Ogłoszenie


#81 2014-11-09 18:21:13

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

Słuchał uważnie wszystkiego co ma do powiedzenia i przykro mu było z powodu jego żony, gdyby tylko mógł złapać tych bandytów, ale dobrze wiedział, że nie da rady tego zrobić, zresztą i tak ta wioska już nie istnieje i nie wiadomo gdzie oni teraz są.
- Bardzo mi przykro z tego powodu - kiedy mężczyzna skończył opowiadać, powiedział do niego.
- Co się stało z tą wioską? I najważniejsze pytanie. Chcesz, żebym się nim zajął? - spytał się go spokojnie, nie wiedział jak na to zareaguje, ale mimo wszystko chciał mu pomóc, ponieważ polubił tą rodzinę.

Ostatnio edytowany przez Suezo (2014-11-10 17:20:03)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#82 2014-11-09 18:48:53

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

- Zajął nim się? Wybacz młodzieńcze ale to dorosły człowiek i taki chłopak jak Ty raczej nie będzie w stanie go pokonać. Chyba że...
Przez głowę mężczyzny przeszedł pomysł. Spoglądając na chłopaka, pomyślał przez chwilę że być może należy do jakiegoś klanu ninja. Ponoć tu w okolicy jest jeden, chociaż ma nie małe problemy, jednakże nigdy nie wdrażał się w ten świat. Tam nawet taki niepozorny chłopak, mógł okazać się śmiertelnym zagrożeniem. Kiwnął jednak głowę wyrzucając ten pomysł.
- Ehh... Nie chce zresztą by działa mu się krzywda.
W tym momencie do kuchni znów wparowała dziewczyna.
- Tato! Ktoś musi go zatrzymać bo niedługo i my spłoniemy!
- Nameki!!! - wykrzyknął. - Chociaż w sumie... Ktoś go w końcu musi powstrzymać.
- Jesteś ninja?!
- Nameki!!! - ponownie wykrzyknął gdy dziewczyna przyglądała się chłopakowi.
- Widziałam kiedyś jednego! Podobny był do Ciebie.
Ojciec wstał z krzesła, wymachując ręką ze złości. O mało nie dostał zawału gdy usłyszał, że jego córka znalazła się tak blisko ninja, co oznaczało wielkie niebezpieczeństwo w jego mniemaniu.
- Musimy sobie pogadać Nameki! A co do Ciebie chłopcze, nie odpowiedziałem na jedno pytanie. Wioska została opustoszała gdyż gleba nie przynosiła urodzaju, więc każdy poszedł szukać nowego schronienia by móc godnie żyć.

Offline

 

#83 2014-11-09 19:00:18

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

- Rozumiem - pomyślał.
- Dlaczego pan jest taki zdenerwowany? I dlaczego tak boicie się ninja? - zapytał się ich, widział jak mężczyzna jest zdenerwowany, ale nie wiedział czemu się ich bał, jedno go tylko trapiło, nie wiedział jak zareagują gdy powie im prawdę i co jeśli będzie chciał go wtedy zabić? Mimo wszystko musiał powiedzieć im prawdę.
- Jestem Suezo Uchiha i jest tak jak mówisz Nameki, jestem ninja - uśmiechnął się do niej - mogę ci tak mówić?
- Nie muszę go zabijać, pójdę i przekonam go żeby odpuścił, chyba, że sam będzie chciał mnie zabić - powiedział spokojnie - to wtedy będę musiał się bronić, ale ja też nie chcę go zabijać.

