Ogłoszenie


  • Index
  •  » Chikai
  •  » Miasteczko na wybrzeżu i plaża

#161 2012-11-02 23:50:08

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

To jedno zdanie wypowiedziane przez kunoichi, wystarczyło by uzmysłowić Akamiemu, że nie należy ona do rozmownych i raczej unika jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi. Świadczył o tym fakt, że nie podała swojego imienia. Samotnik tak naprawdę nie interesował się samą jej osobą, tylko jej zdolnościami, które mogą ukazać się użyteczne, przynajmniej na razie...
- Nie trudno odgadnąć, że nie przepadasz za ludźmi. Nie wiem jakimi pobudkami kierowałaś się ruszając na wojnę, nie obchodzi mnie to. Dążenie do zrealizowania swojego najskrytszego celu w pojedynkę to dziecinna naiwność i głupota, która sprowadziła śmierć, jak na tych biedaków w Sabishii. Mam dla ciebie pewną propozycje. - powiedział i ruszył w jej kierunku, by nagle się zatrzymać.
- Użycz mi swoich umiejętności, a ja użyje swoich by zrealizować twoje największe marzenia... - dodał, unosząc powoli rękę w geście, który przypominał pomoc osobie, pogrążonej ze wszystkich stron przez nienawiść tego świata...

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-11-02 23:51:56)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#162 2012-11-03 11:27:14

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Zabawne, on naprawdę uwarzał że jest w stanie manipulować pod jakimkolwiek względem Miri? skoro tak myślał to niech tak myśli dalej. Użyczyć jej swoich umiejętności.. no wyrażał się o tym jakby jakieś posiadał. - Myślisz że potrzebuję twoich umiejętności? - Ignorując gest Akami'ego spojżała na statek dryfujący u brzegu. Nie patrząc na ninje przed sobą rzuciła swym bezbarwnym tonem. - Jeśli na prawdę chcesz pokazać że nasze cele nie są przeciwne, wybij załogę tego statku to może się zastanowię. - Następnie oczekiwała tego co miał zgotować załodze Akami, ciekawe czy jest w stanie podołać jej oczekiwaniom.

Offline

 

#163 2012-11-03 12:03:39

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Samotnik zerknął kątem oka w kierunku oceanu, w tym momencie z oddali dało się zauważyć potężny zielony błysk znad wysp Kraju Wody, wzbijający się na wysokość chmur, przyciągając uwagę gapiów z okolicy.
- To koniec. - powiedział krótko i chowając ręce w rozcięciach hakamy podszedł do brzegu.
- Zaczynasz mnie zawodzić... Ta prośba to kaprys na poziomie dziecka, zabijanie takich płotek to hańba sama w sobie dla szanującego się człowieka. To dobra okazja byś zapamiętała jedną rzecz. Zachwyt prowadzi do zgubienia prawdy. - dodał swoim charyzmatycznym głosem.(fan Bleacha wie o co chodzi )
- Kiedyś zrozumiesz wagę tych słów...
Obserwował wzburzone fale morza i wiedział, że musi szybko osiągnąć swój prawdziwy poziom moc, który będzie mu potrzebny w nadchodzących czasach.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#164 2012-11-03 12:26:53

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Jego słowa brzmiały tak jakby był kimś o wiele silniejszym od Miri, ale brzmiały dość dziwnie jakby były wypowiadane bez sensu, ona go zawiodła czym? czy tym że nie był w stanie nawet zrobić tego czego od niego oczekiwała? skoro tak to chyba jednak nie mają wspólnego celu a więc... gdy skończył wypowiadać ostatnie słowa z lekko przydługiego rękawa płaszcza Miri wystrzeliło kilka węży w stronę Akami'ego oplatając jego kończyny i szyję tak że był unieruchomiony, powoli zaciskając na szyi jednego z wystwjących z jej ręki wężów spojżała mu w oczy. - Czy na prawdę powinieneś mówić do mnie w ten sposób? jesteś na tyle słaby że nawet nie jesteś w stanie poświęcić kilku nic nie znaczących śmieci na twej drodze? nie, nie możesz mi w niczym pomóc. - Lekko luzując na jego krtani węża na tyle by nie uszkodzić jego kręgosłupu dokończyła. - Na prawdę chcesz teraz zginąć? - ciekawe jak bardzo Akami bał się śmierci.

