Ogłoszenie


#81 2012-09-19 11:46:50

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Nie trudno było zauważyć, że mężczyzna uradował się szczerze. Można nawet, że tryskał radością. Jednym słowem - był szczęśliwy.
-Nie wiem, jak mam ci dziękować. Mam tylko nadzieję, że wyprowadzanie ataków, podstawy obrony i ogólnie branie udziału w potyczkach nie są Ci obce? Ach, byłbym zapomniał. Nie przedstawiłem Ci jeszcze twojego zadania. Chodzi o to, że (jak pewnie zauważyłeś) jestem w tym mieście raczej znany. co więcej, mam niezbyt dobrą reputację; to dlatego wszyscy w Karczmie udawali, że są po mojej stronie. Po prostu nie chcieli się mi narazić. Poza posłuchem wśród ludzi, zrobiłem sobie jeszcze wielu wrogów. Dlatego też postanowiłem, że najbezpieczniej będzie dla mojej rodziny, jeśli przeniesiemy się do innego kraju. Mam chody u ludzi w przystani, mają mi tam podstawić łódź za godzinę, o której celu nikt ma nie wiedzieć. Na pokładzie będą moje zaufane osoby, jednak, jak zdołałem się dowiedzieć od moich informatorów, nieprzyjaźni mi ludzie mają zamiar napaść na moją rodzinę w drodze na przystań. Dlatego chciałbym, byś dołączył do ekipy eskortującej moją rodzinę na łajbę. To jak?

Offline

 

#82 2012-09-19 11:56:59

Takai

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-09-13
Posty: 48

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Gdy zasugerowałem mu, że jest opcja, bym przyjął zadanie na swoje barki, na jego twarzy dało się dostrzec zadowolenie. Zanim przybliżył mi szczegóły misji, jaką dla mnie przygotował, w mojej głowie przewijało się tysiąc różnych scenariuszy. Większość z nich powiązana była bardziej lub mniej z działalnością przestępczą lub rabunkową.
Kiedy zaczął swoją przemowę słuchałem go bardzo uważnie. Nie chciałem mu jednak zdradzić, że będzie to moja pierwsza misja, więc jak zwykle przyjąłem minę osoby, która doskonale wie o co chodzi. Skupiłem uważnie swoją uwagę na jego słowach, ale mówił zbyt dużo, więc nie zapamiętałem dokładnie wszystkich informacji. Ogólny cel poznałem- eskorta rodziny na statek, szczegóły nie były zbyt ważne.
-Nie ma na co czekać, skoro łódź ma odpływać za godzinę, lepiej żebyśmy się pospieszyli.- powiedziałem i uprzedzając jego pytanie, dodałem-Tak, to znaczy, że podejmę się tego zadania

Offline

 

#83 2012-09-19 12:07:59

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Mężczyzna nie miał zamiaru zmarnować ani chwili. Wiedział bowiem, że za chwilę jego rodzina opuszcza dom, przez co narazi się na atak ze strony nieprzyjaciół. Krzyknął szybkie: Za mną! i ruszył pędem przed siebie, nie oglądając się za siebie. Najwyraźniej nie obchodziło go to, czy jego towarzysz biegnie za nim, wystarczyło mu to, że dostrzegał kątem oka twoją osobę. Mimo pozorów, jakie stwarzał swoja posturą, był w stanie poruszać się naprawdę szybko. Pewnie niejeden początkujący ninja mógłby pozazdrościć mu takiego tempa biegu. Zanim dotarliście do dzielnicy mieszkalnej, zauważyłeś, że szczupły facet, który był z tyłu, nie nadążał. Po chwili całkowicie straciłeś go z oczu, ale byłeś zbyt zajęty bieganiem, by się tym przejmować. W końcu dotarliście w tę część miasta, w której nigdy nie byłeś. I pewnie nie chciałeś iść. Wąskie uliczki, pełne brudnych dzieci, bawiących się kamieniami. Wysokie budynki skutecznie utrudniały przedostawanie się w to miejsce promieni słonecznych, przez co było tu strasznie ciemno. W końcu mężczyzna, za którym podążałeś zatrzymał się przed jedynym normalnie wyglądającym domem w tej okolicy.