Ostatnio edytowany przez Suezo (2014-11-10 17:14:26)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#84 2014-11-09 19:25:12

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

- Ty jesteś ninja?! A jednak...
- Mówiłam! Jasne, że możesz tak mówić!
Mężczyzna sam do końca nie wiedział jak w obecnej chwili się czuje. Z jednej strony miał właśnie w domu urodzonego morderce, z drugiej zaś wykazywał chęć pomocy i zachowywał się całkiem miło. A co jeżeli była to jego przykrywka? Nie... nie wyglądał na takiego. Może faktycznie da rade im pomóc. Może faktycznie w końcu zazna spokojnego snu.
- A umiesz tak wysoko skakać, i tak szybko biegać i tak rzucać ostrza...
- Dość Nameki. Jeżeli faktycznie jesteś tym kim mówisz chłopcze, może poproszę Cię o pomoc. Wystarczyłoby naprawdę upomnienie, by chociaż odpuścił ze strachu albo zrozumiał, że to nie była moja wina. Proszę Cię, ze względu na wszystko nie zabijaj go. To dobry człowiek ale zagubiony.
Jego oczy były zdecydowanie smutne, chociaż tliła się w nich pewna nutka nadziei na lepsze jutro. Gestem dłoni i kilkoma słowami wskazał kierunek w którym musi się udać napominając, iż jego dom znajduje się w małym gaju i nie idzie tego przeoczyć.
Nameki, ciągle spoglądała podekscytowana na chłopaka, jakby licząc że pokaże jakąś super sztuczkę.

Offline

 

#85 2014-11-09 19:37:04

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

Zaśmiał się, kiedy dziewczyna go o to spytała.
- Umiem szybko biegać, skakać też umiem. Jeśli chodzi ci o shurikeny to też umiem nimi rzucać - uśmiechnął się do niej.
- Nie musi się pan mnie obawiać, nie chce zrobić wam krzywdy, szczerze powiedziawszy polubiłem was - uśmiechnął się do niego.
Wstał po czym wyszli na zewnątrz, kiedy pokazał mu drogę odpowiedział
- A więc chyba będę już ruszał
Spojrzał w tym momencie na dziewczynę i domyślił się czego chce.
- Na pożegnanie ci coś pokażę - powiedział do niej, uśmiechnął się i pogłaskał ją po głowie.
Podszedł do najbliższego drzewa jakie stało i zaczął iść po nim, aż w końcu stał na gałęzi, do góry nogami do ziemi. Uśmiechnął się do dziewczyny, po czym zeskoczył z drzewa.
- Mam jeszcze jedno pytanie, zanim odejdę. Dlaczego pan tak bardzo boi się ninja? - spytał się go podchodząc coraz bliżej niego.


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#86 2014-11-09 20:28:34

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

Dziewczyna wręcz wybiegła z domu, poprawiając po drodze włosy, które przed chwilą Suezo nieco jej rozczesał by zobaczyć sztuczkę. Gdy ujrzała jak włazi na drzewo bez większego problemu, otworzyła szeroko usta z wrażenie.
- Sugoi! (Czyt. niesamowite)
Ojciec nie do końca był zachwycony, pokazem młodzieńca jednakże uśmiechnął się widząc rozweseloną dziewczynę, która jeszcze niedawno dzielnie walczyła z pożarem. Podszedł do niej i ją objął, spoglądając na chłopaka.
- Nie boje się ninja, boję się o swoją córkę i o jej zdrowie. W każdym razie dziękuje, że chcesz nam pomóc i mam nadzieję iż nie dojdzie do żadnego rozlewu krwi. Będziemy oczekiwać na wieści.

Offline

 

#87 2014-11-09 20:38:15

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

- Ja też mam taką nadzieję, a więc do zobaczenia - odpowiedział im po czym skoczył na drzewo i skakał po nich aby dojść do domu Inokiego. Miał tylko nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i nie będzie musiało dojść do rozlewu krwi. Po drodze nic ciekawego się nie działo, droga mijała bez problemowo oraz było miło , ponieważ szum liści był naprawdę miły dla ucha, a poza nim była całkowita cisza. Po chwili dostrzegł dom stojący obok niego. Było tak jak powiedział Yakuto, ciężko było przeoczyć dom Inokiego, ale nie przyszedł się tutaj przyglądać domowi tylko pogadać z Inokim. Zeskoczył z drzewa i zaczął iść w kierunku domu. Stanął przy drzwiach po czym zapukał do nich.

