Ogłoszenie


#41 2014-05-16 21:28:57

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: 2014-05-15
Posty: 108
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 17

Re: Miasto

Na gest pocałunku starałam się nie reagować, jednak mężczyzna mógł zauważyć na mojej twarzy udawany uśmiech, któremu towarzyszyła nutka obrzydzenia, to było dość niemiłe uczucie, ale wolałam nie narzekać, w końcu miałam mu pomóc. Rozmawiając z mężczyzną starałam się przyjrzeć mu się jak najuważniej i miałam w tym jakiś cel, ale o tym trochę później, na razie sprawą priorytetową było zapamiętanie jak największej ilości wiadomości dotyczących zaginionego zwierzątka.
-Rozumiem, w takim razie nietrudno będzie go znaleźć, jak sądzę. - zaczęłam analizować wszystko to, co przekazał mi kupiec.
Dywan, torby, to już wystarczy, by zidentyfikować tego osiołka, dodatkowe informacje o żywności, którą nosi, czy o jego wychowaniu pozwolą mi upewnić się w przekonaniu, że znajdę prawidłowe zwierzę, o ile do tego dojdzie. Na razie wiedziałam, że muszę zmienić miejsce pobytu.
-Czyli udać muszę się na pustynię. - rzuciłam, przejmując od zleceniodawcy mapę. -Nie ma sprawy, wyruszam na pustynię!
Nim mężczyzna zdążył zauważyć, mnie już tam nie było, znajdowałam się daleko poza miastem, na pustyni. Skoro zwierzę zgubiło się, jak mówił kupiec, na oazie, to mogłam darować sobie szukanie go w mieście.

[z/t -> Kraj Wiatru, Sakkaku, Pustynia]


~~Karta Postaci~~

Mowa
Krzyk
Myśl
Szept

Offline

 

#42 2014-05-17 13:11:09

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: 2014-05-15
Posty: 108
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 17

Re: Miasto

Ludzie mogli zauważyć w słońcu sylwetkę poruszającą się w stronę miasta od strony pustyni. Sylwetka była zdecydowanie damska, poruszała się powabnie, z gracją, prowadząc na smyczy osiołka, który powoli dreptał, dotrzymując dziewczynie kroku. To byłam ja, Suchiki Sabaku, świeżo upieczona ninja, która przed chwilą rozprawiła się z szajką bandytów, odzyskała zaginione zwierzę i jest o włos od wykonania swojej pierwszej misji. Z dumą przemierzałam ulice miasta, aż w końcu dotarłam do dzielnicy handlowej. Udałam się od razu do miejsca, w którym rozstałam się z moim zleceniodawcą, po czym podeszłam do niego.
-Wróciłam! - powiedziałam dość głośno, uśmiechając się.
Kiedy byłam już obok niego, podałam mu uprzęż. Sądziłam, że chce przywitać się ze swoim osiołkiem i sprawdzić, czy żadnego skarbu nie brakuje.
-Pan wybaczy, że zajęło mi to tak długo, ale osiołka porwali bandyci, chcieli zabrać wszystkie skarby, aczkolwiek ich powstrzymałam. Mam nadzieję, że jest pan zadowolony i zrobiłam wszystko tak, jak należy. - ukłoniłam się nisko, szeroki uśmiech już zniknął z mojej twarzy, przybrał łagodniejszą formę.


~~Karta Postaci~~

Mowa
Krzyk
Myśl
Szept

Offline

 

#43 2014-05-17 13:20:21

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Miasto

#11

     Od pierwszych korków w mieście, za dziewczyną wędrowało wiele oczu. Część z tych ludzi jeszcze pamiętała, jak rozglądała się za zadaniem. Teraz wróciła z pustyni znanej z tego, że zabiera wiele żyć. Przeżycie samej wyprawy był w oczach mieszkańców nie lada wyczynem. Dodatkowo towarzyszył jej osioł, z całymi torbami skarbów, melodyjnie brzęczącymi z każdym krokiem naprzód.

