Ogłoszenie


#321 2012-02-24 23:18:49

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Sen znużył Mei, dziewczyna była bardzo zmęczona. Nawet podczas snu na jej twarzy jawił się uśmiech, cała ta sytuacja, znalezienie mistrza i nie tylko to... Te krótkie wydarzenia sprawiły, że dziewczyna zapomniała o jakimkolwiek smutku. Tak samo dobrze jej było podczas snu, wygodna pozycja i miły sen. Było jej na tyle dobrze, że wręcz przez sen kręciła głową wtulając się jeszcze bardziej w ramię Takashi'ego, była to oczywiście mimowolna akcja, o której ona sama nawet nie wiedziała, w tej chwili znajdowała się w zupełnie innym miejscu. Sen trwał dość długo, co jakiś czas Mei wtulała się coraz bardziej, wystarczająco mocno, aby w końcu za którymś razem zsunąć się z ramienia Nary. Dziewczyna spoczęła teraz bokiem na nogach Takashi'ego opierając się o jego ciało, jednak nawet to nie było w stanie jej obudzić, a wręcz przeciwnie. Było jej na tyle wygodnie, że nawet nie musiała się bardziej wtulać.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#322 2012-02-24 23:19:28

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Skaliste góry

Środkowy Hyuuga był najwolniejszy. On jako jedyny ucierpiał. Atak sentiego powiódł się. Człowiek ten nie żył. W ty  wypadku naszemu dzielnemu młodzieńcowi pozostało dwóch rywali. Jednak walka jeszcze się nie skończyła o czym młodzieniec wcale nie mógł zapomnieć. Przeciwnik leżał martwy a na jego ciało patrzyła się pozostała dwójka. Po chwili stanęli oni jednak w pozycji obronnej po czym jeden z nich rzekł niezwykle spokojnie
Zapłacisz nam za śmierć naszego medyka po tych słowach obaj zaczęłi pędzić w twojąstronę. odległość między nimi wynosiła jakieś 4m. Całe pomieszczenie, w którym rozgrywała się walka również było duże. Miało ok 20 m2.

Offline

 

#323 2012-02-24 23:40:34

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

Kiedy się okazało, że środkowy Hyuuga poległ, moje ciało zalała mściwa satysfakcja. Nie dlatego, że w tym momencie miałem tylko dwóch przeciwników, ale dlatego, że już teraz, nawet jeśli umrę, to zabrałem chociaż jednego z tych skurczybyków ze sobą. Lecz żeby dziadek mógł spokojnie przeżyć resztę życia, muszę zabić wszystkich tych bezwartościowych bandytów. Choćbym kosztowałoby mnie to zbyt wiele.
- Przyznaję, że was zlekceważyłem. Musicie jednak przyznać, że wy mnie również. Ale myślę, że teraz możemy zacząć na poważnie? - dwóch Huuyga rozpoczęło atak. Zlekceważyli wodnego węża, który wciąż leżał na martwym medyku. Natychmiast to wykorzystałem i nakazałem mu atak na ich plecy. Sam zaś zaatakowałem z przodu. Wyciągnąłem rękę, a na dłoni starałem się skoncentrować chakrę. Miałem bardzo mało czasu, toteż spiąłem się, aby zdążyć wykonać technikę. Na szczęście po chwili wirował mi już  błękitno-niebieski rasengan, gotowy do użycia. Czas na atak z dwóch frontów. Zanim jednak do niego przystąpiłem, wyjąłem kość z ręki w której miałem rasengana. W ten sposób powstała nowa kościana katana, którą trzymałem w mojej wolnej lewej ręce.
- Rasengan!!! - ryknąłem biegnąc na dwóch oponentów. Nie mieli odwrotu, ponieważ z tyłu gonił ich wąż. Z przodu zaś czekał ich Rasengan. Jeżeli moja technika zawiedzie, staram się uderzyć kataną, natomiast jeśli ominą węża, a ten wpadnie na mnie, natychmiast go dezaktywuje.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#324 2012-02-25 09:15:36

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Skaliste góry

Senti planował kolejny atak. Powiem szczerze, był to dobry ruch. Jednak nasz młody bohater nie mógł przewidzieć jednego. Jego przeciwnicy byli dużo lepsi od poległego medyka. Jeden z nich wyskoczył do góry  i techniką katonu załatwił węża. Drugi był niezwykle szybki. Młody kościsty starał się uderzyć rasenganem. Jednak jego ruch został szybko uprzedzony. Jego przeciwnik uderzył  Sentiego w brzuch po czym złapał jego rękę z rasenganem. Technika uderzyła o zimię przez co powstało duże wgłebienie. Opponenci odskoczyli. Byli teraz jakieś 10m od sentieg. Odległość między nimi wynosiła  jakieś 5 metrów. Byli zadowoleni z siebie.
Dobry ruch bracie rzekł jeden

Offline

 

#325 2012-02-25 13:31:22

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

Obudziłem się w końcu, czując jak coś spoczywa na moich udach, przetarłem oczy i spostrzegłem Mei wygodnie ułożoną i śpiącą w najlepsze na moich właśnie udach. Nie przeszkadzało mi to, a nawet przeciwnie w sumie, podobała mi się cała ta sytuacja. Musiałem jednak szybko się ogarnąć, a dziewczynę zostawić. Powoli i delikatnie zsunąłem jej głowę z moich nóg, przytrzymując ją przy tym. Nie było zimno, a wręcz przeciwnie, dlatego zdjąłem z niej moją koszulę i zwinąłem ją starannie, tworząc coś w rodzaju prowizorycznej poduszki, którą podłożyłem Namikaze pod głowę. Sam musiałem udać się na trening, wiedziałem już czego będę się uczył.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Wróciłem po niedługim czasie, Mei ciągle spała. Musiałem ją obudzić, bo przecież robiło się coraz później, a nie chciała na pewno marnować dnia, co mnie tyczyło się w stu procentach.
-Mei... Mei... - mówiłem cicho, delikatnie szturchając dziewczynę, w sumie to trzymałem ją i lekko kołysałem, coś takiego.
-Robi się późno, trzeba korzystać z pogody, bo ta jest piękna. - i rzeczywiście, słońce świeciło i grzało w najlepsze.
Nie można pominąć tego, że miałem teraz na sobie tylko moją białą koszulkę, opiętą, która wręcz w idealny sposób ukazywała moją sylwetkę. Każdy mięsień był widoczny, a mogłem się czym pochwalić. Owszem, nie jestem jakimś koksem, bez przesady, ale mam ładne ciało jak na kogoś, kto nie podejmuje się żadnych męczących wyczynów fizycznych.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-02-25 14:14:03)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#326 2012-02-25 13:47:34

