Ogłoszenie


#1 2012-01-31 21:06:32

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Wschodni brzeg


     Najmniejszy brzeg ze wszystkich trzech, które znajdują się w Uzu no Kuni. Jest jednak jedynym, na którym przebywają rybacy. Powodów tego stanu jest kilka. Po pierwsze na północym brzegu znajduje się ogromny klif, z które niewygodnie jest łowić ryby i wyprawiać statki w morzę. Po drugie na południowym jest zbyt dużo turystów, którzy przebywają tam by podziwiać widoki i utrudnialiby w ten sposób połów. Po trzecie na wschodnim brzegu najlepiej biorą ryby. Czym jest to spowodowane? Tego nie wie do końca nikt. Na dodatek z tego miejsca rybacy maja blisko do siedziby klanu, w której mieści się rynek i gdzie mogą sprzedać złowioną wcześniej zwierzynę. Samych wędkarzy nie jest zbyt dużo jeśli porównać ich do innych typowo rybackich miejsc. Jednak można od nich kupić tak smaczne i świeże towary, że nawet czasami ludzie specjalnie dla nich przybywają tutaj z dalekich stron kontynentu.

Opis stworzony przez Gamatt'a

Offline

 

#2 2012-03-20 16:37:48

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wschodni brzeg

W końcu koniec trasy morskiej. Mei szybko zeszła ze statku na stały grunt.
- Nareszcie... Nie lubię podróży statkiem... - Powiedziała jak by do siebie, po czym spojrzała na Rokutaro i uśmiechnęła się.
- Teraz pozostaje nam przejść do Enko... Dzielą nas zaledwie cztery prowincje... - Powiedziała z głowy, jak by znała na pamięć całą mapę, z dumą. Mei mimo wszystko miała głowę do zapamiętywania, wszystko wchodziło do jej głowy z łatwością i właśnie tam pozostawało, nawet mała informacja, wszystko to potrafiła z łatwością zapamiętać. Nie zwlekając ruszyła w stronę kolejnej prowincji, kiedy jej przyjaciel był już gotowy.
[z/t --> Chikai/Las]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#3 2012-03-20 16:52:00

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Wschodni brzeg

- Mi to nie przeszkadza... W końcu urodziłem się na wyspie. -[/i] rzuciłem zaspanym głosem do Mei po czym ruszyłem za nią. Tak, zdecydowanie nie zaskoczyła mnie znajomość tych terenów zawartej w głowie młodej Namikaze. Ale ale... zostawałem w tyle, a tego nie chciałem. Musiałem więc przyspieszyć swój chód, co było mi strasznie nie na rękę. Chciałem już zostać w jakimś miejscu na dłuższy okres czasu niż kilkanaście minut. Miałem ochotę na... trening, tak trening. Po ostatniej przygodzie ze zwojem wiedziałem co muszę poprawic i co muszę opanować.

[z/t --> Chikai/Las]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#4 2012-03-20 20:05:11

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wschodni brzeg

Ostatecznie stanęliśmy na twardym gruncie. Napawało mnie to swego rodzaju optymizmem.
- Wreszcie na stałym lądzie. Teraz lecimy na zachód do Tanechigai. Ale jeszcze trochę drogi przed nami. Trzeba też przejść przez prowincję klanu Senju. Szybszej drogi nie ma. - Powiedziałem do małej, gdy czytałem mapę i szedłem drogą na zachód.
- W najlepszym przypadku po prostu obrzucą nas obelgami czy coś. W najlepszym przypadku przygotuj lód. Przyda się. - Dodałem. Nie zauważyłem nawet kiedy mijaliśmy granicę z Chikai.
- Sądzę, że dobrym pomysłem będzie unikanie wojowników Senju i przejście wybrzeżem...
z/t obojga -> Chikai/Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Ostatnio edytowany przez Ichitsu (2012-03-20 20:07:48)

Offline

 

#5 2012-03-23 14:35:30

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wschodni brzeg

No i w końcu przyszedł czas na gorszą podróż...
- Znowu statki... - Pomyślała, po czym wręcz odleciały jej wszystkie siły na myśl, że będzie musiała znowu siedzieć na tym bujającym cholerstwie. Na szczęście, a może nie... Na pewno nie dla Rokutaro, statek był akurat przy przegu i szykował się do odpłynięcia. Mei szybko weszła na pokład, po czym spoglądała na tereny z których przybyła, a może wyrzutek załapie się jeszcze na ten kurs. Niestety, nie było go widać, czuła się troszkę niefajnie, niechcący zgubiła przyjaciela, co nie było w porządku.
[z/t --> Yu no Kuni/Miasto portowe]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#6 2012-03-23 15:00:26

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Wschodni brzeg

W końcu... coś, na czym mógł odpocząć
- Nareszcie statki... Ile można było...- powiedziałem kolejny raz do siebie. Miałem wrażenie, że powoli wchodzi mi to w nawyk co lekko mnie niepokoiło. W końcu konwersacje ze samym sobą nie były oznaką zdrowej psychiki. Westchnąłem, wszedłem na statek i odpłynąłem... Odpłynąłem na miejsce w którym moja podróż się zaczęła... Nie było to miłe ale musiałem to zrobic. Moim zadaniem było pilnowanie Mei. Gdyby coś jej się stało, Takashi zapewne by mi nie wybaczył.
[z/t --> Yu no Kuni/Miasto portowe]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#7 2012-03-24 18:56:19

