Ogłoszenie


#1 2013-08-12 00:08:04

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Sagi vs Akemi (1)

Opis miejsca:
Olbrzymia plac znajdujący się na środku areny nie sprawia już tak imponującego wrażenia, kiedy został podzielony na poszczególne sektory. Wiele walk miało się tu rozegrać jednocześnie, jednak wzrok większości widzów skierowany był na 4 pola walki na których miały się odbyć pojedynki grupy "Czarnej". Pola te były znacznie większego od ringów na których miały odbywać się walki drugiej grupy. Sieć kanałów rozchodząca się pod całą areną została zapełniona w taki sposób, że każde z tych 4 pól zostało oddzielone od pozostałych sporą warstwą wody. Mimo wszystko pozostawało tu dość sporo zwyczajnej równej ubitej ziemi, która umożliwiała rozegranie pojedynku, na oko mniej więcej 2 ha powierzchni. Powierzchni na której nie znajduję się nic po za ziemią, zero miejsca na ukrycie się czy strategicznych punktów. Wygląda na to, że w pierwszych rundach turnieju liczyć się będą głownie umiejętności fizyczne.

Sędzia:Usagi Namikaze

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-08-12 11:52:40)

Offline

 

#2 2013-08-12 13:08:52

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: Sagi vs Akemi (1)

Tak o to ja - Akemi Kakukoro, znalazłem się na arenie pierwszej. Widziałem jak nagle duża część osób z trybun skierowała swe oczy w moją stronę. No w końcu pojawił się ktoś z czarną opaską. Nie ma co się dziwić. Bo jednak nie byłem jakoś szczególnie popularny. Może tylko wśród Rady Samotników, którzy ostatnimi czasy zaczęli mnie szczególnie irytować. Spojrzałem raz jeszcze w górę. W końcu zauważyłem swego brata, który najwidoczniej zaczął mnie obserwować. Miło z jego strony, ale teraz ja muszę skupić się na przeciwniku. Uśmiechnąłem się delikatnie by sprawić dobre wrażenie i zacząłem poprawiać wszystko co miałem przy sobie. A tu miecz-tasak, plecak, trofeum i kilka rzeczy dość istotnych. Mimo wszystko byłem gotowy już do walki. Umiejętności mego przeciwnika, tylko to miałem w głowię. Musiałem teraz przeanalizować wszystko co teraz będzie robił. Jak będzie się zachowywał, czy walczy na dystans czy jednak potrafi szybko się poruszać. Wszystko było istotne, tak samo jak jego charakter, który jednak był na drugim miejscu po jego umiejętnościach.

Ukłoniłem, nie tracąc wzroku sędzie jak i mego przeciwnika. Na początku ukłon ten był skierowany do tego pierwszego, dopiero potem uprościłem swoją sytuację i stanąłem jakieś dziesięć metrów przed mym przeciwnikiem. Tradycyjny ukłon, bez utraty kontaktu wzrokowego z mym przeciwnikiem. Teraz mogłem spokojnie uśmiechnąć się i wyprostować. Teraz byłem pewny, że jestem gotowy do walki. Choć nie wiedziałem jak to z nim jest.

- Yo! - powiedziałem zadowolonym głosem do przeciwnika - Jak się domyślasz, jestem Akemi. Miło mi ciebie poznać, chociaż pewnie nasze relację zmienią się zaraz na gorszę - powiedziałem poprawiając dokładnie swoją opaskę. Musiałem wiedzieć czy jest dobrze przyczepiona.

Offline

 

#3 2013-08-12 16:16:40

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Sagi vs Akemi (1)

http://i40.tinypic.com/2m3n4as.png Trzeba przyznać, że pojedynek na polu numer 1 zapowiadał się niezwykle pasjonująco, trójka meżczyzn mierzących w okolicach dwóch metrów to nie był codzienny widok. W dodatku postać Sagiego budziła wiele kontrowersji na trybunach gdyż w większość w tej kategorii znajdowali się ninja którzy byli choć trochę znani światu. Natomiast o nim nie wiadomo kompletnie nic, stąd nie mało zakładów poszło na samotnika po którym spodziewano się zmiażdżenia mniej znanego przeciwnika. Zwłaszcza że postać w kapturze oraz masce nie budziła zbyt przyjaznych skojarzeń. Mimo wszystko co bardziej doświadczeni widzowie po samym sposobie poruszania się Sagiego mogli stwierdzić że nie znalazł się na tej arenie z przypadku.
-Witaj to co się dzieję na arenie, pozostaję na niej - Sagi odpowiedział krótko, wyraźnie udawanym głosem po czym również się ukłonił i zwiększył odległość między przeciwnikiem do 20 metrów.
- Panowie oczekuję od was dobrej i uczciwej walki. Miejcie na uwagę, że nie lubię się wtrącać w cudze pojedynki, dlatego też przerwę walkę, tylko w momęcie kiedy któryś z was się podda straci przytomność lub przekroczycie limit czasowy. Jeżeli obawiacie się śmierci proponuję poddać się już teraz bo nie zamierzam was ratować przed przeciwnikiem. Gotowi? No to do dzieła - wyglądało na to, że sędzia tej walki postępuję zgodnie z duchem wojowników i przedkłada wrażenia z dobrej walki ponad życie, którejś ze stron.

