Ogłoszenie


#161 2013-04-28 10:41:22

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

6/15



Niestety, atak Takeru nie pozbawił życia przeciwnika. Kiedy wstałeś i zacząłeś biec, faktycznie początkowo byłeś niesłyszalny. Ale przeciwnicy pod koniec twojej trasy wykryli ciebie i natychmiastowo uskoczyli.
-Atakuj go!-ryknął pierwszy-Musimy go teraz zabić, bo potem wiesz co będzie! Może nam nie wystarczyć czasu!
-Staram się, spokojnie. Zaraz go zabijemy.-wysapał drugi.
Nagle zauważyłeś kulę ognia mknącą w twoją stronę. Co teraz zrobisz? Jest to kwestia sporna. W zasadzie unik będzie trudny do wykonania, ponieważ dookoła ciebie jest tylko pusta polana, a kula jest wielka.

Offline

 

#162 2013-04-28 10:51:50

 Takeru

Martwy

415141
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2013-03-21
Posty: 72
Klan/Organizacja: Namikaze

Re: Las

Chłopak był w bardzo nieprzychylnej dla niego sytuacji, z tego też powodu najdalej jak tylko potrafił wybił się do tyłu, oraz w bardzo szybkim tempie uformował pieczęć, dzięki której w jego prawej dłoni pojawiła się kula elektryczności - Chidori, chłopak postanowił zrobić bardzo nietuzinkowy "unik", jednak unikiem nie można było tego nazwać, ponieważ Namikaze po prostu uderzył swoją techniką w kulę ognia, próbując tym samym przebić się przez nią. Gdy tylko mu się to udało, przyklęknął na ziemi, uśmiechając się szyderczo, wyskoczył ponownie w stronę swoich przeciwników, w jednej ręce trzymał broń, zaś w drugiej w dalszym ciągu była używana jego technika. Takeru postanowił poczęstować mężczyzn stojących obok siebie sporą ilością bólu, jednego z nich ugodził mieczem, drugiego zaś chidori.



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Takeru (2013-04-28 10:55:48)

Offline

 

#163 2013-04-28 11:01:08

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

7/15



Takeru okazał się bardzo pomysłowym przeciwnikiem. Co prawda, jego Chidori nie było całkowicie silne, ale dało radę zniszczyć kulę ognia. Niestety, zostało także zniszczone. Namikaze rzucił się więc na przeciwników z gołymi rękami, ponieważ technika wygasła w trakcie lotu. Natychmiast został odepchnięty silnym podmuchem wiatru. A manewr przeciwników został powtórzony.
-Zobaczymy jak sobie poradzisz z następną kulą ognia.-krzyknął jeden-Dawja go!
Ujrzałeś po raz kolejny znajomy płomień poruszający się w twoą stronę. Tylko czy uda się teraz go pokonać?

Offline

 

#164 2013-04-28 11:11:28

 Takeru

Martwy

415141
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2013-03-21
Posty: 72
Klan/Organizacja: Namikaze

Re: Las

Takeru był dosyć daleko od swoich przeciwników, więc ominięcie kuli nie było takie trudne, po prostu mocno wybił się w swoją lewą stronę. Chłopak czuł że jego chakra jest na skraju wyczerpania i nie może używać zbyt silnych technik, aby nie wyczerpać jej całkowicie. Namikaze był w kropce, był świadomy tego że będzie mu bardzo ciężko pokonać swoich rywali tylko i wyłącznie Taijutsu, lub swoim mieczem. Użytkownik Raitona, postanowił po raz kolejny już spróbować ataku, wyskoczył z największą siła jaką tylko miał w nogach, rzucając swoją kataną w mężczyznę atakującego go kulami ognia, tylko po to, aby nie dać mu ponownej możliwości zaatakowania chłopaka. Gdy byli już blisko siebie Takeru kopnął mężczyznę w podbródek, wybijając go w górę, i wykonując Konoha Senpuu.