     Kupic poddenerwowany łaził dookoła. Chustką przecierał swoje przepocone czoło i rozglądał się cały czas za dziewczyną oraz osiołkiem. Nie do opisania była radość, jaka widniała na jego twarzy. Pobiegł w ich stronę i... zupełnie olał Suchiki. Objął zwierzę, a następnie rzucił się do towarów. Niczym dziecko, które dostało prezent, wszystko sprawdzał. Wydawał z siebie przeróżne jęki zadowolenia. Dopiero po paru minutach, zainteresował się siedemnastolatką. Raz jeszcze złapał jej dłoń, całując ją kilka razy.

     - Nie wiem jak Ci dziękować! - całus w dłoń - Uratowałaś mnie! - kolejny - Nie wiem jak mogę się odwdzięczyć! - i jeszcze jeden...

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-05-17 13:20:51)

Offline

 

#44 2014-05-17 13:30:26

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: 2014-05-15
Posty: 108
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 17

Re: Miasto

Przyznam, że zrobiło mi się bardzo miło, kiedy zauważyłam radość mężczyzny z odzyskania osiołka. Trzeba przyznać, że był naprawdę zadowolony z tego, iż jego skarby i zwierzę wróciły do niego. Początkowo w ogóle nie zwracał na mnie uwagi, ale nie przeszkadzało mi to, doskonale rozumiałam jego odczucia. Schlebiał mi sam fakt, iż wykonałam zadanie i jestem bogatsza o masę doświadczenia, które zdobyłam podczas pobytu na pustyni. Kupiec zwrócił na mnie uwagę dopiero po jakiś czasie, łapiąc mnie za rękę, całując w nią i dziękując.
-Nie ma za co, naprawdę! To było moje zadanie, pomogłam panu tak, jak oferowałam. To nic takiego, zadanie wykonałam z przyjemnością. - odpowiedziałam mu, szeroko się przy tym uśmiechając.
Rzeczywiście, wykonałam zadanie z przyjemności, nie zależało mi na nagrodzie. Nie wiem nawet, czy ninja tacy, jak ja, otrzymują nagrody za misję. Mój tata zawsze przynosił do domu pokaźne sumy, wracając ze swoich, ale ja dopiero zaczynam przygodę w świecie ninja.


~~Karta Postaci~~

Mowa
Krzyk
Myśl
Szept

Offline

 

#45 2014-05-17 13:44:35

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Miasto

#12

     Kupiec po kilkunastym całusie na dłoni Suchiki się opamiętał. Odkaszlnął, czując się trochę niezręcznie. Grzebał w skórzanych torbach, najwyraźniej czegoś szukając. Wyjął trochę banknotów i niezwykle radośnie wręczył Suchiki 500 ryo. Wcisnął je dziewczynie w ręce, nie pozwalając na zwrot.

     - Możesz mnie dodać do swoich dłużników. Jeśli kiedyś się spotkamy, odwdzięczę się jeszcze bardziej! Powodzenia na drodze ninja! Dla mnie tu trochę za gorąco - dosłownie i w przenośni. Wracam do Kraju Ognia. Do zobaczenia! - pożegnał się radośnie. Złapał osiołka za uprząż i pociągnął go za sobą. Co jakiś czas się w niego wtulał, dając mu całusy ze szczęścia. Tak usatysfakcjonowany człowiek to naprawdę rzadkość...

     Młoda Sabaku wykonała swoje zadanie wzorowo. Bez żadnej rany, ani wpadki. Nie dość, że profesjonalnie poradziła sobie ze zbójami, to jeszcze spełniła zadanie dokładnie tak, jak chciał tego zleceniodawca. Nie ma co do tego wątpliwości, że wpłynie to pozytywnie na jej reputację w klanie.

