymi trzymałem się blisko zawsze muszą ginąć? - Pomyślałem, a po chwili dodałem na głos. - Ci którzy nas zaatakowali... Mieli zamiar pojmać mnie. Słyszałem dość wyraźnie, jak mówił o "kolesiu z Gunbaiem"... O co w tym chodzi?

Offline

 

#83 2012-05-14 17:47:06

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Praktycznie na każde pytanie została rzucona odpowiedź. Na moje jednak nie. Domyślałem co mogło ze mną być.
- Albo nie żyje, albo stałem się zły - pomyślałem patrząc w ziemie. Po chwili nawalanie serca powróciło. Przed oczami pojawił mi się kolejny rozmazany obraz. Co tam było ? Nic nie mogłem z tym skojarzyć. Padłem na ziemie. Jak zwykle nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Praktycznie tylko klęcząc podszedłem do krzesła i usiadłem. Trzymając się za serce zacząłem mówić doniosłym głosem:
- Rozumiem... Powiedz mi. Stałem się zły, tak ? Wszystkie moje marzenia legły w gruzach ? - powiedziałem, po czym dodałem krzycząc zdenerwowany - Wyduś to z siebie !! - nie wiedziałem czemu się drę. Przed oczyma miałem to, że stałem się zły i zabrakło mi sił by zniszczyć swoją złą powłokę. To nie możliwe..

Offline

 

#84 2012-05-14 17:55:08

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Nie usłyszałem odpowiedzi na swoje pytanie. Albo ja sam siebie olałem albo po prostu starsza wersja mnie nie chciała o tym mówić przy wszystkich. Podszedłem do samego siebie po czym spytałem o możliwość porozmawiania na osobności. Gdy uzyskałem na to zgodę i oddaliliśmy się troszkę od wszystkich rzekłem spokojnie.
- Wiesz. Chciałbym zadać Ci kilka pytań. Wybacz, że jestem nachalny ale to bardzo ważne. Po pierwsze chciałbym wiedzieć kto Ci to zrobił. A po drugie chce wiedzieć gdzie Ichitsu. Czy on.. dołączył do Legionu ? - spytałem najwyraźniej lekko zaniepokojony cała sytuacją.
- Jeśli możesz to powiedz jak doszło do tego zamieszania oraz co zrobić by temu zapobiec. Jednak... chcę byś to powiedział przy wszystkich. Naturalnie odpowiedzi na poprzednie pytania oczekuję tutaj. - dodałem po chwili milczenia. Nadal regenerowałem chakrę, która w gruncie rzeczy może mi się jeszcze przydać.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-05-14 17:55:25)

Offline

 

#85 2012-05-14 18:29:57

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

- Coś czuję, że teraz nie należę teraz do tych "dobrych" - powiedziałem, jednak chciałem żeby jakimś cudem byłoby to kłamstwo. Dlaczego ? A bo już wolałbym być martwy niż walczyć przeciwko moim przyjaciołom. Dlatego w jakimś stopniu zabrzmiało to jak pytanie. A większej ilości nie chciałem pytać... Nie było raczej na to czasu, a i tak odpowiedzi niczego by mi nie dały. No bo w końcu po co mam zasypywać starszego Gisaku o pytania, które są dla niego tak naprawdę już historią. Dziwiła mnie natomiast reakcja Miyaguchi'ego...
- Pomyśl o tym jak ja... Zawsze mogliśmy umrzeć w jakiejś heroicznej walce, czy coś. - powiedziałem podchodząc do Sabaku. Szansa była oczywiście mała ale nawet w taki sposób musiałem postarać się, żeby nam tutaj Miya nie wybuchł w złości.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#86 2012-05-14 20:28:03

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Przysłowiowa kopara opadła mi aż po ziemię, a nawet i dalej, że długością przewyższyłaby cień Takashiego. Gdy zobaczyłam samą siebie. Innymi jakoś tak bardzo się nie "podniecałam" jak samą sobą. Myślałam, że zostanę jakimś małym bandyckim śmieciem, a tu widzę, że zostałam powstańcem.
- Czyli jest dla mnie nadzieja! - uradowałam się wewnętrznie z takiego stanu rzeczy. Choć powstaniec też mnie nie cieszył, ale może cieszy mnie starą ja taka rozrywka. Nie wiedziałam teraz, co będziemy tu robić. Wiedziałam tylko jedno czego chcę: Wrócić do domu! Przynajmniej ja tak sądziłam. Siedziałam teraz cicho na swoim miejscu i czekałam na to, co podejmie "starszyzna".


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#87 2012-05-14 20:33:44

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Przez jakiś czas, patrzałem w starszego siebie z niezwykle zdziwioną miną, której towarzyszyły szeroko otwarte usta. Chciałem się go o coś zapytać, ale sam nie wiedziałem o co. Moją uwagę odwrócił jednak Miyaguchi, który popadał w obłęd. Po chwili, podszedł do niego Rokutaro i próbował go uspokoić. Zaraz podszedłem do niego i ja.
- Miyaguchi, sam jesteś kowalem swojego losu. To czy dołączysz do Legionu, to twoja decyzja. Nie daj się zwieść, jeżeli twojego starszego "Ja" tu niema to nie znaczy, że jesteś martwy lub zły. - powiedziałem spokojnie uśmiechając się.
- Nie jestem dobry w pocieszaniu ludzi. - dodałem w myślach, po czym położyłem dłoń na jego ramieniu i udałem się w stronę swojej starszej wersji. Stanąłem przed nim i myślałem co powiedzieć.
- Eee... Cześć Kazunari... - przywitałem się. Liczyłem, że to on zacznie rozmowę.

