Ogłoszenie


  • Index
  •  » Chikai
  •  » Miasteczko na wybrzeżu i plaża

#1 2011-12-22 19:14:01

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Miasteczko na wybrzeżu i plaża


     Miasteczko osadzone na obrzeżach terenów tego klanu, zamieszkałe przez tych najbardziej opanowanych jego członków. Przywędrowali aż tutaj, ponieważ nie cierpieli wojen, walk, a marzyli tylko o spokojnym, ustatkowanym i szczęśliwym życiu. Mimo tego, że oddzieli się od reszty klanowiczów, nadal podlegają temu samemu liderowi. Niestety Ci ludzie w większości nie opanowali swego Kekkei Genkai, nawet nie mieli takiego zamiaru, więc budynki tutaj powstały własnoręcznie. Są to nieduże i skromnie urządzone chaty, które nie wyróżniają się niczym od innych zwyczajnych wiosek, tudzież osad. Niecałe 100 metrów od wioski znajduje się piaszczysta plaża oraz może. Co pięćdziesiąt metrów dostrzec można pomosty, przy których cumują barki rybackie - to właśnie z handlu nimi są w stanie się utrzymać. Niestety na pozór spokojna i neutralna osada często najeżdżana jest przez grupkę bandytów, którzy doszczętnie rabują ich majątek. Właśnie z tego powodu często kontaktują się z krewnymi, prosząc o pomoc.

Opis stworzony przez Graczy NCW

Offline

 

#2 2012-03-16 19:22:00

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

No i w końcu znalazłem się już za granicami Chikai. Nie miałem zamiaru zostawać dłużej w tej prowincji szybko skierowałem się w stronę granicy Dokuzy. Jak wcześnie wolnym krokiem przemierzałem tereny kolejnej prowincji. Można powiedzieć bezkarnie, ale maska i płaszcz robią swoje. Po drodze mogłem się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy.
- Nagroda za mnie? Zobaczymy, kto będzie pierwszym śmiałkiem... - Pomyślałem uśmiechając się. Teraz już byłem pewny, że mój koniec jest bliski.
[z/t --> Dokuza/Tereny Dokuzy]

Offline

 

#3 2012-03-20 20:12:25

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Postanowiłem, że przejdę wybrzeżem. Tak będzie najbezpieczniej, zwłaszcza że nie mieszkają tu wojownicy, którzy opanowali swego Kekkei-Genkai. Była to o tyle komfortowa sytuacja dla nas, gdyż nikt z naszej dwójki nie miał zamiaru walczyć.
- Jesteśmy coraz bliżej Tanechigai. Musimy przejść jeszcze przez jedną prowincję i będziemy na miejscu. W razie czego stamtąd odbijemy do Shisou, aby dołączyć do Gisaku i reszty. - Powiedziałem do małej, patrząc ciągle przed siebie. Morska woda już przyprawiała mnie o mdłości, dlatego starałem się jak najszybciej opuścić wybrzeże i przejść do Dokuzy.
z/t obojga -> Dokuza/Tereny

Offline

 

#4 2012-05-05 21:45:26

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Jak się okazało, dotarłem tutaj jako pierwszy, na wszelakie szczęście, bo tego właśnie oczekiwałem. Usiadłem sobie w widocznym miejscu, praktycznie przy wejściu do miasteczka, tak, by wszyscy wstępujący do niego mnie widzieli. Siadłem sobie tak dokładnie na jakimś kamieniu, by mieć chwilę na odprężenie, odpoczynek, choć tego nie musiałem mieć, ale mogłem się zrelaksować, chciałem przemyśleć całą sprawę.
-Ciekawe ilu ninja się tu zjawi... - zastanowiłem się, niemalże na głos.
-Ilu by ich nie przybyło... Cholernie kłopotliwe. - tutaj już westchnąłem dość głośno, popadając w zamyślenie.
Zdałem sobie sprawę z tego, że to ja będę tutaj dowodził, dopiero teraz wbiło się to statecznie do mojej głowy. Już zacząłem myśleć nad wszelkimi możliwościami, znajdowałem odpowiednie możliwości dla prawdopodobnych sytuacji, szukałem dla siebie miejsca w zgiełku walki, starałem się znaleźć jakąś skuteczną drogę działania, nawet póki nie wiemy co mamy robić.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#5 2012-05-05 21:54:43

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

I w końcu zauważyłem swój cel. Chciałem wejść już do miasteczka jednak ujrzałem Takashiego. Postanowiłem  usiąść obok niego i zacząć rozmowę. Jak postanowiłem tak zrobiłem. Po zajęciu miejsca obok starego znajomego powiedziałem
Witaj Takashi. Co tam u Ciebie słychać ? to miał być wstęp do rozmowy. Do rozmowy, która może nie zostanie skończona. W końcu wszystko może się zdarzyć. trochę głupio mi było, że zostawiłem swojego ucznia jednak nie miałem wyboru. Nie chciałem przyprowadzać go tutaj i ryzykować jego zdrowia.

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-05-05 22:02:21)

Offline

 

#6 2012-05-05 22:01:05

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

-Ahh, Gisaku. - odpowiedziałem od razu po nim.
Wstałem i uścisnąłem chłopaka przyjaźnie, po czym siadłem z powrotem na kamieniu.
-Aaa, Gisss, jak się tyle nie widzi, to potem ma się tyle zaległości... Sądzę, że zainteresuje cię tylko fakt, ze zostałem liderem klanu Nara, mojego klanu. - uśmiechnąłem się szeroko, szczerząc białe ząbki, przymykając oczy i drapiąc się prawą ręką w tył głowy.
-A tak to mam dowodzić tą misją, ale jeszcze zobaczymy, niech tylko zjawi się tu jakiś informator, musimy wiedzieć przecież skąd zacząć. - mój wyraz twarzy zmienił się na normalny, postawa też.
-Jest Gisaku, Rokutaro zaraz będzie, oby zjawiło się ich więcej... - pomyślałem w międzyczasie.
-Dobrze, że na świecie są jeszcze osoby takie, jak my, na które zawsze można liczyć. - westchnąłem niby sam do siebie, patrząc w niebo.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#7 2012-05-05 22:06:42

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Przyjmij moje najszczersze gratulację. odpowiedziałem Takashiemu praktycznie od razu.
Ciekawe jak bardzo poprawił swoje umiejętności pomyślałem po czym spojrzałem wprost przed siebie i zacząłem rozmyślać. Myślałem o całym swoim życiu oraz o tym, jak łatwo jest je stracić. W końcu gdyby nie ofiara pewnej kobiety już by mnie tu nie było. Nie chciałem na razie ujawniać swoich zdolności, mówić o nich, ponieważ nie widziałem w tym najmniejszego sensu. Jeśli będzie trzeba w trakcie walki nie zamierzam się ograniczać. Na razie wole pozostać cicho.  To chyba było najlepsze rozwiązanie.