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wschodni brzeg

Nareszcie koniec drogi morskiej. Mei mogła spowrotem zejść na ląd co było jej żywiołem, najchętniej pobiegła by do Chikai, lecz bała się zostawić przyjaciela i mistrza w tyle. Wolnym krokiem ruszyła w stronę Chikai, chciała troszkę posiedzieć na tamtych leśnych terenach. Możliwe, że nawet spotka nowych ludzi. Tymczasem szła sobie wraz z mistrzem i wyrzutkiem po terenach Uzu no Kuni. Podróż nie była ciężka, wręcz odwrotnie, przynajmniej Mei mogła nadrobić rozmowy z mistrzem, w końcu nie widzieli się bardzo długi czas. Czas mijał a tereny Chikai były coraz bliżej.
[z/t --> Chikai/Las]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#8 2012-03-24 19:27:54

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wschodni brzeg

Uzu no Kuni... Dawno nie byłem w tych okolicach, zresztą nawet kilka lat temu moje podróże odbywały się głównie między Chuu a Hidari, jeszcze wtedy, gdy... Matsuo i ja... Byliśmy przyjaciółmi.
-Matsuo... - w mojej głowie pojawiło się teraz dużo myśli na temat tego chłopaka.
Pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu byliśmy przyjaciółmi, nie wyobrażaliśmy sobie życia bez siebie, a teraz co? Nie wiem nawet gdzie jest, co robi, co z nim i w ogóle, wszystko potoczyło się w tak okropny sposób. Gdyby nie Mei i Rokutaro... Kto wie, może stałbym się taki jak on? W sumie to tęsknię za nim, chciałbym go chociaż zobaczyć, dowiedzieć się o nim czegokolwiek, nawet, jeśli mógłbym żałować tego spotkania.
-Żyjesz? - spytałem w myślach samego siebie. -Raczej na pewno. Ale co z tobą? Gdzie jesteś? - Mei znikała mi powoli z oczu, dlatego musiałem przyspieszyć.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

[zt -> Las w Chikai]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#9 2012-03-24 19:50:55

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Wschodni brzeg

Ja natomiast szedłem sobie spacerkiem. Nie chciałem się niczym przejmować, a takie wolne tempo wręcz mi w tym pomagało.
- Nie mogę, po prostu nie mogę. To jest błędne koło... Jeżeli będę myślał o tym wszystkim w ten sposób, to się źle skończy... Albo dla mnie albo dla moich przyjaciół... - pomyślałem, widząc już uciekającą sylwetkę mistrza. Widać nawet on nie mógł dogonić Mei. Nie wiem, czy w ten sposób próbowałem okłamać siebie samego, ale trochę mi to pomogło.

[zt -> Las w Chikai]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#10 2012-04-03 20:56:02

Ryutaro

Gość

Re: Wschodni brzeg

Od razu po zejściu ze statku przeciągnął się i rozejrzał. Ciągle, jeśli ktoś próbował, ktokolwiek, nie mógł go rozpoznać, jego strój zawsze dodawał mu elementu tajemniczości, wprowadzał specyficzny nastrój i o to chodzi, takie wrażenie chce sprawiać i już zawsze będzie życzył sobie być zapamiętanym, życzył, by ludzie poznali jego potęgę, ją również zapamiętali.
-Ahh, Ryutaro, zadziwiasz mnie samego. - w jego głowie pojawiła się na chwilę taka myśl.
Zatrzymał się, rozejrzał, a po chwili już ruszył dalej. Jest nadzwyczaj pewny siebie, świadomość posiadania wielu potężnych jutsu daje mu wewnętrzną siłę, no bo przecież techniki, które posiada, są śmiertelne, dodatkowo ich zasięg jest ogromny, przeogromny.
-Śmierć... Nie zabiłbyś kogoś? - zatrzymał się, ale po chwili znowu ruszył dalej, w kierunku Chikai.

[zt -> Las w Chikai]

 

#11 2012-05-05 21:41:20

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wschodni brzeg

No i dobiliśmy do brzegu, tym razem do Uzu no Kuni, Kraju Wirów Wodnych. Powoli osiągałem cel swojej podróży, Chikai znajduje się obok Uzu no Kuni, muszę po prostu się pospieszyć, by zdążyć. Już zacząłem się zastanawiać nad odpowiednimi strategiami dla siebie, jasne, że miałem wątpliwości, stres, towarzyszyło mi zdenerwowanie, ale przecież nie mogłem się przejmować, przecież jeszcze się nawet nie zaczęło.
-Cholera, to jest naprawdę kłopotliwe. - przez głowę przeszła mi taka myśl.
Możliwe, że powinienem już przywołać Fukusaku i Shimę, a nie poczyniłem w tej sprawie jeszcze żadnych kroków, obym potem tego nie żałował. Musiałem się spieszyć, chciałem dotrzeć tam jako jeden z pierwszych, tak na wszelki wypadek. Skoro mam dowodzić grupą, lepiej, bym miał chwilę na obmyślenie podstawowych planów, które dotyczyłyby sytuacji, w której nie znamy możliwości oponenta.

[zt -> Miasteczo na wybrzeżu i plaża w Chikai]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#12 2012-05-05 21:42:03

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Wschodni brzeg

I w końcu dotarłem do brzegu. Radośnie zeskoczyłem z łodzi i pomachałem Kapitanowi statku. Szybko ruszyłem w kierunku Chikai gdzie czekała mnie misja. Rzadko zdarzało się, że dostawałem tak pilne wezwanie toteż moja ciekawość wzięła górę. Biegłem umiarkowanie szybko. Chciałem zachować jak najwięcej energii. Po drodze przyzwałem swojego skorpiona Yasuhiko. Bardzo lubiłem tego summona. Mogłem z nim pogadać. Skorpion ten bardzo pomagał mi w trakcie walki i był niezwykłym atutem. Od razu wziąłem się za regenerację chakry. W końcu nie wiadomo co mnie czeka w Chikai. Na szczęście mam jeszcze parę asów w rękawie.