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2012-05-14 20:35:29)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#88 2012-05-14 21:16:10

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Sytuacja z każdą chwilą robiła się coraz bardziej napięta. Zastanawiałem się, czy wszystko to może się tak naprawdę dziać, ale skoro ma z tym coś wspólnego legion, te kostury, to jest to jak najbardziej możliwe. Postacie, które unieruchomiłem, okazały się być nami z przyszłości. Zaciekawiła mnie przede wszystkim moja osoba, rozejrzałem się i spostrzegłem jednak rumor, z którym musiałem coś zrobić.
-Ej, ogarnijcie się ! - krzyknąłem dość głośno, przerywając każdą rozmowę, nastała cisza.
-Gisaku, młody Gisaku, żadnych rozmów na samotności, stanowimy drużynę, rozumiem, że są różne sprawy, ale bez przesady, nie teraz. Nie wiemy na czym stoimy, możliwe, że to ciągle pułapka, więc proszę, dajcie na wstrzymanie. Bez względu na wszystko ingerujemy teraz w przyszłość, czego nie można robić. Interesuje was to, co ma się z wami stać, po co wam niby przewidywanie przyszłości w przeszłości? Nawet dla mnie brzmi to idiotyczne, dajcie sobie na wstrzymanie, nie widzicie co się dzieje ?! - poniosło mnie, mówiłem poważnym i zdenerwowanym tonem.Po tym monologu usiadłem na jakimś krześle, objąłem dłońmi głowę i schyliłem się nisko, niby chowając dumę między kolanami.
-Przepraszam, nie radzę sobie z tym. Nie powinniście się tak zachowywać, nie powinno nas tu nawet być, a skoro tu jesteśmy, powinniśmy to wykorzystać, by pomóc tutejszym, a nie wykorzystywać to dla własnych korzyści. Niby pomoc to także ingerowanie w czasie, ale, Takashi, posłuchaj samego siebie, wykorzystajmy to. - mówiłem zakłopotany. -Albo nie, ty, starszy Gisaku, powiesz nam gdzie mamy szukać osoby, która nas tu sprowadziła. Na pewno wiesz gdzie mamy szukać. Jak nie, udziel nam pomocy, potrzebujemy jej, musimy się stąd jak najszybciej wydostać. - miałem nadzieję, że zapanowałem nad drużyną, taka moja rola.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Takashi (2012-05-15 17:40:35)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#89 2012-05-14 21:44:22

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Takashi zapewne skutecznie opanował całe tatałajstwo. Gisaku z przyszłości siedział i rozmyślał, jak by w ogóle nie słuchając nikogo zwłaszcza osób, które go otoczyły. Nagle uniósł głos i rozpoczął mówić. - Dobrze... Powiem wam. Wszystko od początku... - Po tym zamyślił się na chwilę i kontynuował. -... Kiedy ten starzec użył kostura, zostaliśmy ogłuszeni, obudziliśmy się kilka godzin później, on zniknął wraz z wszelkimi potrzebnymi rzeczami, ni zostawiając nam żadnej wskazówki czy poszlaki... Misja nie powiodła się... - Zamknął oczy, po czym otworzył je powoli i spojrzał na Gisaku, po czym na Ichitsu. -... Dwa lata później, Ichitsu zaczął się dziwnie zachowywać... Zamyślony i nieogarnięty, jak by coś go męczyło. Po kilku miesiącach, dostaliśmy informacje, że potężna flota zbliżyła się do granic morskich Kraju Błyskawicy. W ciągu kilku dni potężna armia legionistów zaczęła ścierać w proch nieprzygotowane klany... My... Zebraliśmy małą grupkę ludzi, w tym wasza cała drużyna i mieliśmy zamiar uderzyć na ich dowódcę, jednak na polu walki... - Zatrzymał się, jak by to był najgorszy scenariusz w jego życiu, którego nie chciał wspominać. -... Nagle w samym środku walki zostałem raniony w rękę, którą późnij straciłem, kiedy się odwróciłem, mój najlepszy przyjaciel pozbawił mnie lewego oka.. - Po tym spojrzał na Ichitsu z żalem. ...- Wykorzystał sytuację i wraz z Mei, Rokutaro i Miyaguchi'm pomogli legionistom... Jaki mieli w tym cel? Znam tylko powód Ichitsu, reszta pewnie ślepo za nim poszła... - Spojrzał teraz na wymienione osoby, po czym dodał.-... Czy teraz czujecie się lepiej?... - Zapytał smutny, po czym zamknął oczy i czekał na reakcję, p tym zwrócił się do Takashi'ego. -... Osoba, którą chcesz odnaleźć, nie żyje... Zginął dawno temu... Powinniście na razie odpocząć... - W tym momencie Takashi z przyszłości ,który stał w drzwiach i słuchał wszystkiego. - Cóż... Nie najlepsza informacja dla niektórych... Postarajcie się o tym nie myśleć, to nie wasza teraźniejszość i historia, a ich... Nie będziemy was potępiać... Sam mam złodziejską przeszłość, ukradłem coś najlepszemu przyjacielowi... - Po tym odchylił opaskę i ukazał sharingan'a. -... Matsuo obserwuje nasze poczynania, tym okiem... - Po tym wyszedł znikając w mrokach wielkiej jaskini. - Odpocznijcie, powinniście wszystko sobie przemyśleć... - Po tych słowach czekał na reakcję wszystkich. Kiedy atmosfera się trochę uspokoiła Kazunari z przyszłości spojrzał na samego siebie. - Hej... - Tylko tyle z siebie wydusił...

Ostatnio edytowany przez Strażnik 1 (2012-05-15 17:30:42)

Offline

 

#90 2012-05-14 21:52:43

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gdy usłyszałem cała prawdę z żalem spojrzałem na wszystkich, którzy dołączyli do legionu. A raczej spojrzałem na ich młodsze odpowiedniki. Mój wzrok jednak skupił się na Ichitsu. Po raz pierwszy od zniszczenia całego klau z moich oczu skapnęły jakiekolwiek łzy. Podszedłem do Ichitsu po czym zacisnąłem pięść. Już miałem go rąbnąć jednak ... coś po prostu mi nie pozwoliło.
- Mam nadzieję przyjacielu. że nigdy mi tak nie zrobisz. Mam szczerą nadzieję. Nie pozwól bym żałował tego, że ofiarowałem Ci nie tylko to, że Cię trenowałem. Ofiarowałem Ci coś więcej. Swoją przyjaźń. - rzekłem po czym usiadłem jak najbardziej w kącie. Moja twarz ukryta została w dłoniach. Nie płakałem już. Na mojej twarzy odczytać można było tylko smutek. Spojrzałem jednak na Kazunariego i mimowolnie uśmiechnąłem się.
- Dziękuje. - powiedziałem sam do siebie. Nadal regenerowałem swoją chakrę


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#91 2012-05-14 22:02:53

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Słuchałem uważnie starszego Gisaku, który nie chętnie nam to opowiadał. W tej samej chwili spojrzałem na swoje dłonie. Siedziałem i uważnie na nie patrzyłem.
- Tymi dłońmi atakowałem swoich przyjaciół ?! - pomyślałem. Już miałem wyciągnąć kunai by je sobie pokaleczyć, ale ból w sercu powrócił. Jaki jest tego powód ? Dlaczego ból nie ustępuje ? Te obrazy przed oczyma mnie przerażają.
- Mam dosyć.. Nie wytrzymam tego bólu .. - powiedziałem sam do siebie szeptem. Dziwnym trafem podczas walki nie miałem tego bólu. Tylko w przerwach. Czemu to miejsce na mnie tak źle wpływa ? Moloch ciągle stał przy mnie jako jedyny.
- Dziękuje za wsparcie Rokutaro - powiedziałem dziękując za jego poprzednie słowa wyginając się z bólu.