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Mei spała sobie w najlepsze. Nawet kiedy Takashi zsunął jej głowę z nóg tak się nie obudziła. Dopiero kiedy Nara zaczął ją powoli budzić ta powolutku zaczęła otwierać oczy. Podniosła się i zaczęła przecierać zaspane oczy jednocześnie też słuchała mistrza.
- Zasnęłam? Spałam tak długo, przepraszam. - Powiedziała lekko się czerwieniąc, po czym wstała, przeciągnęła się i wzięła głęboki wdech. Kiedy była już praktycznie przebudzona odwróciła się do Takashi'ego i zapytała z uśmiechem.
- Więc co będziemy robić?. - Zapytała pełna zaciekawienia i własnie teraz przyjrzała się całej sylwetce chłopaka. Jeszcze trochę się zaczerwieniła jednak tym razem nie odwróciła wzroku, cały czas przyglądała się całej sylwetce mistrza.
- Może i mistrz, ale... - Pomyślała, po czym skierowała wzrok na twarz Takashi'ego i uśmiechnęła się. Po chwili jednak spojrzała na słońce, które dawało dużo ciepła, chwilę spoglądała na niebo i chmury, po czym spowrotem spojrzała na mistrza.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#327 2012-02-25 13:56:49

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-No trochę spałaś, ale nie przepraszaj. Ja w tym czasie odrobinę sobie potrenowałem. - zwróciłem się normalnie do dziewczyny.
Nawet po spaniu wyglądała ładnie, najbardziej intrygujące był jej piękne włosy, długie, o ciekawym kolorze różu wpadającego w czerwień, naprawdę piękne. Zwłaszcza w słońcu, w blasku promieni słonecznych jej włosy rozwiewane przez delikatny wiatr były jeszcze piękniejsze.
-Co będziemy robić? Hmm... Co tylko chcesz, ty zdecyduj. Ja tutaj robię za mistrza, nauczam, ale to od ciebie zależy czego będę cię nauczał. - uśmiechnąłem się, jednak to co powiedziałem, wydawało mi się dziwne, dlatego znowu pokazałem ząbki, przymknąłem oczy i zacząłem się drapać w tył głowy.
-Cholera... - zaśmiałem się krótko przy tej myśli.
Kiedy dziewczyna zaczęła patrzeć w niebo, na chmury i słońce, zrobiłem to samo, po czym szybko wróciłem wzrokiem na Namikaze.
-Posiadam przeróżne techniki, mam nadzieję, ze któraś okaże się dla ciebie odpowiednia, tylko musisz się jakoś określić. - skończyłem mówić i patrzyłem na nią.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#328 2012-02-25 14:03:46

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Mei spoglądała z uśmiechem na mistrza i słuchała go. Kiedy ten zaproponował aby ona sama wybrała technikę do nauki ta zaczęła rozmyślać. Spoglądała na mistrza, jednak była skupiona teraz na czymś innym.
- Co by tu wybrać... Wiem, nieraz spotkałam się z tą technika, będzie chyba dobra. - Pomyślała, po czym skupiła się na Takashi'm.
- Podczas twojej walki zobaczyłam, jak pod koniec twój przeciwnik używa dziwnej kuli z chakry w ręce, wcześniej też spotkałam się z tą techniką... Nazywała się... - Przerwała na chwilę starając sobie przypomnieć nazwę techniki.
- R... Ra... - Dodawała powoli każda przypomnianą literkę, jednak  pełnej nazwy nie zapamiętała, własnie nad tym teraz rozmyślała, starała sobie przypomnieć nazwę tej techniki. Stała w miejscu wpatrzona w mistrza, jednak nie mogła sobie przypomnieć nazwy.
- Nie pamiętam... Ale myślę, że wiesz o którą technikę mi chodzi, prawda? - Mówiła uśmiechając się w stronę Takashi'ego.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#329 2012-02-25 14:12:28

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-No pomyśl, Mei. - powiedziałem do dziewczyny, uśmiechając się i patrząc na jej rozmyślania.
W tym czasie sam zacząłem myśleć nad tym jakiej techniki mógłbym jej nauczyć. W moim arsenale jutsu znajdują się różne, ale nie wiem czy posiada odpowiednią ilość chakry, odpowiedni żywioł, a nawet odpowiednią specjalizację, czy coś w tym stylu. Mógłbym jej nauczyć jakiejś medycznej techniki, ale skoro o tym nie mówi, pewnie nie jest medyczką. W takim razie muszę poczekać.
-Ahh, wiem o którą technikę ci chodzi. - dałem znać, kiedy zaczęła mówić o końcówce mojej walki z Seiki'm.
-Rasengan. - wystawiłem rękę do przodu, otwartą stroną w górę.
Nad moją dłonią pojawiła się chakra, wirująca chakra, która wydawałoby się, że przybrała formę wiru, ten uformował się szybko, bo poprzedni stan nie trwał nawet kilka sekund, w kulę błękitnej chakry, wirującą kulę błękitnej chakry.
-To bardzo prosta, a potężna technika, której z przyjemnością cię nauczę. Krok po kroku i będziesz umiała ją wykonać. Daj znać jak będziesz mogła zacząć. - uśmiechnąłem się, jeszcze nie dezaktywując techniki, chciałem, żeby moja uczennica dokładnie się jej przyjrzała.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#330 2012-02-25 14:21:02

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Trening Rasengan'a - Mistrz
Post #1

Mei spoglądała na mistrza i słuchała go, co jakiś czas jej wzrok przykuwała jego sylwetka, jednak spokojnie słuchała jego słów.
- Własnie... Rasengan. - Dodała śmiejąc się, kiedy mistrz dokończył za nią nazwę techniki. Po chwili wyciągnął rękę przed siebie i utworzył wirującą kulę na jej powierzchni. Mei spoglądała na nią z fascynacją, po czym Takashi zaczął opisywać ową technikę.
- Dobrze, jestem gotowa. - Oznajmiła, po czym uniosła lekko prawą dłoń i zaczęła się jej przyglądać.
- W końcu jakaś silna technika, dzięki, której będę w stanie walczyć. - Pomyślała spoglądając na dłoń, po czym skupiła się na mistrzu. Chciała już jak najszybciej rozpocząć trening tej techniki, bardzo się jej podobała, do tego była silna.
- Zapewne trening będzie ciężki... Dam z siebie wszystko. - Postanowiła sobie w myślach a następnie zapytała.
- Co mam zrobić najpierw? - Po tym pytaniu Mei stałą i czekała na odpowiedź mistrza przyglądając się mu.