Koniec! Dziękuję za udział! ^^

Offline

 

#46 2014-05-17 15:43:26

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: 2014-05-15
Posty: 108
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 17

Re: Miasto

Ucieszyłam się, bowiem kupiec w nagrodę ofiarował mi aż 500 Ryo, a im więcej mam pieniędzy, tym lepiej, zwłaszcza dlatego, że zaczynam swoją przygodę. Niedługo będę mogła dostać się do sklepu i kupić wszystko to, czego potrzebuję, aczkolwiek jeszcze daleka droga przede mną.
-Nie ma problemu, jak już mówiłam. Sama zgłaszałam się do pomocy, z przyjemnością wykonałam zadanie i jestem bardzo zadowolona z tego, że to zrobiłam. - odpowiedziałam mu, uśmiechając się przy tym szeroko. -Miłej podróży, do widzenia!
Po pożegnaniu się z moim byłym zleceniodawcą uznałam, że dobrze będzie potrenować, dlatego udałam się z powrotem na pustynię.

Trening przyspieszony - [D] Kai (15 zdań)

Pamiętam, jak ojciec opowiadał mi o technice, która jest przeciwdziałaniem na GenJutsu - techniki iluzji. Ponieważ sama nie zamierzałam się specjalizować właśnie w tej dziedzinie, zdecydowałam się nauczyć czegoś, czym będę mogła się bronić. W końcu wiele jest osób, które wybierają różne sposoby walki, w tym GenJutsu, będę musiała zaopatrzyć się w środki ostrożności, środki ochronne. Dobrze pamiętałam, jak ojciec wspominał mi o justu zwanym Kai, pokazywał mi nawet jego działanie. Łapał mnie w technikę iluzji, a potem używał na mnie Kai, by mnie uwolnić. Następnie pokazywał ponownie czynność na mamie, bym wszystko widziała, każdy szczegół dotyczący iluzji i uwolnienia się. Teraz nie pozostało mi nic innego, jak tylko powtórzyć to, co pokazywał mi ojciec w przeszłości. Potrzebowałam kogoś, kto użyje na mnie iluzji, poprosiłam losowego przechodniego ninja w mieście, zgodził się od razu. Poćwiczyłam koncentrację chakry, dowiedziałam się od pomocnika nowych rzeczy, dlatego mogłam zaczynać. Proste iluzje były naprawdę łatwe do odparowania, początkowo mi się nie udawało, ale po jakimś czasie szło mi całkiem dobrze. Doszłam do wniosku, że jestem naprawdę wnikliwą ninją i szybko się uczę, gdyż po kilkudziesięciu minutach mój potencjalny oponent nie dawał rady obezwładnić mnie prostymi technikami z zakresu GenJutsu. Jedynie tym silniejszym nie dawałam rady, ale dowiedziałam się, że tradycyjne Kai nie zadziała w przypadku zaawansowanych GenJutsu. Osoba, która zgodziła się mi pomagać, wyjawiła mi cały sekret działania uwolnienia, poinformowała mnie nawet o tym, że można go użyć na kimś. Zyskałam nie tylko nową technikę, ale i masę przydatnych umiejętności, głównie dotyczących kłopotliwego rodzaju technik, jakim jest GenJutsu.

Akcept by Masaru.

Po treningu zdecydowałam się wrócić do miasta. Przede wszystkim podziękowałam temu, kto mi pomagał, byłam mu naprawdę wdzięczna, niejednokrotnie obdarowałam go szerokim uśmiechem. Byłam pewna, że Kai jest moją nową techniką, której będę mogła używać. Miałam jednak cichą nadzieję, że raczej nie będę musiała tego robić, bowiem justu iluzji są bardzo kłopotliwe. Cóż innego pozostało mi do roboty? Wiedziałam, że na trening już za późno, bowiem nie mam żadnego pomysłu na to, czego mogłabym się nauczyć. Z kolei zawsze był czas na kolejną misję. Swobodnie przechadzałam się po dzielnicach miasta, szukając kolejnego odpowiedniego dla mnie zadania.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-05-18 11:46:32)