Offline

 

#4 2013-08-12 17:03:10

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: Sagi vs Akemi (1)

Ta cała presja mnie dobijała.. Oczy skierowane w moim kierunku z każdej strony trybun. To źle działało z powodu takiego, że mój przeciwnik był nieznany w świecie ninja, a już dostał czarną opaskę. Trudno więc stwierdzić co on tak naprawdę potrafił. Musiałem do tego podejść spokojnie. Bez nagłego zdenerwowania bądź podniecenia się walką. Mój przeciwnik był najwidoczniej na wysokim poziomie, a ja muszę dać z siebie wszystko by cokolwiek tutaj zdziałać. Mimo wszystko miałem wstępny plan, który poskutkuje może i zablokowaniem mego przeciwnika. Obejrzałem go jeszcze z parę razy. Nie wyglądał jakoś szczególnie, nie kojarzyłem go ani trochę. Co w sumie oznaczało, że mój przeciwnik ma jakieś asy w rękawie. Nie mogło być inaczej. Ukłoniłem mu się raz jeszcze, nie gubiłem oczywiście jego sylwetki swym jednym okiem.

- Powodzenia - powiedziałem już całkiem wyraźnie będąc już wyprostowanym. Musiałem teraz wykonać pierwszy ruch. Nie dałem tego po sobie poznać. Szybkie wykonanie znaków do prostej techniki, a obok mnie pojawił się dwa klony, które zaczęły swój bieg w stronę mego przeciwnika (szybkość: 280). Ja stałem bez ruchu, wiedziałem, że w razie czego me klony mnie obronią. Ale jednak wróćmy do nich.. Kiedy wyczuły, że są jakieś dziesięć metrów przed Sagim, zatrzymały się i prędko wbiły po jednej pięści w ziemię. Mój przeciwnik nie zdążył nawet się połapać, a już dłonie wydłużone za pomocą nici zaczęły obwiązywać jego ciało (szybkość: 300) w taki sposób by przygnieść je i zablokować wszelkie ruchy. Starały się by siła ucisku była odpowiednia (siła: 240), tak by mój przeciwnik nie miał jak się ruszać. Ja jednak bacznie to obserwowałem, będąc gotowym na wszelką obronne.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akemi (2013-08-12 18:32:05)

Offline

 

#5 2013-08-13 10:15:47

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Sagi vs Akemi (1)

(zmieniam narracje na 1 osobową)
Trzeba przyznać, że nie spodziewałem się tak szybkiej akcji od strony przeciwnika. Gdy tylko walka rozpoczęła się stworzył klony i ruszył w moim kierunku z szybkością jakiej wcześniej nie widziałem u żadnego przeciwnika. W krótkiej chwili straciłem panowanie nad walką, co nie zbyt mi się podobało. Nie miałem zbyt wiele czasu na reakcję, postanowiłem więc od razu przejść do defensywy. Nie spodziewałem się żeby przeciwnik poszedł na całość już w pierwszym ruchu naszej walki. Szczerzę mówiąc podejrzewałem że klony mają tylko sprawdzić na co mnie stać. Postanowiłem spróbować je wyeliminować i jednocześnie się obronić przed atakiem, dlatego błyskawicznie złożyłem pieczęcie, aby użyć z pełną mocą jutsu, które otoczyło moje ciało kolczastą zbroją z utwardzonych rudych włosów, które wydostały się spod kaptura zasłaniającego twarz.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#6 2013-08-13 14:50:38

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: Sagi vs Akemi (1)