Offline

 

#92 2012-05-14 23:17:40

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

- No to pięknie... - skomentowałam treściwie i miałam nadzieję, że trafnie to wszystko, co tu właśnie usłyszałam. Nie wiedziałam, co mam myśleć! Było to dla mnie za dużo. Nawet nie umiałam tego obrócić w swoim małym ciele w żart, bym mogła się z tego pośmiać choć przez chwilę. Czułam jak w pomieszczeniu panuje niskich lotów atmosfera, która przytłaczała swoim ogromem moje skromne ja. Usiadłam na krześle i skuliłam nogi pod siebie i objęłam dolne kończyny górnymi. Zapadłam w letarg...
Po jakimś czasie się odezwałam, wyrwana z niepokojącego stanu:
- Musimy odnaleźć laskę tego dzadygi. Nic innego nam chyba nie zostało... - smutnym głosem oświadczyłam wszystkim, to co wykombinowałam i wróciłam do swojego poprzedniego stanu.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#93 2012-05-15 08:13:29

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Zakryłem twarz lewą ręką i oparłem się o ścianę. Starałem się o tym nie myśleć, jednakże ciągle w głowie rozbrzmiewało pytanie:
- Czemu im pomogłem? Czemu zdradziłem?
Ciągle kiwałem głową, jakbym chciał coś mocno zaprzeczyć, ale mi się to nie udawało.
- Nie możesz negować tego co się już stało, Ichi... Nie powiem ci dlaczego pomogłeś Legionowi, gdyż sam tego nie wiem, jednakże warto byłoby się tego dowiedzieć... Pamiętaj... Teraz nic nie jest takie, na jakie wygląda. Wychodzi na to, że stworzone zostały dwie rzeczywistości, na planach których odgrywały się tamte wydarzenia - gdy my akurat spaliśmy w jednej, akcja działa się w drugiej... - Głos w mojej głowie znów się odezwał. Nie był tym razem pewny siebie, jak kiedyś. Skoro nie wiedział co popchnęło Ichitsu z przyszłości do zdrady, to tylko starszy sobowtór będzie wiedział.
- Proponuję odpoczynek. Kac po obudzeniu znów mi się odzywa... Jutro będziemy się bardziej zastanawiać nad naszym położeniem... Przejebane...

Ostatnio edytowany przez Ichitsu (2012-05-15 08:14:10)

Offline

 

#94 2012-05-15 16:25:53

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Stanąłem jakbym był wryty w ziemię - przynajmniej na kilka sekund. Chwilę później na mojej twarzy pojawił się lekki, ironiczny uśmiech
- I co z tego ? Skoro wiemy jaka jest przyszłość bardzo prosto moglibyśmy ją zmienić. Dlatego wiem, że będę musiał zrobić coś co raczej zakończy moje życie. Zapewne będzie to wybuch albo coś w tym guście... Nie mówię, że teraz. Po prostu zrobię to gdy uznam, że... Eh, jakby się wyrazić. Jakby ta przyszłość spełniała się w mojej rzeczywistości. - i wiedziałem dobrze, jak nie pozwolę na taki bieg wydarzeń. Nie mogłem dopuścić by jakiś z moich znajomych zginął za pomocą mojej wybuchowej sztuki.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#95 2012-05-15 17:49:12

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

I niestety dane nam było wysłuchać wszystkich wydarzeń pomiędzy teraźniejszością, tą aktualną, a czasami, z których pochodzimy. To właśnie tego chciałem uniknąć, bałem się reakcji poszczególnych osób, a pewnym było, że możemy usłyszeć dla siebie najróżniejsze scenariusze. Nie odzywałem się przez jakiś czas, na mojej twarzy widniał dziwny smutek, nutka zdenerwowania, powaga. Po jakimś dopiero czasie wstałem z krzesła, podszedłem do byle jakiej ściany i rąbnąłem w nią z całej siły, nie burząc jednak struktury całej jaskini, co by się ona miała przypadkiem nie zawalić. Siła była na tyle duża, że stworzyłem w ścianie głębokie wgłębienie, szczeliny powstałe w skutek pękania.
-I co, usatysfakcjonowani? - rzuciłem w stronę towarzyszy zdenerwowany.
Widziałem, że moje drugie ja, to z przyszłości, posiada Sharingan'a, ukazał go, mówiąc, że należy do Matsuo. Teraz upewniłem się, że mój przyjaciel nie żyje.
-Cholera... - zakląłem bardzo cicho, opierając czoło o ścianę i zasłaniając się rękami.
Po dopiero jakichś kilku minutach udało mi się ogarnąć. Otarłem łzy, po czym stanąłem przed wszystkimi, wyglądałem niecodziennie, towarzyszyła mi ogromna pewność siebie.
-Nie ma czasu na odpoczynek. Ci, którzy chcą, mogą tu zostać, ja natychmiast ruszam. Celem tej misji jest zabicie przestępcy rangi S, a skoro nie żyje, znaczy, że został zabity, jednak nie mamy informacji na temat tego, czy to my go zabiliśmy. Zresztą to nieistotne. Musimy wracać do naszych czasów, to nie jest miejsce dla nas. - patrzyłem na każdą osobę w tej sali, czekałem na reakcję drużyny, ja byłem gotowy.



