Ogłoszenie


#1 2013-08-10 23:11:02

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Trybuny

Opis miejsca:
  Trybuny areny turniejowej mają imponującą pojemność 60 tysięcy krzesełek umożliwiających oglądanie walk odbywających się na głównym placu areny. Jednak to pojemność nie wygląda już tak wspaniale jeżeli weźmiemy pod uwagę rozmiary areny. Oczywiście śmiało można by tu pomieścić 3 razy taką liczbę widzów, jednak w budowie areny wielką role odgrywała symbolika. Dlatego istnieją dwa sektory umiejscowione w najlepszym miejscu trybun, które praktycznie nie mają żadnym krzeseł. W pierwszym z sektorów mieści się 5 tronów, a każdy z nich zajęty jest przez jednego z lordów feudalnych. Tuż obok tego sektora znajduje się drugi z 8 imponującymi siedzeniami, przeznaczonych dla przedstawicieli każdego z głównych klanów oraz 2 dwóch największych organizacji w świecie ninja.  Pozostałe krzesła już były jednakowe dla wszystkich wykonane z ładnie zdobionego drewna, które w tym regionie świata było bardzo cenne. Oba specjale sektory są silnie chronione i absolutnie nikt, nikt nie uprawniony nie ma prawa tam się dostać. Przynajmniej w teorii w praktyce istnieję człowiek, który wbrew wszelkim zasadom porusza się po wszystkich sektorach stadionu i przyjmuje zakłady. Yoku człowiek o niebywałej elastyczności i umiejętności zachowania się w każdym środowisko postanowił zbić interes na toczącym się turnieju. Co ciekawe nikt nie miał nic przeciwko interesom prowadzonym przez tego chciwego człowieka gdyż tylko podkręcał smaczek turnieju. Zasady były proste, w zakładzie można było postawić kwotę od 1.000 ryo do 10.000. W przypadku trafienia otrzymywało się półtora raza większą kwotę od postawionej, zaś w przypadku przegranej traciło się wszystko.


Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-08-12 00:23:22)

Offline

 

#2 2013-08-11 16:26:03

Hikari

Klan Namikaze

Zarejestrowany: 2013-08-01
Posty: 32
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Elita
Płeć: Kobieta
Wiek: 23

Re: Trybuny

Hikari zaprowadziła lidera klanu Senju na jego miejsce był to wygodny fotel jeden z 10 znajdujących się na tej trybunie. Nie oznaczało to jednak że jego towarzyszki nie miały gdzie usiąść, tuż bowiem za fotelami ułożone były wygodne poduszki zapewniające możliwość wypoczynku ochronię najpotężniejszym ludziom w świecie ninja.
- Panie Mamoru, tutaj pana zostawię wkrótce powinni pojawić się reszta liderów. Mnie tymczasem wzywają obowiązki. To była przyjemność pana poznać, mam nadzieję że jeszcze się spotkamy podczas tego turnieju. - uśmiechnęła się przyjaźnie do lidera Senju i jego towarzyszek po czym ruszyła dość szybkim tempem w stronę szatni zawodników. Klan Namikaze rzeczywiście należał do jednych z najszybszych, jeszcze chwilę temu nie znajdowało się tutaj nic, a teraz mamy w pełni wyposażoną arene zapełniającą się ludźmi
[z/t->Szatnia]

Ostatnio edytowany przez Hikari (2013-08-11 16:27:53)

Offline

 