Moja prawdziwa postać nadal stała skupiona tworząc kolejnego klona.. Ale co w tym czasie działo się z kolejnymi pozostałymi klonami? A no właśnie.. Mój przeciwnik zareagował natychmiastowo próbując stworzyć zbroje na ciele z czego? Z własnych rudych włosów. Czy przypadkiem moje klony przez tak dobrą technikę nie powinny zniknąć? W tym problem, że nie. A przynajmniej problem dla mojego przeciwnika, który myślał, że jest już bezpieczny. Moje klony wstrzymały swe dłonie na stopach przeciwnika, gdzie z pełną siłą złapały za nie (siła: 242). Czy to z powodu szybkiej reakcji? Nie, ponieważ mój przeciwnik nałożył swoją zbroję na całe ciało co prawda, ale nie zakrył swoich stóp. Bo zamiast zacząć oplątywać je oplątywać je, to znaczy całe swoje ciało ze stopami. To on ją tylko aktywował. Jego stopy po prostu były odkryte. Przez co dłonie, która wylazły z pod ziemi łapiąc go zaczęły wykręcać mu stopy. Szybka reakcja ze strony moich klonów i z całą siła złamały mu je w kostkach (siła: 242).

Mój przeciwnik był zdezorientowany i oszołomiony bólem przez złamanie stóp w kostkach. Przez całe te obrażenia Sagi nie mógł już dokładnie skupić się tak jak i swojej chakry. Dlatego też upadł, a na dodatek stracił kontrolę nad swoją kolczastą techniką. Dzięki czemu w tym samym czasie mój klon, którego zrobiłem jeszcze wcześniej zaczął biec z uformowanym jutsu w dłoni (szybkość: 300). Wyglądało ono potężnie, a mój klon znalazł się przy przeciwniku błyskawicznie.

- Fuuton: Rasengan! - wykrzyczał nazwę techniki, którą wbił prosto w klatkę piersiową Sagiego. Szybka reakcja nie miała już tutaj znaczenia. Szczerze mówiąc ona spadła dwukrotnie spowodowana bólem, który wyrządziły mu klony. Jak zareaguje? Sam nie wiem czy jeszcze się da, ale prawdziwy ja nadal stał w tym samym miejscu przygotowany do obronny bądź ataku.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#7 2013-08-14 15:15:06

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Sagi vs Akemi (1)

Nie miałem pojęcia skąd mój przeciwnik zorientował się jak twarde są moje włosy i postanowił ich nie atakować. Ba zdołał nawet zauważyć jedyny ich słaby punkt już po pierwszym zobaczeniu tego co robię. Wyglądało na to, że w kategorii czarnej faktycznie, nie ma miejsca na słabeuszy. Poczułem olbrzymi ból gdy moje kości pękały w stalowym uchwycie samotnika. Pierwsza rzecz jaka się stała to utrata równowagi, następnie utrata przytomności umysły. Następne moje poczynania były w pełni instynktowne, pewnie tylko dlatego, że nie działałem w pełni świadomie byłem w stanie podjąć takie działanie. Nim rozpocząłem upadek przechyliłem moje ciało w taki sposób aby upaść na jednego z trzymających mnie klonów, w tym czasie cały czas kierowany instynktem sięgnąłem po jedyną broń której ufałem, dwa kunai klanu Namikaze. Jeszcze nim upadłem na ziemie rozpocząłem szaleńcze wymachiwać z zabójczą prędkością metalową bronią(330). W tej chwili pozostawała mi nadzieją, że technika której użył mój przeciwnik do powielenia się nie jest zbyt wytrzymała na rany kute. Już gdy rozpocząłem mój taniec z ostrzami, zauważyłem kontem oka kolejnego przeciwnika zmierzającego w moim kierunku z techniką przypominającą rasengana. Postawiłem więc wszystko na jedną kartę w nadziei, że działanie techniki jest podobne. Wiedziałem, że jeżeli zbliży się do mnie to będzie koniec walki. Znałem jednak słabości rasengana i wiedziałem że nie nadaję się na atak dystansowy, no chyba że rozwinął tą technikę jeszcze bardziej niż ja. Postanowiłem więc wyrzucić oba ostrza(szybkość 350), które trzymałem w dłoni w kierunku zbliżającego się mężczyzny.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#8 2013-08-14 16:32:34

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: Sagi vs Akemi (1)