Offline

 

#8 2012-05-05 22:11:11

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

I tak oto nad dwoma osobami, które dały już radę się tutaj doczołgać pojawił się monstrualnych rozmiarów smok. Wylądował na ziemi, a ja spokojnie z niego zeskoczyłem. Później został wysłany wysoko (smoczek leci  hen wysoko) od naszego miejsca spotkania. Mimo tego, że bardzo chciałem, nie mogłem go tak po prostu tutaj zostawić.
- Witam wszystkich... - powiedziałem tylko i ostatecznie usiadłem na ziemi. Na razie nic ciekawego się nie działo, więc dlaczego miałem się przemęczać ? Wyjąłem ostatecznie kunai'a z torby i jak to miałem w zwyczaju zacząłem się nim bawic. Ot, taka moja mała tradycja.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#9 2012-05-05 22:15:39

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Przed dostaniem się do miasteczka moloch zmniejszył do wielkości pięciu metrów by nic nie zniszczyć. Obserwowaliśmy wszystko wokoło wraz z molochem idąc przez to ciekawe miasteczko. Ani ja, ani Sumiteru nie wiedzieliśmy gdzie dokładnie mamy się udać.
- No to gdzie teraz ? - zapytał mnie Sumiteru patrząc się wokoło.
Ja przez chwilę nie odpowiadałem mu. Z daleka zauważyłem znajomo mi twarz. Dokładniej mówiąc - Takashi'ego.
- Widzisz tego tego chłopaka z kolczykiem n a końcu lewej brwi ? Do niego podejdź. On na pewno coś wie - powiedziałem, a moloch od razu ruszył w stronę chłopaka.
Kiedy już tylko znaleźliśmy się obok Takashi'ego, ja zszedłem z molocha i podszedłem do chłopaka. Wysunąłem prawą dłoń na przywitanie i zacząłem mówić:
- Witaj Takashi. Miło mi ciebie znowu zobaczyć. Podróżowałem właśnie do tego miasteczka wraz z moim przyjacielem Sumiteru w sprawię jakiejś grupowej misji. Wiesz coś może o niej bo nie dostałem zbyt wielu szczegółów ? - powiedziałem do Takashi'ego.
- Witaj. - powiedział Sumiteru witając się z Takashim, po czym usiadł obok mnie, aby odpocząć.

Offline

 

#10 2012-05-05 22:20:59

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Zjawiłam się w miasteczku, a raczej przed nim, ale zauważyłam znajome twarze, a dokładniej Gisaku. Drugiego jegomościa nie znałam za bardzo. Gdzieś przed oczętami mi się może przewinął, ale poznać go bliżej nie miałam okazji. Raczej nie interesowały mnie jego personalia. Podeszłam spokojnie do Gisaku i podałam mu rączkę na przywitanie się. Z nudzoną twarzą zapytałam go:
- A Ty co tu robisz? - następnie się obejrzałam i zauważyłam śmiesznego Miyaguchiego i bardzo rozmownego Rokutaro. Wiedziałam, że będzie się działo. Oj na pewno będzie się działo. W duchu się ucieszyłam, bo wiedziałam, że będzie ciekawie, a ja będę mogła tworzyć to i oglądać naraz.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#11 2012-05-05 22:35:56

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

-Jeju, dziękuję ci bardzo, Gisaku-San. - zarumieniłem się i uśmiechnąłem nieśmiało, podobało mi się to.
W końcu zaczęli się schodzić, wszystkich było tutaj coraz to więcej.
-Rokutaro ! - rzuciłem od razu, kiedy mój uczeń przybył.
-Niezły smok. - dodałem.
-Ohayo. - uśmiechnąłem się czasem, raz do małej dziewczynki, którą najwidoczniej znał Gisaku.
-A, witajcie. Cóż, mamy dostać szczegółowe informacje, na razie czekamy na naszego zleceniodawce, czy coś. - stanąłem na kamieniu, bym widział lepiej wszystkich, a by ci lepiej mnie słyszeli. -Mam przewodzić naszą grupą, prosiłbym więc o chęci do współpracy, nie mam zamiaru nikomu rozkazywać, nie czuję się lepszy, dla mnie to po prostu bardzo kłopotliwe, ale skoro mnie wybrali, wierzę, ze nadaję się jako dowódca tej grupy, na razie czekamy na informatora, oby przybył jednak ktoś jeszcze, każdy się przyda. Jeśli nie zostaliście dokładniej poinformowani, to zdradzę wam to, co wiem ja, mianowicie - mieliśmy się tu stawić, bo ktoś w tych okolicach natknął się na zbiegłego ninję, poszukiwanego rangi S, pewnie będziemy musieli go unieszkodliwić, czy coś.
Po tych słowach siadłem z powrotem, opierając twarz o dłonie, które trzymałem natomiast na kolanach.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#12 2012-05-06 00:02:32

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Z uśmiechem wysłuchałem Takashi'ego.
- Muszę szybko coś zrobić - po tych słowach pobiegłem wraz z molochem poza miasteczko. Musiałem w szybkim tępię wziąć się za trening jednej techniki. Znalazłem za miasteczkiem małą łąkę, a na niej mały pieniek.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
_____________________

Akcept by Katsuro

Po treningu wraz z molochem wróciłem do towarzyszy.
- Jestem już. Mam nadzieje, że wiele nie przegapiłem - powiedziałem z uśmiechem na ustach do wszystkich obecnych. Czekałem wraz z innymi na naszego informatora. Myślałem tylko o tym jak odbędzie się ta cała misja i czy moje umiejętności będą jeszcze większe dzięki niej. Jak zwykle w mej głowie siedziały też myśli filozoficzne, na które tym razem nie miałem jednak ochoty.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-05-06 00:04:37)

Offline

 