[z/t  ->Chikai miasteczko ]

Offline

 

#13 2012-05-05 22:06:25

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Wschodni brzeg

- Trochę szkoda, że omija mnie podróż statkiem... - powiedziałem patrząc na ludzi opuszczających statek. Przyspieszyłem trochę lot - w końcu nie mogłem dotrzeć tam ostatni. A może mogłem ? Co to była za różnica. Nie mogłem już wytrzymać... Przynajmniej teraz się nie męczyłem, jednak było to cholernie denerwujące, taka była prawda
- Eh... Jakbym nie mógł być już na miejscu. Po co w ogóle ruszałem się z tego Kraju Ognia... - zastanawiałem się po raz któryś z kolei.

[z/t  ->Chikai miasteczko ]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#14 2012-05-06 13:01:55

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Wschodni brzeg

Wylądowałem ku mojemu zaskoczeniu nie w mieście, tylko na plaży. Statek nie mógł wpłynąć więc musiałem udać się na nią w łodzi. Jak tylko wysiadłem, udałem się w stronę będącego siedzibą klanu Uzumaki, miasta. Zapytałem się o drogę do Chikai, po czym udałem się w jego stronę. Nie byłem zadowolony z faktu, że jest tam siedziba klanu Senju.
- Już niedaleko, zapewne będzie tam wielu wspaniałych ninja, cieszę się, że będę mógł ich wszystkich poznać! – mówiłem w myślach podekscytowany.
- Jestem ciekaw jak bardzo zdziwi się Gisaku-sensei, kiedy mnie tam zobaczy!

[z/t -> Miasteczko na wybrzeżu i plaża w Chikai]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#15 2012-06-07 16:24:46

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wschodni brzeg

Chciałem jak najszybciej dostać się do Chuu, więc wybrałem podróż drogą morską. Zacząłem się zastanawiać nad wszystkimi wydarzeniami, które miały miejsce jakiś czas temu... Iluzja? Nie sądzę, by to rzeczywiście było tak. Zawsze jest taka możliwość, no ale żeby stworzyć iluzję tak potężną, byśmy odczuwali to w ten sposób? Ktoś musiał być nadzwyczaj dobry. Chociaż w sumie kostur, tak, ten kostur mógł w tym przecież pomóc. Trudno, to teraz nieistotne, liczy się to, że mogę już normalnie trenować, wziąć się za siebie oraz za sprawy klanowe. Jestem wprawdzie trochę zmęczony, sądzę, że wszystko poprzedzę długim snem. Ale w sumie lepiej byłoby, bym przespał się po załatwieniu wszystkich spraw. Przecież nie mam dużo do zrobienia, muszę zgłosić, że misja została wykonana, zdać mniej więcej dokładny raport w Radzie klanu, potem udam się do gabinetu, oraz wyślę raporty za pośrednictwem ptaków pocztowych do innych klanów, tak jak obiecałem, że zrobię. Podróżowałem statkiem w stronę Yu no Kuni, tam miałem przesiadkę.

[zt -> Miasto portowe w Yu no Kuni]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#16 2012-06-07 18:32:45

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Wschodni brzeg

Biegł teraz po plaży. Spieszył się niezmiernie do spotkania. W tym momencie znajdował się w Uzu no Kuni. Pogoda dopisywała, nawet bardzo. Słoneczko przyjemnie prażyło, a morska bryza łaskotała nozdrza. Już niedługo będzie w Kraju Ognia, gdzie prawdopodobnie znajduje się jego cel.

Na twarzy widniała motywacja i chyba nie miała zamiaru ustąpić. Przez głowę chłopaka strzeliła myśl o Tokito, lecz została szybko zapomniana. Nie chciał się zajmować przeszłością, interesowała go tylko i wyłącznie przyszłość, zachlapana krwią, o tak...

z/t Chikai, miasteczko na wybrzeżu.

Offline

 

#17 2012-06-08 02:14:37

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Wschodni brzeg

- Woda! - krzyknąłem i wbiegłem do niej w podartych i nieco zwęglonych ubraniach.
Dla przechodniów musiałem wyglądać jak idiota, jednak moje zachowanie było moim zdaniem uzasadnione. Dawno nie czułem takiej ulgi, Gisaku zapewne był nie lada zdziwiony, nie tyle moim zachowaniem co tym, że znalazłem na to siłę.
- Gisaku-sensei ostatnio dużo przeżył, zasłużył na trochę odpoczynku... - myślałem, udając się wraz z nim na nasz statek, który miał zwieść nas do Yu no Kuni. Kiedy tylko weszliśmy na pokład od razu udałem się do kabiny, chciałem się solidnie wyspać i zregenerować przynajmniej część chakry.

[zt -> Miasto portowe w Yu no Kuni]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#18 2012-06-08 02:19:45

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Wschodni brzeg

Nadal byłem przygnębiony. Jednak teraz starałem się szukać pozytywów. A tych przecież także było trochę. Ja i mój uczeń żyjemy. A to jest teraz najważniejsze. Kazunari troszkę się powygłupiał i wyszedł na idiotę. Jednak .. po prostu mnie rozśmieszył. Po raz pierwszy od bardzo dawna śmiałem się jak dziecko. Przypomniałem sobie siebie. Tego małego gnojka, który tak zadziornie pokazywał pierwsze techniki jakich się nauczył. Tego dzieciaka, dla którego nie było rzeczy niemożliwych.  Sam również skorzystałem z uroków wody. Oblałem się nią cały co załagodziło trochę poparzenia.Po tym wszystkim wszedłem na statek i oddałem część chakry Yasuhiko ( 10 K ). Od razu zacząłem ją regenerować.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

[zt -> Miasto portowe w Yu no Kuni]

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-06-08 02:20:14)

Offline

 

