Ogłoszenie


#201 2013-12-10 22:21:33

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Ayatane sunął na przeciwnika, wśród rozbryzganych kropel wody, które natychmiast po dotknięciu samotnika, wchłaniane były przez skórę. Przeciwnik - najwyraźniej podobnie jak Yuki, doskonale znający element Suiton - skontrował technikę samotnika własną. Była ona jednak dużo, dużo za słaba, by powstrzymać atak; co więcej, wzmocniła go. Efektem tego Mizurappa białowłosego zmiotła zamaskowanego chłopaczka na łopatki, boleśnie obijając żebra. Ten mimo to, nie zamierzał się poddać.
   Yuki pokonał połowę dystansu, dzielącego go od oponenta, gdy uslyszał charakterystyczny szelest, dobiegający z pobliskiego jeziorka. Chłopak nie znał jutsu, wykorzystanego przez przeciwnika, zatem zareagował dopiero kiedy silny strumień ciął powietrze, zbliżając się w jego stronę. Mimo to, zdążył; zatrzymał się i skierował lewą dłoń ku ziemi.
   Nagle, w zaskakującym tempie (szyb. 100), przed samotnikiem uformowała się lodowa ściana, wysoka i szeroka na pięć metrów. Nie minęła nawet sekunda, gdy o kryształy rozbiła się woda (odporność na jutsu 200), kontrolowana przez zamaskowanego wojownika. W następnym momencie stało się coś, co z pewnością zaskoczyło go dogłębnie.
   Strumień atakując lodową ścianę, błyskawicznie zamarzł, stając się jednością z kryształem, wytworzonym przez młodego Yuki. Ten tymczasem, schował wcześniej wyjęty kunai do torby, po czym zwolnioną rękę wyciągnął w stronę oponenta. W tym momencie, jego leżące ciało pokrył niebieskawy lód (szyb. 100), blokując możliwość wykonania jakiegokolwiek ruchu. Twór zasłonił wojownika całkowicie, z wyjątkiem nosa i ust (Aby się uwolnić, potrzebuje 120 siły, której z pewnością nie ma).
- Może teraz odpowiesz na moje pytanie? Po co ci informacje o Samotnikach!? - Spytał donośnie Ayatane.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#202 2013-12-12 20:03:45

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

#4


      Obrażenia jakich doznał przeciwnik, okazały się ostatecznie nie tak groźne, jak mogłoby się wydawać. Kto wie? Może nawet blefował. Faktem jest jednak to, że gdy Ayatane zajął się obroną przed techniką Suitonu, napastnik natychmiast odbił się na rękach i odskoczył do tyłu, od razu składając pieczęć Tygrysa.
     - Kirigakure no Jutsu... - wymówił spokojnie.
      Cały obszar został spowity mgłą, która całkowicie wyłączyła zmysł wzroku w walce. Ruszył się niemal natychmiast po wykonaniu pieczęci, więc młody Yuki nie mógł użyć swojego Jutsu do zamrażania.
     - Po co mi one? Bo jesteście tylko zlepkiem paru klanów, z osobna nie jesteście w niczym lepsi od innych klanów, chociażby mojego... - powiedział gdzieś zza pleców Ayatane, po czym nagle przerwał.

Offline

 

#203 2013-12-12 20:49:58

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Zamaskowany przeciwnik powoli zaczynał irytować samotnika. Nie chodzi tu nawet o to, że zaatakował go i żądał informacji o organizacji, ani o to, że ją obraził - Koru po prostu uparcie nie dawał się złapać, a tego Ayatane nie lubił. W dodatku cały obszar nagle pokryła tajemnicza mgła, gęsta i biała jak mleko. Kirigakure no Jutsu? Yuki, mimo swego bogatego arsenału Suiton, nie znał tej techniki. Jednak chłopak poznał już jedną właściwość mgły.
   Gówno w niej było widać.
   Samotnik nie mogąc zlokalizować oponenta, postanowił zastawić na niego pułapkę. Należało działać szybko, gdyż przeciwnik mógł w każdej chwili zaatakować, więc Yuki bez dłuższego zastanowienia, złożył jedną pieczęć, skupiając chakrę. Gdy jego palce ułożone były w charakterystyczny sposób dla znaku tygrys, przed Ayatane wyrósł wodny klon, będący idealną kopią chłopaka. Następnie samotnik bezgłośnie zmienił się w niewielką kałużę, pozostawiając swą imitację sam na sam z przeciwnikiem.
   Ayatane czekał w sztucznym zbiorniku, aż Koru zaatakuje klona, biorąc go za oryginał. Wtedy, błyskawicznie wchodzi prawdziwy Yuki, pokrywając oponenta lodem, blokując mu możliwość ucieczki. Plan wydawał się doskonały.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-12-12 20:51:34)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#204 2013-12-13 19:13:30