[zt -> Miasto]

Offline

 

#84 2012-09-19 12:22:04

Takai

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-09-13
Posty: 48

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Boss puścił się biegiem przed siebie. Nie chcąc zostać w tyle od razu zrobiłem to samo, pozwalając mu prowadzić z prostego powodu, nie znałem drogi do jego domu. Widziałem, że co jakiś czas upewniał się, czy biegnę z nim, nie zwracając w ogóle uwagi na Chudego. Szczerze mówiąc ja też miałem go gdzieś, przez moment nawet zapomniałem, że nam towarzyszył. Kiedy odwróciłem głowę, zobaczyłem, że był bardzo daleko za nami. To było trochę zaskakujące, że koleś z takimi długimi nogami nie był w stanie nadążyć za niskim kolegą. W końcu straciłem orientację w terenie, gdyż wbiegliśmy na teren, na którym wcześniej nie byłem. Nie zdziwiłem się, że ominąłem to miejsce z daleko, było ta to część miasta przypominająca slumsy. Mój wyczulony węch dostarczał mi ogrom nieprzyjemnych zapachów. Nie miałem dużo czasu na zastanowienie się nad tym, gdyż właśnie dotarliśmy na miejsce. Był to dom niezwykle odznaczający się na tle pozostałych, widać było różnice społeczne pomiędzy jego mieszkańcami i całej okolicy. Nic dziwnego, że dorobił się wielu wrogów, niejeden pewnie mu zazdrościł. Postanowiłem poczekać na jego rodzinę na dole przed drzwiami wejściowymi, przy okazji wypatrując możliwych zagrożeń.

[zt -> Miasto]

Ostatnio edytowany przez Takai (2012-09-19 12:22:30)

Offline

 

#85 2012-09-19 15:43:25

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Przebudziłem się, bo poczułem, że coś zbyt wygodna ta podłoga. Jeszcze zanim otworzyłem oczy, poczułem coś dziwnego - czyjś ciepły oddech na mojej klatce piersiowej.  Co więcej, coś mnie delikatnie łaskotało. Coś jakby... włosy?! Otworzyłem ślepia i zobaczyłem, że leżę w łóżku. Gdzie w takim razie była Rin...? Wtem coś przejechało delikatnie po moim brzuchu. Zdębiałem! To była ona! Półnaga dziewczyna leżała ze mną w łóżku! Najpierw byłem bardzo zmieszany, jednak szybko udało mi się przyzwyczaić do tej sytuacji. Nie miałem zamiaru niczego zmieniać. A może prawie niczego. Czułem, że mam na sobie zbyt dużo ubrań, co powodowało, że nieco mnie uwierały. Pozbyłem się wszystkich, zostając w samych bokserkach i z obwiązanymi dłońmi. Przejechałem jedną z nich i po włosach Rin i pocałowałem ją delikatnie w czoło.

Offline

 

#86 2012-09-19 15:50:31

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Czułam się niezbyt dobrze. Kręciło mi się w głowie, zbierało mi się na pawia - ewidentnie przesadziłam z ilością alkoholu, który totalnie mnie ściął. Wcześniej, kierując się swoimi zasadami, nie skosztowałam ani razu tego trunku, a co za tym idzie - nie byłam przyzwyczajona do takiego stanu i zwyczajnie nie dawałam rady wytrzymać. A w dodatku niewiele pamiętałam, bo mój film się urwał po kilku głębszych. Powoli wracałam do siebie, ale raczej daleko było mi do świetności swojego stanu. Przestraszyłam się, wręcz podskoczyłam, kiedy coś, a raczej ktoś, dotknął mojego czoła w dość nietypowy sposób. Moje relacje rówieśnicze były bardzo zachwiane, bo urodziłam się w praktycznie martwym klanie, co nie dało mu możliwości na zawiązanie specjalnych znajomości. Nigdy nie przepadałam za Airando, na którym musiałam spędzić kilka lat swojego życia... Wracając - leżałam dość spięta na łożu, które nie należało do największych.