Ostatnio edytowany przez Mei (2012-02-25 16:08:58)


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#331 2012-02-25 14:32:42

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-Doskonale, Mei, w takim razie zaczynamy. - zwróciłem się, kiedy dziewczyna dała znać, że jest gotowa.
-ta technika to nic innego jak odpowiednie wykorzystanie chakry. Musisz posiadać odpowiednią kontrolę chakry, by jej podołać, ale wierzę w twoje możliwości, mam nadzieję, że się nie zawioodęęę. - przeciągnąłem trochę, zamykając w specyficzny sposób jedno oko i uśmiechając się.
-Najpierw skup sobie powoli i spokojnie chakrę w dłoni, nie na niej, w dłoni. Po tym spróbuj ją uwolnić, zrób to delikatnie, po prostu wypuść chakrę przez specjalne punkty Tenketsu, o których na pewno wiesz. Chakra powoli będzie się ulatniać pod normalną, nieokreśloną formą, jakby ognia, mówię o kształcie. Najpierw zrób to, potem przejdziemy do kolejnego etapu. - wyjaśniłem dziewczynie pokrótce co ma zrobić w pierwszej kolejności.
-Pamiętaj, rób wszystko spokojnie. Kluczem do sukcesu jest spokój i opanowanie. - dodałem.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#332 2012-02-25 14:41:37

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Post #2
Mei stałą i słuchała mistrza.
- Nie zawiodę cię... Nie mogę. - Odpowiedziała z uśmiechem, po czym słuchała dalej. Kiedy wysłuchała wszystkich poleceń i wskazówek zabrała się za trening. Nie denerwowała się, była spokojna, wiedziała, że uczy ja silny ninja. Wzięła kilka głębokich wdechów i wydechów z zamkniętymi oczyma, aby wyregulować oddech. Otworzyła oczy i spojrzała na chwilę w niebo, po czym zabrała się za trening.
- "Najpierw skup sobie powoli i spokojnie chakrę w dłoni, nie na niej, w dłoni... -Wspomniała słowa Takashi'ego, po czym wystawiła rękę przed siebie, najpierw zebrała chakrę, a następnie przeniosła duże jej ilości do prawej, wystawionej dłoni. Ta część nie była trudna, jednak Mei nie chciała spoczywać na laurach, nie chciała być również zbyt pewna siebie, więc nawet nad tym bardzo się skupiła. Kiedy zebrała chakrę zamknęła oczy i wzięła ponowny głęboki wdech, po czym wydech. Następnie bardzo dokładnie i powoli zaczęła uwalniać chakrę z dłoni, robiła to na zasadzie jednego małego punktu, aby chakra mogła powoli się ulatniać, w ten sposób mogła bardziej nad nią zapanować. Na jej twarzy było widać ogromne skupienie, jak by zupełnie zapomniała o mistrzu i otaczającym ją wiecie. Chwilę, po tym rozluźniła się lekko i spojrzała na mistrza.
- I jak? - Zapytała spoglądając na swoją dłoń i efekty rozpoczętego treningu.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#333 2012-02-25 14:49:35

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

Leżałem teraz w gruzach, cały poobijany i posiniaczony. Mój atak nie wyszedł, czego dowodem jest moja aktualna pozycja. Są naprawdę silni, a ich oczy wprost bezcenne. Nie jestem w stanie używać genjutsu, ani żadnych innych pułapek, więc co pocznę... co ja poczne...
Nadal leżałem przygnieciony i całkiem zdesperowany, miałem w zanadrzu jeszcze trochę chakry, ale to nie o to chodzi, ja po prostu nie miałem planu, który omijał ich doujutsu. Mogli zobaczyć dosłownie wszystko... krew spłynęła mi po czole, a ból pulsował pod ochraniaczem. Potrzebowałem motywacji... tak, Pakkuan robił to najlepiej, stary Kaguya potrafił dać w kość. Wspomnienie treningu ze swoim dawnym mistrzem wróciła tak nagle i tak szybko, iż nawet nie zdążyłem się nastawić na to co za chwilę zobaczę.

Łokcie zakrywają miękkie brzucha części
Na dystans trzymają niebezpieczne pięści
Dziś tylko zwycięstwo i nic nie wchodzi w grę
Choć przeciwnik też bardzo wygrać chce
Wjazd i pierwsze starcie
Głowa obok sierpa trochę też na farcie
Ostre wymiany, kolejna minuta
Pięści nie skutkują, przyjęty cios z buta
Ostatki sił, choć wytrenowany
Tu nie grasz w zespole, więc nie licz na zmiany
Chwila słabości, krew już smakuje
Nigdy się nie poddam, on to samo czuje
Ponowna koncentracja, otarty pot z czoła
Jest tylko on, nic nie istnieje dookoła
Celnie w miękki korpus wyszła seria ciosów
Jest na kolanach, znaleziony sposób
Ambicja, charakter - atuty dobrej marki
Szacunek przeciwnikom za podjęcie walki



Wspomnienie poskutkowało niczym piorun. Zacząłem się lekko podnosić, tak, że na górze było widać staczające się małe kamyczki. Nie dałem za wygraną, będę walczyć do samego końca, tak jak mój mistrz. Niech mnie obserwuje i podziwia, niech zobaczy jak wyrósł przedstawiciel Kaguya, niech będzie dumny jak zabijam swoich wrogów.

Pamiętasz hasło garda? do czego ona służy?
Wyłapałeś plombę, niech się druga nie powtórzy
Trzeba mieć charakter twardy, gdy niekorzystne karty
Choć dwóm zawodnikom naraz nie dają zwycięstwa laury
Jest wygrany i przegrany, choć przegrana żadna hańba
Szacunku zawsze warta jest podjęta walka
A to niejedna miarka, z którą się mierzy tchórzy
Co jak dojdzie co do czego, to spierdala, aż się kurzy
Trening, wysiłek duży, w walce ci posłuży
I nie ma co źle wróżyć, musisz pokonać go sercem
Raz odwaga, a dwa mięśnie, wierzysz w siebie? dobrze będzie
Mam w życiu swoje miejsce, to ring codziennych zdarzeń
Tu tak, jak na ulicy, nie wybierasz przeciwnika w parze
Dobry? się okaże, po pierwszych zadanych ciosach
Starcie ostre, jak kosa, pot kapie, jak rosa
A ty trzymaj styl kozak i na zawsze pamiętaj
Raz dostaniesz w łeb, to brachu nie pękaj
Walka dalej trwa, na bank zdążysz się odegrać



Nie minęła chwila, a ja wyłoniłem się z pośród tumanów kurzu. Nabuzowany nową mocą, gotowy w każdym momencie rozszarpać tego, kto mi wejdzie w drogę. Zacisnąłem pięści z całych sił, odwróciłem się do moich przeciwników. Moje ubranie było poszarpane, twarz zakrwawiona, przez co mój wygląd stał się dosyć przerażający.
- Waszym przeznaczeniem jest zginąć z rąk ninjy. Moim zaś, zabicie Was. Widzicie powiązanie? - moja warga, aż drżała. Teraz się zacznie.
Dwa ogromne wodne węże zaatakowały z góry, odwracając uwagę dwóch oponentów. Ja w tym czasie zaatakowałem z przodu moją kościaną kataną. Kiedy będą myśleć, że atak dwóch węży z góry miał umożliwić mi atak, z ziemi wyłażą jeszcze dwie wodne bestie. Są teraz w sidłach. Ich byakugan, który był początkowo skierowany na górze, nie mógł dostrzec węży na dole.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Senti (2012-02-25 15:00:49)

Offline

 

