Zaliczam.
Offline
MG: Strażnik 6 (ayatane)
Gracze: Anamari
Rodzaj sesji: tradycyjna - normalna - pojedyńcza
Miejsce:
Bambusowy las - Początek
Bambusowy las - Zakończenie
Treść:
Anamari szedł sobie spokojnie leśną ścieżką, gdy usłyszał krzyki. Po chwili, ze strony z której dochodziły, nadbiegł zamaskowany osobnik, trzymający małą dziewczynkę na rękach. Zaraz za nim pojawiła się zapłakana kobieta, która poprosiła wyrzutka, by ten doścignął postać i odebrał mu, jak się okazało jej córkę. Chłopak postanowił podjąć zadanie i zostawiając niewiastę z wytworzonym klonem, ruszył w pogoń za porywaczem. Szybko okazało się, że ten ukrył wbiegł do sporego domku, znajdującego się na leśnej polance.
Wejście blokowali dwaj strażnicy uzbrojeni w drewniane pałki dwaj strażnicy. Anamari jednak bez problemu, przy pomocy swych unikalnych umiejętności rozprawił się z nimi, nie dając się nawet wykryć. Po zabójstwie goryli, wyrzutek podszedł do uchylonych drzwi z zamiarem wpuszczenia Doku Kiri do środka. Nie udało mu się to jednak, gdyż ze środka zaatakował go wietrzną techniką ninja. Artysta rozmawiał z nim przez chwilę; zbir chciał, by chłopak odszedł, a gdy dowiedział się, że nic z tego, zaatakował kolejnym jutsu z grupy Fuuton. Anamari zrobił szybki unik, mimo to dostał w łydkę. Walcząc z bólem kontratakował wachlarzem. Technika zmiotła przeciwnika, raniąc go okrutnie; Wyrzutek nie zamierzał bawić się i dobił go kunai'em.
Po przedostaniu się do domu, wyrzutek usłyszał płacz dziecka, dochodzący z pod podłogi w salonie, który po chwili się urwał. Będąc niezdolnym do odnalezienia przejścia do piwnic, Anamari postanowił wytworzyć je samemu. Przelał więc chakrę wiatru do katany i rozwalił kawałek podłogi, przez który następnie wskoczył. Tam czekał już na niego zamaskowany zbir; przywitał go Dainamikku Entorī na twarz. Chłopak po kopnięciu wylądował na ścianie i osunął się na ziemię, nie tracąc jednak przytomności. Porywacz zbliżał się do niego z nożem, lecz ten szybko zareagował; powietrzna kula odrzuciła napastnika, lecz ten się nie poddawał. Wyciągnął katanę i zadał cios, niestety pudłując. Anamari wykorzystał okazję i własnym mieczem zakończył żywot zbira.
Z pomieszczenia ze zniszczonym stropem, przez korytarz wyrzutek dostał się do pokoju, gdzie przetrzymywana była dziewczynka. Uwolnił ją z więzów a następnie razem wydostali się z budynku. Nie miało spotkać ich już żadne zagrożenie. Gdy wracali przez las, pojawiła się wysłanniczka lidera wyrzutków, która poinformowała chłopaka o tym, by stawił się na turnieju. Gdy odeszła, do Anamari'ego przybiegła matka dziewczynki i dziękując mu, wręczyła skromną nagrodę.
Sytuacje zagrożenia:
-Dwaj Strażnicy
-Atak techniką Fuujin no Jutsu
-Atak techniką Juuha Shou
-Niedoszły atak techniką
-Atak techniką Dainamikku Entorī
-Atak zamaskowanego zbira
Obrażenia:
-Obita klatka piersiowa
-Mocno zraniona łydka
-Złamany nos
-Liczne potłuczenia
Nagroda:
Gracz: 60 PU + 20 PW + 500 Ryo
Klan: + 2 PR
MG: 90 PU + 20 PW + 500 Ryo
Dodatkowe informacje
Sesja zakończyła się w 15 odpisach MG ze względu na turniej ninja. Jednak poziom trudności jak na sesję normalną był dość duży, co powinno nieco wyrównać ubytek w postach.
Offline
Nie, nie powinno. Po to są minimalne wartości, żeby chociaż ich przestrzegać. Wytłumaczenie zupełnie do mnie nie przemawia, bo jedna dodatkowa tura nic, powtarzam nic, by nie zmieniła. Przy odrobinie chęci to poświęcenie kilkunastu minut więcej.
Poza tym poziom postów Anamariego moim zdaniem nie był odpowiedni, żeby mieć podstawy do przymknięcia oka na brak wymaganej liczby tur. Nauczka na przyszłość.