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#96 2012-05-15 18:33:50

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gisaku z przyszłości przyglądał się wszystkim. Z kamienną twarzą przyglądał się reakcjom na tą opowieść. Kiedy w końcu Takashi postanowił wrócić do swoich czasów odezwał się. - Łatwo mówić... Wiesz przynajmniej jak to zrobić? Myślę, że Nana ma rację, w końcu mówiliście, że to kostur, a raczej jego moc, was tu przeniosła, więc może dobrze wykorzystany może was spowrotem odesłać. Jednak to nie będzie proste... Na sto procent znajduje się w rękach legionistów, a do tego nie wiemy gdzie dokładnie... - Po tym zamilkł na chwilę myśląc, po tym wtrącił się starszy Takashi. - Myślę, że będziemy w stanie zebrać jakieś informacje. Gisaku, może jeśli zechcą nam pomóc to zdołają zebrać jakieś informacje... - Przerzucił wzrok na  młodszego Takashi'ego, po czym kontynuował. -... Jesteśmy w trakcie złożonej akcji. Mamy obmyślonych kilka skoków, które trzeba wykonać w odpowiednim czasie. Jednym z nich jest pojmanie dowódcy legionistów, potrzebujemy go by zebrać informacje, gdzie jest generał Legionu. Zapewne będzie posiadał jeszcze kilka ciekawych informacji. Z waszą pomocą, na pewno akcje przeszły by łatwiej, zwłaszcza, ze brakuje nam doświadczonych ninja... Więc, co wy na to? - Zapytał, a Gisaku z przyszłości jedynie kiwnął głową na zgodę. Obaj czekali teraz na odpowiedź młodego lidera drużyny. Właściwie taka decyzja zapewne będzie podejmowana przez całą drużynę a nie przez samego lidera. Po chwili wtrącił się Gisaku. - Równie dobrze możecie się podzielić. Gdybyście chcieli, jedna drużyna pomogłaby nam, a druga na własną rękę poszukiwała by kostura. Jednak najpierw musimy schwytać dowódcę, a czasu coraz mniej. Podejmiecie odpowiednią decyzję, albo przyzwyczaicie się do nowej rzeczywistości. - Powiedział, po czym nastała grobowa cisza.

Offline

 

#97 2012-05-15 18:50:12

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Na dłuższą chwilę głos zabrał mój starszy odpowiednik. Odpowiadało mi wszystko w jego zachowaniu, a najbardziej fakt, iż posiadał Sharingan'a, czyli jak widać będę miał co robić po tym wszystkim. Ale najpierw muszę się zająć tą sytuacją, wszyscy musimy - cała drużyna. Musiałem poważnie przemyśleć cały plan, zastanowić się chwilę.
-Przepraszam, ale muszę sobie wszystko wydedukować na głos. Aktualnie macie się zająć kilkuetapową misją, jednym z etapów jest pojmanie dowódcy wojsk legionu w celu wyzyskania od niego informacji, dzięki niemu moglibyście się dowiedzieć gdzie szukać generała legionistów, wszystko miałoby gładko pójść. Problemem jest, że nie macie wyszkolonych i doświadczonych jednostek, czyli dobrze się składa, że tu jesteśmy. - tak sobie myślałem na głos.
-Mówisz, Gisaku, byśmy się podzielili. Podział nie wchodzi w grę. Nie mogę pozwolić podzielić swojej drużyny, wszyscy wchodzimy w jej skład, dysponujemy osobami, które wykorzystują swoje zdolności, wzajemnie łącząc je, co nie daje przeciwnikowi żadnych szans. Po prostu na to nie pozwolę i tyle. Zresztą nie mamy jakichś dokładniejszych informacji dotyczących możliwej pozycji kostura, jego poszukiwania mogłyby trwać za długo. Pomożemy wam w dywersji, priorytetem jest teraz rozbicie głównej fortecy strategicznej wroga i schwytanie przywódcy w celu wyciągnięcia większej ilości informacji. Wchodzimy w to. - zrobiłem krótką przerwę i po kilku chwilach odwróciłem się do towarzyszy.
-Tak? - upewniłem się, może jednak chcieli działać inaczej, wbrew moim wytycznym, oczywiście bym to uszanował i odpowiednio przydzielił poszczególne osoby do danych grup, ale tego bym nie chciał.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#98 2012-05-15 19:08:31

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

- Zaatakujmy ich - powiedziałem wstając z ziemi. Już dość sobie odpocząłem. Gdy tylko wstałem rzekłem donośnie
- Jeśli tylko spotkam starszego Ichitsu niech nikt nie miesza się do walki - po tych słowach zacisnąłem pięści. Nadal zajmowałem się regeneracją chakry. Byłem niezwykle zdeterminowany oraz zły. Nigdy przedtem nie odczuwałem takiego niepokoju. Nigdy przedtem nie walczyłem o coś więcej niż swoje życie. Nigdy przedtem ... nie odczuwałem takież żądzy mordu. Zacisnąłem zęby i wkroczyłem w ciemny korytarz.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#99 2012-05-15 19:28:54

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

- Gisaku, spokojnie... Czuję, że ta walka rozegra się między mną a nim... Niektóre rzeczy muszą zostać zakopane bardzo głęboko i nie mogą wyjść w rodzinę... - Starałem się uspokoić Gisaku, po czym skomentowałem plan Gisaku.
- Jak dla mnie będziemy mieć większe szanse na przeżycie, gdy postaramy się współpracować. Gdy uda nam się wyciągnąć informacje na temat kostura, będziemy się zastanawiać nad dalszymi akcjami. Takashi, rozumiem twoje obawy na temat podziału. Nie jestem orłem jeśli chodzi o taktykę i tym podobne sprawy, ale pod pewnymi względami trzeba czasami podzielić drużynę. Ostateczna decyzja oczywiście należy do ciebie, jako do dowódcy oddziału, chcę tylko abyś znał moje zdanie. Bez względu na wszystko... Razem się w to wpakowaliśmy i razem wyjdziemy.
Gdy skończyłem swoją wypowiedź wziąłem głęboki oddech.
- Trzeba skopać parę tyłków. Wcześniej trzeba jednak wystosować jakiś bardziej szczegółowy plan.

Offline

 

#100 2012-05-15 20:07:42

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Niestety nie zdążyłem skończyć rozmowy ze starszym mną. Cała drużyna była załamana wszyscy pogrążyli się w żalu i złości, aż sam nie wiedziałem do kogo podejść by go pocieszyć. Najbardziej zdruzgotany wydawał mi się Gisaku.
- Wybacz, ale chyba będziemy musieli dokończyć to później. - powiedziałem do starszego siebie, patrząc się w stronę oddalającego się mistrza.
Gdy Gisaku wszedł w ciemny korytarz od razu pobiegłem za nim. Nigdy nie widziałem go tak zdenerwowanego. Kiedy go dogoniłem, bez zastanowienia położyłem mu dłoń na ramieniu.
- Wszystko w porządku? Gisaku-sensei? - powiedziałem, głosem pełnym współczucia.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#101 2012-05-15 21:06:39