#334 2012-02-25 14:55:42

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-Doskonale. - odpowiedziałem dziewczynie z uśmiechem, klaszcząc dwa razy.
-Spójrz teraz. - wystawiłem dłoń przed siebie, aby pokazać dziewczynie na czym polega idea tej techniki.
-Rasengan wykorzystuje obroty, z nich bierze się cała siła tego jutsu. Chakra wprawiona w ruch wirowy i odpowiednio uformowana - na tym polega idea. - wyjaśniłem krótko.
Wypuszczałem chakrę z dłoni, wprawiając ją już w ruch wirowy. Na razie jednak nie formowałem kuli, a skupiłem się po prostu na stworzeniu wiru z chakry. Chciałem pokazać dziewczynie jak to zrobić.
-Uwalnianą chakrę wpraw w ruch wirowy. Nie masz się czego bać, to bardzo proste. Skup się dobrze, to twoja chakra i ty nad nią panujesz. Po tym, jak chakra będzie w stanie wirowym, przejdziemy do następnego etapu. - skończyłem mówić i anulowałem moje wcześniejsze poczynania.
Czekałem teraz na to, co zrobi dziewczyna.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#335 2012-02-25 15:05:57

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Post #3
Kiedy Mei spojrzała na dłoń dostrzegła płomień chakry, Takashi również się odezwał i nawet zaklaskał. Mei uśmiechnęła się w stronę mistrza z niewielkim rumieńcami, po czym słuchała dalszych informacji i wskazówek. Spojrzała na swoją dłoń z płomieniem chakry.
- Wprowadzić w ruch wirowy... - Powiedziała po cichu do siebie, po czym zamknęła oczy i starała się rozluźnić i przygotować do dalszej części treningu. Takashi stwierdził, że jest to łatwe, jednak Mei powalała być skupiona i spokojna podczas całego treningu. Kiedy była już gotowa skupiła się na dłoni i starała się tak pokierować chakrą, aby ta zaczęła wykonywać pełne obroty w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Na jej twarzy było widać ogromne skupienie, wszak chciała szybko opanować nową, silną technikę. Spoglądała cały czas na płomień chakry, który powinien w tej chili zacząć się powoli obracać, chwilę później Mei chwyciła drugą ręką za prawy nadgarstek, było to spowodowane dwoma faktami. Po pierwsze powoli zaczynała ją boleć ręka i chciała ją utrzymać, aby męczące się mięśnie nie przeszkadzały jej w treningu. Drugi powód był ważniejszy, liczyła na to, że to ułożenie jakoś jej pomoże w szybkim, a co ważniejsze dokładniejszym ruchu chakry.
- Dam radę... - Pomagała sobie psychicznie, musiała być dobrej myśli, nie mogła sobie wmawiać, że się jej nie uda.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#336 2012-02-25 15:10:30

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Skaliste góry

Ruch Sentiego był praktycznie idealny. Przeciwnicy skoncentrowani na suficie nie zauważyli ataku z dołu co okazało się zabójcze. Po kilku ruchach obaj byli martwi. Jednak zdarzyło się coś nieprawdopodobnego. Przejście otworzyło się a za nim stał jeszcze jeden człowiek. Nie był to Hyuuga o czym świadczyły niebieskie oczy tego człowieka. Mężczyzna miał ok 22 lat. Włosy jego zaś były koloru żółtego. Mężczyzna kroczył dumnie i rzucił
Zabiłeś moich towarzyszy. Teraz ja zabije Ciebie. po tym jakże krótkim wyznaniu zaczął pędzić w stronę młodego bohatera. Był to zaskakujący obrót sprawy. Czy jeszcze wielu przeciwników będzie chciało wykończyć Sentiego ? Nie wiadomo. Zmęczoenie powoli dawało się młodzięńcowi we znaki.

Offline

 

#337 2012-02-25 15:11:30

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-Tak, Mei, dokładnie tak. - mówiłem, patrząc na uczennicę.
-Dobrze ci idzie, jeszcze chwila... - z początku musiała popracować, ale po jakimś czasie z jej chakry uformował się w końcu idealny wir.
-Doskonale, doskonale, moja droga. - zaśmiałem się i podszedłem bliżej niej.
-Teraz najważniejsze. Musisz wykorzystać wszystko czego się do tej pory nauczyłaś i dodatkowo dodać do tego ukształtowanie z chakry kuli. To nie jest prostym zadaniem, musisz zrobić kilka rzeczy na raz, wprawić chakrę w ruch wirowy, uwalniając ją i jednocześnie zmienić jej kształt w kulę. Wszystko jednak zależy od ciebie samej, od twojej silnej woli, skupienia chakry i koncentracji. Wierzę w to, że ci się uda. - wyjaśniłem pokrótce.
Skupiłem jeszcze raz chakrę i uformowałem Rasengan'a pokazując go dziewczynie, wszystko starałem się robić powoli.
-Widzisz od czego ja zaczynam? Od razu uwalniam chakrę w wirującej postaci, a tuż po tym zmieniam ją w kulę. Musisz być szybka i działać wprawnie. - dałem ostatnie wskazówki i czekałem.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#338 2012-02-25 15:22:29

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Post #4
Mei uśmiechnęła się szeroko, kiedy Takashi powiedział, że się jej udało. Ponownie zaczęła słuchać mistrza, jednak tym razem opuściła dłoń, a cała chakra ulotniła się z jej dłoni. Kiedy mistrz skończył Mei uśmiechnęła się mówiąc.
- Dam z siebie wszystko. Szybkość mam zapisaną w nazwisku. - Mówiła uśmiechając się dumnie, po czym wystawiła rękę przed siebie i skopiła się na dłoni.
- Musze zebrać chakrę jednocześnie nadając jej ruch, a chwilę po tym kształt. Jeśli by się nad tym dłużej zastanowić to prawie tak jak bym miała spojrzeć jednocześnie w lewo i prawo. - Rozmyślała, po czym wzięła głęboki wdech i wydech. Kiedy była już gotowa zabrała się za kolejną próbę. Najpierw z pełnym skupieniem i spokojem zebrała chakrę i umieściła ja w dłoni.
- Muszę jednocześnie uwolnić chakrę i nadać jej ruch. - Instruowała samą siebie w myślach, po czym z jednego malutkiego punktu wypuściła mały strumień chakry. Dzięki temu mogła jednocześnie nadawać ruch niewielkim ilością chakry, które co chwilę dochodziły do błękitnego płomienia. Pomagała sobie również drugą ręką jak wcześniej, dzięki temu miała większą kontrolę nad chakrą. Kiedy większość uwolnionej chakry wirowała resztki przeznaczyła do utworzenia kuli, starała się roznieść chakrę tak aby utworzyć kształt kuli, w której znajduje się wirująca chakra. Nie było to proste zadanie, na twarzy Mei można było widzieć niewielkie zmarszczki, które powstały na skutek dużego skupienia dziewczyny. Kiedy wszystko zostało zrobione Mei spoglądała na swoje nowe dzieło.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#339 2012-02-25 15:27:28