Ostatnio edytowany przez Suezo (2014-11-10 17:06:23)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#88 2014-11-09 22:09:04

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

Droga przechodziła pomyślnie. Przeskakując z drzewa na drzewo nie napotykał niczego co mogłoby zaniepokoić jego duszę. Jedynie lasy, gdzieniegdzie pola a w oddali góry, z których też po części kraj błyskawicy słynną. W końcu można było dojrzeć chatkę Inokiego. Nie wyróżniała się niczym po za jej samotnym usadowieniem, jednakże w wiosce, zaginęła by wśród tłumu równie podobnych konstrukcji. Suezo bez wahania doskoczył pod drzwi mężczyzny i wyciągając rękę zapukał. Przez kilka sekund ze środka nie można było dosłyszeć żadnego dźwięku, lecz po chwili stare panele zatrzeszczały pod naporem kroków. Drzwi otwarły się ukazując mężczyznę średniego wzrostu, w podobnym wieku co Yakuto jak nie tym samym. Jego postura można by rzec... normalna. Ani chudy, ani tęgi - przeciętny. Wzrok za to miał niesłychanie niegościnny a ton głosu dorównywał spojrzeniu.
- Kim jesteś i czego chcesz dzieciaku?

Offline

 

#89 2014-11-09 22:14:01

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

Na początku myślał, że nikogo nie ma w środku, ponieważ nikt nie otwierał przez dłuższy czas już miał odchodzić, gdy nagle usłyszał kroki i skrzyp paneli. Otworzył mu mężczyzna, który był mniej więcej w takim wieku co Yocharu.
- Przyszedłem porozmawiać - powiedział po czym dokładnie przyjrzał się mężczyźnie, jeżeli chodzi o jego posturę to miał nad nim przewagę, ale nie chciał go oceniać zbyt szybko, ponadto jego twarz miała groźny wyraz, a jego zachowanie świadczyło o jego charakterze.
- Wpuści mnie pan do środka czy będziemy tutaj tak stać? - powiedział do niego groźnie, chociaż wiedział, że nie musi, ale chciał zrobić na nim wrażenie, w końcu nie mógł dopuścić, by tak dalej traktował on Yocharu i jego córkę Nameki.

Ostatnio edytowany przez Suezo (2014-11-10 17:01:04)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#90 2014-11-09 22:37:14

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

Spojrzał zdziwiony na chłopaka. Czego mógł od niego gówniarz, którego nigdy wcześniej nie widział? Raczej nie okraść, chociaż te małolaty dzisiaj potrafią zaleźć za skórę i są dużo sprytniejsze niż kiedyś. Na szczęście zawsze nosił przy sobie nóż, schowany pod brązową bluzą, który nie w sposób było ujrzeć bez wprawnego oka i życiowego doświadczenia. Rozejrzał się dookoła by sprawdzić czy aby żaden inny jego kolega, nie czyha teraz za jakimś drzewem, by nie spróbować go okraść. Gdy uznał, że na pozór jest bezpiecznie, wykrzywił usta w grymas.
- Po co miałbym... a zresztą... właź! Ale bez żadnych wygłupów i niczego nie kombinuj!
Zdecydowanie przewrażliwiony typ. Wnętrze było raczej skromne ale już nie tak przytulne jak u Yakuto i jego córki. Wyglądało tu bardziej jak w chacie starego myśliwego, tyle że bez żadnych triumfalnych trofeów. Poniszczone ściany, wszędzie kurz i zapach też nie należał tam do najprzyjemniejszych.
- No to gadaj czego chcesz...
Rzucił niegościnnie.