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#165 2013-04-28 11:20:22

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

8/15



Takeru uniknął cudem kuli ognia, czując oparzenia na swoim boku. Jednak zaatakował przeciwnika tak, że ten umarł. Katana przecięła jego ciało. Drugi zdenerwowany zaczął formować pieczęci i uderzył w ciebie podmuchem wiatru. Musiałeś go jakoś przezwyciężyć. Na razie odsuwałeś się coraz bardziej do tyłu...
-Niestety, zabiłeś mojego towarzysza. Ale nic złego, znajdę sobie lepszego. Natomiast ty, zaraz umrzesz. No chyba, że chcesz naprawdę się poddać i ofiarować mi coś za zmarłego kompana. Na przykład, wszystkie twoje pieniądze i miecz.

Offline

 

#166 2013-04-28 11:26:59

 Takeru

Martwy

415141
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2013-03-21
Posty: 72
Klan/Organizacja: Namikaze

Re: Las

Chłopaka nie interesowała opcja poddania się, to też stawiał ciągle opór swojemu przeciwnikowi, mimo silnego wyczerpania swojego organizmu. Takeru cofał się coraz bardziej do tyłu, aż w końcu był blisko drzew, i schował się za jednym z nich. Po chwili zaczął pieczętować pieczęć, wiedział, że jeśli mu się to nie uda, prawdopodobnie nie będzie miał do dyspozycji już żadnych ze swoich jutsu. Ryzyko było bardzo dużo, jednak chłopak się go podjął, ułożył pieczęć ponownie, tym razem skierował ręce ku górze, przyzywając tym samym ogromnego elektrycznego smoka, którym próbował zaatakować swojego rywala.



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#167 2013-04-30 10:29:40

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

9/15



Niestety, Takeru nie wykazał się teraz inteligencją. Wiadome było, że Fuuton da sobie radę, nawet z silniejszym Raitonem. Atak błyskawic rozleciał się na skutek kolejnego, mocniejszego już podmuchu wiatru. Namikaze musiał szybko coś wykombinować, bo był "przyparty plecami do muru". Nagle poczuł, że wiatr ustał. Być może była to okazja do ataku?
-To jak mały. Poddajesz się?-zapytał-Czy mam się bardziej starać?
Wydawało to się trochę dziwne, że teoretycznie przeciwnik z przewagą ciągle tak ciebie o to pytał. Być może jest osłabiony? Albo kończy mu się chakra? Poczułeś w głowie nadzieję, ale sam wiedziałeś, że nią nie wygrasz walki. Musiałeś wykazać się inteligencją.

Ostatnio edytowany przez Straznik 2 (2013-04-30 10:30:39)

Offline

 

#168 2013-05-01 19:47:16

 Takeru

Martwy

415141
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2013-03-21
Posty: 72
Klan/Organizacja: Namikaze

Re: Las

Chłopak był w bardzo nieciekawej sytuacji - nie miał już zbyt dużej ilości chakry, był też bardzo zmęczony. Takeru postanowił w chytry sposób oszukać swojego przeciwnika, wstał z kolan na które upadł bo przerwaniu silnego powiewu, krzyknął do mężczyzny że się poddaję. Namikaze wyciągnął swoją sakiewkę i szedł w stronę łupieżcy, gdy tylko chytry złodziejaszek wyciągnął rękę po pieniądze, nastolatek wbił mu szybkim ruchem katanę w brzuch. Chłopak przyklękł na ziemi i zaczął głośno sapać ze zmęczenia, spojrzał na zakładnika dwójki rabusiów, i postanowił się udać w jego stronę, gdy odzyska część siły.

Offline

 

#169 2013-05-03 13:50:13

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

10/15



Przeciwnik dał się nabrać, ale tylko częściowo. Podmuch wiatru został odwołany, ale osoba uważnie patrzyła na Takeru, spodziewając się ataku. Kiedy ruszył ręką z kataną natychmiast odskoczył rzucając w twoim kierunku kunai'a. Na nieszczęście dla Namikaze wbił on mu się w piszczel. Był teraz łatwym celem, ale... Nagle obaj usłyszeli donośny dźwięk rogu.
-Nie... Nie teraz. Nie w tym momencie.-pisnął facet.
Chwilkę później zaczął uciekać z tego miejsca. Nie wiedząc o co mu chodzi wstałeś i obtrzepałeś swoje ciało z kurzu. Chyba pora iść po tamtego człowieka.