Nagroda:
Gracz: 50 PU + 20 PW + 500 Ryo
Klan: + 1 PR
MG: 75 PU + 20 PW + 500 Ryo
Offline
MG: Strażnik 6 (Ayatane)
Gracze: Akira
Rodzaj sesji: tradycyjna - łatwa - pojedyncza
Miejsce:
Trybuny - Początek
Trybuny - Zakończenie
Treść:
Akira siedział na trybunach, gdy podszedł do niego bukmacher Yoku, proponując wynagrodzenie, w zamian za dostarczenie księgi rachunkowej pewnego oszusta, kręcącego się na widowni. Sanju mając nieco mieszane uczucia, zdecydował się jednak pomóc mężczyźnie i wyruszył na poszukiwania złodzieja. Nie od razu, ale udało mu się to zrobić, jednak okazało się, że cel nie jest sam; nasłał na Akirę swojego goryla, z którym chłopak poradził sobie momentalnie. Mimo okrzyków tłumu, chłopak zostawił przeciwnika i ruszył w pogoń za bukmacherem, którego dorwał w ślepej uliczce, gdzie doszło między nimi do rozmowy. Senju nie dał się przekupić, ale zdecydował się zostawić oszusta, jeżeli ten opowie mu co nieco na temat Yoku i przede wszystkim odda księgę. Złodziej wykonał polecenia, po czym uciekł, zostawiając kradzione złoto. Chłopiec mógł zabrać je dla siebie, lub oddać widzom. Wybrał pierwszą opcję, po czym udał się do zleceniodawcy. Po zwróceniu notesu, zadanie zostało wykonane.
Sytuacje zagrożenia:
-Atak osiłka
Obrażenia:
brak
Nagroda:
Gracz: 30PU + 10PW + 500ryo (250 od zleceniodawcy + 250 znalezione)
Klan: 0 PR
MG: 45PU + 10PW + 250ryo
Offline
Zaliczam.
Offline
MG: Ichuza
Gracze: Eijiro
Rodzaj sesji: Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza
Miejsce: Las Airando - Początek, Las Airando - Koniec
Treść: Na samym początku Eijiro wybrał się nad strumyk by odpocząć, tam zapoznał nową osobę. Chłopiec którego poznał zabrał Kiyoshiego daleko przed siebie (oczywiście za długą namową) do dołu, który podobno sam wykopał. Niestety teren został zajęty przez tygrysy, dlatego też chłopcy musieli razem pozbyć się trzech samców. Ledwo im się to udało, a wszystko dzięki wspólnemu działaniu i zdrowemu rozsądkowi. Po obaleniu samców, samice uciekły daleko w popłochu. Tononi, bo tak było na imię chłopczykowi, stanął na środku dziury i wyzwał Eijiro na pojedynek. Młodzian użył genjutsu i zmylając przeciwnika wziął ślizg pod jego nogi. Następnym ruchem skrzywdził jego krocze i zostawił. Celem misji od samego początku było pokonanie przeciwnika, który rzuci mu w boju wyzwanie. Kiyoshi nauczył się jak bardzo ludzie bywają w życiu zdradliwy oraz że nie wolno ufać pierwszej lepszej poznanej osobie. Na szczęście cała ta przygoda zakończyła się dla młodziana szczęściem, wyszedł z niej prawie bez szwanku. Na sam koniec wrócił do kryjówki Ichuzy, gdzie mógł zająć się swoimi ranami odniesionymi w walce.
Sytuacje zagrożenia:
- Zadrapanie danej kończyny
- Mała rana cięta od noża
Obrażenia:
- Rana cięta na policzku
- Siniaki na brzuchu
- Rysa na łydce
Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: brak
MG: 45PU i 5PW + 250Ryo [Zmniejszona ilość PW od mistrza]
Offline
Zaliczam.
Offline
MG: Straznik 4 (Batsu)
Gracze: Taii
Rodzaj sesji: Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza
Miejsce: Pustynna część prowincji - początek | Pustynna część prowincji - koniec
Treść: Taii odpoczywał w pustynnych rejonach Enko, kiedy zaczepili go kupcy. Prowadzili oni karawanę, która nie miała wielkiej ochrony, a po prostu potrzebowała jej. Kupcy zaczepili więc pierwszego lepszego młodzika, który wyglądał im na osobę potrafiącą wykonać podstawowe manewry w walce. Wszystko szło świetnie, dopóki karawana nie natrafiła na tajemniczego człowieka, który stał kilkanaście metrów przed nią. Taii wypatrzył go i ostrzegł towarzyszy. Człowiek okazał się być chłopakiem w wieku podobnym do młodego Namikaze. Natychmiastowo rozpoczęła się walka, ponieważ przeciwnik chciał obrabować dorobek kupców. Taii zaatakował przeciwnika Fuutonem, jednak ten uniknął i pomimo swojej rany prawie zabił Namikaze'a. Jednak ten korzystając z piachu i kopniaku w jaja szybko zmienił losy pojedynku i wygrał go. Tymczasem kupcy pokonali przeciwników, chociaż zostali mocno zranieni. Na koniec mężczyźni zapłacili Taii'owi i kazali mu odejść, ponieważ to on zabił dowódcę bandytów.