Offline

 

#91 2014-11-09 22:48:34

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

Kiedy wszedł do jego domu, poczuł jakby coś chciało go stamtąd zabrać. Nie podobał mu się w ogóle ten dom i już na pewno ten człowiek nie starał się go odbudować w jakiś sposób, a przynajmniej tak przypuszczał.
- Przyszedłem w sprawie Yakuto. Dlaczego dręczysz go? Słyszałem, że tu chodzi o tą dziewczynę prawda? - gdy to powiedział, zrobiło mu się smutno, że zginęła, ale nie mógł sobie pozwolić teraz na chwilę słabości.
- Mógłbyś przestać go o to obwiniać? On nie chciał żeby ona zginęła, bronił ją jak tylko mógł, ale kilku na jednego to za wiele, żeby był w stanie coś zrobić. On też tęskni za tobą. Nie chce żebyś był dalej samotny - odpowiedział mu, ale był cały czas czujny, nie wiedział jak zareaguje na tą wiadomość.


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#92 2014-11-09 23:01:33

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

Gdy tylko usłyszał imię Yakuto, jego ciśnienie podniosło się tak bardzo, iż cała jego twarz po prostu zmieniła barwę w krwisty czerwień. Jak ten dzieciak śmie poruszać takie kwestie? I po co ten mężczyzna mu o tym gadał? A może sam go nasłał by ten ruszył jego zastygłe serce swoim wywodem? Niestety nie do końca poskutkowało to tak jak powinno a Inoki wpadł w szał rzucając się na chłopaka. Złapał go za bluzę, podnosząc nieco do góry. Z jego oczu emanowała czysta złość.
- Jak śmiesz gówniarzu o niej mówić?! Jak śmiesz w ogóle poruszać to co się wtedy wydarzyło! Nasłał Cię tu ten robak?! Powinien był zginąć w tym ogniu!
Pchnął chłopak przed siebie, nie bacząc że leci prosto w ścianę. Jego głowa wybuchła od straszliwych myśli, które przytaczały tamten straszny dzień gdy dowiedział się o jej śmierci. Nie mógł powstrzymać swej agresji, miotając się po pomieszczeniu.

Offline

 

#93 2014-11-09 23:35:18

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

Kiedy uderzył w ścianę zepchnęło go to z nóg, a dodatkowo ściana, która była już zniszczona, rozsypała się na dużo części. Gdy uderzył o ścianę zabolała go głowa i zaczęło mu się trochę w niej kręcić, ale zaraz przestało.
- Widzę, że jednak będę musiał przemówić ci do rozsądku - powiedział do niego groźnie.
Wstał z ziemi otrzepując się przy tym, ponieważ ściany były zakurzone i pobrudziły mu ubranie. Kiedy już wytrzepał z siebie kurz zaczął formować pieczęcie (składanie pieczęci 20) po czym naprzeciwko mężczyzny stworzył coś czego nigdy nie chciałby zobaczyć. Największy lęk jaki się skrywał w ciele tego mężczyzny, właśnie wyszedł na zewnątrz (siła genjutsu 20). Użył tej techniki, ponieważ nie chciał by została rozlana krew, więc chciał spróbować wykończyć go psychicznie, a to jest zawsze silniejsze niż fizycznie.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Suezo (2014-11-22 16:59:35)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#94 2014-11-10 19:53:43

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

Twarz mężczyzny momentalnie zbledła. Usta rozwarły się w przerażeniu i zaczęły drżeć, zresztą jak on cały. Ujrzał bowiem przed sobą ową kobietę, ginącą od miecza tak jakby zamienił się miejscami z Yakuto. Upadł na kolana, przyglądając się wydarzeniu, którego tylko jemu dane było w tej chwili widzieć.
- Nie... To... To ja powinienem był wtedy z Tobą być... obronić Cię... samemu zginąć.
Inoki popadł w prawdziwą rozpacz a z jego oczu zaczęły spływać łzy. Kompletnie nie zdawał sobie sprawy, że wpadł w genjutsu, lecz z drugiej strony wyglądało to dla niego jak omamy, których był świadom a właściwie tego co widzi przed sobą i że nie jest to realne.
- Była taka piękna...