~~Karta Postaci~~

Mowa
Krzyk
Myśl
Szept

Offline

 

#47 2014-05-17 15:51:56

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

Sesja Prosta


Upał był niemiłosierny. Dzień jak co dzień w tym pustynnym mieście. Mieszkańcy byli już przyzwyczajeni do takich upałów, niestety przechodnie, lub osoby z innych krajów nie mieli takiego szczęścia, walczyli z upałem za każdym razem, gdy znajdą się na tych terenach. Młoda Sabaku po znalezieniu się w mieście szukała dla siebie jakiegoś nowego zadania. Miała szczęście, gdyż po kilku minutach łażenia usłyszała czyjeś krzyki. Obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni i mogła zauważyć jakieś dziecko, które najwidoczniej miało jakiś problem:
- Pomocy. Niech ktoś mi pomoże!  Proszę was!
Dzieciak najwidoczniej był dosyć zdesperowany, gdyż był cały we łzach. Czyżby stało się coś naprawdę złego?
Czy młoda Sabaku pomoże temu chłopczykowi? Wszystko zależy tylko i wyłącznie od niej.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2014-05-17 15:53:31)

Offline

 

#48 2014-05-17 16:03:09

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: 2014-05-15
Posty: 108
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 17

Re: Miasto

Poszukiwanie kolejnej misji ciągle było dla mnie nie lada wyzwaniem. Ludzie nie widzieli we mnie doskonałej ninja, a małą, niedojrzałą dziewczynę, która nie potrafi zadbać nawet o samą siebie. Nie wiedzą, w jakim są błędzie! Niemalże miałam się już poddać, kiedy nagle usłyszałam w oddali jakiś krzyk, jak się potem okazało, był to krzyk dziecka. Od razu postanowiłam mu pomóc, nikt inny nie zwracał bowiem na nie żadnej uwagi. Ludzie omijali je szerokim łukiem, tak nie powinno być, przecież to tylko małe dziecko! Z impetem wystrzeliłam w jego stronę, a kiedy dotarłam na miejsce, klęknęłam na jednym kolanie, zniżając się do poziomu chłopca.
-Ja Ci pomogę, tylko nie płacz już, dobrze? - mówiłam do niego z uśmiechem. -Powiedz mi, co Ci się stało, dlaczego jesteś tutaj sam?
Starałam się dostosować do dziecka tak, by go nie wystraszyć, a zachęcić do współpracy, chciałam mu ze wszystkich sił pomóc. Nie podobał mi się stosunek innych ludzi z miasta, czyżbym była tutaj jedyną prawą osobą?


~~Karta Postaci~~

Mowa
Krzyk
Myśl
Szept

Offline

 

#49 2014-05-17 16:11:56

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

Młoda Sabaku mogła zauważyć, że nikt nie zwracał uwagi na płacz małego dziecka. Najwidoczniej każdy miał swoje sprawy do załatwienia. Wkurzona ninja postanowiła więc pomóc młodemu chłopcu bez zbędnego czekania i pobiegła w jego stronę. Ten trochę się przeraził, jednakże słysząc, że Suchiki chce mu pomóc, od razu jakby poczuł się lepiej. Słysząc pytanie od razu odpowiedział:
- Mój tata... Mój tata jest wyczerpany. Jest na pustyni sam. Obiecałem, że sprowadzę pomoc. Proszę idź tam jak najszybciej i mu pomóż, bo inaczej zginie. Ja niestety nie mogłem mu pomóc, jestem zbyt słaby. Pomożesz mi?
Chłopak patrzył na oczy młodej Sabaku niczym smutny piesek. Najwyraźniej bardzo mu zależało na pomocy drugiej osoby. Niestety zainteresowana była nim tylko młoda dziewczyna....