#13 2012-05-06 08:29:16

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Zobaczyłem kolejną znajomą twarz - Nana, bo o ile pamiętam tak dziewczynka miała na imię. Poznała mnie z nią Mei... Której już nie widziałem spory czas. Ale nie słyszałem też, że o kimkolwiek z klanu Namikaze, więc Mai też raczej się uspokoiła. Ewentualnie dziewczyna umarła... Z moich smętnych myśli na szczęście wyrwał mnie nieznany chłopak z Sabaku.
- Nic się nie martw... Jeszcze nic ciekawego się nie zdarzyło. - chwilę później odszedłem do Nany. Cóż, nadal dziwiło mnie, że taka mała osóbka może tak naprawdę może być silniejsza ode mnie. Ale tak, tak... Przynajmniej miałem okazję poznać ich trochę bardziej. Szkoda tylko, że nie było jeszcze Ichitsu - jego też chętnie bym poznał.
- Muaah... Kolejny raz się spotykamy, prawda ? Z chęcią rozwieje swoje wątpliwości i zobaczę jak taka dziewczynka jak ty umie walczyć - po słowach skierowanych do Nany, zwróciłem się do chłopaka, który zapewne był z klanu Uchiha - Witaj, jestem Rokutaro... Nie mieliśmy jeszcze okazji się spotkać. - a później sobie po prostu usiadłem. Mimo wszystko w pewnym stopniu podróż mnie zmęczyła.

Ostatnio edytowany przez Rokutaro (2012-05-06 08:30:23)


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#14 2012-05-06 13:00:52

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Moje szybkie kroki przywiodły mnie do neutralnego miasteczka.
- Już chyba wiem czemu tutaj nakazali się nam zebrać... W razie czego nie będzie spin co do pochodzenia...
Po chwili zwolniłem i zacząłem dostrzegać znajomych. Rokutaro, Nana, Miya, Takashi, Gis... Gdy tylko dotarłem do miejsca zbiórki, byłem w stanie się upewnić kogo naprawdę widziałem.
- Znowu się spotykamy... Nie przedstawiłem się przy ostatnim spotkaniu - Uchiha Ichitsu. - Powiedziałem w stronę Wyrzutka, po czym kontynuowałem. - Ktoś coś wie więcej na temat tej misji? Akurat przerwali mi ważny trening....

Ostatnio edytowany przez Ichitsu (2012-05-06 13:03:57)

Offline

 

#15 2012-05-06 13:12:12

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Zadowolony ze swojego pomysłu, przekroczyłem już granicę Chikai.
- Uff... A jednak zdążyłem. - pomyślałem widząc grupkę stojącą pod bramą. Powoli skierowałem się w ich stronę. Przy takim zgromadzeniu, wyglądałem cienko, co zresztą było prawdą biorąc pod uwagę, że akademię skończyłem całkiem niedawno. Zacząłem mieć wątpliwości, czy w ogóle zostanę dopuszczony do misji.
- Witajcie wszyscy, nazywam się Uchiha Kazunari! - przywitałem się wesoło.
- Czołem, Gisaku-sensei wiem, że miałem siedzieć i czekać na ciebie w Hidari, ale nudziłem się tam niemiłosiernie i nie mogłem się powstrzymać przed przyjściem tutaj. - dodałem patrząc na mistrza, uśmiechając się szeroko.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#16 2012-05-06 13:18:23

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gdy tylko Rokutaro się przywitał podałem mu rekę i powiedziałem
- Witaj jestem Gisaku Uchiha. . Chwilę później pojawił się Ichitsu, który najwyraźniej mnie olał. Wstałem więc i zacząłem iść w jego stronę.
- Nie przywitasz się z przyjacielem rzekłem krótko. Po chwili jednak usłyszałem znajomy głos
Co ten idiota tu robi ? przemknęło mi przez myśl po czym zmieniłem kierunek w jakim się poruszałem. Teraz szedłem dość szybko w stronę swojego ucznia.
- Co ty tu do jasnej cholery robisz !? Nie wiesz, że to jest niebezpieczne ? Kazałem ci zostać w Hidari ! wydarłem się na ucznia.

Offline

 

#17 2012-05-06 13:32:32

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

-Erhem, tak, żeby nie było... Jestem Takashi Nara, większość mnie pewnie zna, ale może nie każdy, jednak skoro mam dowodzić naszą grupką, warto, by każdy mnie znał. Na razie musimy... - zacząłem mówić leniwie, ale donoście, wcześniej stanąłem na kamieniu, by było mnie słychać, tutaj jednak przerwałem, bo nikt mnie nie słuchał, każdy zajął się swoimi sprawami.
-Ehh, nieważne. - mruknąłem sobie sam pod nosem.
Przywitałem się miłym uśmiechem z każdą nową osobą, która zjawiła się w tym miejscu, moja uwagę przykuł w sumie każdy, weźmy na przykład Miyaguchi'ego, który zjawił się tutaj z niesamowicie fajnym summonem. Zjawił się jakiś nowy, wnioskowałem, że nie jest za silny, skoro zwrócił się do Gisaku jako do sensei'a, co oznacza oczywiście, że pobiera u niego nauki. Mój kompan (mam tu na myśli Gis'a) nie był najwidoczniej zadowolony z jego przyjścia tutaj, zaczął się wydzierać, stanąłem więc w obronie młodszego.
-Ej, wyluzuj. - złapałem Gisaku za ramię, kiedy był blisko ucznia, szybko dostałem się do Uchihy.
-Przypomnij sobie siebie z jeszcze niedalekiej przeszłości, przecież każdy z nas był w gorącej wodzie kąpany, daj mu szansę. Spójrz ilu potężnych ninja się tu zjawiło, każdy stanie w jego obronie, a my, jako najsilniejsi, musimy brać odpowiedzialność za naszą grupę. - uśmiechnąłem się a do do jednego, a to do drugiego.
Podszedłem do Kazunari'ego i objąłem go jedną ręką jak kumpla.
-Spokojnie, młody, nie ma się czym martwić, zdobędziesz dużą dawkę doświadczenia, która na pewno ci się przyda. - poszturchałem nim trochę, po czym stanąłem kilka kroków od nich, tak, by być mniej więcej po środku zgromadzenia.
-Ehh, co za kłopotliwość... Nie wiem nawet, czy jesteśmy z Gisaku na równym poziomie. Nie, on ma Sharingan'a, na pewno jest silniejszy, mogę się założyć, że na pewno może uzyskać więcej niż te trzy łezki, jestem w beznadziejnej sytuacji. To jednak nic, nieważne, nawet jeśli jest silniejszy... Zostałem wybrany, by dowodzić tą grupą, większa odpowiedzialność spada na moje barki. Na ten moment na pewno nie czuję się jako przywódca, nie wiem czemu. Mam nadzieję, że się uda i wszystko pójdzie po mojej myśli. - pomyślałem sobie, kierując wzrok w górę, w niebo.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#18 2012-05-06 13:57:50

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

To pierwszy raz kiedy dostało mi się od Giasku. Musiałem przyznać, że nie spodziewałem się, iż będzie, aż tak wściekły. Na szsczęście dowódca, okazał się być miłym i wyrozumiałym człowiekiem, byłemu mu wdzięczny za pomoc z mentorem.
- Przepraszam, Gisaku-sensei, ale jak już mówiłem nie mogłem się powstrzymać. W końcu dzięki twojemu treningowi, stałem się silniejszy. - powiedziałem wesoło.
- Mam nadzieję, że nie będę się tylko plątał pod nogami. - dodałem, po czym zacząłem obserwować grupę. Przywitałem się z każdym z osobna i razem z nimi, czekałem na początek akcji.