Offline

 

#87 2012-09-19 15:58:19

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Wyczułem ruch ze strony, na której spała Rin. Zdziwiłem się, gdyż myślałem, że śpi naprawdę twardo. Przez chwilę przysłuchiwałem się jej oddechom - chciałem w ten sposób odkryć, czy właśnie śpi, czy po prostu się nie rusza. Kiedy usłyszałem, że ruchy powietrza są zbyt płytkie, wiedziałem już, że się przebudziła. Postanowiłem jednak nie przerywać tej sytuacji, która (szczerze powiedziawszy) bardzo mi odpowiadała. Teraz już byłem pewien, ze ta dziewczyna nie jest mi obojętna. Zastanawiałem się, czy sam wszedłem do jej łóżka, czy może ona mnie zaprosiła. Przez to, że nic nie pamiętałem, gdyż widocznie byłem zbyt zaspany, nie mogłem się zorientować, czy jestem tu za czy wbrew jej woli. Pomyślałem, że może lepiej będzie, jak po prostu z nią porozmawiam. Odezwałem się miłym, cichym głosem, aby nie zaburzyć obecnej w pokoju ciszy i nie wystraszyć kobiety.
Śpisz...?

Offline

 

#88 2012-09-19 16:38:06

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Wylegiwałam się na łożu, prawie zasypiając. Nie otwierałam w ogóle oczu, a oddychałam nosem, gdyż katar mi już przeszedł. O kaszlu też mogłam już zapomnieć, aczkolwiek wciąż bolało mnie gardło. Tkwiłam w bezruchu, przynajmniej do czasu, kiedy Shinsaku się odezwał. Nie dało się ukryć, że nie spałam, dlatego się odezwałam. -Niee... - mój głos był bardzo zmęczony i dość długo ciągnęłam ostatnią samogłoskę. Czułam się dość dziwnie, kiedy leżałam z nim na jednym, w dodatku jednoosobowym, łóżku, w dodatku półnaga. Nie było to dla mnie codzienne, a tak w prawdzie to nigdy mi się to nie zdarzyło, poza obecną chwilę. Przelatywało mi milion myśli przez głowę, ponieważ nie pamiętałam wszystkiego, co się wydarzyło.

Offline

 

#89 2012-09-19 17:00:44

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Kiedy usłyszałem jej zmęczony głos, nie wiedziałem, czy mam kontynuować tę rozmowę, czy po prostu dać jej jeszcze trochę pospać. Pozostawiłem jej możliwość wyboru - po prostu nie odzywałem się. Jeśli zdecydowałaby porozmawiać - mogła zawsze odezwać się pierwsza. Kiedy tak leżeliśmy, zdałem sobie sprawę, że skoro nie pamiętam, jak znalazłem się w tym łóżku, to może również nie pamiętam, co w nim robiłem... Poczułem się dziwnie. Znałem tę dziewczynę dosłownie chwilę, a już byliśmy w takiej niedwuznacznej sytuacji. W sumie, nie miałem nic przeciwko. Nigdy wcześniej nie zawierałem żadnych poważnych znajomości, więc nietrudno zgadnąć, że i w takim położeniu nie znalazłem się nigdy. Od tego myślenia znów poczułem się nieco zmęczony, więc zamknąłem oczy i odpoczywałem, czekając na kolejną dawkę snu.

Offline

 

#90 2012-09-19 22:42:27

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

I nastała cisza, która szczerze powiedziawszy - byłam zdziwiona. Nie byłam jednak w stanie zbyt normalnie funkcjonować, wciąż robiłam wiele rzeczy wbrew własnym myślom i postanowieniom. A w dodatku ostro mnie suszyło w gardle, a w pobliżu nie było nic do picia. Cóż, musiałam o tym zapomnieć. Miałam coś innego teraz na oku, a dokładniej tego chłopaka, który niedawno kleił się do mojego czoła, na którym spoczywały roztrzepane włosy. Byłam trochę roztrzęsiona i jak już mówiłam - nie kontrolowałam wszystkiego, co robiłam. Nie mogłam tak dłużej leżeć, ponieważ nic się nie działo - Shinsaku siedział cicho, a z drugiej strony nie chciało mi się wstawać... I tak nie miałam się w co ubrać, żeby stąd wyjść. Nieznacznie zbliżyłam swoją głowę do chłopaka, dyskretnie i powolnie łącząc nasze spojrzenia ze sobą, z resztą, nie tylko. Dosunęłam swoje wargi do jego ust, zaczepiając go prawie niebolącym, bardziej żartobliwym, ugryzieniem jednym zębem w tę partię twarzy. Chwilowo nie puszczałam jego ust, patrzyłam mu tylko prosto w oczy.