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-Mei, widzę, że ci się udało. To prawidłowa forma Rasengan'a. Musisz jeszcze nad tym popracować, ale mamy dużo czasu, przecież nikt nas nie goni. - znowu, drapanie się w tył głowy i szeroki uśmiech, czemu towarzyszyło przymknięcie oczu.
-Powtórz jeszcze kilka razy, jeśli chcesz, możemy porównać nasze Rasengan'y. Silniejszy pochłonie chakrę słabszego, a jeśli ich siły będą równe, nastąpi wybuch, czym nie należy się przejmować. - powiedziałem z usmiechem.
-Tak szybko udało jej się to wszystko zrobić, niemalże od razu, wystarczyło dać jej zadanie, a ona natychmiast je wykonała. Ma predyspozycje do zostania potężną wojowniczką. - myślałem, uśmiechając się przy tym i spoglądając na dziewczynę.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#340 2012-02-25 15:34:22

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Post #5
Mei uśmiechnęła się.
- Nie sądziłam, że uda mi się tak szybko to opanować. - Powiedziała, po czym anulowała technikę, była po niej widać lekkie zmęczenie, jednak nie przeszkadzało jej to w niczym. Ponownie wystawiła dłoń przed siebie i zabrała się za tworzenie techniki. Tym razem zrobiła to o wiele szybciej, nie tracąc oczywiście przy tym dokładności. Po chwili nowy Rasengan znajdował się w prawej dłoni Mei. Zaśmiała się lekko zadowolona, po czym zwróciła się do mistrza.
- Jestem gotowa, możemy wypróbować moją technikę. - Mówiła tym razem lekko pewna siebie, przepełniała ją teraz duma, mogła się cieszyć swoją nową techniką, jednak nie spoczęła na laurach, nie powiedziane jest, że jej Rasengan nie rozpadnie się w kontakcie z techniką mistrza. przygotowała się, po czym na znak ruszyła i zderzyła swoją wirującą kulę z kulą Takashi'ego. Chwilę później wszystko już było jasne... Mei stała przed mistrzem, dyszała lekko, to był jej pierwszy raz, kiedy w tak krótkim czasie wykorzystała takie ilości chakry. Jej organizm jeszcze nie przywykł do tego, co było widać na pierwszy rzut oka. Mimo to uśmiech, który jej towarzyszył przez cały trening nie zniknął.


Akcept by Basai

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-02-25 16:08:24)


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#341 2012-02-25 15:53:16

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-Ja także, ale to w sumie lepiej. - uśmiechnąłem się szeroko.
-W takim razie wypróbujmy ją. - stworzyłem Rasengan'a w dłoni.
Chwilę potem obie kule się zderzyły, a efektem temu towarzyszącym był wielki wybuch, nie za silny, ale emanujący dużą ilością światła. W odpowiednim momencie podczas wybuchu chwyciłem dziewczynę i padłem na nią tak, że leżeliśmy na ziemi a ja na niej, chciałem ją po prostu obronić przed falą uderzeniową.
-Chyba ci się udało. - mówiłem jeszcze na niej leżąc i uśmiechając się.
-Rzeczywiście... Nie dość, że szybko udało jej się opanować tą technikę to jeszcze na odpowiednim poziomie siły. To jest naprawdę niesamowite. Ta dziewczyna ma ogromne predyspozycje. Chcę ją uczyć wszystkiego co umiem. - myślałem sobie.
Uznałem to, że na niej leżę, za nieodpowiednie, dlatego szybko wstałem i otrzepałem się z kurzu.
-Wszystko w porządku? Nie jesteś ranna czy coś? - spytałem.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#342 2012-02-25 16:05:11

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Po wybuchu obu kul Mei padła na ziemię, a Takashi ją zasłonił. Kiedy otworzyła oczy dostrzegła twarz chłopaka, która jest bardzo blisko. Spoglądała na niego, po czym uśmiechnęła się, chciała go objąć, jednak ten szybko wstał. Mei również wstała i otrzepała się z brudu z ziemi.
- Nie, wszystko w porządku. - Mówiła uśmiechając się. Podeszła do mistrza, po czym objęła go za szyję i pocałowała w policzek.
- Dziękuję. - Dodała do tego, po czym zaczerwieniona odsunęła się o niewielki krok od mistrza. Byłą mu naprawdę wdzięczna za trening, w końcu była to naprawdę silna technika, a dzięki jego radom mogła szybko opanować tak silną technikę. Usiadła lekko zmęczona na ziemi, po czym spojrzała z uśmiechem na mistrza.
- Nareszcie udało mi się nauczyć silnej techniki. - Pomyślała, po czym zwróciła się do mistrza.
- Więc, co teraz poczniemy? - Zapytała zaciekawiona, po czym wstała z uśmiechem. Chwilę rozmyślała, po czym dodała kolejne pytanie.
- Czy moglibyśmy się udać do jakiegoś sklepu? Chciałabym trochę się wyposażyć. W tej chwili posiadam tylko Hiraishin kunai. - Oznajmiła z śmiechem na twarzy.

Ostatnio edytowany przez Mei (2012-02-25 16:05:24)


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#343 2012-02-25 16:18:51

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-Dobrze. - odwzajemniłem uśmiech, kiedy dziewczyna mnie pocałowała w policzek.
-Nie ma za co, naprawdę, to drobiazg. Jeszcze przed nami niezliczona ilość takich treningów. - oznajmiłem dziewczynie.
Szczerze powiedziawszy, bardzo podobała mi się jej stanowczość, mam na myśli to, ze odważyła się mnie pocałować. Relacje mistrz - uczeń bywają różne, ja nie miałem okazji jakiejkolwiek zbudować, nie jakiejś większej, nie pamiętam nawet swoich poprzednich uczniów. Może ta uczennica będzie najlepszą? Na to bym liczył, chciałbym z nią też zbudować jak najsilniejszą więź pomiędzy mistrzem a uczennicą, w tym przypadku.
-Teraz miałem zamiar odpocząć. Poza tym, muszę chyba codziennie trenować a w najbliższym czasie mam zamiar nauczyć się czegoś większego, na co będę potrzebował nieco więcej czasu. Dlatego na właśnie jakiś czas odseparujemy się od siebie nieznacznie. - wyjaśniłem dziewczynie.
-Do sklepu musisz udać się sama, niestety. Przepraszam cię, Mei, ale muszę stawać się coraz silniejszym, żeby móc uczyć ciebie. - uśmiechnąłem się szeroko, po czym założyłem obie ręce za głowę i spojrzałem w niebo.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#344 2012-02-25 16:28:38