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2012-05-06 14:06:48)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#19 2012-05-06 14:03:01

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Takashi na szczęście załagodził sytuację.
-To nie tak, że ja Ci czegoś zabraniam bo mam taki kaprys. Po prostu nie chcę by Ci się coś stało. Wybacz. Nie powinienem Cię traktować jak jakąś szklaną rzecz. W końcu jesteś Uchiha. Nie tak łatwo jest nas pokonać powiedziałem swojemu uczniowi po czym uśmiechnąłem się do niego. Byłem dumny z chłopaka, jednak cały czas martwiłem się o niego
Pamiętaj, że polujemy na człowieka rangi S, musisz bardzo uważać. dodałem po chwili i usiadłem pod drzewem. W duchu byłem wdzięczny Takashiemu, który załagodził sytuację. Starałem się teraz zebrać myśli a Yasuhiko, który cały czas siedział mi na barku coś mi szeptał.

Offline

 

#20 2012-05-06 14:44:11

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Upalny dzień mógł dawać się we znaki każdemu. W miasteczku panowała cisza, nie zapowiadało się na nic. Kiedy wszyscy się zebrali rozpoczęli rozmowę, chwilę to trwało, aż w końcu przed grupką naszych bohaterów pojawiły się trzy zamaskowane postacie. Czarne płaszcze i maski, a na każdej widniał symbol innego klanu. Osobnik mający znak klanu Nara podszedł do lidera grupy. - Takashi-sama. Jesteśmy grupą zwiadowczą, mamy do przekazania wam informacje na temat celu. Jednak o tym porozmawiajmy gdzie indziej. - Powiedział, po czym dwójka jego towarzyszy zniknęła, a on sam ruszył w stronę jednego z budynków niedaleko wejścia do miasteczka. Na dachu niewielkiego budynku z zabitymi oknami stało dwóch poprzednich ninja, kiedy grupa naszych bohaterów została wprowadzona do środka ich oczom ukazał się niewielki pokój, na środku leżała mapa kraju ognia, wokół której urzędowało jeszcze trzech zamaskowanych ludzi. Prawdopodobny lider zamaskowanych stanął koło swoich towarzyszy, po czym gestem ręki nakazał wszystkim aby się zebrali. - A więc do rzeczy. Kilka tygodni temu trzech moich ludzi trafiło na trop pewnego człowieka, jego imię jest nam nieznane, jednak w krótkim czasie zdołał zyskać rangę S. Posiada podejrzane techniki, dodatkowo był w stanie zebrać dużą liczbę ludzi. Są to głównie zwykli bandyci... - Przerwał na chwilę, po czym nachylił się na mapą i wskazał duży las na terenach Chikai. - Ten las jest prawdopodobną lokalizacją jego kryjówki, jednak nie do końca, zdołaliśmy wykryć drugie miejsce. Właśnie dlatego zostaliście wezwani. - Podniósł się i spojrzał na Takashi'ego. - Takashi Nara, jest liderem klanu, posiada duże umiejętności i doświadczenie, właśnie dlatego został wybrany na kapitana waszej grupy. Ja z moimi ludźmi udamy się do Dokuzy, będziemy szukać kryjówki celu. - Mówiąc wyciągnął zdjęcie podejrzanego, po czym podał Narze. - Waszym zadaniem będzie udanie się do lasu, tutaj w Chikai. Zdołaliśmy wykryć około dwudziestu ludzi, jednak ilu dokładnie ich jest nie wiemy. Jego kryjówka powinna się mieścić w jaskini, może być rozsiana pułapkami także radzę uważać. To tyle, przynieście go żywego lub martwego, po tym spotkamy się tutaj. - Powiedział, po czym kiwnął głową w stronę swoich ludzi. W jednej chwili wszyscy zamaskowani zniknęli pozostawiając Takashi'ego i jego grupę samą. Na mapie krzyżykiem została zaznaczona dokładna pozycja jaskini.

Offline

 