Offline

 

#50 2014-05-17 16:20:23

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: 2014-05-15
Posty: 108
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 17

Re: Miasto

Bardzo przykro zrobiło mi się, słysząc opowieść chłopca. Jego ojciec znajdował się teraz wyczerpany na pustyni i prawdopodobnie byłam jedyną osobą, która mogła mu pomóc. Nie satysfakcjonowało mnie to, że muszę znowu wracać na pustynię, ale nie miałam innego wyjścia, to było jedyne rozwiązanie. Zdecydowałam się pomóc w końcu małemu chłopcu i jego ojcu, dlatego byłam w stanie wrócić na pustynię i bez względu na wszystko go odnaleźć.
-Powiedz mi, jak wygląda Twój ojciec, musisz zdradzić mi jak najwięcej szczegółów, ponieważ na pustynię wyruszam sama. - poprosiłam go grzecznie.
Dopiero po uzyskaniu wszelkich informacji udałam się na pustynie, po drodze zaglądając do zwykłego sklepu, gdzie kupiłam butelkę wody, którą cały czas niosłam w ręce, starałam się przy tym, by nie nagrzała się od słońca.
-Nie ruszaj się stąd, młody. - uśmiechnęłam się na końcu do chłopca, po czym udałam się na pustynię.

[z/t -> Kraj Wiatru, Sakkaku, Pustynia]


~~Karta Postaci~~

Mowa
Krzyk
Myśl
Szept

Offline

 

#51 2014-05-19 23:56:36

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: 2014-05-15
Posty: 108
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 17

Re: Miasto

Odbyłam trening i mogłam wykorzystać czas wolny. W pełni zregenerowałam wszystkie siły i miałam odrobinę czasu wolnego. Postanowiłam więc skorzystać z dobrodziejstw miasta. Najpierw udałam się do baru, gdzie zjadłam porządny posiłek, zasługiwałam na coś dobrego do zjedzenia, w końcu ostatnio pracowałam jak szalona. Wykonywałam tak dużo misji, że zapomniałam, jak wygląda życie normalnej dziewczyny. Po jakże udanym posiłku swe kroki skierowałam ku tej części miasta, do której zawsze chodziłam odpocząć. Znajdował się tam pięknie oświetlony park z widokiem na pustynię, odprężający widok zawsze koił moje zmęczone ciało.
-Ehh, kto by pomyślał? Jeszcze do niedawna byłam zwykłą dziewczyną, która marzyła o zostaniu ninja, a teraz co? Teraz jestem prawdziwą ninja, uczę się jutsu, poznaję nowe zdolności, wykonuję misję i trenuję, moje marzenia się spełniły. Na niczym innym jednak nie zależy mi bardziej, jak na zadowoleniu moich rodziców, daniu im powodu do dumy, co według mnie robię cały czas. Nie zamierzam jednak na tym poprzestać, zamierzam zajść wysoko w hierarchii ninja, stać się znaną ninja! - marzyłam, odpoczywając w parku, po którym przechadzali się również inni mieszkańcy Sakkaku.

Ostatnio edytowany przez Suchiki (2014-05-19 23:56:50)


~~Karta Postaci~~

Mowa
Krzyk
Myśl
Szept

Offline

 

#52 2014-05-20 08:30:05

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Miasto

#1


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

     Było samo południe, a w słonecznym Sakkaku jak zwykle słońce dawało się we znaki. Niemniej jednak przyzwyczajona członkini klanu Sabaku, nie powinna odczuwać z tego powodu większego dyskomfortu. Zresztą nie inaczej było z mieszkańcami Sakkaku. Wielu z nich było bardziej dotknięta tragedią Pani Josei. Czego ona dotyczyła? Spieszę wytłumaczyć.