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Skaliste góry

Mei słuchała mistrza, nie zasmuciła się na wiadomość, że muszą się na chwilę rozstać. Była mu już wystarczająco wdzięczna, kto wie, może w przyszłości nauczy jej tej większej techniki lub cokolwiek to będzie. Uśmiechnęła się tylko, po czym odezwała się.
- Rozumiem. W takim razie udam się teraz na wyspę handlową, jeśli nie masz nic przeciwko spotkamy się tam. - Uśmiechnęła się, po czym odwróciła się.
- Jeszcze raz dziękuję. - Powiedziała, po czym kątem oka spojrzała za siebie na mistrza z uśmiechem.
- Pa. - Kiedy się pożegnała ruszyła prosto w stronę Koshin, gdzie znajdował się port, dzięki, któremu uda się jej dotrzeć na wyspę handlową. W głowie szykowała już cała listę zakupów. Musiała być przygotowana do walki. Wolnym krokiem zmierzała w stronę górskiej kotliny, miała szczęście, że podroż nie bd trwałą długo, gdyż tylko Koshin dzieli ją od wyspy handlowej. Co jakiś czas zerkała za siebie spoglądając na coraz bardziej oddalonego mistrza. Nie miała, żalu ani pretensji, że musieli się na chwile rozstać, ale było jej nieco smutno.
[z/t --> Koshin/Miasto portowe Tsukjii]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#345 2012-02-25 17:15:42

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

Mój plan działania się powiódł, rozwaliłem tych sukinsynów w drobny mak. Powiedzenie, że każda technika ma swoje wady, była tutaj kluczowym przykładem. Nawet Byakugan je posiada. Czyli to już koniec, nareszcie mogę wrócić do staruszka i mu o wszystkim powiedzieć. Z pewnością się ucieszy. Ta walka trochę mnie kosztowała i pewnie długo bym tak nie pociągnął, ale zaraz...
Chwile później nastąpiło mocne stąpnięcie i hałas. Wejście się otworzyło, a ja uradowany już chciałem nim wyjść, kiedy pojawił się młody mężczyzna. Początkowo zupełnie zdezorientowany nie wiedziałem czy to wróg czy przyjaciel. Gdy powiedział swoją kwestie, wiedziałem, że to pierwsze. Musiałem szybko zareagować. Wciąż nie dezaktywowałem węży, więc wysłałem całą czwórkę na mojego nowego rywala. Niebieskooki powinien mieć niemałe problemy. Prawdę mówiąc, atak wodnych bestii miał za zadanie dać mi czas i ocenić umiejętności przeciwnika. Jeżeli będzie silniejszy od tej trójki, to czeka mnie jeszcze sporo walki.  Na szczęście teraz mogę używać genjutsu, co wykorzystałem jak najszybciej. Kiedy trwała szarża węży, ja schowałem się gdzieś, zabierając po drodze rzucone wcześniej shurikeny. Ponownie, nie używając pieczęci, stworzyłem 5 czarnych klonów, niezbędnych do wykonania techniki Kasumi Juusha no Jutsu. Musiałem uważać, moja chakra powoli się kończyła.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#346 2012-02-25 21:05:11

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Skaliste góry

Przeciwnik jakby nie reagował na węże. Szedł spokojnie w twojąstronę. Gdy te były niezwykle ważne niebieskooki zniknął, by po chwili pojawić się za wężami. Chłopak wystrzelił w nie silnym jutsu Katon czym pokonał twoje jutsu. Teraz odwrócił sięw  twoją stronę. Byłeś w towarzystwie klonów. Jasnowłosy chłopak westchnął głęboko. Był małomówny. Wolał działać. Jego szybkość była imponująca.
Jesteś dobry. Szkoda, że będę musiał Cię zabić rzekł przeciwnik spokojnie a w jego prawej dłoni pojawiła się niewielka kulka z wyładowaniami elektrycznymi. Chidori, Raikiri ? Nie, to było coś innego.

Offline

 

#347 2012-02-25 22:50:10

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

Cholera, moje węże poszły na marne. Jego szybkość była imponująca. Zniszczył je łatwiej i szybciej niż poprzedni wrogowie. Na szczęście z jego mowy wynikało, iż myślał, że jestem wśród bunshinów. Odpowiadało mi to, ponieważ używając walcząc z nimi, na pewno się zmęczy, przecież nie dało się ich zniszczyć. Zauważyłem, że używa elementu ognia. Odpowiadało mi to nawet, gdyż sam byłem posiadaczem wody. Teraz natomiast użył błyskawic. Opanował dwa elementy? To na pewno nie amator, obym się na tym nie przejechał. Jako, że nie wykonał do końca ruchu, postanowiłem czekać, a przy okazji odpocząć. Jakby to nie było, zmarnowałem spore zasoby chakry, a Kasumi zatrzyma go na jakiś czas. Oby jak najdłuższy.
Wyjąłem kilka kunai i shurikenów, gotowy w każdej chwili zsynchronizować je z moimi klonami. Co takiego planuje niebieskooki?

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#348 2012-02-25 22:56:49

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Skaliste góry

Przeciwnik machnął ręką a w klony wbiło się naprawdę wiele długich senbonów. Były one wykonane z elektryczności przez co klony nie były w stanie się poruszać. Niebieskooki przyjął pozycję obronną i czekał na ruch młodego bohatera, który teraz chował się.
Wyłaź robaku. Zmiażdżę Cię i się biorę za starszuka. no szybko bo mi niedługo zdechnie a wyciągne od niego jeszcze pare informacji. Wyłaż ! po tych słowach twój przeciwnik wyjął długi, prosty miecz. Ostrze broni było długie na metr. Po chwili na mieczu pojawiła się kula zrobiona z prądu. Co zamierza przeciwnik ?

Ostatnio edytowany przez Strażnik 3 (2012-02-25 22:57:34)

Offline

 

#349 2012-02-25 23:14:34

Seiki

Zaginiony

37342138 / 7542086 (częściej)
Zarejestrowany: 2011-08-02
Posty: 163
Klan/Organizacja: Nara

Re: Skaliste góry

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

I nastał kolejny dzień, co zobowiązywało mnie do kolejnego treningu. Ostatni był banalny, dlatego dzisiaj powinno być coś trudniejszego. Znacznie trudniejszego... Jednakże wszystko to, co dotyczyło mnie było tylko i wyłącznie moją sprawą, dlatego ściśle pilnowałem tego, aby w takich poczynaniach pozostawać w samotności... Ścisłej samotności...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Po jakże męczącym treningu ciężkiej techniki, czułem zmęczenie. Ma chakra była u skraju wyczerpania, jak nigdy... Czułem się dziwnie, byłem trochę skrępowany dzisiejszym treningiem, ale wolałem o tym zapomnieć. Gruntem było to, że potrafiłem tę technikę, na której mi tak zależało. Przysiadłem pod tym samym drzewem i zacząłem się odprężać, musiałem odpocząć...