#3 2013-08-11 16:43:22

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Trybuny

Pojawiłem się na trybunach i co dość dziwne na gospodarza turnieju wcale nie byłem pierwszy, ale już zdążyłem usłyszeć o wkładzie Senju w budowę areny więc wcale mnie to nie zdziwiło. Ruszyłem zdecydowanie w kierunku Mamoru z zamiarem podziękowania, gdy zauważyłem je. Dwie piękne dziewczyny będące niczym cień lidera klanu z siedzibą w Chikai. Jednak jaki ten cień był uroczy, przez chwilę żałowałem, że powierzyłem Hikari obowiązki kierowania turniejem, w jej towarzystwie z pewnością czułbym się mniej zazdrosny. Jednak nie był to konkurs piękności wśród ochroniarzy, a turniej sztuk ninja i każdy miał swoje zadanie.
- Witaj, Mamoru cieszę się, że zdecydowałeś się przybyć wcześniej aby nam pomóc. Bez Ciebie ten turniej nie doszedłby do skutku. Klan Namikaze jest twoim dłużnikiem. Kimże są twoje piękne towarzyszki? - powiedziałem zajmując miejsce na fotelu obok lidera Senju. -   Mam nadzieję, że turniej dostarczy nam równie wiele wrażeń co twój pokaz przy budowie areny. Po miasteczku namiotowym krążą naprawdę niesamowite historię, żałuje, że nie przybyłem wcześniej aby to zobaczyć
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akio (2013-08-12 13:02:29)


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#4 2013-08-11 19:40:09

 Gamatt

http://i.imgur.com/kKA5eqW.png

11236152
Zarejestrowany: 2009-10-28
Posty: 1727
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 33 lata

Re: Trybuny

- Czołem Panowie. Jak Wam mija dzień? Mamy piękną pogodę, w sam raz na turniej. - Powiedziałem prawie krzycząc od wejścia. Z jakiegoś powodu byłem dzisiaj wyjątkowo szczęśliwy i pełen energii. To może perspektywa zbliżających się walk tak mnie nastrajała. Dawno nie miałem okazji zobaczyć na żywo soczystej walki bez mojego udziału. Chociaż z wielką chęcią sam wskoczył był na środek areny na jakiś mały sparing. Na szczęście ostatnie wydarzenia nieco zmniejszyły mój głód na solidne mordobicie.
   Rozejrzałem się dokładnie dookoła i od razu zająłem miejsce po drugiej stronie Mamoru. Wolałem tak blisko nie przebywać obok lidera Namikaze. Po naszym ostatnim spotkaniu pewnie dalej był na mnie cięty. Nie chciałem jeszcze bardziej zaostrzyć tego sporu.
- Można gdzieś tutaj kupić coś do picia lub jedzenia? Bo tak się składa, że nie miałem dzisiaj jeszcze niczego w ustach. - Powiedziałem dosyć niewinnie, rozglądając się po całych trybunach, podziwiając jak wielka jest to arena. W głębi duszy żałowałem, że nie ma tutaj żadnych kryształowych akcentów.


http://i.imgur.com/yRtwNMX.png
[color=SlateBlue] [color=#3366FF]

Offline

 

#5 2013-08-11 21:50:31

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Trybuny

Theme



- To już tutaj - Ichuza dosłownie wpełzną na trybuny. Miał bardzo dobry nastrój, był pełen emocji, iż mógł niedługo obejrzeć całe te pokazy oraz walki. Nie ukrywam, że nawet czekał na swoją ulubioną, gdy zobaczy mężczyznę, na którego już tak dawno poluje. Rozejrzał się dokoła by zobaczyć kogo jeszcze tutaj przywiało, a jego oczom ukazała się kolejna, ciekawa osoba.

- Kiyoshi... - Sapnął - Gamatt... - Powiedział cicho pod nosem, lekko śmiejąc się do rękawa, dosyć ironicznie.. - On także tutaj... widzę robi się coraz bardziej ciekawie...

Obserwował go ukradkiem jeszcze kilka minut, by potem z powrotem wtopić swoje oczy w arenę. Była ona na prawdę wielka i dosyć ładnie rozbudowana, musiał choć po udawać, iż robi to na nim wrażenie, iż przejmuje się tą całą architekturą. Jednak ciągle go korciło, by patrzeć na tą posturę chłopaka w czarnych włosach, medyka o którym już słyszał, który tak bardzo go inspirował, już od dawna, od tamtej długiej przygody. Choć nie to było jego celem. Zapomniał się. Znowu oderwał wzrok od niego i okręcił się dookoła szukając grubszego człowieka, chciał bowiem zlokalizować całego Akimichiego. Informatora, który zdradzi mu dalsze miejsce pobytu Garbatego Barda. Właściwie - kolejnej osoby, której poszukiwał Ichuza. Ah ten Fuutago Sherlock.