Offline

 

#95 2014-11-10 20:05:49

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

Widział jak cierpi oraz jak spływają mu łzy, ale musiał mu dać do myślenia, ponieważ był on zbyt... nie wiedział jak to nazwać, ale nie podobało mu się jego zachowanie, był zbyt agresywny oraz samolubny i myślał tylko o sobie, a przynajmniej tak mu się zdawało, a ta dziewczyna o którą tak walczyli, kompletnie namieszała mu w głowie. Musiał się poprawić, ponieważ nie można żyć przez całe życie w strachu, a on dobrze o tym wiedział. Kiedy Inoki był w genjutsu postanowił, go związać, dlatego rozejrzał się w poszukiwaniu jakiejś liny lub czegoś innego żeby móc go związać i z nim normalnie porozmawiać. Wobec tego wstał i zaczął przeszukiwać jego mieszkanie, w celu znalezienia czegokolwiek co mogłoby mu pomóc...

Ostatnio edytowany przez Suezo (2014-11-10 20:25:21)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#96 2014-11-10 21:01:18

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

Mężczyzna pogrążał się coraz bardziej w rozpaczy, widząc powtarzający się, straszliwy obraz śmierci jego ukochanej, która była teraz dla niego jeszcze bardziej niedostępna niż wcześniej. Mimo, iż zdawał sobie sprawę, że jest to już tylko przeszłość, nie mógł powstrzymać iluzji, która dręczyła jego głowę. Bił się ze swoimi myślami jednakże nieskutecznie. Przy tym wszystkim prawie w ogóle nie drgnął, jakby zastygł. Suzeo w tym czasie postanowił wykorzystać czas na związanie mężczyzny jakiś sznurem, by ten przypadkiem nie próbował znów go zaatakować. Rozglądając się po domku ujrzał na jednej ścianie wieszak, przez który przewieszona była zużyta, jednakże wciąż funkcjonalna lina, zapewne nadająca się do takiej czynności.

Offline

 

#97 2014-11-10 21:09:56

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Droga główna

Widząc tą linę ściągnąłem ją natychmiast stamtąd, po czym podszedł do mężczyzny i związał go tak, że nie mógł ruszać ani rękami, ani nogami, co bardzo ułatwiało mu zadanie, ponieważ nie musiał się już martwić, że mężczyzna będzie chciał go znowu zaatakować i nie chciał się z nim bić, ponieważ w głębi serca czuł, że jest to dobry człowiek, tylko zagubiony przez tą całą sytuację z tą dziewczyną. Kiedy już związał go uwolnił go z tej techniki, po czym dał mu czas na odzyskanie świadomości oraz na odpoczynek od tego lęku. Kiedy już był w stanie rozmawiać podszedł na przeciwko niego kucnął i spytał się.
- Ty ty spaliłeś tą stodołę prawda? Po co to zrobiłeś? - spytał się łagodnie


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#98 2014-11-10 21:31:07

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Droga główna

Inoki w końcu przestał być dręczony przez straszliwe obrazy, które tak naprawdę powodowała jego głowa pod presją techniki ninja. Miał bowiem czas na odetchnięcie i zdanie sobie sprawy ze swoim błędów a te zemsty, które wykonuje swemu staremu przyjacielowi, wcale nie poprawiają jego humoru a wręcz pogrążają go w smutku, złości i nienawiści. Czując węzeł na swych dłoniach nawet nie próbował ich rozerwać. Zrozumiał, po co przyszedł ten chłopak, chociaż nie miał pojęcia jak on na niego wpłynął. W każdym razie chyba mu się to udało.
- Ja... Cale życie byłem zazdrosny, że to on zdobył jej serce a gdy zginęła... gdy zginęła obarczyłem jej śmierć na Yakuto. Myślałem, że będzie mi łatwiej z tym żyć, że zemsta będzie słodka. Miałem wrażenie, że on nie cierpi za ni