Offline

 

#165 2012-11-03 13:03:34

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Kiedy dziewczyna go zaatakowała, Akami nawet nie drgnął, mógłby poucinać głowy wężów, nie zrobił tego, a na jego twarzy pojawił się złowrogi uśmiech.
- Naprawdę sądzisz, że boje się śmierci z twojej ręki? Atak z zaskoczenia jest jedyną drogą na pokonanie przeciwnika przewyższającego nasz poziom, bo tylko tak nie dajemy mu możliwości obrony, a co ważniejsze pozbawiamy go zdolności do kontrataku. Naprawdę masz tak wysokie mniemanie o mojej mocy? - mówił do niej niewzruszony i obojętny.
Samotnik powoli uzmysławiał sobie, że niektórzy ludzie rzeczywiście są stworzeni do samotnego życia, a o lojalnych sojuszników może być ciężej niż się spodziewał.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#166 2012-11-03 18:30:59

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Już wiele czasu Miri zmarnowała na gadaninę z tym śmieciem, ciężko odgadnąć czy kierowała nim tak monstrualna wiara w siebie czy głupota która powoli sięgała zenitu. Nadal trzymając go skrępowanego wężami dobyła lewą ręką krótkiego ostrego jak brzytwa mieczyka, po czym rozcięła mu szybkim ale precyzyjnym ruchem twarz od skroni poprzez policzek a kończąc na podbródku. - Masz to na pamiątkę, niech ci ta blizna przypomina za każdym razem kiedy zadrzesz głowę zbyt wysoko że ktoś może ci ją bez problemu strącić. - Po czym odwracając się powoli w stronę statku ruszyła w jego stronę z nadal skrępowanym Akami'm,
gdy dotarli już do brzegu Miri cisnęła samotnikiem w bok po czym szybko zawizała pieczęć. Cisza rozdzierana jedynie poprzez krzyki krzątających się jeszcze po statku marynarzy i żołnierzy, po chwili kula ognia dużych rozmiarów udeżyła o burtę statku zajmując go ogniem. Nie czekając niepotrzebnie odwruciła się w stronę która wydała się jej odpowiedniom ruszyła w swoją drogę. Może kogoś ciekawiło by to dlaczego dziewczyna zatopiła statek i niechybnie kilka osób jego załogi, sama nie wiedziała, może chciała rozpocząć tym widowiskiem diametralne zmiany i realizację plany, a może po prostu miała taki kaprys.

[z/t--> Tereny starego Dozuka]

Offline

 

#167 2012-11-06 20:58:42

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Powoli zbliżaliśmy się do kontynentu, umilając sobie podróż rozmową.
-[color=#FF6600 ]Naprawdę nie wiesz w co się wpakowałeś? Gdzieś ty się podziewał chłopie cały kraj ognia pogrążony był w wojnie,a cały kontynet wysłał swoje siły aby pokonać wroga. Kim on jest czy też był? Sam nie wiem, wiem tylko że bez trudu podporządkował sobie okoliczne wyspy. Sojusz zawierający ninja z niemal wszystkich klanów ,wyruszył go powstrzymać. Ja niestety nie byłem w stanie ze względów zdrowotny uczestniczyć w wielkich bitwach, ale już po rozpoczęciu wojny nadarzyła się okazja do aby wraz z Naokim-dono wspomóc nasze wojsko i resztę już raczej znasz. Wielu moich bliskich uczestniczyło w tej wojnie dlatego tak mi śpieszno do kwatery. Co to? [/color]- spytałem spoglądając na płonące resztki statku unoszące się na wodzie- Miej się na baczności to chyba statek sojuszu wygląda że jacyś przeciwnicy przetrwali.
Kiedy tylko dotarliśmy do brzegu natychmiast udałem się na poszukiwanie rozbitków zresztą z niemałym powodzeniem.
- Co tu się stało ? -spytałem człowieka który wyszedł z wypadku bez szwanku.
- Jakaś idiotka atakowała ludzi wężami, a potem zaatakowała nas, zupełnie bez powodu. Być może to szpieg który jakoś przetrwał wojnę
Miałem mieszane odczucia co do tego, skoro ktoś jest tak potężny żeby zniszczyć statek musiał być interesującym przeciwnikiem. Ale szpieg to stanowiło zagrożenie, należało przyjrzeć się tej sprawie bliżej i w wolnej chwili poszukać dziewczyny używającej katonu i wężowego ninjutsu. Może być ciekawie.
- Chętnie zająłbym się tą sprawą, jednak śpieszymy z raportem do kwatery,wybacz - niestety musiałem zostawić tych biedaków, nie mogłem też podążać za tą przeciwniczką, miałem misję daną mi przez lidera i  musiałem ją wypełnić priorytetowo. Powolnym krokiem mając nadzieje na pokazanie się dziewczyny ruszyłem w kierunku kwatery sił sojuszu w Tanuzie.
 
[ Z/t ->Tanuza » Kwatera]

Ostatnio edytowany przez Akio (2012-11-06 21:46:38)


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#168 2012-11-06 21:56:42

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Byłem w szoku, kiedy usłyszałem odpowiedź Akio. Jak mogłem nie zauważyć, że toczy się wojna? Czyżby to dlatego, że z nikim nie utrzymywałem kontaktu i byłem odizolowany od wszystkich, zupełnie sam? Nie miałem pojęcia. Będąc zasłuchanym w historię członka klanu Namikaze, nie zauważyłem nawet, kiedy zbliżaliśmy się do brzegu. Całą uwagę skupiałem bowiem na jego słowach, starając się zapamiętać wszystko, co mówił i nie przestając wiosłować. Uświadomiłem sobie ogrom drogi, jaką udało nam się pokonać, dopiero wtedy, gdy mojego towarzysza zaciekawiło coś, co wybiło go z opowieści. Moim oczom ukazał się przerażający widok. Miałem nadzieję, że wystarczyło nam niemiłych niespodzianek, kiedy dane było nam się znaleźć w centrum akcji po raz kolejny. Tym razem to nasi sojusznicy zostali wysadzeni w powietrze.
-To moja wina... To kara... Za moją decyzję... To przeze mnie...-mamrotałem pod nosem, cały się trzęsąc. Wiedziałem, że muszę szybko się opanować, aby nikt nie zobaczył mnie w tym stanie po raz kolejny, choć i tak nie chciało mi się wierzyć, że Akio tego nie dostrzegł. On natomiast, w przeciwieństwie do mnie, wziął się do roboty. W czasie, gdy ja rozpaczałem nad swoją beznadziejnością, on zdobył już ważne być może informacje. Nie skorzystał jednak z nich, pamiętając o konieczności wykonania zadania, jakie dostał od swojego lidera. Muszę przyznać, że wtedy to zaczął mi imponować. Ruszyłem za nim do miejsca, które było naszym celem.
[ z/t ->Tanuza » Kwatera ]

Offline

 

#169 2012-11-08 21:04:43

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Na Akamim poczynania Miri, nie zrobiły większego wrażenia. Kiedy ta rzuciła nim w bok, najzwyczajniej odbił się od ziemi rękoma i bezpiecznie wylądował. Młoda Uchiha używając techniki Katonu zniszczyła statek, po czym opuściła to miejsce. Chwilę później przybyli kolejni ninja sojuszu. Najwyraźniej zmartwieni obecną sytuacją postanowili odszukać sprawczynię.
- Może być ciekawie, niestety, mam teraz większe priorytety... - pomyślał Samotnik.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
____________________________

Akcept by Katsuro

Skończył, plaża zmieniła się nie do poznania. Cały teren został dotknięty, kilkukrotnym, potężnym trzęsieniem ziemi. Statek, który został wcześniej spalony przez Jutsu młodej Uchihy, teraz został zupełnie rozniesiony na części pierwsze, przez technikę Dotonu, właśnie opanowaną przez Akamiego. Ten po pewnym czasie znalazł kolejny, którym planował dopłynąć do Airando.

[z/t -> Wesuto Shimane(Sabishi)]

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-11-08 21:23:32)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#170 2012-11-27 23:30:49

Hiyoki

Gość

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Z Airando dostałem się do Chikai, dobiłem do Miasteczka przy wybrzeżu. Skorzystałem z tego, iż niedaleko miejsca opuszczenia statku znajdowała się plaża, po której przez kilka chwil udało mi się w spokoju pospacerować. Jednak już po jakimś czasie znalazłem się na ulicach miasta, które nie zachwycało wprawdzie swoim wyglądem, jednak zachowanie ludzi zaintrygowało mnie, chyba zbyt długo żyłem z dala od przedstawicieli innych części świata ninja. Krótka przechadzka po okolicy zakończyła się w sumie na niczym szczególnym, nie odwiedziłem żadnej placówki, po prostu w pewnym momencie zboczyłem z trasy...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Wróciłem po kilku godzinach, nie wyglądałem na bardzo zmęczonego, moje ubrania nie były zabrudzone, ani nic, w sumie wygląd nie wskazywał na to, że ciężko trenowałem. Nie chciałem się zatrzymywać, toteż od razu udałem się dalej, by kontynuować podróż. Jako następne miejsce postoju obrałem sobie Shisou, a właściwie obrzeża tej prowincji, chciałem pobyć więcej na łonie natury, aniżeli w zatłoczonym mieście. Dlatego skierowałem się w odpowiednim kierunku i powoli spacerując, mijałem kolejnych ludzi, kolejne widoki, kolejne miejsca.

[zt -> Shisou, Rzeka]

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-11-27 23:31:50)

 

#171 2013-01-18 13:57:08

Hiyoki

Gość

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Od razu po dotarciu do Chikai zacząłem podziwiać piękne widoki morza, którego nie widziałem już bardzo dawno. Można powiedzieć, że stęskniłem się za tego rodzaju krajobrazami, w końcu od zawsze uwielbiałem powiew bryzy, wodę, przyjemny wiatr morski, wszystko co dotyczy tych czynników. Szedłem dokami, chcąc znaleźć statek, który zabrałby mnie do Airando, widziałem kilka takich, ale niektóre wydawały mi się zbyt podejrzane, miałem wrażenie, że znajdują się na nich jacyś rabusie, bądź bandyci, a chciałem  uniknąć kłopotów. Tak jak i w Tanuzie, tak i tutaj co chwila zauważałem, iż ludzie wytykają mnie palcami, czułem się okropnie skrępowany, nie miałem pojęcia co się dzieje. Widziałem też wielu ninja opuszczających prowincję i udających się gdzieś na morze, bardzo mnie to wszystko intrygowało, obym dowiedział się czegoś w Airando.
-Bo przecież nigdy czegoś takiego tutaj nie było. Ostatnio, kiedy byłem w Chikai, było tutaj bardzo spokojnie, ludzie spacerowali i zajmowali się swoimi sprawami, teraz wygląda to na totalne przeciwieństwo, każdy jest wytykany i obgadywany, przynajmniej takie można odnieść wrażenie. Muszę się stąd jak najszybciej wyrwać. - myślałem.
Wsiadłem już na pierwszy lepszy statek, który zabrał mnie w rodzinne strony, do Airando.

[zt -> Airando, Siedziba wspólnych obrad]

Ostatnio edytowany przez Hiyoki (2013-01-18 14:00:14)

 

#172 2013-01-27 17:09:45

Ayane

Gość

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Dość szybko znalazłam się w Chikai, nie chciałam bowiem przedłużać. Myślałam sobie, że mogłabym jeszcze na przykład pójść do sklepu, ale odpuściłam, miałam bowiem wszystko, co będzie mi potrzebne, taka jest prawda. Teraz pozostało mi tylko przedostać się jakimś statkiem na Kankę w Wesuto Shimane. Poszukałam odpowiedniego, po czym wsiadłam na niego, dalej szło już bardzo gładko, podróż morska zaczęła się. Zaczęłam się zastanawiać kogo spotkam na wyspie, sama dawno nie trenowałam, moje umiejętności chyba aż tak bardzo się nie poprawiły, umiem całkiem sporo, ale czy mogę być już nazwana prawdziwym ninja ? Sądzę, że tak naprawdę jeszcze wiele mi brakuje, nie jestem nie wiadomo jak słaba, ale dobra też nie jestem, a szkoda, chciałabym umieć tak wiele, jak moi dawni nauczyciele. Najbardziej chciałabym jednak jednego - jak najlepszego rozwinięcia sztuki laklarstwa, na niczym innym mi tak chyba nie zależy.
-O, już jesteśmy. - powiedziałam sama do siebie, widząc, iż dopływamy.
Opuściłam statek, wysiadłam na wyspę, a mojego środku transportu już nie było, widać ludzie nie chcieli stwarzać sobie niebezpieczeństwa i trzymali się z dala od Wesuto Shimane.