#21 2012-05-06 15:12:34

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Wszelkie zgiełki rozmów zostały przerwane, a to za sprawą tajemniczej, zamaskowanej trójki, która pojawiła się gdzieś przy naszym zbiorowisku. Jeden z nich miał nawet symbol klanu Nara gdzieś na masce, zwrócił się do mnie, dając początkowe informacje, prosząc, byśmy wszyscy udali się za nim. Płaszcze, maski, nieco podejrzane, ale intencje każdego człowieka można odczytać niemalże od razu, raczej nie mają złych zamiarów.
-Rozumiem, dziękuję za informacje. - odpowiedziałem mu poważnie, ale z lekkim uśmiechem, po czym zwróciłem się do towarzyszy. -Słyszeliście? Ruszamy.
Dostaliśmy się w końcu do jakiegoś opuszczonego budynku zabitego dechami. Wcześniej dwaj z zamaskowanych zniknęli, teraz pojawili się na dachu tegoż to budynku. W środku znajdował się ten, z którym wcześniej rozmawiałem, oprócz niego jednak jeszcze trzech, co razem dawało czwórkę zamaskowanych. Na środku pomieszczenia, do którego zostaliśmy wprowadzeni, znajdował się stół, na środku którego rozłożona była mapa Kraju Ognia. Zostaliśmy poinstruowaniu o wszystkim, moje stanowisko względem reszty zostało przedstawione, na razie chyba tyle.
-Hmm, rozumiem. - wziąłem od tropiciela zdjęcie, a także mapę ze stołu, na którą zerknąłem, schowałem ją do torby na wszelki wypadek.
Odwróciłem się do towarzyszy, kiedy pozostali zniknęli, udając się do Dokuzy, najpierw wyszedłem z budynku, wolałem rozmawiać na zewnątrz i liczyłem na to, że reszta wyjdzie za mną, to logiczne. Kiedy już każdy znalazł się przed budynkiem, popadłem w lekki zamysł, aż w końcu zacząłem mówić.
-Jako lider grupy ponoszę za was pełną odpowiedzialność i to od tego powinienem zacząć. W razie zagrożenia życia to ja mam się poświęcać, więc nie ogrywajcie bohaterszczyzny, nie działajcie na własną rękę w krytycznych sytuacjach, nie odłączajcie się od grupy bez pozwolenia, a już na pewno nie w pojedynkę. Obmyśliłem taktykę najlepszą dla sytuacji, w której się znajdujemy, to jest sytuacji, w której nie wiemy nawet z kim mamy do czynienia, a jedyne dane dotyczą jego potęgi, skoro jest poszukiwanym rangi S. Właśnie dlatego podzielimy się na dwie grupy. - tutaj na chwilę przerwałem, by wyjść przed szereg i wszystkich mieć przed sobą.
-Podzielimy się, tak już asekuracyjnie, na dwie grupy, które w razie czego mają działać razem. Na wypadek, gdyby któryś z członków danej ekipy jakimś cudem odłączył się, bądź został odłączony od reszty, pozostali z grupy mają ruszać za nim, to pomoże nam w utrzymaniu drużyny. Chciałbym, byście podzielili się mniej więcej pod względem zdolności, jednak nie tylko tego, bo także relacji między wami. Wiem mniej więcej coś o was, a przynajmniej o niektórych, nawet, jeśli kogoś nie mam, pokieruję się relacjami. - znowu krótka przerwa i wymiana kontaktu wzrokowego z poszczególnymi osobami.
-Teraz, przede mną, po mojej lewej stronie niech ustawią się następujące osoby, zacznę od kapitana drużyny, którym jest Gisaku. Oprócz niego: dziewczynka imieniem Nana, Kazunari. Po mojej prawej, przede mną niech ustawią się Rokutaro, Ichitsu oraz Miyaguchi. - po tym sam zbliżyłem się do grupki wcześniej ustawionej po mojej lewej.
-Kapitanem mojej drużyny jestem ja, powtórzę, że drugiej Gisaku, ale tylko w wypadku, kiedy grupy zostałyby podzielone, to tak na wszelki. Ogólnie ja dowodzę i chcę, byście o tym pamiętali i udali się. Teraz chcę, byście działali według moich wytycznych, to znaczy, by z przodu każdej grupy znajdowały się osoby walczące w zwarciu, zaś z tyłu atakujące w dystansie, co tyczy się całego naszego szyku. Nie wiem ilu mamy tu medyków, ja jestem jednym, o czym także musicie pamiętać. Cóż, to chyba tyle, jakby ktoś miał pytania, to śmiało. - skończyłem i wyjąłem mapę, by na nią spojrzeć
Wolałem jeszcze czekać, by się z wszystkimi dogadać, w razie pytań, jakby coś, to ruszymy za chwilę, muszę dać im chwilę na oswojenie się.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#22 2012-05-06 15:27:19

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Wszelakie rozmowy zostały przerwane przez trzech przybyszów. Zaprowadzili oni nas do swojej kryjówki gdzie przedstawili zarys całej sytuacji. Gdy Tylko Takashi opuścił kryjówkę ja wyszedłem tuz za nim. Na zewnątrz dokonano podziału na grupy. Bardzo asekuracyjne podejście. Jednak było coś co mnie zaskoczyło.
- Ja liderem ? Dziwne uczucie. Jednak na razie cały czas przewodzi tutaj Takashi i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Nie chcę brać odpowiedzialności za życie drugiego człowieka - pomyślałem po czym zacząłem się zastanawiać. Bardzo mnie ucieszyło, że w moim teamie będzie Kazunari. Nie chce tracić ucznia z oczu.

Offline

 

#23 2012-05-06 15:44:55

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Znów spotkałem tropicieli. Nie mogłem jednak rozpoznać nikogo z mojego klanu. Mimo wszystko - zrobiłem to, co powiedział Takashi. Miałem szczęście, że nie mianował mnie kapitanem oddziału. Czułem też ulgę, gdy dowiedziałem się, że będę w drużynie z Takashim i Miyaguchim. Stanąłem przed nim, po jego prawej stronie.
- Rokutaro? A więc poznałem twoje imię... - Pomyślałem, spoglądając na Wyrzutka, po czym spojrzałem na Miyę.
- Miya... Mam nadzieję, że poprawiłeś swój atak od naszej ostatniej walki. Twoje zdolności mogą się przydać, zwłaszcza w połączeniu z lodem Nany. Dzisiaj jednak nie ja wydaję polecenia... Słuchaj Takashiego, mądrze mówi. Opowiadałem ci o nim, prawda? To on pokonał Matsuo gdy ten użył Susanoo. Albo przyczynił się do jego pokonania. Zależy jak spojrzeć. - Rzuciłem w stronę mojego ucznia.

Offline

 

#24 2012-05-06 15:56:05

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Patrzyłem uważnie na wszystkich tropicieli, którzy przybyli. Jak zwykle z mojego klanu nikogo nie było. Sabaku coraz częściej nie są wybierani do poważnych zadań. No cóż może kiedyś to się zmieni. Teraz nie mogłem zaprzątać sobie tym głowy. Miałem misje do wykonania.
Ucieszył mnie fakt, że jestem w drużynie z moim mistrzem i ze znajomym mi Takashi'm. Takashi na pewno nadawał się na naszego kapitana. Gdy tylko Ichi skończył już mówić, ja mu odpowiedziałem:
- Atak ? Wydaję mi się, że jest lepszy. Zapewniam cię jednak, że moja obrona jest już bardzo dobra. I trudno będzie jej dorównać. A po za tym dołączył do mnie Sumiteru. Jest on molochem i na stan dzisiejszy nasza wspólna obrona jest nie do przebicia - powiedziałem, a po tym moloch dołączył do mnie.
- Witaj. Dobrze, że wreszcie poznałem mistrza Miya - powiedział Sumiteru w kierunku mojego mistrza. Po tym oboje ustawiliśmy się na środku, wokoło wszystkich. To było najlepsze miejsce. Miałem wolne miejsce, aby wraz z Sumiteru w sytuacjach grążącym nam, moglibyśmy obronić siebie i innych.