Mój przeciwnik popełnił kolejny błąd. Czego w sumie się nie spodziewałem po kimś z czarną opaską.. Zapewne zapytacie co takiego zrobił. Sagi upadł na jedną rękę, która go trzymała to znaczy, że pozbył się jednego klona z dwóch, którego go trzymały. Jeden z nich oczywiście zniknął, drugi natomiast widząc to, że szykuję się do rzutu kunaiami, gdzieś przed siebie postanowił przelać więcej chakry do dłoni. Nie dając mu szybkiej szansy na ucieczkę klon go nadal trzymał. Dlatego w tym samym momencie co zniknął jeden klon, drugi wysadził całą nogę mego przeciwnika (Bakuton poziom 3). W tym przypadku nie ma nawet co mówić o obrażeniach - oponent trafiony przestaje istnieć. Jeśli jakimś cudem jednak przeżył to nie zdążył nawet wyrzucić kunai. Trudno też mówić o zniszczeniu klona, który biegł w jego stronę wraz z Fuutton: Rasenganem. Jeśli cały mój ruch się udał to tak samo dobicie z tej techniki nie było dla mego klona żadnym problemem. Sagi nie dość, że pozbył się swojej nogi przez popełnienie takiego błędu to jeszcze został dobity przez dosyć silna technikę. Nie wiem jaką wytrzymałość posiada mój przeciwnik, ale pewne jest jedno. Potrzebuję natychmiastowej pomocy medycznej, o ile jeszcze żyje.

Prawdziwy ja reaguje w następujący sposób. Wycofuję się jakieś dwadzieścia metrów do tyłu by mieć pewność, że mój przeciwnik nie wymyśli jeszcze czegoś bardziej twórczego. Staję w pozycji obronnej i czekam na rezultaty ruchów mych klonów.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#9 2013-08-15 13:13:50

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Sagi vs Akemi (1)

W momęcie kiedy zorientowałem się, że udało mi się zlikwidować obydwu klonów nie pozostawało mi zbyt wiele nadziei na zwycięstwo. Znałem wybuchowe zdolności mojego przeciwnika i mogłem tylko przypuszczać co był w stanie zrobić klon jeżeli miał wystarczająco dużo chakry. Jeżeli jednak nie miał może byłbym w stanie coś zrobić. Stawką zakładu była jednak moja noga, a być może nawet coś więcej. Nie zamierzałem podejmować takiego ryzyka podczas turnieju, być może podczas walki na polu bitwy jednak nie tutaj nie teraz.
-Podaje się- powiedziałem już normalnych głosem po czym zauważyłem jak sędzia zbliżył się do mojego przeciwnika(230) prędkość, oznajmiając koniec walki i jego zwycięstwo. Gdy tylko mój przeciwnik rozluźnił swój uchwyt zniknąłem pojawiając się w szatni uczestników. Z pewnością nie była to dobra walka w moim wykonaniu miałem czego żałować, jednak w tej chwili najbardziej bolały mnie nogi i trzeba było coś z tym zrobić.
[z/t-> Szatnia uczestników]


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#10 2013-08-16 12:13:58

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: Sagi vs Akemi (1)

Na mej twarzy było widać lekkie zadowolenie. Jakoś specjalnie nie chciałem się wywyższać. Przeszedłem dopiero przez jedną walkę, a zapewne czeka mnie kolejna, jeszcze trudniejsza niż przedtem przez chwilę spojrzałem w kierunku mego przeciwnika. Z pod kaptura było widać kawałek twarzy i te charakterystyczne rudę włosy. Kojarzył mi się z jedną szczególną osobą. "Nazywam się Akio  i jestem oficjalny przedstawicielem a zarazem liderem klanu Namikaze. Przybyliśmy tu jako dyplomaci a nie jako zabójcy, a mimo wszystko potraktowani zostaliśmy trucizną." Tak pamiętałem jego słowa na tej całej dyplomatycznej potyczce. Ale nie możliwe by był to własnie on. Jeden z najszybszych ninja? Nie, nie może być. Przecież ja bym nie dał rady pokonać lidera Namikaze. Nie, to na pewno nie on.

Trochę podirytowany faktem, że nie wiem kim był mój przeciwnik skierowałem się w stronę trybun. Nie opłacało mi się jeszcze iść do szatni. Przecież muszę tylko zregenerować chakrę, a żaden cios nie został mi zadany. Trochę zdziwił mnie jednak fakt, że ktoś kto był z czarna opaską nie był wstanie mnie zranić. Czy to jakaś przepowiednia, że w następnej walce nie będzie tak łatwo?

z/t -» Enko -» Arena turniejowa -» Trybuny

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.anubar.pun.pl www.san-news.pun.pl www.zaradnych.pun.pl www.mysims2.pun.pl www.jabole.pun.pl