Sytuacje zagrożenia:
Atak przeciwnika
Możliwość zabicia Taiia
Obrażenia:
Siniaki
Obicie klatki piersiowej
Ból w ciele po otrzymaniu ciosów
Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: +1 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo
Offline
Bardzo słaba jakość sesji, ale zaliczam.
Offline
MG: Straznik 2 (nie wiem czyj) -> Straznik 4 (Shinsaku)
Gracze: Gato
Rodzaj sesji: Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza
Miejsce: Hidari -> Wioska klanu Uchiha
Początek || Przejęcie sesji || Zakończenie
Treść: Pewnego dnia Gato dostrzegł kartkę, przyklejoną do jednej z szyb jego mieszkania. Wyszedł na zewnątrz, by odczytać jej treść. Okazało się, iż jest to wiadomość od mieszkającego nieopodal Staruszka Doroi'ego, który prosił o przybycie chłopaka. Ten od razu ruszył w kierunku, gdzie miał mieszkać nadawca listu, pokonując po drodze uszkodzone schody. Kiedy znalazł się w okolicy, do której miał trafić, zdał sobie sprawę, że nie obejdzie się bez czyjejś pomocy. Zagadnął więc pierwszą, lepszą osobę, aby zdobyć potrzebną informację.
Przechodzień okazał się być młodym chłopcem, który ostrzegł Uchihę przed staruszkiem, do którego się wybiera. Wspomniał mu coś o pogłoskach, wedle których podstarzały mężczyzna rzekomo pożera małe dzieci na obiad. Przy okazji podsunął mu pomysł, aby szukać najbardziej zniszczonego i zaniedbanego domu w okolicy. Gato czym prędzej udał się tam. Wkroczył do środka i z początku nie wiedział, czy w ogóle tam ktoś jest. Dopiero po chwili usłyszał, iż osoba, której poszukiwał, znajdowała się na wyższym piętrze.
Znalazł tam starego, zmożonego chorobą mężczyznę. Dziadek wytłumaczył mu, że ten spóźnił się z odwiedzinami, gdyż osoba, którą chciał mu przedstawić, wyruszyła na turniej w Enko. Poprosił go jednak o przysługę. Miał się udać do sąsiadki, aby zdobyć dla niego lekarstwo, które pozwoliłoby mu przeżyć. Nie było to raczej trudne zadanie, gdyż dość szybko odnalazł właściwą kobietę, która była dość chętna do pomocy. Natychmiast ofiarowała mu woreczek z lekarstwem, ostrzegając go, że jest bardzo cenny.
W drodze do rudery dziadka natrafił jednak na pewne trudności. Otóż chłopiec, który pokierował go we właściwe miejsce, okazał się być synem pomocnej kobiety. Niemal bez ostrzeżenia rzucił się na chłopaka z pięścią, tłumacząc swoje zachowanie chęcią odzyskania przedmiotu, który należy do jego rodziny. Uchiha, choć słabszy fizycznie, postanowił nie ugiąć się pod młodszym napastnikiem. Wykorzystując znane mu techniki ninja, bronił się i wyprowadzał ataki, jak tylko był w stanie. Zaowocowało to roztrzaskaniem nosa chłopakowi. Ten, ogarnięty furią, rzucił się na Gato z nożem.
Choć młody ninja postanowił użyć swojego GenJutsu, przeciwnik rozciął mu głęboko lewe ramię, zanim jeszcze znalazł się pod wpływem techniki. Mimo odniesionych obrażeń, Gato był teraz w stanie bez problemu zakończyć walkę. Unieruchomiony techniką iluzjonistyczną chłopiec, oberwał potężnym ciosem Uchihy, co dosłownie rozłożyło go na łopatki. Oszołomiony, nie mógł wstać z ziemi. Wytłumaczył wówczas, że działał w sprawie dobra rodzinnego, gdyż są oni bardzo biedni, a lekarstwo było cenne. Mogliby więc je sprzedać i żyć godnie.
Uchiha nie pozwolił mu jednak odebrać specyfiku, jednak nie zamierzał również pozostawiać rodziny samej sobie. Ofiarował więc 300 Ryo ze swojej kieszeni, które ofiarował chłopakowi. Ten, pełen wdzięczności, udał się do starca razem z nim, po czym pożegnał się, przedstawiając imieniem Saronu.
Sytuacje zagrożenia: Potężny cios w twarz
Atak nożem
Zranienie nożem
Obrażenia: Obfity siniak na policzku
Rana cięta lewego barku
Nagroda:
Gracz: 45 PU (50% bonus) + 10 PW - 300 Ryo + 250 Ryo
Klan: +1 PR
MG: 68 PU (50% bonus) + 10 PW + 250 Ryo
Ostatnio edytowany przez Shinsaku (2013-08-29 13:00:22)
Offline
Zaliczam.
Offline