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-02-27 16:53:46)


http://img194.imageshack.us/img194/2219/gotowasygnaturka.png

Offline

 

#350 2012-02-25 23:15:16

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

Z każdą chwilą nabierałem respektu do swojego przeciwnika. Jego umiejętności nie były błahe, udowodnił mi to, unieruchamiając moje genjutsu. Cóż, pora na nowy plan. Miał miecz, oraz niebagatelne techniki raiton. Walka w zwarciu zdecydowanie odpada, muszę wymyślić jakąś pułapkę. Najpierw trzeba zrobić zamieszanie, tak aby niebieskooki zupełnie zgłupiał, później atak z zaskoczenia. Zupełnie tak jak z tymi z Hyuuga, każdy ma jakiś słaby punkt, ten koleś również. Nie ma nawet mowy, aby tak nie było. Postanowiłem więc przejść do działania i zakończyć ten pojedynek jak najszybciej.
Moje klony były sparaliżowane, toteż nie mogłem z nich korzystać. Zmuszony zostałem stworzyć jeszcze jednego , który pojawił się wśród reszty. Zobaczyłem gdzie stoi dokładnie blondas. Gdy go namierzyłem i zapamiętałem gdzie się znajduję, użyłem Kirigakure no jutsu, tworząc obfitą mgłę, przez co widoczność zmalała do zera. Stworzyłem dwa wodne węże, a te natychmiast zanurkowały pod ziemię. Jako, iż były właśnie z wody, wchłonęły w grunt nie robiąc hałasu. Rzuciłem kunai i zsynchronizowałem rzut wraz z bunshinem. Przeciwnik nie mógł wiedzieć gdzie się znajduję. Chwilę później bestie wyszły na powierzchnie, przy czym jedna unieruchomiła niebieskookiego, a druga zaatakowała go w gardło.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#351 2012-02-25 23:20:17

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Skaliste góry

I stało się. Mgła spowiła cały teren walki. Przeciwnik został unieruchomiony przez węża a drugi "potwór" wbił się blondasowi w gardło. Przeciwnik zacharczał po czy padł na ziemię. Walka się skończyła. Na ziemi leżały teraz tylko zwłoki. Drzwi znów stanęły otworem a Senti mógł wracać do swojego staruszka, któremu musiał powiedzieć o rezultatach misji. Młody bohater mógł być z siebie dumny. Udało mu się pokonać aż czterech przeciwników przy tym nie obrywając. No no. Wyczyn godzien podziwu. Słońce rzucało dużo światła. Walka nie trwała długo, jednak zmęczenie dawało się we znaki. Młody bohater mógł już dezaktywować wszystkie techniki.

Offline

 

#352 2012-02-25 23:38:55

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-Nie powinienem zostawiać jej samej. - pomyślałem już po czasie.
Mei już jakiś czas temu wyruszyła, widziałem kierunek, w którym się udała, łatwo było określić, że zmierzała w stronę Wyspy handlowej, czyli Kraju Księżyca. W sumie można tam zakupić różne ciekawe przedmioty, też powinienem się tam udać, mam już ciekawy asortyment, jeżeli chodzi o ekwipunek, ale tego chyba nigdy za wiele, dlatego sądzę, że będzie to odpowiedni wybór. Powinienem więc ruszać za Namikaze, jest niedoświadczona i nie za silna, na taką przynajmniej wyglądała, zresztą można się domyślić po tym, że poprosiła mnie, abym został jej mistrzem.
-Tak, zdecydowanie nie powinienem jej zostawiać samej, muszę za nią ruszać. Moim obowiązkiem, jako, że jestem jej mistrzem, jest obrona jej i bycie z nią w każdym możliwym momencie. - do takiego wniosku doszedłem i tego się trzymałem.
Ruszyłem, najpierw w kierunku Migiuesumi.

[zt -> Tereny Migiuesumi / Migiuesumi]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#353 2012-02-25 23:42:35

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

Gdy było po wszystkim, dezaktywowałem mgłę, węże, oraz Kasumi bunshiny. Wyłoniłem się z kryjówki i powolnym, oraz zmęczonym krokiem, ruszyłem ku zwłokom. Niebieskooki leżał obficie zakrwawiony. Wyglądało na to, iż węże przegryzły tętnice, tylko w ten sposób mogło dojść do tego, do czego doszło. Spojrzałem na niego z pogardą, miałem nawet ochotę splunąć, lecz nie zrobiłem tego, ponieważ zależało mi na kulturze osobistej. Chcąc zachować pamiątkę po tym, jak na razie największym starciu w moim życiu, wziąłem płaszcz jednego z Hyuuga i zarzuciłem na swoje plecy. Ubranie wciąż miało zapach poprzedniego właściciela, lecz mój nos za chwilę się do tego przyzwyczaił. Miałem ochotę nawet na miecz, jednak przedstawiał on zbyt ohydną wartość dla mnie.
Wyszedłem z jaskini. Pogoda się nie zmieniła, deszcz wciąż rosił. Byłem jednak teraz w płaszczu, więc zupełnie mi to nie przeszkadzało, choć robiła to zupełnie inna rzecz. Straciłem bardzo dużo energii, jeżeli mógłbym stwierdzić, to była to ponad połowa. Należała mi się drzemka, o tak.
Schodziłem teraz po mokrych skałach z dużo mniejszą werwą niż poprzednio, zmęczenie z każdą chwilą dawało się bardziej we znaki. Muszę jak najszybciej odnaleźć starca.
Dziadek siedział w tym samym miejscu co wcześniej. Ciągle zamyślony, jakby zupełnie w innym świecie. Nawet nie zauważył mojej obecności. Z mojej zakrwawionej twarzy wyszło tylko zdanie.
- Pomściłem pańskiego syna.

Offline

 

#354 2012-02-25 23:48:27

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Skaliste góry

Starzec spojrzał na Ciebie po czym uścisnął Cię przyjaźnie. Po jego policzkach spłynęły dwie łzy.
Wiem. Pakkun mi powiedział. Jestem starym człoweikiem i nie mam pieniędzy jednak chciałbym dać Ci coś cenniejszego. Jest to pakt z psami. Są to niezwykle dzielne oraz mądre zwierzęta. jeśli zechcesz przyjąć ten podarunek na pewno Cię obronią po tych słwoach mężczyzna chciał iśc. Zrobił dwa kroki jednak zatrzymałsięi odwrócił po czym rzekł niezwykle przyjaźnie
Teraz będę mógł umrzeć w spokoju. Bądź zdrów młody wojowniku i pamiętaj o jednym. Przyjaciele są najważniejszym, co możesz mieć bądź masz. Jeśli gdzieś któregoś zostawiłeś to wracaj do niego. Na pewno ucieszy się widząć Cię całego. Bądź zdrów! po tych słowach mężczyzna udał się w swoją stronę

Offline

 

#355 2012-02-26 11:07:52

Bekenn

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-18
Posty: 54
Klan/Organizacja: Kakukoro
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek Klanu

Re: Skaliste góry

Bekenn wreszcie dotarł do skalistych gór. Jednak niczym go one nie zaskoczyły, oprócz wielkością i ilością, która jest dość niespotykana. Na początek usiadł pod drzewem i odpoczywał, obserwując co się dzieje wokół niego. Wszak wiele mówiono o niebezpieczeństwach i zdradliwości gór. Po krótkim odpoczynku udał się w głąb gór, poszukując kogoś, kto go poprowadzi. Przecież niedawno zakończył akademię, opuścił rodzinny dom i został całkowicie sam. Ciężka była to dla niego sytuacja, tym bardziej, że nie został zapoznany za bardzo ze światem. Szedł w spokoju i ciszy w głąb gór, licząc, że spotka go coś lub ktoś, co odmieni jego los...