Ostatnio edytowany przez Miyaguchi (2012-05-06 15:56:29)

Offline

 

#25 2012-05-06 16:03:29

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Kiedy spotkanie z informatorami się zakończyło, moja krew zaczęła się buzować. Chciałem już walczyć i wykorzystać nowe umiejętności. Jednak nadal słuchałem uważnie tego, co Takashi miał nam do zakomunikowania.
- Owszem, podział na grupy jest mądrym posunięciem jednak... - pomyślałem, patrząc jak rozdziela nas Nara. Coś mi tutaj nie pasowało...
- Chwila... Wiem, że wierzysz w Gisaku ale mam małe wątpliwości. Zespoły są nie równe i źle rozdzielone - przynajmniej tak mi się wydaje. Ty spokojnie możesz walczyć na odległość jak i w zwarciu. Zresztą jesteś najsilniejszy z nas wszystkich, to Ty powinieneś dowodzić tą mniejszą drużyną, przynajmniej takie jest moje zdanie. Zrobisz jak uważasz... - powiedziałem spokojnym głosem ustawiając się tam gdzie kazał mi Takashi, a dokładnie na samym końcu naszej drużyny. Moje ataki były typowo dystansowe - w zwarciu mogłyby i mi zaszkodzić. Kolejne słowa powędrowały do Ichitsu:
- Miło w końcu poznać się po imieniu... Szkoda tylko, że swojego sam nie mogłem powiedzieć - po czym dało się usłyszeć cichy śmiech.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#26 2012-05-06 16:12:22

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

W moim wnętrzu się gotowało. Tygiel emocji ostro mieszał mi w myślach, że trudno było mi się na czymkolwiek skupić. Spotkanie z nieznanymi osobami trochę mnie nudziło, bo konkretów jak dla mnie było za mało. Gdy ten punkt programu się skończył, a my wyszliśmy z szemranego budynku, mogłam potężnie ziewnąć bez zahamowań. Później największy nudziarz zaczął swoją gadkę. I stało się... Trafiłam do drużyny z równie nudnym nudziarzem. Już w tej chwili wiedziałam, że moje dni dobrej zabawy są policzone, a czy pozostanę przy życiu to jest wątpliwe. Moja mina nie skrywała mojego niezadowolenia. Popatrzyłam ze smutkiem w oczach w stronę Ichitsu, z którym chciałam być w drużynie. Nie chciałam jednak zgłaszać mojego veta, bo jakoś tak... W końcu jestem małą dziewczynką.
Podeszłam do Gisaku, strzeliłam mu "mięśniaka" w prawe udo i powiedziałam z niechcenia:
- Cześć nudziarzu.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#27 2012-05-06 16:27:56

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Z minuty na minutę, zdawałem sobie sprawę z tego, że w porównaniu z resztą rzeczywiście wypadam blado. Cieszyłem się, że jestem w drużynie z jedyną osobą jaką z nam i na dodatek z moim mistrzem. Nana podeszła do nas i przywitała się z Gisaku.
- Skoro on jest nudziarzem, to kim jestem ja, skoro się nawet ze mną nie przywitała? - zapytałem się dobity. Zdziwiłem się, widząc tutaj taką mało dziewczynkę.
- I ona jest silniejsza ode mnie? - pomyślałem, pogrążając się jeszcze bardziej. Po chwili otrząsnąłem się.
- Nie mogę się rozpraszać, Gisaku-sensei liczy na mnie!  - pomyślałem, uśmiechając się i zaciskając pięść.
- Dam z siebie wszystko! - powiedziałem, podnosząc do góry zaciśniętą dłoń.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#28 2012-05-06 16:35:14

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

-Doskonale. - powiedziałem, widząc jak wszyscy ustawili się w przydzielonych przeze mnie pozycjach.
-Pamiętajcie jednak, że ten podział stosujemy w nagłym wypadku, potem staramy się jak najszybciej złączyć w całość, tak będzie najlepiej. - dodałem.
Przemyślałem sobie to, co powiedział mi Rokutaro, oczywiście, że miał rację, musiałem więc wytłumaczyć o co chodzi.
-Zgadza się, Rokutaro, jednak nie do końca. Przede wszystkim... Nie powiedziałbym, że Gisaku jest ode mnie słabszy, jednak to nie ma znaczenia, takie rzeczy są teraz nieważne, silniejszy, czy słabszy, to awaryjny podział, wiem co robię. A to dlatego, że jako lider będę się starał wspomagać zarówno grupę pierwszą, jak i drugą, robię tutaj na wsparcie, a to dlatego, że właśnie jestem medykiem. Wiem co robię, naprawdę, postarajmy się nie dopuścić do podzielenia nas, a wszystko będzie spoko. - po tych słowach spojrzałem na wszystkich i znowu zeszliśmy się w jedną grupkę.
Ruszyliśmy, prowadziłem ja, reszta znajdowała się za mną, wystartowaliśmy od razu szybko, kierując się w stronę Lasu.

[wszyscy zt -> Las w Chikai]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#29 2012-05-10 22:22:47

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Bohaterowie ruszyli w stronę miasta, które z oddali było ledwo widoczne. Pomimo braku słońca przez chmury, które je zakrywały, było strasznie gorąco. Po dłuższej podróży wszyscy zdążyli zregenerować chakrę (macie maks chakry). Kiedy zbliżali się do swojego celu, mogli dostrzec kilkudziesięciu mężczyzn w zbrojach. Takashi zapewne jako jedyny mógł rozpoznać żołnierzy legionu, a to dlatego, że kiedyś mierzył się z podobnymi wojskami w boju u boku doskonałych wojowników. Żołnierze towarzyszyli konwojowi jeńców skutych łańcuchami i zmuszonych do marszu. Byli to sami mężczyźni. Jeńcy po drodze byli katowani ledwo znosili warunki, wyglądali na wygłodzonych i przemęczonych, byli brudni, spoceni, zmarnowani. Widok był naprawdę przykry, jednak co na to drużyna? Legionistom towarzyszyły bestie przypominające psy, które również znęcały się nad więźniami, jednak o co tu chodzi? Lepiej, by szybko zareagowali oraz, by kapitan podjął jakąś decyzję.