#19 2012-06-10 12:11:55

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Wschodni brzeg

Lot... Lot był czymś, co zawsze dawało mi się wyciszyć. Szczególnie po tak dziwnych wydarzeniach jak to ostatnie. Zastanawiałem się ile tak naprawdę doświadczenia, dała mi ta przygoda... Wyszedłem z niej minimalnie bardziej pewny siebie i wiem w jaki sposób mogę wykorzystać moją sztukę by była jeszcze bardziej śmiertelna. No właśnie - zabiłem nawet siebie samego. Mimo, że była to iluzja nadal to rozpamiętywałem. To i jego, a raczej moje, słowa. Westchnąłem i powiedziałem sam do siebie:
- Czy naprawdę taki będę ? A może to wcale nie była iluzja... Nieważne... - musiałem skupić się na locie. To była tylko jedyna rzecz, którą teraz powinienem się przejmować.

[zt -> Miasto portowe w Yu no Kuni]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#20 2012-07-04 13:03:13

 Gamatt

http://i.imgur.com/kKA5eqW.png

11236152
Zarejestrowany: 2009-10-28
Posty: 1727
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 33 lata

Re: Wschodni brzeg

Po przybyciu do Kraju Wirów Wodnych od razu zacząłem zmierzać na pokład statku. Teraz mogłem sobie trochę odpocząć. W pewnym momencie miałem nawet zasnąć, jednak w porę się opamiętałem. Byłoby to naprawdę głupie. Obecnie musiałem mocno uważać. Przecież przebywałem na niestrzeżonym statku cywilnym. A jeżeli na pokładzie znajduję się nie przyjaciel? Powoli zaczynałem popadać w paranoje... A co mogłem poradzić. Starałem się jak tylko mogłem, by wszystko poszło jak najlepiej. Chociaż wiedziałem, że nie jestem w stanie dopiąć wszystkiego na ostatni guzik.


[z/t ---> Las Ariando]


http://i.imgur.com/yRtwNMX.png
[color=SlateBlue] [color=#3366FF]

Offline

 

#21 2012-07-08 23:38:37

Ryuichi

Zaginiony

143906
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 59

Re: Wschodni brzeg

Chippoke, zwane inaczej Uzu no Kuni, czyli miejsce, z którego młody chłopak imieniem Ryuichi miał odbyć podróż. Tak, dwie podróże dzielą go od jego celu, a ta będzie jedną z nich. Ryu zmierza więc w stronę brzegu, gdzie z pewnością znajduje się port, z niego właśnie wyruszy do Sei, a stamtąd prosto do Ariando, siedziby Samotników. Szczęśliwy, że została mu już tylko podróż statkiem i przejście przez jedną wyspę dodawało mu energii, gdyż przejscie poprzednich 3 lasów i dojście tutaj na brzeg było dosyć męczące, a na statku z pewnością będzie mógł odpocząć. Nie czekając dłużej ruszył i wsiadając na jakiś statek popłyną na Sei.

[z/t-->Sei]


http://desmond.imageshack.us/Himg443/scaled.php?server=443&filename=ryuichisygna.png&res=landing

Offline

 

#22 2012-09-02 20:16:50

Masujiro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-06
Posty: 95

Re: Wschodni brzeg

Po dość krótkim biegu razem z żołnieżami dotarliśmy do brzegu.. Statki już na nas czekały.. 19 Pirackich łajb, właśnie te statki miały zawieść nas w naszą "ostatnią" podróż. Ciekawe, czy ci, którzy są ze mną gotowi są oddać życie dla następnych pokoleń? Czy są gotowi poświęcić się dla swoich kompanów? A może na polu bitwy ucieknom, przerażeni potęgą przeciwnika?
*Ciekawe z czym przyjdzie nam się zmierzyć.. Zapewne nie będzie to łatwa potyczka.. Jeszcze nigdy nie walczyłem na froncie, tym bardziej na pozycji przywódcy.. Kso, co ja tam zrobię?!*
Świadomość tego, że to wszystko w głównej mierze zależy ode mnie coraz bardziej mnie przygnębiała.. Teraz nie chodziło tylko o wyrżnięcie przeciwników.. Wszystko nie było teraz takie łatwe. Siadłem sobie gdzieś z boku łajby i gładząc palcami delikatne ostrze mego kasteta spoglądałem w głębokie morze.. To były nasze ostatnie chwile odpoczynku, ostatnie chwile oddechu.. Walka za pewne nie będzie należała do najłatwiejszych..

[z/t -> Tereny Sabishi w Sabishii (Wesuto Shimane)]


http://img855.imageshack.us/img855/7007/newtag.png

Offline

 

#23 2012-09-07 15:30:00

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Wschodni brzeg

Cały czas podróżowałem nie zważając na nic. Wtopiłem się w tłum swojej armii, by na razie nie zostać rozpoznanym. Jednak powoli wracała mi świadomość mojego własnego ja. Powoli wiedziałem, co się wydarzyło w moim życiu. to był jednak zarys informacji. Na razie udało mi się tylko odzyskać wszystkie umiejętności i jutsu, jakie opanowałem. W głowie miałem obrazy postaci, jednak to tylko wygląd. Nie pamiętam kim były i co dla mnie zrobiły. To było wkurzające...
- daleko jeszcze ? - pomyślałem
[z/t ->  Tereny Sabishi w Sabishii (Wesuto Shimane)]

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-09-07 15:30:14)

Offline

 

#24 2012-09-07 18:34:40

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Wschodni brzeg

Akihito był w Uzu no Kuni. Westchnął. Postanowił odezwać się do towarzyszy.
-Dobra, nie będe ukrywał, że trawią mnie wątpliwości. Nie jestem najsilniejszym shinobim, dlatego Genki, po tej wojnie odejdę razem z kimś silniejszym, aby mnie trenował. Jeśli uda mi się przeżyć. Natomiast chcę wam powiedzieć o sobie coś jeszcze. Znam się trochę na żywiole Suitonu, więc jeśli walka będzie się toczyć w pobliżu zbiornika wodnego, zrobię to co w mojej mocy, aby odwrócić uwagę. Mimo wszystko ciągle jestem zdania, że nie będę w stanie zadać śmiertelnego ciosu Gita'rze, bo wątpię, żeby dał się przebić palem. Jeśli ktoś ma go dobić, to wierzę w Ichitsu. Genki, ja wolę pracować jako pomocnik. Dobra, wszystko jasne. Jedziemy dalej...-powiedział.
Chłopak szybko przebył odległość, która dzieliła ich do następnego celu podróży.