[zt -> Wesuto Shimane, Kanka, Miasto]

Ostatnio edytowany przez Ayane (2013-01-27 17:10:16)

 

#173 2013-02-03 20:33:38

 Ryo

Kiyoshi http://i.imgur.com/YKPxXWR.png http://i.imgur.com/SpFvgX4.png

37585360
Zarejestrowany: 2012-11-17
Posty: 662
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31 lat
Multikonta: Senti

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

    Ryo po raz kolejny dostał dowód na to, że podróże statkiem nie są mu pisane. Kołysanie łajbą przez wzburzone morza, wzbudziło w nim irytujące nudności, które z czasem przeistoczyły się w fobie. Miał ochotę zwymiotować, ale z drugiej strony coś go powstrzymywało. Nie skłamię, jeśli powiem, że była to otucha na widok lądu, prowincji Chikai, należącej do Kraju Ognia. Myśl, iż za chwilę postawi nogę na twardej ziemi, powodowała na jego ciętej twarzy uśmiech. Może mało widoczny i niezbyt wesoły, ale zawsze jednak uśmiech.

     W końcu, statek dobił do portu i Ryo mógł wysiąść, cały i zdrowy. No, może prawie zdrowy. W brzuchu wciąż go kręciło, a on sam miał momentami ochotę skrycia się za najbliższym krzakiem, oddając pod niego swój wpół strawiony posiłek. Na szczęście, Kiyoshi zachował wymaganą powściągliwość i pomimo sporych trudności, nie zwymiotował. Niestety, czuł się nadal okropnie.

     Uznał, że doskonałym rozwiązaniem będzie spacer po lasach. Wciąż świetnie wspominał czasy pobytu w lasach Airando, toteż nie chciał omieszkać odwiedzić tych, z ktorych słynie Las Chikai, pisany z dużej litery. Podobno został stworzony przez sam klan Senju, a powietrze wewnątrz puszczy jest niesamowicie uzdrawiające dla ciała i duszy. No cóż, trudno kłócić się z tą myślą, kiedy w żołądku trwa dosłownie wojna o potrzetrwanie.

     Dotrał bez problemów. Nie miał jakoś ochoty na podziwianie wspaniałej fauny, podczas gdy jego zdrowie było w niezbyt dobrej kondycji. Czym prędzej udał się w leśne głębiny, a wraz z nim, co raz bardziej ogarniał mrok, jakby zuchwalszy, kiedy słońce nie ma tak dobrego dojścia. Wkrótce, stało się naprawdę szaro, a Ryo, o dziwo poczuł się lepiej. Z tego też powodu, postanowił zostać tu na dłużej.

     Nie zajęło mu długo, kiedy rozpalił ognisko i zrobił sobie dość komfortowe legowisko. Usiadł nieopodal tańczocych płomieniu, z radością wsłuchując się w trzaskanie drewna. Było miło.

     Ryo, korzystając z intymności, wyjął egzemplarz swojej ulubionej książki, której bujanie fal nie pozwoliło przeczytać jej na statku, i zatapiając się w niej bez reszty, stracił kontakt ze światem zewnętrznym. Wiedzcie przeto, że była to naprawdę ciekawa książka.

Offline

 

#174 2013-02-03 21:59:22

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Gdy zeszłam z promu przeciągnęłam się by rozprostować kości, nie rozumiałam ludzi z chorobą morską. Podróż statkiem była tą zaliczającą się do najprzyjemniejszych spokojna i cicha. Zaczęłam się rozglądać, postanowiłam rozprostować bardziej kości drogą po lesie, aby również powdychać świeże powietrze. Gdy tak chodziłam zauważyłam ogień, nie myśląc długo zaczęłam się zbliżać, aby zobaczyć co się dzieje a był już wieczór. Podeszłam na bezpieczną odległość, czyli taką by widzieć ale nie zostać zauważoną. Zobaczyłam chłopaka siedzącego na ziemi, zaczytanego w książkę a ogień niezbyt dobrze zabezpieczony chciał iść w świat. Rzuciłam kunai'em tak aby trafić w drzewo blisko chłopaka. A sama w czasie lotu broni zdeptałam lekko wychodzący poza odpowiedni obręb ogień i dałam w tym miejscu kamienie. Wyprostowałam się i spojrzałam na chłopaka.
- Jak już masz zamiar czytać, to sprawdź czy wszystko jest ok z ogniskiem. - Powiedziałam do jego obcej mi osoby z przekąsem.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-02-03 22:01:17)

Offline

 

#175 2013-02-03 22:28:34

 Ryo

Kiyoshi http://i.imgur.com/YKPxXWR.png http://i.imgur.com/SpFvgX4.png

37585360
Zarejestrowany: 2012-11-17
Posty: 662
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31 lat
Multikonta: Senti

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

     Ryo chłonął każdą stronę powieści z równą chłonnością, co sucha gąbka zbierająca skąpo rozstawione krople wody. Historia pewne