Offline

 

#6 2013-08-11 22:21:19

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Trybuny

     Z namiotu dotarłem prosto na trybuny. O dziwo znalazło się jeszcze parę wolnych siedzeń. Usiadłem w byle jakim miejscu, starając się w miarę możliwości wmieszać w tłum. Nie chciałem przyciągać za dużo uwagi, choć przy swoim rynsztunku i białym stroju cały czas rzucałem się w oczy. Ciesząc się zakupionym karnetem wyczekiwałem spokojnie pierwszych walk. Pogoda była znośna, a to za sprawą niedużej jak na państwo pustynne temperatury. Rozglądałem się po arenie. Nie dało się ukryć, że jej wymiary robiły wrażenie. Oczywiście najlepsze miejsca zostały wyznaczone dla Lordów Feudalnych, którzy wywoływali u mnie obrzydenie i liderów. Patrząc się właśnie w stronę tej drugiej grupy, zauważyłem parę znanych mi twarze. Równie szybko jak ich zauważyłem, odwróciłem wzrok. Przyszedłem tutaj by oglądać walki, których oczekiwałem z narastająca niepewnością.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#7 2013-08-11 23:50:02

Akira

Zaginiony

48303701
Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 41

Re: Trybuny

No i wreszcie Akira znalazł się na trybunach. Powoli podszedł do barierek i rozejrzał się dookoła. Pierwsze co rzuciło się w oczy chłopaka to loża liderów, dostrzegł już dwóch z nich, w tym jednego, którego znał - Mamoru. Widać lider klanu Senju postanowił tu zawitać, co oznacza, że i muszą być jacyś Senju, którzy będą brać udział walkach. Rozejrzał się teraz po reszcie trybun, które powoli się zapełniały. Jego wzrok przykuła osoba ubrana w dość rzucający się biały strój (Akami). Szybko jednak zajął najlepsze miejsce z którego oglądałoby się walki i czekał z niecierpliwością na rozpoczęcie całego przedstawienia. Co jakiś czas zerkał w stronę nieznajomego, ubranego na biało, gdyż jego strój był naprawdę rzucający się w oczy i przykuwający uwagę innych.


http://s23.postimg.org/8b2uyjh3v/Obraz.png

Offline

 

#8 2013-08-12 00:03:07

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Trybuny

Ichuza cały czas siedział na jednym z siedzeń wtapiając swój wzrok raz na znanego mu dobrze medyka - Gamatta, a raz na arenę czy nie wyszła osoba, której szukał. W tym momencie, z pod jego ubrania wyszła mała wersja Katsuyu, była jak zawsze wesoła. Nie czekajcie, ślimak może być wesoły ? No nie ważne, jednak wiadomo czym się cechuje ślimacza królowa. To co ze sobą niosła, było zaskakujące, jednak tylko dla Ichuzy, gdyż nikt inny w około nie mógł usłyszeć co ma do powiedzenia.

- [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] - Powiedziała siedząc mu na ramieniu, cichym i spokojnym głosem. Ichuza zareagował zupełnie inaczej jego ciśnienie podskoczyło, choć w prawdzie wydawał się być szczęśliwy.

- To bardzo dobrze - Uśmiechnął się ironicznie - bardzo, bardzo dobrze... - Dopowiedział już znacznie ciszej, wnet jego wzrok już totalnie przestał upatrywać Gamatta z rodu Kiyoshi, który wychował kilku niegrzecznych chłopców. Futago podniósł rękę, a na ten znak obok niego od razu pojawił się Yoku. Zamienił więc kilka słówek - [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Gdy ten już go wysłuchał, spławił go i ponownie zabrał się do oczekiwania na przyszłe walki.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ichuza (2013-08-12 00:04:32)

Offline

 

#9 2013-08-12 00:45:18

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Trybuny

Samotnik wdrapywał się po długich, drewnianych schodach na trybuny, zastanawiając się nad całym turniejem. Jego rozmyślenia przerwał szok, na widok ogromu wewnętrznej części areny. Wielkość budowli była absolutnym cudem architektonicznym; zdobienia, materiały estetyczne, wszystko to tworzyło istne arcydzieło. Ayatane stał tak w zamyśleniu przez około minutę, po czym ruszył w prawą stronę, szukając wolnych miejsc siedzących. Dopiero teraz doszło do niego jakim te zawody są widowiskiem - na widowni znajdowało się kilkanaście tysięcy osób, których wciąż przybywało. Takie wydarzenie nie mogło również ujść uwadze przestępców. Yuki zastanawiał się czy coś będzie przerywało bezpieczny bieg turnieju.
   Nagle do Ayatane podszedł Yoku, miejscowy cwaniak, proponując wzięcie udziału w zakładach. Samotnik zbył go jednak od razu, każąc spróbować szczęścia gdzie indziej. Na razie nie interesował go hazard, gdyż nie znał siły zawodników; właśnie w tym celu siedział teraz na trybunach, oczekując rozpoczęcia walk.


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#10 2013-08-12 12:56:55

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Trybuny

http://i40.tinypic.com/2m3n4as.pngTrybuny powoli zapełniały się, zarówno te specjalne jak i normalne. Cała 5 Lordów Feudalnych, zjawiła się na trybunach jedni wyglądali na bardziej drudzy na mniej zadowolonych z warunków w jakich mieli spędzić turniej. Możliwe też, że wynikało to też z samej konieczności pojawienia się na turnieju. W końcu lordowie mieli o wiele ciekawsze rzeczy do roboty jak choćby popijanie herbatki czy spanie w zaciszu swojego pałacu, ale skoro inni się zjawili to nie wypadało samemu tutaj nie być.
http://i40.tinypic.com/2m3n4as.png Trybuny przeznaczone dla władców ninja również powoli się zapełniały się liderami. Zaraz po przybyciu gospodarza turnieju zjawił się lider klanu Kiyoshi i gdy tylko wypowiedział prośbę o posiłek, zaraz pojawiły się przed nim suto zastawione półmiski z wszelkiego rodzaju, jedzeniem oraz piciem w tym i alkohol. Pierwotnie miały zostać one podane, zaraz po rozpoczęciu turnieju, jednak wyglądało na to, że Kiyoshi nie mógł sobie pozwolić na spożycie posiłku w drodze do tego miejsca.
Zaraz po nim na trybunach pojawili się przedstawiciele Uchiha, którzy wybrali miejsce jak najbardziej oddalone od Mamoru, następnie pojawili się samotnicy, którzy postąpili podobnie wybierając miejsce oddalone od Uchihów. Później  pojawili się kolejno Huyyga i Ayatsuri, jedak nie był to nikt ważny, mimo wszystko z racji tego, że byli oficjalnymi przedstawicielami swoich klanów należało im się miejsce. Trzy fotele wciąż pozostawały puste. Sabaku jako jedyny klan odmówili udziału w turnieju, co nieco zaniepokoiło organizatorów gdyż był to klan, który mógł najszybciej zmobilizować siły aby zaatakować arenę i zamienić turniej w piekło. Z klanem Nara nie sposób było nawiązać żadnego kontaktu od czasu kiedy organizowali swój własny turniej. Ostatnie zaś miejsce należało do lidera wyrzutków, który najwyraźniej miał zamiar się spóźnić, być może uważał że to w dobrym stylu.
http://i40.tinypic.com/2m3n4as.png Pozostałe części trybun również były już niemal w całości zapełnione, a wśród publiki znajdowali się zarówno zwyczajni cywile, jak i sławni ninja. Na trybunach widziany był ponoć znany wszystkim ninja którzy przebyli przez akademie sensei Sugimoto. Jednak największą popularność z miejsca zdobył Yoku, który tylko znanym sobie sposobem zdobył drabinkę turniejową przed jej oficjalnym pojawieniem i zaczął przyjmować zakłady.
http://i40.tinypic.com/2m3n4as.png Wkrótce po trybunach rozległ się wielki gwar, kanały do tej pory ukryte przed wzrokiem widowni zapełniły się wodą, a po chwili na pole walki wkroczyli sędziowie. Oznaczało to tylko jedno, że wkrótce na arenie rozpoczną się walki.
- Szanowni państwo, przywitajmy uczestników turnieju brawami - rozległ się głos po całej arenie. Namikaze nigdy nie słynęli ze zbytniej wylewności, ale to było lekką przesadą jak na wstęp do turnieju. Jednak w gruncie rzeczy publiczność nie oczekiwała nudnej gadaniny tylko walki.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-08-12 13:00:54)

Offline

 

#11 2013-08-12 16:03:08

Mamoru

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-03-14
Posty: 66
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton [?]
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35 lat

Re: Trybuny

Idąc za Hikari zastanawiałem się nad wydarzeniami, które zapewne będę miał okazję obserwować. W końcu poznam oficjalny potencjał wszystkich klanów. Zdaje sobie również sprawę z tego, że większość, tak jak i Senju, posiadają tajne siły, lecz one rzadko wystawiane są do widoku publicznego.

Zająłem wyznaczone mi miejsce. Asami i Amaya szły tuż za mną. Obie kobiety widząc przygotowane dla nich poduszki prychnęły podirytowane. Nie dziwię się, sam również nie wyobrażam sobie jak mogłyby usiąść praktycznie na podłodze w sukniach, które noszą. Dla męskiego oka pewnie byłaby to nie lada uczta, lecz one nie mogły sobie na to pozwolić. Trzeba było działać, nie mogłem pozwolić, żeby moje towarzyszki, których nie widziałem ponad rok, czuły dyskomfort. Spokojnie, nie odwracając się, złożyłem pieczęć węża i w ułamku sekundy poduszki wyposażyłem w niezwykle komfortowe fotele. Teraz mogły usiąść wygodnie i obserwować wydarzenia, ponieważ siedziały odrobinę wyżej ode mnie. Udało mi się zmazać irytację z ich twarzy, całe szczęście...

Nie było czasu na chwile wytchnienia. Tuż po drobnym incydencie zjawił się Akio. Dało się zauważyć, że moja osoba zainteresowała go znacznie mniej niż dwie postaci siedzące za moimi plecami. Czy to dziwne? Nie, sam nie mogłem oderwać od nich wzroku gdy tylko miałem okazję. Tylko... to chyba bardziej przez wzgląd na wspomnienia, dobrze je znam i wiem, że z naszymi charakterami "coś więcej" dobrze by się nie skończyło. Co jednak nie zmienia faktu, że oddałbym za nie życie.

- Witaj Akio, miło Cię znów zobaczyć. To co widzisz to nie tylko moja zasługa, pomagała mi moja wspaniała, osobista ochrona, Asami i Amaya.

Korzystając z sytuacji odwróciłem się w ich kierunku, z niekłamanym uśmiechem wypowiadając swoje słowa. Obie odwzajemniły uśmiech, to znak, że udało mi się je zadowolić stworzonymi siedzeniami. W pierwszym zdaniu naciągnąłem nieco fakty, cały czas mając żal do młodego lidera Namikaze. Niemniej fakt, iż usiadł obok mnie może o czymś świadczyć, może zdaje sobie sprawę z konsekwencji ostatniego zajścia. W drugiej strony nigdy nie wiadomo jak on to odbiera, istnieje duże prawdopodobieństwo, że dla niego nic się nie stało.

Po chwili pojawił się Gamatt, kolejna znajoma twarz. To dobrze, że otaczają mnie same znajome chakry, czuje się dużo bardziej swobodnie. Kiyoshi znalazł u mnie zaufanie od pierwszych chwil. Tym razem jednak dało się zauważyć, że jest pobudzony, a zapamiętałem go raczej jako bardziej spokojnego. Cóż, po kilkudziesięciu minutach rozmowy ciężko dogłębnie poznać drugą osobę.

- Siedząc pod dachem nie musimy się o to martwić, ale dla widowiska faktycznie to dobrze.

Odpowiedziałem Gamattowi równie radośnie. To chyba ze względu na wyświechtany tekst o pogodzie, który bawi mnie za każdym razem. Sam wolę się nie odzywać jeżeli jedyne co mógłbym powiedzieć to zwrócenie uwagi na pogodę, ale w ustach innego człowieka... zawsze pozytywnie.

Chwila spokoju. Mogłem poobserwować sobie innych przybyłych, których, na całe szczęście nie interesowała moja osoba. Po usłyszeniu sygnału obwieszczającego początek walk z napięciem wyczekiwałem pierwszych ciosów.


[img][/img]



OCHRONA [NPC]: Amaya

Offline

 

#12 2013-08-12 16:47:48

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Trybuny

Gdy Ichuza sobie siedział spokojnie oczekując pierwszych walk, na arenę zaczęło już wychodzić całe widowisko. Obejrzał dokładnie wszystkich ludzi i na szczęście znalazł kilku ciekawych, tych co od początku, już go interesowali. Zawołał więc z powrotem do siebie Yoku i zdradził mu kolejną sumkę pieniędzy, którą wiedział, iż na pewno uda mu się zgarnąć.

- Stawiam dziesięć tysięcy Ryo na tego chłopaka wyrzutka - Wskazał palcem na Yoshiego, nie był pewien czy wygra ten pojedynek, ale wyglądał na solidnego, a chciał zgarnąć co nie co, jak się nie uda to nie, najwyżej straci całą kasę, bywa.

Dziesięć tysięcy Ryo na Yoshiego w walce z Hotaru Senju

Po dokładnym ustawieniu walki, odgonił od siebie znowu faceta przyjmującego zakłady i dalszy swój wzrok wtopił w Akemiego, który to toczyć walkę zaczął z jakimś nieznanym Ichuzie dotąd mężczyzną, co ze sobą pokaże, oj tak, to go bardzo interesowało, na tyle by móc kilku z nich wykorzystać jako własne króliczki doświadczalne. Zabawę czas zacząć. Hazard ponad miłość.

Offline

 

#13 2013-08-12 17:49:08

 Gitaa

Moderator

Zarejestrowany: 2011-10-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: ?
KG/Umiejętność: ?
Ranga: Elita

Re: Trybuny

       Wszedłem na trybunę wolnym krokiem. Rozglądnąłem się po niej, by wypatrzeć sobie najlepsze w moim mniemaniu miejsce, w którym spokojnie będę mógł się rozkoszować walkami młodych i doświadczonych wojowników ninja. Może uda mi się podpatrzeć jakieś ciekawe ruchy, z których będę mógł skorzystać, a może i nawet je udoskonalę. Może natchną mnie walczący do opracowania czegoś nowego, co pozwoli mi do bycia skuteczniejszym. A najbardziej uradowałaby mnie jakaś intrygująca postać, która by sprawiała, że nie mógłbym usiedzieć w miejscu.
       Usiadłem gdzieś w wyższych rzędach, by mieć w moim mniemaniu najlepsze widoki na areny. Utrzymywałem nadal moje Henge, które sprawiało, że wyglądałem jak jakiś wieśniak w normalnej szarej szacie. Dodatkowo ukrywałem moją chakrę, co by nie zrzucić na sie