[z/t Uzu no Kuni -> Wesuto Shimane]


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#25 2012-09-07 22:43:43

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Wschodni brzeg

Po długiej podróży na pokładzie okrętu, który należał do ocalonego przez Shinsaku bogacza, chłopak dotarł wreszcie do celu. Sam nie wiedział, czego ma się spodziewać na miejscu, gdyż nazwa, którą mu podano, gdy spytał, dokąd płyną, była mu zupełnie obca. Jak zresztą większość innych pojęć, znajdujących się na mapach. Wynikało to z jego niezwykle rzadkich podróży, jednak nie ma się temu co dziwić. W końcu, przez większość swojego życia, nie ruszał się on na krok poza bambusowy las i znajdującą się obok Osadę Wyrzutków.
Kiedy byli już blisko brzegu, w oczach młodzieńca wręcz zabłysnęły iskierki wrażenia. Tak pięknej plaży nigdy bowiem nie widział! Złocista plaża, doskonale czyste morze, którego woda była niemal przezroczysta, mocno grzejące słońce... To wszystko miało taki wpływ na młodzieńca, że wprawiało go w bardzo radosny nastrój. Obserwując wówczas sceny, które rozgrywały się w tej cudownej scenerii, był nawet w stanie zauważyć jakieś piękno w starych, pomarszczonych rybakach, którzy trudem pletli koniec z koniec. Mewy jakby mniej ... wydalały, a dzieci bawiące się na plaży były jakby grzeczne. Jednym słowem - chłopak był zafascynowany tym, co tu znalazł. Gdy dobili do portu, chłopak pożegnał się grzecznie z załogą i ruszył w te pędy w miejsce, które tak go zauroczyło.

Offline

 

#26 2012-09-07 23:09:38

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Wschodni brzeg

Przepiękny widok który chłopak był w stanie dojrzeć z pokładu statku okazał się całkowitą fikcją. Obecnie znajdowało się tu bardzo nie wiele osób,a i te co były nie za bardzo nadawały się do rozmowy. Pozostało kilka dzieci i faktycznie były dość grzeczne, ale czego innego wymagać od nieboszczyków. Większość z nich miały podcięte gardła, niektóre były rozebrane. Z pewnością jakiś chory umysł spędził z nimi chwile. Mewy również nie wydalały ale tylko w myśl zasady nie sraj tam gdzie jesz. Wtedy dostrzegłeś nie wielki ludzki ruch najwidoczniej ktoś przetrwał z masakry która miała tu miejsce zaledwie kilka chwil temu.
-Jezt tu kdoś? Po moc y- zawołał czołgający się w twoim kierunku mężczyzna. Widać było że i z nim przestępca lub przestępcy nie postąpili łagodnie. Z miejsca w którym powinny widnieć oczy wciąż wyciekała krew, tak samo jak z ust mężczyzny. Najwyraźniej dość nie umiejętnie postanowiono odciąć mu język.

Offline

 

#27 2012-09-07 23:26:32

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Wschodni brzeg

Pierwszą myślą Shinsaku było to, że uciekać, gdzie pieprz rośnie. W tamtej chwili pragnął jedynie tego, by znaleźć się z daleka od tego piekła, które ktoś widocznie zdrowo popaprany postanowił zgotować na ziemi. I pewnie tę chęć by zrealizował, gdyby nie ten przejmujący dźwięk, na który młodzieniec nie mógłby, choć gdyby nawet chciał, pozostać obojętnym - głos zmasakrowanego mężczyzny. Już miał do niego podchodzić, kiedy pomyślał, że to może być jakaś pułapka lub coś w tym stylu. Odszukał grubą gałąź, która leżała obok niego. Ująwszy ją w ręce, podszedł powoli, ostrożnym krokiem, w kierunku tego biednego człowieka. Kiedy przyjrzał się dokładniej jego ranom, poczuł niesamowite obrzydzenie. Jakimś cudem udało mu się opanować odruch wymiotny. Chłopak miał mimo wszystko nadzieję, że poszkodowany tego nie zauważył, w końcu nie chciał, aby stał się dla kogoś przyczyną zawstydzenia czy zakłopotania, nawet jeśli ten ktoś znalazłby się w tak ciężkiej sytuacji, jak ta.
Pełnym współczucia głosem, opanowany już wówczas chłopak wykrztusił z siebie:
-Co tu się stało? ... Jak mogę Ci pomóc?