Offline

 

#170 2013-05-03 14:57:43

 Takeru

Martwy

415141
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2013-03-21
Posty: 72
Klan/Organizacja: Namikaze

Re: Las

Takeru stojąc już o własnych siłach spojrzał na swoją krwawiącą piszczel i kunai'a wbitego w nią, którego odruchowo wyciągnął. Krwawienie momentalnie zaostrzyło się, jednak chłopak nie miał niczego do opatrzenia owej rany, to też poszedł w stronę mężczyzny, odkneblował go i rozwiązał, spojrzał na niego i spytał- nic ci nie jest? A! Masz może jakiś bandaż przy sobie? Jak widać ten facet nieźle mnie ugodził swoją bronią. Namikaze czekając na reakcję, coraz częściej spoglądał na ranę, czując napływający, coraz to silniejszy ból.

Offline

 

#171 2013-05-04 18:02:33

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

11/15



Mężczyzna po uwolnieniu natychmiastowo rzucił się na ciebie. Zaskoczony nie wiedziałeś co zrobić. Facet zasłonił ci dłońmi usta. Zorientowałeś się jednak, że nie chciał ci zrobić krzywdy, bo wcale ciebie nie dusił. Pochylił swoją głowę do twoich uszu i powiedział coś szeptem.
-Cicho... Tutaj w okolicy rai się dziwne zwierzę. To chyba jakiś tygrys... Zrobili na nim eksperyment i jest teraz o wiele groźniejszy niż normalnie... Hasa po okolicy, a kiedy się budzi, grają na rogu... Dlatego tamten zwiał... Lepiej zamknijmy się, bo nas wykryje...-powiedział.
Mimo wszystko, byłeś zdziwiony, że siedzenie w miejscu może wam pomóc. A cóż to? Usłyszałeś ryk.. Czyżby ktoś nadchodził?

Offline

 

#172 2013-05-04 18:37:56

 Takeru

Martwy

415141
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2013-03-21
Posty: 72
Klan/Organizacja: Namikaze

Re: Las

Chłopak dosyć zdziwiony całą sytuacją, wyciągnął swoją broń i był w pełnej gotowości do walki. Chłopak nie wyglądał na zbyt groźnego, dla tego też prawdopodobnie Takeru będzie musiał sam się bronić, w razie takiej potrzeby. Namikaze po chwili czekania znudzony zaczął szeptać chłopakowi ciekawsko co to za zwierzę, wiedział że może nie być to dobry pomysł, jednak ciekawość zżerała go doszczętnie i nie mógł się powstrzymać. Gdy zwierze nie nadchodziło, chłopak w końcu usiadł na jakimś sporym kamieniu, nie czując jakichkolwiek oznak strachu.

Offline

 

#173 2013-05-05 12:28:51

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

12/15/



Zwierzę niestety usłyszało Takeru i natychmiastowo wyskoczyło na polanę. Oceniłeś je wzrokiem i stwierdziłeś, że to zwyczajny tygrys. Po prostu. Chociaż... Być może było coś w tych jego ogromnych ślepiach. Potwór zaatakował twojego towarzysza i zabił go na miejscu. Pozostałeś mu tylko ty.
-A... Nie widziałeś? Normalne zwierzę nie atakuje ludzi bez powodu... Poza tym - patrz nie na jego łeb, lecz na łapy... nie widzisz w nich niczego dziwnego?-powiedział swoje ostatnie słowa towarzysz.
Faktycznie. Pazury tygrysa były o wiele większe niż u normalnych osobników, a jego łapy dłuższe. Czyżby zaczęła się nierówna walka?

Offline

 

#174 2013-05-06 18:23:06

 Takeru

Martwy

415141
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2013-03-21
Posty: 72
Klan/Organizacja: Namikaze

Re: Las

Chłopak nie żył, więc cała "akcja ratunkowa" poszła na marne. Takeru zdenerwował się że cały jego czas poszedł na marne, wiedział też że może mieć duży problem z zabiciem tygrysa, w końcu wyczerpał prawie cały pokład chakry. Namikaze chwycił katanę w swoją dłoń i próbował powoli obejść tygrysa, czekając tym samym na jego atak, a w planie chłopaka miało być to skontrowane szybkim wbiciem broni w klatkę piersiową zwierzęcia, chłopak jednak nie wiedział czy to aby na pewno dobry pomysł, nie miał jednak innego wyboru.

