Ogłoszenie


#241 2014-06-01 00:04:39

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#7

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Widocznie nie byli aż tak silni psychicznie, jakby się z początku wydawało. Widocznie śmierć kompana i natknięcie się na użytkownika sharingana to było dla nich za dużo.
    Gdy dotarłeś do źródła krzyków, zobaczyłeś kobietę w towarzystwie spanikowanego mężczyzny. To był ten sam, który wcześniej naciął skórę na jej szyi. Obecnie klęczał, cały załzawiony i był trzymany za włosy przez fioletowooką kobietę. Miała zmarszczone brwi i wpatrywała się w łkającego porywacza. Widok był żałosny.
    Po krótkiej chwili, nadal trzymając go za włosy wyciągnęła z rękawa kimona kunaia. Przycisnęła ostrze do szyi swojej ofiary. Teraz role się odwróciły i wyglądało, jakby zamierzała go zabić. Torturowany psychicznie biedak ponownie zaczął się drzeć wniebogłosy.
    Powstrzymasz ją? A może będziesz się przyglądać?

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-01 00:06:03)

Offline

 

#242 2014-06-01 00:38:38

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Pościg nie trwał długo. Stanąłem na gałęzi i z góry oglądałem przedstawienie. Kobieta najwyraźniej postanowiła się zemścić, chcąc dobić bandytę. Normalnie nie miałbym nic przeciwko, ale teraz musiałem go przesłuchać. Wolałbym walczyć z nim, niż z dziewczyną, ale kto wie jak to się skończy. Po złości fioletowookiej mogłem tylko zgadywać, jak zareaguje gdy jej przerwę egzekucję.

     Czarnowłosa została zaatakowana przez czarne kruki w liczbie pięciu. Nie wyrządzały one żadnych ran. Tylko i wyłącznie przeszkadzały. Dwa dziabały ją po ręce, dwa trzepały ją skrzydłami po twarzy, a piąty - najgorszy - psuł fryzurę. Wszystko po to, by dziewczyna odwróciła uwagę od ofiary.

     Zeskoczyłem z gałęzi. Dłonie umieściłem za plecami i dumnie wyprostowany, zacząłem iść w ich stronę. Sharingan skupiony był na dziewczynie, albowiem bandyta nie stanowił już zagrożenia. Starczył mi widok, którego świadkiem byłem przed chwilą.

     - Poczekaj, muszę się czegoś od niego dowiedzieć. Wracaj do domu. - powiedziałem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#243 2014-06-01 00:54:03

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#8

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Kruki wywołały u niej reakcję odwrotną do tej, którą chciałeś otrzymać. Dłoń zadrgała jej nerwowo. Jednym szybkim ruchem przeciągnęła ostrzem po gardle mężczyzny. Zrobiła to specjalnie, zupełnie jakby nie chciała, żebyś go przesłuchał. Zignorowała dziabiące ją ptaki.
    Przez chwilę wpatrywała się w swoje zakrwawione dłonie, jakby była w szoku. Przełknęła głośno ślinę i zamknęła na chwilę oczy. Wytarła ręce o kimono i odwróciła się w Twoją stronę, uchylając powieki. Wpatrywała się w Twoje stopy, unikając bezpośredniego kontaktu wzrokowego. Jej twarz wyrażała zmartwienie.
  - Dlaczego tu jesteś? Co z trzecim mężczyzną? - zapytała zmęczonym, melodyjnym głosem, który lekko drżał. Zacisnęła dłoń na zabrudzonym kunaiu. To wyglądało jakby się Ciebie obawiała, tylko dlaczego?

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-01 00:55:05)

Offline

 

#244 2014-06-01 01:13:35

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Zdenerwowanym wzrokiem patrzyłem się w dziewczynę. Kruki zostawiły ją, poleciały w moją stronę i zniknęły. Powoli do niej podszedłem. Dłoń zaciskała mi się mimowolnie w pięść. Chyba po raz pierwszy w życiu miałem ochotę przyłożyć kobiecie. Powstrzymałem się praktycznie w ostatniej chwili. Rękę miałem już w powietrzu. Mało brakowało, a naprawdę bym to zrobił. Parsknąłem zdenerwowany, odwróciłem wzrok i opuściłem dłoń. Najlepiej będzie jeśli jak najszybciej się od niej oddalę, żeby jeszcze czegoś nie zepsuła.

     - Wracaj do domu. Wystarczająco już mi przeszkodziłaś. - warknąłem mocno zdenerwowany.

     Odwróciłem się tyłem do niej i położyłem palce na nasadzie nosa, jakbym się źle poczuł. Bo tak właśnie było. Pochyliłem głowę do przodu, jakbym został potraktowany porządną dawkę bólu. Bo tak właśnie było. Zdenerwowałem się, przez co dało znać o sobie ledwo zagojone rany. Miałem przyspieszony oddech. Po niespełna minucie wszystko się uspokoiło.

     - Przepraszam. - wymamrotałem niechętnie - Po prostu ten którego zabiłaś miał informacje, dzięki którym mogłem złapać człowieka zagrażającego mojemu klanowi. - dodałem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-06-01 01:13:58)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#245 2014-06-01 01:33:40

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#9

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Kiedy zacząłeś do niej podchodzić, ona zrobiła kilka kroków w tył. Zatrzymała się dopiero na drzewie, które było jakieś trzy metry za nią. Uniosła dłonie gotowa do złożenia pieczęci, jednak nic się nie stało. Nic jej nie zrobiłeś, ale obserwowała Cię bacznie.
  - Nie każdemu z życiem do twarzy... - wyszeptała, wpatrując się w Twoje plecy.
  - On nie wiedział nic ponad to, co ja wiem. - dodała po chwili drżącym głosem.
  - Wyłącz sharingana. Nie zrobię nic, co by mogło zaszkodzić "Twojemu" klanowi. - dodała po chwili, akcentując jedno ze słów. Nie utożsamiała się z klanem Uchiha, więc to tylko mogło utwierdzić Cię w przekonaniu, że nie należy do tego klanu.
  - Co z trzecim mężczyzną? - ponowiła pytanie.
    Co zrobisz z kobietą? Mogła Cię zaatakować, mogła także uciec, ale nie zrobiła tego. Dlaczego? Wygląda na tajemniczą i prawdopodobniej mówi mniej niż wie i niż powinna. Możliwe, że jest lepszym źródłem informacji, niż którykolwiek ze strachliwych bandziorów. Tylko jak ją przekonasz do mówienia?

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-01 11:50:08)

Offline

 

#246 2014-06-01 01:49:37

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Powoli się odwróciłem, mierząc ją podejrzliwym spojrzeniem sharingana. Znajomość tego oka nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Szczerze powiedziawszy dziwniejsze by było, jakby nie słyszała o tych oczach. Jej słowa nie sprawiły, że poczułem się bardziej skory do zaufania jej. Zignorowałem jej prośbę i cały czas reflektowałem ją czerwonym ślepiem. Jeśli naprawdę coś wiedziała, to wyduszę to z niej. Nawet jeśli będę musiał być niedelikatny i mało szarmancki wobec płci pięknej. Były rzeczy ważne, a także te ważniejsze.

     - Jeśli faktycznie masz taką wiedzę jak on - przekaż mi ją. - powiedziałem zdecydowanym tonem. Dlaczego ludzie pragnący sharinganów ją porwali? Nie chciało mi się wierzyć, że Uchiha dałaby się złapać. Być może ją pomylili? W końcu na inteligentnych wyglądali. Mogli uznać, że każda czarnowłosa kobieta z Hidari należy do Uchiha Ichizoku. To było najbardziej logiczne - dla mnie - wytłumaczenie.