Offline

 

#28 2012-09-07 23:43:59

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Wschodni brzeg

-Ktoś tu jest? Czuję cię- mniej więcej tak brzmiały słowa sepleniącego starca podczas gdy oglądałeś jego rany. Z pewnością jednak nie wydawało mu się to dziwne, gdyż ze swoich obserwacji mogłeś wywnioskować między innymi że nie posiadał oczu. Język też nie był w dobrym stanie w dodatku miał podcięte ścięgna w nogach i nie wyglądało na to żeby mógł chodzić. Wyglądał jakby lada chwila miał umrzeć kiedy wreszcie usłyszał twój głos od razu się ożywił.-Myślałem, że to oni wrócili żeby mnie wykończyć. Oni są silni... mają zwój! Musisz powiedzieć o tym Uzumakim.
Zaraz po wypowiedzeniu tych słów starzec umarł, uśmiechając się. Sprawiał wrażenie jakby wypełnił swój obowiązek przekazując go tobie. Teraz tylko od Ciebie zależało czy spełnisz ostatnią prośbę zmarłego czy ruszysz w świat jak najdalej stąd, zapominając o tym co widziałeś.

Offline

 

#29 2012-09-08 00:00:28

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Wschodni brzeg

Shinsaku był strasznie zaszokowany tym, co stało się moment wcześniej. W jednej chwili zobaczył pokiereszowanego staruszka, w drugiej ten już nie żył. Młodzieniec nie wiedział, co myśleć. Stał jak wryty czując pod stopami szorstki piasek i rozglądał się po tej scenerii rodem z horroru. Wiedział, że nie potrafiłby tego wszystkiego zostawić, ot tak... Wiedział, że gdyby czegoś z tym nie zrobił, do końca życia obwiniałby się za te masakrę. Może to jeszcze jakoś by przeżył, ale wizja niezliczonych, nieprzespanych nocy? Z tym na pewno by sobie nie poradził! Tylko co by miał tu zrobić...
Zaraz zaraz, o czym to mówił ten staruszek? - W tym całym zamieszaniu zupełnie zapomniał, o czym ten do niego mówił. Po chwili jednak przypomniał sobie ostatnią wolę mężczyzny.
Bez chwili zastanowienia ruszył w stronę siedziby klanu Uzumakich, po drodze spotykając jakąś parę, która najwidoczniej uznała, że plaża będzie tego dnia dobrym miejscem na romantyczną schadzkę. Shinsaku wyperswadował im z głów ten pomysł i ruszył w dalszą drogę. Po długiej wędrówce znalazł się w wiosce, która była celem jego podróży.

[zt -> Siedziba klanu Uzumaki]

Ostatnio edytowany przez Shinsaku (2012-09-08 00:02:33)

Offline

 

#30 2012-09-09 00:21:00

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Wschodni brzeg

Wszystko tutaj znajdowało się w mniej więcej takim samym stanie jak za pierwszej wizyty wyrzutka w tym miejscu. Z wyjątkiem jednego tym razem pośrodku plaży leżała kobieta której jakiś czas temu odradzałeś udanie się na plaże. Cała skąpana była w krwi, ale o dziwo żyła. Po chwili mogłeś zorientować się że krew nie należy do niej a ona ułożona jest na zwoju.
-Do diabła nie mówiłeś że mają zwój, wygląda na to że jest za późno. Nie jestem pewien jak silna się stała i czy jestem w stanie ją pokonać będziesz  musiał mi pomóc- mężczyzna bbył wyraźnie zdenerwowany chyba naprawdę obawiał się nowej przeciwniczki gdyż podarował ci nawet parę kunai.-Nie ufam ci ale nie mam wyboru w każdym razie życie obu z nas jest w tej chwili w niebezpieczeństwie.
Tymczasem kobieta uniosła się do pozycji stojącej, dosłownie uniosła się albowiem nie byłeś w stanie ujrzeć nawet najmniejszego poruszenia jej mięśni. Spojrzała w waszym kierunku, jej oczy wydały się jakieś dziwne jakby patrzyły prosto przez was. Po chwili wydała dziwny gardłowy dźwięk który wydał się nie ludzki. Oblizała wargi i z zatrważającą szybkością ruszyła na was  potężnym kopniakiem odrzucając twojego towarzysza w tył następnie zaczęła zbliżać się w twoim kierunku. Czerwonowłosy nie wydawał się zdolny do dalszej walki.

Offline

 

#31 2012-09-09 00:44:33

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Wschodni brzeg

Tego już było za wiele. Nie dość, że Shinsaku był na tyle dobry, by ostrzec normalną, a raczej na taką wyglądającą, parę, to teraz jeszcze za to obrywa! Co więcej, facet, który wydawał mu się wcześniej tak silny, został powalony jednym uderzeniem?! Chłopakowi nie mieściło się to w głowie. Nie dość, że był zmęczony po poprzedniej potyczce, to już szykowała się kolejna walka! Na całe szczęście mężczyzna znieczulił ból, pochodzący z jego rany oraz wyposażył w kilka kunai'ów.
Młodzieniec poczuł w sobie coś dziwnego. Kres w jego żyłach zaczęła szybciej krążyć, serce biło z większą szybkością, całe ciało samo rwało się do walki.
-Tym razem nie mam zamiaru uciekać! Chodź tu i walcz ze mną!
Tym razem młody ninja był naprawdę wkurzony. Wiedział, że musi szybko zakończyć tę walkę albo w przeciwnym razie straci nad sobą kontrole i kto wie, jak to się skończy.
Złapał w dłonie dwa kunai'e i ruszył do ataku. Jednym rzucił w kierunku kobiety, natychmiast zastępując go innym, natomiast drugim był gotowy wymierzyć cios zbliżającej się przeciwniczce.