Offline

 

#175 2013-05-08 08:03:58

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

13/15



Potwór prędko zaatakował Takeru. Ten próbując zaatakować go kataną wyrządził mu szkodę, ale niestety nie aż tak wielką jak się spodziewał. Trafił w sam środek paszczy potwora, który złapał miecz zębami i kłami. Całe szczęście, że katany wyrabiało się z hartowanej stali. Inaczej mogłoby być nieciekawie. Poczułeś oddech zwierzęcia. Następnie ujrzałeś, że wypluwa twój miecz i oddala go łapą. prawdopodobnie zacznie się teraz coś gorszego... Tygrys rzucił się na ciebie i przygniótł swoim ogromnym cielskiem. Nie atakował, lecz wiercił się na tobie, jakby miał wobec ciebie inne plany. Możliwe, że równie złe jak tamte wcześniejsze. Teraz trzeba było jakoś zaatakować potwora, może ukrytym kunai'em.

Offline

 

#176 2013-07-25 16:41:34

Mitsuo

Martwy

Zarejestrowany: 2013-03-22
Posty: 50

Re: Las

Przybiegłem do lasu i rozmyślałem... Stwierdziłem że moje życie nie ma sensu i że czas z tym z kończyć, jeżeli mój kuzyn Takeru jest silniejszy odemnie trudno... Wyciągnąłem kunai'a przyłożyłem go ostrzem do miękkiej skóry pod brodą.Zamierzam z tym skończyć!!! Krzyknąłem zacząłem płakać  łzy spływały po całym ciele i pomyślałem że koniec z tym mazgajeniem się ...Nagle krew zaczęła kapać na ziemie spadłem na kolana  bez kontroli i to zrobiłem...To już był koniec mojej historii pomyślałem usmiechnąłem się i moje serce przestało bić... 

Offline

 

#177 2013-08-06 22:46:13

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Las

Post 2


   Gdy staruszkowie usłyszeli odpowiedź Namikaze, od razu rozpromienieli. Zniknęła cała ich tajemnicza aura, którą wokół siebie roztaczali, a także ich miny stały się bardziej ludzkie. Słysząc pytanie młodzieńca, siwobrody dziadek uśmiechnął się i powiedział, nadal jednak szeptając.
- Dziękujemy, że zgodziłeś się nam pomóc. - Uśmiechnął się przyjaźnie, lecz Kensei znowu dostrzegł błysk w jego oku. A może tylko mu się zdawało? - Co do twojego pytania; musisz szukać białego zwiniątka. Są tam pewne papiery, które nie powinny Cię interesować. - Mówiąc to spojrzał Namikaze prosto w oczy. - Wyruszaj już i powodzenia!
   Kensei powiedział słowo pożegnania i nie tracąc czasu ruszył w kierunku lasu Enko.

   Podróż minęła chłopakowi szybko. Ciekawość go zżerała, w końcu nie każdego spotykają takie przygody. Teraz jednak Namikaze był na miejscu i trzymając mapę starał się odnaleźć zaznaczoną górkę.

Offline

 

#178 2013-08-06 23:18:48

Kensei

Zaginiony

24699490
Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 34

Re: Las

Gdy już przybyłem do lasu Enko pierwszą czynnością jaką zrobiłem było wyciągniecie mapy i zorientowanie się w którym jej miejscu się znajduje, żeby później wiedzieć jak wrócić. Jak już to zrobiłem od razu powędrowałem w głąb lasu rozglądając się co jakiś czas na boki, żeby sprawdzić czy coś się dzieje, albo żeby zapamiętywać jakieś znaki szczególne drogi. Przez cały ten czas szedłem i wypatrywałem drogi nasłuchując przy tym otoczenia relaksując się świergotem ptaków. - Ciekawe co to są za papiery, które mam odnaleźć, a także czemu sami po to nie mogli pójść. Czyżby był ktoś lub coś co też chce je mieć? zastanawiałem się tak przez dość długi czas podczas moich poszukiwań te górki. Kilka razy myslałem, że już znalazłem ją, ale okazywało się to fałszywym alarmem, bo okolica tylko wyglądała podobnie do tej narysowanej na mapie. W czym w sumie nie było nic dziwnego, bo jestem w końcu w środku lasu, ale mimo wszystko nie poddawałem się i szukałem dalej górki.