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Wreszcie atmosfera zmieniła się, wydawało mi się, że na lepsze. Jakoś lepiej oddychało mi się teraz w tym pomieszczeniu. Cieszyłam się, że moje słowa nie zostały zignorowane i były brane pod uwagę. Teraz mieliśmy rozmyślanie grupowe, tzw. "burzę mózgów", ale widać została ona szybko zdominowana przez władczy umysł Takashiego. Miałam trochę inne zdanie, ale nie chciałam się nim dzielić, bo zauważyłam, że większość popiera ten pomysł. Nie chciałam wychylać się ze swoją ideą, bo zostać zjedzoną przez swoich, to ostatnia rzecz o jakiej pragnęłam w tej chwili. Zmieniłam pozycję siedzenia na normalną i odezwałam się:
- Chcę być w jednostce szpiegowskie. Nudzi mnie walka... - powiedziałam bez emocji.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#102 2012-05-16 15:41:21

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Oczywiście nawet odpoczynek nie mógł trwać wiecznie:
- Ja się piszę na dywersję. Jak najbardziej się do tego nadaję... - wypaliłem gdy tylko usłyszałem, że Takashi o czymś taki powiedział. Problemy Gisaku i Ichitsu nie za bardzo mnie interesowały - byli z jednego klanu i cały spór był tak naprawdę między nimi starszymi... Cóż, miałem nadzieję, że nie spotkam siebie z przyszłości. Dysponowałby pewnie większą ilością technik Kibaku Nendo, skończyłoby się to dla mnie tragicznie, a co za tym idzie reszcie też.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#103 2012-05-16 15:59:41

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Wstałem na proste nogi. Ból na szczęście już ustąpił. Nie miałem innego wyjścia jak się nie załamywać. Ja teraz kierowałem swoim losem. Nikt za mnie nie mógł teraz tak pokierować moim życiem bym nie stał się zły.
- Trzeba załatwić drani. Idę z wami - powiedziałem poprawiając wszystkie cenne mi rzeczy na plecach. Sumiteru zgodził się również ze mną i też chciał walczyć z nimi.
Stary Miyaguchi pewnie teraz ma obronne absolutną. Znając możliwości tej oto obronny byłem pewny, że nikt z nas nie da mu rady. Może najlepiej by było nie spotkać się z nimi tylko, z samym ninja rangi S ? Moja obronna nie jest jeszcze tak doskonała..

Offline

 

#104 2012-05-16 16:47:35

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gisaku i Takashi z przyszłości słuchali wszystkich. W końcu odezwał się Takashi. - Wybacz Takashi, eh dziwnie się do samego siebie mówi, jednak myślę, że podział w tym wypadku byłby lepszy. W polu walki i tak nie zawsze zapewnisz im bezpieczeństwo, a tym razem będą ze sobą z przyszłości, którzy jak by na to nie patrzeć są dość silni. - Powiedział, po czym rozwinął mapę na biurku. Znajdowały się na niej krzyżyki, których było pięć. - Pierwszym zadaniem będzie złapanie dowódcy... Zrobimy to w kraju Błyskawicy, będzie w obozie legionistów, dlatego innych nie powinno tam być, zwykle pojedynczo siedzą w nich, a reszta jest w terenie. - Po tym na chwilę zamilkł ręką pozwalając mówić dalej Takashi'emu. - W tym czasie wyślemy naszą Nanę, do kraju Wiatru, znajduje się tam nasza druga baza, jej zadaniem będzie zebranie wszystkich zdolnych do walki, po czym wróci z nimi tutaj. Myślę, że to zadanie nadaje się też dla małej Nany, ryzyko nie jest aż takie wielkie... - Wskazywał wszystko na mapie, po czym wrócił do kraju Błyskawicy. - W momencie próby pojmania dowódcy, będzie tam zbyt wielu Legionistów, dlatego potrzebujemy dobrej i silnej drużyny, aby wywabiła większosc żołnierzy, jest również ryzyko, że reszta dowódców może się tam zjawić, dlatego w razie potrzeby będą musieli szybko się wycofać. - Po tym przerwał, a dokończył Gisaku. - Ostatnia grupa musi odbić drugą karawanę jeńców, którzy zmierzają z Kraju Ziemi do Błyskawicy... Zasadzka będzie w Kraju Żelaza. Potrzebujemy, jak najwięcej ludzi.- Po tym odsunął się od mapy. - Jak widzicie plan jest ryzykowny, ciężko jest oszacować straty, jednak jeśli coś pójdzie nie tak, będą one wielkie. Nie zmuszamy was do pomocy, sami decydujcie, czy chcecie pomóc. - Po tym odezwał się jeszcze Takashi. - Ja udam się pojmać dowódcę, moje umiejętności są do tego najlepsze, Takashi, chciałbym abyś mi pomógł w tym zadaniu. Nana udaje się do kraju Wiatru. Kazunari udaje się do kraju Żelaza, zaś Gisaku będzie w grupie dywersyjnej. Jeśli chcecie, dobierzcie się do każdej z grup.- Po tym nastała cisza dając drużynie czas na decyzję.

Ostatnio edytowany przez Strażnik 1 (2012-05-16 16:49:46)

Offline

 

#105 2012-05-16 17:15:34

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Słuchałem uważnie Takashiego i Gisaku z przyszłości i aktywnie śledziłem planowanie akcji.
- Zdecydowanie bardziej byłbym pewny o bezpieczeństwo małej gdybym sam z nią poszedł, ale skoro twierdzicie, że ryzyko jest małe, to raczej da sobie radę... - Powiedziałem, po czym zacząłem zastanawiać się nad "przynależnością".
- Zasadzkę w Kraju Żelaza najbezpieczniej będzie zrobić, gdy już baza w Kraju Wiatru będzie w pogotowiu. Wtedy ludzi na pewno nie braknie. Jestem troszku porywczy jeśli chodzi o walkę, więc nie nadaję się do odbijania zakładników. Myślę, że pójdę z jednym i drugim Takashim do Błyskawicy. Nawet jeśli mają jednego Sharingana, to dwa kolejne raczej nie będą zawadzać. Poza tym - sądzę, że będziemy mogli spotkać tam... Albo nie, nieważne. W każdym razie: opowiadam się za grupą do Kraju Błyskawicy.