Offline

 

#32 2012-09-09 00:59:46

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Wschodni brzeg

Wyrzutek w końcu podjął decyzję i postanowił walczyć tylko czy tym razem przeciwnik nie był dla niego zbyt silny. Rzucony przez niego kunai poleciał w okolice ramienia kobiety i delikatnie zagłębił się w nie. Poszkodowana nie za bardzo przejęła się raną pewnie dlatego nie uniknęła obrażenia co przy jej zręczności mogła uczynić bez trudu. Nie zwalniając nawet tempa zmierzała w kierunku młodego ninja by podarować mu solidnego kopniaka w klatkę piersiową. Siła uderzenia odrzuciła  Shinsaku kilka metrów do tyłu,by upadł w okolicach ciała starca który powierzył mu misje w swoich ostatnich słowach, którą chłopak zlekceważył. Jednak wbrew wszystkiemu wyrzutek nie poczuł żadnego bólu, nie wiedział czy to efekt techniki której użył na nim czerwonowłosy towarzysz czy jakiś inny powód. Nie miał jednak czasu się nad tym zastanawiać gdyż walka dalej trwała.

Offline

 

#33 2012-09-09 01:19:20

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Wschodni brzeg

Shinsuke oniemiał, gdy zobaczył nadchodzący w jego stronę kopniak. Obawiał się, że zakończy on tę walkę tak szybko, jak jego towarzysz. Stało się jednak inaczej, zupełnie inaczej. Poza tym, że cios spowodował jego odrzucenie na pewną odległość, nie poczuł on nic więcej. W jego sercu zrodziła się niesamowita pewność siebie, która dodawała mu sił. Nie musiał się jednak martwić, czy nie jest zbyt przekonany o własnych możliwościach, gdyż wiedział, że w tej sprawie przede wszystkim musi znać umiar - ostrożności nigdy za wiele. Zastanawiało go tylko, dlaczego kunai, który wbił się w ramię przeciwniczki, nie zrobił na niej żadnego wrażenia. Postanowił, że zajmie się tą sprawą za chwilę. Kolejny raz tego dnia, nastolatek użył Bunshin no Jutsu, wytwarzając 11 klonów, które wraz z nim otoczyły kobietę, jak 12 liczb na tablicy zegara. Kolejny kunai mógł nadlecieć z każdej strony. Nadleciał z tej właściwej, kierując się w stronę twarzy napastniczki.
Chakra:
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#34 2012-09-09 11:15:55

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Wschodni brzeg

Technika z klonami idealnie nadawała się do zmylenie przeciwniczki, która przez chwilę stała starając się zdecydować który cel zaatakować. Jednak jej wątpliwości rozwiał sam wyrzutek atakując za pomocą kunaia i w ten sposób zdradzając swoją pozycję. Odległość między nimi była dość nie wielka dlatego wyrzutek postanowił zaatakować nieco bardziej konkretny punkt ciała swojego wroga. Niestety i tym razem nie zrobiło to zbytniego wrażenie, kunai najzwyczajniej w świecie odbił się od czoła kobiety pozostawiając krwawą ranę. Jednak chwilę po tym jak twoja broń upadła na ziemie, dziewczyna posłała  wyrzutka kolejne kilka metrów dalej za pomocą kolejnego kopniaka tym razem w lewą rękę. Mimo że wciąż nie odczuwałeś bólu wszystkie klony w okolicy zniknęły,i najwyraźniej nie byłeś w stanie poruszać ręką. Jednak jeszcze bardziej niepokojące mogła wydawać się że rana dziewczyny po chwili sama się zagoiła, mogłeś też zaobserwować że jej szybkość nieco spadła.

Offline

 

#35 2012-09-09 11:40:34

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wschodni brzeg

Uzu no Kuni. To tutaj znajduje się siedziba Uzumakich, czerwonowłosych. Stąd też możemy się dostać do Kraju Wody, który jest naszym celem. Patrzyłem za siebie, czy jeszcze moi towarzysze za mną podążają.
- Dobra. Akihito i Genki, będę musiał polegać na waszych zdolnościach defensywnych w razie czego. Nie mam tu swojej towarzyszki, z którą zazwyczaj współpracuję, dlatego będziemy zdani na siebie. Starajcie się walczyć taktycznie, unikajcie nieskoordynowanych ruchów na przeciwnika. Dzięki temu zwiększycie swoje szanse przetrwania.
Czułem się dziwnie będąc swojego rodzaju dowódcą. Ktoś jednak tą robotę odwalić musiał. Mimo wszystko właśnie trafiliśmy na statek do Wesuto Shimane
[z/t] -> Wesuto Shimane/Kanka

Offline

 

#36 2012-09-09 14:06:29

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Wschodni brzeg

Shinsaku był tak zdezorientowany, że sam nie wiedział, co ma robić. Nie dość, że nigdy nie widział tego rodzaju "człowieka", bo sam nie wiedział, czy tą istotę do ludzi zaliczyć może, to jeszcze musiał z nią walczyć! Co więcej, z przerażeniem stwierdził, że jego lewa ręka jest niemal bezwładna. Zatem użycie jakiejkolwiek techniki NinJutsu odpadało, gdyż nie dałby rady uformować pieczęci. Nieco stracił ducha walki, dlatego też postanowił chwilowo nie atakować, a jedynie rozeznać się w sytuacji, w jakiej dane było mu się znaleźć. Zauważył, że postać porusza się nieco wolniej niż dotychczas. Rozejrzał się dookoła, szukając czegoś, co mogłoby mu dać przewagę w tej walce. Zauważył leżącego na pisaku czerwonowłosego i osłupiał. Przypomniał sobie bowiem jego słowa sprzed kilku chwil!
-Nie pamiętam, co mówił dokładnie, jednak na pewno zwrócił uwagę na ten dziwny zwój, który znajduje się trochę za jej plecami. Gdybym tylko mógł się do niego dostać, zanim mnie wykończy... I gdyby udało mi się go w jakiś sposób zniszczyć, może to przesądziłoby o moim zwycięstwie? Na razie chyba powinienem ja trochę zmęczyć. Bo choć nie zadaję jej żadnych obrażeń, każdy cios obniża jej zdolności do szybkiego poruszania się...
Mając plan, nabrał nowych sił. Podniósł spoczywający obok niego kunai i rzucił w stronę demonicznej postaci, rozpoczynając bieg, który miał mu umożliwić choćby nieznaczne przybliżenie się do zwoju. Co chwilę pozbywał się swoich sprezentowanych przez czerwonowłosego kunai'ów, posyłając je w stronę kobiety, nie zaprzestając przy tym podążania w upragnionym kierunku.

Offline

 

#37 2012-09-09 14:30:30

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Wschodni brzeg

Niestety zapas kunai szybko się skończył nie robiąc zbytniego wrażenie na przeciwniczce, młodego wyrzutka. Większość ciosów po prostu chybiła a i te co trafiły nie poczyniły żadnych poważnych szkód. Kobieta zbliżała się do Ciebie trzymając w dłoni  jeden z kunai wymierzony prosto w twoje serce. Mimo że nie czułeś bólu taki atak mógł się zakończyć tylko w jeden sposób, twoją śmiercią. Nagle postać zatrzymała się w bezruchu,a za nią mogłeś dojrzeć znajomą sylwetkę czerwonowłosego.
-Szybko wykończ ją przez chwilę zdołam ją utrzymać, użyłem też pieczęci która sprawia że na powrót jest śmiertelna- powiedział twój towarzysz aż sapiąc z wysiłku.
Tymczasem kobieta z powrotem wyglądała tak jak wcześniej kiedy ją ostrzegałeś przed przybyciem na plaże,wydawała się niewinna. Sprawiała też wrażenie że nie do końca wiedziała co się dzieje.

Offline

 

#38 2012-09-09 15:10:06

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Wschodni brzeg

-Jak to dobrze, być ciągle przez kogoś ratowanym...- pomyślał rozgoryczony chłopak. Z drugiej jednak strony, cieszył się, że ktoś powstrzymał ten śmiercionośny stwór. Zaraz, zaraz... Jaki stwór? Przecież teraz jest to tylko niewinna, bezbronna dziewczyna! To nie może być jej własna wola; nie wierzę w to. Muszę ją jakoś ocalić. Ona jest ostatecznie człowiekiem, takim samym, jak ja. Nie mogę tak po prostu pozbawić ją życia!
Nie miał najmniejszego zamiaru wykorzystać tej komfortowej dla niego sytuacji, aby podjąć próbę zgładzenia jej. Nie wiedział, czy postępuje słusznie, ale kierował się sercem, własnymi przekonaniami.
W oka mgnieniu znalazł się przy obezwładnionej postaci, wydobył z jej dłoni kunai i pełen współczucia, objął ją. Po chwili poczuł, że jej ciało zaczyna nieznacznie drgać...

Offline

 

#39 2012-09-09 15:21:30

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Wschodni brzeg

-Co robisz głupcze wykończ ją szybko ona nie jest już człowiekiem- wysapał do ciebie czerwonowłosy, jednak było już za późno za późno z ust kobiety wydobył się przeraźliwy krzyk. Drgania nie oznaczały nic pozytywnego kobieta po prostu walczyła z techniką twojego kompana. Następne wydarzenia potoczyły się niezwykle szybko, kobieta po raz kolejny odrzuciła cię na kilka metrów do tyłu i zajęła się przeciwnikiem którego uważała za większe zagrożenie. Wydawało się że porusza się znacznie szybciej niż przy waszym pierwszym spotkaniu ledwie mogłeś dostrzec jej sylwetkę. Jednak może to i lepiej bo same efekty jej działania były wystarczająco przerażające. Po prostu rozszarpała twojego towarzysza a jego fragmenty walały się po całej plaży. Obok ciebie wylądowała jakaś sakiewka wciąż przyczepiona do kawałka ciała nieboszczyka którego śmierć poniekąd ty spowodowałeś.

Offline

 

#40 2012-09-09 15:41:58

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Wschodni brzeg

Łzy naszły młodemu ninja do oczu; mimowolnie. W końcu to on doprowadził do tego przykrego incydentu. Gdyby nie jego niezdecydowanie i chęć ratowania każdego, do niczego by nie doszło. Nie chciał okazać swojej słabości, tym bardziej przed tym potworem, którego najpierw chciał ocalić. Poczuł, że ogarnia go taka wściekłość, że nie mógł nad sobą zapanować. Zaczął cały się trząść i najchętniej rozszarpałby "kobietę" na strzępy. Wiedział jednak, że nie dokona zbyt wiele, przy swoich obecnych obrażeniach i braku doświadczenia. Miał pewność, że musi ochłonąć, zacząć myśleć rozważnie, lecz nie wiedział w jaki sposób. Spojrzał na kawałek ciała czerwonowłosego, które znajdowało się obok niego. Serce zamarło mu w piersi, a przed oczami przeszło mu mnóstwo przeróżnych sytuacji, kiedy działając pod wpływem impulsu, powodował więcej szkody, niż pożytku. Ostatnim wspomnieniem był obraz zmasakrowanego przed chwilą towarzysza broni.
Shinsaku natychmiast opanował swoją żądzę zemsty. Postanowił działać rozważnie.
-Póki co, utrzymywałem się przy życiu tylko dzięki pomocy czerwonowłosego. Może i tym razem powinienem zdać się na niego...? - myślał patrząc na woreczek, znajdujący się przy fragmencie jego ciała.
Szybkim susem znalazł się przy nim i jedna ręką, pomagając sobie zębami, otworzył go. Zajrzał do środka, mając nadzieję znaleźć tam coś, co odmieniłoby rozkład sił w tej walce.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tekkasquadron.pun.pl www.minecraftrpg.pun.pl www.2eti.pun.pl www.fizjouj.pun.pl www.zsz1.pun.pl