http://img10.imageshack.us/img10/6774/gmgf.png

Offline

 

#179 2013-08-06 23:33:26

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Las

Post 3


  Gdy Namikaze szedł przez las, rozmyślał nad zadaniem, z którym przyszło mu się zmagać. Nie wiedział dlaczego staruszkowie sami nie wyruszyli na poszukiwanie, ani czemu wybrali do wyprawy właśnie jego. Być może udzielili by chłopakowi odpowiedzi na te pytania, może nie; tak czy inaczej, teraz było za późno żeby je zadać. Kensei szedł wolnym krokiem przez las, co raz zerkając na mapę i rozglądając się dookoła. "Przezorny zawsze ubezpieczony" - Namikaze wziął sobie do serca te słowa i uważając na każdy szelest, kroczył dalej przed siebie. Nie miał zamiaru dać się zaskoczyć niczemu, co mogło na niego czyhać w tym lesie.
   Zaskoczeniem dla chłopaka nie było również odnalezienie górki, która była zaznaczona na poszarpanej mapie. Była ona nieco większa niż Kensei sobie wyobrażał, lecz nie było to najważniejsze. Ciekawszym elementem wzgórza, była jaskinia, której wejście stało jakieś trzysta metrów od chłopaka. Z tej odległości nie widział niestety jej wnętrza, a jedynie mrok. Nie było mowy o pomyłce. Namikaze patrzył na jaskinie, do której niebawem miał wejść po zwiniątko dla staruszków.

Offline

 

#180 2013-08-06 23:59:49

Kensei

Zaginiony

24699490
Zarejestrowany: 2011-12-18
Posty: 34

Re: Las

Gdy u dotarłem do tej górki, która była moim celem cieszyłem się, bo już miałem nadzieję, ze zaraz zgarnę zwitek papierów i będę mógł wracać. Jednak pewna moja część siebie wiedziała, że to nie koniec i tak tez się okazało, bowiem będąc już w dość dużej odległości dostrzegłem jakąś jaskinię. Od razu wiedziałem, że to tam będę musiał się skierować i tak też zrobiłem. Moje nogi poniosły mnie w kierunku tej jaskini. Przez całą drogę bacznie ją obserwowałem i zastanawiałem się co może mi się w niej przydarzyć. Im bliżej niej byłem tym górka robiła się coraz większa. Domyślałem się, ze będzie ona duża jednak nie myślałem, że aż tak, ale to teraz nieistotne. Górka to górka. Podobnie do sytuacji gdy szukałem tego miejsca tak tez teraz zachowywałem czujność. Jednakże w przeciwieństwie do wcześniej tym razem moje jedna ręka powędrowała ku rękojeści tanta, które było przytroczone za pomocą pochwy do mojego pasa. Od razu poczułem się pewniej, bo wiedziałem, że w razie jakiegokolwiek ataku z nieważne  czyjej strony to będę mógł się jakoś bronić. Powoli zbliżałem się do jaskini.


http://img10.imageshack.us/img10/6774/gmgf.png

Offline

 

#181 2013-08-07 11:42:41

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Las

Post 4


Kensei powoli, ale systematycznie zbliżał się coraz bardziej do mrocznej jaskini, wbudowanej przez naturę w sporych rozmiarów górkę. Miejsce to zaznaczone było na mapie i nie było mowy o pomyłce. Jego dłoń niemal automatycznie znalazła się na rękojeści broni, przymocowanej do pasa. Uzbrojony w tanto, chłopak szedł nieco pewniej, będąc pewnym