Offline

 

#106 2012-05-16 17:28:21

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

- Dobrze. Będę w grupie dywersyjnej. Postaram się wykosić najwięcej Legionistów. Aha i jeszcze jedno. Nikt nie ma prawa się wtrącić gdy będę rozprawiał się ze starszym Ichitsu - powiedziałem wychodząc z ciemnego korytarza. Obok mnie był mój uczeń.
- Kazunari. Proszę Cię. Uważaj na siebie. Jesteś jedną z niewielu osób, którym ufam. Ponadto przyzwyczaiłem się do ucznia. Jeśli zginiesz ... nie wybaczę sobie tego. - powiedziałem spokojnie oraz dosadnie. Po swoich dialogach zacząłem sprawdzać stan swojego wyposażenia nadal regenerując chakrę. Po chwili jednak przyzwałem Yasuhiko.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#107 2012-05-16 18:06:02

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

- Nie musisz się o mnie martwić Gisaku-sensei! - odpowiedziałem mistrzowi, wyłaniając się obok niego z ciemnego tunelu, po czym od razu podszedłem do reszty.
- Pójdę razem z tobą uwolnić jeńców. - powiedziałem, pełen przekonania do starszego siebie.
Byłem zadowolony z faktu, że w końcu będę miał szansę by się wykazać.
- Mam nadzieję, że Gisaku-sensei nie da się ponieść emocją. Nie chciałbym, żeby skończył jak jego przyszłe wcielenie... - pomyślałem, skupiając wzrok na swoim mistrzu.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#108 2012-05-16 20:54:58

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

- W takim razie będę w grupie dywersyjnej. Tam najbardziej się przyda moja obrona niż w grupach szpiegowskich - powiedziałem nie pokazując żadnych uczuć na swojej twarzy. Te wszystkie wydarzenia trochę mną wstrząsnęły. Moja psychika waliła się. Dawno nie byłem w takim stanie. Nie wiem nawet czy w ogóle miałem okazje być w nim. Serce dawało mi siwe znaki.
- Oby mnie nie zaczęło boleć podczas walki - pomyślałem. Po chwili wraz z Sumiteru podeszliśmy do Gisaku. Wydobyłem z siebie parę szczerych słów ku niemu:
- Jeżeli będziesz obrywał to na pewno się wtrącę, nawet jakbyś miał mnie zabić. Przynajmniej ty przeżyjesz - mówiłem to do niego trzymając go za ramię.

Offline

 

#109 2012-05-16 21:29:18

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Słuchałem wszystkiego, co mieli nam do powiedzenia starsi. Ich plan zakładał nieco inną wersję wydarzeń, w kilka chwil zdążyłem sobie wszystko przemyśleć, aż w końcu wymyśliłem najodpowiedniejszy dobór drużyn, biorąc pod uwagę wszystko, co może się zdarzyć. Nie wiedziałem czy robię dobrze, ale najwidoczniej miałem tu tylko sprzątać, w sumie przystałem na to, przynajmniej w razie wypadku odpowiedzialność nie spadnie na moje barki, w sensie, że jeśli coś pójdzie nie tak - nie będzie to moja wina. Chociaż... Przecież zgadzam się, byśmy się podzielili... Nie wiem już sam.
-Hm, widać, że nie mam tu nic do powiedzenia. - rzuciłem, niby to obrażonym, smutnym tonem, nieważne.
-Nie chodzi o to... Wy, z przyszłości, bierzecie w tym także udział. Najlepiej byłoby, gdyby każdemu młodemu towarzyszył starszy odpowiednik, sądzę, że to mogłoby sprawiać doskonałe warunki do walki. - powiedziałem po chwili.
-Czyli tak... Nana bierze Kraj Wiatru, jej zadaniem będzie sprowadzenie posiłków. Kazunari wyrusza do Kraju Żelaza, by odbić grupę jeńców, do tej grupy chciałbym jednak dołączyć Miyaguchi'ego, dla obrony. Kazunari jest początkującym, nie wiemy z czym przyjdzie mu się zmierzyć, nie uwzględniam nas starszych, Miyaguchi, chcę, byś z nim poszedł, ponieważ twoje zdolności defensywne stoją na wysokim poziomie. Wprawdzie twój zasięg jest mały, ale odpowiedni, obyście nie spotkali silnych przeciwników. Wracając do Nany - skoro zagrożenie jest niskie, może iść. Jeżeli chodzi o grupę dywersyjną, będą w niej Gisaku, Rokutaro, ale także Ichitsu. - rzuciłem, patrząc kolejno na Sabaku, młodszego Uchihę i mojego ucznia.
-Rokutaro, mam nadzieję, że się zgodzisz, już wcześniej wyraziłeś chęć, sądzę, że twoje umiejętności bardzo przydadzą się na polu bitwy. Miyaguchi, wyjaśniłem już czemu chcę, byś ruszył z Kazunari'm, jednak co ja tu mogę, hm? Jeśli chcesz, proszę, ruszaj wraz z grupą dywersyjną. Ichitsu, ty zaś musisz być w grupie dywersyjnej, choćby nie wiem co. Nie chcę słyszeć od ciebie sprzeciwu. Moim zadaniem jest pojmanie dowódcy Legionu, będę towarzyszył starszemu Takashi'emu, to moje zadanie, wykonam je sam, nie chcę zwalać na was winy. W walce jeden na jednego jestem najlepszy, wolę, by nikt się nie wtrącał, mógłby tym samym przeszkodzić mi w działaniach. Moje "ja" z przyszłości na pewno nie wejdzie mi w drogę, w drugą stronę to samo, mamy przecież ten sam styl walki, dobierzemy się. - mówiłem, patrząc na wszystkich po kolei, pomarańczowe obwódki znajdujące się wokół moich oczu zniknęły.
Stworzyłem tym samym dwa klony, które posłałem na powierzchnię, musiałem się przygotowywać.
-Jeśli ktoś się sprzeciwia, spoko, zrozumiem wszystko, ale do pojmania dowódcy potrzebny będę tylko i wyłącznie ja, a także Takashi, co brzmi dziwnie, ale inaczej nie będzie. - podsumowałem, już się zamykając.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#110 2012-05-16 22:25:59

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Przysłuchiwałam się wszystkiemu z należytą uwagą. Gdy usłyszałam swoje imię, moje oczęta się powiększyły, a słuch wyostrzył się wielokrotnie. Łykałam każde słowo odnoszące się mojej osoby jak spragniony wody. Ucieszyłam się, że nie będę musiała być w drużynie z nudziarzami. Choć z drugiej strony zasmuciło mnie to, że Ichitsu będzie gdzieś po drugiej stronie świata. Wiem, że nic mu się nie stanie, ale wolałabym mieć go "pod ręką", gdyby coś mi miało się stać. Jednak o swoje bezpieczeństwo nie powinnam się martwić z tego względu, że będę ze swoją starszą odpowiedniczką. Wstałam i z uśmiechem na twarzy powiedziałam pewnie:
- I to mi odpowiada! Do roboty! - czekałam tylko na "siebie" i jakieś wytyczne dokładniejsze na temat mojego zadania.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#111 2012-05-17 16:22:55