Offline

 

#30 2012-05-10 22:42:15

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Znaleźliśmy się w mieście, do którego dojście zajęło nam całkiem sporo czasu, ale no nic. Naszym oczom ukazały się grupy ludzi, których od razu rozpoznałem. Oprócz nich znajdowali się tutaj typowi jeńcy, tak przynajmniej wyglądali, no bo te łańcuchy i w ogóle, istna niewola. Zastanowiłem się trochę co powinniśmy zrobić, na razie nie zbliżaliśmy się, staraliśmy się natomiast pozostać w jakimś prowizorycznym ukryciu, które zapewniłoby nam ostrożność i chwilę na przemyślenie wszystkiego.
-Jak widzicie dzieje się tutaj coś dziwnego, jeszcze jakiś czas temu znajdowało się tutaj normalne miasteczko z normalną ludnością. Mam naprawdę złe przeczucia... Ci ludzie to legioniści, także z kryształowej bitwy, sądzę, że nie są tutaj sami, to zwykli wojownicy, ale muszą mieć dowodzących z wysokimi zdolnościami, tak jak to było wtedy. Pamiętajcie, że jesteśmy grupą, która dodatkowo podzielona jest na awaryjne grupy, to ważne. Jeśli zostaniemy zaatakowani, będziemy musieli walczyć, oszczędzajcie siły i chakrę na pospolitych wojowników, dajcie z siebie wszystko dopiero, kiedy będziecie pewni wysokiego zagrożenia. Na pewno zwracamy na siebie uwagę, różnimy się od wszystkich, oby nie wpakowało nas to w tarapaty. Nie możemy się tu jednak wiecznie ukrywać, chodźmy. - poczekałem jeszcze na jakieś pytania, rozglądając się.
Wyszliśmy z prowizorycznej kryjówki, idąc w stronę największego skupiska ludzi, na razie byliśmy spokojni, oczekiwaliśmy ruchów ze strony drugiej strony, przygotowałem swoją drużynę, objaśniłem krótko plan działania, trzymałem dłoń blisko rękojeści katany, raczej jej użyję do szybkiej obrony.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#31 2012-05-10 22:50:32

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Po dość długiej podróży naszym oczom ukazał się niecodzienny widok. Grupka wojowników pilnowała swoich jeńców. Zniewoleni byli traktowani wręcz kropnie. Moje sumienie zaczęło dawać o sobie znaki. Nie mogłem na to patrzyć, jednak musiałem. Nie chciałem ale nie pozostawiona została mi inna ścieżka. Musiałem więc nią kroczyć. Niestety na razie nie dane jest mi pomóc tym ludziom. Moja prawa ręka leży na katanie a raczej na jej rękojeści. Ktoś kto na mnie patrzy może pomyśleć sobie, że trzymam tam dłoń bo jest mi tak wygodnie. Jednak ja mam w tym inny cel. takie ułożeni dłoni umożliwia mi natychmiastowe dobycie miecza co wiąże się z szybką reakcją.
- Bądźcie gotowi. Nie wiadomo jakie mają wobec nas zamiary - powiedziałem cicho i spokojnie.

Chakra: full

Offline

 

#32 2012-05-10 23:11:11

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

W końcu wróciliśmy do miasta, dane nam było dostrzec ludzi, o których nasz przywódca Takashi, powiedział, że należą do jakiegoś legionu. Nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałem. Zniewolili miejscową ludność i wypędzili ją w okrutny sposób, poza miasto.
- Co tu się dzieje? - pomyślałem, obserwując całe zajście.
Po chwili, wyszliśmy z krzaków i udaliśmy się w stronę wojowników prowadzących konwój.
  - Czyżby Takashi, chciał się z nimi jakoś dogadać? - zastanowiłem się.
Włożyłem dłoń do torby i położyłem ją na kunai'u.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#33 2012-05-10 23:20:05

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Konwój, niewolnicy... Ani trochę mi się to nie podobało. Dodatkowo było gorąco - to działało na mnie strasznie drażniąco. Rozejrzałem się aby w stu procentach być pewnym, co tak w ogóle teraz się dzieje.
- Sensei, chcesz tak po prostu wyjść ? Szczególnie, że mamy ze sobą molocha i małpę ? - cóż, osobiście dla mnie było to jak proszenie się o śmierć. Podszedłem bliżej Enmy i powiedziałem cicho:
- Bądź przygotowany aby zmienić się w kij... To nie może być takie proste. - chwilę później w wstąpiła we mnie cholerna pewność siebie - taki system obronny przed strachem. Kolejne słowa powiedziałem takim głosem, że tylko moi towarzysze mogli mnie usłyszeć.
- Skoro już się tam pchamy, to mogę od razu wysadzić tych wszystkich żołnierzy ? - oj tak, tak. Zbytnia pewność siebie była często zgubą wielu wojowników. Wiedziałem jednak, że moja przejdzie gdy zacznie się walka - zastąpi ją opanowanie i spokój.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#34 2012-05-10 23:30:51

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Znaleźliśmy się w końcu, w miasteczku. Z daleka można było już zobaczyć jakiś legionistów i ich jeńców. Nie było mi dane ich poznać. Może i to lepiej ? Jednakże Takashi miał inny plan. Mieliśmy do nich podejść. Czy to skończy się dobrze ? Oby tak było, bo nie miałem zamiaru teraz umierać. Oj nie.
Po chwili znowu złapał mnie skurcz w sercu. Zamknąłem oczy, a przed oczyma pokazały mi się znowu obrazy. Widziałem tym razem legionistów na pustkowiu.
- Co to może oznaczać ? - pomyślałem. To nie było teraz tak ważne. Po chwili odezwałem się do molocha spokojnym i cichym głosem:
- Uważaj, a potem wiesz co robić - po moich słowach moloch tylko kiwnął głową, a ja szedłem obok reszty szykując się na ewentualną obronę piaskiem.

Ostatnio edytowany przez Miyaguchi (2012-05-10 23:31:16)

Offline

 

#35 2012-05-11 07:08:24

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gdy dotarliśmy do jakiegoś miasteczka wszyscy zauważyli co się dzieje w jego pobliżu.
- A więc to są legioniści... Nie przypominają wojowników z tych stron. Dysponują zapewne innymi zdolnościami. A, no tak, kostury. Ci to pewnie zwykłe płotki, ale nie można lekceważyć przeciwnika... - Mówiłem do siebie. Dość długo siedziałem w ukryciu razem z innymi i obserwowałem, ale Takashi postanowił iść w stronę naszych wrogów. Spojrzałem ma niego dość zdziwionym wzrokiem, ale nic nie mówiłem.
- Mam nadzieję, że wiesz co robisz... - Pomyślałem wstając. Sprawdziłem czy katana dobrze się wysuwa i czy Gunbai z kosą nie sprawiają problemów z wyciąganiem, po czym wstałem i ruszyłem z resztą.