Offline

 

#356 2012-02-26 20:50:07

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

Pakt z psami...? Nie dowierzałem sam sobie. Przecież ja tego szukałem, jakim cudem w takich okolicznościach, spotkałem posiadacza tegoż zwoju. Jakie szczęście dopisać mi musiało? Niesamowite... a więc stałem się posiadaczem psów Ninken. Ten dzień okazał się wspanialszy niż zapowiadał. Byłem bardziej szczęśliwy niż kiedykolwiek.
Dziadek odszedł z ogromną wdzięcznością. Teraz mógł już spokojnie odejść, nieważne co się stanie, jego sumienie jest oczyszczone, a moje własne ego na tym skorzystało. Zaprowadziłem do piachu, aż trzech wojowników. Stałem się tak silny, w tak krótkim czasie. Robi wrażenie.
Chciałbym mieć mistrza, swojego własnego mistrza. Takiego, z którym dzieliłbym swoje troski, trenował dniami i nocami, śmiał się nawet z nieśmiesznych dowcipów... jadł wspólne posiłki, walczył... czy znajdzie się ktoś taki? Czy znajdę swojego mentora, który poprowadzi mnie do plejad gwiazd?
Schodząc z gór, zobaczyłem jakąś postać. Szła powoli, ku górze, w samotności. Jej krok wskazywał na to, iż wcale jej nie śpieszno. Tak jakby nie miała do kogo się zwrócić... tak jak ja, ale przecież... Gisaku, Mei, Ichitsu, Nana... oni z pewnością na mnie czekają.
Nieznajomy był już naprawdę blisko mnie, zaledwie kilka kroków. Jego twarz była zamaskowana, zupełnie jak moja. Stanąłem mu na drodze i zapytałem:
- Idziesz na górę? Ja właśnie stamtąd wróciłem. - moja twarz zbluzgana była w skrzepniętej krwi - uwierz, nie ma tam nic ciekawego.

Offline

 

#357 2012-02-26 22:28:37

Bekenn

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-18
Posty: 54
Klan/Organizacja: Kakukoro
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek Klanu

Re: Skaliste góry

Z daleka oglądałem osobę, która do mnie idzie. Ogarnął mnie chwilowy strach, spowodowany myślami, jakoby owa osoba mogła mnie zaatakować. Mnie, osobę która udała się tutaj prosto z akademii, bez doświadczenia... Wiedział, że jest to mocny ninja, skoro miał twarz zbluzganą krwią. Okropny widok, łatwo było się domyślić, że jest to doświadczony ninja. Zdziwiło go pytanie, ale nie zwlekał z odpowiedzią:
-Nic ciekawego? Nie, nie wybieram się raczej na górę. Szukam kogoś, kto mógłby mnie zapoznać z tym krajem. Może Ty?
Zapytał Bekenn, dokładnie oglądając ninję.

Offline

 

#358 2012-02-26 23:29:35

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

W oczach nieznajomego widziałem odrobinę strachu, ale również respektu. Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Czyżby to wina krwi na twarzy? Trzeba będzie się trochę obmyć, kiedy dojdę do jakiegoś miejsca, w którym przekoczuję noc. Ta zaś zbliżała się nie ubłagalnie, więc pora pomyśleć nad jakimś miejscem do spania.
Chłopak szukał przewodnika? Hm... ja do tej roli się raczej nie nadaję, tym bardziej, że czas mnie goni. Muszę wracać do shisou, gdzie moje miejsce. Ciekawe co robi Gisaku? Oby nie tracił czasu na romans z Ayane... ehh tęsknie za Nimi, tak dawno ich nie widziałem.
- Za przewodnika ci nie posłużę, aczkolwiek ja również szukam towarzystwa. Jeżeli nie masz planów, to chodź za mną. - nie czekając na odpowiedź ruszyłem na dół, po wciąż mokrych skałach. Byłem cholernie zmęczony, marzyłem tylko o śnie i wyruszeniu o świcie do przyjaciół.
Znajdując się w dogodnym miejscu, rozpaliłem ognisko i pozbierałem pierwsze lepsze patyki, aby ten szybko nie zgasł. Usiadłem na trawie i wyjąłem jedzenie, które podarował mi Gisaku przed podróżą. Widząc, iż gość nie ma nic przy sobie, wręczyłem mu kawałek bułki, uśmiechając się miło.
- Nazywam się Senti Kaguya, jestem samotnikiem, a ty? - zapytałem rozpoczynając rozmowę.

Offline

 

#359 2012-02-26 23:34:13

Bekenn

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-18
Posty: 54
Klan/Organizacja: Kakukoro
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek Klanu

Re: Skaliste góry

Spokojnie wysłuchałem tego, co mówi ninja, który, jak się dowiedział, nazywa się Senti. Wiedziałem, że nie jest wrogo nastawiony i że dzięki temu spotkaniu ma wreszcie towarzysza. Nie spodziewałem się spotkać kogoś z samotników, a tym bardziej Kaguya'i.
-Widzę też samotnik. Bekenn, Bekenn Kakukoro. Dokąd się wybierasz?
Najbardziej mnie nurtowało własnie to, dokąd się udaje Senti. Może pójdę z nim, może spotka mnie coś ciekwaego.
-Czemu masz całą twarz we krwi?
I również to mnie bardzo ciekawiło, skąd tylekrwi na jego twarzy...

Offline

 

#360 2012-02-26 23:45:08

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Skaliste góry

Rozmowa z nowym towarzyszem bardzo mi się podobała. Był miły i nie owijał w bawełnę. Lubiłem rzeczowych ludzi, którzy wiedzą czego chcą. Takich powinno być jak najwięcej.
Zamyśliłem się trochę, główkując nad jak najlepiej brzmiącą odpowiedzią, wymagało to trochę trudny, gdyż nie chciałem zdradzać szczegółów.
- Cóż, walczyłem z ludźmi, którzy nie potrafili zrozumieć na czym polega bycie ninją i musiałem im to uświadomić. Niestety, potrafili walczyć i nieco ucierpiałem za nim ich zgładziłem. Rany nie są poważne, nie umrę od nich, aczkolwiek łuk brwiowy obficie krwawi, stąd taki wygląd. - zacząłem natychmiast myśleć nad drugą odpowiedzią - zmierzam do Shisou, jest to prowincja w Kraju Ognia, tam są moi przyjaciele, z którymi tworzę... jakby to nazwać... organizację. Chcemy wspólnymi siłami, zniszczyć zło i przywrócić harmonię temu światu. Tak wiem, brzmi to banalnie, lecz i tak mam zamiar kroczyć tą ścieżką. - kończąc, oparłem się o kamień i założyłem ręce na głowę.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.arenazerqv.pun.pl www.akadeniashibusen.pun.pl www.punxnskins.pun.pl www.bollywood.pun.pl www.klaczusxp.pun.pl