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Kiedy prawie każdy się już wypowiedział Gisaku wstał, po czym odezwał się. - A zatem ustalone. Drużyna pierwsza: Obaj Takashi, drużyna druga - dywersyjna: Gisaku, Rokutaro, Ichitsu i ja, drużyna trzecia: Obaj Kazunari i Miyaguchi, no i ostatnia drużyna, czwarta: Obie Nany. - Po tym zwrócił się do młodszych. - Do każdej grupy przydzielę jeszcze kilku, kilkunastu wojowników, oprócz drużyny czwartej, myślę, że nie napotkacie oporu, a jak już to nie silny, zresztą starsza Nana wie wszystko co trzeba. Rozejść się... - Kiedy Gisaku skończył mówić starszy Kazunari chwycił za ramię swoje młodsze ja, oraz Miyaguchi'ego, po czym się odezwał. - Chodźcie, musimy jak najszybciej udać się na miejsce, kiedy odbijemy jeńców wracamy tutaj, łączymy siły z Naną i ruszamy z pomocą reszcie. - Ruszył od razu do głównej sali, czekało tam już kilkunastu wojowników. Będą nam towarzyszyć, reszta już zastawia pułapkę na miejscu. - Po tym wybiegł z kryjówki prosto w stronę Kraju Żelaza. Podróż trochę będzie trwała, a czasu coraz mniej, na szczęście, większość trasy odbyła się tunelami. W tym samym czasie Takashi zawołał do siebie młodszego, będąc w głównej sali. - Pamiętaj, naszym przeciwnikiem może być ktoś silny... Cokolwiek by się działo musimy go złapać, jest to tak samo ważne dla was jak i dla nas. Kiedy już go spotkamy, ja odwrócę jego uwagę a ty złapiesz go cieniem, później go przejmę, jestem w stanie dłużej go utrzymać. - Po tym czekał aż reszta wraz z Gisaku wyjdzie, w tym samym momencie, on zwrócił się do swojej grupy. - Słuchajcie... Jesteśmy najbardziej zagrożoną drużyną, najbardziej zależy mi na waszym życiu, kiedy będzie robiło się zbyt gorąco po prostu uciekajcie. Jest jeszcze jedna ważna sprawa, słuchajcie mnie uważnie, zwłaszcza ty... Gisaku. Kiedy spotkamy Miyaguchi'ego, Rokutaro i Ichitsu z przyszłości po prostu uciekajcie jak najdalej. - Zaakcentował ostatnie zdanie tak aby reszcie utrwaliło się ono, zwłaszcza narwanemu Gisaku. Po tym wyszedł na główną salę, zebrał kilkudziesięciu ludzi i ruszył wraz z drużyną pierwszą na miejsce. Ostatnie dwie osóbki, czyli dwie Nany zostały. - No to zaczynamy, nasza misja jest równie ważna jak reszty, wskakuj na plecy, będzie szybciej no i będziesz mogła osłaniać w razie czego. - Po tym również ruszyły w stronę kraju Wiatru.

Drużyna pierwsza - Kraj Błyskawicy --> Boin --> Miuryioko
Drużyna druga - Kraj Błyskawicy --> Boin --> Tereny Boin
Drużyna trzecia - Tetsu no Kuni [Kraj Żelaza] --> Tereny
Drużyna czwarta - Kraj Wiatru --> Gunken --> Opuszczona siedziba Honootsuki
Udajcie się we wskazane miejsca. W postach możecie prowadzić rozmowę z samymi sobą ;)
Odpiszę dopiero w miejscach docelowych i proszę o link do każdego "tr" ;)

Offline

 

#112 2012-05-17 19:33:44

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

- Zrozumiałem - odparłem dość krótko po czym znów sprawdziłem stan swojego wyposażenia. Wszystko było w porządku. Już po chwili dane mi było ruszyć wraz z moją drużyną. Naturalnie przeprawialiśmy się podziemną siecią korytarzy. Naszym przewodnikiem byłem starszy ja. Nie wziąłem sobie jego słow do serca.
Jeśli tylko spotkam starego Ichitsu to biedak pożałuje, że mnie zdradził. Choćbym miał przypłacić to życiem ! wręcz wykrzyczałem to sobie w myślach. Podróż był dużo krótsza niż normalną drogą. Tutaj byliśmy bezpieczni. Cały czas wykorzystywałem na zregenerowanie swojej chakry. Wiedziałem, że ta mi się przyda. W końcu ... muszę zrobić zadymę.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#113 2012-05-17 20:01:41

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Słuchając słów starszego Gisaku sprawdziłem stan gliny. Powinna wystarczyć na wielką dywersję, jednak trochę byłoby mi na rękę, że idą z nami jakieś "pachołki". Jeżeli ktoś przez przypadek podejdzie pod moją bombę, wszystko będzie pewnie moją winą... Gisaku wspomniał o czymś co tylko upewniło mnie, że ja z przeszłości znam dość potężne techniki.
- Dobra, ja już tam lecę... W końcu nadal mam swojego smoka - odpowiedziałem wychodząc z kryjówki i udając się na miejsce w którym mieliśmy stworzyć mały chaos.

[zt -> Tereny Boin]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#114 2012-05-17 20:06:35

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Czyli wszystko było już wiadome. Miałem nadzieję, że drużyny zostały dobrane w odpowiedni sposób, ale, biorąc pod uwagę to, o czym mówili, wszystko powinno obejść się bezproblemowo. Moje zadanie było jednym z najważniejszych, dlatego będę musiał działać z jak największym wyczuciem, liczy się tylko i wyłącznie powodzenie.
-Rozumiem, Takashi-San. W razie czego, mogę użyć na przeciwniku techniki medycznej, by uniemożliwić mu prawidłową pracę organizmu, czy coś.  Sądzę, że powinno się udać, ale w razie czego proszę, nie poświęcaj się dla dobra zadania. Znam samego siebie, wiem do czego jestem zdolny, a przecież jesteś mną. Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji, zwłaszcza dla kogoś z naszymi zdolnościami. - powiedziałem do samego siebie, po czym ruszyliśmy.
Podróż trochę potrwa, dlatego nie wahałem się teraz rozmawiać ze swoim starszym odpowiednikiem, zwłaszcza, że jesteśmy sami, nikt nam nie przeszkodzi, nikt z ninja naszych drużyn. Może warto więc zamienić kilka słów.
-Chciałbym, byś powiedział mi o Sharingan'ie Matsuo i jego właściwościach. Jak go zdobyłeś, co on umożliwia? - spytałem wprost.
Podróżowaliśmy szybko.