     O czym ja właściwie myślę? Musze dorwać i zabić pewnego człowieka, a zamiast tego ucinam sobie pogawędkę z jakąś nieznaną kobietą. W międzyczasie bandyta uciekł zapewne na tyle daleko, że już go nie znajdę w gęstwinach. Została mi więc tylko jedna opcja... Nakłonić do współpracy nieznajomą.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#247 2014-06-01 02:06:36

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#10

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Wygląd twarzy kobiety zmienił się. Zupełnie jakby się czegoś od Ciebie dowiedziała. Uśmiechnęła się delikatnie, może nawet trochę kpiąco. Cała jej postawa i reakcje zmieniły się o sto osiemdziesiąt stopni. Tylko skąd ta zmiana?
  - Ta Twoja czerwona patrzała nie robi na mnie wrażenia, więc ani mnie nie poderwiesz, ani nie przestraszysz. - powiedziała łagodnie.
  - I nie. Nie jestem nic winna Uchiha i nie chcę mieć nic wspólnego z żadnym z nich. - dodała po chwili. Uniosła oczy, krzyżując wzrok z Twoim. Błyskawicznie wykonała serię pieczęci [składanie pieczęci 200]. Rozpłynęła się w powietrzu. Wtedy poczułeś jak pojawia się za Tobą drzewo i krępuje Twoje ruchy [umysł 100]. Z drzewa wyłoniła się kobieta, której długaśne włosy zaczęły łaskotać Cię w twarz.
  - Może się pochwalisz, co Ci się stało w zabandażowane oko? - zapytała z powagą. Czy stanowi dla Ciebie prawdziwe zagrożenie? A może chciała Cię sprawdzić? I znowu pytanie: dlaczego?

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-01 11:50:17)

Offline

 

#248 2014-06-01 02:20:24

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Nawet nie drgnąłem. Właściwie jedyna rzecz jaka się u mnie zmieniła, to nastawienie odnośnie kobiety. Bynajmniej nie byłem w nastroju na gierki. Coś czułem, że się między sobą nie dogadamy. Jakież ona miała w tej chwili szczęście, że była w posiadaniu informacji których potrzebowałem. Najpierw gadała od rzeczy, a teraz próbuje mi zagrozić. Sharingana miałem aktywowanego tylko dlatego, że najwyraźniej słusznie, jej nie ufałem. Nie zamierzam też mieć z nią nic wspólnego. Nie bez powodu kazałem jej dwukrotnie odejść.

     Co tu zrobić? Trzeci z bandytów uciekł, a z tą jedną nie znajdę wspólnego języka. Spojrzałem się na chwilę do góry. Grymasem twarzy pokazałem, jak bardzo mam ją w poważaniu. Opuściłem głowę i przez jakiś czas patrzyłem się przed siebie. Jeśli chodzi o misje, to to by było na tyle. Byłem trochę zmęczony tym wszystkim. Zdezaktywowałem sharingana i po chwili zmrużyłem oko. Odgiąłem głowę na bok, a nogi same mi się ugięły. Dla zwykłego człowieka byłoby to niemożliwe, ale nie dla mnie. Uchihy, który przespał sześć lat swojego życia. W ułamku sekundy... Zasnąłem. Cały czas wisząc na drzewie.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#249 2014-06-01 12:03:56

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#11

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Zaniepokoiła się, gdy tak po prostu zasnąłeś. Kto normalny by spał w takiej sytuacji? Westchnęła i anulowała technikę. Ostrożnie Cię złapała, chroniąc przed upadkiem. Przez chwilę myślała, że może stało Ci się coś, ale Ty tylko spałeś.
  - Nie rań osoby, której nie możesz zabić... co za dziwny typ. - mruknęła do siebie.

    Obudziłeś się. Czułeś ciepło i było Ci średnio wygodnie. Przede wszystkim byłeś do czegoś mocno przyciśnięty. Do czegoś ciepłego i miękkiego. Oddychającego. Znajdywałeś się w ramionach kobiety, która opierała się o drzewo. Twoja skroń opierała się o bark kobiety, a jej piersi stanowiły podporę dla Twojej szyi. Swoją brodę miała opartą na czubku Twojej głowy, a rękami mocno przyciskała Cię do siebie. Wyglądało to tak, jakby trzymała przerośnięte dziecko.
    Dookoła Was panowała całkowita cisza i było już ciemno. Jak długo tu leżałeś? Godzinę? Dwie? Może dłużej. Tylko dlaczego ona nadal tu była i robiła za Twoją poduszkę?

Offline

 

#250 2014-06-01 12:31:37

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Powoli otworzyłem oczy. Byłem bardziej wyspany, niż się spodziewałem. Dziwne to było, bo z tego co pamiętałem to zasnąłem przyciśnięty gałęzią do drzewa. Drewno? Natychmiast skojarzyło mi się z Mokutonem. Otworzyłem powoli oko i pierwszym co zobaczyłem... Były piersi. To by tłumaczyło czemu tak smacznie mi się spało. Chyba jednak nie chce mi się budzić. 'Przypadkiem' głowa zsunęła mi się niżej i wylądowała na jej wydatnym biuście. Objąłem ją, jeszcze nie do końca kontaktując z otoczeniem.

     Chwila. Nieznana kobieta, która używa technik związanych z drewnem. Facet chcący zdobyć sharingana. Wszystko zaczęło mi się powoli układać w całość. Że też dałem się tak podpuścić. Gwałtownie się od niej oderwałem. Znowu ten cholerny ból... Przecierpiałem go jednak tym razem, by nie okazać słabości. Na moją twarz wróciło wrogie spojrzenie, choć tym razem nie aktywowałem sharingana. Jeśli również zależało jej na moim oku, to pewnie było już po mnie. W razie gdyby moja dedukcja była słuszna. Łącząc dwie hipotezy - to, że chciała sharinagana i możliwość, że miałem na sobie jakieś pieczęcie - mogłem być już trupem. Jeśli by tak faktycznie było, nie zamierzałem nikogo obdarowywać swoim Kekkei Genkai.

     - Kim jesteś? - spytałem się.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-06-01 12:32:17)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#251 2014-06-01 12:44:42

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#12

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Kobieta powoli podniosła się i otrzepała. Jej twarz wyrażała spokój i zmęczenie. Musiała nie spać przez ten cały czas. Utrzymała z Tobą kontakt wzrokowy, nie odrywając spojrzenia ani na chwilę.
  - Im mniej o mnie wiesz, tym lepiej dla Ciebie. - powiedziała po chwili ciszy. Na jej twarzy pojawił się delikatny, smutny uśmiech. Zamilkła, jakby nie wiedziała co jeszcze powinna powiedzieć.
  - To samo pytanie mogę zadać Tobie. Dlaczego członek klanu Uchiha ma inny herb na plecach? - zapytała, jednak po chwili pokiwała głową na boki. - Wolę jednak nie wiedzieć. Tak będzie dla nas najlepiej. Chcesz znaleźć ich szefa, ja również i wiem gdzie on jest. Trzeba go zabić, jednak najpierw chcę się dowiedzieć skąd o mnie wiedział. Spełnisz moją prośbę? - zapytała. Ryzykowała, że dowiesz się o niej więcej niż powinieneś, jednak prawdopodobnie jej już tu nie będzie. Jednak to była również okazja dla Ciebie by dowiedzieć się więcej o kobiecie, no chyba, że teraz ją jakoś zmusisz do powiedzenia Ci prawdy.

Offline

 

#252 2014-06-01 13:13:34

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Zgadzałem się z nią. Niewiedza zawsze jest lepsza od zbyt dużej wiedzy, zazwyczaj. Trochę mnie uspokoiła. Nie ufałem jej, ale też nie traktowałem jej wrogo. Można by rzec, że traktowałem ją teraz neutralnie. Zastanawiało mnie to czerwone kimono. Codzienne ubranie to nie było. Była tak tajemnicza, że kompletnie nie wiedziałem czego mogę oczekiwać. Chciała współpracować, a ja nie wiedziałem nawet z jakiego jest klanu. Co jak co, ale z Senju nie zamierzam współpracować. Dopóki nie wyjaśnimy tej kwestii, wątpliwie odnosiłem się do naszej współpracy.