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

#5


      Ayatane pozostał względnie pasywny na ruch odzianego w czerń napastnika. Nie ruszył się nawet z miejsca, pozostając odsłoniętym na ataki mężczyzny przedstawiającego się jako Koru. Postanowił jednakże stworzyć klona, a samemu przybrać postać kałuży.
      Plan z perspektywy Samotnika wyszedł wręcz idealnie. Jego klon został wkrótce zniszczony przed ciemną postać, czemu towarzyszyło charakterystyczne pluśnięcie oraz zdziwienie napastnika. Nie miał on jednak czasu by w jakikolwiek zareagować, albowiem chwilę później został zamrożony przez Kekkei Genkai członka klanu Yuki. Czy to było zwycięstwo Samotnika? Na to wyglądało... Cały czas jednak widoczność pozostawała zerowa. Najwyraźniej pomimo uchwycenia przeciwnika, technika dalej działała.

Ostatnio edytowany przez Straznik 4 (2013-12-13 23:37:04)

Offline

 

#205 2013-12-13 19:48:06

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Plan samotnika wypalił; Koru dał się nabrać na sztuczkę z klonem, a teraz czuł tego konsekwencje. Całe jego ciało, z wyjątkiem potylicy i ust, pokryte było niezbyt grubą warstwą lodu. Mimo swej ilości, kryształ skutecznie blokował jakiekolwiek ruchy zamaskowanemu wojownikowi, nijak nie pozwalając mu się uwolnić (aby to zrobić potrzebuje 120 siły). Mimo tej niezbyt wygodnej sytuacji, ninja nie zdezaktywował gęstej mgły, w wyniku czego Ayatane ledwo widział cokolwiek.
   Yuki, nim podjął rozmowę z oponentem, postanowił wytworzyć dookoła siebie lodową kopułę. Podejrzewał on bowiem, że postać którą udało mu się złapać, jest jedynie klonem, zaś oryginał wciąż ukrywa się gdzieś we mgle. Sytuacja była wielce prawdopodobna; skoro samotnik wpadł na taki pomysł, to z pewnością Koru również mógł to zrobić. Gdy "tarcza" została utworzona, Ayatane rzekł cicho do przeciwnika.
- Domyślam się, że nie chcesz zmienić się w lodową rzeźbę? Gadaj gdzie reszta twojego śmiesznego klanu! - Yuki mocno zaakcentował ostatni wyraz, zgrzytając zębami.
   Oczywiście istniała szansa, że przesłuchiwał tylko klona, ale gdyby okazało się, iż jest to oryginał... Wolał nie zabijać go od razu, nie dowiedziawszy się uprzednio paru rzeczy.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-12-13 22:39:52)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#206 2013-12-13 22:45:40

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

#6


      Złapany w lodzie napastnik, kurczowo zaciskał zęby, zgrzytał nimi oraz stukał. Był to efekt bardzo zimnej temperatury, na jaką został on wystawiony. Nie dało się u niego dostrzec dreszczy, gdyż cały był zamrożony. Trudno było cokolwiek wywnioskować po jego zachowaniu, gdyż jedyne co robił to pokazywał swymi ustami złość, zażenowanie oraz reakcje na nieprzyjemne warunki. Po słowach Samotnika absolutnie nic się nie zmieniło. Dalej stukał kłami, jakby zupełnie nie kontaktował ze światem zewnętrznym. Po chwili otworzył szeroko wargi, próbując coś powiedzieć.
     - Zimno... - rzekł.
      Była to jedyna odpowiedź na pytanie Ayatane. Mógł to być skutek lekceważenia młodego Yuki przez Koru, choć prędzej wynikało to z tego, że Samotnik zapomniał o odmrożeniu uszu chłopaka...

Ostatnio edytowany przez Straznik 4 (2013-12-13 23:37:09)

Offline

 

#207 2013-12-14 13:19:44

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Ayatane zmrużył oczy, zdając sobie sprawę z własnego braku myślenia. Co prawda Yuki udostępnił przeciwnikowi możliwość mówienia, ale Koru najwyraźniej nic nie słyszał przez nawet tak cienką warstwę lodu. Zamaskowany chłopak natomiast trząsł się z zimna, bijącego od wody w trzecim stanie skupienia, która otaczała go zewsząd. Samotnik jednak nie zamierzał pozwolić oponentowi zamarznąć. No, przynajmniej nie za szybko.
  Yuki w pierwszej kolejności usunął lód z uszu przeciwnika, tak by dobrze go słyszał. Głowa Koru wyglądała teraz dość zabawnie, ale zdecydowanie nie było mu do śmiechu. Chłopak nic nie widział. Mógł tylko słyszeć samotnika, a ten rzekł lodowatym głosem, dotykając nożem potylicy oponenta.
- Chłodno, co? Gadaj gdzie reszta twojego klanu, albo będzie ci o wiele zimniej!
   Gdyby ktoś umiał czytać w myślach Ayatane, znalazłby pewnego rodzaju niezdecydowanie. Yuki nie lubił zabijać; oczywiście, w zimnym świecie ninja jest to niemal codziennością, jednak białowłosy nie mógł do tego przywyknąć. Szczególnie, gdy chodziło o uśmiercenie kogoś, kogo zupełnie nie znał. Irytująca sytuacja.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-12-16 17:44:46)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#208 2013-12-16 16:51:55