[zt -> Boin (Miuryioko)


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#115 2012-05-17 20:15:02

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gisaku rozpoczął ostatnie omówienia odnośnie zebrania drużyn i miejsca zbiórki. Gdy wszystko omówił, każdy ruszył w swoją stronę. Nam akurat trafiła się fuzja z drużyną pierwszą, czyli Takashimi. W mojej głowie pobrzmiewały słowa starszego Gisaku.
- Uciekać? Czy moje starsze ja tak bardzo urosło w siłę, żebym musiał uciekać przed nim...? Może to i lepiej. Pożyję troszku dłużej... - Pomyślałem, po czym spojrzałem na Gisaku. Jego zacięcie na twarzy świadczyło, że planuje bardzo mocny rozpiździel na polu walki. Przez ostatnie wydarzenia zostałem wyprany z większości emocji do niektórych moich współtowarzyszy. Kalejdoskop Gisaku coraz bardziej pogrążał go w mroku.
- Matsuo-sensei... Możesz na mnie liczyć. Nic mnie nie powstrzyma w odbudowie klanu...
z/t - Boin/Tereny

Offline

 

#116 2012-05-18 11:26:46

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Wreszcie jakaś akcja! Cieszyłam się niezmiernie, że nie będę musiała już dłużej siedzieć tutaj z tymi przygnębiającymi osobami. Jestem za młoda na te wszystkie smuty. Jak będę miała dobre ponad 20 lat, to wtedy zacznę walić takie teksty. Teraz mam tyle ile mam i chcę żyć z uśmiechem na twarzy, robiąc to, co chcę. Posłuchałam starszej siebie i wskoczyłam na jej plecki. Najwidoczniej pamięta to, co lubiłam za młodu. Gdy się usadowiłam na jej grzbiecie, wychyliłam się z nad jej ramienia i powiedziałam z uśmiechem i z wystawioną ręką do góry:
- Do boju drużyno! - było to głupie, bo nasza drużyna nie była zbytnio liczna, a inni raczej już poszli sobie. Ruszyliśmy w stronę naszego celu.

[z/t -> Gunken / Opuszczona siedziba Honootsuki]

Ostatnio edytowany przez Nana (2012-05-18 11:27:02)


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#117 2012-05-18 20:30:46

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Sprawdziłem jeszcze szybko swoje wyposażenie. W torbie znalazłem jedynie osiem kunai. Po chwili moje starsze ja ruszyło w drogę, a ja udałem się prosto za nim.
- Mam nadzieję, że nic nie stanie się Gisaku. Szczególnie jeżeli starsi Miyaguchi, Rokutaro i Ichitsu są tak potężni. Jednak jak znam swojego mistrza, to i tak nie będzie uciekał. - pomyślałem uśmiechając się do siebie.
- Chodź Miyaguchi! - krzyknąłem, przyjacielsko do kompana.
- To jest mój nowy przyjaciel, obiecałem chronić przyjaciół i dlatego nie pozwolę, żeby przeszedł na złą stronę! - powiedziałem w myślach.

[z/t -> Tereny Tetsu no Kunu]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2012-05-18 20:31:17)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#118 2012-05-19 17:39:38

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Obserwowałem wszystkich wokoło. Nie miałem innego wyjścia jak posłuchać się i pójść z Kazunarim. Obawiałem się, ponieważ obaj nie byli tak doświadczeni jak starszy np. Ja. Może teraz za bardzo się przechwalałem, ale wiedziałem, że skoro moje umiejętności teraz są na wysoki poziomie to starszy Ja musi być sto razy potężniejszy.
- Chciałbym go spotkać by mu powiedzieć, że źle zrobił. Ale czy to będzie mi dane ? - pomyślałem idąc w kierunku Kazu. Kiedy już wyszliśmy, Sumiteru zamienił swój rozmiar na pięciometrowego, tak bym ja dał rade wejść i chronić wszystkich wokoło

z/t -> Tetsu no Kuni/Tereny

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#119 2012-06-07 19:01:16

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Będąc niedaleko wioski, przestałem biec i spokojnie skierowałem się w stronę miasteczka. Chciałem szybko załatwić wszystkie sprawy i opuścić to miejsce. Myślami jednak byłem zupełnie gdzieś indziej. Zacząłem zastanawiać się, co przyniesie przyszłość, rozmyślałem czego nauczy mnie Gisaku-sensei podczas następnego treningu, kiedy aktywuje sharingan'a oraz z kim w najbliższym czasie będzie dane mi się zmierzyć. Postanowiłem zjeść coś na szybko i zaraz wrócić do swojego mistrza. Wstąpiłem do pobliskiego baru i zamówiłem Ramen. Czekając na jedzenie, oparłem głowę na ramieniu i zacząłem rozglądać się po ubogiej i pustawej jadłodajni.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#120 2012-06-07 19:09:15

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Senti znajdował się teraz w małym miasteczku w Kraju Ognia. Podróż szybko zleciała i pozwoliła nadrobić zaległości jakie zrobić przez ostatnie zaginięcie. Rozejrzał się po okolicy, a jego oczy spoczęły na małej drewnianej knajpce. Skromne progi bardzo szybko go zachęciły do środka.

W środku pachniało spalonym tytonie, a wszechobecny dym utrudniał widoczność. Nie brakowało miejsc, aczkolwiek Senti póki co nie siadał. Wolał rozkoszować się widokiem kolebki cywilizacji, dopóty nie dostrzegł młodego chłopaka przy barze. Wyglądał na zmęczonego, lub przybitego. Trudno określić, zwłaszcza, że siedział tyłem. W każdym razie doskonale się nadawał, do jego planów.

Podszedł do młodzieńca i stanął przy nim. Niepokojący uśmiech nie schodził mu z twarzy, świdrując młodego swoim wzrokiem.

- Nie wyglądasz na tutejszego... - mruknął, wpatrując się w rzędy butelek przy barze.

Offline

 
  • Index
  •  » Chikai
  •  » Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zakonsokola.pun.pl www.pokeswiat.pun.pl www.warzywko.pun.pl www.alians666.pun.pl www.sa.pun.pl