     - Jestem Uchiha, ale nie należę do klanu. - odpowiedziałem mimo wszystko. Dziecko nie będzie tęsknić za rodziną, która go opuściła. Po ponad sześciu latach moje zniknięcie zostało zupełnie olane. Straciłbym do siebie szacunek, gdybym od tak wrócił. Znowu zacząłem dużo myśleć, co widać było po mojej twarzy.

     - Pomogę Ci. Mam tylko jeden warunek. Przedstaw mi się i nie chodzi mi tu tylko o imię. - dodałem. Musiałem to wiedzieć. Możliwości było parę. Pierwsza, chciała wziąć część sharinganów dla siebie lub klanu. Druga, miała osobiste zatargi z owym szefem. Trzecia, to dalsza część pułapki na mnie. Czwarta, chyba najmniej prawdopodobna, również była Uchihą.

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-06-01 13:17:55)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#253 2014-06-01 14:03:21

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#13

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Mierzyła Cię przez chwilę zamyślonym spojrzeniem. Zastanawiała się czy powinna Ci ufać. Trochę wydało jej się podejrzane to, co powiedziałeś. Zmarszczyła brwi, jednak odpowiedziała na Twoje pytanie.
  - Kiedyś byłam Uchiha Miyuki. Teraz jestem kimś zupełnie innym. - powiedziała gorzko. W jej oczach była złość, że zmusiłeś ją do powiedzenia tego.
  - Nie należysz do klanu? Jesteś zdrajcą czy zbiegiem? - zapytała sucho. - Nie mam pewności co zrobisz z wiedzą o mnie. Jesteś drugą osobą, która wie kim jestem... - urwała i jej oczy rozszerzyły się w szoku, jakby właśnie sobie coś uświadomiła.
  - Chyba już wiem, skąd o mnie wiedział. Obym się myliła... Zaprowadzę Cię. - Odwróciła się i zaczęła iść w las.
  - "Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci." - wymamrotała sama do siebie. Ile było prawdy w słowach kobiety - tego nie mogłeś wiedzieć. Czy jej zaufasz? Czy zdradzisz komuś jej tajemnicę?

Offline

 

#254 2014-06-01 15:13:57

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Poszedłem za nią. Kto by pomyślał, że należała do Uchiha? Nie ukrywałem swojego zdziwienia. Nie trwało ono jednak długo, ponieważ wkrótce wszystko wydało mi się logiczne. Nie była do dla mnie jakaś wielka sensacja. Uchiha jest mało, a kobiet tym bardziej, co nie oznacza wszak, że spotkanie jakiegokolwiek należy traktować jak święto. Ot rzadki okaz wśród ninja. Zrozumiałem jednak to, że wolała pozostać anonimowa. Już raczej dużo nas nie łączyło i niestety nic nie wskazywało na to, żeby ta sytuacja miała się zmienić. Mimo wszystko razem przeszliśmy za młodu przez to samo piekło, więc możemy w pewien sposób pozostał solidarni.

     Nie spodobała mi się jej hipoteza. Zdrajca? Zbieg? Dobre sobie. Te słowa uderzyły mnie gdzieś głęboko. Nie dałem tego po sobie poznać, ale moja duma ucierpiała. Postanowiłem nawet nie odpowiadać na to pytanie. Kontynuowałem wędrówkę, próbując utrzymać pewną odległość. Szedłem z tyłu i wkurzało mnie to, że wzrok skupiony na drzewach dookoła ciągle zjeżdżał mi w jej stronę. Chciałem samego siebie spoliczkować, gdy prawe oko zjechało niżej.

     - Daleko jeszcze do tego chodzącego trupa? - spytałem się, chcąc odwrócić swoją uwagę od innych rzeczy.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#255 2014-06-01 15:53:25

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#14

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

    Uśmiechnęła się delikatnie, słysząc określenie, które wymyśliłeś mężczyźnie. Nie mogłeś jednak widzieć, gdyż nadal odwrócona była do Ciebie tyłem. Prowadziła Cię dalej w głąb lasu, nie zatrzymując isę ani na chwilę.
  - Już nieda... - zaczęła mówić kobieta, ale nie dokończyła. Fioletowooka osunęła się nagle na ziemię. Z jej ramienia wystawał senbon. Nie było jednak nikogo widać.
  - Gdybym wiedział, że przyprowadzi towarzystwo, to przygotowałbym więcej środka usypiającego. - usłyszałeś męski głos. Po chwili przy kobiecie pojawił się jakiś typek, który wyglądał zwyczajnie. Jedno oko było zasłonięte przepaską, podobnie jak u Ciebie. Miał nawet ciemne włosy i oczy, co mogło go trochę upodobnić do Uchiha, ale poza tym nic go z Wami nie łączyło. No może prócz gonitwy za potęgą sharingana.
  - Szkoda, że przerywasz nam naszą zabawę. Nie mogę tracić więcej czasu, bo widzisz, mój plan jest wieloletni. Zanim wyhoduję więcej małych Uchiha to minie trochę czasu, ale dobrą zabawą nigdy nie pogardzę. - uśmiechnął się do Ciebie kpiąco. Zachowywał się, jakby miał pewność, że to on wygra.
    Bez ostrzeżenia wybił się w górę [szybkość/skoczność 110/262]. Będąc 10 metrów nad ziemią zaczął się szybko obracać, lecąc w Twoją stronę niczym wirująca piłka. W końcu tuż przed Tobą przygotował pięść, celując w Twoją głowę [siła/szybkość techniki 162/139].

Offline

 

#256 2014-06-01 16:13:53

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Nagle upadła. Zdążyłem ją tylko złapać, żeby nie zderzyła się z ziemią. Położyłem jej rękę na czole i sprawdziłem czy wszystko w porządku. Niby wszystko grało, ale jednak przez coś straciła przytomność. Wkrótce dane mi było się domyśleć, co a raczej kto był za to odpowiedzialny. Ostrożnie położyłem Miyuki na ziemię, aktywowałem sharingana i zmierzyłem wzrokiem źródło męskiego głosu.

     Spokojnym wzrokiem patrzyłem się w stronę oponenta. Nie odpowiadałem. Nie będę przecież tworzył paradoksów w stylu rozmowy z trupem. Jak mniemam to był właśnie szef całej żałosnej bandy. Wyglądał jednak na nieco groźniejszego i taki właśnie był - jak się wkrótce okazało.

     Śledziłem każdy jego ruch. Przeczytałem jego ruchy, zamierzał wyprowadzić bardzo szybki atak. Skopiowałem technikę TaiJutsu. Wykonałem praktycznie w tym samym czasie jedną pieczęć [Szybkość składania pieczęci - 100]. Wziąłem powietrze do płuc, po czym wystrzeliłem w jego stronę kulę ognia [Siła techniki - 120(maksymalna)]. Był cholernie szybki i z tego co widziałem miał większą znajomość technik TaiJutsu. Będę musiał je od niego skopiować, bez tego mogę źle skończyć.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-06-01 16:18:15)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#257 2014-06-01 17:13:33

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#15

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

    Mężczyzna uśmiechnął się paskudnie widząc, jaką szykujesz technikę. W ostatnim momencie zrezygnował z ciosu TaiJutsu by wykonać dobrze znaną Ci pieczęć. tuż przed nim pojawił się jego klon, od którego się odbił, dzięki czemu o włos minął Twoją technikę. Klon zniknął od razu po zetknięciu z ogniem, a Twój przeciwnik wylądował zgrabnie na pobliskim drzewie.
  - Tak chcesz się bawić? Proszę bardzo! Ryūka no Jutsu! - krzyknął, wykonując kilka pieczęci [siła techniki 120]. W twoim kierunku poszybował leniwie nieskoncentrowany płomień. Gdyby mężczyzna posiadał odpowiedni przewodnik, to technika mogłaby dotrzeć do Ciebie o wiele szybciej i zadać poważne obrażenia. W tym momencie powinieneś dziękować, że przeciwnik nie bierze Cię za poważne zagrożenie, a przynajmniej sprawiał takie wrażenie.

Offline

 

#258 2014-06-01 17:35:28

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Można się było spodziewać tego, że uda mu się unik przed moją techniką. Wykazał się niesamowitą pomysłowością. Czułem się jak w walce równego z równym. Normalny człowiek wyciągnąłby z tej walki pewne korzyści, lecz ze swoim sharinganem każda walka czyni mnie o wiele potężniejszym. Skopiowałem kolejną technikę, tym razem było to bardzo użyteczne NinJutsu Katonu. Było to bardzo kuszące, ale pożerało bardzo szybko chakrę. Dlatego już poczułem dość spory ubytek, jak na tak krótki okres czasu.

     Płomień na szczęście był bardzo wolny. Choć sama technika odpowiednio użyta wydawała się bardzo skuteczna. Zaraz po skopiowaniu wyskoczyłem do góry na piętnaście metrów, wprawiając się w ruch wirowy. Stworzyłem w locie Kage Bunshina. Złapałem go za ramię i wykorzystując rotację zdobytą przy wyskoku, rzuciłem nim w stronę przeciwnika. Klon od razu przybrał znajomą oponentowi pozę do ataku. Zbliżając się do niego wykonał obrót, zacisnął pięść i zaatakował przeciwnika w głowę [Siła - 126; Szybkość - 108].

     Ja sam czekałem, powoli opadając na ziemię.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#259 2014-06-01 18:59:15

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#16

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

    Przeciwnik obserwował Twoje poczynania. Uniknąłeś techniki i od razu przeszedłeś do kontrataku. Rzuciłeś Kage Bunshinem w oponenta, któremu nie schodził z twarzy paskudny uśmiech. Facet był jakiś psychiczny. Wyglądało to tak, jakby miał z tego niezły ubaw. A może jego dobry humor był związany z tym, że udało mu się pojmać kobietę z Uchiha - kto go tam wie.
    Twój klon leciał wprost na psychola, chcąc odtworzyć tą samą technikę, którą wcześniej użył na Tobie. Przeciwnik jednak nie czekał spokojnie aż cios go dosięgnie. Odbił się od gałęzi z pełną szybkością, lecąc w stronę klona [szybkość 110]. W locie ustawił się, jakby chciał powalić klona całym ciałem. Twój Klon zdążył zadać cios w głowę zanim zniknął zmiażdżony przez technikę Rakanken [siła 186], ale na przeciwniku nie wywarło to żadnego wrażenia. Zupełnie jakby nie poczuł ciosu [wytrzymałość 140].
    Gdy przeciwnik opadł na jedną z gałęzi po udanym ataku, od razu ruszył w Twoją stronę [szybkość 110], w mig przebywając 4 metry, które Was teraz dzieliły. Wylądował tuż przed Tobą odbił się i obrócił, chcąc wykonać kopnięcie w głowę [siła/szybkość 116/162].

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-01 19:00:53)

Offline

 

#260 2014-06-01 19:48:27

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Obserwowałem dokładnie oponenta. Skopiowałem swoim sharinganem technikę, którą zniszczył klona. Czułem, że to jedna z ostatnich. Nie mogłem sobie pozwolić na jeszcze większe ubytki, niemniej jednak żądza kolejnych technik była nie do poskromienia. Poczucie ciągłego rośnięcia w siłę zbyt kuszące. Nie mogłem powstrzymać tego głodu. Sharingan nareszcie się opłacił.

     Przeciwnik szykował się do ataku. Trwało to dość długo, więc mogłem przygotować się do obrony. Trzymałem ręce w pogotowiu. Nie pozwalałem sobie na rozluźnienie. Sharinganem przewidywałem jego ruchy, w czym pomagały moje zdolności dedukcji oraz scenariusze dalszej walki, które malowały mi się w głowie. Podbiegnie do mnie. Jego sprint jest na tyle szybki, że jestem w stanie go dojrzeć [Reakcje - 100]. Atak jednak będzie nie do uniknięcia. Nie robiłem uniku, ani nie blokowałem. Na nic się to nie zda. Skopiuję jego technikę i go zaskoczę.

     Zacząłem biec w jego stronę [Szybkość - 120], bardzo szybko pokonując dwa metry. Była to połowa dystansu jaki nas dzielił. Wyskoczyłem do niego, zmuszając go do wcześniejszego ataku. Znałem jego plan. Widziałem go czerwonym jak krew okiem. Obróciłem się, chcąc wykonać kopnięcie w nadchodzącą nogę [Siła - 240; Szybkość - 165].

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-06-01 19:55:16)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#261 2014-06-01 20:09:43

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#17

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

    Sharingan. Obecnie tylko on chronił Cię przed byciem zmiażdżonym. ( ) Dawał Ci ogromną przewagę, pozwalając na kopiowanie i przewidywanie ruchów przeciwnika. W tej walce liczył się każdy ułamek sekundy. Wszystko musiałeś doskonale zsynchronizować. Swój cios odpowiednio dostosować do prędkości przeciwnika.
    W końcu jego noga przeleciała tuż koło Twojej twarzy, by następnie poczuć siłę Twojego kopnięcia. Kość nie wytrzymała siły ciosy i pękła. Oczy mężczyzny rozszerzyły się w szoku, a twarz wygięła z bólu. Wylądował na ziemi i uśmiechnął do Ciebie paskudnie.
  - Chyba zbyt łagodnie Cię potraktowałem. - wysapał i uśmiechnął się paskudnie. Podniósł ręce, by wykonać kolejną technikę. Teraz możesz być pewny, że to nie będzie nic przyjemnego. Musisz zareagować, nim będzie za późno.

Przeciwnik: pęknięcie kości nogi: -30% do szybkości i reakcji

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-01 20:11:34)

Offline

 

#262 2014-06-02 19:15:24

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Udało się. Po nieprzyjemnym chrupnięciu mogłem odgadnąć, że mój przeciwnik został poważnie zraniony. To już prawie koniec walki, w tym stanie będzie już z górki. Zastanawiałem się co z Miyuki. Martwiłem się o nią, w końcu była członkinią Uchiha. Zdolności okazywania swojej empatii nie były już tak wysokie jak kiedyś. Nie mogłem jednak póki co się rozpraszać. Potyczka wciąż trwała.

     Wróg podejrzanie mało się przejął uszkodzeniem kości. Nie wiedziałem czy była złamana, pęknięta czy tylko wybita. Nie znałem się na tym. Starczyło mi, że nie może jej używać. Spodziewałem się kapitulacji, lecz oponent postanowił mnie zaskoczyć, pozytywnie. Dalej chciał walczyć, pokazując niesamowitego ducha. Zyskał sobie w ten sposób mój szacunek. W głębi duszy byłem mu wdzięczny za to starcie, ale musiałem zrobić co trzeba.

     Zamierzał coś zrobić. Nie lekceważyłem go, nawet z tą kontuzją. Kiedy tylko jego ręce związały się w pieczęć, nawet nie przygotowywałem ataku. Po prostu obróciłem się szybko bokiem do niego i uderzyłem całym ciałem [Siła - 190; Szybkość - 140].