Offline

 

#36 2012-05-11 11:01:39

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Spojrzałam na to, co się wokół nas działo i raczej nie było zbytnio ciekawie. Syf, zniszczenie i mogiła, a w dodatku jakiś dziwny konwój. Raczej nie miałam zamiaru się wtrącać, ale zauważyłam, że inni się już napalili... Zirytowało mnie to po części, a dodatkowo Takashi-san wywalił ze swoim pomysłem, że ledwo co się na nogach zdołałam utrzymać. Rozejrzałam się na boki i zauważyłam, że tylko mi jest w niesmak się wtrącać i to jeszcze w tak obscenicznym sposobem. Szkoda, że znaków nie nosimy, by tu bić.
Ruszyli, a ja nie chciałam zostawać sama w tym nieprzyjaznym terenie, więc wskoczyłam od razu na plecy Ichitsu i od razu szepnęłam mu na ucho, to co sądziłam o tym wszystkim:
- Tak nie działają prawdziwi ninja... Zginiemy przez tą głupotę... - po tych słowach odsunęłam głowę od jego ucha, ale nadal siedziałam na jego plecach. Czekałam teraz tylko na to, co nas niestety spotka.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#37 2012-05-11 12:12:50

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Takashi opowiedział o legionistach wszystko co wiedział. Reszta drużyny była gotowa na możliwą walkę, ale czy aby na pewno? Kiedy tak czekali i przyglądali się za całą drużyną pojawiły się cztery osoby, którym towarzyszył różowy błysk podczas pojawienia się. - A więc w końcu się pojawili... Akurat przy mnie, doskonale. - Powiedział jeden z nich, a gdy wszyscy się odwrócili ujrzeli cztery zamaskowane postacie. Wszystkie ubrane były w czarne, poobdzierane płaszcze i metalowe maski. Ten który się odezwał miał dość znajomy głos, jednak nikt nie był w stanie go rozpoznać. Dwie postacie miały kobiece sylwetki, w tym jedna miała długie różowe włosy. - Złapcie mi ich, zwłaszcza tego z Gunbai'em klanu Uchiha. - Zwrócił się do swoich towarzyszy, po czym jedna z kobiet z czarnymi krótkimi włosami odskoczyła do tyłu wyciągając zwój. Drugi mężczyzna zrobił krok do przodu, po czym złożył pieczęcie, a pod nogami całej drużyny zaczął tworzyć się wir, który zaczął wciągać wszystkich. W tym czasie kobieta malowała coś na zwoju. Różowo włosa kobieta stała z założonymi rękami i przyglądała się wszystkim, tak samo jak osoba wydająca rozkazy. Konwój z jeńcami dalej się poruszał, a legioniści nawet nie reagowali widząc zbliżającą się potyczkę. - Jesteś pewny? "On" wolałby żeby zginęli od razu... - Różowo włosa odezwała się do towarzysza oglądając walkę, jednak ten przyglądał się i nie odpowiedział na pytanie.

~~ Proszę abyście używali trybu niedokonanym np. "Starałem się uderzyć..." ~~

Offline

 

#38 2012-05-11 14:09:05

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Nim ktokolwiek zdążył się połapać pojawiły się za nami cztery postacie. Gdy tylko usłyszałem, że chcą zaatakować uprzedziłem ich. Pojawiłem się za różowo-włosą po czym starałem się przeciąć ją swoim mieczem. Naturalnie w moich oczach pojawił się trzy-łezkowy Sharingan. Wiedziałem, że w starciu z tymi ludźmi muszę uważać. Wiem, że nie mogę popełnić błędu. Wiem, że muszę dać z siebie wszystko. Presja była duża. Moi towarzysze we mnie wierzyli, jednak ... ja byłem do tego przyzwyczajony. Nie raz wierzono we mnie i nie raz udało mi się spełnić oczekiwania. Miałem szczerą nadzieję, że nikogo nie zawiodę.
- Giń - powiedziałem po cichu gdy moje ostrze zbliżało się do kobiety.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-05-11 14:21:59)

Offline

 

#39 2012-05-11 15:30:35

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Jako, że nie miałem żadnej broni w ręku ciężko mi było zaatakować używając katany czy wachlarza. Gdy tylko poczułem, że nas "przybyło", od razu się odwróciłem. Cztery osoby w płaszczach i żelaznych maskach. Usłyszałem rozkaz schwytania. Na te słowa w moich oczach pojawił się Sharingan. Jego wygląd zmieniał się co chwilę, ale to tylko z powodu nieopanowania Kalejdoskopu. Mogło to trochę zmylić napastników. Gdy tylko usłyszałem o schwytaniu mnie, szybko zauważyłem mężczyznę, który tworzył w tym momencie wir, po czym aktywowałem w prawej ręce Chakra no Mesu.
- Łatwo mnie nie złapiecie... - Powiedziałem, po czym korzystając z całej mojej szybkości starałem się doskoczyć do niego ZANIM wir został aktywowany. Gdy mi się to udało, próbowałem tak trafić go techniką, aby wyłączyć jego funkcje życiowe, tzn. niszcząc mózg, kręgosłup lub serce. Gdyby mi się nie udało, staram się uciec od pola rażenia techniki.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#40 2012-05-11 16:11:14

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Starałem się być ciągle skupiony. Jedyne co mi teraz pozostało to bronić wszystkich moich piaskiem. Moloch miał także swoje zadanie. Przez to, że miał bardzo gruby pancerz mógł nas bronić praktycznie przed wszystkim. Na szczęście bólu w sercu już nie miałem. Ale nadal mnie zastanawiały te obrazy przed oczyma. Jaki związek one mogą mieć z Legionistami ? Nie miałem pojęcia.
Kiedy wir zaczął tworzyć się pod nami wszystkim powiedziałem szybko:
- Sumiteru wiesz co robić ! - powiedziałem, a moloch szybko zamienił swój rozmiar na 25 metrów. Wskoczyłem na jego grzbiet. Byłem na takiej wysokości na tyle by mieć do każdego dostęp i go bronić. Dzięki swoim dużym rozmiarom Sumiteru, mógł się postarać wyjść w szybki sposób z tego wiru, tak by jemu nic się nie stało i mi. Oboje byliśmy gotowi na obronne towarzyszy.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 
  • Index
  •  » Chikai
  •  » Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zakonsokola.pun.pl www.pokeswiat.pun.pl www.architekturautp.pun.pl www.warzywko.pun.pl www.sa.pun.pl