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

#7


      Uwięziony chłopak cały czas dygotał ze zimna, co było widać tylko po jego ustach. Pomimo niekomfortowej sytuacji, wysłuchał Samotnika dokładnie, nie opuszczając ani jednego słowa. Chwilę potem po usłyszeniu każdego słowa wypowiedzianego przez Ayatane, nieco się uspokoił. Nie oznaczało to jednak, że stał się nagle potulny. Wręcz przeciwnie jego usta zastygły, zupełnie jakby był martwy. Tylko para powoli wychodząca w niewielkich ilościach z jego ust, była znakiem na to, że żyje...
     - Gdzie jest mój klan...? Ty tak na poważnie? Mój klan może nie jest najpopularniejszy, ale gdyby nie wy - Samotnicy, bylibyśmy największą siłą Kraju Wody. Co ci po tej wiedzy? Szukasz śmierci? - odpowiedział, a powaga z jaką wypowiadał te słowa, zupełnie nie oddawała jego wcześniejszego zachowania.

Offline

 

#209 2013-12-16 19:13:50

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Mimo swej dość niekomfortowej sytuacji, zamaskowany napastnik nie mówił żadnych konkretów. Jego odpowiedź składała się jedynie z przechwałki oraz groźby, która przybrała kształt zaczepki. Najwyraźniej niedoszły, najsilniejszy klan Kraju Wody nie posiada zbyt "gadatliwych" ludzi w swych szeregach.
   Całe zajście zaczynało powoli męczyć Ayatane. Chłopak nie wiedział do końca co zrobić w tej sytuacji; zabicie dzieciaka mogło oznaczać sprowadzenie gniewu jego pobratymców, ale Yuki nie mógł go tak po prostu zostawić na polanie. Choć z drugiej strony...
- Gówno cię to powinno obchodzić. - Warknął Ayatane, choć nie tak ostro jak ostatnio. Gdy to mówił, lód całkowicie odkrył głowę Koru, ukazując czarny kaptur oraz maskę tego samego koloru. W dłoni białowłosego zaś, błysnęło ostrze noża. Po chwili kunai znalazł się przy policzku zamaskowanego. Yuki delikatnie rozciął przez materiał skórę jeńca, w celu sprawdzenia czy ten jest klonem.
   Jeżeli nie był, Ayatane rzekł.
- Usuń tę mgłę, a może pozwolę ci odejść!
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-12-16 19:15:21)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#210 2013-12-17 18:04:20

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

#8


      Ugodzony jeniec nie zaczął krwawić. Za to z jego szyi zaczęła wyciekać woda, w którą po chwili cały się zmienił, zostawiając tylko kałużę. Jak można się było spodziewać, był to wodny klon. Gdzie w takim razie znajdował się prawdziwy napastnik? By się tego dowiedzieć, Samotnik nie musiał długo czekać...
     - Suiton! Suiryuudan no Jutsu! - krzyknął nieprzyjaciel.
      W stronę Ayatane pędził ogromny, wodny smok (Siła NJ: 150). Atak nastąpił z boku, więc tylko naprawdę szybka reakcja da radę odeprzeć technikę. Co do jej siły można się było spierać, lecz nie było wątpliwości co do tego, że oberwanie czymś takim może nieźle zaboleć.
      Jej użytkownik, którym był zakapturzony ninja w wieku młodego Yuki, stał kilkanaście metrów po jego lewej stronie, tuż obok niedużego jeziorka. Mógł go zobaczyć, ponieważ mgła w dość szybkim tempie zaczęła znikać.

Ostatnio edytowany przez Straznik 4 (2013-12-18 14:56:39)

Offline

 

#211 2013-12-18 15:54:33

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Ayatane nie mrugnął nawet na widok rozwadniającego się klona. To, że przeciwnik również wpadł na pomysł wykonania podmiany, nie zdziwiło chłopaka ani trochę. Zagrywka najwyraźniej nie była najoryginalniejsza, ale wyglądało na to, że całkiem skuteczna.
   W czasie gdy samotnik przesłuchiwał kopię Kuru, prawdziwy ninja wykonał ciąg pieczęci, niezbędnych do wykonania potężnego jutsu. Po chwili Ayatane usłyszał krzyk przeciwnika, lecz przez otaczającą Yuki kopułę lodu, nie mógł go dostrzec. Nim Ayatane usunął własny twór, rozbił się (odporność na NJ 200) o niego potężny, wodny smok, pochodzący z pobliskiego jeziora. Bestia przez moment, wśród kaskady wodnych rozbryzgów, napierała na kryształową ścianę, starając się przez nią przebić. Nie trwało to jednak więcej niż parę sekund, gdyż nagle, w ciągu chwili, smok zmienił się w lodową rzeźbę i przestał się zupełnie ruszać.
   Kopuła znikła, ukazując szyderczo uśmiechającego się samotnika. W rzadkiej, opadającej mgle, samotnik dostrzegł oponenta i rzucił mu mordercze spojrzenie. Yuki oparł się lewą ręką o zamarzniętą bestię i poprawił kołnierz kurtki.
- Wypisałeś na siebie wyrok śmierci. - Rzekł chłopak, przeszywając Kuru wzrokiem, niszcząc przy okazji utworzony wcześniej lód. Oponent wyraźnie nie zamierzał współpracować, więc Ayatane musiał go zabić. Gdyby pozwolił odejść przeciwnikowi, ten mógłby zaatakować kogoś innego, nie tak silnego [w cudzysłowie] jak Yuki.
   
   Samotnik nie tracił czasu na więcej słów; odgarnął białą grzywkę z oczu i bezgłośnie przystąpił do ataku. Chłopak błyskawicznie skrócił dystans dzielący go od oponenta do 10 metrów. Gdy był już na tyle blisko, zatrzymał się i skupił sporą ilość chakry w nodze; wypuścił ją razem z tupnięciem. Wtedy z jego kończyny zaczęły wydobywać się pięć strumieni (siła NJ 120) wody, szybko zmierzających w kierunku Kuru, znacząc swą trasę rowami w ziemi. Strumienie biegły tak blisko siebie, że utworzyły ścianę, pędzącą wprost na zamaskowanego chłopaka. Gdy woda przebyła połowę drogi, Ayatane złożył się do rzutu nożami, które wcześniej do tego przygotował. Pięć kunai'ów mknęło ponad strumieniami, blokując drogę ucieczki górą. Co zrobi przeciwnik?
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-12-18 16:01:18)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#212 2013-12-18 16:12:31

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

#9



      Odziany w nieprzeniknioną czerń przeciwnik, nie był głupcem. Zdawał sobie sprawę z tego, że w starciu z Kekkei Genkai klanu Yuki, walka na krótki dystans będzie strzałem w kolano. Czy to ze strachu czy też podejmując decyzję w drodze odpowiedniej analiz, zakapturzony chłopak zaczął odskakiwać do tyłu. Nie były to wymierzone skoki. Koru zależało tylko i wyłącznie na utrzymaniu dystansu między nim, a członkiem organizacji Samotników.
      Odpowiedzią na ataki białowłosego, było kolejne Jutsu Suitonu. Po złożeniu w sumie pięciu pieczęci, wypluł z ust ogromne ilości wody w postaci półkolistego muru, który uniemożliwił którymkolwiek z ataków "Władającego Lodem" trafienie go. (Siła NinJutsu 150).

Offline

 

#213 2013-12-20 20:07:00

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Przeciwnik po raz kolejny zdecydował się wykorzystać technikę żywiołu suiton, co Ayatane postanowił wykorzystać. Chłopak w trzech ruchach skrócił dystans (szyb. 55), dzielący go od wysokiej, wodnej ściany, znajdując się teraz od niej w odległości najwyżej czterech metrów. Był więc na tyle blisko, by wprowadzić w życie swój plan.
   Yuki wyciągnął ramię w kierunku podstawy jutsu, użytego przez Kuru. Nagle, wodna ściana zaczęła krystalizować się bardzo szybko (szyb. 120), wraz z ruchem ręki samotnika. Lód przemieszczał się po fali, aż dotarł do jej zaskoczonego (lub też nie) twórcy. Gdy tylko błękitny kryształ znalazł się obok ubranego na czarno wojownika, wystrzelił w jego kierunku, starając się go pokryć.
   Na czole Ayatane ukazała się kropelka potu. Mimo, że chakry miał jeszcze pod dostatkiem, to kontrola nad lodem była bardzo męcząca. W dodatku oponent nie chciał się dać tak łatwo pokonać, mimo, że siła jego technik do najwyższych nie należała. Jeżeli teraz nie dostałby Kuru lodem, miał jeszcze parę pomysłów, ale nie było ich nieskończoność. Należało to szybko zakończyć.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-12-20 20:26:02)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline