Ogłoszenie


#1 2012-01-29 18:09:33

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Tereny starego Hakusa


     Jest to bardzo specyficzna prowincja. Tutaj jedynymi roślinami są mchy i różnego rodzaju wysokogórskie trawy. Tutejsze podziemia przecinają setki tuneli. Niektóre oczywiście pochodzą z kopalni, a o całej reszcie nie wiadomo nic. Krążą legendy, że spacerując tymi korytarzami, można dotrzeć do podziemi starego miasta. Jednakże to tylko legenda. Tunele były badane nie raz, nie dwa i nic nie znaleziono. No ale cóż się dziwić. Według legendy do miasta dotrze ten kto ma mapę oraz "klucz".Na uwagę zasługuje ogromna i opuszczona stara świątynia, znajdująca się na szczycie jednej z okolicznych gór. Plotka głosi że to właśnie tam znajduje się wejście do rozległych tuneli... W małej kotlince stoi miasteczko Huijn. Jest to ''jedyne'' zamieszkane miejsce w okolicy. Miasteczko jest niewielkie, jednakże to nie przeszkadza by kipiało życiem. Tutaj ludzie trudzą się głównie górnictwem oraz kowalstwem. Z czego innego można wyżyć w takich terenach? Bardzo ciężko tutaj o pożywienie, dlatego to eksportowane jest z innych miast. Część społeczeństwa trudzi się także rolą. Plony są prywatne i nie są wystawiane na handel. Pośrodku wioski znajduje się budynek na wzór koszar. To tutaj rekrutowana jest miejscowa milicja, która sprawuje nadzór nad porządkiem w mieście.

Opis stworzony przez Gisaku

Offline

 

#2 2012-03-09 21:59:38

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Hakusa

[Z Baigai]
Podróżnicy zawitali na terenach Hakusy - ostatniej krainy przed celem i wędrówki. Musieli przejść przez miasto, aby uzupełnić jeszcze zapasy. Uchiha rozmyślał nad tym, co może się wydarzyć... i jak te wydarzenia wpłyną na rozwój świata.
- Jak myślisz, co się wydarzy tam, na miejscu? - zapytał Logen, wybierając najpotrzebniejsze rzeczy. - Na pewno to co się stanie, jakoś wpłynie na cały świat, nie uważasz? - ciągnął dalej, nie patrząc nawet na reakcję towarzysza.
Kiedy już obaj uzupełnili zapasy, ruszyli w dalszą drogę...

[zt obu -> Tereny Dainamaito]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#3 2012-03-10 20:09:41

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Hakusa

Wreszcie w Hakusa. Wysokie trawy nieznacznie przesłaniały widoczność. Nie było to jednak problemem, gdyż poruszaliśmy się ścieżką w stronę Dainamaito.
- Jeszcze chwila i dotrzemy... Nienawidzę dalekich podróży...
Po chwili jednak byłem lekko zmieszany. Ślad ścieżki się urywał.
- Trzeba chyba będzie iść na przełaj. Może to być zdziebko niebezpieczne... - Powiedziałem, po czym zacząłem wyskakiwać, aby mieć przewagę w widzeniu terenu. Na szczęście ślad urywał się niedaleko granicy.
- Przygoda czeka... - Powiedziałem, mijając granicę z Dainamaito.
z/t obojga -> Dainamaito/Tereny

Ostatnio edytowany przez Ichitsu (2012-03-10 20:12:30)

Offline

 

#4 2012-03-18 12:59:17

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Hakusa

Dotarliśmy wraz z Naną do Hakusy. Nic już było po nas w Dainamaito gdy miasto zostało doszczętnie zniszczone przez kombinację kryształ-drewno.
- Minęło już sporo czasu... Chyba trzeba odwiedzić kowala na Wyspie Handlowej. Dopóki nie dostaniemy wezwania na kolejną misję, musimy się trzymać z dala od innych zobowiązań, tak dla wspólnego dobra i bez tracenia czasu. - Powiedziałem do Nany, biegnąc wytyczoną ścieżką. Była to zaiste nudna podróż, nie można było na niczym zawiesić oka. Szybko jednak przebiegła nasza podróż, gdyż dotarliśmy do Baigai.
z/t -> Baigai/Źródło

Offline

 

#5 2012-03-19 19:53:44

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Hakusa

[Z Dainamaito]
Logen wolno szedł za Gamatt'em. Chciał z nim jeszcze pogadać, a ten beż żadnego pożegnania wyruszył z Dainamaito. Co prawda Uchiha nie był zbyt dobry w wyczuwaniu chakry, o tropieniu nie wspominając.
Zdał się jednak na instynkt...
Pierwszą mijaną kraina była Hakusa. Nie planował robić postojów, chciał jak najszybciej dorwać przyjaciela.

[zt -> Wioska klanu w Baigai]


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#6 2012-03-21 20:23:45

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Tereny starego Hakusa

Moja podróż powoli się kończyła, bodajże to była ostatnia kraina jaka stała mi po drodze. W końcu zaznam spokoju, a może moje obolałe nogi będą musiały jeszcze walczyć. Tego nie wiem, nie wiem wielu rzeczy. Póki co nie zawracałem sobie tym głowy, tylko próbowałem sobie jakoś odciągnąć uwagę.

- Mchy.. ładne.. zielone.. takie pulchne - Podążając terenami Hakusy, obserwowałem tutejszą Florę. Wyprzedziłem trochę moich towarzyszy, ponieważ chcę być tam jak najszybciej. Kontakt mam z nimi zawsze, oczywiście poprzez Katsuyu. Nic dodać nic ująć, powoli opuszczałem granice tej prowincji - Kopalnio ! Nadchodzę !

[z/t - > Dainamaito -> Południowe Wybrzeża Kopalni]

Offline

 

#7 2012-03-21 20:37:58

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Tereny starego Hakusa

Już nie wiele brakowało, aby dotrzeć do celu. Wyjąłem starą, pogiętą mapę i zacząłem ją studiować. Jak się okazało, kopalnia znajduje się w następnej prowincji. Co za fart! Nareszcie będzie można wypełnić tą misję i zająć się zasłużoną rozrywką. Poprzednia prowincja była naprawdę odpowiednia do tego. Zmotywowany, przyspieszyłem kroku, docierając powoli do granic prowincji. Nie mogłem się doczekać naszej wspólnej współpracy, toteż zacząłem obmyślać nasz plan działania. Szybko urwałem czynność, uświadamiając sobie co się stało. Nie znaliśmy imienia naszej towarzyszki.
- Jak się nazywasz? - zapytałem dziewczyny, postanawiając zrobić to pierwszy. - Ja jestem Senti Kaguya, ten który dał ci ślimaka to Ichuza Futago, a on - wskazałem głową na swojego senseia - To Gisaku Uchiha. - uśmiechnąłem się, zdając sobie sprawę, że jesteśmy niemalże na miejscu.

z/t Dainamaito

Ostatnio edytowany przez Senti (2012-03-21 20:38:25)

Offline

 

#8 2012-03-21 20:45:35

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny starego Hakusa

Zauważyłam że jeden z chłopaków przyśpiesza, co prawda też był dziwny bo kto normalny daje ślimaka dopiero co napotkanej osobie kto normalny w ogóle daje ślimaka, ale przynajmniej dał mi to stworzenie to chyba powinno być...miłe. W każdym razie nie wydawał się tak niebezpieczny jak ten który bił siebie bez powodu i walczył z powietrzem, więc postanowiłam skorzystać z okazji żeby się oddalić ...ku mojemu przerażeniu jednak zbliżył się do mnie.
- Co? - byłam lekko zdenerwowana tym że chłopak czegoś ode mnie chcę, jednak po raz pierwszy od dłuższego czasu zachowywał się sensownie, może ma tylko jakieś napady?- Nazywam się Arisa Namikaze - odpowiedziałam kłaniając się kolejno pozostałym ponieważ nie byłam do końca pewna jakiej reakcji oczekuje.
[z/t - > Dainamaito -> Południowe Wybrzeża Kopalni]

Offline

 

#9 2012-03-21 20:54:07

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Hakusa

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Byliśmy już prawie na miejscu. Ja nadal rozmawiałem z summonami. Mój Yasuhiko miał sporo ciekawych informacji. Znałem się już z nim trochę. Wytworzyła się między nami więź. Przyjaźń chyba najlepiej ją opisuje. Ostatnimi czasy poznałem wiele nowych osób. Wszystkie były mi bliskie. Cóż... chyba za łatwo nawiązuje znajomości, przez które nie raz zdarzało mi się cierpieć. Nie myślałem jednak o tym. Całą swoją uwagę starałem się skupić na nadchodzącej misji
Yasuhiko, w trakcie misji prawdopodobnie przyda mi się twoja chakra. Mam nadzieję, że zregenerowałeś ją
Oczywiście Gisaku. odparł skorpion. Niektórzy  czuli odraz przed tymi stworzeniami. Ja je jednak uwielbiałem za ich swoisty charakter.

[z/t -> Dainamaito]

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-03-21 20:54:33)

Offline

 

#10 2012-04-07 20:08:10

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Tereny starego Hakusa

Miri przemierzała Hakusy wysokie trawy to widok a raczej jego brak w każdym razie wzrok Miri przywykł już do braku widoczności , przechodząc przez okolice poprzecinane różnymi ścieżkami mijała często górników zmierzających do miejsca pracy których Miri mijała głucha na ich bezsensowne monologi o dobrym dniu , dla niej nie było dobrych dni dobry dzień nastanie gdy w kałuży krwi padnie ostatni nieprawy a ja przejdę po jego zwłokach w dalszą drogę , gdzie znajdę tych którzy mogą zwątpić w prawość , teraz to tylko puste słowa ale gdy przede mną klękną uwierzą w nie przed śmiercią .

[z/t -->Tereny Kin'u ]

Ostatnio edytowany przez Miri (2012-04-07 20:10:09)

Offline

 

#11 2012-05-27 11:51:17

Jakuchu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-05-15
Posty: 39

Re: Tereny starego Hakusa

W końcu - pomyślałem - dotarłem do celu, lecz to nie jest dokładny cel mojej podróży - dodałem. Wszedłem do miasta i zobaczyłem ... pustkę. W okolicy chodziło kilka osób, a wszystko było porośnięte mchem i górską roślinnością. Porozglądałem się trochę po tym miejscu, lecz postanowiłem że nie ma co marnować czasu i ruszam dalej, do kolejnego celu, lecz przed tym usiadłem sobie na chwilę, na ziemi aby odsapnąć. Po kilku minutach postanowiłem ruszać dalej. Wstałem z ziemi, otrzepałem się. Zerknąłem na mapę i postanowiłem wyruszyć do Baigai.

[z/t -> Baigai]

Ostatnio edytowany przez Jakuchu (2012-05-27 11:51:58)

Offline

 

#12 2012-06-18 17:42:07

Daiki

Gość

Re: Tereny starego Hakusa

Postanowiłem opuścić rodzinne Kokkai, by udać się w jakąś podróż. Rzadko kiedy przyszło mi opuszczać tamte ziemie, właściwie, to robię to po raz pierwszy, tak na daleką odległość. Uznałem, że mogę zostawić brata samego pod odpowiednią opieką osób z sierocińca, w którym mieszkamy. Chciałem zaznać podróży, zwiedzić trochę świata, ale nie oddalać się od prowincji, która zawsze będzie moim domem. Dlatego wyruszyłem, jednak po jakimś czasie zatrzymałem się, prawie mijając granicę Hakusy.

  [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Po wszystkim byłem gotowy, by ruszyć dalej, oczywiście ruszyłem od razu. Zamierzałem dojść do Sashigame, gdzie jest podobno ładne wybrzeże z piękną plażą, nie mam pojęcia, nie byłem, więc to dobra okazja. Droga prowadzi przez Baigai, prowincję klanu Kiyoshi, właśnie tamtędy przeszedłem, musiałem. Nigdy nie było mi dane spotkać kogoś spoza klanu, nie licząc urzędników, czy polityków, boję się, że jak spotkam jakiegoś ninję, moje życie będzie zagrożone...

[zt -> Baigai, Źródło]

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-06-18 22:11:04)

 

#13 2014-05-11 19:04:06

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: Tereny starego Hakusa

      Odpoczynek to było coś czego potrzebowałem w tym momencie. Sam nie wiem czy na nią zasłużyłem. Tak na dobrą sprawę osiągnąłem tylko własny cel, a zamiast zinfiltrować klan spowodowałem, że wojna wybuchła wcześniej niż miało do niej dojść. Przygotowania ruszyły już dawno temu, ale mimo to trochę mnie martwi to wszystko. Nie mam nic do postanowień Ichuzy bo w końcu na jakiś klan musiało paść. A czemu byli to Hyuuga? Może przy najbliższej okazji mi o tym powie. Jak na razie nie chce się tym zamartwiać. Nawet nie mogę pomyśleć o zapaleniu papierosa. To jedyna rzecz, której mi brak tuż po wykonaniu jakiegoś trudnego zadania - brak papierosa, a przede wszystkim zapalniczki, którą mógłbym go odpalić.

      Położyłem wszystkie swoje manatki na trawie, a sam również ułożyłem swe ciało obok. Musiałem odpocząć. Koniecznie tego potrzebowałem. Zamknąłem moje jedyne oko i zacząłem głęboko oddychać. Na całe szczęście byłem na tyle czujny, że nie obchodził mnie fakt, że jestem teraz w kraju wroga. Oni byli świadomi tego, że muszę odpocząć przed dostarczeniem informacji dla Ichuzy. Odpoczynek, tak. Nie pamiętam kiedy mogłem ostatnio się nim nacieszyć.

Offline

 

#14 2014-05-11 19:48:49

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Tereny starego Hakusa

     To już kilka dni minęło odkąd zabrałem się w podróż. Nie sądziłem jednak, że moim oczom Akemi ukaże się tak szybko. Będąc jeszcze daleko poprawiłem swój płaszcz i wyrzuciłem pustą butelkę po winie. Czy zmieni to wiele? Raczej nie. Chlałem przez cały denny rok, więc muszę śmierdzieć jak prawdziwy Baigaiowski menel. Straciłem także głos, a przynajmniej ciężko przychodziła mi wymowa choćby najłatwiejszej sylaby. Mój kompan spoczywał ze zamkniętymi oczami, a na jego ciele rozlegały się liczne rany. Wywnioskowałem ze startu, że misja się nie powiodła, więc przyśpieszyłem nieco tempa i po kilkunastu minutach znalazłem się przy nim. Mój głośny chód z pewnością zbudził go z drzemki, lecz za nim zdążył cokolwiek powiedzieć rzuciłem w jego stronę Katsuyu. Czy złapał, czy nie, to w tym momencie bez różnicy. Moje stworzenie miało służyć tylko i wyłącznie do wyleczenia jego ran. Nie zapomniałem, że jego ród nie odczuwa bólu, jednakże nawet mała rana potrafi przynieść poważne i szkodliwe zakażenie, a kim bym był, gdybym nie dbał o zdrowie swojego ludu jako wierny lider. Co ja wygaduję, przecież nawet nie zasługuje na to miano, a przynajmniej nie za to co ostatnim czasem wyprawiam.

     - Witaj - Odparłem bardzo chrypliwym głosem, jakby mój organizm dawno się zestarzał. Stanąłem bardzo blisko niego, a moje zwierzątko pod niewielką presją rozpoczęło leczenie. Z pod jej brzucha wydzieliła się zielona chakra. Nabrałem więcej powietrza w płuca, iż nawet po jednym wyrazie brakło mi tchu.

     - Wiem, że dużo rzeczy nas trapi, a przynajmniej Ciebie, jednak zacznijmy od spraw bardziej formalnych. Nie zacznę od rozmowy koleżeńskiej, póki co wywiąż się ze swojego zadania i zdaj mi raport na temat twojej misji. Gdy to zrobisz będziemy mogli porozmawiać na spokojnie, a wnet wszystko Ci wyjaśnię.

Offline

 

#15 2014-05-11 20:37:07

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: Tereny starego Hakusa

      Czyli póki co nie będzie mi dane odpocząć należycie. Najwidoczniej jeszcze na to nie zasłużyłem. Kiedy otworzyłem swoje oko ujrzałem nad sobą swojego lidera. Czyli w pewien sposób zostałem uraczony spokojem i nie będę musiał biegać przez pół światu by zdać mu raport. Nawet przychodząc tu, oto mu głównie chodziło. Chciał wiedzieć co tam się wydarzyło i dlaczego mam aż tyle ran na ciele. One jednak szybko były leczone przez jego towarzyszkę, która powiem szczerze łaskotała mnie dziwnie po mojej skórze. No, ale nie ważne. Istotnym jest fakt, że moje rany zostaną opatrzone. Co prawda nie odczuwałem bólu to i tak one mogły sprawić mi wiele problemów. Najwidoczniej zaszywanie ran nie jest jeszcze do końca takie cudowne jakby ktoś mógł sobie wyobrazić.

      - Witaj - przywitałem go równie miło jak on mnie - A więc moje zadanie... - musiałem usiąść by się skupić na tym co mówię - Kiedy już tylko znalazłem się w mieście, w którym stacjonuje klan Hyuuga spotkałem twoją siostrę, która z resztą wiele mi pomogła w tym zadaniu. Staraliśmy się przedrzeć się niezauważani do środka. Znając moje umiejętności możesz się domyślić, że musiałem pokonać strażników przy wejściu, a nie próbować szukać jakiejś alternatywy. Pokonanie ich było dosyć proste, wręcz banalne. Ale pojawił się ich dowódca wojskowy, a wraz z jego pojawieniem się zabrali twoją siostrę. Kiedy ja musiałem z nim się pojedynkować, ona wszystko wyśpiewała o naszym pochodzeniu. Po pokonaniu go zostało mi jedynie zdanie tobie raportu o tym, że już wkrótce dojdzie do starcia między naszymi zrzeszeniami ninja - powiedziałem biorąc dosyć duży oddech - To tyle - zakończyłem swoją wypowiedź.