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-06-02 20:08:12)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#263 2014-06-02 20:12:36

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#18

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

    Twój ruch był szybki, cios zdecydowany. Przeciwnik nie miał szans na reakcję. Jego tors przyjął pełną siłę ciosu, nawet nie zdążył się zasłonić. Coś nieprzyjemnie chrupnęło. Znowu. Oto co otrzymał za lekceważenie Ciebie i sharingana. Sam się prosił o ten los.
    Przeciwnik przeleciał cztery metry i z krzykiem uderzył w drzewo. Osunął się po nim bezwładnie. Ból był zbyt wielki, by mógł teraz cokolwiek zdziałać. Jednak jeszcze się nie poddał.
  - Wystraczy. Podzielę się z Tobą wiedzą. Nawet sharinganem! Tylko oszczędź mnie. - wyharczał i zaczął ciężko dyszeć. Próbował podnieść sięz ziemi, co tylko pogorszyło jego stan.
    Wyglądało na to, że miałeś teraz wszystko pod kontrolą. Przeciwnik był zdany na Twoją łaskę. Mogłeś go po prostu zabić, albo wziąć na przesłuchanie. Miyuki niestety jeszcze się nie obudziła i również była zdana na Ciebie.

Przeciwnik:
- pęknięcie kości nogi: -30% do szybkości i reakcji
- pęknięcie kości torsu: szybkość, reakcje i wytrzymałość -20%

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-02 20:13:05)

Offline

 

#264 2014-06-02 20:25:47

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Teraz nie mógł już zbyt wiele zrobić. Nie mógł chodzić i zapewne niedługo straci przytomność z powodu uszkodzenia klatki piersiowej. Cud, że jeszcze oddychał. Niemniej jednak takie rany szybko dają o sobie znać. Ze względu na moje braki w leczeniu, nie zostało mi wiele czasu na przesłuchanie. Przeciwnika postanowiłem już nawet nie ruszać, choć cały czas uważałem na jego chociażby najmniejszy ruch.

     - Czyli więc Ty jesteś tym człowiekiem, któremu zależy na zdobyciu sharingana? - spytałem, lecz zanim odpowiedział kontynuowałem - Dobrze, nie należę do ludzi odpornych na wiedzę. Powiedz mi co wiesz. - dodałem. Jego propozycja brzmiała ciekawie, uzupełnienie lewej luki bardzo ułatwiłoby mi życie. Zadawałem sobie jedno pytanie. Zdobył już jakieś oczy? Czy chodzi o oczy Miyuki? Nie byłem jeszcze gotowy na to, żeby pozbawić oczu żywego Uchihę. Coraz bardziej jednak czułem, że wcześniej czy później będę do tego zmuszony.

     Ciekawiło mnie niezmiernie, co może mi przekazać. Wątpię żeby posiadł większą wiedzę o sharinganie ode mnie. Należałem do ludzi z którymi można się dogadać, choć w tym przypadku będzie musiał dać mi coś konkretnego. Jako lider muszę podejmować zdecydowane decyzje. Jeśli nie okaże się przydatny, będę mógł zrobić tylko jedno.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#265 2014-06-02 20:48:23

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#19

    Pierwszy raz mężczyzna wyglądał na zdenerwowanego. Zdawał sobie doskonale sprawę ze swojej sytuacji. Jedna zła odpowiedź i mógł się pożegnać z życiem, dlatego ostrożnie dobierał słowa. Chociaż ból mógł trochę utrudniać myślenie.
  - Ja pracuję nad pewną miksturą. Ma ona powodować niekontrolowany przepływ chakry w ciele. Niestety nie skończyłem jeszcze badań. Chciałem ją przetestować na kimś z sharinganem. Możliwe, że ta mikstura mogłaby kogoś zmusić do użycia Doujutsu. Nie chciałem nikogo skrzywdzić. - mówił zdenerwowany. Na jego twarzy pojawił się pot. Czekał na Twoją reakcję.
    Czy to było dla Ciebie wystarczająco użyteczne, by zachować mężczyznę przy życiu? Ciekawe tylko do czego była mu ta mikstura. O ile w ogóle uwierzyłeś w jego słowa, nie miałeś pewności czy powiedział całą prawdę. Chcesz ryzykować i zostawić go przy życiu, czy jego "badania" są jednak zbyt niebezpieczne? Wszystko w Twoich rękach.
    Nim podjąłeś decyzję usłyszałeś cichy jęk i zauważyłeś kątem oka ruch. Kobieta poruszyła się. Wygląda na to, że się wybudzała. Cokolwiek chciałeś uczynić, nie zostało Ci wiele czasu.

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-02 21:05:41)

Offline

 

#266 2014-06-02 21:59:52

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Postanowiłem póki co zignorować budzenie się Miyuki. Cieszyłem się, że nic jej nie jest, ale skupiony byłem teraz na mężczyźnie, który planował jakieś dziwne badania. Zmusić do użycia DouJutsu? Jeśli dobrze rozumiałem, to jego eksperymenty miały na celu stworzenie technik ocznych dla ludzi spoza klanu Uchiha. Nie wiedziałem czy dobrze to wydedukowałem, ale nie podobało mi się to. Postanowiłem więc poznać trochę więcej szczegółów.

     - Jak to miałoby działać? - spytałem niepocieszonym tonem. Splotłem ramiona na klatce piersiowej i krzywo spojrzałem się w stronę połamanego człowieka. Nie przekonywał mnie. W sumie planował wykraść sharingana tylko nikogo w ten sposób nie krzywdząc. Był chyba w tym punkcie niepoważny. Oczywiście mogłem to źle zinterpretować, ale wątpiłem żeby taki szarlatan potrafił w jakikolwiek sposób wspomóc moje oczy.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#267 2014-06-02 23:17:28

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#20

    Postanowiłeś dalej wypytywać mężczyznę, z nadzieją, że dowiesz się czegoś ciekawego. Pokonany przeciwnik milczał. Trochę zbyt długo, zupełnie jakby zastanawiał się co powiedzieć. A może to ból utrudniał mu myślenie, albo mówienie.
  - Może działać jak tylko sobie tego zażyczysz. - powiedział w końcu. Bardzo możliwe, że się tym tylko bronił. Jego twarz ponownie wykrzywiła się w bólu. Widać było, że ma problemy z oddychaniem.
  - Słyszałam co innego... - Usłyszałeś głos kobiety, która powoli próbowała się podnieść. Ranny spojrzał na nią złowrogo i ze strachem, jakby przeczuwał co się święci.
  - Jeden z Twoich najemników był osobą bardzo ciekawską. Dzięki niemu i sake dowiedziałam się o Twoim planie. Powiedz mi tylko, kto Cię ostrzegł? - pytała, kołysząc się na nogach. Podpierała się o drzewo niedaleko Ciebie.
  - Ale... ja mogę być przydatny... - próbował się bronić. Wtedy kobieta zwróciła się bezpośrednio do Ciebie.
  - Chce stworzyć miksturę, która zmusza do używania sharingana. Nie można go w żaden sposób dezaktywować. Dla nas nie jest to najlepsze rozwiązanie. W najlepszym przypadku śmierć, albo ślepota... ewentualnie utrata oczu. Bardzo przydatny specyfik dla kogoś, kto chce kraść Doujutsu. - Wypowiadając ostatnie zdanie spojrzała na rannego. - Jeżeli Ty go nie zabijesz - ja to zrobię. Jego badania muszą zostać zniszczone. Udałoby mi się, gdyby ktoś go nie ostrzegł... - mówiła gorzko i coś na wzór powstrzymywanego płaczu wydobyło się z jej ust, które teraz miała mocno zaciśnięte. Zamknęła oczy, próbując się uspokoić. Teraz toczyła ze sobą ciężką walkę.

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-02 23:19:23)

Offline

 

#268 2014-06-02 23:45:46

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Powoli domyślałem się, że mężczyzna musiał coś kręcić. Moje podejrzenia sięgnęły zenitu, gdy zastanawiał się podejrzanie długo nad odpowiedzią. W obecnej sytuacji powinien śpiewać nawet pomimo uszkodzonej kości nogi i obrażeń klatki piersiowej. Odpowiedź którą rzucił wydawała mi się po prostu głupia. Mikstura która może wszystko? Cóż za nonsens.

     Kiedy usłyszałem prawdę, aż zabolało mnie miejsce w którym pierwotnie znajdowało się lewe oko. Skrzywiłem się i położyłem dłoń na zabandażowanym miejscu. Wyszczerzyłem zęby, przybierając mimikę złości. Wyglądałem na naprawdę zdenerwowanego. Na samą myśl o tym wszystkim przez co przeszedłem, a co zamierzał zrobić ten wariat, robiło mi się niedobrze. Związałem jedną pieczęć i wziąłem bardzo głęboki wdech...

     - Katon! Dai Endan! - krzyknąłem. Pochyliłem się do przodu i wydmuchnąłem chakrę w postaci ogromnej ilości ognia [Siła NinJutsu - 300(max)]. Nie zastanawiałem się dwa razy. Chciałem żeby ten człowiek zginął w płomieniach. Był godnym przeciwnikiem, ale w moim kodeksie popełnił najwyższą możliwą zbrodnię.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-06-02 23:46:25)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#269 2014-06-03 00:08:47

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#21

    Przeciwnik nie miał szans na ucieczkę, czy nawet obronę. Nie uwierzyłeś mu, co skończyło się dla niego bolesną śmiercią. Przez kilka sekund słyszeliście jego krzyk, a potem był tylko popiół i smród spalonego ciała.
  - Dziękuję. Za uratowanie i za pomoc. - powiedziała towarzysząca Ci kobieta, gdy technika wygasła. Ukłoniła się delikatnie z elegancją, pomimo zaistniałej sytuacji. Zupełnie jakbyś właśnie nie spalił człowieka żywcem. Podeszła do Ciebie powoli, sięgając do rękawa kimona. Wyciągnęła z niego niewielki mieszek z pieniędzmi. Była teraz na wyciągnięcie ręki, ale jej jakby nie przeszkadzała ta bliskość.
  - Znalazłam to przy zwłokach dwóch najemników. Przyjmij to w ramach nagrody za pomoc klanowi. - uśmiechnęła się. - Chociaż nie powinni się o tym dowiedzieć. Nikt nie powinien. Tak będzie najlepiej. Jakbyśmy wyglądali, gdyby ktoś się dowiedział, że mieli wroga na własnym terenie. - mówiła łagodnie, jakby chcąc odwrócić uwagę swojego umysłu. Oboje jednak wiedzieliście, że chodzi tutaj o ukrycie Waszego zaangażowania w tą sprawę. Żadnemu z Was nie wyszłoby na dobre, gdyby ktoś się dowiedział o Waszym istnieniu.
  - Chyba zostanę tu na trochę. Muszę się upewnić, że trzeci najemnik będzie milczał. Nie znalazłam jego ciała, więc zakładam, że nadal żyje. Chcę także upewnić się, że jeżeli zostawił po sobie jakiekolwiek notatki, to zostaną one zniszczone. - mówiła powoli, patrząc na Ciebie.
  - W ramach wdzięczności mogę coś dla Ciebie zrobić. Na przykład udzielić informacji. Jeżeli jest coś, co Cię interesuje, może będę mogła Ci pomóc w znalezieniu tego. - dodała na koniec, poważniejąc. Po tym wszystkim wiedziałeś, że możesz jej choć trochę zaufać. Czy skorzystasz z pomocy?

Koniec sesji. Widzimy się w podsumowaniu.

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-03 00:13:35)

Offline

 

#270 2014-06-03 17:02:55

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Dezaktywowałem sharingana i zachwiałem się na nogach. Drastycznie osłabiony organizm wynikające ze zużycia dużej ilości chakry w krótkim czasie oraz bardzo aktywne używanie Kekkei Genkai dały mi w kość. Czułem jednak, że był to tylko wierzchołek góry lodowej. Jeszcze przed walką z Miyaguchim nachodziły mnie niepokojące bóle, teraz się spotęgowały za sprawą obrażeń z tamtej potyczki. Musiałem coś z tym zrobić. Nie znałem żadnego medyka, któremu mógłbym zaufać.

     Byłem zgięty w pół. Ciężko oddychałem. Rękoma podpierałem się o kolana. Intensywnie nad czymś myślałem. Moje siły zdawały się niewystarczające. Muszę znaleźć więcej mocy, żeby utrzymać się przy życiu. Ojciec przed atakiem Matsuo był czymś zaniepokojony. Nie chciał jednak wtajemniczyć matki, a tym bardziej mnie. Przez lata dostawałem dziwnych ataków bólu. Raz lżejszych, a raz cięższych. Byłem niemal pewien... Nieznana choroba. Ratunek widziałem tylko w większej mocy. W pamięci coś mi zaświtało. Gisaku-sensei... Skaliste góry... Mroczna Pieczęć...

     - Przeklęta pieczęć... Wiesz coś o niej? - spytałem się. Zgrywałem twardziela. Zacząłem ukrywać ból, przy czym się wyprostowałem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#271 2014-06-09 22:33:29

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]



   Lider Yugure ledwo co skończył jedną przygodę, a było mu już spieszno do następnej. Widocznie chęć posiadania potęgi jaką daje Przeklęta Pieczęć była silniejsza od zdrowego rozsądku i Uchiha zapragnął dowiedzieć się czegoś o tej umiejętności. Jednak czy rozsądnie było pytać o to ledwo poznaną osobę? W końcu mężczyzna nie mógł być pewien tego czy kobieta mimo wszystko nie miała wobec niego złych zamiarów. Na jego szczęście tak się nie stało jednak nie będzie mu dane otrzymać także jasnej odpowiedzi na swoje pytanie.

   - Ja... Ja nie powinnam. Wiem o co pytasz ale nie mogę od tak mówić o tym na lewo i prawo. To nie jest taka prosta sprawa jak myślisz... Po prostu zapytaj o coś innego, poproś o coś innego - wszystko tylko nie przeklęta pieczęć. Po prostu nie mogę, zrozum... - powiedziała przerażonym głosem biedna kobieta. Widać było, że coś jest nie tak w końcu Kazunari nie pierwszy raz miał styczność z ludźmi, którzy coś wiedzieli i to ukrywali. Widocznie będzie trzeba zastosować jakieś metody perswazji i wytłumaczyć jej, że jednak lepiej by było gdyby coś powiedziała.

   Nagle dało usłyszeć się dziwny szmer między liśćmi drzew. Nie było to nic dziwnego, nagle z jednego tworu natury zerwało się kilka ptaków i ruszyły w swoją drogę. Niemniej jednak zaczynała powstawać napięta atmosfera - kobieta nie chce nic powiedzieć i naszą dwójkę otacza teraz zupełna cisza przerywana przez szum drzew. Co zrobi już nie tak młody Uchiha? Rozwój sytuacji zależał teraz właśnie od podjętej przez niego decyzji.

Offline

 

#272 2014-06-09 22:59:01

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Wszystko znowu się zapętlało. Ledwo rozwiązałem jedną zagadkę, a już byłem zmuszony do zmagania się z następną. Najwyraźniej Miyuki nie chciała zdradzić mi szczegółów. Ja... Nie mogłem się powstrzymać. Wiedziałem co niesie za sobą ta pieczęć. Miał ją mój mistrz, o czym dowiedziałem się przy naszym pierwszym spotkaniu. Sam jednak mówił, że daje dużą moc. Ja teraz potrzebowałem mocy, dlatego byłem gotowy do najwyższego poświęcenia. Przełknąłem ślinę, głęboko odetchnąłem... Nic już nie mogło mnie powstrzymać.

     - Posłuchaj mnie uważnie. Jestem w pełni świadom wszystkich zagrożeń i efektów ubocznych. Podjąłem decyzję. Jestem w stanie położyć na szali własne życie, jeśli pomoże mi w tworzeniu Atarashī Ichizoku*. Pozwól mi chronić ojczyznę przed kolejnym Koncertem Zmarłych. - powiedziałem pełen emocji. Brzmiałem może i naiwnie, ale w gruncie rzeczy to były moje jedyne argumenty. Ile w nich było prawdy, a ile z tego było po prostu grą aktorską? Sam nie wiedziałem. Wiedziałem tylko jedno. Muszę zdobyć Przeklętą Pieczęć...

*Nowy Klan

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-06-09 22:59:54)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#273 2014-06-09 23:17:11

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

   Kobieta spokojnie słuchała słów Kazunariego jednak dalej wyglądała na nieprzekonaną. Widocznie nie chodziło tutaj o to jakie są efekty uboczne przeklętej pieczęci. Wiadome było, że z takimi rzeczami musi się liczyć każda osoba, która chce zdobyć tak chorą moc jaką dawała ta klątwa. Miyuki nadal wyglądał na przestraszoną, jakby nie była sobą po zadanym przez Uchiha pytaniu. Cały czas rozglądała się na boki, wyglądało to tak jakby czegoś się bała lub szukała drogi ucieczki.

   - Uwierz mi, że bardzo chciałbym Ci pomóc ale tutaj nie chodzi już o Ciebie... Próbujesz ze mnie wydusić emocje i nawet to rozumiem, sama nie chciałabym by Koncert Zmarłych znowu się powtórzył. Ale takim kosztem? Rozumiem, że klan jest najważniejszy ale to chyba wykracza ponad moje możliwości... - mówiła przerażonym głosem. Kobieta usiadła na ziemi i spoglądała cały czas w dół próbując przemyśleć wszystkie za i przeciw oraz sytuację w której się znalazła. Tutaj już nic nie było proste tak jakby się mogło wydawać.

   Kolejne ptaki odleciały z drzewa. Sytuacja dla naszej dwójki robiła się coraz bardziej patowa - Kazunari potrzebował informacji od kobiety, która nic nie chciała powiedzieć. Miyuki natomiast bała się, że jeżeli nie wyjawi mu tajemnicy to skończy smutną śmiercią w lasach starego Boin. Widać było jednak, że kobieta pod taką presją zaczyna się łamać, z minuty na minutę wyglądała coraz słabiej i już kilka razy podnosiła głowę chcąc coś powiedzieć Uchiha ale zaraz po chwili znów opuszczała ją w dół.

Offline

 

#274 2014-06-11 18:40:14

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Miyuki Uchiha, uratowana przeze mnie jakiś czas temu, dalej nie potrafiła tego z siebie wyrzucić. Niezbyt pojmowałem jej rozumowanie. Łączyło nas trochę rzeczy. Zdążyłem się już o tym przekonać, ale dalej nie pojmowałem jej toku rozumowania. Pomogłem jej zabić bandytę grożącego całemu klanowi Uchiha, a także każdemu innemu wyposażonemu w DouJutsu. Wiedza o Przeklętej Pieczęci nie była więc zbyt wielką zapłatą, takie odnosiłem wrażenie.

     Po chwili usiadłem naprzeciwko dziewczyny. Nogi miałem skrzyżowane, a ręce splecione na klatce piersiowej. Swoje prawe oko przymrużyłem. Zacząłem bardzo głęboko oddychać. Wyglądałem jakbym medytował. Prawda była jednak taka, że po prostu czekałem na odpowiedź z jej ust. Potrafiłem być bardzo cierpliwy, czego nauczyłem się obwiązany bandażami przez prawie dekadę.

     - To jak? Jeśli mi nie pomożesz, to po prostu zacznę szukać sam. Prędzej czy później znajdę źródło pieczęci. Odciąganie obiecanej pomocy nic nie przyniesie, Uchiha Miyuki. - skomentowałem, cały czas mając przymknięte oczy. Spodziewałem się, że zaraz się wygada.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#275 2014-06-16 19:57:28

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

   Miyuki nie była jednak tak przekonana do udzielenia pomocy Kazunariemu. Owszem, wcześniej zgodziła się i wypowiedziała pewne słowa, które w tym momencie zobowiązywały ją do wyjawienia prawdy o przeklętej pieczęci. Dopiero teraz Uchiha dowiedziała się jaką siłę mogą mieć słowa i jaką katastrofę może przynieść ich nierozważne i nieprzemyślane wypowiadanie. Kobieta westchnęła kiedy kolejna fala myśli przybyła do jej głowy na toczącą się już od kilku minut bitwę.

   Szum wydawany przez liście był coraz częstszy, a ptaki zrywały się do lotu co pewną chwilę. Teraz Kazunari pozostawał sam na sam z Miyuki i miał spore szanse na dyplomatyczne rozwiązanie sprawy. Byli otoczeni jedynie przez drzewa i trawę, teoretycznie nic nie mogło zakłócić ich rozmowy. Należało ją przeprowadzić w sposób spokojny, widać było że kobieta powoli zaczyna rozważać wyjawienie informacji na temat przeklętej pieczęci.

   - Jeżeli nie ja to ktoś inny, to masz na myśli? Nie rozumiesz po prostu jak to działa... Za wyjawienie tych informacji od tak jest tylko jedna kara - śmierć. Nie zrozum mnie źle, bardzo chętnie Ci pomogę ale wolałabym przy tym również zachować swoje życie. - wyjawiła ostatecznie z wielkim trudem i strachem kobieta. W tym momencie karty były odkryte i Kazunari mógł zrozumieć dlaczego kobiecie tak ciężko było wyjawić informacje o które tak usilnie prosił.

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-06-16 19:57:45)

Offline

 

#276 2014-06-22 09:59:54

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Nieciekawa sytuacja. Oboje byliśmy w szachu. Musiałem zdobyć moc przeklętej pieczęci, a jednocześnie nie chciałem przypłacać za nią ludzkim życiem. Mogłem oczywiście pójść na skróty i zmusić ją do wyjawienia prawdy. Po jej zachowaniu mogłem jednak wywnioskować, że 'ktoś' bardzo łatwo dowie się o wydaniu przez nią tej ogromnej tajemnicy. Nie podobało mi się to, a szachowanie czyimś życiem nie jest zbyt ciekawą opcją, szczególnie kiedy dziewczyna jest trochę podobna do mnie.

     Żałowałem, że nie mam techniki pozwalającej na jakąś telepatię. No cóż... będę musiał trochę wydłużyć swoje poszukiwania. Wstałem i podszedłem do niej. Położyłem następnie dłoń na jej głowie, chcąc ją nieco uspokoić. Ludzkie życie jest zbyt cenne, by od tak się go wyzbywać. Szczególnie, kiedy jest tyle innych alternatyw.

     - Nie będę naciskał. Byłbym jednak wdzięczny, gdybyś trochę mnie nakierowała. Wysłanie mnie w paszczę lwa chyba nie będzie niczym złym, prawda? - powiedziałem jak najspokojniejszym, miłym tonem. Chciałem ją trochę w ten sposób uspokoić.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#277 2014-06-30 12:46:42

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

   Kazunari wydawał się nieugięty w swojej decyzji w zdobyciu mocy jaką może dać mu przeklętą pieczęć. Niestety, na jego drodze stanęła bardzo ciężka decyzja, której chciał uniknąć w jakiś sposób. Czy jednak było to możliwe by ocalić życie dziewczyny, a jednocześnie dowiedzieć się gdzie znajduje się Świątynia Przeklętej Pieczęci? Młody Uchiha jednak nie chciał się poddać i miał już jakiś pomysł na pozyskanie przynajmniej części informacji.

   Kobieta była teraz bardzo zamyślona. W jej głowie wybuchła kolejna bitwa myśli, musiała teraz przypomnieć o czym ostrzegała ją ta jedna osoba, która jednocześnie zagroziła jej śmiercią. Tutaj wybór nie był tak prosty, dziewczyna nie do końca wiedziała jak miała zrozumieć słowa, którymi obdarował ją zamaskowany mężczyzna z przeszłości. Nagle zacisnęła swoje dłonie i opuściła głowę tak, że wpatrywała się teraz w ziemię. W końcu wzięła głęboki wdech i spojrzała się na Kazunariego.

   - N... No dobrze. Mogę Ci chyba powiedzieć gdzie masz się kierować. Powinieneś iść w stron... - zanim Miyuki dała radę dokończyć zdanie z drzew z których ostatnio uciekły ptaki poleciało kilka senbon'ów, które przebiły niektóre części ciała kobiety, a ta w chwilę po tym wyłożył się jak kłoda na ziemi. Dosłownie sekundę po tym z drzew wyskoczył osobnik za to wszystko odpowiedzialny.

   Twarz mężczyzny ukryta była pod maską, która otacza całą jego głowę jak hełm. Jest biała i posiada poziomy wizjer na oczy. Od jego wąskich końcówek pociągnięte są czerwone paski, które kończą się dopiero przy samej szyi. Ma na sobie również czarny płaszcz z kapturem, który również posiada czerwone akcenty na samym kołnierzu. Na jego dłoniach znajdują się rękawiczki. Spojrzał się po chwili na Kazunariego ale nic nie zrobił. Wyglądało to tak jakby czekał na jego reakcję.

Offline

 

#278 2014-06-30 13:24:16

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Przeszyły mnie dreszcze. Znowu to samo. Kolejna kobieta do której zdążyłem szybko się przywiązać, znika z moich oczu. Patrzyłem jak upada. Odnosiłem wrażenie, jakby wszystko działo się w spowolnionym tempie. W międzyczasie przypomniałem sobie dziewczynę z Uchiha przebitą Chidori mojego mistrza. Youkę, która leczyła mnie wiele lat, po czym zniknęła bez słowa. Teraz poznałem zbłąkaną kobietę, niegdyś należącą do Uchiha. Tak jak ja, błąkała się na wygnaniu z wyboru. Uratowałem ją raz, czemu nie potrafiłem tego powtórzyć?

     Trzaśnięcie. Gdy usłyszałem huk wywołany upadkiem Miyuki, wróciłem do tego świata. Trzeźwe myślenie powoli wracało. Nie potrafiłem stwierdzić zgonu, ale byłem go niemalże pewny... Może to tylko moja wyobraźnia? Może tak przyzwyczaiłem się do nieszczęść, że widzę je nawet wtedy, gdy ich nie ma? Byłem pewien jednej rzeczy. Choć nie zostało mi już dużo chakry, stracę do siebie szacunek, jeśli nie zabiję tego zamaskowanego typa. Aktywowałem Sharingana i wściekle spojrzałem się w jego stronę.

     - Co to... ma znaczyć? - wymamrotałem żałośnie, ledwo zachowując wątpliwy spokój. Kochałem klan. Od zawsze gdy chociaż włos spadał z głowy Uchiha, budził się we mnie prawdziwy demon. Chciałem to załatwić pokojowo... Ale nie byłem w stanie.

     Wystartowałem w stronę oponenta z dość dużą szybkością. Podskoczyłem będąc blisko niego, zakręciłem się w powietrzu i wykonałem potężne kopnięcie z półobrotu. Celowałem prawą nogą w prawy bark. Nie chciałem uszkadzać mu szczęki ani mózgu, w końcu muszę z niego wyciągnąć pewne informacje. Czas na uprzejmości się skończył. Przyszedł czas walki.

Szybkość szarży: 120
Siła kopnięcia: 240
Szybkość kopnięcia: 165

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#279 2014-07-13 19:15:04

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

   Pytanie, które zadał Uchiha wyraźnie rozbawiło jego przeciwnika. Zza maski dało się usłyszeć cichy śmiech, który odbijał się głuchym echem po lesie w którym znajdowała się trójka osób. Jednak prócz tego nieznajomy wykonał jeszcze jedną reakcję na słowa, który wylały się z ust Kazunariego. Mężczyzna spojrzał się na niego i wzruszył ramionami pokazując, że nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia.

   I pewnie dalej by tak próbował wyprowadzić Uchiha z równowagi gdyby nie fakt, że ten już takowej nie posiadał. Śmierć kogoś z klanu na jego oczach pozbawiła go logicznego myślenia. Nie znając umiejętności swojego przeciwnika, Kazunari rzucił się na niego próbując w jakiś sposób zadać mu obrażenia. Niestety, tym razem jego pojedynczy atak to za mało by zrobić wrażenie na nieznajomym. Kiedy zobaczył, że Uchiha szykuje się do ataku jego reakcje wystarczyły by ten uniknął kopnięcia w bark. Poczuł się jednak zagrożony bo wycofał się o trzy metry w tył.

   - No wiesz? Atakować ludzi tak bez powodu? Przecież byłeś świadomy tego co czekają kiedy chociaż spróbuje powiedzieć Ci cokolwiek o przeklętej pieczęci... Nie jestem pewny czy Twój mózg to pojął ale to Ty stałeś się jej katem, ja byłem tylko narzędziem. - takie oto padły słowa z ust zamaskowanego człowieka, a głos jego był zimny i ochrypły co w pewien sposób mogło wywołać strach

Offline

 

#280 2014-07-13 19:59:28

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

http://i.imgur.com/nPZ1dWR.png

     Nie byłem świadom tego, że to stanie się tak szybko. Zupełnie jakby podążali za nią krok w krok, słuchając każdego słowa. Uderzyli pierwsi. Z zaskoczenia. Nie dając nawet szans na obronę. Nie miałem aktywnego Sharingana i po prostu nie mogłem tego przewidzieć. Najwyraźniej moja największa moc, jest czasem moją największą wadą. Tak polegam na Oczach Widzących Przyszłość, że bez nich jestem ślepy - można by rzec.

     Po kopnięciu zakręciłem się dookoła własnej osi dwa razy. Raz jeszcze w powietrzu, a raz na ziemi, wzbijając chmurę kurzu. Stałem teraz odwrócony prawą stroną do przeciwnika. Ciężko oddychałem. W czasie poprzednich walk, zużyłem bardzo dużo chakry. Do tego wcześniej stworzyłem dużo klonów, które nieustannie realizują powierzone zadania i zajmują się członkami organizacji. Co więcej... Sharingan będzie wymagał teraz dwa razy więcej chakry...

http://i.imgur.com/5JeeRUN.gif



     Zbadałem oponenta prawym okiem, na którym widniały trzy łezki. Miałem bardzo poważną minę. Rozumiałem jego słowa i biłem się w pierś, że naciskałem Miyuki. W głębi duszy czułem się z tym podle. Nie okazywałem tego. Ninja winien skrywać swoje emocje. Choć swojego gniewu nie byłem w stanie ukryć... Pomimo mocno nadwątlonych sił, nie zapomnę mu tego.

     - Ilu... - wymamrotałem. Przełknąłem ślinę i zacisnąłem mocno pięści, wydając charakterystyczny odgłos. - Ilu muszę zabić, żeby zdobyć przeklętą pieczęć? - dokończyłem donośnym głosem. Nie znałem jego siły. Prawdopodobnie jest silniejszy. Dlatego muszę go pokonać tu i teraz, albo odpuścić sobie przeklętą pieczęć.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bestwin.pun.pl www.mounds.pun.pl www.coledylanzprouse.pun.pl www.dragonballunbound.pun.pl www.vampire-diaries.pun.pl