Offline

 

#91 2012-09-19 23:40:34

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Ja również spożywałam chwilę, którą dane było mi przeżyć. Wsunęłam zwinnie ręce w okolice karku chłopaka, dosuwając swoje ciało do jego, nie przerywając przy tym dość przyjemnej dla mnie, i pewnie nie tylko, chwili. Rozkoszowałam się tym, co było mi dane, a pogłębiające się uczucie wywierało na mnie coraz większą presję. Nie mogłam się powstrzymać - pragnęłam więcej, a Shinsaku był w stanie mi to zapewnić. Równie powoli co wcześniej - zaczęłam się coraz bardziej wtulać w ciało chłopaka, obejmując go także swoimi nogami. Do najlżejszych nie należał, dlatego, aby uniknąć niepotrzebnych nieprzyjemności postanowiłam obrócić się na plecy, ciągnąc chłopaka za sobą, wciąż nie przerywając bardzo namiętnych pocałunków, których na chwilę obecną końca widać nie było...

Offline

 

#92 2012-09-19 23:58:35

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Emocje sięgały zenitu, czułam się jak w raju, kiedy to przyszło mi poznać od tej strony tego chłopaka. Nigdy nie czułam się w ten sposób, było to coś zupełnie innego i przede wszystkim... Przyjemnego! Właśnie tak! Chciałam, aby ta chwila nigdy się nie skończyła, powieki oczu powoli same mi się zamykały, a klatka piersiowa wypychała się do góry, dociskając mój biust w ciało Shinsaku, co dodawało temu wszystkiemu jeszcze większego napływu emocji. Byłam totalnie niedoświadczona w tych sprawach, a mimo wszystko jakoś się to układało. W sumie większość robiłam pod napływem silnych emocji. Zaczęłam osuwać się pośladkami w dół i w górę, wciąż próbując utrzymać kontakt między naszymi ustami, co powoli sprawiało mi trudności. Osuwając się po łóżku spowodowałam, iż moje majtki same powoli zwijały się w dół, ciągnąc po skórze chłopaka. Usta same coraz szerzej mi się otwierały, a głowa odchylała się do tyłu...

Offline

 

#93 2012-09-20 00:13:51

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Czułam się po prostu bosko, kiedy dochodziło do tego wszystkiego... Jakby po prostu los mi sprzyjał, kiedy do tego wszystkiego dochodziło... I stało się także to, czego obawiałam się przez połowę swojego życia, sama nie wiem czemu, gdyż było to wspaniałe uczucie. Nie miałam gdzie podziać rąk - same zeszły na poziom bioder chłopaka, dodając impetu do jego ruchów. Natomiast usta otwierały się coraz szerzej, a dźwięk z nich wydobywał się mimowolnie. Nie mogłam nad tym zapanować, a były to bardzo głośno wydawane oznaki życia, które spokojnie mogłyby wyciągnąć zmarłych z własnych grobów. Nogi coraz bardziej rozkładały mi się na boki, a głowa odchylała się jeszcze bardziej do tyłu, wypychając klatkę piersiową jeszcze bardziej do góry. Byłam tak wygięta, że moje piersi spoczywały na policzkach Shinsaku i wciąż, w dodatku nieustannie, się poruszały.

Offline

 

#94 2012-09-20 00:28:09

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Rozkładałam się coraz bardziej na łóżku, a nogi miałam już praktycznie rozłożone tak bardzo, jak tylko się dało. Jedną stopę opierałam o ścianę, a druga wisiała w powietrzu. Nagle moje głośne jęki ustały, a ja doznałam chwili odprężenia i relaksu, zdążyłam opaść na łoże, pozwalając chłopakowi robić swoje. Długo jednakże ten stan nie trwał, ponieważ znowu przeszło mnie to samo, równie wspaniałe, uczucie. Znowu zaczęły się te same dźwięki, które wydostawały się przez moje mocno rozwarte usta. Ledwo zdążałam łapać oddech, którego płytkość powodowała małe niedotlenienie mojego mózgu, przez co inaczej odbierałam wszystkie bodźce. -Więcej!! - zdążyłam w międzyczasie krzyknąć w stronę chłopaka, dalej delektując się tymi pięknymi uczuciami.

Offline

 

#95 2012-09-20 00:47:02

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Powoli kończyły się momenty przyjemności, którymi rozkoszowałam się do samego ich końca, ale ten za szybko się nie zbliżał. Mimo, iż Shinsaku zakończył swoją robotę, emocje wciąż nie opadały, a wręcz przeciwnie - jeszcze przez chwilę rozkoszowałam się tym, czego już nie było... Po chwili jednak wzięłam głębszy wdech i dalej leżąc na plecach, patrzałam się przed siebie, nieco spoglądając w dół, na swoje ciało. Byłam cała rozgrzana, co było nawet widać po zabarwieniu mojej skóry. Nietrudno się dziwić... Nagle poczułam coś dziwnego z miejsca, które niedawno należało do chłopaka. Kojarzyło mi się to tylko z jednym - toaletą, aczkolwiek trwało to duuużo wolniej. Nie mogłam obyć się z ciekawości i mój wskazujący palec powolnie poleciał w tamto miejsce, a wsadzenie go do środka, spowodowało nagłe wyprostowanie mojego ciała. Jednakże nie było to już to samo, brakowało tego wspólnego ciepła. Moja ręką powróciła do pierwotnej pozycji, ale zauważyłam na niej coś niepokojącego. Owy palec był nieznacznie przybarwiony na biało... Zawstydzona czym prędzej wytarłam go o pościel i próbowałam zapomnieć o tym zdarzeniu, próbując przypomnieć sobie te uczucie... A było to tak niedawno...

Offline

 

#96 2012-09-20 07:27:22

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Odprężałam się coraz bardziej, wciąż bardzo mocno wzdychając. Ten stan jeszcze nie chciał przejść, wciąż to czułam, ale nie było to tak samo silne jak poprzednio. Nie dawało tej samej rozkoszy, a wręcz przeciwnie - robiło nadzieję na więcej, dając tylko namiastkę tego wszystkiego, a to już nie było to samo... Jeszcze raz, ten ostatni, tej nocy, objęłam chłopaka rękami podobnie jak poprzednio, dość mocno się wtulając w niego i znowu łącząc nasze usta na tę samą, piękną chwilę. Widziałam, że chłopak już zasypiał, a w sumie też byłam mocno wycieńczona... Nasze wargi wciąż się stykały. Czułam każdy Twój oddech na sobie, aczkolwiek nie było to żadną przeszkodą, aby zasnąć.

Minęło kilka godzin...:
W końcu nastał poranek., wciąż śniłam i chwilowo nie miałam w planach się przebudzać. Leżeliśmy wciąż tak samo blisko, od czasu, kiedy się wtuliłam w ciało chłopaka... Śniły mi się różne rzeczy, które w większości dotyczyły Shinsaku, czyżbym się zakochała w nim? Nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znałam takiego uczucia wcześniej, wiedziałam, że na pewno coś nas łączy.

Offline

 

#97 2012-09-20 13:15:28

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Karczma "Złoty Kunai"

Po kilku godzinach snu, ocknąłem się w końcu. Pierwszym, co poczułem zaraz po przebudzeniu, było przyjemne ciepło, świadczące o bliskości ciała drugiej osoby. Powoli otworzyłem oczy i spojrzałem na śpiącą Rin. Przypomniałem sobie zdarzenia z minionej nocy i uśmiechnąłem się. Po chwili zwlekłem się z łóżka i przeciągnąłem. Szybko odnalazłem moje rzeczy, porozwalane po podłodze i założyłem je na siebie. Odszukałem też ubrania dziewczyny i zebrawszy je wszystkie, ułożyłem na łóżku w miejscu, gdzie sam przed chwilą leżałem. Pochyliłem się nad kobietą i pocałowałem na pożegnanie. Wybierałem się bowiem do miasta, aby zakupić jakieś artykuły, w celach śniadaniowych. Po tych wszystkich doświadczeniach zrobiłem się strasznie głodny.

[zt->Miasto]

Ostatnio edytowany przez