     Owa Pani Josei była już kobietą w podeszłym wieku. Niemniej jednak ciężko o człowieka, który nie kojarzyłby jej imienia. To ona prowadzi od trzydziestu lat najlepszą karczmę w mieście. Cóż, prowadziła. Echem odbiło się wydarzenie, nazwane w skrócie "Powrotem Syna Marnotrawnego". Był to kupiec, który powołując się na pokrewieństwo z poprzednią właścicielką - ponoć był synem jej zmarłej siostry - zagarnął dobytek. Wywołało to oburzenie, albowiem Pani Josei była lubianą osobą, a teraz skończyła na bruku. Problemem jest jednak to, że kupiec Petenshi ma dokument, prawnie określający go jedynym spadkobiercą...

     Do dziewczyny podbiegł pewien chłopak. Był mniej więcej w jej wieku. Brunet o ciemnych oczach, niewiele wyższy od niej. Jego ubrania wskazywał, że jego rodzice byli typowymi przedstawicielami klasy średniej. Zasapany i lekko przepocony, z daleka wykrzykiwał już imię młodej Sabaku. Dość szybko ją dogonił, po czym głośno dyszał, zanim znalazł się na słowa.

     - Jesteś Suchi-ki... Prawda....? - spytał się, ledwo łapiąc oddech.

Offline

 

#53 2014-05-20 12:02:38

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: 2014-05-15
Posty: 108
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 17

Re: Miasto

Tak długo zajęły mi wczorajsze czynności, że aż straciłam rachubę czasu. W jednej chwili panowała noc, a ja robiłam ze sobą porządek, odpoczywałam, w drugiej już zbliżało się południe. Zdecydowanie powinnam bardziej nad sobą panować, bowiem czas w tym przypadku działał na moją niekorzyść, straciłam go bardzo dużo, a mogłam poświęcić na doskonalenie moich umiejętności. Po czasie zdałam sobie jednak sprawę z tego, iż należy mi się chwila odpoczynku, ostatnio bowiem pracuję bardzo ciężko, pomagając mieszkańcom wioski. Owszem, mam z tego wiele korzyści - pieniądze, doświadczenie, szacunek społeczności Sakkaku - jednakowoż każda praca jest męcząca, stąd chęć zrelaksowania się. Park nawet za dnia wyglądał ślicznie, piasek z daleka mieniący się na pustyni oddawał czasami wrażenie odbijania słońca przez tafle wody, zawsze lubiłam to zjawisko. Kontemplację nad urokami natury przerwał mi głos jakiegoś chłopaka. Odwróciłam się, chcąc zidentyfikować jego osobę i zobaczyłam postać mniej więcej w moim wieku.
-Tak, to prawda, jestem Suchiki. W czym problem? - spytałam, wstając aż z ławki.


~~Karta Postaci~~

Mowa
Krzyk
Myśl
Szept

Offline

 

#54 2014-05-20 19:32:33

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Miasto

#2

     Młodzieniec omal nie popadł w euforię, kiedy blond dziewczę faktycznie okazało się być poszukiwaną przez niego Suchiki. Wyciągnął z niewielkiej torby bukłak wody, biorąc bardzo głęboki łyk. Widać było po nim ogromne zmęczenie. Musiał szukać młodej Sabaku bardzo długo. Świadczyły o tym pojedyncze krople potu, których o dziwo nie było zbyt wiele. Kiedy dziewczyna wstała z ławki on nie wytrzymał, po czym sam usiadł na ławeczce. Nieładnie się zachował, ale był zbyt zmęczony by się tym przejmować.

     - Słyszałaś o tym co się przydarzyło Pani Josei? Musiałaś! - spytał się, lecz mimo wszystko czekał na odpowiedź. Wziął jeszcze jeden łyk, oddychając już coraz to lżej. Mogła kojarzyć tą miłą staruszkę, lecz zważając na misje, mogła nie usłyszeć o tym, co jest teraz na językach całego miasta.

Offline

 

#55 2014-05-20 19:55:06

Suchiki

Zaginiony

50683748
Zarejestrowany: